FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Osadzanie roju
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=57&t=5923
Strona 1 z 1

Autor:  Tazon [ 06 grudnia 2011, 22:21 - wt ]
Tytuł:  Osadzanie roju

[youtube]http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=3TCGPO41INg[/youtube]

Autor:  paraglider [ 07 grudnia 2011, 15:37 - śr ]
Tytuł: 

I znajdż tu w tym kłębowisku pszczół , nieoznakowaną matkę . Prędzej dostaniesz oczopląsu . .
Pozdrawiam paraglider

Autor:  novara [ 07 grudnia 2011, 16:01 - śr ]
Tytuł: 

paraglider pisze:
I znajdż tu w tym kłębowisku pszczół , nieoznakowaną matkę . Prędzej dostaniesz oczopląsu . .
Pozdrawiam paraglider


Założysz kratę to matka powinna zostać na zewnątrz :D

Autor:  krzysiek115ek [ 07 grudnia 2011, 18:49 - śr ]
Tytuł: 

Ja w tym roku tez nie mogłem znaleźć matki i szukałem czasami po 2 godziny bez skutku. Więc na na wylot założyłem kratę odgrodową i wszystkie pszczoły wywaliłem na prześcieradło(mokre) wcześniej przymocowane do deski wylotowej. Po godzinie wszystkie pszczółki były już w ulu na rameczkach a mateczka chodziła po kracie ze swoją świtą około 30 pszczółek :) trochę jest zabawy ale na pewno mniej czasu mi to zajęło niż znalezienie jej. Z innymi matkami nie było problemu z szukaniem :oczko: pozdrawiam KRisssssss

Autor:  Cezary256 [ 08 grudnia 2011, 16:53 - czw ]
Tytuł: 

Skąd te pszczoły wiedzą, że trzeba zasuwać do tej dziury w ulu zamiast wzbić się w powietrze i spierniczyć gdzieś w siną dal a nie pszczelarza słuchać.

A wsypanie roju do przygotowanego ula (węza, susz) to dobre rozwiązanie, czy trzeba to robić właśnie w taki zaprezentowany sposób ????

Autor:  pawel. [ 08 grudnia 2011, 17:48 - czw ]
Tytuł: 

Możesz to zrobić inaczej wsypać na ramki też wejdą ,pawel

Autor:  Cordovan [ 08 grudnia 2011, 18:02 - czw ]
Tytuł: 

Cezary256 pisze:
A wsypanie roju do przygotowanego ula (węza, susz) to dobre rozwiązanie, czy trzeba to robić właśnie w taki zaprezentowany sposób ????


Zawsze tak robiłem, jest tylko jedno ale - trzeba potem umieć znaleźć matkę jeśli będziesz oczywiście chciał ją wymienić a wielu z początkujących w pszczelarstwie ma z tym problem. :oczko:

Autor:  Cezary256 [ 08 grudnia 2011, 19:15 - czw ]
Tytuł: 

Ano tak, masz rację Cordovan, pasowałoby zmienić tą matkę od razu, swoje lata już ma, a jak się nie chce żeby znowu fruwały to lepiej zainwestować parę złotych i dać im nowa mamuśkę.

Chyba nawet doświadczeni pszczelarze mają czasami problem ze znalezieniem mamuśki, a co dopiero taka zielenina jak ja :uśmiech:

A czy np. nie dałoby rady "przecedzić" pszczoły przez kratę poziomą ??? Położyć na ramkach kratę i wysypać na to pszczoły i też powinno zadziałać, będzie im pomagała grawitacja :oczko:

Autor:  gang8410 [ 08 grudnia 2011, 19:43 - czw ]
Tytuł:  Osadzanie roju

Witam ja to robię podobnie wsypuje pszczoły na płyte i same wchodzą. Jeżeli chodzi o wymianę matki to nie problem zawsze wkładam na początku ramkę z czerwiem odkrytym i po 2 godz wyciągam na tej ramce mamusie.
Pozdrawiam
http://www.youtube.com/watch?v=hbCFpJKI3R4

Autor:  Tazon [ 08 grudnia 2011, 19:46 - czw ]
Tytuł: 

Cezary256 pisze:
A czy np. nie dałoby rady "przecedzić" pszczoły przez kratę poziomą ??? Położyć na ramkach kratę i wysypać na to pszczoły i też powinno zadziałać, będzie im pomagała grawitacja :oczko:


Tak można a co ci to da ? jak wysypiesz pszczoły to rozejdą ci się po całym ulu po ściankach wszędzie ! i też będą wlotkiem wchodzić ! lepiej zastosować kratę na wlotek i czuwać :oczko:

Autor:  Cezary256 [ 08 grudnia 2011, 19:51 - czw ]
Tytuł: 

No jeszcze nigdy w życiu roju nie osadzałem, więc takie zadaję pytania może nie najwyższych lotów, testuję, badam, może jakąś nową metodę osadzania wymyślę :uśmiech:

Jednak chyba jeśli już coś będzie się miało dziać to będę postępował tak jak mówicie :) krata na wylotek i czujność na maksa :) Wiosna 2012 już tuż tuż :rolf: Nie mogę się doczekać.

Autor:  gang8410 [ 08 grudnia 2011, 19:53 - czw ]
Tytuł:  odp

jak młoda matka może przejść przez kratę ja pokazałem jak ja robie i nie mam z tym problemu. :oczko:

Autor:  BoCiAnK [ 08 grudnia 2011, 21:49 - czw ]
Tytuł: 

gang8410,
Powiedź Mi po co Ty ich poganiasz ?
Same bez problemu wejdą i to szybciej a tak to ich rozpraszasz biedne i latają po desce ;-)

Autor:  Jerzy [ 09 grudnia 2011, 09:07 - pt ]
Tytuł: 

Cezary256 pisze:
A czy np. nie dałoby rady "przecedzić" pszczoły przez kratę poziomą ??? Położyć na ramkach kratę i wysypać na to pszczoły i też powinno zadziałać, będzie im pomagała grawitacja


Jak zauwazasz - jest wiele metod, aby znalezc matke po wyrojeniu.

Jesli chcesz "przecedzic", jak to napisales - to mysle, ze najlatwiej byloby podejsc do tego nieco inaczej.

Oto tylko jedna z propozycji - ja akurat tak robie, jesli przydarzy mi sie rojka.
Potrzebna jest do tego rojnica z krata odgrodowa, ktora posiadam.
Rojnice ustawiam na poczatku pomostu i otwieram zasuwe. 2-3 porzadne dymy z 'tylu' - tam jest sciana z siatka i zasuwa - zamykam te zasuwe i pszczoly same 'zasuwaja' do wylotka, jak wojsko, zawsze tak wchodza bez specjalnych zabiegow i zapraszania.
Pod koniec operacji znowu dwa dymy i w rojnicy zostaje matka z trutniami, a rozpoznaje ja juz duzo wczesniej po jasnym 'brzuszku', gdy usiluje wydostac sie jak reszta towarzystwa przez krate.
Pszczoly sa w nowoprzygotowanym ulu na ramkach z weza, a ja swobodnie lapie matke i czasem poddaje ja do tymczasowego odkladu zanim nie zorganizuje drugiej, mlodej i unasiennionej lub 1-dniowki, bo jesli akurat mam ja pod reka, to ona juz czeka w ulu w klateczce na uwolnienie przez nowe towarzystwo.
A zdarza sie, ze - jak stara jest 'grzeczna' - to pozyje troche dluzej i korzysci sa wielorakie.
To tak z grubsza, gdyz chcesz miec bez problemu matke w garsci i prawie nic nie robiac.
Zrob sobie, czy kup tylko odpowiedni sprzet - rojnice.
A samego zdejmowania roju dokonuje absolutnie inaczej i nigdy nie laze po drzewach, ani nie uzywam zadnej drabiny, pudel, kartonow, workow, nie wale w dzwony, ani nie sypie piaskiem pszczolom po oczach (to mi sie najbardziej podoba! :leży_uśmiech: ) itd. - bo nie jest mi to potrzebne, co juz tu kiedys tam gdzies opisalem.

Autor:  pawel. [ 09 grudnia 2011, 13:54 - pt ]
Tytuł: 

Ja zostawiam starą matule razem z rojem wymieniam dopiero pużniej dlaczego pomimo młodej w klatce w ulu rój daje dyla nazad do macierzaka takie miałem już przypadki .pawel

Autor:  mendalinho [ 09 grudnia 2011, 14:26 - pt ]
Tytuł: 

Cytuj:
Potrzebna jest do tego rojnica z krata odgrodowa, ktora posiadam.
Rojnice ustawiam na poczatku pomostu i otwieram zasuwe. 2-3 porzadne dymy z 'tylu' - tam jest sciana z siatka i zasuwa - zamykam te zasuwe i pszczoly same 'zasuwaja' do wylotka, jak wojsko, zawsze tak wchodza bez specjalnych zabiegow i zapraszania.
Pod koniec operacji znowu dwa dymy i w rojnicy zostaje matka z trutniami, a rozpoznaje ja juz duzo wczesniej po jasnym 'brzuszku', gdy usiluje wydostac sie jak reszta towarzystwa przez krate.


Przypomiałeś mi stare czasy pracy w pasiece u dziadka.W dokładnie taki sam sposób osadzaliśmy rójki.A miał ich sporo.Całymi dniami siedziałęm w pasiece i wyglądałem rójek w blisko 200 pniowej pasiece. Jedyny minus to czasochłonność tej metody.Pozdrawiam

Autor:  gang8410 [ 09 grudnia 2011, 14:50 - pt ]
Tytuł:  odp

Witam Bogdanie to ojciec jest taki że wmiatuje je do ula ale osadzenie roju trwa 5 min
hehe może za szybko ale one nie narzekaja :oczko: Pozdrawiam

Autor:  Cezary256 [ 09 grudnia 2011, 17:48 - pt ]
Tytuł: 

Jerzy, bardzo mi się podoba metoda którą stosujesz u siebie i myślę, że warto będzie to wypróbować w mojej jeszcze małej pasiece, ale na wiosnę ruszę z rozbudową z kopyta :)

Zainwestuję w rojnicę i będzie wszystko szło jak ta lala :)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/