FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 21 sierpnia 2025, 16:09 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 155 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
Post: 23 września 2013, 21:18 - pn 

Rejestracja: 28 lutego 2010, 20:12 - ndz
Posty: 384
Lokalizacja: Warszawa
Ale zatwory jednak są. :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 września 2013, 07:59 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
Ciekawi mnie jak inne pszczoły reagują na tak łatwy kąsek.. bo osy już latały obok. Ja jak jedną ramkę powieszę bez pilnowania teraz to po kilkunastu minutach robi się czarno.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 września 2013, 08:16 - śr 

Rejestracja: 11 lipca 2011, 16:42 - pn
Posty: 209
Lokalizacja: powiat zgierski
Ule na jakich gospodaruję: Leciejewskiego, wielkopolski
olemiodek pisze:
Panowie co wy wiecie o ocieplaniu uli ? Rosjanie to mają fantazję musicie zobaczyć i przećwiczyć koniecznie taki sposób zimowania. :cold:

http://www.youtube.com/watch?v=zM2mmeW-oGY&feature=c4-overview&list=UUgN5ZwvXFth55vObgbIXGHg


Ciekawe jak radzą sobie z ptakami w zimie?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 września 2013, 08:29 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Slawek, Jak go zapytałem o myszy to powiedział że siatką osłoni i tyle.

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 września 2013, 10:09 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
olemiodek pisze:
Panowie co wy wiecie o ocieplaniu uli ? Rosjanie to mają fantazję musicie zobaczyć i przećwiczyć koniecznie taki sposób zimowania. :cold:

http://www.youtube.com/watch?v=zM2mmeW-oGY&feature=c4-overview&list=UUgN5ZwvXFth55vObgbIXGHg


U Rosjan szybko to idzie...
5 września rzuciłem pomysłem:
viewtopic.php?p=201691#p201691
a oni już zmałpowali :haha: :haha:
Pewnie czytają te forum :D
Poczekamy do listopada, zobaczymy, czy gazetą owinie.

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 września 2013, 11:01 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
minikron, Obeszło się bez gazety.

http://www.youtube.com/watch?v=mA4-x9yC ... vObgbIXGHg

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 września 2013, 16:54 - śr 

Rejestracja: 30 listopada 2012, 19:11 - pt
Posty: 300
Ule na jakich gospodaruję: dadant
To bardzo ciekawy filmik.? Wjakim rejonie klimatycznym to się dzieje czy podobnym jak u nas? Jak z rabunkiem? przeciez kiedy brak pozytku wystarczy wiekszy wlotek i rabunek gotowy ?To ja mam wątpliwosci z osiatkowanymi dennicami jak bedzie - minus 20 stopni? A tu masz takie rewelacje. :thank: :thank:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 września 2013, 17:16 - śr 

Rejestracja: 23 lipca 2012, 12:21 - pn
Posty: 736
Lokalizacja: południowe mazowsze
Ule na jakich gospodaruję: WL,WP,WZ,LN3/4,D,LZ:)
No i postęp w pszczelarstwie jest.
A jak będzie wracał kolega z pożytku to parę kilometrów gaz do dechy i omiatanie ramek z głowy :D

Pozdrawiam
Przemek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2013, 10:56 - czw 
Panowie podepnę się pod temat ze swoimi wątpliwościami.

Czym ocieplacie powałkę? Zimuję na niej pierwszy raz (dotychczas moją powałką były beleczki), czytam sporo na ten temat w sieci i niestety pojawiają się często sprzeczne informacje czy rady.

Generalnie słyszałem o dwóch wersjach:

1) mały otwór + dwa tylne pajączki otwarte (w mojej jest 5 otworów) + poduszka

2) szeroki otwór + wszystkie pajączki zamknięte + poduszka

Planuję wybrać tę pierwszą wersję. Jest dla mnie dogodniejsza. Chciałem się jednak upewnić czy mogę spokojnie zostawić dwa tyle odkryte bez szkody dla rodziny.


Na górę
  
 
Post: 26 września 2013, 14:03 - czw 

Rejestracja: 30 listopada 2012, 19:11 - pt
Posty: 300
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Malcolm Czy dennice masz osiatkowaną ? Jezeli masz osiatkowaną i jest odkryta ; na powalce nalezy zakryc wszystkie pajączki, tylko uchylic polowe jednego na koncu za zatworem aby byla wentylacja , powalkę przykryc lekkim kocykiem. i tak do lutego czyli do domniemanego czerwienia matki pozniej dobrze ocieplić.Jezeli masz wysoką zamknietą dennice mozesz wentylacje za zatworem gniazazda zrobic wiekszą ele tez tylko kocyk na powalce. :oops: :oops:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2013, 14:14 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 971
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
Malcolm pisze:
Panowie podepnę się pod temat ze swoimi wątpliwościami.

Czym ocieplacie powałkę? Zimuję na niej pierwszy raz (dotychczas moją powałką były beleczki), czytam sporo na ten temat w sieci i niestety pojawiają się często sprzeczne informacje czy rady.

Generalnie słyszałem o dwóch wersjach:

1) mały otwór + dwa tylne pajączki otwarte (w mojej jest 5 otworów) + poduszka

2) szeroki otwór + wszystkie pajączki zamknięte + poduszka

Planuję wybrać tę pierwszą wersję. Jest dla mnie dogodniejsza. Chciałem się jednak upewnić czy mogę spokojnie zostawić dwa tyle odkryte bez szkody dla rodziny.



Nie napisałeś jakie masz ule drewno czy styropian? Ja mam ule styropianowe nie stosuje powałki tylko folie i z jednej strony zaginam trochę narożnik żeby była wymiana powietrza, ale nie przeciąg. Wylotek daję plastikową zasuwkę którą dostałem w komplecie z wysoką dennicą higieniczną. Trzeba uważać żeby myszy nie przedostały się przez wylotek. Ogólnie zimą rodzinie ocieplenie jest zbędne pszczoły ogrzewają siebie na wzajem a nie ul, poduszki lubią się zawilgotnieć i uzyskujemy odwrotny efekt. Podstawa zimą to suchy z dużym dostępem powietrza ul.

pozdrawiam rever

_________________
https://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2013, 15:32 - czw 

Rejestracja: 18 sierpnia 2013, 09:04 - ndz
Posty: 78
Lokalizacja: Gliwice
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Witam

Ja ostatnio czytałem iż w przypadku zimowania na osiatkowanej dennicy powałka powinna byc zamknięta, z tego wzgledu iż oczyszczanie powietrza z nadmiernej ilości pary wodnej i dwutlenku wegla następuje nie tyle na zasadzie wywiewania zużytego powietrza, co dzieki dyfuzj , czyli na zasadzie wyrówania stęzeń w całym układzie, czyli w powietrzu ulowym i żewnętrznym. W gnieździe znajduje się duzó pary wodnej i CO2 wtedy ichcząsteczki przemieszczają sie na zewnątrz, z kolei wokól ula jest więcej tlenu i stara się on dostać do jego środka, by tam wzrosło jego stężenie.

pzdr

_________________
Byle do Wiosny


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2013, 16:58 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
Primo-slask pisze:
w przypadku zimowania na osiatkowanej dennicy powałka powinna byc zamknięta,
Oczywiście że tak , ci którzy myślą inaczej są w błędzie.

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2013, 17:24 - czw 
Dzięki za odpowiedzi. Ule mam drewniane, a dennice zwykłe niskie bez siatki. Czyli w takim przypadku rozumiem (mały wylotek) całą powałkę przykryć cienkim kocykiem (szmatką) zostawiając dwa tylne otwory w celu wymiany powietrza. A na wiosnę po oblocie poduszka..


Na górę
  
 
Post: 26 września 2013, 17:46 - czw 

Rejestracja: 30 listopada 2012, 19:11 - pt
Posty: 300
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Pewno tak bedzie dobrze tylko bym jeszcze pomyslal czy otwarty jeden pajączek czy dwa ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2013, 17:55 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 kwietnia 2011, 16:05 - czw
Posty: 1054
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: dadant i 18,5 D
Malcolm pisze:
Dzięki za odpowiedzi. Ule mam drewniane, a dennice zwykłe niskie bez siatki. Czyli w takim przypadku rozumiem (mały wylotek) całą powałkę przykryć cienkim kocykiem (szmatką) zostawiając dwa tylne otwory w celu wymiany powietrza. A na wiosnę po oblocie poduszka..


Mały wylotek? Chyba żartujesz?

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2013, 18:35 - czw 

Rejestracja: 30 listopada 2012, 19:11 - pt
Posty: 300
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Rzeczywiscie boniuk ma racje wylotek powinien byc otwarty w twoim przypadku pod warunkiem ze jest typowy, zeby mysz nie wlazla . Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2013, 18:44 - czw 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Tradycyjny Dadant ma właśnie mały wylotek i trudno to dziś zmieniać :). Ramki ustawia się na przeciw wylotu, a po bokach zatwory tak aby po obydwu stronach gniazda powstały puste przestrzenie wentylacyjne. Jeśli zimujesz na ramkach z beleczkami to możesz nic nie dawać od góry do czasu oblotu. Jeśli bez beleczek to płótno lub folię. Ot i cały przepis :) , chyba że rezygnujemy z zatworów , ale to niewiele zmienia w przepisie. Dokładnie jak opisuje Ostrowska, tyle że teraz nie daje się ocieplenia na zimowlę , tylko już na wiosnę , na czerwienie.
Wylotek oczywiście na czas zimowli całkowicie otwarty i zabezpieczony przed wizytą myszy - tu już różne rozwiązania.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2013, 18:55 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Ocieplenie górne zakłada się dopiero po pierwszym oblocie .Zapobiega to zbyt wczesnemu czerwieniu matki.Lepiej jeśli mają większą wentylację niż za małą .Zapobiega to wilgoci i nadmiernemu zużyciu pokarmu.

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2013, 19:12 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
olemiodek, manio, - mistrzostwo świata :okok:

http://www.polbart.com/nie-zapominajmy- ... mowle.html

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2013, 19:55 - czw 
bonluk pisze:
Mały wylotek? Chyba żartujesz?


Stare dadanty mają wylotek pasywny, nie są to wkładki tylko otwór w ściance ula. :google:

polbart pisze:
http://www.polbart.com/nie-zapominajmy- ... mowle.html


Czytałem wcześniej. Ja wiem jak zimować bo dwie zimy mam już za sobą. Całe wątpliwości sprowadzają się do powałki i zostawienia w niej dwóch otworów odkrytych. Zastanawia mnie czy taki lekki przewiew (mały wylotek) nie będzie niekorzystny.


Na górę
  
 
Post: 26 września 2013, 20:30 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
polbart, Panie Leszku zawstydził mnie Pan pozdrawiam. :oops:

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2013, 20:47 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Byłoby fajnie, gdyby Koledzy nie pisali tak stanowczo "tak SIĘ robi", bo to stwarza wrażenie, jakby takie czy inne podejście do ocieplania było raz na zawsze ustalone i nie podlegało dyskusji.
Nie lepiej napisać "JA tak robię/zamierzam zrobić"?
Wbrew kilkuletniej modzie i trąbieniu na wszystkich forach, że żonglowanie ociepleniem jest synonimem nowoczesności, są tacy (w tym ja), którzy po kilku latach praktyki poprzerabiali osiatkowane dennice na pełne, a ocieplenie górne jest u nich przez cały rok.
Nie uważam się za na tyle mądrego, żeby uznać, że wiem lepiej od pszczół co jest dla nich dobre i co powinny robić wtedy, kiedy mi to pasuje.
Jasne, że jak ktoś ma kilka uli i do tego jest początkujący, to takie czy inne podejście niewiele dla niego zmieni. Pszczoły przeżyją, dadzą miód, najwyżej w maju będą lekko słabsze a w lipcu przyniosą mniej miodu, ale on tego nie zauważy, i będzie na forach pisał, jakie to zimne chowanie jest super. Bo wziął dużo miodu.
A może zamiast dużo mogło być więcej?

Dlatego apeluję o wyważenie opinii, a mniej doświadczonych zachęcam do spróbowania jednej i drugiej metody na części pasieki.

Ja odbieram całe te pisanie o "nowoczesnym chowie pszczół" w ulach równych kartonowi jak nagonkę. Dochodzi do takich absurdów, ze jeden z kolegów z forum pytał mnie czy ma wywalać ocieplenie z nowych uli...

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2013, 21:07 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
minikron, Ma kolega rację powinienem napisać JA TAK ROBIĘ.Nie ocieplam uli od góry .I nie uważam ze kolega robi źle ocieplając .Moje pszczoły lepiej zimują bez ocieplenia górnego i nie zauważyłem aby przynosiły mniej miodziku.Jeśli kolega uważa się za nagonionego do czego kolwiek to przepraszam :thank:Do mniej doświadczonych, nie wywalajcie ociepleń z nowo zakupionych uli.

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2013, 21:37 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 kwietnia 2011, 16:05 - czw
Posty: 1054
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: dadant i 18,5 D
Malcolm pisze:
bonluk pisze:
Mały wylotek? Chyba żartujesz?


Stare dadanty mają wylotek pasywny, nie są to wkładki tylko otwór w ściance ula. :google:

polbart pisze:
http://www.polbart.com/nie-zapominajmy- ... mowle.html


Czytałem wcześniej. Ja wiem jak zimować bo dwie zimy mam już za sobą. Całe wątpliwości sprowadzają się do powałki i zostawienia w niej dwóch otworów odkrytych. Zastanawia mnie czy taki lekki przewiew (mały wylotek) nie będzie niekorzystny.


A co ja nie wiem jak wylotek wygląd w starym dadancie hehe... Mam takie co mają ponad 60 lat

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2013, 22:01 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
olemiodek pisze:
minikron, Ma kolega rację powinienem napisać JA TAK ROBIĘ.Nie ocieplam uli od góry .I nie uważam ze kolega robi źle ocieplając .Moje pszczoły lepiej zimują bez ocieplenia górnego i nie zauważyłem aby przynosiły mniej miodziku.Jeśli kolega uważa się za nagonionego do czego kolwiek to przepraszam :thank:Do mniej doświadczonych, nie wywalajcie ociepleń z nowo zakupionych uli.


No własnie Panie Zbyszku, słusznie Pan napisał "Moje pszczoły lepiej zimują bez ocieplenia górnego i nie zauważyłem aby przynosiły mniej miodziku" :D

Ocieplone jako tako, zimuje się tylko młode, utworzone na początku sierpnia odkłady z młodymi matkami na niewielu ramkach.

W nieocieplonych na zimę rodzinach pszczelich, nie występuje wiosną słynne, tak zwane wahnięcie, czyli okresowy ubytek pszczoły lotnej.
Pszczoła zimowa nie jest spracowana niepotrzebnym, za wczesnym wychowem czerwiu, z którego urodzone pszczoły zastępując poprzednie pokolenie wiosną, nie będąc wychowane w należytych warunkach, umierając za wcześnie, tworzą w pasiece okresowy brak pszczoły lotnej.
Dlatego jak świat światem, pszczoły kojarzą się z dziuplą a nie z pierzyną.
W rodzinach zupełnie nieocieplonych na zimę , widać w kwietniu i maju, z dnia na dzień - coraz większą siłę a co za tym idzie większe przybytki na wadze.
Dotyczy to silnych zazimowanych rodzin pszczelich.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2013, 22:14 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
polbart pisze:

W nieocieplonych na zimę rodzinach pszczelich, nie występuje wiosną słynne, tak zwane wahnięcie, czyli okresowy ubytek pszczoły lotnej.
Pszczoła zimowa nie jest spracowana niepotrzebnym, za wczesnym wychowem czerwiu, z którego urodzone pszczoły zastępując poprzednie pokolenie wiosną, nie będąc wychowane w należytych warunkach, umierając za wcześnie, tworzą w pasiece okresowy brak pszczoły lotnej.


Jasne, pszczoły dostosowują czerwienie do poduszki a nie pogody na zewnątrz...
Poczyta sobie Kolega artykuł z "Pszczelarstwa" o pomiarach temperatur w ulu zimą.
Poczyta sobie Kolega posty z marca i kwietnia tego roku i zwróci uwagę, czy była różnica w czerwieniu w ulach ocieplonych i nieocieplonych.

Pszczołom w dziupli nikt pierzyny nie kładł, ale i nie zabierał. Jak sobie zrobiły wentylację, tak miały. Pszczelarz nie był mądrzejszy od pszczół i nie zmieniał 5 razy do roku wentylacji i ocieplenia.

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2013, 22:16 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Przy pełnej dennicy najlepsze zimowanie jest z letnim wylotkiem na całą jej szerokość, zabezpieczonym przed gryzoniami i górnym wylotkiem w powałce o powierzchni 2 cm2.

Pajączki są bo są. - A więc przy osiatkowanej dennicy nie ma znaczenia czy mamy na górze otwarty pajączek czy nie.
Jeśli jest otwarty, przeciągu nie będzie ponieważ nie możemy mówić w przypadku ula o zjawisku jakie występuje w okapach kuchennych w kształcie ostrosłupa.
Sam ul korpusowy w przypadku zimowania na większej ilości korpusów jest kominem ale powierzchnia dennicy osiatkowanej jest za duża aby nastąpiło zasysanie powietrza przez jeden pajączek.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2013, 22:36 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
minikron pisze:
polbart pisze:

W nieocieplonych na zimę rodzinach pszczelich, nie występuje wiosną słynne, tak zwane wahnięcie, czyli okresowy ubytek pszczoły lotnej.
Pszczoła zimowa nie jest spracowana niepotrzebnym, za wczesnym wychowem czerwiu, z którego urodzone pszczoły zastępując poprzednie pokolenie wiosną, nie będąc wychowane w należytych warunkach, umierając za wcześnie, tworzą w pasiece okresowy brak pszczoły lotnej.


Jasne, pszczoły dostosowują czerwienie do poduszki a nie pogody na zewnątrz...
Poczyta sobie Kolega artykuł z "Pszczelarstwa" o pomiarach temperatur w ulu zimą.
Poczyta sobie Kolega posty z marca i kwietnia tego roku i zwróci uwagę, czy była różnica w czerwieniu w ulach ocieplonych i nieocieplonych.

Pszczołom w dziupli nikt pierzyny nie kładł, ale i nie zabierał. Jak sobie zrobiły wentylację, tak miały. Pszczelarz nie był mądrzejszy od pszczół i nie zmieniał 5 razy do roku wentylacji i ocieplenia.


Dzięki uprzejmości jednego z Kolegów, któremu już sił zabrakło aby tłumaczyć tutaj, że białe jest białe a czarne to czarne, przeczytałem wszystkie "Pszczelarstwa" od 56 roku do ostatniego numeru. Pomiary temperatur zimowych w ulach były publikowane wielokrotnie wcześniej i nie są żadną nowością.
To co opisuję jest moim wieloletnim doświadczeniem w różnych typach uli i przy różnych sposobach zimowania pszczół.
Z racji dużej ilości kontaktów z pszczelarzami z całego kraju, ośmielę się stwierdzić, że szczególnie ostatnie zimowanie ocieplonych rodzin, szczególnie w ocieplonych ulach z pełną dennicą, było szczególnie do pewnej części ciała.
Dwukrotna zmiana wentylacji i ocieplenia w ciągu roku, nie jest moim zdaniem zbyt uciążliwa, tym bardziej że polega jedynie na wsunięciu a potem wysunięciu wkładki dennicowej.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2013, 22:48 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
To ja tylko jedno zdanie przytoczę.
"Temperatura w gnieździe w pobliżu kłębu jest prawie równa temperaturze zewnętrznej".
W takim wypadku ocieplenie czy jego brak zimą jest zupełnie bez znaczenia.
Zimą pszczoły nie dostosowują czerwienia do temperatury w ulu, bo ta jest prawie taka sama jak na zewnątrz. W ulach ocieplonych i nieocieplonych zimą będzie tak samo.
Jak wiosną? Tez zimny chów? Po co zacieśniać, ocieplać?

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2013, 22:51 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 kwietnia 2011, 16:05 - czw
Posty: 1054
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: dadant i 18,5 D
Zwłaszcza, że do badania wzięta była rodzina a raczej odkład o średniej sile a według mnie marnej więc o czym my tu mamy dyskutować.
Artykuł ciekawy ale jakby to było zrobione na 20 rodzinach o różnych siłach i najlepiej w różnych ulach wtedy można by wyciągać jakieś wnioski a nie na jednej rodzinie

_________________
Pasieka "Łapa" http://llapka.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2013, 22:58 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
minikron pisze:
To ja tylko jedno zdanie przytoczę.
"Temperatura w gnieździe w pobliżu kłębu jest prawie równa temperaturze zewnętrznej".
W takim wypadku ocieplenie czy jego brak zimą jest zupełnie bez znaczenia.
Zimą pszczoły nie dostosowują czerwienia do temperatury w ulu, bo ta jest prawie taka sama jak na zewnątrz. W ulach ocieplonych i nieocieplonych zimą będzie tak samo.
Jak wiosną? Tez zimny chów? Po co zacieśniać, ocieplać?


To są tylko i wyłącznie nie do końca odzwierciedlające rzeczywistość ogólniki a inteligentna gospodarka pasieczna nie ma z nimi nic wspólnego.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 września 2013, 23:00 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
bonluk pisze:
Zwłaszcza, że do badania wzięta była rodzina a raczej odkład o średniej sile a według mnie marnej więc o czym my tu mamy dyskutować.
Artykuł ciekawy ale jakby to było zrobione na 20 rodzinach o różnych siłach i najlepiej w różnych ulach wtedy można by wyciągać jakieś wnioski a nie na jednej rodzinie


I takie własnie badania były już dużo wcześniej opisywane, nawet prawie sto lat temu. :wink:

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2013, 00:29 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
polbart pisze:

To są tylko i wyłącznie nie do końca odzwierciedlające rzeczywistość ogólniki a inteligentna gospodarka pasieczna nie ma z nimi nic wspólnego.

Pozdrawiam,
polbart

Jasne, termistory kłamią. Za to trzeba być inteligentnym.

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2013, 01:14 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Trzeba robić swoje i olać pisanie.
Pa.

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2013, 06:43 - pt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
minikron pisze:
Trzeba robić swoje i olać pisanie.
Pa.

Niepotrzebnie się irytujesz . Niepotrzebnie też zarzucasz forsowanie "nowoczesnych" metod przed niedoświadczonych , początkujących pszczelarzy. Nie stosuję bocznych ociepleń w zimowli od lat, zanim poczytałem ( bo ich nie było) jakikolwiek forum. Pszczelarzę w trudnych warunkach klimatycznych, ostre zimy, duża wilgotność powietrza , silne wiatry do tego pasieka nad jeziorem, które opóźnia przyjście wiosny.
Okres wegetacji krótszy od centrum o 30-50 dni. Moim zdaniem, najważniejsza jest dobra wentylacja wolnej przestrzeni w ulu ( którą też trzeba zapewnić), poduszka u góry może być cały rok byle nie utrudniała przepływu powietrza, ale ocieplenia boczne pogarszają wentylację i chłoną wilgoć z powietrza usuwanego z kłębu. Z tego właśnie powodu kiedyś z nich zrezygnowałem ( albo mój Tata bo nawet nie wiem kiedy to było) na czas zimowli . Dyskusja jest więc bezprzedmiotowa, bo czy ocieplenie jest czy go nie ma , jest bez znaczenia o ile zapewniono właściwą wentylację w celu usunięcia nadmiaru wilgoci ,a sama izolacja jej nie chłonie bo wysuszenie to dodatkowy, zbędny wysiłek energetyczny umordowanych zimowlą pszczółek.
"Dowodem w sprawie" jest choćby ostatni rok , gdzie włożenie wczesną wiosną mat bocznych niczego u mnie nie zmieniło, pszczoły nie zaczęły czerwić póki zima faktycznie nie ustąpiła, a forum nie czytały bo by były w stresie jak się niektórzy chwalili wczesnym czerwieniem.
I na koniec : moim zdaniem to wilgoć jest głównym wrogiem zimowli i ona powoduje zwiększone zapotrzebowanie na pokarm przez pogorszenie izolacyjności kłębu pszczół i samego ula ( spróbujcie się przykryć mokrą kołderką :cold: ). W dobrych warunkach klimatu w ulu , pszczoły same sobie poradzą bez grzebactwa w ulu ze strony "mądrego , oczytanego i doświadczonego pszczelarza".


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2013, 08:27 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
manio, Też uważam że najważniejsza jest wentylacja która umożliwia usuniecie wilgoci z otoczenia kłębu i osłona przed wiatrem.W moim ulu Japoński zauważyłem, że pszczoły wcale nie próbują kitować pajączka w powałce.W normalnych ulach jeśli tych pajączków jest więcej otwartych, to kitują nawet latem.Czyli porafią ocenić czy wentylacja im odpowiada czy nie. :cold:

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2013, 08:49 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
manio pisze:
Dyskusja jest więc bezprzedmiotowa, bo czy ocieplenie jest czy go nie ma , jest bez znaczenia o ile zapewniono właściwą wentylację w celu usunięcia nadmiaru wilgoci ,a sama izolacja jej nie chłonie bo wysuszenie to dodatkowy, zbędny wysiłek energetyczny umordowanych zimowlą pszczółek.
"Dowodem w sprawie" jest choćby ostatni rok , gdzie włożenie wczesną wiosną mat bocznych niczego u mnie nie zmieniło, pszczoły nie zaczęły czerwić póki zima faktycznie nie ustąpiła, a forum nie czytały bo by były w stresie jak się niektórzy chwalili wczesnym czerwieniem.


I to jest dokładnie to, o czym piszę i co przeczy temu:

polbart pisze:

W nieocieplonych na zimę rodzinach pszczelich, nie występuje wiosną słynne, tak zwane wahnięcie, czyli okresowy ubytek pszczoły lotnej.
Pszczoła zimowa nie jest spracowana niepotrzebnym, za wczesnym wychowem czerwiu, z którego urodzone pszczoły zastępując poprzednie pokolenie wiosną, nie będąc wychowane w należytych warunkach, umierając za wcześnie, tworzą w pasiece okresowy brak pszczoły lotnej.


Dziękuję za potwierdzenie.

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2013, 10:56 - pt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
nie widzę :D tu sprzeczności , może poza tym że moim zdaniem to nie wczesne czerwienie ,ale czerwienie w wilgotnym i dlatego zimnym ulu wyczerpuje pszczoły , skutkuje zaperzeniem i skokowym ubytkiem pszczoły zimowej. Może to właśnie trudne warunki i zagrożenie zagładą dopinguje pszczoły do zbyt wczesnego czerwienia ? Nigdy nie miałem takich problemów bo "od zawsze" zimuję bez ocieplenia, a nawet jak "zapomnę" włożyć wiosną też nic się nie stanie. Podanie w czas suchych mat ocieplających poprawia warunki izolacyjności ula, a zatem jego klimat i zmniejsza nakłady energetyczne roju na ogrzanie czerwiu - czego jak wspomniałem nie można powiedzieć o matach, które zimowały w ulu i miały kontakt z zimnymi , siłą rzeczy wilgotnymi ( warunki ~100% nasycenia) przestrzeniami w ulu, na zewnątrz kłębu, na drodze wydalanej z niego pary wodnej. Maty wyglądają wtedy podobnie jak nieobsiadane ramki, tyle że wilgoci w nich dużo więcej ,a ciepło parowania wody ponad 500x wyższe niż ciepło właściwe ( odparowanie 1 g wody to tyle ciepła jak ogrzanie 10g o 50*C) i to jest moim zdaniem główną przesłanką aby zimować bez mat ocieplających. Rój w stanie hibernacji nie wymaga dodatkowej izolacji bo sam kłąb jest doskonałą, żywą i samowentylującą się matą ocieplającą. Co innego wiosną , ale to już OT :D
Nie potrzeba do tego wieloletnich badań i pomiarów, wystarczy obserwować i uczyć się na błędach:), choć jakby trzeba było to mogę wiosną zrobić zdjęcia kłębu zimującego pod folią kamerą termowizyjną , w styczniu, lutym , marcu i kwietniu. Jeden komplet w ulu na dennicy osiatkowanej a drugi w klasycznym Dadancie kombinowanym. Sam jestem ciekaw co wyjdzie :), obym tylko nie zapomniał :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2013, 11:03 - pt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
O wentylacji nie piszę, bo rozumiem że wszyscy mamy właściwą a i temat jest o ocieplaniu.

Ociepla się pszczoły po pierwszym głównym oblocie, który odbył się w tym roku w naszych okolicach 12 kwietnia.
Matki i tak zaczynają około 10 dni wcześniej czerwić przed tym oblotem.
Gdybyśmy miesiąc wcześniej dali ocieplenie, rzecz jasna że nic by to nie dało.
Musiała by za tym iść ogrzana pierzga pomiędzy czerw i woda aby matki zaczęły czerwić.
Ociepla się rodziny aby pomóc pszczołom w rozwoju wiosennym.
Przy długich okresach ciepła podczas zimy matki podejmują niepotrzebne czerwienie w ulach ocieplonych.
W nieocieplonych rodzinach to zjawisko nie zachodzi.
Sprawdzone.
Sto lat temu wstawiano ule bezdenkowe = z osiatkowaną dennicą :D do ziemnych wykopów aby opóźnić czerwienie matek jako ze rzepaków nie było i główne pożytki zaczynały się 1 czerwca. Pszczoły podczas zimowli zużywały tam niecałe 3 kg pokarmu. Ciekawe, prawda?
W 1968 roku Pani Profesor Konopacka stwierdziła, że najlepiej pszczoły zimują w ulach jednościennych nieocieplonych ze względu na niepodejmowanie czerwienia zimą a co za tym idzie mając wydłużony okres bezczerwiowy, prezentowały największy wigor i siłę wiosną.
Badania przeprowadzone w różnych typach uli, zostały opublikowane między innymi w "Pszczelarstwie"

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2013, 11:21 - pt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
prawdę mówiąc to nie widzę różnicy w zimowli pomiędzy ulem nieocieplonym, a moim stareńkim Dadantem bez mat ocieplających i pozostawionymi przestrzeniami wentylacyjnymi. Warunki wentylacji podobne, zatwory nie izolują, a wpływ izolacji ścian podłużnych nieistotny, więc nie wiem jak by to było gdybym nagle zaczął zimować z ociepleniem. Sąsiedztwo jeziora też wpływa buforująco na odwilże i nawet w końcu kwietnia wieje chodem od wody bo i lód czasem trzyma do maja .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2013, 11:23 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Czym dłuższy okres bez czerwiowy zimą, tym mniej warrozy w rodzinie i tym zdrowsze pszczoły.Czyli dodatkowa korzyść z nieocieplania nadmiernego pszczół zimą .Latem dobra izolacja od słońca pomaga pszczołom w większym stopniu, utrzymać prawidłową temperaturę w ulu.Mniej wody do przyniesienia i mniej pracy dla wentylatorek.

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2013, 13:09 - pt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
polbart pisze:
O wentylacji nie piszę, bo rozumiem że wszyscy mamy właściwą a i temat jest o ocieplaniu.

:D ale to rematy nierozłączne tako zimą jak i latem . Brak izolacji to lepsza wentylacja , bez możliwości gromadzenia wilgoci, którą trzeba odparować w i tak trudnym okresie wychowu czerwiu.
Poza tym nie każdy ma ule jednościenne , choć absolutnie nie kwestionuję wyników badań z 1968 roku :).
Latem też warto dać izolację ( bo przecież nie napisze ocieplenie :D ) na powałkę jak pisze olemiodek .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2013, 13:22 - pt 

Rejestracja: 23 lipca 2012, 12:21 - pn
Posty: 736
Lokalizacja: południowe mazowsze
Ule na jakich gospodaruję: WL,WP,WZ,LN3/4,D,LZ:)
manio pisze:
"Dowodem w sprawie" jest choćby ostatni rok , gdzie włożenie wczesną wiosną mat bocznych niczego u mnie nie zmieniło, pszczoły nie zaczęły czerwić póki zima faktycznie nie ustąpiła


W ostatnim roku zima była "wyrównana" i w miarę ostra. Pogadamy jak będzie ciepła i z częstymi odwilżami.

Wydaje mi się, że szczęśliwie marcowe ocieplenie z ostatniej zimy było b krótkie bo gdyby potrwało parę dni dłużej to pszczoły inaczej mogły by wyglądać na pierwszy oblot w kwietniu.

Rozpatrując temat w kontekście "pierzyny" i "dziupli" to trzeba jeszcze sobie powiedzieć co żyło w tych "dziuplach" a co teraz chcemy wkładać pod "pierzynę". Nasza stara poczciwa pszczoła "dziuplowa" była zdaje się ostrożniejsza z czerwieniem niż egzotyczne pszczoły i ich mieszańce które mamy teraz w pasiekach.

Na koniec temperaturze - każdy z nas sprawdzał zimujące rodziny kładąc dłoń na powałce. Żyjąca rodzina - ciepła powałka. Więc to nie jest temperatura otoczenia. Wniosek jest prosty ocieplenie górne zmieni parametry układu zimującej rodziny.
Dla mnie sprawa wygląda tak- ocieplenie górne(jedyne ważne ocieplenie w ulu) w normalnych rodzinach zdjęte po karmieniu założone po oblocie.

Pozdrawiam
Przemek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2013, 13:53 - pt 

Rejestracja: 30 listopada 2012, 19:11 - pt
Posty: 300
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Aż milo dyskusja jest ostra , ale merytoryczna. Oby tak dallej. :pl: :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2013, 14:43 - pt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
GÓRAL pisze:
Żyjąca rodzina - ciepła powałka.
Pozdrawiam
Przemek

Ja bym napisał "czerwiąca rodzina - ciepła powałka" , ale może jestem zbyt gruboskórny i nie wyczuwam takich niuansów
pozdrawiam
manio


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2013, 15:48 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2913
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
Może to rzuci nowe światło na ten temat:
http://www.insad.pl/files/oferty_pdf/of ... z_06_1.pdf


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2013, 16:19 - pt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
A już zacząłem się zastanawiać czy w prawidłowy sposób zimuje rodziny pszczele... :D
Nie badano w doświadczeniu rodzin bez żadnego ocieplenia, zimujących na dennicy osiatkowanej w ulach jednościennych na pełnych korpusach...
Prawdopodobnie zbiory były by dużo większe.
Dodam jeszcze, że dwie rodziny pszczele, porównywalne siłą z innymi rodzinami, które były zimowane na pięciu korpusach LN3/4 przyniosły nam w skali sezonu najwięcej miodu.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2013, 18:10 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
manio pisze:
Latem też warto dać izolację ( bo przecież nie napisze ocieplenie :D ) na powałkę jak pisze olemiodek .
Kolego nie przypisuj mi czegoś czego nie napisałem i nie czepiaj sie słówek tylko napisz coś konkretnego z czego z korzystają wszyscy.

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 września 2013, 18:51 - pt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
olemiodek pisze:
Latem dobra izolacja od słońca pomaga pszczołom w większym stopniu, utrzymać prawidłową temperaturę w ulu.Mniej wody do przyniesienia i mniej pracy dla wentylatorek.

przecież nie pisałem że cytuję Czcigodnego Kolegę , a jedynie nawiązałem do sensownej i pouczającej ( moim zdaniem) wypowiedzi , więc dym niepotrzebny :thank:
W starych ulach latem mam izolację cieplną (poduchę) położoną na folię, a w korpusowych izolowane powałkodaszki, więc nie ma tu sporu ani przytyku o który mnie niesłusznie podejrzewasz :thank:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 155 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: pawelek2304 i 22 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji