FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 11 sierpnia 2025, 13:02 - pn

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 38 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Transport uli
Post: 22 kwietnia 2011, 21:02 - pt 
*Jak przygotować i kiedy rodziny pszczele do przewozu na pożytek ?
*W jakiej odległości od pożytku postawić ule?
*Jak przewozić rodziny z pożytku do miodobrania? Czy lepiej wybrać miód na miejscu?


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 26 kwietnia 2011, 08:41 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3148
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
Tazon pisze:
*Jak przygotować i kiedy rodziny pszczele do przewozu na pożytek ?

Przede wszystkim zapewnić maksymalną wentylacje.Sprawę rozwiązuje tu dennica osiatkowana.Jeśli ich nie ma mozna zamiast wylot zamykać na głucho zakryć go siatka lub zamiast powałki od góry zainstalować siatkę. Rodziny ustawiaj tak aby ramki były równolegle do kierunku jazdy.Nie wiem czym przewozisz ale ja przewożąc platformą każdy rząd uli spinam pasami .Jeśli chodzi o zabezpieczenie ramek to są wystarczająco zabezpieczone przez pszczoły i w to bym sie nie bawił.

Tazon pisze:
W jakiej odległości od pożytku postawić ule?


Wiosna jak najbliżej .Jeśli na rzepak to nawet w łanie .

Tazon pisze:
Jak przewozić rodziny z pożytku do miodobrania? Czy lepiej wybrać miód na miejscu?


Nigdy nie przewoże rodzin z miodem. Odbieram miodnie i jadę do stałej pracowni.Jeśli wywozisz bardzo daleko nie pozostaje nic innego jak miodobranie w terenie.Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 kwietnia 2011, 10:28 - śr 

Rejestracja: 30 kwietnia 2010, 16:55 - pt
Posty: 586
Lokalizacja: Górale
Jak się przewozi pszczoły na platformie a ułożenie gniazda jest na zimno to będzie to prostopadłe ułożenie ramek do kierunku jazdy czy wtedy trzeba całe ule przekręcać czy na takich przewoźnych platformach budowa gniazda musi być ciepła

_________________
"Nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym"- Winston Churchill.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 maja 2011, 22:05 - wt 

Rejestracja: 10 maja 2011, 16:59 - wt
Posty: 7
Lokalizacja: Lidzbark
mendalinho,
cześć piotrze, czytam trochę forum i widzę twój wpis, więc pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 maja 2011, 14:02 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 971
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
Ja wolę w łanie nie stawiać ze względu na opryski które czy chcemy czy nie zawsze są. 20 metrów od rzepaku nie zrobi różnicy w wydajności a przynajniej rolnik po ulach nie będzie lał chemią.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 maja 2011, 22:05 - ndz 
Mimo że to nie ule tylko odkłady ale przed chwila przywiozłem kilka
i powiem jedno lawetki jedno osiowe nie należą do najlepszych do przewózki niby wszystko OK ale ramki mimo zabezpieczenia się wyprzestawiały po Polskich dziurach :wnerw:
Obrazek


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 25 maja 2011, 15:49 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 971
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
Zgadza się dużo lepsze są dwuosiowe przyczepki ale na te już trzeba inne prawko mieć :oczko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 maja 2011, 22:07 - śr 
rever pisze:
Zgadza się dużo lepsze są dwuosiowe przyczepki ale na te już trzeba inne prawko mieć
Jeżeli masz duwuosiową a do 750kg możesz śmigać na kategori B


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 maja 2011, 12:27 - ndz 

Rejestracja: 06 lutego 2011, 11:33 - ndz
Posty: 23
Lokalizacja: z Łomży
Od wielu lat prowadzę gospodarkę wędrowną i muszę stwierdzić, iż żadna z dostępnych na rynku przyczep/lawet nie jest odpowiednia do przwożenia uli. Pszczoły po dłuższej podróży są wymęczone, bywają straty szczególnie na skutek oberwania się ramki i zalania miodem. Stąd też podstawowa zasada - w ramkach nadstawkowych nie pominno być miodu, a tym bardziej świeżego nakropu.
Porównując przyczepy jednoosiowe z dwuosiowymi przewagę mają te pierwsze - podwójna ilość kół, podwójna ilość uderzeń w dziury na drodze, bo przecież nie jeździmy samymi autostradami.

Ostatnio przewoziłem kilka rodzin.... samochodem osobowym. Pełen komfort - klima, muzyka. Pszczoły kilkudziesięciokilometrową podróż zniosły doskonale pomimo, że nadstawki w połowie wypełnione miodem. Nie słychać było ani w czasie ani po zakończonej podrózy charakterystycznego nerwowego skowytu jaki towarzyszy przewożeniu na lawecie.

Prawda, że to ja bardziej się tej podróży bałem, bo poruszałem się bardzo ruchliwą trasą i nietrudno sobie wyobrazić co by się stało ze mną przy kolizji drogowej.

Pszczelarstwem zajmują się ludzie różnych profesji i myślę, że warto zastanowić się nad skonstruowaniem takiego zawieszenia w przyczepie, które poprawiałoby komfort podróży naszych podopiecznych, bo te nabywane przez pszczelarzy - refundowane tych wymogów nie spełniają.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 maja 2011, 18:18 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 stycznia 2011, 12:37 - ndz
Posty: 475
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp korpusowe jednościenne
Wywnioskować można że przyczepa idealna powinna mieć jedną oś, zawieszenie niezależne, opony grube i dość wysokie aby mniejsze dziury przejeżdżały bez większych uderzeń. Dodatkowo wytłumione blachy, spasowane bez luzów. Pozostaje kwestia ewentualnego wyeliminowania szumu wiatru co prawda pszczoły chyba go nie słyszą ale pewnie wyczuwają drgania które powoduje może burty wysokie np 50 - 70 cm ? hehehe

Pozdr
Witamina


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 30 maja 2011, 21:42 - pn 
a może lepiej teleportacja :leży_uśmiech: taki żart ..to był :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 31 maja 2011, 11:25 - wt 

Rejestracja: 08 maja 2011, 12:27 - ndz
Posty: 570
Lokalizacja: Poznań
ja wożę pszczoły zarówno na przyczepce 1 jak i 2 osiowej i moim zdaniem na 2 osiowej wozi sie lepiej mniej podskakuje i taka przyczepa lepiej się prowadzi. W tym roku np z rzepaku wiozłem ule z miodem bo nie był jeszcze dojrzały a akacja już zaczęła kwitnąć i nic się nie stało po przywiezieniu ma miejsce i otwarciu niektóre prawie nie wyszły z ula ale może to zależy od rasy.
Czasami wożę też Transitem na pace wozi się lepiej niż na przyczepie ale gorsza wentylacja bo to nadwozie zamknięte i łatwiej zaparzyć ul jak się nie przygotuje odpowiednio do transportu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 czerwca 2011, 03:15 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 stycznia 2010, 23:00 - pn
Posty: 354
Lokalizacja: Podlasie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
brachol pisze:
ja wożę pszczoły zarówno na przyczepce 1 jak i 2 osiowej i moim zdaniem na 2 osiowej wozi sie lepiej mniej podskakuje i taka przyczepa lepiej się prowadzi.


Jasne że na dwukółce będzie wozić się lepiej , nie podskakuje , nie wpada tak jak jednoosiowa w mniejsze dziury , mówię o typowej dwukółce gdzie osie są blisko siebie.

_________________
PRAWDZIWY MĘŻCZYZNA NIE JE MIODU , PRAWDZIWY MĘŻCZYZNA ŻUJE PSZCZOŁY


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 czerwca 2011, 09:18 - śr 

Rejestracja: 30 kwietnia 2010, 16:55 - pt
Posty: 586
Lokalizacja: Górale
Dobrze by się woziło samochodem z chłodnią ostatnio jeździłem takim wystarczy temperaturę ustawić na 0 stopni i można jechać w świat

_________________
"Nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak nielicznym"- Winston Churchill.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 01 czerwca 2011, 21:13 - śr 
Wczoraj rozmawiałem z pszczelarzem ,który wywozi swoje ule na pożytki ,sprzedaje odkłady itp.Podpowiedział mi ,myślę ,że dobry sposób na zabezpieczanie ramek. Wzdłuż wręgi dobija listewkę dwoma ,trzema gwoździkami po obu stronach wręg ,bijąc gwoździki w beleczkę odstępnikowa.,żeby trzymały się dobrze ramki i jak powiedział ,śmiało bez żadnego zatworu tak są przewożone ule.Oczywiście gwoździków nie dobija do końca ,żeby można było łatwo wyjąć. Myślę ,że to dobry pomysł ,a z pewnością przez niego sprawdzony. :brawo:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 24 czerwca 2011, 22:30 - pt 
Ja swoje odkłady przewoziłem w transportówkach w ten sposób Obrazek
Po przełożeniu pszczółek,przykręciłem 2 wkrętami listewki w poprzek ramek .Wkręty przykręcone były do ścianki bocznej transportówki. Nie miały prawa wypaść z wręgów i pszczółki dojechały na miejsce spokojne ,grzeczne i pewnie zadowolone że przyjechały na pasiekę w okolicy lasu i rzeki. Sielanka :jupi: :leży_uśmiech:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 15 lipca 2011, 14:17 - pt 

Rejestracja: 29 kwietnia 2009, 15:03 - śr
Posty: 328
Lokalizacja: Dobre Miasto
Ule na jakich gospodaruję: wlkp-12, LN3/4
Witam, ja zawsze transportowałem na przyczepce jednoosiowej, refundowanej, wchodzi mi na nią 24 ule wkp. 12-ramkowe na 2 korpusach (powiedzmy jedna warstwa na 3 też by weszła).
Transport odbywa się BEZ BURT, wszystko spięte pasami (pojedyncze ule nie muszą być spięte "w sobie"). Ramki hofmanowskie, zapobiegające przemieszczaniu, ale wydaje mi się i tak, że kit robi swoje. Wlotki zatkane trawą, denncie bez siatek.
Nigdy nic mi się nie wydarzyło, ale nie woziłem dalej jak 20 km. U kumpli w takim układzie któregoś razu namarnowało się chyba ze 20 świeżych odkładów bo był upał, a zdaje się, że nie mieli siatek (czerw się przegrzał).
Trzeba pamiętać aby nie gasić raz zapalonego silnika aż do rozładowania uli.

Na małe odległości (5km) i jednowarstwowo przewoziłem nawet kompletnie bez pasów, ostrożnie, nie chciało mi się opinać.

Ale obecnie mam inny problem.
Właśnie kupiłem ule warszawskie zwykłe, beznadstawkowe 30 szt, z miodem. Zamawiam transport.
Jak je przewieźć bezpiecznie 200 km. Chodzi mi o przygotowanie uli do transportu.
Chyba najpierw bezwzględnie wykręcić miód, pozrywać dzikie zabudowy. I po miodobraniu odczekać ze dwa dni, żeby ramki spowrotem się skleiły. Ale to nie wchodzi w rachubę (czas) :/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 lipca 2011, 21:28 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 grudnia 2009, 22:31 - śr
Posty: 538
Lokalizacja: opolskie
Ule na jakich gospodaruję: WZ Wlkp Froundenstein
wilq pisze:
Witam, ja zawsze transportowałem na przyczepce jednoosiowej, refundowanej, wchodzi mi na nią 24 ule wkp. 12-ramkowe na 2 korpusach (powiedzmy jedna warstwa na 3 też by weszła).
Transport odbywa się BEZ BURT, wszystko spięte pasami (pojedyncze ule nie muszą być spięte "w sobie"). Ramki hofmanowskie, zapobiegające przemieszczaniu, ale wydaje mi się i tak, że kit robi swoje. Wlotki zatkane trawą, denncie bez siatek.
Nigdy nic mi się nie wydarzyło, ale nie woziłem dalej jak 20 km. U kumpli w takim układzie któregoś razu namarnowało się chyba ze 20 świeżych odkładów bo był upał, a zdaje się, że nie mieli siatek (czerw się przegrzał).
Trzeba pamiętać aby nie gasić raz zapalonego silnika aż do rozładowania uli.

Na małe odległości (5km) i jednowarstwowo przewoziłem nawet kompletnie bez pasów, ostrożnie, nie chciało mi się opinać.


Napisz jak to zrobiłeś i co z tego wyszło.

Ale obecnie mam inny problem.
Właśnie kupiłem ule warszawskie zwykłe, beznadstawkowe 30 szt, z miodem. Zamawiam transport.
Jak je przewieźć bezpiecznie 200 km. Chodzi mi o przygotowanie uli do transportu.
Chyba najpierw bezwzględnie wykręcić miód, pozrywać dzikie zabudowy. I po miodobraniu odczekać ze dwa dni, żeby ramki spowrotem się skleiły. Ale to nie wchodzi w rachubę (czas) :/

_________________
Ewang. Jana 3;16


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 lipca 2011, 21:30 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 grudnia 2009, 22:31 - śr
Posty: 538
Lokalizacja: opolskie
Ule na jakich gospodaruję: WZ Wlkp Froundenstein
Napisz co z tego wyszło.

_________________
Ewang. Jana 3;16


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 lipca 2011, 09:51 - czw 

Rejestracja: 15 grudnia 2009, 15:40 - wt
Posty: 167
Lokalizacja: Mielec
Zależy jaka będzie tego dnia pogoda, jeśli chodzi o wirowanie miodu to powiem że gdy pracowałem w Niemczech czasami przewoziliśmy pszczoły z miodem na odległość 900 km bo na miejscu nie było jak wybrać miodu, podstawa to dobra wentylacja, zatkaj wylot siatką u góry odchyl listewki czy co tam masz żeby był "przeciąg" i wszystko powinno być ok sam wożę pszczoły na odległość do 150 km cała operacja trwa koło 3 godzin?? i wszystko jest ok.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 lipca 2011, 13:34 - czw 

Rejestracja: 29 kwietnia 2009, 15:03 - śr
Posty: 328
Lokalizacja: Dobre Miasto
Ule na jakich gospodaruję: wlkp-12, LN3/4
Witam ponownie.
Właśnie jestem po moim transporcie 30 uli warszawskich zwykłych.
Akcja wyglądała tak:
Wczoraj kumpel zgłosił się na ochotnika do pomocy - wariat? ;)
O 6:30 wyjechaliśmy od siebie, 190km, ok. 10 byłem na miejscu. Całą drogę lało, ale na 20 km przed celem, dzięki Bogu przestało padać. Na miejscu była dobra pogoda. Przystąpiliśmy do miodobrania wirówką ręczną, w szopie skrupulatnie obitej dużymi dziurami. Po przerobieniu ok. 13 uli z miodarki wylatywały pszczoły a nie miód, więc daliśmy sobie spokój z dalszym kręceniem. Poszliśmy zjeść, popiliśmy piwem, czekając na ciężarówkę, która przyjechała ok. 18. I tu pogoda jak na zamówienie! Zaczeło padać, pszczoły wróciły do uli, można było zatkać wlotki siatką, pszczoły (resztki) z półeczek do ula zaganialiśmy spryskiwaczem do kwiatów (POLECAM - dobrze działa!). Była to jedyna operacja przygotowawcza.
Przestaje padać, św. Ambroży czuwa, bez deszczu lepiej się nosi, chodź i tak jesteśmy mokrzy.

No i zaczyna się koszmar :)
Ule trzeba było nosić ok. 40-50m wąską na płytkę chodnikową ścieżyną, dziadkowym ogródkiem, spod jakichś leszczyn, krzaków, wiciokrzewów, a wszędzie pod nogami czaiły się agresywne pnącza :)
Ule nieporęczne, ciężkie, trasa kręta, wąska, pełno przeszkód,samochód daleko. Część uli z pewnością była docieplana ołowiem.
W połowie ręce mi omdlały zupełnie (dawno się to nie zdarzyło) i chciałem dać już sobie spokój, ale kumpel podtrzymał mnie na duchu, odpocząłem z 10 min. i dalej... Załadunek trwał ponad 3h (!), najgorsze było wstawianie uli na dość wysoką (jak na tę wagę uli) ciężarówkę.

W tej połowie pojawił się jeden "tutejszy". Ustał oparty o ciężarówkę i się dziwi, co my tacy poubierani. On się pszczół nie boi, jego pszczoły nie nie żądlą, dziadek miał, ojciec miał.... Wiecie co było dalej, dodam tylko, że odleciał jak wystrzelony z resora z 4 m do tyłu, kiedy klapa najcięższego ula otworzyła się na wysokości jego twarzy jak ul nabrał przechyłu przy podnoszeniu. Koleś poleciał w płot, walną potylicą w sztachety, wstał z obłędem w oczach. Kiedy tylko wyjąłem mu z twarzy żądła, odszedł wężykiem prostą, wąską drogą, z pochyloną w skruszeniu głową :) :) :)

Tym razem omdlały mi mięśnie brzócha; 10 min. niepowstrzymanego brechtu dodało nam sił i skończyliśmy załadunek ok. 22:00.
Odjazd, u celu godz. 1:30. Ule zostają na samochodzie.
5:00 pobudka, pogoda piękna, rozładunek (15 min!), odetkanie wlotków, pszczoły normalnie (tzn. gwałtownie) wylatują. Wygląda OK, aczkolwiek jutro czy w sobotę dopiero zajrzę co się tam dzieje.
Miodu z tych 13 uli 25 l :/
Ale chociaż pszczoły zdrowe i w miarę łagodne, część matek hodowlanych, rodziny od silnych do b. słabych.

No i będą miał dobry materiał porównawczy: połowa uli jechała z miodem, druga bez.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 lipca 2011, 21:25 - czw 

Rejestracja: 08 maja 2011, 12:27 - ndz
Posty: 570
Lokalizacja: Poznań
co do wożenia z miodem to dość często mi to się zdarza jak wiozę z rzepaku na akację odbieram część miodu i jazda. Jak nie można wziąć w ogóle ramek to wyciągam tak z 3 ramki z nadstawki żeby pszczoły miały miejsce na uwieszenie się (ważne w przypadku mocniejszych rodzin) i bez problemu można przewozić. Niebagatelne znaczenie ma użytkowanie u nas w pasiece uli styropianowych


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26 lipca 2011, 09:43 - wt 

Rejestracja: 29 kwietnia 2009, 15:03 - śr
Posty: 328
Lokalizacja: Dobre Miasto
Ule na jakich gospodaruję: wlkp-12, LN3/4
Witam,
po przeglądach uli po transporcie - wszystko OK, zarówno w tych z miodem jak i bez.

pzdr


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 września 2011, 08:54 - czw 

Rejestracja: 11 marca 2009, 14:13 - śr
Posty: 37
Lokalizacja: Polska
Mam dylemat czy po podkarmieniu mogę przewieź ule na nowe miejsce rodzinki są bardzo silne i boję się aby podczas transportu nie poniszczyć ramek z pokarmem jak podniosą temperaturę w środku ula Czy może lepiej poczekać do wiosny


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 września 2011, 11:42 - czw 
Timona pisze:
Mam dylemat czy po podkarmieniu mogę przewieź ule na nowe miejsce rodzinki są bardzo silne i boję się aby podczas transportu nie poniszczyć ramek z pokarmem jak podniosą temperaturę w środku ula Czy może lepiej poczekać do wiosny


Trzeba było pierwsze przewiezc ,a pozniej karmic juz na tym drugim miejscu bo tak to ciezar ula wzrasta , oczywiście jak odległośc jest powyżej 3km po linii prostej to smiało pakuj ule , trzeba pamietac o bardzo dobrej wentylacji .


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 08 września 2011, 14:12 - czw 

Rejestracja: 25 marca 2009, 07:38 - śr
Posty: 949
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: WP
Timona
Jak nie musisz nie ruszaj,ciasne gniazdo dużo pokarmu-istnieje bardzo duże niebezpieczeństwo obsunięcia się jaśniejszych ramek.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 września 2011, 22:29 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 lipca 2007, 21:17 - sob
Posty: 1939
Lokalizacja: kraśnickie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowska + 1/2 wielk
to zależy jakie są ramki w gnieździe i na jaką odległość oraz od wentylacji ula bo jeśli nie ma wystarczającej wentylacji a na czas przewózki ul jest zamknięty to jest ryzyko że temperatura w ulu podniesie się i ramki mogą pod ciężarem osunąć się

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 września 2011, 08:56 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lutego 2008, 11:45 - pn
Posty: 796
Lokalizacja: Kopcie
Ule na jakich gospodaruję: 360x200
Pszczelarze z wrzosów wracają z miodem .Przecież go nie wirują na wrzosowiskach.
Pozdrawiam

_________________
http://slomianapasieka.ovh.org


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 września 2011, 11:15 - sob 

Rejestracja: 14 marca 2009, 16:53 - sob
Posty: 979
Ule na jakich gospodaruję: brak
I tutaj się mylisz tpuzio. Większość pszczelarzy jeżdżących na wrzos których znam wirują miód na wrzosowiskach. Wybierałeś kiedyś miód po gwałtownie przerwanym pożytku do tego w leżakach ? Po wybraniu max 5 uli powstaje taki mega rabunek, że ziemi przed ulami nie widać bo wszytko jest dokładnie pokryte ściętymi pszczołami.

_________________
Internetowy pszczelarz z kilkoma wirtualnymi rodzinami + kolejne cztery w pokrzywach za stodołą


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 września 2011, 22:04 - sob 

Rejestracja: 27 listopada 2010, 00:02 - sob
Posty: 1912
Lokalizacja: Szprotawa
Ule na jakich gospodaruję: WP leżak i WP korpus
A ja dzisiaj wykręcałem na wrzosowisku, mimo że jeszcze kwitnie to i tak z wrzosu wszystkiego nie wykręci się, postoją jeszcze tydzień bo mają jeszcze wrzosu i w międzyczasie będą zakarmiane już na zimowle, efekt dobry przeciętnie z ula 11 kg a 1/3 została bo z czerwiem, jak na pierwszy raz jestem zadowolony i kilka fotek z akcji wrzos: Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek ekipa i sprzęt zdał egzamin, wyniki bardzo dobre.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 września 2011, 22:14 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lutego 2008, 11:45 - pn
Posty: 796
Lokalizacja: Kopcie
Ule na jakich gospodaruję: 360x200
pewex pisze:
I tutaj się mylisz tpuzio. Większość pszczelarzy jeżdżących na wrzos których znam wirują miód na wrzosowiskach. Wybierałeś kiedyś miód po gwałtownie przerwanym pożytku do tego w leżakach ? Po wybraniu max 5 uli powstaje taki mega rabunek, że ziemi przed ulami nie widać bo wszytko jest dokładnie pokryte ściętymi pszczołami.


Obecnie na wrzosach to nikt nie wiruje miodu.Przynajmniej w moich stronach.Każdy zabiera wszystko co wywiózł na pasieczysko stacjonarne.Tam na wrzosach jest masa pszczół .Słyszałem że kiedyś próbowano niewielkie ilości rodzin wirować na wrzosach w namiocie.Teraz nikt tego nie robi.Wirowanie dopiero po przygotowaniu pasieki do podkarmiania.Przeważnie po zakarmieniu pasieki.Na pasieczysku jest wszystko-na wrzosie tyle się ma co sie przywiezie.
Każdy pszczelarz stara się nie dopuszczać do tak zmasowanych rabunków-że przed ulami czarno od pszczół.Robi przerwę,idzie w inny koniec pasieki,rozpoczyna prace wcześnie rano czy po popołudniu.Robi tyle ile można robić.

Co do przewozu pszczół o tej porze to tak można przewozić.Wiadomo jedzie się tak żeby ule nie podskakiwały.Nikt nie wozi uli drewnianym wozem.Wszystko dzisiaj na resorach.
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 września 2011, 22:22 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lutego 2008, 11:45 - pn
Posty: 796
Lokalizacja: Kopcie
Ule na jakich gospodaruję: 360x200
Ha ,ha -a jednak się kręci.
Pozdrawiam

_________________
http://slomianapasieka.ovh.org


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 września 2011, 22:25 - sob 

Rejestracja: 27 listopada 2010, 00:02 - sob
Posty: 1912
Lokalizacja: Szprotawa
Ule na jakich gospodaruję: WP leżak i WP korpus
Jeżeli pasieka od pasieki jest około 800 m i jest dobry pożytek to żaden problem, a na pasieczysku sąsiad ma 200 m i bez pożytku, chyba w lesie lepszy efekt bo jeszcze sporo wrzosu, a miód gęsty jak ch.....,


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 września 2011, 22:33 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lutego 2008, 11:45 - pn
Posty: 796
Lokalizacja: Kopcie
Ule na jakich gospodaruję: 360x200
Marian. pisze:
Jeżeli pasieka od pasieki jest około 800 m i jest dobry pożytek to żaden problem, a na pasieczysku sąsiad ma 200 m i bez pożytku, chyba w lesie lepszy efekt bo jeszcze sporo wrzosu, a miód gęsty jak ch.....,


Każdy orze jak może.Takie miejsce to prawie wymarzone.
Czy miód poszedł bez rozluźniania?
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 września 2011, 22:38 - sob 
Marian. pisze:
ekipa i sprzęt zdał egzamin
Marian to ty jesteś "gościu" taaaką pracownią podjeżdżać pod pożytki to czapki z głów :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 10 września 2011, 22:53 - sob 

Rejestracja: 27 listopada 2010, 00:02 - sob
Posty: 1912
Lokalizacja: Szprotawa
Ule na jakich gospodaruję: WP leżak i WP korpus
No trzeba było i po dwa razy rozlużniać i parę ramek też poszło w rozsypke ale warto było, a co do sprzętu, jeżeli się takowy ma to trzeba go wykorzystać, warunki dobre miejsca dużo i co najważniejsze przy wrzosie temperatura utrzymywała się w granicach 35-38 stopni na jednym grzejniku butlowym.A co, raz się żyje, dla wygody i przyjemności można się do wszystkiego przyzwyczaić. :mniam miodek:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 września 2011, 11:27 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2634
Lokalizacja: Stara Rudna
Marian.,
Widze że jako szef odpoczywasz w cieniu bżóz- nóżka na nóżke a reszta walczy :leży_uśmiech:
Fajne masz to wszystko :okok:
ale miodareczka to by u mojej pani doktor Weterynari nie przeszła
ocynk jest niestety wyłączony z kontaktu z miodzikiem :smutny:

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 września 2011, 13:34 - ndz 

Rejestracja: 27 listopada 2010, 00:02 - sob
Posty: 1912
Lokalizacja: Szprotawa
Ule na jakich gospodaruję: WP leżak i WP korpus
Szczupak, po mału będzie i inna miodarka z nierdzewki, na początek na bezrybiu i rak rybą.A propo tego siedzącego przy grylu to mój syn w czasie przerwy grylujemy i musiał ktoś tego pilnować bo to przecierz las, nie wypadało by tak zostawić samopas tego gryla, jakby się kiełbaska spaliła to wiesz jaka strata na łykendzie miodowym? :śmieję się z ciebie:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 38 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji