FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 18 sierpnia 2025, 22:05 - pn

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 13 ] 
Autor Wiadomość
Post: 08 czerwca 2012, 22:15 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 sierpnia 2010, 16:54 - pn
Posty: 293
Lokalizacja: Rudka k.Szczytna
Ule na jakich gospodaruję: ul Leciejewskiego
Witam szanownych kolegów. Wiem, że wielokrotnie ten problem był poruszany, ale...
Szukałem szukajką, sporo przeczytałem, ale dalej mam pytania.
W jednej rodzinie zauważyłem tą chorobę.
Chcę zrobić w ten sposób:
1. pszczoły przesiedlić do nowego ula na samą węzę
2. Karmić syropem z wywarem ze skrzypu polnego. ( 50 g suszonego ziela na 25 l syropu)
3. Wymienić matkę na nową czerwiącą (mam jedną w odkładzie, jak się unasieni, to będzie w sam raz)

Teraz pytanie, czy postępowanie jest dobrze zaplanowane.
W tej rodzinie jest sporo miodu, czy mogę go odwirować, jeżeli tak czy będzie nadawał się do spożycia?
Pozostaną mi plastry z czerwiem w różnym wieku, co z nimi zrobić? Przetopić? Co z tym czerwiem?
Proszę o wszelkie porady, jeżeli odpowiedzi na moje pytania są w jakimś temacie, a ja ich nie zauważyłem to proszę o podpowiedź..
Pozdrawiam Marcin


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 czerwca 2012, 22:20 - pt 
ubuff pisze:
W tej rodzinie jest sporo miodu, czy mogę go odwirować, jeżeli tak czy będzie nadawał się do spożycia?


Tobie nie zaszkodzi ale pszczołom go nie podawaj bo miód jak i pierzga przenoszą tą chorobę.

Zamiast osadzać rój na węzie możesz uratować te plastry. Spryskaj wszystko roztworem wody i np. kwasku cytrynowego. Jak zakwasisz środowisko, zmieni się ph i zablokuje to możliwości rozwojowe tego grzyba.


Na górę
  
 
Post: 08 czerwca 2012, 22:25 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 sierpnia 2010, 16:54 - pn
Posty: 293
Lokalizacja: Rudka k.Szczytna
Ule na jakich gospodaruję: ul Leciejewskiego
dzięki wielkie. Czekam na dalsze sugestie. Możesz jeszcze podać proporcje tj. ile kwasku na ile wody?
Pozdrawiam Marcin


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 czerwca 2012, 22:29 - pt 
ubuff pisze:
Możesz jeszcze podać proporcje tj. ile kwasku na ile wody?


I wariant: 100g kwasku na 1 litr wody

II wariant: 50 ml octu na 1 litr wody

III wariant: spryskać Rapicidem

Warto też podawać rodzinie BeeVital Chalkbrood bądź ręcznie zrobiony Ambrozol. Pszczoły zmusi to do wyczyszczenia tych plastrów z mumii wapiennych.


ubuff pisze:
dzięki wielkie.


Nie ma sprawy Marcinie, też się z tym zmagałem u siebie.


Na górę
  
 
Post: 09 czerwca 2012, 22:52 - sob 
ubuff pisze:
dzięki wielkie. Czekam na dalsze sugestie. Możesz jeszcze podać proporcje tj. ile kwasku na ile wody?
Pozdrawiam Marcin

viewtopic.php?f=54&t=1961&hilit=jask%C3%B3%C5%82cze+ziele


Na górę
  
 
Post: 09 czerwca 2012, 23:00 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 sierpnia 2010, 16:54 - pn
Posty: 293
Lokalizacja: Rudka k.Szczytna
Ule na jakich gospodaruję: ul Leciejewskiego
dzięki Marek :) czytałem o jaskółczym zielu wiele razy, ale jakoś nigdy nie zapędziłem się w swoich poszukiwaniach do sprawdzenia co to jest i jak to wygląda.
A przecież, przynajmniej u mnie stosuje się to jako specyfik na kurzajki :haha:
Rośnie mi ta roślina na podwórku, ale jutro już nie będzie rosła 8) bo będzie zebrana :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 czerwca 2012, 09:57 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 kwietnia 2008, 21:23 - czw
Posty: 346
Lokalizacja: środkowopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 wlkp
Malcolm pisze:
I wariant: 100g kwasku na 1 litr wody
Czy tą wersję sprawdziłeś? Nie za duże stężenie?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 czerwca 2012, 10:05 - ndz 
janek_sz pisze:
Czy tą wersję sprawdziłeś? Nie za duże stężenie?


Tak, w takich proporcjach im podawałem - wszystko było w najlepszym porządku.


Na górę
  
 
Post: 10 czerwca 2012, 10:12 - ndz 
Malcolm pisze:
janek_sz pisze:
Czy tą wersję sprawdziłeś? Nie za duże stężenie?


Tak, w takich proporcjach im podawałem - wszystko było w najlepszym porządku.

To dodaj im jeszcze trochę cukru ,to będzie herbata cytrynowa :haha: :haha:
http://www.pasiekaambrozja.pl/grzybica.htm
Tu opis Bogdana i chyba przesadziłeś z tym kwaskiem cytrynowym.No chyba ,że jak pisałem nastawiasz się na CYTRYNOWKĘ :haha:

1dkg na 1l


Na górę
  
 
Post: 10 czerwca 2012, 12:26 - ndz 
Marek Podlaskie pisze:
1dkg na 1l


No tak ale walnąłem.. 1dkg to przecież 10 g, a nie 100g.. :haha: i w takich ilościach podawałem..


Na górę
  
 
Post: 10 czerwca 2012, 15:35 - ndz 

Rejestracja: 01 listopada 2011, 21:30 - wt
Posty: 315
Lokalizacja: podkarpackie
Ule na jakich gospodaruję: wz,wlkp
Ja posypałem dennice sodą spożywczą, i to zahamowało bardzo mocno rozwój grzybicy ale nie zwalczyło, więc szykuję się spryskiwanie octem :pala: . Matki nie wymieniłem jeszcze bo mi jej szkoda :placz: ale wczoraj zauważyłem jeden matecznik chyba na cichą wymianę bo czerwiu jakośc dziwnie mało 6/7 ramek wz a ma rodnie na 10 ramkach :bezradny: . Matka z zeszłego roku, jak dotąd ładnie czerwiła
Ma to jakiś związek z grzybicą?

_________________
kobayashi


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 czerwca 2012, 16:55 - ndz 

Rejestracja: 17 grudnia 2007, 19:50 - pn
Posty: 412
Lokalizacja: mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: wilekopolski
kobayszi,
Cytuj:
Matki nie wymieniłem jeszcze bo mi jej szkoda :placz


szkoda kolego to idzie w użytek :haha:

jak nie wymienisz matki, to grzybicy się nie pozbędziesz. Matka wkładając kuper w każda komórkę przenosi zarodniki. PAMIĘTAJ: przy każdej chorobie należy wymienić matkę . Ramki tez mogłeś posypać sodą spożywczą i byłoby lepiej. dopóty matka czerwi dopóty grzybica będzie się rozwlekać. Wycofaj starsze plastry, przetop, daj węzę, trzymaj ciasno i podkarm syropem - nie żałuj. Niektóre rodziny są bardziej podatne na grzybice inne mniej. Na twoim miejscu poddał bym im matecznik od tej rodziny w której nie masz grzybicy i masz "na oko" najlepszą - w twojej ocenie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 czerwca 2012, 20:32 - ndz 

Rejestracja: 25 stycznia 2009, 21:29 - ndz
Posty: 167
Lokalizacja: mazowsze
ze swojego doświadczenia wiem że przy grzybicy wapiennej nie trzeba wymieniać żadnej matki, choć prawdą jest że ta choroba do ula trafia w większości z zakupioną matką ale po infekcji w ulu spory przenoszą już wszystkie pszczoły. Przy przeglądzie uli trzeba mieć ręczny opryskiwacz z roztworem około 2-3 % octu /ja stosowałem ocet jabłkowy/ i na każda prysnąć. w tym ulu gdzie się pojawiło oprysk był trzykrotny w odstępach tygodniowych. jak zostanie zlikwidowana grzybnia to nie ma sporów.
Profilaktycznie pozostałe rodziny popryskałem raz. Od kilkunastu lat nie wiem co to jest grzybica wapienna.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 13 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 42 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji