FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 22 sierpnia 2025, 16:21 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 665 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 14  Następna

Jaki rodzaj dopłat powinien obowiązywać w pszczelarstwie od roku 2014?
Czas głosowania minął 19 stycznia 2013, 14:28 - sob
Dopłaty bezpośrednie do rodziny pszczelej 90%  90%  [ 133 ]
Dopłaty na obecnych zasadach 3%  3%  [ 4 ]
Inne 7%  7%  [ 11 ]
Liczba głosów : 148
Autor Wiadomość
Post: 23 grudnia 2012, 12:47 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 kwietnia 2010, 22:30 - śr
Posty: 806
Lokalizacja: radomsko
Ule na jakich gospodaruję: WP znadstawka 1/2 wlkp i wlkp
ja też jestem za ;-)

_________________
Matka natura uczy błogiej pokory ..... a mały człowiek może tylko obserwować co ona potrafi ....


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 grudnia 2012, 14:44 - ndz 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
Taki pomysł już był rzucony na forum i nie wypalił bo...był i jest nierealny. Policzcie ilu jest aktywnych uczestników wszelkich forów (albo for, nie wiem jak jest poprawniej :wink:) pszczelarskich, weźcie pod uwagę, że niektóre z nich traktują inne jak złą konkurencję; dodajcie do tego REALNĄ chęć pracy na rzecz społeczności (i społecznie bez dochodu) a otrzymacie jako podsumowanie właśnie niemożliwość powołania takiego tworu (tylko mnie nie lejcie teraz od lewego do prawego :język: ).
Odpowiednie struktury związkowe już istnieją (nie myślę tylko o PZP) i sami niejeden raz piszecie, że w Waszych kołach jest dobrze (nie mówię oczywiście o wszystkich kołach). Oznacza to, że problemem jest "zabetonowany"czubek i droga powinna wieść od dołu do góry a kilofami są kartki wyborcze, to proste :jak wybieramy TAK MAMY. A pierwszą zmianą powinna być zmiana nazwy nadszyszkownika z prezydenta na prezesa (lub coś koło tego). Słowo prezydent powinno być zastrzeżone dla struktur państwowych a nie branżowych.

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 grudnia 2012, 18:46 - ndz 

Rejestracja: 19 grudnia 2008, 21:44 - pt
Posty: 571
Lokalizacja: Kuj-pomorskie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
emilmag pisze:
Witam serdecznie ;-) ja chciałbym zabrać zdanie w tej dyskusji a mianowicie dofinansowanie jest fikcja a mianowicie ja chciałem kupić w tym roku z "dofinansowania "miodarkę i stół i teraz wam już mówię jak było z miodarką dofinansowanie max 60 % ceny netto miodarka która mnie interesowała dodam że ja za nią zapłaciłem 2000 zł bez dofinansowania dostałem jeszcze w cenie urządzenie do odymiania tabletkami .Kosztowała w katalogi 3000 zł - 23% czyli daje 2310 czyli to jest kwota do dofinansowania 2310-60% daje 1386 zł czyli max dofinansowania to 1386 zł !!!!!!!! czyli pszczelarz musi zapłacić 1614 zł !!! jeśli dostanie się max dofinansowania jestem do przodu 386 zł przy założeniu ze będzie maksymalne dofinansowanie wiec przy tej opcji nie opłaca się jeździć załatwiać tylko jechać dogadać sprawę u dystrybutora i tyle dla mnie dofinansowanie sprzętu to fikcja lepsze by były dopłaty do ula ( dla porównania w rolnictwie są dopłaty do pola i do sprzętu tez wiec u nas tez powinny być dopłaty do ula i do sprzętu dla jednego to lepsze dla drugiego to ) JESTEM ZA BEZPOŚREDNIMI DOPŁATAMI DO ULA wtedy to ma tylko sens. Jeśli miała by być dopłata to jedynie ma sens żeby była do pokarmu i węzy ( bo bezznaczenia czy ten co ma 2 ule czy ten co 200 tak czy tak musi to kupić bo bez tego nie da sie gospodarować a po co mi co rok kupować miodarkę czy stół skoro ja to mam a inne rzeczy mi nie potrzebne ....tak samo z lawetami laweta u łysonia ponad 5000 zł a taka sama rejestrowana w firmie innej kosztuje 3300 i 4000 zł .....


Wtedy będziesz miał wysokie ceny na wszystko a nie tylko tak jak teraz.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 grudnia 2012, 18:59 - ndz 

Rejestracja: 10 stycznia 2011, 17:43 - pn
Posty: 764
Lokalizacja: łódzkie
Dopłaty bezpośrednie do ula jestem za bo gdyby były to ja je dostane, ale większość z was nie, bo zapewne nie jesteście rolnikami. Tak jak nie dopłacają działkowcom do uprawy ziemi a przecież oni też sieją i zbierają plony, i trochę dla zdrowia też działają.
Robienie mentliku w głowie i zamieszania wśród pszczelarzy jest wielu na rękę. Jeżeli pojawią się jakieś dopłaty dodatkowe do ula to będzie to zapewne rekompensata za utrzymywanie zapylaczy, ale co wtedy z tymi, którzy trzymają cały sezon pszczoły na spadzi przecież oni nie trzymają pszczół na zapylanie rzepaków czy sadów.
Dzisiejsze dopłaty może nie są sprawiedliwe, ale pchają to nasze pszczelarstwo do przodu.
Oto kilka przykładów:
1.Szkolenia.
Co roku w każdym związku jakieś szkolenia z refundacją ARR się odbywają gdyby nie dotacje mało, który związek zajmowałby się organizacją szkolenia. Wypaczeniem jest to, że częstokroć w tych szkoleniach uczestniczą ci sami ludzie, czyli co innym się nie chce czy inni o tych szkoleniach nie wiedzą.
2. Wymiana matek.
Jeszcze 10 lat temu w Polsce mało, kto wymieniał matki, co 2 -3 lata teraz i świadomość tego, że warto je wymieniać jak i wymiana matek odbywa się zdecydowanie częściej. Ale są i minusy.
Hodowla matek w Polsce została postawiona na głowie. Kiedyś było kilka pasiek zarodowych, które dbały o dobry materiał genetyczny i właściwą selekcję pszczół. Dzisiaj mamy programy krzyżownice ( każdy hodowca swój) a cechy matek przedstawiane w tych programach są takie jak w horoskopie każdy znajdzie coś, co będzie mu pasowało, ale jak poczytać u innych to też będzie pasowało znaczy się dla każdego coś się znajdzie. Problemem jest to, że obecnie pasieki hodowlane są pod nadzorem wet., ale nie są, co roku badane przez inspekcie wet., przez co wszelkie choroby są poza kontrolą.
Tutaj powinno się zawierać umowy kupna - sprzedaży gdzie powinny być wymienione wszystkie ważne rzeczy między innymi gwarancja jakości, zdrowotności sprzedawanej matki terminy i zasady reklamacji, itd. Ale nad tym wszystkim powinny czuwać poszczególne związki i komisje hodowlane w tych związkach, bo taka ich jest rola żeby dbać o dobro swojego pszczelarza i zdrowotność pszczół na swoim terenie. Te zgnilce, nosemy i inne choroby nie wzięły się z nikąd.
3 Sprzęt. Jeszcze 3 lata temu Łysoń sprzedawał 100- 200 miodarek rocznie w zeszłym roku sprzedał ich koło 2000 szt. Ktoś powie nabijanie kasy producentom sprzętu pszczelarskiego. Ja powiem, jakie duże musiało być zapotrzebowanie na rynku skoro takie ilości sprzętu poszły do pszczelarzy. Gdyby nie te pieniądze pewnie jeszcze wymiana sprzętu by się nie odbyła. Najlepszym świadectwem zmian jest ewidencja sprzedaży bezpośredniej w 2010 zarejestrowanych około 500 pszczelarzy dzisiaj około 4000.
Jeżeli sprzęty są drogie wystarczy znaleźć taniego producenta i wprowadzić go na rynek choćby nawet z Chin, ale czy będzie to etyczne. Zresztą to rynek sam reguluje. Sami chcemy, aby konsumenci kupowali nasz miód, mimo, że droższy, ale tego samego nie chcemy czynić wobec innych producentów. Zobaczcie sobie ile kosztuje garnek ze stali kwasowej a jeszcze taki z certyfikatem to zrozumiecie dlaczego sprzęty z kwasówki kosztują ile kosztują a nie produkuje ich się tyle, co pralek czy lodówek. Jest w tej chwili klika firm, które zajmują się sprzętem i jakoś nie widać, co by były tańsze a i z zagranicy jakoś nikt nie ściąga sprzętów, bo tam też nie są tańsze.
Po 2013 mają być dotowane ule tutaj to się będzie dopiero działo.
I ŻEBY NIE BYŁO ŻE KOGOŚ LUB CZEGOŚ BRONIĘ JA PO PROSTU NA SPRAWĘ PATRZĘ REALNIE A NIE ŻYCZENIOWO.
Drobny


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 grudnia 2012, 19:06 - ndz 
DROBNY pisze:
Dopłaty bezpośrednie do ula jestem za bo gdyby były to ja je dostane, ale większość z was nie, bo zapewne nie jesteście rolnikami. Tak jak nie dopłacają działkowcom do uprawy ziemi a przecież oni też sieją i zbierają plony, i trochę dla zdrowia też działają.

A tu to Ty Kolego siejesz popelinę.
Pszczelarstwo jak najbardziej jest działem produkcji rolnej i MinRol nie wymaga aby pszczelarz był rolnikiem. Gdyby tak było nie widziałbyś obecnych dopłat. To są dopłaty do pszczelarstwa jako działu rolnictwa tylko dzielone nie przez ARMiR tylko PZP. I z takim sposobem podziału środków unijnych się nie zgadzamy.


Na górę
  
 
Post: 23 grudnia 2012, 19:18 - ndz 

Rejestracja: 10 stycznia 2011, 17:43 - pn
Posty: 764
Lokalizacja: łódzkie
Z
kolopik pisze:
DROBNY pisze:
Dopłaty bezpośrednie do ula jestem za bo gdyby były to ja je dostane, ale większość z was nie, bo zapewne nie jesteście rolnikami. Tak jak nie dopłacają działkowcom do uprawy ziemi a przecież oni też sieją i zbierają plony, i trochę dla zdrowia też działają.

A tu to Ty Kolego siejesz popelinę.
Pszczelarstwo jak najbardziej jest działem produkcji rolnej i MinRol nie wymaga aby pszczelarz był rolnikiem. Gdyby tak było nie widziałbyś obecnych dopłat. To są dopłaty do pszczelarstwa jako działu rolnictwa tylko dzielone nie przez ARMiR tylko PZP. I z takim sposobem podziału środków unijnych się nie zgadzamy.

Zgadza się pszcelarstwo jest działem produkcji rolnej a powiem więcej jest działem specjalnym produkcji rolnej. jak masz zarejestrowane w US conajmniej 81 rodzin pszczelich i opłacasz KRUS także głupot nie gadaj. Jaki z ciebie rolnik jak masz 5 uli. A, że całościowo podlega pod ministerstwo rolnictwa to się zgadza i pod ustawę o zwierzetach gospodarskich to nie znaczy że każdy pszczelarz jest rolnikiem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 grudnia 2012, 19:23 - ndz 

Rejestracja: 10 stycznia 2011, 17:43 - pn
Posty: 764
Lokalizacja: łódzkie
Puki pszczelarze traktowani sa jako jedno to i mamy Krajowy Program Wsparcia Pszczelarstwa ( nie pszczelarza). Jak na własne życzenie zaczniemy się rozdzielać to Ci którzy są rolnikami będą mieli dopłaty z ARIMR a pozostali ARR. Po części już się tak dzieje . Ci którzy mają dochodowość gospodarstwa powyżej 4 ESU już mogą kozystać z dużo wiekszych pieniędzy do 300 tyś zł na modernizację gospodarstwa bez ograniczeń rodzajowych itp.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 grudnia 2012, 19:30 - ndz 
DROBNY pisze:
Zgadza się pszcelarstwo jest działem produkcji rolnej a powiem więcej jest działem specjalnym produkcji rolnej.

Dział specjalny istnieje tylko dla US.
ARMiR podlega pod ARR i jest jej agencją płatniczą. Tak, że ich zbyt daleko nie rozdzielaj.


Na górę
  
 
Post: 23 grudnia 2012, 19:37 - ndz 

Rejestracja: 10 stycznia 2011, 17:43 - pn
Posty: 764
Lokalizacja: łódzkie
ARIMR I ARR są to dwie odzielne instytucje.
AGENCJA RESTRUKTURYZACJI I MODERNIZACJI ROLNICTWA zajmuje się rolnictwem jako działalnością rolniczą i jej rozwojem tam mamy pieniądzie na modernizację gospodarstw rolnych, dopłaty bezpośrednie itp.
ARR- Agencja Rynku Rolnego zajmuje sie regulacją rynków rolnych miedzy innymi rynkiem miodu. Tam też funkcjonuja fundusze promocji żywności i dlatego nie jesteśmy traktowani jak typowi rolnicy niewielu pszczelarzy ma numer producenta rolnego a każdy rolnik produkujący żywność taki numer ma.
Ale oby dwie agencje mają ze sobą dużo wspólnego podlegają pod ministerstwo rolnictwa.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 grudnia 2012, 20:19 - ndz 
DROBNY pisze:
Tam też funkcjonuja fundusze promocji żywności i dlatego nie jesteśmy traktowani jak typowi rolnicy niewielu pszczelarzy ma numer producenta rolnego a każdy rolnik produkujący żywność taki numer ma.

Jeśli ARMiR przejmie dofinansowanie pszczelarstwa (jako działu rolnictwa) to żaden pszcelarz nie będzie miał problemu z uzyskaniem nr-u producenta rolnego, jak nie miał żaden rolnik. Nawet w ustawach podatkowych pszczelarstwo widnieje jako dział rolnictwa - zobacz :google: Faktura RR.


Na górę
  
 
Post: 23 grudnia 2012, 20:39 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 października 2012, 17:46 - wt
Posty: 2279
Lokalizacja: Poznań- Trzek Mały
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korp i 1/2
Jak ma się powyzej 195 uli to dofinansowanie taki pszczelarz ubiega się w ARMiR zgodnie z wszystkimi procedurami rolniczymi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 grudnia 2012, 23:55 - ndz 

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 21:23 - sob
Posty: 1288
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Tylko że kasa z tamtych funduszy już dawno się skończyła. Ja tylko tego nie mogę zrozumieć że nie stawia się na równi pszczelarza co ma 15, 150, i 250 uli

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 grudnia 2012, 12:18 - pn 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
Tak samo nie stawia się równo rolnika 5, 150 czy 1500 hektarowego (ten ostatni to w zasadzie nie rolnik tylko przedsiębiorca rolny). jedyne co tych trzech łączy to dopłaty bezpośrednie, ale spróbuj sięgnąć po dopłaty na rozwój a natychmiast zobaczysz różnicę. I nie oszukujmy się, z pszczelarzami też tak jest albo będzie, nie na darmo Ci wielcy powołali związek pszczelarzy zawodowych i nie przez przypadek wybrali sobie na szefa właściciela największej (chyba) w Polsce rozlewni miodu.

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 grudnia 2012, 12:45 - pn 

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 21:23 - sob
Posty: 1288
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Kasztelewicz to maleństwo przy Huzarze i reszta pomału też go wyprzedza jak już dawno nie wyprzedziła.

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 grudnia 2012, 12:54 - pn 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
Bardzo możliwe, że tak jest. To tylko jeszcze bardziej pokazuje rozziew miedzy pszczelarzami o przeciętnej wielkości pasiek a dużymi producentami, oni maja zupełnie inne cele tak, jak wielcy przedsiębiorcy rolni - inaczej też patrzą na rynek miodu.

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 grudnia 2012, 20:07 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 października 2012, 17:46 - wt
Posty: 2279
Lokalizacja: Poznań- Trzek Mały
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korp i 1/2
Rob pisze:
........................................................................................................ zobaczysz różnicę. I nie oszukujmy się, z pszczelarzami też tak jest albo będzie, nie na darmo Ci wielcy powołali związek pszczelarzy zawodowych i nie przez przypadek wybrali sobie na szefa właściciela największej (chyba) w Polsce rozlewni miodu.


To chyba dobrze ze jest konkurencja dla PZP ? Z tego co wiem są pszczelarze co należą tu i tu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 grudnia 2012, 15:55 - wt 
robert-a pisze:
To chyba dobrze ze jest konkurencja dla PZP ? Z tego co wiem są pszczelarze co należą tu i tu.

Masz teraz trochę wolnego to pezemyśl to jeszcze raz.
Mnie i raczej nie tylko mnie wydaje się, że wierchuszka PZP i ZPZ to naczynia połączone. Wygląda mi na to, że jedni drugich popierają a drudzy pierwszym, kłód pod nogi nie rzucają.
My ratlerki, możemy tylko dziamolić.


Na górę
  
 
Post: 25 grudnia 2012, 17:29 - wt 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
robert-a pisze:
To chyba dobrze ze jest konkurencja dla PZP ? Z tego co wiem są pszczelarze co należą tu i tu

Związek zawodowych nie jest żadną pozytywną konkurencją dla PZP. PZP czy Polanaka czy też inny związek niezależny od PZP zrzeszają pszczelarzy niezależnie od stanu posiadania w przeciwieństwie do zawodowców,u których kryterium przynależności jest określona liczba posiadanych rodzin. To kryterium niejako z automatu definiuje ich cele odmiennie od celów organizacji zrzeszających posiadaczy np 5 czy 10 rodzin pszczelich. Inne jest też postrzeganie pszczelarskiej rzeczywistości i często jest to z "drobnopszczelarskiego" punktu widzenia postrzeganie niekorzystne. Bardzo podobnie jest w rolnictwie.

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 grudnia 2012, 17:47 - wt 
Rob pisze:
Związek zawodowych nie jest żadną pozytywną konkurencją dla PZP. PZP czy Polanaka czy też inny związek niezależny od PZP zrzeszają pszczelarzy niezależnie od stanu posiadania w przeciwieństwie do zawodowców,u których kryterium przynależności jest określona liczba posiadanych rodzin.

Nie o ludzi tu chodzi. Tu chodzi o kasę którą UE pcha w Polskie pszczelarstwo. Ile jej dostajesz ? Ile dostaje ZPZ (nie tyko kasy ale i przywilejów w postaci niekontrolowanego importu miodu ze stref zakazanych przez UE) ? Myśl q....a Człowieku, myśl.


Na górę
  
 
Post: 25 grudnia 2012, 18:00 - wt 

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 21:23 - sob
Posty: 1288
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Znam pszczelarzy zawodowych którzy w ogóle nie korzystają z wsparcia unijnego w swoim stowarzyszeniu, a większość w stopniu bardzo niewielkim głównie tylko z refundacji leków. Więc nie piszcie tu niestworzonych rzeczy o ZPZ ,że niby to jakie pieniądze dostają bo wygląda to podobnie jak w innych organizacjach

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 grudnia 2012, 18:11 - wt 
Lenin pisze:
Więc nie piszcie tu niestworzonych rzeczy o ZPZ

Czy możesz "z ręką na sercu" przyżec, że nie jesteś członkiem Związku Szubrawców Pszczelarskich (czytaj ZPZ) ?
Przepraszam czlonków ZPZawodowych którzy nigdy w swojej działalności nie sprowadzili na własne kożyści miodów z krajów przez UE zabronionych lub z krajów pośredniczących w zakazanym przez UE procederze.


Na górę
  
 
Post: 25 grudnia 2012, 18:19 - wt 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
kolopik pisze:
Myśl q....a Człowieku, myśl.

Ano myśl i czytaj innych ze zrozumieniem, zawodowi maja większe pole manewru jeśli chodzi o dofinansowanie do rozwoju (tak jak posiadacze dużych gospodarstw rolnych), im więksi tym bardziej chcą mieć wpływ na obrót miodem (tak jak ci w nawiasie wyżej), im więksi tym bardziej chcą ograniczać dostęp do środków unijnych tym małym bo pojawienie się nowych dużych pasiek to dla nich potencjalnie niebezpieczna konkurencja i tak jest też w rolnictwie - duzi starają się dusić małych. ...jeden znajomy duży gospodarz (1500hektarów) powiedział mi w "żarciku":a co wy tam możecie ugrać żuczki czy inne mrówki, i pamiętam też jak pewien znany pan od rozlewania miodu mówił z pobłażaniem o pszczelarskiej drobnicy...ten sam ton, te same cele....myślę kolopik...myślę chyba podobnie jak Ty

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 grudnia 2012, 18:53 - wt 

Rejestracja: 10 stycznia 2011, 17:43 - pn
Posty: 764
Lokalizacja: łódzkie
Co kierowało pszczelarzami w ZPZ, że wybrali sobie na prezesa trzeciego na liście importerów miodu do Polski nie wiem. Tak samo jak nie wiem co kierowało organizatorami marszu marcowego, że szli pod sztandarem i logiem również głównego importera miodu. Ale nie tym wątek.
KPWP po 2013 jaki będzie główny szkielet już dziś wiadomo jak go udoskonalić i wykluczyć patologię to na razie od was nie padło. Z tego co widać zdecydowana większość by chciała dopłat bezpośrednich ale tak już jest w naszym narodzie żeby narzekać na to co mamy a zachwalać tego co niema. Dopóki tego czegoś nie dostaniemy. Tak było i z unią europejską jak była daleko to tak bardzo chcieliśmy należeć tyle dobrego miała nam dać a teraz ile to ona krzywdy nam robi.
Z KPWP zapewne będzie podobnie jaki on jest zły ale jak przyjdą dopłaty bezpośrednie i okaże się że profity ciągną tylko ci którzy mają duże pasieki to dopiero będzie wojna między małymi i dużymi. I się obudzicie z ręką w ……
Zacznijcie dyskusję nad tym co jest do poprawienia w obecnym KPWP bo obecna dyskusja do niczego nie prowadzi


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 grudnia 2012, 19:04 - wt 
DROBNY pisze:
Z KPWP zapewne będzie podobnie jaki on jest zły ale jak przyjdą dopłaty bezpośrednie i okaże się że profity ciągną tylko ci którzy mają duże pasieki to dopiero będzie wojna między małymi i dużymi. I się obudzicie z ręką w ……

Kolego DROBNY ? Jak będzie dofinansoanie do rodziny pszczelej to z ręką umaczaną w gównie obudzą się dotychczasowi wyzyskiwacze drobnych pszczelarzy. Określ się gdzie jesteś. Wśród tych co mają czyste ręce, czy osrane ?


Na górę
  
 
Post: 25 grudnia 2012, 19:15 - wt 

Rejestracja: 10 stycznia 2011, 17:43 - pn
Posty: 764
Lokalizacja: łódzkie
kolopik pisze:
DROBNY pisze:
Z KPWP zapewne będzie podobnie jaki on jest zły ale jak przyjdą dopłaty bezpośrednie i okaże się że profity ciągną tylko ci którzy mają duże pasieki to dopiero będzie wojna między małymi i dużymi. I się obudzicie z ręką w ……

Kolego DROBNY ? Jak będzie dofinansoanie do rodziny pszczelej to z ręką umaczaną w gównie obudzą się dotychczasowi wyzyskiwacze drobnych pszczelarzy. Określ się gdzie jesteś. Wśród tych co mają czyste ręce, czy osrane ?

W przeciwieństwie do ciebie ja osobiście na dotację patrzę jak na superatę w dochodach z pasieki. Moim głównym dochodem z pasieki jest miód, odkłady robię na własne potrzeby, matki kupuję reprodukcyjne, z lekami bywa różnie, z dopłat na sprzęt nie korzystałem ale na 2013 zapotrzebowanie złożyłem i nikomu nic dotowanego nie sprzedaje.(wystarczy ci taka spowiedź żebyś wreszcie zaczął sensownie i na temat pisać czy dalej będziesz szedł w zaparte dopłaty bezpośrednie albo nic!!!)
A głupotą jest nie chce korzystać z darowanych pieniędzy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 grudnia 2012, 19:24 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 października 2012, 17:46 - wt
Posty: 2279
Lokalizacja: Poznań- Trzek Mały
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korp i 1/2
kolopik pisze:
robert-a pisze:
To chyba dobrze ze jest konkurencja dla PZP ? Z tego co wiem są pszczelarze co należą tu i tu.

Masz teraz trochę wolnego to pezemyśl to jeszcze raz.
Mnie i raczej nie tylko mnie wydaje się, że wierchuszka PZP i ZPZ to naczynia połączone. Wygląda mi na to, że jedni drugich popierają a drudzy pierwszym, kłód pod nogi nie rzucają.
My ratlerki, możemy tylko dziamolić.


Ina organizacja to jak konkurencja. Czyż wszyscy nie jesteśmy tu konkurencją ? a kłód pod nogi sobie nie rzucamy :pala: a raczej widać pomoc i zrozumienie. konkurencja to nie samo zło jest potrzebna jak powietrze do oddychania.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 grudnia 2012, 18:59 - śr 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
Owszem konkurencja jest potrzebna, bo z założenia jest lekarstwem na patologię i degenerację. Natomiast ZPZ nie jest dla PZP konkurencją w normalnym znaczeniu tego słowa bo jego cele różnią się od celów PZP. Za konkurencję PZP można traktować Polankę czy też inne zrzeszenia niezależne od PZP, bo poza ilością członków ich cele są w gruncie rzeczy takie same, a powstały jako reakcja na patologie istniejące w PZP, lub po prostu z chęci zbudowania czegoś we własnym gronie.

DROBNY pisze:
ja osobiście na dotację patrzę jak na superatę w dochodach z pasieki. Moim głównym dochodem z pasieki jest miód, odkłady robię na własne potrzeby,

No i tak trzeba dofinansowania z UE traktować, ja zakładam, że nic nie jest wieczne i nie opieram rozwoju na dotacjach, są to dobrze, niema ich też świat się nie wali. Dopłaty bezpośrednie nie rozwiążą wszystkich problemów bo oczywistym jest, że większy dostanie ich więcej niż mniejszy ale to jest taki jakby efekt skali...ten mniejszy ma mniej leków do kupienia, mniej matek do wymiany itd. Istotą jest tu fakt, że biorąc pod uwagę proporcje; wszyscy dostaną tyle ile się im należy (nie w sensie wysokości kwoty ale równości podziału). Czymś innym natomiast są środki prorozwojowe, te tak jak w rolnictwie powinny być przyznawane w ramach określonych programów rozwojowych a na ich otrzymanie powinni liczyć ci którzy z pszczelarstwem wiążą nadzieje na rozwijanie własnego poważnego biznesu

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 grudnia 2012, 21:01 - śr 
Rob pisze:
Owszem konkurencja jest potrzebna, bo z założenia jest lekarstwem na patologię i degenerację.

:brawo: :brawo: :brawo:
Rob pisze:
Natomiast ZPZ nie jest dla PZP konkurencją w normalnym znaczeniu tego słowa bo jego cele różnią się od celów PZP. Za konkurencję PZP można traktować Polankę czy też inne zrzeszenia niezależne od PZP, bo poza ilością członków ich cele są w gruncie rzeczy takie same

W normalnym tego słowa znaczeniu nie. Ale nie mówimy o normalności tylko o niewłaściwym traktowaniu.
Rob pisze:
a powstały jako reakcja na patologie istniejące w PZP, lub po prostu z chęci zbudowania czegoś we własnym gronie.

No. Tu piszesz ze zrozumieniem.
Teraz pofatyguj się porównać układy wierchuszek obu związków i będziesz miał "oświecenie".


Na górę
  
 
Post: 27 grudnia 2012, 15:34 - czw 

Rejestracja: 27 grudnia 2012, 15:05 - czw
Posty: 218
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Witam jestem po raz pierwszy na tak zacnym forum i chciałbym swoje trzy grosze dodać do toczącej się dyskusji. Nie rozumiem kolegów, którzy zastanawiają się nad tym w jak sposób i kiedy będą zgłaszać swój stan pasieki, otóż tym niech się martwią ARR czy ARiMR niech oni ustalą zasady, jakimi będą się posługiwać, po ich przedstawieniu wtedy grupy pszczelarzy poprzez swoje organizacje wypowiedzą się nad trafnością rozwiązania. To ja chciałbym osobiście decydować o przeznaczeniu dofinansowania do ula niezależnie od kwoty, jaka by była przyznana, to jest mój kożuch i moje pchły jak by powiedział klasyk,


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 grudnia 2012, 17:11 - czw 

Rejestracja: 10 stycznia 2011, 17:43 - pn
Posty: 764
Lokalizacja: łódzkie
piejan pisze:
Witam jestem po raz pierwszy na tak zacnym forum i chciałbym swoje trzy grosze dodać do toczącej się dyskusji. Nie rozumiem kolegów, którzy zastanawiają się nad tym w jak sposób i kiedy będą zgłaszać swój stan pasieki, otóż tym niech się martwią ARR czy ARiMR niech oni ustalą zasady, jakimi będą się posługiwać, po ich przedstawieniu wtedy grupy pszczelarzy poprzez swoje organizacje wypowiedzą się nad trafnością rozwiązania. To ja chciałbym osobiście decydować o przeznaczeniu dofinansowania do ula niezależnie od kwoty, jaka by była przyznana, to jest mój kożuch i moje pchły jak by powiedział klasyk,
to są pieniądze unijne i unia ustal warunki na jakich je przyznaje. My jedynie możemy sugerować szczegóły realizacji. A decydować w całości to możemy o dochodach jakie uzyskujemy z pasieki.! I wara innym od decydowania o ich przeznaczeniu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 grudnia 2012, 17:38 - czw 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
kolopik pisze:
Teraz pofatyguj się porównać układy wierchuszek obu związków i będziesz miał "oświecenie".

Tak się zastanawiam, jakie i kto miałby układy gdyby PZP miał tyle członków co wszystkie pozostałe organizacje a tamte ilość jaką obecnie zrzesza PZP? To nie zrzeszenie (jak by go nie nazwać) jest winne patologii, lecz ludzie do niej prowadzący. Członkowie takiej organizacji powinni dążyć do tego by na szczycie stali ludzie po pierwsze potrafiący zarządzać, po drugie uczciwi...przy czym należy pamiętać, że nigdy pan X czy Y nie będzie się podobał wszystkim...wokół PZP narosło tyle nieporozumień, że przydałby się audyt wykonany przez niezależną instytucję, to by pewnie oczyściło atmosferę i pokazało drogę poprawienia sytuacji.
DROBNY pisze:
to są pieniądze unijne i unia ustal warunki na jakich je przyznaje. My jedynie możemy sugerować szczegóły realizacji.

Spójrz DROBNY na wyniki ankiety, tam masz odpowiedź, jakie pszczelarze z dołu sugerują szczegóły realizacji dopłat

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 grudnia 2012, 19:20 - czw 

Rejestracja: 10 stycznia 2011, 17:43 - pn
Posty: 764
Lokalizacja: łódzkie
DROBNY pisze:
to są pieniądze unijne i unia ustal warunki na jakich je przyznaje. My jedynie możemy sugerować szczegóły realizacji.

.
Cytuj:

Spójrz DROBNY na wyniki ankiety, tam masz odpowiedź, jakie pszczelarze z dołu sugerują szczegóły realizacji dopłat

Ta ankieta ma to do siebie, że ma się nijak do tego co bedzie po 2014.
Jak bym zadał pytanie czy chcesz płacić podatki to 100 % ankietowanych odpowie, że nie. No i co dzięki temu ktoś zrobi tak, że nie będziemy płacić podatków.
Ja się pytam co jest złego w obecnym KPWP i nikt niechce napisać w czym jest zły tylkopada odpowiedź MY CHCEMY DOPŁAT BEZPOŚREDNICH.
I wychodzi na to że ja jestem za KPWP a reszta chce dopłat bezpośrednich.
A to wygląda całkiem innaczej ja też chcę dopłat bezpośrednich ale wiem, że ich narazie nie będzie. Bo nie taka jest intencja urzędników unijnych żeby poprostu płacić pszczelarzom za trzymanie pszczół ( może jak bedzie lepszy budżet unijny to i na to się kasa znajdzie) a bardziej kierunkowe działanie na rozwój pszczelarstwa i jakość pozyskiwanych produktów.
Ja poprostu chciałbym wreście przeczytać co należy zmienić w obecnie obowiązującym KPWP po 2014. I ciągle czytam populistyczne hasła kolopika. które niczego nie zmienią i niczego noweg nie wnoszą do dyskusji nad KPWP.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 grudnia 2012, 20:38 - czw 

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 21:23 - sob
Posty: 1288
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Na przykład to jest złe że ja mając 196 rodzin mogę dostać dofinansowanie tylko z modernizacji gospodarstw a kolega co ma195 już może zarówno ze związku jak i z modernizacji gospodarstw. Jak to jest zdrowy układ to ja dziękuje za takie równouprawnienie. To jest chore. Tyle ode mnie.

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 grudnia 2012, 20:53 - czw 

Rejestracja: 10 stycznia 2011, 17:43 - pn
Posty: 764
Lokalizacja: łódzkie
A kto powiedział, że o równouprawnieniu tu bardziej chodzi o racjonalne wykorzystanie funduszy unijnych i odpowiednie ukierunkowanie.
Ktoś kto ma 196 rodzin pszczelich ma na pewno podstawowy sprzęt pszczelarski ale potrzebuje dofinansowania na wiele innych sprzętów np. HDS czy zmodernizować pracownie takie możliwości dawało działanie MGR ostatni nabór chyba 3 lub 4 był w 2011 roku można było wykorzystać do 300 tyś na dowolne zakupy związane z działalnością rolniczą. Miało to duży sens, duży pszczelarz ma inne potrzeby rozwojowe niż mały i dlatego wprowadzono takie ograniczenie żeby wielcy nie odbierali kasy małym ale to tylko jeżeli chodzi o zakup sprzętu i mogli już z tego działania korzystać dużo, dużo wcześniej.
W przypadku zakupu sprzętu ze wsparciem KPWP procedury ułatwione na maxa.
W przypadku innych działań niema ograniczeń wielkościowych. Gdzie ta patologia???


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 grudnia 2012, 21:13 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Podejrzewam że najbardziej niezadowoleni z systemu wsparcia dla pszczelarstwa są osoby z niego nie korzystające lub korzystajace w ograniczony sposób i to zakrawa dopiero na patologie .

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 grudnia 2012, 21:26 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 lipca 2007, 21:17 - sob
Posty: 1939
Lokalizacja: kraśnickie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowska + 1/2 wielk
jeśli już mam korzystać z dotacji powiedzmy na sprzęt czy matki, to chcę go kupić od kogo mnie pasuje a nie od proponowanego '' kolesia'', który ma badziewie

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 grudnia 2012, 23:50 - czw 
DROBNY pisze:
to są pieniądze unijne i unia ustal warunki na jakich je przyznaje.

Ze to są pieniądze unijne, nikt tego nie kwestionuje. Rzecz w tym, że UE postawiła te pieniądze do dyspozycji MinRolu a ono miało te pieniądze uczciwie rozdysponować wśród każdego pszczelarza. Jak wyszło ? Po koleżeńsku. Jesteś w stanie temu zaprzeczyć.
Jeśli jesteś wśród "koleżeństwa", zdecydowanie będziesz to robił. I się nie dziwie.
DROBNY pisze:
I ciągle czytam populistyczne hasła kolopika. które niczego nie zmienią i niczego noweg nie wnoszą do dyskusji nad KPWP.

kolopikowi unijne dotacje są jak maść na szczury. Ma tylko 13 uli więć unijna dotacja wzbogaci go najwyżej o dwie "słuszne" flachy na rok. A potrzeby "procentowe" ma znacznie większe. :haha: :haha: :haha: Więc ten argument odpada.
DROBNY pisze:
A kto powiedział, że o równouprawnieniu tu bardziej chodzi o racjonalne wykorzystanie funduszy unijnych i odpowiednie ukierunkowanie.

Racjonalnym wykożystaniem pomocy UE jest wtym przypadku skuteczność zapylania na całym terytorium UE. Więc nie pieprz, że wielkie pasieki najlepiej zapylają bo każdy wie (i UE też), że to ci drobni pszczelarze z racji na dyslokację do zapylania przyczyniają się najbardziej.
A o wędrowniczkach i "fabrykach" miodu pisał nie będę bo zaraz gromy się na mnie posypią-jak już nie raz.
Zdzisław. pisze:
Podejrzewam że najbardziej niezadowoleni z systemu wsparcia dla pszczelarstwa są osoby z niego nie korzystające lub korzystajace w ograniczony sposób i to zakrawa dopiero na patologie .

:haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha:
Święta robią swoje.
SKapiko pisze:
jeśli już mam korzystać z dotacji powiedzmy na sprzęt czy matki, to chcę go kupić od kogo mnie pasuje a nie od proponowanego '' kolesia'', który ma badziewie

Doskonałej interpretacji celu "pomocy" pszczelarzom, komentował nie będę. Mój sąsiad wyłożył precyzyjnie, komu KPWP służy.


Na górę
  
 
Post: 28 grudnia 2012, 00:11 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Oj tak święta robią swoje -niektórym. :haha: :haha: :haha: :haha: :haha:

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 grudnia 2012, 00:24 - pt 
Zdzisław. pisze:
Oj tak święta robią swoje -niektórym. :haha: :haha: :haha: :haha: :haha:

Liczyłem na bardziej merytoryczną reakcję.
Zawiodłem się ?
Czy Szanownemu adwersarzowi brak merytorycznych argumentów ?
Dyskusja w tym temacie wydaje się, co najmniej ciekawa.
Podyskutujmy, aby młodzierz zdała sobie sprawę, kto i jak próbuje nią manipulować.
Zapraszam.


Na górę
  
 
Post: 28 grudnia 2012, 00:44 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Tak merytorycznie to za bardzo nie ma o czym dyskutować :
-----warunki są ustalone obligatoryjnie
------z tych warunków wynikają zasady rozdziału i albo je zaakceptujemy,albo możemy nie brać
------ wszystkie organizacje chcą utrzymania status-qwo
-------na środki które "olejemy"czekają z utęsknieniem inni
-------to że w nasze pasieki trzeba inwestować to jest oczywiste,albo skończymy jako skansen
-------takie jałowe dyskusje nic nie dają a tyllko antagonizują pszczelarzy co widać znakomicie na Naszym forum
--------każdy ma wolną droge wyboru,jak wybierze tak będzie miał
--------Kolego sympatyczny szkoda Naszych emocji na problem który jest poza naszym realnym zasięgiem
--------pisanie o rzeczach nierealnych\życzeniowych to strata czasu liczą się realia w których przyszło nam działać a te są takie,a nie inne .

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 grudnia 2012, 01:04 - pt 

Rejestracja: 18 stycznia 2012, 01:22 - śr
Posty: 413
Lokalizacja: wlkp.
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Ja nie wiem czy najbardziej niezadowoleni są ci co nie korzystają. Ja np. wykorzystuję tylko w niewielkim stopniu te obecne pieniądze.
Na sprzęt nie mogę skorzystać, pieniędzy z prow dawno już nie ma, a i podobno (wbrew temu co mówił były min. rol. M. Sawicki) te fundusze mają być najbardziej obcięte (dla tych co nie wiedzą, nikt nie chce wpłacać do unijnej kasy, a każdy chce wypłacać, więc również unijne wydatki na rolnictwo mają zostać obcięte). Więc w przyszłości dla dużych pszczelarzy będzie ich mniej (przy obecnym systemie wsparcia), poza tym, nawet gdyby, ja traktuję moje pszczoły jako hobby i nie koniecznie chciałbym tą gałąź bardzo rozwijać pisząc biznesplany o środki z prow. Myślę raczej o pozbyciu się części rodzin. Leków używam niewiele, podobnie z matkami refundowanymi. Ale jak wprowadzą dopłatę do każdej rodziny na pewno się po nią zgłoszę z każdą posiadaną rodziną. Teoretycznie powinienem na tym skorzystać i dostać więcej pieniędzy. Teoretycznie, bo jeśli na pszczelarstwo pójdzie ta sam suma pieniędzy lub nieznacznie większa niż obecnie, to wcale nie muszę na tym zyskać finansowo, wręcz przeciwnie. Na pewno przybędzie mi kolejnej biurokracji.
Meritum: na dopłatach do ula najbardziej stracą ci co trzymają po kilka, killkanaście rodzin, aby uzyskać w sumie niewielkie pieniądze będą musieli sporo stracić czasu, potem szukać weterynarza który im sprzeda leki itd. i założę się, że wielu z nich z tego zrezygnuje.
Stracą też ci którzy obecnie wykorzystują w pełni przysługujące im dotacje - dobrze wiecie, że to 50zł do ula nie każdy może wykorzystać, bo ich dla każdego nie ma, dlatego choćby tylko część łapie się na nowy sprzęt, reszta musi czekać.
Teoretycznie zyskają ci co wykorzystują te środki w nieielkim stopniu, bo nie chcą lub nie mogą, czyli zwykle wielcy pszczelarze - i jak to się ma do słów kolegi kolopik "Więc nie pieprz, że wielkie pasieki najlepiej zapylają bo każdy wie...." ???


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 grudnia 2012, 01:26 - pt 
Zdzisław. pisze:
-Kolego sympatyczny szkoda Naszych emocji na problem który jest poza naszym realnym zasięgiem

Znaczy, mamy dawać d...y i nie interesować się tym kto nas ru...cha ?
Zdzisław. pisze:
warunki są ustalone obligatoryjnie

Przez kogo ? UE napewno nie. Podpowiedzieć przez kogo ?
Zdzisław. pisze:
tych warunków wynikają zasady rozdziału i albo je zaakceptujemy,albo możemy nie brać

Zgoda.Wierchuszce i kombinatorom pasuje abyśmy ich nie brali.
Tak został ustalony sposób pomocy aby 90% pszczelarzy posiadających 95% pogłowia pszczól(tych do 20-tu rodzin) zostało z niego wyłączonych. To, że przewiduje się zejście do 10-ciu jest kiełbasą wyborczą.
Jak to możesz wytłumaczyć ? Bo równouprawnieniem będzie Ci trudno.
Zdzisław. pisze:
na środki które "olejemy"czekają z utęsknieniem inni

Zgoda. Bez wątpienia na to liczą cwaniacy wszelkiej maści. Określ się, czy do nich należysz ? Z Twojej zaciekłośi wnioskuję, że tak. Jeśli jestem w błędzie, wyprowadź mnie i uzasadnij.
Zdzisław. pisze:
-------takie jałowe dyskusje nic nie dają a tyllko antagonizują pszczelarzy co widać znakomicie na Naszym forum

Na "Naszym forum" ? Zależy co kto uważa za "nasze".
Te argumenty znam z młodości, z tyrad Gomółki i Gierka, co prawda dotyczących "zbrodniczego imperializmu" ale tamten do obecnego zniewolania własnego Narodu się nie umywał.
Zdzisław. pisze:
-pisanie o rzeczach nierealnych\życzeniowych to strata czasu liczą się realia w których przyszło nam działać a te są takie,a nie inne .

Stratą czasu jest życie w czasie którego palcem nie kiwnąłeś aby Twojemu następcy, żyło się ciut lepiej niż Tobie. A już godzenie się na to aby Twego następcę je...li znani Tobie cwaniacy jest ????
Sam sobie odpowiedz.
poddaję pod rozwagę wszystkim w 2013 roku-kolopik-


Na górę
  
 
Post: 28 grudnia 2012, 01:35 - pt 
Falco pisze:
Meritum: na dopłatach do ula najbardziej stracą ci co trzymają po kilka, killkanaście rodzin, aby uzyskać w sumie niewielkie pieniądze będą musieli sporo stracić czasu, potem szukać weterynarza który im sprzeda leki itd. i założę się, że wielu z nich z tego zrezygnuje.

Jaki Ty kochana młodzierzy jesteś nieświadoma.
Nie chodzi o to, że Ty niewiele zyskasz. Chodzi o to aby wszelkiej maści kombinatorzy nie "wozili" się na Twoich plecach. A jak nie rozumiesz, chodzi o to, żeby nie bogacili się Twoim kosztem, żeby nie zabierali Ci Twoich pieniędzy. A obecny system wsparcia wyłącznie temu służy.


Na górę
  
 
Post: 28 grudnia 2012, 01:42 - pt 

Rejestracja: 18 stycznia 2012, 01:22 - śr
Posty: 413
Lokalizacja: wlkp.
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Może opisz to na przykładach, może to pomoże mnie i innym coś zrozumieć :thank: ;-)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 grudnia 2012, 02:12 - pt 
Falco pisze:
Może opisz to na przykładach, może to pomoże mnie i innym coś zrozumieć

Kolego. Ja jestem takim pikusiem 13-to ulowym/rodzinowym, żeby tu jakiś mi nie zarzucił, że dopłaty nie są do uli tylko do rodziny pszczelej, w dodatku zdolnej do zapylania.
Nie mam pojęcia w jakiej Ty jesteś "kondycji" do zasilania unijnego.
Pieniądze dla naszego pszczelarstwa "pompuje" UE nie po to aby pszczelarzom się mercedesy śniły tylko po to aby nasze uprawy rolnicze były skutecznie zapylane. Teraz, jak masz jakiekolwiek pojęcie o pszczołach, ich możliwościach lotów i o rozmieszczeniu pni pszczelich na terenie kraju to pomyśl. Jeśli potrafisz. Jeśli nie to nie jestem w stanie Ci prostych rzeczy tłumaczyć.
Czytałeś na tym forum zapewne, że kolopik jest takim wrednym formułowiczem, że zamiast tłumaczyć jak krowie na rowie to zmusza do myślenia. :haha: :haha: :haha: .
Kiedyś przyznasz mi rację. Tylko, czy tego doczekam ?


Na górę
  
 
Post: 28 grudnia 2012, 02:46 - pt 

Rejestracja: 17 grudnia 2009, 23:29 - czw
Posty: 79
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
kolopik pisze:
Kolego. Ja jestem takim pikusiem 13-to ulowym/rodzinowym, żeby tu jakiś mi nie zarzucił, że dopłaty nie są do uli tylko do rodziny pszczelej, w dodatku zdolnej
do zapylania.

Szanowny Panie czytam te żale do wszystkich i o wszystko i tylko przychodzi mi jedna mysl , szkoda że tyle Pana energii idzie w gwizdek na te bezowocne dyskusje. Za kilka miesięcy będzie wiosna pomyśl Pan jak powiekszyć pasiekę minimum do 20 rodzin i wtedy dasz Pan sobie szansę na skorzystanie z dopłat UE, a o młodzież nie potrzeba się martwić ona wie jak ma skorzystać z tych pieniędzy i nie trzeba jesj straszyć czarnym ludem z UE.
Pozdrawiam Jan

_________________
Rozkosz jest jak pszczoła – miodu trochę, a żądła i boleści wiele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 grudnia 2012, 12:00 - pt 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
Falco pisze:
Może opisz to na przykładach, może to pomoże mnie i innym coś zrozumieć :thank: ;-)


Jeden podstawowy przykład: Zakup refundowanych matek inseminowanych bez sprawdzonego czerwienia...to przykład manipulacji, oszustwa, i pazerności wielu producentów tych matek. Dobrze pamiętacie jak tragicznej jakości były te matki i tu odniosę sie do słów Zdzisława:
Zdzisław. pisze:
------z tych warunków wynikają zasady rozdziału i albo je zaakceptujemy,albo możemy nie brać
Zdzisław. pisze:
--------Kolego sympatyczny szkoda Naszych emocji na problem który jest poza naszym realnym zasięgiem

takie były warunki rozdziału i to nasze emocje i protesty doprowadziły do likwidacji mozliwości refundacji tych matek, czyli warto czasem gardłować

Oczywistym przykładem jest gwałtowny, niczym nie uwarunkowany w takiej wielkości wzrost ceny odkładów, od czasu wprowadzenia refundacji ich cena wzrosła o niemal 100% i nijak się to miało do realnej zwyżki kosztów produkcji (tak samo zresztą jest z cenami matek), dzięki takim podwyżkom i takiemu a nie innemu sposobowi realizowania dopłat kwoty z UE zasiliły konta producentów matek i odkładów a pszczelarz stał się jedynie trybikiem nie mającym wpływu na to gdzie te pieniądze pójdą. DLATEGO JESTEM ZA DOPŁATAMI BEZPOSREDNIMI

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 grudnia 2012, 12:56 - pt 

Rejestracja: 10 stycznia 2011, 17:43 - pn
Posty: 764
Lokalizacja: łódzkie
kolopik pisze:
DROBNY pisze:
to są pieniądze unijne i unia ustal warunki na jakich je przyznaje.

Ze to są pieniądze unijne, nikt tego nie kwestionuje. Rzecz w tym, że UE postawiła te pieniądze do dyspozycji MinRolu a ono miało te pieniądze uczciwie rozdysponować wśród każdego pszczelarza. Jak wyszło ? Po koleżeńsku. Jesteś w stanie temu zaprzeczyć.
Jeśli jesteś wśród "koleżeństwa", zdecydowanie będziesz to robił. I się nie dziwie.
DROBNY pisze:
I ciągle czytam populistyczne hasła kolopika. które niczego nie zmienią i niczego noweg nie wnoszą do dyskusji nad KPWP.

kolopikowi unijne dotacje są jak maść na szczury. Ma tylko 13 uli więć unijna dotacja wzbogaci go najwyżej o dwie "słuszne" flachy na rok. A potrzeby "procentowe" ma znacznie większe. :haha: :haha: :haha: Więc ten argument odpada.
DROBNY pisze:
A kto powiedział, że o równouprawnieniu tu bardziej chodzi o racjonalne wykorzystanie funduszy unijnych i odpowiednie ukierunkowanie.

Racjonalnym wykożystaniem pomocy UE jest wtym przypadku skuteczność zapylania na całym terytorium UE. Więc nie pieprz, że wielkie pasieki najlepiej zapylają bo każdy wie (i UE też), że to ci drobni pszczelarze z racji na dyslokację do zapylania przyczyniają się najbardziej.
A o wędrowniczkach i "fabrykach" miodu pisał nie będę bo zaraz gromy się na mnie posypią-jak już nie raz.
Zdzisław. pisze:
Podejrzewam że najbardziej niezadowoleni z systemu wsparcia dla pszczelarstwa są osoby z niego nie korzystające lub korzystajace w ograniczony sposób i to zakrawa dopiero na patologie .

:haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha:
Święta robią swoje.
SKapiko pisze:
jeśli już mam korzystać z dotacji powiedzmy na sprzęt czy matki, to chcę go kupić od kogo mnie pasuje a nie od proponowanego '' kolesia'', który ma badziewie

Doskonałej interpretacji celu "pomocy" pszczelarzom, komentował nie będę. Mój sąsiad wyłożył precyzyjnie, komu KPWP służy.

1. MRIRW miało uczciwie rozdysponować między pszczelarze według zasad ustalonych KE i to uczyniło. To niechęć pszczelarzy do zdobywania wiedzy i ciągła chęć jałowych dyskusji nie posuwająca sprawy do przodu powoduje to, że niektórzy korzystają z tych dotacji pełnymi garściami a inni nie. Zasadniczy problem jest w niewiedzy także i u ciebie i w przepływie informacji. A swoją nieudolność zawsze można zwalić na jakieś kolesiostwo wierchuszkę itd. a samemu tylko bezsensu klepać w klawiaturę.
2. Z tym zapylaniem to nie do końca jest tak , że to mali mają największy wpływ na zapylanie dla rolnictwa. Ci mali mają największy wpływ na bioróżnorodność ale to pszczelarze co mają duże pasieki jeżdżą na duże plantacje rzepaku gryki maliny sady. A ty z tymi swoimi 13 ulikami to gdzieś wędrujesz.
3. Proszę mi pokazać zapis w KPWP gdzie jest nakazane kupować matki od wskazanego hodowcy zapis ograniczający sprowadza się jedynie do zarejestrowanych pasiek w rejestrze hodowlanym.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 grudnia 2012, 13:02 - pt 

Rejestracja: 10 stycznia 2011, 17:43 - pn
Posty: 764
Lokalizacja: łódzkie
Zdzisław. pisze:
Tak merytorycznie to za bardzo nie ma o czym dyskutować :
-----warunki są ustalone obligatoryjnie
------z tych warunków wynikają zasady rozdziału i albo je zaakceptujemy,albo możemy nie brać
------ wszystkie organizacje chcą utrzymania status-qwo
-------na środki które "olejemy"czekają z utęsknieniem inni
-------to że w nasze pasieki trzeba inwestować to jest oczywiste,albo skończymy jako skansen
-------takie jałowe dyskusje nic nie dają a tyllko antagonizują pszczelarzy co widać znakomicie na Naszym forum
--------każdy ma wolną droge wyboru,jak wybierze tak będzie miał
--------Kolego sympatyczny szkoda Naszych emocji na problem który jest poza naszym realnym zasięgiem
--------pisanie o rzeczach nierealnych\życzeniowych to strata czasu liczą się realia w których przyszło nam działać a te są takie,a nie inne .

Wręcz przeciwnie cały czas odbywają się konsultacje i kształt KPWP po 2014 roku jaszcze nie jest zamknięty.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 grudnia 2012, 16:28 - pt 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
DROBNY pisze:
To niechęć pszczelarzy do zdobywania wiedzy i ciągła chęć jałowych dyskusji nie posuwająca sprawy do przodu powoduje to, że niektórzy korzystają z tych dotacji pełnymi garściami a inni nie.

Kolego jesteś w błędzie, to właśnie protesty pszczelarzy i ich jak to określiłeś bezsensowne klepanie w klawiaturę, doprowadziły do likwidacji dopłat do matek inseminowanych bez sprawdzonego czerwienia, bo okazały się one zwykłym skokiem na kasę. Teraz hodowcy wymyślili podobny skok na kasę: ma to być produkcja odkładów z matkami reprodukcyjnymi - proponowana przez nich wartość takiego odkładu to...no ile Drobny?...to 1000 kw...a złotych :!: :!: ...TYSIĄC :!: :!: Obecnie matka reprodukcyjna to wydatek rzędu 150 - 200, silny odkład to 180 zł...to kto k...a chce mi zajumać jakieś 600 PLN? Chcą to zrobić ci o których piszesz tutaj:
DROBNY pisze:
3. Proszę mi pokazać zapis w KPWP gdzie jest nakazane kupować matki od wskazanego hodowcy zapis ograniczający sprowadza się jedynie do zarejestrowanych pasiek w rejestrze hodowlanym.



Idea dopłat bezpośrednich w rolnictwie sprowadza się do możliwości wyrównania szans (oczywiście proporcjonalnie do stanu posiadania), dopłaty bezpośrednie to nie są pieniądze przeznaczone tylko na modernizację (do tego służą inne projekty unijne) choć mogą jej służyć. Rolnik za pieniądze z dopłat może jeśli chce kupić widły, nawóz, krowę albo używany traktor (jeśli nie ma szans na zakup nowego w ramach innych programów - i tak ja zrobiłem)...jeśli natomiast nie chce tego robić to może te pieniądze przechlać i nikogo to nie interesuje bo to są dopłaty bezpośrednie a nie FUNDUSZE CELOWE które rozliczane są co do grosza i co do literki na fakturze.
I tak powinno być z dopłatami bezpośrednimi w pszczelarstwie, niechby one nawet szły przez związki, ale niech będą do ula bo wtedy kupię za nie leki u tego co ma mniejszą prowizję, kupię może matki, ale u takiego gościa o którym na np tym forum dużo ludzi napisało że wkłada w to co robi całe serce...dlaczego nie mogę dać zarobić z tych pieniędzy Szczupakowi a muszę Locowi? skoro wiem z doświadczenia że matki Loca do pięt nie dorastają Szczupakowym? W celu poprawienia pogłowia wcale nie musze korzystać z matek od
Cytuj:
zarejestrowanych pasiek w rejestrze hodowlanym
wystarczy wprowadzać do własnej pasieki matki o których wiadomo, że są zdrowe, łagodne, miodne itd...W dopłatach bezpośrednich dla pszczelarzy i rolników tylko jedno byłoby pewne jeśli pszczelarz je by przepił to w efekcie być może przepiłby i pszczoły (bo by mu brakło np na leczenie), rolnik pola by z tego powodu nie stracił.
Trzeba odróżnić dopłaty bezpośrednie od funduszy celowych, to te drugie powinny być przede wszystkim spożytkowane na rozwój pasiek i ich unowocześnianie, dopłaty bezpośrednie powinny być dla wszystkich aby zapewnić choćby bioróżnorodność, by ktoś kto chce mieć 10 rodzin, mógł je mieć i nawet w słabym roku mógł im kupić bez problemu apiwarol

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 665 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 14  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji