FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW http://forum.pasiekaambrozja.pl/ |
|
poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=53&t=9123 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | CYNIG [ 25 stycznia 2013, 11:14 - pt ] |
Tytuł: | poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Za chwilę wiosna nas przywita i zaczną się pytania o poszerzanie gniazda i "oczywiste" odpowiedzi że grunt to powoli i bez schładzania. A może jednak inaczej?? Mam przed sobą opracowanie "Wpływ intensywnego poszerzania rodzin pszczelich wiosną na ich dalszy rozwój i produkcję miodu" opracowane w Oddziale Pszczelnictwa ISK w Puławach. W ramach badań stworzono 3 grupy rodzin: I - poszerzanie tradycyjne przez dodawanie 1-2 plastrów, w zależności od wzrostu siły rodziny II - poszerzanie średnio intensywne przez dodanie 5-6 plastrów jednocześnie III - poszerzenie gniazda przez jednorazowe wypełnienie plastrami i węzą korpusu ula dadanowskiego, w przypadku uli wielkopolskichdostawianie bezpośrednio na dennicę korpusu z kompletem plastrów i węzy (rodziny zimowano na jednym korpusie) Nie będę podawał szczegółowych danych liczbowych za kolejne lata (testowano w latach 1995, 1996, 1997) tylko przedstawię wnioski końcowe. "... 1. Intensywne poszerzanie gniazd rodzin pszczelich wiosną, wbrew wcześniejszym obawom nie wpływa ujemnie na rozwój rodzin i nie powoduje osłabienia rodziny. 2. Intensywne poszerzanie gniazd rodzin pszczelich nie ma ujemnego wpływu na wyniki produkcyjne, a okazuje się nawet korzystne wpływając na większe zbiory miodu. 3. Intensywne poszerzanie gniazd rodzin pszczelich wiosną można bezpiecznie wykonywać zarówno w ulach dadanowskich jaki i wielkopolskich. 4. W rodzinach z intensywnym poszerzaniem gniazda pszczoły mniej chętnie odbudowują węzę niż w rodzinach poszerzanych tradycyjnie. ..." Co na to nasi forumowi praktycy zawodowcy?? Jakoś nie chce mi się wierzyć, że mając pasieki po kilkaset uli pszczelarz co parę dni lata i dokłada po jednej ramce węzy koło czerwiu ![]() Dla mnie to całe opracowanie jest na tyle ciekawe, że na pewno w części rodzin po oblocie uzupełnię korpusy na full i dam im spokój na dłuższy czas. |
Autor: | Alpejczyk [ 25 stycznia 2013, 12:36 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
CYNIG pisze: Mam przed sobą opracowanie "Wpływ intensywnego poszerzania rodzin pszczelich wiosną na ich dalszy rozwój i produkcję miodu" opracowane w Oddziale Pszczelnictwa ISK w Puławach Opracowane przez Piotra Skubida? |
Autor: | staszekg [ 25 stycznia 2013, 12:50 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Cynig, a ja mam zamiar zrobic odwrotnie:ując puste nieobsiadane ramki /jedną może dwie/ dodawanie zacząc jak będzie trochę cieplej i matka zacznie czerwic. |
Autor: | CYNIG [ 25 stycznia 2013, 12:54 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Alpejczyk, dokładnie tak, staszekg, czyli zrobisz tak jak to się robi klasycznie według wszystkich starych poradników (to nie znaczy że złych). Tylko skoro doświadczenie pokazuje że można zrobić to łatwiej i lepiej to dlaczego nie spróbować?? |
Autor: | Prstyk [ 25 stycznia 2013, 13:16 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Wszystko łatwe i proste tylko czy sprawdzi się to przy zbiorach wczesnych porzytków?? rozumiem dodać ramki gotowe do czerwienia ale po dodaniu sporej ilości węzy może mieć to znaczenie ![]() |
Autor: | bonluk [ 25 stycznia 2013, 14:06 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Cynig Mam to samo opracowanie u siebie. Różnie bywa z takimi badaniami ale na pewno dodanie większej ilości węzy i suszu na raz jest lepsze niż zaglądanie co 3 dni do ula. Jest jeszcze różnica między leżakami a korpusami. Pewnie praktycy o dużej liczbie uli kładą całe korpusy wymieszane z węzą i suszem. |
Autor: | CYNIG [ 25 stycznia 2013, 14:10 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
bonluk, Też mi się wydaje, że główna przyczyna wzrostu wydajności tkwi w mniejszym grzebaniu w gnieździe. W sumie to w wielkopolskim wkładam wszystkie brakujące plastry przy przeglądzie wiosennym (w normalnej, zdrowej rodzinie z zapasami) i zaglądam do nich na przełomie kwietnia/maja przy zakładaniu nadstawki. Coś w tym jest i na pewno warto to przemyśleć ![]() |
Autor: | Artur [ 25 stycznia 2013, 15:17 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Cynig Przy przeglądzie wiosennym wkładasz wszystkie brakujace ramki w gnieżdzie- czyli ile, pewnie dwie.., zimujesz zapewne na 8 ramkach..., wiec rewolucji nie ma... Chyba, ze na wiosnę zawsze ściesniałeś powiedzmy do 5 ramek, to ok, inna sprawa |
Autor: | CYNIG [ 25 stycznia 2013, 15:49 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Artur, w wielkopolskich zwykle na 7 ramkach w dadantach na 6-7 ramkach w ostrowskiej na 7+7 dokładałem zwykle po 1 ramce. Teraz jak dam na full to mam zamiast 3-4 przeglądów jeden. |
Autor: | Artur [ 25 stycznia 2013, 15:56 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Myślałem, że masz wszystko na wielkopolskich.. No nic czekam podobnie jak Ty na opinie doświadczonych kolegów, temat bardzo ciekawy... Ciągle gdzieś przejeżdzam obok Ciebie, muszę kiedyś na żywo zobaczyć ta Twoją pasiekę, śledzę Twoje postepy od jakiegoś czasu i jestem pod sporym wrażeniem ![]() |
Autor: | CYNIG [ 25 stycznia 2013, 15:57 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Artur, zapraszam, zrobili nam drogę to i można dojechać bez zabłocenia samochodu ![]() |
Autor: | Gegon [ 25 stycznia 2013, 16:01 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
CYNIG pisze: W sumie to w wielkopolskim wkładam wszystkie brakujące plastry przy przeglądzie wiosennym (w normalnej, zdrowej rodzinie z zapasami) i zaglądam do nich na przełomie kwietnia/maja przy zakładaniu nadstawki. Coś w tym jest i na pewno warto to przemyśleć Wszystko fajnie jeżeli będą to silne rodziny jak u kolegi CYNIGA , sytuacja zmienia się diametralnie kiedy rodzina po zimie wyjdzie słabsza np.takie WIEWIUROWE ,które mają 3-4 plastry wyjedzonego pokarmu ,te rodziny też chcą żyć i pszczelarz też chce odebrać miodu w czerwcu, nie robiąc nic ograniczymy tylko takie rodziny i matki w czerwieniu . |
Autor: | CYNIG [ 25 stycznia 2013, 16:11 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Gegon, wytłumacz mi proszę jedną rzecz. załóżmy mam dwie rodziny na 4 ramkach po zimie (ule wlkp korpusowe, zimowla na jednym korpusie i zatwory ze sklejki wielkości ramki). W jednej rodzinie dokładam jedną ramkę, gniazdo ograniczam zatworem i zostawiam (za zatworem jest pusta 5 ramkowa dziura). Kolejne dokładam wraz z rozwojem rodziny. W drugiej rodzinie dokładam z każdej strony po 3 ramki, czyli mam gniazdo całkiem wypełnione. Zamykam ul i nie otwieram aż do pełnego rozwoju rodziny. Zakładam, że rodziny mają zapas jedzenia. Dlaczego pełne gniazdo będzie gorsze niż z "pustą dziurą"?? Wydaje mi się, że istotna jest kubatura korpusu a mniej jego wypełnienie. Powyższe nie jest jakąś złośliwością czy "przekrzykiwaniem się", ja na prawdę jestem tego ciekaw a materiały które posiadam nie wyjaśniają tej wątpliwości. Pozdrawiam |
Autor: | ssaku [ 25 stycznia 2013, 16:18 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Ja jestem bardzo ciekaw z ważywszy na to ze to moja pierwsza zimowla i 4 uli wielkopolskich dwa zimowałem na 2 korpusach(2x7), jeden kurpus pod nim pustym pół korpusie(1x8) a ostatni na 7 ramkach . Dziwnie ale tylko tak wtedy mogłem/umiałem ustawić. Swego czasu gdzieś czytałem że ramka z woszczyną w pełni zastąpi zatwor |
Autor: | Gegon [ 25 stycznia 2013, 16:47 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
CYNIG pisze: Dlaczego pełne gniazdo będzie gorsze niż z "pustą dziurą"?? Wydaje mi się, że istotna jest kubatura korpusu a mniej jego wypełnienie. Tu chodzi tylko o to ,że koledze te ramki mogą zapleśnieć ,tak musi kolega pełne ramki z pokarmem przenieść na boki gniazda ,a jak jest duży nadmiar usunąć ,tu jest też kwestia rabunków i najlepiej ustawić gniazdo do ścianki, moim zdaniem jak kolega zabeleczkuje samo gniazdo to warunki termiczne takiej rodzinie się poprawią ,słabsze rodziny mają też tendencje do gromadzenia nektaru i pierzgi w gnieździe ,chcąc nie chcąc 3-4 przeglądy to norma ,plus jest taki ,że zawsze masz te ramki pod ręką w ulu i nie musisz po nie gonić. |
Autor: | Zdzisław. [ 25 stycznia 2013, 16:51 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Ja robie troche inaczej. Pierwszy przegląd max.wczesny ustalam objętość gniazda wiąże sie to przeważnie [chociaż nie zawsze] ze zmniejszeniem gniazda o 1-2 ramki ,gniazdo ograniczone ścieśniaczem za nim ramki z resztą pokarmu zimowego to te wycofane reszta do pełnej 10 to susz lub węza odbudowana na początku sezonu m-cu lipiecu ,sierpniu. Następne grzebanie w rodni to okres budowy na węzie , wtedy też usuwam ścieśniacz,matka zresztą do tego czasu obejdzie tą przeszkode i czerw jest po obydwu stronach . Dalsze poszerzanie to całe nadstawki 1\2 ,susz,węza lub mieszane . |
Autor: | komeg [ 25 stycznia 2013, 18:55 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Zdzisław. pisze: Następne grzebanie w rodni to okres budowy na węzie , wtedy też usuwam ścieśniacz,matka zresztą do tego czasu obejdzie tą przeszkode i czerw jest po obydwu stronach . Czy w tak rozdzielonym gnieździe, nie pojawiły się Panu kiedykolwiek mateczniki ?. z szacunkiem |
Autor: | jino2 [ 25 stycznia 2013, 19:03 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
ssaku pisze: Swego czasu gdzieś czytałem że ramka z woszczyną w pełni zastąpi zatwor chyba coś pomyliło Ci się.
|
Autor: | bonluk [ 25 stycznia 2013, 19:07 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
jino2 pisze: ssaku pisze: Swego czasu gdzieś czytałem że ramka z woszczyną w pełni zastąpi zatwor chyba coś pomyliło Ci się.Nic mu się nie pomyliło... Też o tym czytałem i ogólnie uważam, że gniazdo powinno być wypełnione ramkami (chodzi o korpusy z siatką) |
Autor: | CYNIG [ 25 stycznia 2013, 19:27 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
jino2, ja też się spotkałem z taką opinią i dlatego w tym roku część rodzin zimuje bez zatworów (z dodatkowo dołożoną ramką) |
Autor: | kkdt [ 25 stycznia 2013, 21:07 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
W końcu coś ciekawego. Też czytałem o poszerzaniu na full,tylko tak jak któryś kolega wcześniej napisał te 2 brakujące ramki w korpusie wielkopolskim to żadna zmiana.A co jeśli poszerzyli byśmy gniazdo o cały korpus podłożony na dennice?Tylko że matka zeszła by na dół dopiero po zaczerwieniu całej góry lub przy dopływie świeżego nektaru z zewnątrz,po zalaniu wolnych komórek nakropem. |
Autor: | CYNIG [ 25 stycznia 2013, 21:13 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
kkdt, matka zachowała by się dokładnie tak jak w ulach Ostrowskiej. |
Autor: | mendalinho [ 25 stycznia 2013, 21:18 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Konkluzja jest jedna w miarę silnym rodzinom po zimowli nie trzeba specjalnie przeszkadzać.Nie trzeba rotować ramkami, korpusami,odsklepiać plastrów, podkarmiać.Można załadować korpus do pełna ocieplić i zapomnieć do końca kwietnia. Nie zapominajmy jednak,że w dzisiejszych czasach często rodziny wychodzą z zimowli średnia lub słabsze.Z takimi rodzinami postępuje się zupełnie inaczej.Pozdrawiam |
Autor: | emka24 [ 25 stycznia 2013, 21:30 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
W materiałach z zeszłorocznej Konferencji Pszczelarskiej w Lublinie Michał Lewandowski opisał swoją gospodarkę pasieczną , w której uzupełnia gniazdo do pełna węzą już jesienią. W skrócie :zimując rodziny na 7 ramkach wielkopolskich układa gniazdo z 7 ramek suszu i 3 ramek węzy.Pszczoły składają pokarm w 7 ramkach ,a 3 ramki węzy są już w gnieździe do wiosennego poszerzania. Myślę,że wszystko zależy od prowadzonej gospodarki i od ula.Gospodarzę na pełnej ramce dadanta i półnadstawkach jako miodnie.Nie przewieszam ramek z czerwiem do miodni aby pszczoły chciały ją zagospodarować.Aby chciały przejść do miodni muszę gniazdo ciasno przytrzymać i dopiero jak zaczną nosić nakrop do nadstawki wstawiam pierwszą ramkę z węzą.Chociaż jeśli wziąć po uwagę,że maksymalnie wcześnie stawiam nad gniazdo półnadstawkę to można założyć ,że to tak jakbym jednorazowo powiększył gniazdo o 5 ramek. |
Autor: | michalpriebe [ 25 stycznia 2013, 21:31 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
W wiekszosci krajów juz dawno sie tak gospodaruje w smiesznym kraju w którym teraz jestem zimuje sie na wezie i dostawia na wiosne gniazdo z weza pod spod rozwój rodziny wcale nie jest wolniejszy a jestem skłonny twierdzić ze i szybszy gospodarka troche inna z osobistego doswiadczenia przy próbach wprowadzenia w polskiej pasiece takich metod o mało mnie nie zlinczowano, wiec zamilkłem i wole sie głosno na ten temat nie wypowiadać, wg mnie dodawanie po ramce wezy jest chyba dla zaspokojenia pszczelarza pszczoły i tak zagospodaruja tyle ile sa w stanie dogrzac reszte maja w nosie i nie tkną warunkiem takiej gospodarki jest niska ramka,pozwoenie pszczołom scodzić w dół i docieplenie powałki i wtedy mozesz i wstawić 3 korpusy z wezą nic im nie bedzie |
Autor: | Zdzisław. [ 25 stycznia 2013, 21:55 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
komeg pisze: Zdzisław. pisze: Następne grzebanie w rodni to okres budowy na węzie , wtedy też usuwam ścieśniacz,matka zresztą do tego czasu obejdzie tą przeszkode i czerw jest po obydwu stronach . Czy w tak rozdzielonym gnieździe, nie pojawiły się Panu kiedykolwiek mateczniki ?. z szacunkiem Mówimy tutaj o miesiącu marcu-skłonność pszczół do zakładania mateczników jest znikoma ,rodzinom którym mogłoby sie coś takiego przytrafić nie ma potrzeby [z reguły] scieśniać gniazda,oczywiście jak taką sytuacje przeciągniemy to nastąpi szybciej nastrój rojowy jak cicha wymiana powinniśmy reagować w czasie poszerzania gniazd-dawanie nadstawek lub wcześniej ale to zależy od pogody i pożytków,wczesna wiosna to newralgiczny okres sezonu. Ciekawe dlaczego zamieszczony poprzedni post na ten temat zniknął ? |
Autor: | komeg [ 25 stycznia 2013, 22:26 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Zdzisław. pisze: powinniśmy reagować w czasie poszerzania gniazd-dawanie nadstawek lub wcześniej ale to zależy od pogody i pożytków,wczesna wiosna to newralgiczny okres sezonu. Pytam dlatego, gdyż już mi się zdarzyła rojka przed mniszkiem mimo, że rodzina nie była przedzielona ścieśniaczem. Jeżeli matka zaczerwi "stare gniazdo" i przejdzie za ścieśniacz - pszczoły mogą odciągać tam mateczniki. Przy Pana sposobie gospodarowania trzeba być bardzo czujnym. Panie Zdzisławie a gdzie te wszystkie środki dopingujące wiosenny rozwój rodziny pszczelej tzn; od sklepianie pokarmu,obracanie ramek, podkarmianie pobudzające, podawanie wody, ogrzewanie ula itd..itp ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() pozdrawiam pozdrawiam |
Autor: | Zdzisław. [ 25 stycznia 2013, 22:29 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Coś takiego może sie zawsze zdarzyć ale trzeba być krok przed,lepiej dać nadstawke wcześniej jak czekać do momentu obsiadania na czarno gniazda,bo u niektórych lini może to być grubo za póżno. |
Autor: | krzys [ 25 stycznia 2013, 22:36 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Ci co się boją pszczół lub im się robic nie chce albo im na miodzie nie zależy to poszerzają gniazda całymi korpusami. Ja choć tych rodzin mam dość sporo to jednak gniazdo poszerzam dodając jedną lub dwie ramki co jakiś czas. Dodając cały korpus na pewno wychładza się gniazdo a to powoduje zahamowanie rozwoju na jakiś czas. |
Autor: | Zdzisław. [ 25 stycznia 2013, 22:41 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Przy pełnowymiarowym korpusie masz racje ,ale przy nadstawce 1/2 ? |
Autor: | krzys [ 25 stycznia 2013, 22:55 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Zdzisław. pisze: Przy pełnowymiarowym korpusie masz racje ,ale przy nadstawce 1/2 ? Nie mam pół nadstawek ale do 20 kwietnia to też bym tak gwałtownie gniazda nie poszerzał. |
Autor: | CYNIG [ 25 stycznia 2013, 22:59 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Gegon pisze: CYNIG pisze: Dlaczego pełne gniazdo będzie gorsze niż z "pustą dziurą"?? Wydaje mi się, że istotna jest kubatura korpusu a mniej jego wypełnienie. Tu chodzi tylko o to ,że koledze te ramki mogą zapleśnieć ,tak musi kolega pełne ramki z pokarmem przenieść na boki gniazda ,a jak jest duży nadmiar usunąć ,tu jest też kwestia rabunków i najlepiej ustawić gniazdo do ścianki, moim zdaniem jak kolega zabeleczkuje samo gniazdo to warunki termiczne takiej rodzinie się poprawią ,słabsze rodziny mają też tendencje do gromadzenia nektaru i pierzgi w gnieździe ,chcąc nie chcąc 3-4 przeglądy to norma ,plus jest taki ,że zawsze masz te ramki pod ręką w ulu i nie musisz po nie gonić. Dzięki za wskazówki, godne przemyślenia bo wiosna tuż tuż ![]() |
Autor: | Mieszko [ 25 stycznia 2013, 23:04 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Ja tak cały czas myślę nad tym. Gdyby dać na wiosnę na korpusie powałkę 3/4 powierzchni (nad obsiadanymi ramkami), dołożyć ramek i na to dać dużo wcześniej następny korpus też wypełniony ramkami, to w gnieździe byłoby ciepło, a byłyby ramki zapasowe do zagospodarowania. Myślę o zabudowie zimnej. Czy ma to sens? |
Autor: | CYNIG [ 25 stycznia 2013, 23:08 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Mieszko, ja tak spróbowałem w zeszłym roku, tyle że nie z powałką a z gazetą, zakładając że sobie zgryzą tyle ile potrzebują. Efekt - zgryzły wszystko, ul zaśmiecony a kawałki gazet przyklejone propolisem na styku korpusów - jeden śmietnik. |
Autor: | emka24 [ 25 stycznia 2013, 23:23 - pt ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
krzys pisze: Nie mam pół nadstawek ale do 20 kwietnia to też bym tak gwałtownie gniazda nie poszerzał. Są pszczelarze (niemieccy),którzy twierdzą,że nie ma takiego pojęcia jak zbyt wcześnie dodana nadstawka.Twierdzą też,że wcześnie dodana nadstawka nie przyniesie tyle szkody co zbyt późne poszerzenie gniazda o 1 ramkę(uruchamia się mechanizm rojowy). Mnie to przekonuje. |
Autor: | polbart [ 26 stycznia 2013, 00:32 - sob ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Podstawa to siła na wiosnę. Wtedy pierwszą czynnością w kwietniu jest dostawienie korpusu w odpowiednim czasie. Rodziny słabsze, po pierwszym oblocie trzeba tak łączyć aby dorównały najsilniejszym. Jeśli dalej kuleją, wymienić matkę. Pozdrawiam, polbart |
Autor: | polskipszczelarz [ 26 stycznia 2013, 01:33 - sob ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
polbart pisze: Podstawa to siła na wiosnę.Wtedy pierwszą czynnością w kwietniu jest dostawienie korpusu w odpowiednim czasie. Rodziny słabsze, po pierwszym oblocie trzeba tak łączyć aby dorównały najsilniejszym.Jeśli dalej kuleją, wymienić matkę. Prosto zwięźle i na temat. Zobaczcie jakie to proste, znacznie bardziej niż docieplanie, dmuchanie i chuchanie, a efektem tych pielęgnacyjnych zabiegów, przeważnie są mateczniki zamiast miodu. Jeśli siła rodziny jest po niżej przeciętnej łączymy ja z podobną czy też jeszcze słabszą, w efekcie mamy przyzwoitą siłę rodziny, dynamiczny rozwój i wczesną wiosną miód i to w dość znacznych ilościach. |
Autor: | Rummel [ 26 stycznia 2013, 02:20 - sob ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Jeśli więć miałbym się odnieść do badań i wniosków końcowych, które zacytował na wstępie CYNIG to w 100 % zgadzam się z tym stwierdzeniem: mendalinho pisze: Konkluzja jest jedna w miarę silnym rodzinom po zimowli nie trzeba specjalnie przeszkadzać.Nie trzeba rotować ramkami, korpusami,odsklepiać plastrów, podkarmiać.Można załadować korpus do pełna ocieplić i zapomnieć do końca kwietnia. Nie zapominajmy jednak,że w dzisiejszych czasach często rodziny wychodzą z zimowli średnia lub słabsze.Z takimi rodzinami postępuje się zupełnie inaczej.Pozdrawiam Moim skronym zdaniem zasadą powinno być aby pszczołom nie przeszkadzać ciągłym gmeraniem w gniazdach (dotyczy to nie tylko wiosny ale całego sezonu). Rodzina pszczela jest doskonały organizmem, ma wiele mechanizmów samoregulacji z czasów, gdy pszczoły w sposób natralny żyły w dziuplach drzew. W naturze nikt nie musiał poszerzać ani ścieśniać gniazda. Pszczoły same decydowały jak duże ma być gniazdo. Gdy było zbyt małe dobudowywały dodatkowe plastry, gdy było ich zbyt mało obsiadały tylko te plastry, które mogły. Gdy dziupla była zbyt mała roiły się szukając lepszego miejsca. Stąd jeśli w ulu obok obsiadanych przez pszczoły plastrów znajdzie się susz lub zaczątki nowych plastów ( węza) to jest to odwzorowanie tego z czym miały do czynienia przez miliony lat i w żaden sposób nie zaszkodzi zdrowym i silnym rodzinom. Natura jest bezlitosna dla słabych i chorych więc jeśli chcemy aby te słabsze rodziny się rozwinęły trzeba zastosować nasze ludzkie sposoby takie jak łączenie rodzin, a w ostatecznosci ścieśnianie gniazd, podkarmianie, odsklepianie zapasu zimowego, karmienie pyłkiem, podawanie wody. |
Autor: | Cordovan [ 26 stycznia 2013, 09:39 - sob ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
polbart pisze: Wtedy pierwszą czynnością w kwietniu jest dostawienie korpusu w odpowiednim czasie. Zdzisław. pisze: Coś takiego może sie zawsze zdarzyć ale trzeba być krok przed,lepiej dać nadstawke wcześniej jak czekać do momentu obsiadania na czarno gniazda,bo u niektórych lini może to być grubo za póżno. Najpierw trzeba by zadać pytanie (oczywiście odpowiedź powinna wypłynąć od praktyków ku niedoświadczonym i dla ich nauki) kiedy w ulach wlkp należy dodać 1/2 wlkp a kiedy można dać cały korpus i jaki się z tego osiągnie efekt. Jak któryś z praktyków/odpowiadających na powyższe pytanie napisze, że półkorpus można dać jak gniazdo 10 ramek wlkp będzie obsiadane na czarno to znaczy że należy się dokształcić praktycznie i teoretycznie. ![]() krzys pisze: Ci co się boją pszczół lub im się robic nie chce albo im na miodzie nie zależy to poszerzają gniazda całymi korpusami. Ja choć tych rodzin mam dość sporo to jednak gniazdo poszerzam dodając jedną lub dwie ramki co jakiś czas. Dodając cały korpus na pewno wychładza się gniazdo a to powoduje zahamowanie rozwoju na jakiś czas. Częściowo masz rację, częściowo jesteś w błędzie, jeśli nie masz półnadstawek możesz równie dobrze dać cały korpus odrazu wypełniony bez szkody dla rodziny pszczelej i bez jej wyhamowania w rozwoju. Czynnikami mającymi wpływ na takie twoje działanie są: pogoda, pożytek, rozwój rodziny do odpowiedniej jej siły nim dostawisz cały korpus i wiedza co dać w ten korpus (niezbędna jest tutaj jednak rotacja ramkami a nie tylko samo dostawienie wypełnionego korpusu) i kiedy by osiągnąć pozytywny rezultat a nie odwrotny do zamierzonego. ![]() |
Autor: | jino2 [ 26 stycznia 2013, 20:47 - sob ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
co do expertów z Pszczelej Woli, to co roku inne pomysły! była na forum kwestia 70%; a potem nadstawka. --------------------------------- posłuchałbym 4 konferencji, ale trudno...... muszę żyć |
Autor: | Rummel [ 27 stycznia 2013, 15:28 - ndz ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Gdyby pszczelarstwo było jak np. farmacja to wystarczyłoby wziąć odpowiednią określonych składników miikstury ( dokładnie określoną co do ilosci i jakości) wymieszać i otrzymało by się gotową substancję dizłąjącą w ściśle określony sposób. Niestety w pszczelarstwie tak niema ( może i na szczęście bo po poznaniu wszystkich recept stawało by się nudne). Dlatego nie ma jednej jedynie słusznej recepty na poszerzanie gdniazd. Każda gotowa recepta na sposób postępowania przy poszerzaniu gniazd w jednych warunkach zadziała i przyniesie oczekiwany skutek, a w innych przyniesie szkodę. Dlatego tak trudno nauczyć się być dobrym pszczelarzem. Zauważcie , że zawsze, gdy pytasz o jakiś szczegół dotyczący włąściwego postępowania z pszczołąmi od doświadczonego pszczelarza na wstępie odpowiedzi pojawia się stwierdzenie: TO ZALEŻY... i tu pada x różnych uwarunkowań, w których nastąpi oczekiwany skutek, zmiana choćby jednego powoduje, że cały wywód można zaczynać od początku. Dlatego poszerzając gniazda trzeba brać pod uwagę możliwie najwięcej uwarunkowań jednak zawsze trzeba sięliczyć zarówno z wyganą jak i ze stratą. |
Autor: | Prstyk [ 27 stycznia 2013, 20:57 - ndz ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Rummel pisze: Zauważcie , że zawsze, gdy pytasz o jakiś szczegół dotyczący włąściwego postępowania z pszczołąmi od doświadczonego pszczelarza na wstępie odpowiedzi pojawia się stwierdzenie: TO ZALEŻY... i tu pada x różnych uwarunkowań, w których nastąpi oczekiwany skutek, zmiana choćby jednego powoduje, że cały wywód można zaczynać od początku. to tak samo jak od kilku lat po powrocie z grzybów wracam i wszyscy zawsze pytają mnie gdzie ja chodzę a ja zawsze mówię ze do lasy ![]() ![]() ile metod sposobów i zasad tylu zwolenników. Dla mnie od dosyć dawna ciekawe są poglądy p. Lewandowskiego. bardzo dużo informacji przekazuje w filmikach tomkamiodka polecam Tuning pszczół M. Lewandowski & T. Miodek jest tam parę mądrych zdań które mogą mieć coś wspólnego z gospodarką korpusową. Rummel pisze: Dlatego poszerzając gniazda trzeba brać pod uwagę możliwie najwięcej uwarunkowań jednak zawsze trzeba sięliczyć zarówno z wyganą jak i ze stratą. Coś kosztem czegoś... Ale dlaczego by nie spróbować?? poświęcić jeden ul i zobaczyć o ile mniej pracy?? przy 100 ulach o ile mniej pracy ![]() |
Autor: | polbart [ 27 stycznia 2013, 21:16 - ndz ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Jeden nie próba. Poświęć 10 lub wielokrotność 10 uli. |
Autor: | waldek6530 [ 27 stycznia 2013, 21:24 - ndz ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Ja osobiście tez poszerzam delikatnie po jednej lub 2 ramki zależy od siły rodziny. Ale był obok mnie ś.p. pszczelarz, który zajmował się pszczołami od wielu dziesiątek lat i on mi mówił, że jak zakwitną te pierwsze "dzikie" śliwki to on wypełnia ul ramkami suszu i węzy i tak już zostaje i sporadycznie ma rójki. Gospodarował na warszawskich zwykłych i powiem, że ule te były naprawdę długie wchodziło w nie jakieś 25 ramek. |
Autor: | Prstyk [ 27 stycznia 2013, 21:26 - ndz ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
polbart pisze: Jeden nie próba. Poświęć 10 lub wielokrotność 10 uli. jedli ktoś ma 20 uli i nie boi się lub nie szkoda mu sprawdzonej metody na rzecz eksperymentu i 10 uli poświęci to tylko i wyłącznie jego sprawa ![]() |
Autor: | mniszek [ 28 stycznia 2013, 08:18 - pn ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Temat doswiadczonego pszczelarza CYNIGA jest bardzo dobry i czasowy,, rowniez te dyskusje dają dużo dobrych porad początkującym pszczelarzom.. ALE? Obejrzalem oprocz czytania ksiązek i FORUM film na naszej stronie : temat:Prawo Rozwoju Rodziny Pszczelej podany 26.01. 2011r < autor pracy naukowej JERZY TOMBACHER<. Mam prosbe aby ktos wrzucil go na ten temat do obejrzenia? Poniewaz wydaje mi się że jest ciekawy ale chyba znacząco się rozni od tych wypowiedzi. Dobrze by bylo aby w miarę mieć sprecyzowany temat bo jest na czasie przecież idzie wiosna .DZIEKI BARDZO. ![]() ![]() |
Autor: | staś [ 28 stycznia 2013, 09:07 - pn ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Całkowity mętlik w głowie.A co na ten temat ma do powiedzenia nasz Mistrz BoCiAnK |
Autor: | CYNIG [ 28 stycznia 2013, 09:21 - pn ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
mniszek, staś, W trakcie mojej krótkiej przygody z pszczołami nauczyłem się już tego, że do celu może prowadzić wiele dróg i każda będzie z nich dobra w określonych warunkach ![]() Nam pozostaje zawsze przeanalizowanie problemu i praktyczne wypróbowanie we własnej pasiece, na własnych ulach i pszczołach. Oby z pozytywnym skutkiem ![]() Znam te filmy z wykładem p. Tombachera. Niestety ja nie jestem na takim etapie mentalnym, żeby na wiosnę wywalać czerw z gniazda. |
Autor: | CYNIG [ 28 stycznia 2013, 10:08 - pn ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Link do wykładu p. Tombachera http://bartnik.pl/tv/index.php?option=com_video&id=65 http://bartnik.pl/pl/tv?id=64 |
Autor: | sangbleu [ 28 stycznia 2013, 10:15 - pn ] |
Tytuł: | Re: poszerzanie gniazda w badaniach - a co na to praktycy?? |
Cytuj: wywalać czerw z gniazda czerw w ostateczności, JERZY TOMBACHER mówi, iż w przypadku ścieśniania gniazda wiosną, mając do wyboru usuniecie ramki z pierzgą, pokarmem, jajami/młodym czerwiem, winno się osunąć tę ostatnią. |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |