FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 25 sierpnia 2025, 15:40 - pn

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 281 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 26 grudnia 2011, 18:21 - pn 

Rejestracja: 09 lipca 2009, 20:37 - czw
Posty: 198
Lokalizacja: Lubartów
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
A dokładnie nad "tą kropelką świeżego propolisu" na tej pszczole co to jest? Bo ja to już mogę i niedowidzieć przez te święta troszkę :bezradny:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 26 grudnia 2011, 19:38 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
Szczupak pisze:
A według mnie to kropelka swierzego propolisu :oczko:


:okok:

Jednak szczerze przyznam, że w tej rodzinie osyp warozy po odymianiu ostatnim był największy. Zazwyczaj spadało 1-2 sztuk w pozostałych 8.. tutaj, moja ulubiona, najbardziej pracowita rodzina a spadły dziesiątki..


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 03 stycznia 2012, 21:14 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 maja 2011, 07:59 - pn
Posty: 904
Ule na jakich gospodaruję: w dziupli
Trzeba uważać o tej porze i nie grzebać w ulach - czy kłąb jest na górze czy dole ramek ale jak już otworzycie z musu ul to pszczółka może użądlić jak w lecie - i jak kolegom w pracy wytłumaczyć ze pszczoła ugryzła w zimie ????????? -

Koledzy w robocie pomyślą że żona jemu PRZYWALIŁA :pala: :haha: :haha: :haha:
i dopiero śmiech na sali :pala:
to jeden z powodów by ula nie otwierać w zimie :idea:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 18 stycznia 2012, 12:45 - śr 

Rejestracja: 21 listopada 2010, 16:19 - ndz
Posty: 3
Lokalizacja: chelm
ja tez puchłem po uzadleniu ale po dwóch latach przestałem no chyba ze trafi w czule miejsce dodam ze spuchniete miejsce nacieram octem 10% :lol: i niema wtedy opuchlizny pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 18 stycznia 2012, 15:13 - śr 
Żeby pszczoły nie żądliły w czasie przeglądów, należy natrzeć odsłonięte miejsca ciała liśćmi melisy a jak już utnie, co się zdarza przy jej przygnieceniu to najlepiej potrzeć przełamanym ząbkiem czosnku. Ja tak robię i nawet do miodobrania się nie gacę, choć kapelusz mam pod ręką.
Czy ktoś tak postępuje, albo ma jakieś inne panaceum oprócz stroju kosmonauty ?
Pozdrawiam.


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 18 stycznia 2012, 22:37 - śr 

Rejestracja: 07 września 2011, 21:29 - śr
Posty: 90
Lokalizacja: Biała Rawska
Witam!!
Zaczynając przygodę z pszczołami zrobiłem sobie testy alergiczne na jad pszczół
Wynik badanie wyszedł mi 3,58IU/ml

Wartości oczekiwane
0,00-0,34IU/ml= 0,0-0,9 niewykrywalny lub prawie niewykrywalny
0,35-0,69IU/ml= 1,0-1,9 bardzo niski
0,70-3,49IU/ml= 2,0-2,9 niski
3,50-17,49IU/ml= 3,0-3,9 średnio wysoki
17,50-49,99IU/ml= 4,0-5,0 Wysoki
>50,00IU/ml= powyżej 5-tej klasy bardzo wysoki

Lekarz prowadzący Alergolog powiedział, że mam odczyn niski, (czyli mogę być, pszczelarzem)
Ale z tej tabelki wynika, że mam średnio wysoki i miejscowo puchnę przeważnie po 12godzinach od ukąszenia i opuchlizna utrzymuje mi się przez jakieś 18-20 godzin.
Lekarz dał mi receptę na kilka leków anty alergicznych w tym wapno i zyrtek i zalecił wykupić adrenalinę (Dla bezpieczeństwa osób trzecich), Choć ten ostatni kosztuje przeszło 300zł.
Podpowiedział również, że im więcej będę przebywał z pszczołami :twisted: (ukąszenia) :twisted: to organizm sam się uodporni.

Moje pytanie to czy każdy pszczelarz musi mieć adrenalinę w swojej apteczce i ile ma terminu ważności.
Ile ukąszeń muszę otrzymać lub ile dni miesięcy lat trzeba czekać, aby nabrać odporności

Pozdrawiam Serdecznie!!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 18 stycznia 2012, 23:07 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 marca 2010, 19:40 - ndz
Posty: 336
Lokalizacja: pow. Stalowa Wola
: Kol. rumcajs! Widzę, że solidnie potraktowałeś przygodę z pszczołami. Rzadko kto tak robi więc należą Ci się słowa uznania. Ale z tą adrenaliną to zagwozdka. Nie wiem czy któryś z pszczelarzy ma ten lek w swojej apteczce. Jeśli ktoś ma to na pewno udzieli Ci informacji. Jeśli chodzi o uodpornienie na jad pszczeli, to fakt, że w miarę żądlenia organizm się uodparnia. Jak szybko? To sprawa indywidualna. U jednych szybciej u innych wolniej. U mnie po pierwszych użądleniach były opuchlizny, wprawdzie niezbyt obfite ale były. W miarę jak kolejne pszczoły mnie żądliły, opuchlizna była coraz mniejsza. Po dwóch miesiącach pracy z pszczołami nie było już żadnego znaku użądlenia. I tak jest do dzisiaj. Najważniejsza rzecz. Nigdy nie otwieraj ula bez użycia podkurzacza i na początek zanim dobrze poznasz swoje pszczoły, zawsze miej na głowie siatkę. Pozdrawiam i życzę wspaniałej przygody. :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 18 stycznia 2012, 23:28 - śr 
rumcajs pisze:
Witam!!
Zaczynając przygodę z pszczołami zrobiłem sobie testy alergiczne na jad pszczół
Wynik badanie wyszedł mi 3,58IU/ml

Wartości oczekiwane
0,00-0,34IU/ml= 0,0-0,9 niewykrywalny lub prawie niewykrywalny
0,35-0,69IU/ml= 1,0-1,9 bardzo niski
0,70-3,49IU/ml= 2,0-2,9 niski
3,50-17,49IU/ml= 3,0-3,9 średnio wysoki
17,50-49,99IU/ml= 4,0-5,0 Wysoki
>50,00IU/ml= powyżej 5-tej klasy bardzo wysoki

Lekarz prowadzący Alergolog powiedział, że mam odczyn niski, (czyli mogę być, pszczelarzem)
Ale z tej tabelki wynika, że mam średnio wysoki i miejscowo puchnę przeważnie po 12godzinach od ukąszenia i opuchlizna utrzymuje mi się przez jakieś 18-20 godzin.
Lekarz dał mi receptę na kilka leków anty alergicznych w tym wapno i zyrtek i zalecił wykupić adrenalinę (Dla bezpieczeństwa osób trzecich), Choć ten ostatni kosztuje przeszło 300zł.
Podpowiedział również, że im więcej będę przebywał z pszczołami :twisted: (ukąszenia) :twisted: to organizm sam się uodporni.

Moje pytanie to czy każdy pszczelarz musi mieć adrenalinę w swojej apteczce i ile ma terminu ważności.
Ile ukąszeń muszę otrzymać lub ile dni miesięcy lat trzeba czekać, aby nabrać odporności

Pozdrawiam Serdecznie!!


Lekarz dobrze Ci powiedział. Tą tabelkę należy pojmować inaczej tzn. im większy odczyn tym większa tolerancja organizmu. Odporność jest też odwrotnością tolerancji. Niektórym ciężko to zrozumieć i nie należy się dziwić, w grę wchodzi mnóstwo uwarunkowań organizmu. Mylona jest też odporność człowieka z odpornością immunologiczną a o nią tu chodzi.
Adrenalina - raczej nie musisz jej mieć, ona jest ostatecznością a zapaść nie następuje nagle, trzeba być wyjątkowo uczulonym aby ją nosić ze sobą. To już lepiej zrezygnować z chobby.
Ostatnie pytanie - i tu też jest problem taki, że każdy organizm reaguje i uodparnia się inaczej.
Prawda jest taka, że nieodporny może uodpornić się szybko lub wcale a odporny równie szybko może swą odporność stracić.
W związku z tym należy zawsze obserwować reakcję organizmu po użądleniu, szczególnie gdy przez dłuższy okres czasu żądła się nie zaliczyło.
Uwga na osy, to nie taki sam jad jak pszczeli. Odporny na jad pszczeli może zaznać zapaści po użądleniu osy i odwrotnie.
Pozdrawiam.


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 18 stycznia 2012, 23:57 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 kwietnia 2008, 21:23 - czw
Posty: 346
Lokalizacja: środkowopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 wlkp
rumcajs
Kiedy byłem dzieckiem, wiele razy byłem żądlony przez pszczoły. Reakcja organizmu typowa: krótki ból, opuchlizna schodząca na drugi dzień. Ale kiedyś, w wieku około 20 lat, dostałem żądło w czoło - tuż nad linią łączącą brwi. Momentalnie moje całe ciało stało się czerwone, na całym ciele pojawiły się bąble (pokrzywka) i niesamowite swędzenie wszędzie tam, gdzie miałem włosy. Na drugi dzień już nie otworzyłem oczu.
Piszę to dlatego, abyś wiedział, że nie wszystkie użądlenia są jednakowe a tolerancja na jad pszczeli nie zawsze wzrasta.
Co do mojej historii, to wszystko skończyło się happy endem. Po wielu latach zwalczyłem uczulenie na jad.
Miłość do pszczół zwyciężyła!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 19 stycznia 2012, 09:02 - czw 

Rejestracja: 11 lipca 2011, 16:42 - pn
Posty: 209
Lokalizacja: powiat zgierski
Ule na jakich gospodaruję: Leciejewskiego, wielkopolski
Jeśli chodzi o użądlenia i związane z nimi odczyny prawdę pisze janek_sz. Rodzaj reakcji może być uzależniona od miejsca podania i ilości zaaplikowanego jadu.
Natomiast jeśli chodzi o adrenalinę, ostatnio miałem szkolenie I pomocy przeprowadzane przez ratowników z pogotowia. Jeden z nich mówił że gdy wyjeżdża na wakacje to zawsze zabiera ze sobą strzykawkę i adrenalinę w ampułce. Ta kupowana w aptece jest droga bo to strzykawka do samoiniekcji, taniej ponoć wychodzi w tradycyjnym zastrzyku, tylko trzeba umieć go zrobić.
Czy warto posiadać zastrzyk z adrenaliną? Ja znam dwa przypadki, w obydwu osoby zostały "dziabnięte" przez nieznanego owada latającego. W obydwu bardzo szybko, niemalże natychmiast nastąpiła utrata przytomności. W pierwszym pomimo natychmiastowego wezwania pogotowia i prób reanimacji skończyło się zgonem. W drugim przypadku natychmiast wezwano pomoc, niezwłocznie przewieziono do najbliższej placówki medycznej (nie czekając na przyjazd pogotowia) tam podano dwie dawki adrenaliny (jedna nie wywołała oczekiwanego skutku), lekarka wezwała pogotowie opisując, że pacjent "schodzi". Pogotowie pojawiło się bardzo szybko i sprawa kończy się odzyskaniem przytomności i kilkudniowym pobytem w szpitalu. Komentarz lekarza zadecydowały pojedyncze minuty i szybko podana adrenalina.
Nie chcę nikogo straszyć, to takie przypadki losowe ale w tym miejscu można powtórzyć pytanie: czy warto posiadać zastrzyk z adrenaliną?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 19 stycznia 2012, 17:20 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 sierpnia 2011, 11:49 - pn
Posty: 664
Lokalizacja: Śląsk
Ule na jakich gospodaruję: WL,LG3/4, Ostrowskiej
Slawek pisze:
Jeśli chodzi o użądlenia i związane z nimi odczyny prawdę pisze janek_sz. Rodzaj reakcji może być uzależniona od miejsca podania i ilości zaaplikowanego jadu.
Natomiast jeśli chodzi o adrenalinę, ostatnio miałem szkolenie I pomocy przeprowadzane przez ratowników z pogotowia. Jeden z nich mówił że gdy wyjeżdża na wakacje to zawsze zabiera ze sobą strzykawkę i adrenalinę w ampułce. Ta kupowana w aptece jest droga bo to strzykawka do samoiniekcji, taniej ponoć wychodzi w tradycyjnym zastrzyku, tylko trzeba umieć go zrobić.
Czy warto posiadać zastrzyk z adrenaliną? Ja znam dwa przypadki, w obydwu osoby zostały "dziabnięte" przez nieznanego owada latającego. W obydwu bardzo szybko, niemalże natychmiast nastąpiła utrata przytomności. W pierwszym pomimo natychmiastowego wezwania pogotowia i prób reanimacji skończyło się zgonem. W drugim przypadku natychmiast wezwano pomoc, niezwłocznie przewieziono do najbliższej placówki medycznej (nie czekając na przyjazd pogotowia) tam podano dwie dawki adrenaliny (jedna nie wywołała oczekiwanego skutku), lekarka wezwała pogotowie opisując, że pacjent "schodzi". Pogotowie pojawiło się bardzo szybko i sprawa kończy się odzyskaniem przytomności i kilkudniowym pobytem w szpitalu. Komentarz lekarza zadecydowały pojedyncze minuty i szybko podana adrenalina.
Nie chcę nikogo straszyć, to takie przypadki losowe ale w tym miejscu można powtórzyć pytanie: czy warto posiadać zastrzyk z adrenaliną?
zawsze mozna przy sobie nosić amfe działa podobnie :haha: :haha: :haha: i to wcale nie zart dla oburzonych to co niektórzy nazywaja narkotykiem to zwykłe lekarstwo


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 19 stycznia 2012, 17:30 - czw 

Rejestracja: 07 września 2011, 21:29 - śr
Posty: 90
Lokalizacja: Biała Rawska
janek_sz pisze:
Piszę to dlatego, abyś wiedział, że nie wszystkie użądlenia są jednakowe a tolerancja na jad pszczeli nie zawsze wzrasta.


Witam!!
Zauważyłem, że nie każda pszczoła żądli tak samo, na racach i nogach puchnę miejscowo, ale dostałem zastrzyk (jadu) w czoło i zanim doszedłem do domu i znalazłem lustro żeby wyciągnąć żądło to upłynęło ok. półgodziny, i byłem przekonany, że będę wyglądał jak balon. A tu nawet zaczerwienienie było mało widoczne. A bolało gorzej jak w rękę!!!
Ja najmocniej puchnę na rękach i nogach, a na tułowiu i czole prawie nie widać

Pozdrawiam Serdecznie!!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 19 stycznia 2012, 17:40 - czw 
rumcajs, Żądło się zdrapuje z miejsca użądlonego i najlepiej zaraz po użądleniu. A na czole boli najbardziej po jest sama skóra i kość.


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 03 marca 2012, 18:13 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 lutego 2012, 16:26 - wt
Posty: 736
Lokalizacja: Włocławek
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Myślałam o robieniu testów dzieciom, ale wynalazłam to:
"Należy pamiętać, że nie zaleca się wykonania testów alergicznych w celu profilaktycznego sprawdzenia czy dana osoba jest uczulona na jad pszczoły lub osy. Po pierwsze należałoby wykonywać takie badania po każdym użądleniu przez owada, a po drugie stwierdzenie dodatniego wyniku, bez charakterystycznych objawów nie upoważnia do rozpoznana alergii. "

dr n. med Agnieszka Padjas

"...u ok. 25% badanych osób stwierdza się dodatni wynik testów skórnych, ale tylko u ok. 10-15% występują objawy kliniczne wskazujące na związek z uczuleniem."
to z http://www.alergosan.pl/teksty/owady.html


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 03 marca 2012, 21:58 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 czerwca 2010, 17:51 - ndz
Posty: 311
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: WZ i Ostrowska
janek_sz pisze:
rumcajs
(...) Ale kiedyś, w wieku około 20 lat, dostałem żądło w czoło - tuż nad linią łączącą brwi. Momentalnie moje całe ciało stało się czerwone, na całym ciele pojawiły się bąble (pokrzywka) i niesamowite swędzenie wszędzie tam, gdzie miałem włosy. Na drugi dzień już nie otworzyłem oczu.
(...)
Miłość do pszczół zwyciężyła!


Prawdopodobnie dostałeś w duże naczynie krwionośne - w pobliże :) Dlatego tak silnie zareagowałeś. Ja kiedyś dostałem w okolice skroni i spuchło mi pół twarzy. A potem dostałem w górną powiekę bezpośrednio w powiekę :) i nic.

_________________
Pszczoły to esencja natury :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 03 marca 2012, 22:31 - sob 

Rejestracja: 26 lipca 2011, 09:53 - wt
Posty: 203
Ule na jakich gospodaruję: Dadant/WP
Ludzie różnie reagują dla niektórych już jedno użądlenie jest dawką śmiertelną a innych może 50 dziabnąć jednocześnie i będzie ok.
Swego czasu dostałem od szerszenia w kark, przez jeden dzień głową ruszyć nie mogłem ale nic mi się nie stało.
A moje pszczółki nie żądlą bo są drutowane, jak jakaś użądli to znaczy, że nie z mojej pasieki ;)

_________________
Album


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 03 marca 2012, 22:56 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Z tym to rożnie bywa jest się odpornym na użądlenia i przychodzi taki moment że odporność ginie nawet się o tym nie wie kiedy to nastąpi jesteśmy pewni swojej odporności a tu jej niema i po użądleniu przychodzi nagle drżenie rąk i zaczerwienienie całego ciała kończy się to przyjazdem karetki a nawet szpitalem opisuje to bo żona straciła nagle odporność i skutki opisałem .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 03 marca 2012, 23:14 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2634
Lokalizacja: Stara Rudna
Tazon, A wyłapałes kiedyś w samiusieńkie oko :szok: czółko przy tym to fraszka

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 03 marca 2012, 23:20 - sob 
jak dostałem w czółko to tylko czerwone się zrobiło ,ale jak w przegrodę nosa to nie chcieli byście zobaczyć mnie gdzieś po ciemaku , zawał murowany :haha: :haha:


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 05 marca 2012, 09:34 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 maja 2011, 07:59 - pn
Posty: 904
Ule na jakich gospodaruję: w dziupli
Wczoraj jedna z moich podwładnych chciała mi zrobić "malinkę", wolnym spacerkiem nie wiadomo jak wlazła mi pod kapelusz i delikatnym cieniutkim bzzzzzyknięciem dała znać że jest na mojej szyji i pieknym zgrabnym tyłeczkiem tak zakręciła że pod krtanią zostawiła mi prezent pulsujący. Szybkim ruchem pozbyłem się "pulsara" ale niestety miłosny afrodyzjak już zaczoł działać!!!
Na jesieni użadliło mnie kilka i dość mocno mi puchną miejsca po użadleniu ale dopiero po 6-8 godzinach i po 1 dniu zanikają - i moja obawa była że jak szyja zacznie puchnąc to nie bedzie za różowo. Żona w wielkim strachu i co 20 minut ciągłe pytania - czy mi nic nie jest ??? Po upływie 5 godzin zaczeło się -- lekkie drętwienie przy ruszaniu szyją i leciutka opuchlizna i ku memu zdziwieniu nic nie swędziało jak zazwyczaj przy użądleniu.
Poszedłem spać około 23 ale nic sie nie wyspałem - żona co pół godziny robiła mi pobudkę z jednostajnym pytaniem - "nic ci sie nie dzieje" ja z grymasem na twarzy - odburkłem "nie" i tak do rana !!!!

Rano - lustereczko mi pokazało ze lekko opuchlizna jest i kiepskie ruchy szyją ale nic pozatym :)

Ale jak ktoś jest uczulony niech odrazu jedzie do lekarza - bo jak masz być budzony co pół godziny cała noc to ............... :haha: :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 05 marca 2012, 10:43 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 września 2010, 21:42 - wt
Posty: 288
Lokalizacja: Grodziczno/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
No to fajną nockę miałeś :wink: mnie dziś żonka budziła ale tylko 3 razy hihi


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 05 marca 2012, 13:11 - pn 

Rejestracja: 21 listopada 2009, 21:49 - sob
Posty: 932
Lokalizacja: małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
harpia pisze:
Wczoraj jedna z moich podwładnych chciała mi zrobić "malinkę", wolnym spacerkiem nie wiadomo jak wlazła mi pod kapelusz i delikatnym cieniutkim bzzzzzyknięciem dała znać że jest na mojej szyji i pieknym zgrabnym tyłeczkiem tak zakręciła że pod krtanią zostawiła mi prezent pulsujący. Szybkim ruchem pozbyłem się "pulsara" ale niestety miłosny afrodyzjak już zaczoł działać!!!
Na jesieni użadliło mnie kilka i dość mocno mi puchną miejsca po użadleniu ale dopiero po 6-8 godzinach i po 1 dniu zanikają - i moja obawa była że jak szyja zacznie puchnąc to nie bedzie za różowo. Żona w wielkim strachu i co 20 minut ciągłe pytania - czy mi nic nie jest ??? Po upływie 5 godzin zaczeło się -- lekkie drętwienie przy ruszaniu szyją i leciutka opuchlizna i ku memu zdziwieniu nic nie swędziało jak zazwyczaj przy użądleniu.
Poszedłem spać około 23 ale nic sie nie wyspałem - żona co pół godziny robiła mi pobudkę z jednostajnym pytaniem - "nic ci sie nie dzieje" ja z grymasem na twarzy - odburkłem "nie" i tak do rana !!!!

Rano - lustereczko mi pokazało ze lekko opuchlizna jest i kiepskie ruchy szyją ale nic pozatym :)

Ale jak ktoś jest uczulony niech odrazu jedzie do lekarza - bo jak masz być budzony co pół godziny cała noc to ............... :haha: :haha:

Żonce nie o to użądlenie chodziło a ty udawałeś niemca :haha: :haha: :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 05 marca 2012, 22:47 - pn 

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 22:31 - wt
Posty: 189
Lokalizacja: Łódź
Wszyscy wiedzą, ale nikt nie napisał, więc uzupełniam. U pszczół (u os pewnie też) ilość jadu (czy skład to nie wiem, ale nie wykluczam) oprócz tego, że zależy również od rasy, to z wiekiem rośnie. Najstarsze, te chodzące na pożytek, mają go najwięcej - dlatego tak się fajnie pracuje w pogodny, pożytkowy dzień, a w wietrzny i bezpożytkowy, nawet bez deszczu, czasami lepiej iść na :piwko: . Dlatego użądlenia robotnicy na pożytku są groźniejsze, bo jadu jest więcej i z reguły trafia na dyletantkę (faceci maja krótsze włosy) która wie tylko że ma wpaść w panikę. Natomiast pszczelarz przy ulu trafia raczej na jakieś młódki które wiecej hałasu robią niż krzywdy, a jak już co, to chociażby dłutem żądło zdrapie i po krzyku.
Wielu napisało że kiedyś to puchli ale teraz... Pewnie jakieś uodpornianie się zachodzi, ale nie bez znaczenia jest również to, że każdy nabiera doświadczenia a także eliminuje co wredniejsze matki - i z czasem bęcków jest mniej.
Wniosek jest taki, że każde użądlenie może mieć inne skutki (reakcja indywidualna, miejsce użądlenia, wiek i cechy rasowe pszczoły, sposób i czas do usunięcia żądła - a i to pewnie nie wszystko). A czy warto nosić strzykawki? Ja nie noszę, choć bardzo puchnę po użądleniu os... Ale nie wpuszczam uczulonych/przeczulonych na pasiekę.

A czy osy to wrogowie? Kiedyś tak uważałem, bo osy bardzo lubią pszczoły... zjadać i rabować :pala: . Tu na forum trafiłem jednak na wątek, gdzie jako możliwą przyczynę problemów pszczelarskich (CCD itp.) wymieniono jakiś gatunek w miarę zwyczajnych much. Cóż, wytresować to się pewnie os nie da, ale jeśli raz na czas trafią taką ...oną muchę czy komara to niechtam se żyją...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 21 marca 2012, 12:17 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 lutego 2012, 16:26 - wt
Posty: 736
Lokalizacja: Włocławek
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Wstawiam odpowiedź lekarza na moje pytanie o badania na jad, proszę:
Jak sprawdzić, czy jest się uczulonym na jad pszczeli

13.03.2012
Pytanie nadesłane do redakcji

Jak sprawdzić, czy jest się uczulonym na jad pszczeli?

Odpowiedziała

dr n. med. Grażyna Durska
Zakład Medycyny Rodzinnej
Pomorski Uniwersytet Medyczny w Szczecinie
Poradnia alergologiczna ?Podgórna? w Szczecinie

W diagnostyce alergii na jad owadów błonkoskrzydłych (pszczoły, trzmiele, osy, szerszenie) wykorzystuje się:

oznaczenie stężenia swoistych przeciwciał IgE,
punktowe testy skórne,
testy śródskórne.
W wybranych sytuacjach znajdują zastosowanie:

test degranulacji bazofilów,
test aktywacji bazofilów,
test uwalniania histaminy
próby prowokacyjne z żywym owadem.
Za złoty standard diagnostyczny uważa się test punktowy z alergenem jadu owada. Badanie to powinno się wykonywać nie wcześniej niż 2 miesiące i nie później niż 12 miesięcy po użądleniu.

Testy skórne, prowokacje żywym owadem wykonywane są wyłącznie w wyspecjalizowanych ośrodkach alergologicznych, związane jest to m.in. z ryzykiem wystąpienia reakcji anafilaktycznych (reakcji uczuleniowych mogących stanowić zagrożenie dla zdrowia lub życia diagnozowanej osoby).

Wskazaniem do przeprowadzenia diagnostyki jest przede wszystkim kwalifikacja do immunoterapii, zalecanąjako jedyne leczenie przyczynowe pacjentom, u których wystąpiły objawy uogólnionej reakcji alergicznej po użądleniu przez owada (obrzęk krtani, obrzęk Quincke?go, skurcz oskrzeli, objawy ze strony układu krążenia, utrata przytomności). Duże objawy miejscowe nie wymagają diagnostyki.

Wyniki badań interpretuje się zawsze w połączeniu z wywiadem dotyczącym reakcji organizmu na użądlenie.
U ok. 20% pacjentów z dodatnimi wynikami badań nigdy nie wystąpiły objawy kliniczne. U większości osób z przebytą reakcja alergiczną na jad owada (50?65%) ponowne użądlenie nie wywoła objawów klinicznych.
U niewielkiej liczby pacjentów nadwrażliwość na jad owadów przebiega w mechanizmie IgE-niezależnym.
U tych pacjentów oznaczenie przeciwciał sIgE, testy punktowe oraz testy śródskórne są niediagnostyczne.

Piśmiennictwo:

Antczak-Marczak M., Kuna P.: Alergia na jady owadów błonkoskrzydłych ? kogo odczulać? Terapia. Alergologia, 2010, 4, z1, (237), 28?31.
Fal M.: Alergia, choroby alergiczne, astma. Medycyna Praktyczna, 2011. tom 2, 465?479.
Nittner-Marszalska M.: Alergia na jad owadów błonkoskrzydłych. Alergologia w praktyce. tom 2, Mediton, 2003. [/url]


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 21 marca 2012, 12:45 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 maja 2011, 07:59 - pn
Posty: 904
Ule na jakich gospodaruję: w dziupli
Poczciwy i rasowy pszczelarz napewno w tym roku dostał "strzała" czyli żądełko od kochanek :haha: :haha:

A jak nie dostał "strzała" to sprawa podejrzana, a mianowicie:

1- rodziny padły
2- pszczoły poczuły że je pszczelarz zdradzał w zimie
3- pszczelarz leń - że jeszcze nie zagladał do uli
4- w ulach same trutnie :haha: :haha: :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 21 marca 2012, 13:57 - śr 

Rejestracja: 22 lutego 2012, 21:23 - śr
Posty: 118
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: .
harpia, nie dostałem jeszcze "strzała" a na dodatek żadna z podanych przez Ciebie opcji nie pasuje. Sprawa "podwójnie' podejrzana. :lol:

_________________
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 21 marca 2012, 14:35 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 czerwca 2009, 08:23 - pt
Posty: 1940
Lokalizacja: Kraków / Maków Podhalaski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
harpia, Ja dostałem :) :haha: :haha: ale przy przeglądzie wszystko ładnie pięknie nawet żadna nie chciała mieć bliskiego spotkania - chyba dlatego ,ze odsklepiałem plastry ale po to chyba w podzięce dostałem w usta .... :haha: :haha: :haha: - powiem ,że nawet przyjemne zwłaszcza ,ze się żądełka nie dostało od ponad pół roku :) :haha:

_________________
Pasieka Majowa Pszczela manufaktura


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 21 marca 2012, 14:36 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
ja dostałem już 2 strzały w tym roku :) czyżbym był rasowym pszczelarzem hehe :haha:

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 21 marca 2012, 14:45 - śr 

Rejestracja: 20 grudnia 2011, 22:29 - wt
Posty: 82
Lokalizacja: lubon
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
witam ja dostalem juz 3 trzaly , troche opuchlo i zaczerwienilo , ale po 2 dobach wszystko ok pozdrawiam pawelpszczola


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 21 marca 2012, 14:47 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Marcin mój strzał w rękę też muszę zaliczyć do przyjemnego:) Jakoś się za tym stęskniłem hehe.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 21 marca 2012, 16:02 - śr 

Rejestracja: 08 lutego 2011, 00:35 - wt
Posty: 113
Lokalizacja: myślenickie
najprzyjemniejsze uzadlenia są na wiosne, wtedy jesteśmy przynajmniej pewni że nam pszczoły przezimowały;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 21 marca 2012, 18:56 - śr 
Na początek tego sezonu dostałem pstryczka w ucho.


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 21 marca 2012, 19:19 - śr 

Rejestracja: 01 czerwca 2010, 00:10 - wt
Posty: 57
Lokalizacja: Ostrów Wlkp
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Co ciekawe:
Poszedłem popatrzeć (2-3 dni temu) jak pszczółki pracują, było to ok południa. Dosłownie prawie nosem przy wylotku je obserwowałem bez kapelusza i innych ochraniaczy - w ogóle nie myślały o żądleniu.
Myślę sobie: ależ mam łagodne pszczoły. :D
3 godziny później poszedłem z teściem jeszcze raz popatrzeć, przystanąłem 4-5m od uli, po 2 min zaatakowała franca i strzał w ramię dostałem. Wariatka jakaś stwierdziłem i poszedłem popatrzeć na inne ule.
Ledwo doszedłem i znów atak - aż mnie do lasu pogoniła i strzał w drugie ramie.
Myślałem, że to może zapach jakiś albo sygnał z pierwszego ataku je przyciągał ale teść 20m dalej też prawie głowę w piasek chował . :D

Jak myślicie, co mogło być powodem ?
- późniejsza pora, chłodniej .... ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 21 marca 2012, 19:36 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Pewnie chłód i wiaterek je pookurzał. A może coś jadłeś w domu i im zapach nie odpowiadał. Ja dziś zaliczyłem od kamikaze z baaaaaaaaaaaardzo agresywnej rodzinki. A tylko siedziałem 0,5 h przy ulu w kapelusiku. Uwielbiam ich niesamowity instynkt obronny, choć jestem zdziwiony, że tak długo to trwało, nim mnie jakaś capła. Szkoda bidnej. Oberwałem w kolano, więc przynajmniej mnie boleć nie będzie.

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 21 marca 2012, 20:26 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 czerwca 2009, 08:23 - pt
Posty: 1940
Lokalizacja: Kraków / Maków Podhalaski
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
:pl: Pszczółki wybudziły się może poczuły smak cudzego zapasu zimowego ale ,że nikt nie lubi być okradany więc się broniły rodziny rabowane - A zwiadowczynie które poczęstowały zdobyczą inne siostry wzbudziły w nich chęć zyskania więcej i tak gdy nie mogły się dostać po cudze papu denerwowały się i szukały" worka treningowego a że Ulik, był w pobliżu to wyżyły się na tobie :) :haha: :haha: :haha: :haha:

_________________
Pasieka Majowa Pszczela manufaktura


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 21 marca 2012, 21:06 - śr 

Rejestracja: 01 czerwca 2010, 00:10 - wt
Posty: 57
Lokalizacja: Ostrów Wlkp
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Dobre z tym workiem ... :pala:
dodam że taka sytuacja się już nie powtórzyła, spaceruje sobie o rożnych porach dnia po pasiece, a pszczółki latają i odbijają się często, bujną czupryną nie mogę się pochwalić to i nie wplątują się we włosy. O żądleniu nie myślą.

O zapachu pomyślałem od razu ale wtedy 3 godz. wcześniej byłem tak samo ubrany, a jedzenie ... nie sądzę. Zresztą teścia też pogoniły :tasak:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 21 marca 2012, 21:49 - śr 

Rejestracja: 22 lutego 2012, 23:12 - śr
Posty: 34
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskie
Może pogoda zaczęła sie zmieniać i cisnienie malało a one dobrze to odczuwają :P
Ja w ubiegły łikęd 5 strzałów dostałem i to od moich pupilek buckfastów :lol: Maja temperament :wink:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 21 marca 2012, 22:48 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2011, 21:27 - sob
Posty: 31
Lokalizacja: Żywiecczyzna
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp, WP
Cytuj:
O zapachu pomyślałem od razu ale wtedy 3 godz. wcześniej byłem tak samo ubrany, a jedzenie ... nie sądzę. Zresztą teścia też pogoniły


Może przez te 3 godziny trochę się spociłeś a one nie lubią potu :mrgreen:

Ja jak na razie mam czyste konto :D
Za to mój ojciec dostał 7 strzałów, musiał się wycofać bo było coraz gorzej :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 23 marca 2012, 22:39 - pt 

Rejestracja: 17 listopada 2011, 01:05 - czw
Posty: 879
Lokalizacja: Dolny Sląsk
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Ja również dostałem kilka strzałów najgorsze były trzy z których dwa w powiekę a jeden w nos czyli wokół jednego oka trochę spuchło ale na drugi dzień opuchlizna zaczęła schodzić .prawda jest taka że niepotrzebnie podszedłem tak blisko z wczorajszym wyziewem (nie tylko żonie ten "zapach" nie odpowiada) :tasak:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 04 kwietnia 2012, 10:41 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 maja 2011, 07:59 - pn
Posty: 904
Ule na jakich gospodaruję: w dziupli
Wczoraj mnie dziabła jak już wracałem z przeglądu - pościągałem frak pszczelarski, a ta mnie 1cm pod okiem "pstryk".

Spóchnęło lekko czyżby już nie puchło - tak dużo po 30 użądleniach od października ubiegłego roku ????

Możliwe to jest że sie uodpornia i tak nie puchnie ??

Ale i tak wygladam jak Adamek po walce z Kliczką :haha: :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 04 kwietnia 2012, 21:05 - śr 
harpia pisze:
Możliwe to jest że sie uodpornia i tak nie puchnie ??


Oczywiście :)


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 04 kwietnia 2012, 21:44 - śr 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
harpia pisze:
Wczoraj mnie dziabła jak już wracałem z przeglądu - pościągałem frak pszczelarski, a ta mnie 1cm pod okiem "pstryk".

Spóchnęło lekko czyżby już nie puchło - tak dużo po 30 użądleniach od października ubiegłego roku ????

Możliwe to jest że sie uodpornia i tak nie puchnie ??

Ale i tak wygladam jak Adamek po walce z Kliczką :haha: :haha:

jeszcze pare lat i po10 min. nie bedziesz widzil w ktorym miejscu
dostales.
pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 10 kwietnia 2012, 19:54 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 sierpnia 2011, 11:49 - pn
Posty: 664
Lokalizacja: Śląsk
Ule na jakich gospodaruję: WL,LG3/4, Ostrowskiej
mnie tez dziś dziabneło kilka jak bedziecie sie pszczółkami zajmować co dzien to i oc dzien strzała zaliczycie po kilku latach to bedzie swietny pretekst dla zony zeby po unijna cwiarteczke siegnąć wieczorem :haha: :haha: :haha: ze to niby krew rozrzedzić pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 17 kwietnia 2012, 20:06 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 października 2011, 08:27 - czw
Posty: 1457
Lokalizacja: Cała Polska
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp korp + WZ korpusowy
Ja dostałem wczoraj 2 strzały jeden w reke a drugi w czolo gdy zagladnołem do ula bez kapelusza zobaczyc czy zjadły juz ciasto... Nie wiedzialem czy jestem uczulony bo dopiero w tym roku zaczolem przygode z pszczołami i co najciekawsze nic sie nie dzialo ani sie nie zaczerwienilo ani nie spuchlo a wsadzily zadelko bardzo soczyscie...przez chwile czulem jak swedzi ale zaraz pszeszlo, teraz nawet nie wiem w ktore miejsce dostalem...tzn ze nie jestem uczulony...

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 17 kwietnia 2012, 20:14 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 września 2010, 21:42 - wt
Posty: 288
Lokalizacja: Grodziczno/Bydgoszcz
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
Tomek to jesteś szczęściarz. Tez bym tak chciał i oby tak zawsze było. :haha:
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 17 kwietnia 2012, 20:20 - wt 
Jeśli te użądlenia miałeś pierwszy raz w życiu to przy kolejnym bądź czujny.


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 17 kwietnia 2012, 20:25 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 października 2011, 08:27 - czw
Posty: 1457
Lokalizacja: Cała Polska
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp korp + WZ korpusowy
Dlaczego kolopik?

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 17 kwietnia 2012, 20:31 - wt 
Dlatego że Twój układ odpornościowy nie znał do tej pory tego alergenu i nie zareagował. Teraz już zna i może zareagować choć wcale nie musi. Więc należy być ostrożnym i mieć przy sobie jakieś antidotum albo blisko do lekarza.


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 17 kwietnia 2012, 20:33 - wt 
kolopik pisze:
Dlatego że Twój układ odpornościowy nie znał do tej pory tego alergenu i nie zareagował. Teraz już zna i może zareagować choć wcale nie musi. Więc należy być ostrożnym i mieć przy sobie jakieś antidotum albo blisko do lekarza.


To chyba nowe teorie pierwszy raz publikowane :D


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: Użądlenia
Post: 17 kwietnia 2012, 20:35 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
To nie nowe teorie tylko rzeczy oczywiste i powszechnie znane.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 281 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji