FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Kilka dni temu przegladając odkład ,zauważyłem ( z nieukrywanym zadowoleniem ) że nowa mateczka zaczeła znosic jaja. Wczoraj natomiast żadnych jaj już niebyło. Czy jest możliwe żeby pszczoły w wyniku znacznego ochłodzenia jakie miało miejsce przez ostatnie kilka dni , zjadły jaja? Pierzge maja ,miod tez.

ale brak młodej pszczoły i karmicielek zapewne, dlatego tak się dzieje.

Sprawdz czy niemsz w ulu albo pod ulem mrówek. W zeszłym roku widziałem jak mrówka niosła jajo w pysku. Pozdrawiam miły_marian

Jak jest siła odkładu, jak zrobiony, kiedy, kiedy poddana matka, ile czerwiła? Może ją uszkodziłeś podczas przeglądu, te jaja co były czy są teraz larwami czy zniknęły całkiem?

Odkład na 5 ramkach ,zrobiony jakies 3 tygodnie temu.To juz 2 raz jak znikły jaja . Wczesniej tez po kilku zimnych dniach ich nie było.Odkład zrobiłem na ramce WZ i jest w ulu Wlkp z nadstawką ,nie przerabiałem ramek bo szkoda mi było niszczyc czerwiu. Moze maja problem z ogrzaniem gniazda? Matka raczej nie uszkodzona. Jaja znikły całkowicie.

Brak pożytku i odpowiedniej ilości karmicielek, ograniczyły matkę w czerwieniu a jaja z których by nie wychowały pszczół wyeliminowały. Docelowo ten odkład ma być w ulu wlkp czy wz bo postępowania nie rozumiem z tym wieszaniem ramek wz w wlkp. Napisz co chcesz osiągnąć i zacznij podsycać rozwojowo odkład co drugi dzień po 200 ml syropu 1:1.

Docelowo ma byc w Wlkp.Jak sie wygryzie czerw chce przerobic ramki na ramke wlkp. Pozytek maja bo posialem im facelie ,ktora wlasnie kwitnie. Zdaje sie ze w kazdym odkladzie zrobionym na pasiece wystepowalby w poczatkowym okresie brak karmicielem w zwiazku z tym ze to jest młoda pszczoła .Natomiast w innych odkładach tego znikania jaj nie zaobserwowalem. Syrop dostawały zanim zaczeła kwitnac facelia ,teraz nie widze takiej koniecznosci w 3 tygodniowym odkładzie jest juz wystarczajaco zbieraczek zeby zadbały o nektar ,ktory maja pod bokiem.

atomek0, jeśli kwitnie facelia i pszczoły z odkładów latają na nią to oczywiście nie ma konieczności podsycania. Jeśli docelowo zamierzasz zostawić na wlkp to ja bym nie patrząc na czerw przeciął susz w ramkę wlkp by podoklejały sobie go do ramek i rozbudowywał gniazdo na właściwej już ramce i przy odpowiedniej kubaturze ula do wielkości odkładu, można przesiedlić tak by jak najmniej czerwiu uszkodzić i wtedy odkład nie ma zbyt wielkiej kubatury ula, przez brak możliwości dogrzania czerwiu w zbyt wielkiej przestrzeni ulowej również mogły wyeliminować ci jaja bo nie były by w stanie ogrzać czerwiu. musisz też wziąć pod uwagę, iż im później przesiedlisz na właściwą ramkę tym trudniej będzie ci odbudować gniazdo na ramce wlkp by mieć co najmniej raz czy dwa razy przeczerwione właściwe ramki do ułożenia gniazda zimowego.

atomek0, ta matka może być NU i czerwic na trutowo, a pszczoły te jaja usuwają, druga opcja, zbyt duże pokrewieństwo matki i trutni które ją unasienniały, i jeszcze kilka innych, jesli matki w innych odkładach z tego samego dnia i z podobnymi matkami rozwijają się normalnie to matka do kasacji.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)

Dzisiaj zagladalem do tego odkładu i znowu są jaja. Ma byc ciepło.Poczekam kilka dni i zobacze czy je znowu usuneły czy sie rozwijaja larwy. Jesli usuną to chyba matka jest do wymiany a jesli larwy sie beda rozwijac to musiały wczesniej pousuwac z uwagi na zimno i brak mozliwosci ogrzania gniazda. Człowiek się cały czas uczy