FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Zrobiłem mały eksperyment. Rodzina mi padła na wiosnę prawie cała, opad zasypał wylotek i młode pszczoły nie mogły się oblecieć. Jednym słowem, masakra.
Została matka i pół szklanki pszczół. Matka licho czerwiła, podejrzewałem, że się zaziębiła .

W ramach eksperymentu zostawiłem. Taka mikro rodzinka żyje już przeszło drugi miesiąc, matka czerwi, ale w dalszym ciągu mało. Można było przełożyć je do ulika weselnego, ale trochę mi było szkoda czerwiu.
Następnym razem spróbuję w uliku weselnym, jak zrobię coś w rodzaju mini z kilkoma korpusami.

Matka czerwi slabo bo niema kto wychowywac czerwiu i niema kto ogrzewac trzeba zrobic odklad i bylo by po klopocie


henry

_________________
Kto ma żonę i pszczoły raz bogaty raz goły

henry

Niepewna była ta matka, dlatego nie chciałem tego robić.
Eksperyment jest ciekawy, nie spodziewałem się, że sobie poradzą i przeżyją. Zobaczę jeszcze za tydzień, może im dosypię trochę młodej pszczoły i dam szansę.

Mieszko eksperyment zakończy sie wiosna gdy zamieciesz całą rodzinę

_________________
Ule Langstroth, Dadant stanowią 90% uli używanych w pszczelarstwie światowym pozostałe 10%stanowią tysiące modeli i form ozdobnych. J.Guth

Trudno to nazwać rodziną. Może w dziupli by się rozwinęły albo gdybym jakoś je ścieśnił, ale dużo by było przy tym roboty. Gdybym miał koło domu, to bym się pobawił, ale mam sporą odległość. Nie chciałem łączyć, bo nie było czego, a poza tym boję się dobrą rodzinę zepsuć. Nie chciałem też ich truć, bo nie było śladów choroby.
Do wiosny na pewno by nie dotrwały.
Co ciekawe, ostre są, pomimo małej grupki.

mam przy pasiece stare dziuplaste lipy co roku zasiedlane nowymi rójkami zimy nie przetrzymuja choć teraz pracuja ostro co w środku dziupli nie wiem poz

_________________
Ule Langstroth, Dadant stanowią 90% uli używanych w pszczelarstwie światowym pozostałe 10%stanowią tysiące modeli i form ozdobnych. J.Guth

Pewno właśnie dlatego są ostre, że są w tak małej grupce.

Z jednego ramka pszczół obsiadanego po pierwszym oblocie około 10 marca i dobrej pogodzie bez wzmocnienia idzie zazimować solidną rodzinę,a gdyby wystartowac z 500 pszczołami 1 maja i matką czerwiącą to do końca sierpnia jest 6 pokoleń ,poddac takiej rodzinie tylko przerobiony pokarm na zimę i pieknie przezimuje.

Matka czerwi nie ,ze mało tylko tyle na ile jej pozwalają pszczoły.przy szklance pszczół to by było gdzieś w granicach 1 dcm.czerwiu

Eksperyment zakończy się zaziębionym czerwiem i wyrabowanym ulem do sprzątania i dezynfekcji po ustaniu pożytku.

Dla mnie takie "eksperymenty" to kuszenie losu, można wyhodować coś naprawdę "ostrego" dla całej pasieki.

Pozdrawiam
Przemek

Z tym się zgodzę. No chyba, że upilnuje, czego mu szczerze życzę.
Pozdrawiam

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);

Spokojnie, wiele nie ryzykuję.
Dlatego mogę sobie pozwolić na coś takiego.