FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

witam.
dzisiaj przejrzałam rodziny i sytuacja w jednej mnie niepokoi.
jest to rodzina w której przegapiłam podlana miseczkę, i był tam zasklepiony matecznik. rodzina bardzo silna. zabrałam z niej dwa plastry z czerwiem (napewno bez matki), dodałam węzę. cztery dni temu zauważyłam że w ulu nadal dużo pszczół na powałce, oraz zupełny brak jajeczek w gnieździe. wstawiłam więc ramnkę z jajkami od innej rodziny. dzisiaj pszczoły nadal pod daszkiem, nadal brak jajeczek, i nie odciągnęły mateczników ratunkowych. stara matka miała obcięty kawałek skrzydełka więc rój raczej nie wyszedł. pszczoły nie siedza na wylotku jak bezmatki, ale dlaczego nie ma jajeczek?
a węzę budują ale słabo.
proszę o pomoc

Jak obciełes jej pół skrzydełka to ona jest chora bo z niej z tego skrzydełka sonczy sie infolmfa (czyli krew pszczela). U pszczół nie krzepnie jak u zwierzentach i u ludzi ale ciogle sie sonczy az do smierci. Matka jest ale nie czerwi i jak podałes jaja od inej rodziny to obecnosć matki nie pozwala pszczołom zakładanie mateczników. Pozdrawiam miły_marian

skrzydełko obcinałam około 2 miesięcy temu. p to obcięciu składała jajka

miły_marian., nie żebym się czepiał, ale pszczoły mają hemolimfę a nie infolmfę.. a w dodatku japataj, to kobieta przynajmniej tak moge wnioskować z postu..
jeśli nie ciągną mateczników, to w ulu jakaś matka musi być, może własnie na powałce siedzi?

_________________
https://www.facebook.com/miodyfinezja

japataj, po prostu matka jest stara, widziałaś matecznik (pewnikiem na cichą wymianę), a co potem znikł? pewnie się wygryzła młoda i teraz się unasiennia, poczekaj, za kilka dni będą i jajka.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)

Nie rozumiem takich sadystów jak "kolega" Japataj.
Co ma na celu podcinanie skrzydeł ? Chyba twoją wiedzę i lenistwo.
Rusz częściej dupsko do przeglądnięcia ula i wtedy obejdzie się bez kaleczenia matek.

Marcin...... ma ....... przycinanie skrzydełek ale umiejentnie.......
Ci co mają duże pasieki tak robią , przy kilkunasto pniowej pasiece możesz sobie grzebać co dwa tygodnie , ale przy setnej lub dwu setnej .....pasiece...
Ja również przycinam umiejentnie i nie ma problemu......
Najlepiej wyprubować na chłopaku.....i puścić go .....

Ja swojen nic nie przycinalem ale ma juz ich nie wiele a czerwi swietnie juz drugi sezon ma takie i nic sie nie dzieje



henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry

Ja mam pasiekę w 4-5 miejscach, czasem dziesiątki kilometrów od domu. Na wiosnę wszystkie matki miały skrzydełka. Teraz, tylko te, których do tej pory nie znalazłem.. lub nie miałem nożyczek jak znalazłem. Najsilniejsze rodziny pouciekały. Teraz jak mają ochotę uciekać, to matka zawsze pod ulem leży. Jak jesteś o czasie, to odzyskasz i matkę, a rój sam wróci. Najgorsze jak widzisz potężny ul i nic nie możesz zrobić, bo wisi 10 metrów nad ziemią. Dorodny, bo na wadze ubyło 5,5kg. Później patrzysz, na ziemi garść pszczół i pomiędzy nimi czerwonoznaczkowa mamuśka sobie biega. I co, radość.. za 40 minut roju nie widać, ul czarny od pszczół. Zrywasz mateczniki, podajesz korpus węzy i masz rodzinkę skorą do pracy. Jak dalej nie ma pogody, odkładzik, nowa matka do macierzaka i czekamy na pożytek.

Karolina, mógł rój wyjść, matka została w trawie przed ulem. Jak pszczoły nie ciągną mateczników to matka jest w ulu.. młoda i trzeba poczekać na jej unasienienie. W ciągu 10-14 dni powinnaś zleźć jajka. Jak nie, daj znowu rameczkę i popatrz czy budują. Mogła matka przepaść podczas lotu.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

kolega Marcin bardzo pomocny!
matka miała już ze 3 lata więc dlatego na niej wypróbowałam przycinanie. po obcięciu kawałak obserwowałam ja na plastrze. Normalnie chodziła, pszczoły nie miały zamiaru jej okłębiać, jajka były nowe. Może z czasem faktycznie jak pisze kolega miły_marian., zaczęła chorować i teraz juz nie niesie. adamjaku, sęk w tym że zerwałam te mateczniki, on był na brzegu ramki.
A może pocszukam ta matkę? i jak znajdę to ukatrupić i poddać nową?

dzisiaj przejrzałam tą rodzinę. na poddanej ramce z jajeczkami jest podlany matecznik. i teraz czy zostawić go i poczekać a między czasie zasilać rodzinę ramkami z czerwiem?

pewnie ze możesz tak zrobić , jak ramko z jajkami które wlozylas jest po dobrej matce to zostaw . za kilka dni wygryzie się mateczka .

to byłoby super bo jajka po rasowej mateczce tylko dlaczego jak zagladam do ula to nadal jest dużo pszczół spacerujących na powałce- pod matą słomianą (stary ul warszawski) ?

sorki ale niebardzo kumam o co chodzi ? z ta powalka

nie na powałce tylko na wierzchu ramek. otwieram dach do góry razem ze somianą matą, a pod nia sa ramki i na nich jest właśnie dużo chodzących sobie pszczół. między ramkami nie ma listewek tylko górne beleczki są szersze, ale są szczeliny przez które pszczoły przechodzą.

japataj, A jak myslisz ? bo mi się wydaje że jeśli cjhodzą po ramkach , i miedzy nimi to w jest ok wykonują normalnie swoją pracę tj kitowanie , przenoszenie pokarmu ,wentylacja U mnie sidzi ich sporo na matach , ale spowodowane to jest i bardzo słabym pożytkiem przynajmniej u mnie jeszcze trochę i trzeba karmić na zimę Zdaje się że pożytki mamy podobne i jeśli się nie ociepli na dniach to z lipy całkiem lipa Na początku lipca będę jechał do domu to jeśli chcęsz to mogę wstąpić to porozmawiamy poz. Krzys

oby oby tak było że to tylko wykonuja swoje prace, ale kurcze w innych ulach tego nie ma . ja w tym roku z miodu juz zrezygnowałam i postawiłam na rozmnożenie pasieki krzysztof, jasne zapraszam, bardzo chętnie, tylko uprzedzam że u mnie strasznie amatorska ta pasieka