FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW
http://forum.pasiekaambrozja.pl/

Jak przewieżć ule z pszczołami
http://forum.pasiekaambrozja.pl/viewtopic.php?f=61&t=4692
Strona 1 z 1

Autor:  Propolis [ 08 maja 2011, 10:48 - ndz ]
Tytuł:  Jak przewieżć ule z pszczołami

Znajomy chce mi dać trzy ule z pszczołami, czy o tej porze roku mogę to zrobić?, jak pszczoły będą się zachowywały, kiedy znajdą się na nowym miejscu?.
Czy pszczołom nie zaszkodzi transport, będę je przewoził na odległość 200 km.
Od kilku miesięcy sporo czytam na temat hodowli pszczół i przyznam że jest to dla mnie chińszczyzna.
Czy poradzę sobie z tym, nie mając żadnego doświadczenia, od czego zacząć?, bardzo proszę o rady.

Autor:  miły_marian. [ 08 maja 2011, 13:44 - ndz ]
Tytuł: 

Pszczoły przewozy się po ustaniu lotów pszczół po pozytek. Przed przywiezieniem musisz przygotować miejsce pod ule. Ustawic wylotmamy na południowy wschód. Przy przewozieniu pszczół staraj się ustawić ramkamy w kierunku jazdy zeby przy chamowaniu ramki sie nie przesuwały. Puste miejsca w ulu wypełnji steropianem. Po przywzieniu uli i ustawieniu otwurz wylotki. Jak rano pszczoły zrobio oblot na nowym miejscu i zapoznaja sie z terenem to benda juz szukać nektaru, Odległosć 200km to szmat drogi bendziesz musiał robic przerwy bo ule się trzensą i pszczoły się denerwują. Ale nad ranem musisz przyjechać na miejsce swojej pasieki. Na poczotek muszisz miec kapelusz pszczelarski dłuto podkurzacz zmiotka. A potem nowe ramki drut do nawlekania i wezę. Głowa do góry i jak cos niewiesz to pytaj a wytłumaczymy tobie powodzenia. Pozdrawiam miły_marian

Autor:  janek_sz [ 08 maja 2011, 21:02 - ndz ]
Tytuł: 

miły_marian pisze:
Odległosć 200km to szmat drogi bendziesz musiał robic przerwy bo ule się trzensą i pszczoły się denerwują

A moje pszczoły lubią przejażdżki - są wtedy spokojne, nie denerwują się. Natomiast przy załadunku i rozładunku huczą wściekle. Wystarczy ruszyć z miejsca i pszczoły uspokajają się.

Zgadzam się, że odległość 200 km to szmat drogi, dlatego trzeba pokonać ją szybko i ważny jest dostęp powietrza, bo gdy pszczoły się denerwują to potrzebują go więcej.
Propolis napisz w jakich ulach będziesz przewoził te pszczoły. Najlepsze do tych celów są z osiatkowaną dennicą.
Jeżeli nie możesz zapewnić pszczołom dobrej wentylacji na czas transportu, to dołóż im dodatkowy korpus. pustych miejsc niczym nie wypełniaj, ramki powinny być przykitowane i nie będą się przemieszczać w trakcie transportu.

Autor:  AndrzejW [ 08 maja 2011, 21:12 - ndz ]
Tytuł: 

Myślę że na 200km wystarczy wyjąć wkładkę wylotową i obić ją delikatnie siateczką metalową/aluminiową. Ja w tym roku przewoziłem tak kilka rodzin, co prawda było to tylko niecałe 70km ale zanim wróciłem to zastała mnie porządna burza i ule stały w garażu tak zasiatkowane całą noc i nic im się nie stało. Dodam że to było na początku kwietnia i po drogach kategorii 5, więc nieźle trzęsło.

Autor:  BoCiAnK [ 08 maja 2011, 21:45 - ndz ]
Tytuł: 

AndrzejW pisze:
Myślę że na 200km wystarczy wyjąć wkładkę wylotową i obić ją delikatnie siateczką metalową/aluminiową.

Tak Tylko tak to możesz przewozić rodziny zaraz po zimowli gdzie pszczół jest znacznie mniej i mają luźno i mniej czerwiu
Jeżeli chodzi o przewóz teraz to radę oprócz siatki na cały wylot dodać zaraz nad gniazdo pustą pół nadstawkę a na to resztę czyli jak już sa to miodnie i uchylić pajączki czy co tam macie w powałkach a jak są beleczki to powyciągać i zabezpieczyć nawet byle czymś przewiewnym byle pszczoły nie wyszły

Autor:  polbart [ 09 maja 2011, 01:21 - pn ]
Tytuł: 

BoCiAnK pisze:
AndrzejW pisze:
Myślę że na 200km wystarczy wyjąć wkładkę wylotową i obić ją delikatnie siateczką metalową/aluminiową.

Tak Tylko tak to możesz przewozić rodziny zaraz po zimowli gdzie pszczół jest znacznie mniej i mają luźno i mniej czerwiu
Jeżeli chodzi o przewóz teraz to radę oprócz siatki na cały wylot dodać zaraz nad gniazdo pustą pół nadstawkę a na to resztę czyli jak już sa to miodnie i uchylić pajączki czy co tam macie w powałkach a jak są beleczki to powyciągać i zabezpieczyć nawet byle czymś przewiewnym byle pszczoły nie wyszły


Zgadza się. Trzeba pszczołom umożliwić opuszczenie czerwiu, czyli dać nadstawki bo inaczej sie zaparzą. Plus dobra wentylacja.
Przewoziłem mocne pszczoły w nocy z 27 na 28 kwietnia. Trasa 640 km. Jak zwykle wsio ok. Po otwarciu wylotów trzeba było czekać kilkanaście minut żeby zaczęły konkretnie wychodzić z uli.

Autor:  kazik11 [ 09 maja 2011, 05:55 - pn ]
Tytuł: 

Przy przewozie ważne jest;
-dopływ powietrza
-na krótkie trasy można zatkać wylotki gąbką albo trawą, na dłuższą trasę zasiatkować.
-ustabilizować ramki,aby sie nie kiwały w transporcie-chyba że sa typu hoffmana,
-dobrze jest skropić wodą,
-nie dawać ramek z nowo założoną węzą,
-nie dawać pełnych pożytku ramek jasnych,
-dużo wolnej przestrzeni w ulu aby mogły sie przemieszczać i schładzać gniazdo.

Autor:  Propolis [ 12 maja 2011, 07:32 - czw ]
Tytuł: 

janek_sz pisze:
Propolis napisz w jakich ulach będziesz przewoził te pszczoły.


Są to ule warszawskie, czy można ule przewozić w pozycji półleżącej ?, pojechałbym samochodem osobowym i transport by trwał dużo krócej. Bardzo dziękuję wszystkim za rady.

Autor:  Zdzisław. [ 12 maja 2011, 23:43 - czw ]
Tytuł: 

Pomyśl co się stanie jak przy obecnym stanie rodzin ramka ,albo jeszcze gorzej kilka spadnie z wręgu, m a s a k r a przybijać nie ma sensu,lużne gniazdo i wentylacja to podstawa udanego transportu.

Autor:  Luks [ 14 maja 2011, 08:56 - sob ]
Tytuł: 

nie wiem czy to dobry pomysł przewożenie pszczół samochodem osobowym niema co ryzykowac

Autor:  Propolis [ 15 maja 2011, 05:51 - ndz ]
Tytuł: 

Zdzisław pisze:
przybijać nie ma sensu,lużne gniazdo i wentylacja to podstawa udanego transportu.

A mógłbyś to wytłumaczyć bardziej łopatologicznie?, bo nie mogę połapać o co dokładnie chodzi.

Luks pisze:
nie wiem czy to dobry pomysł przewożenie pszczół samochodem osobowym niema co ryzykowac

No właśnie, strach pomyśleć co by się działo jak pszczoły wydostałyby się w jakiś sposób.

Autor:  Zdzisław. [ 15 maja 2011, 12:41 - ndz ]
Tytuł: 

Znaczy to że o tej porze sezonu jest dużo pszczół w różnym wieku [ a przynajmniej powinno być] w czasie transportu są niepokojone co powoduje stres i wzmożoną produkcje ciepła [ w skrajnych przypadkach może doiść do oberwania plastrów lub śmierci rodziny przez zaparzenie].
Dlatego powinno się max.poszerzyć gniazdo nawet o gołe ramki tak żeby miały wolną przestrzeń,gdzie mogą przeiść i w miare regulować temperature.
To samo dotyczy wylotka najlepiej zasiatkowany,ale moim zdaniem niewiele daje bo pszczoły go natychmiast blokują,na wierzch ramek można położyć wilgotną ''szmate'' i co pewien czas spryskiwać [nie potopić pszczół,ostrożnie].
Jak ul ma przystosowania do wędrówek to sprawa jest oczywista,te uwagi dotyczą ula typowego dla gospodarki stacjonarnej.
Żeby ewentualnie ramki nie przechylały się w czasie jazdy powinno się ustawiać tak ul by krawędż ramki była zgodna z kierunkiem jazdy.

Autor:  Propolis [ 24 lipca 2011, 16:28 - ndz ]
Tytuł: 

Zrobiło się chłodniej więc pojechałem do znajomego po ule z pszczołami.
W nocy pozatykaliśmy szpary i próbujemy przenieść ule na przyczepkę i tu się zaczęło.
Jak się okazało ule prawie się rozpadały, ścianki zewnętrzne szły do góry ale dół zostawał. Oczywiście zrezygnowałem bo niechby to się rozleciało w czasie jazdy...
Teraz chcę kupić na początek dwa ule i chciałbym abyście mi doradzili jaki typ ula byłby najlepszy dla początkującego "pszczelarza", czy jest to może obojętne?.

Autor:  SKapiko [ 24 lipca 2011, 22:03 - ndz ]
Tytuł: 

to zależy jaką gospodarkę chcesz prowadzić i jak dużą pasiekę chcesz zakładać ale przede wszystkim ule powinny być lekkie i mieć duże możliwości a takie mają ule korpusowe zrobione z lekkich materiałów

Autor:  Propolis [ 27 lipca 2011, 12:37 - śr ]
Tytuł: 

SKapiko pisze:
to zależy jaką gospodarkę chcesz prowadzić i jak dużą pasiekę chcesz zakładać


Maksymalnie do 10 uli

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/