FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 23 sierpnia 2025, 17:32 - sob

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: 09 listopada 2014, 15:04 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2014, 09:15 - śr
Posty: 208
Ule na jakich gospodaruję: LN 3/4 wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Krzanowice
Przedwczoraj czyli 07.11 odymiałem pszczoły apiwarolem. Przed odymieniem wpuściłem po 2 kłęby dymu z podkurzacza przez wylotek żeby rozluźnić ewentualny kłąb, temperatura jaka wtedy była to 10st.C. Wczoraj ze względu na robotę nie dałem rady zaglądnąć do uli żeby wyciągnąć zasuwki z dennic i sprawdzić osyp. Zrobiłem to dzisiaj ok. południa. Niestety spójżcie co zastałem przed ulami:

https://www.youtube.com/watch?v=ptTyrkgX-IM&feature=youtube

Dodam jeszcze, że na siatkach osypu nie widać. Widok jednego z uli od góry:
Obrazek

Co może być przyczyną?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2014, 15:10 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 maja 2011, 19:55 - pt
Posty: 1540
Lokalizacja: Tomice
Ule na jakich gospodaruję: klasyczny wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Tomice/Wadowice
pastaga, odymiałeś z rana czy pod wieczór jak ustaly loty?

_________________
Pozdrawiam! Krzysztof


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2014, 15:14 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2014, 09:15 - śr
Posty: 208
Ule na jakich gospodaruję: LN 3/4 wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Krzanowice
Odymiałem pod wieczór.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2014, 15:18 - ndz 

Rejestracja: 20 maja 2009, 18:07 - śr
Posty: 1681
Lokalizacja: Kraków, Połaniec
Ule na jakich gospodaruję: WP, WZ ---> wlkp
Pewnie wyszły na ul po odymieniu i pospadały w trawę i tak zostały do dziś :wink:a że chłodno ale nie za zimno to tak się niemrawo poruszają.... w przeciwnym razie już by zesztywniały...

_________________
Matki i odkłady pszczele

Ramki pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2014, 15:21 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2014, 09:15 - śr
Posty: 208
Ule na jakich gospodaruję: LN 3/4 wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Krzanowice
xsiek pisze:
Pewnie wyszły na ul po odymieniu i pospadały w trawę i tak zostały do dziś :wink:

Odymiałem przedwczoraj, wczoraj cały dzień lało, pszczoły dzisiaj nie wyglądają na przemoczone no i na dodatek większość żyje.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2014, 15:33 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 maja 2011, 19:55 - pt
Posty: 1540
Lokalizacja: Tomice
Ule na jakich gospodaruję: klasyczny wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Tomice/Wadowice
pastaga, podobnie pomyślałem jak xsiek że wyległy przed ul i powoli dogorywają. Druga możliwość to może wystąpił rabunek.
Sprawdź pod folią jak zachowują się pszczoły czy też są takie niemrawe.

_________________
Pozdrawiam! Krzysztof


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2014, 15:41 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8749
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
przytruly się apivarolem trzeba pamietac ze nie są to witaminy

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2014, 16:09 - ndz 

Rejestracja: 31 października 2014, 16:53 - pt
Posty: 160
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: łódź
kudlaty pisze:
przytruly się apivarolem trzeba pamietac ze nie są to witaminy


Dokładnie jeden myślący ,a który to juz zabieg apivarolem 7-8?temperatura ma znaczenie i wilgotność powietrza przy deszczu i niższej temperaturze jest sporo podtrutych pszczół i to juz jest znak aby zostawić pszczoły w spokoju do przyszłej jesieni .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2014, 16:17 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2014, 09:15 - śr
Posty: 208
Ule na jakich gospodaruję: LN 3/4 wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Krzanowice
Rabunek raczej nie wchodzi w rachubę, nie robiłem nic co mogłoby go spowodować. Tak jak pisałem wczoraj lało cały dzień więc pszczoły nie latały, na dodatek to dość silne rodziny. Podobna sytuacja we wszystkich ulach (posiadam tylko 3)
Czy jak by się przytruły apivarolem to nie leżałyby od wczoraj w trawie albo na dennicy (myślę, że leżą od dziś bo są suche)?
Ogólnie pszczoły z ula wylatują i nawet jakiś pyłek noszą:
https://www.youtube.com/watch?v=Usm6JNRnFX0&feature=youtu.be


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2014, 16:32 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2014, 09:15 - śr
Posty: 208
Ule na jakich gospodaruję: LN 3/4 wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Krzanowice
kostuch pisze:
kudlaty pisze:
przytruly się apivarolem trzeba pamietac ze nie są to witaminy


Dokładnie jeden myślący ,a który to juz zabieg apivarolem 7-8?temperatura ma znaczenie i wilgotność powietrza przy deszczu i niższej temperaturze jest sporo podtrutych pszczół i to juz jest znak aby zostawić pszczoły w spokoju do przyszłej jesieni .

Zabieg 6 z tym, że 4 odymiania były w sierpniu, a 2 teraz. Poprzednim razem ani jednej pszczoły w trawie, warunki odymiania bardzo podobne. kostuch, Producent dopuszcza odymianie przy temp. 10st.C


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2014, 16:44 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2014, 09:15 - śr
Posty: 208
Ule na jakich gospodaruję: LN 3/4 wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Krzanowice
Nie dodałem, a może to być ważne, że najwięcej pszczół leży przed najsilniejszym ulem. Może coś gdzieś zrabowały i się podtruły?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2014, 17:10 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8749
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
pastaga pisze:
Nie dodałem, a może to być ważne, że najwięcej pszczół leży przed najsilniejszym ulem. Może coś gdzieś zrabowały i się podtruły?

i przypadkiem wszystkie rodziny zrabowały dzień po odymieniu :?:

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2014, 17:15 - ndz 

Rejestracja: 31 października 2014, 16:53 - pt
Posty: 160
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: łódź
Kolego w sierpniu jest przeważnie pogoda i ciepło i nie ma kłębów( nie licząc gór). Wrzesień październik ,listopad już jest zdradliwy . Zawsze staram się dymić,leczyć pszczoły jak jest ciepło .Ciepło w moim rejonie było do 15 września ,a jak ostatnio testowo poddałem lek to takie same objawy wystąpiły na 2-3 dzień. Jednak temperatura 12 w październiku czy listopadzie to nie to samo co 12 w lipcu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2014, 19:45 - ndz 

Rejestracja: 11 stycznia 2011, 23:33 - wt
Posty: 658
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: Warszawskie Zwykłe
Prosta odpowiedź - odwieczny instynkt obronny pszczół - że jeżeli poczują dym to natychmiast rzucają się na zapasy i opijają się miodem - jak temp. pozwoli im się oblecieć to pół biedy, a jak nie to wychodzą piechotą na spacer po jedzeniu. Nie zdziwiłbym się jakby po tym rabanie i przekazywaniu sobie pokarmu matki zaczęły z powrotem czerwić.

_________________
Z Pozdrowieniem: bohtyn-ociec
Lubię ule Warszawskie Zwykłe.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 listopada 2014, 19:51 - ndz 
ociec pisze:
Prosta odpowiedź - odwieczny instynkt obronny pszczół - że jeżeli poczują dym to natychmiast rzucają się na zapasy i opijają się miodem

Tu masz rację.
ociec pisze:
jak temp. pozwoli im się oblecieć to pół biedy, a jak nie to wychodzą piechotą na spacer po jedzeniu.

A tu nie masz racji.


Na górę
  
 
Post: 10 listopada 2014, 17:31 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2014, 09:15 - śr
Posty: 208
Ule na jakich gospodaruję: LN 3/4 wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Krzanowice
Trzeci dzień po nieszczęsnym odymieniu, pszczoły ładnie latają, noszą pyłek ale niestety w trawie nadal sporo z nich sobie spaceruje. Dalej myślicie, że to następstwo odymienia czy może przypałętało się jakieś paskudztwo? Nie zauważyłem żadnej pszczoły ze zdeformowanymi skrzydełkami. Wcześniej też nic takiego nie występowało. Filmik z dzisiaj:
https://www.youtube.com/watch?v=xktOS803DuI


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2014, 19:08 - pn 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Ktos w twojej okolcy cos pryskał i pszczoły są podtrute dlatego są pod wylotkiem. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2014, 19:41 - pn 

Rejestracja: 31 października 2014, 16:53 - pt
Posty: 160
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: łódź
Tak to następstwo odymienia lub poddania tactiku, dalej tak sądzimy trzeba wybierac cieplejsze i słoneczne dni ,a nie deszczowe i jak pszczoły sa w kłebach to trzeba rozluźnić.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2014, 20:36 - pn 

Rejestracja: 11 kwietnia 2011, 14:34 - pn
Posty: 501
Lokalizacja: Andrychów
pastaga, Przeczytaj strony Sabarda,wyciągnij wnioski i działaj jeszcze jest czas


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2014, 20:43 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2014, 09:15 - śr
Posty: 208
Ule na jakich gospodaruję: LN 3/4 wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Krzanowice
staszekg pisze:
pastaga, Przeczytaj strony Sabarda,wyciągnij wnioski i działaj jeszcze jest czas

Powiem szczerze, że przyszło mi to do głowy...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2014, 20:50 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
A może tak odchodzi ostatnia letnia zainfekowana pszczoła?
Mądre i higieniczne pszczoły nie osypują się w gnieździe o tej porze. Wynoszą wirusy/choroby z gniazda. Taka opcja jest też możliwa. Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2014, 20:57 - pn 
Przecież widać jak się film otworzy w pełnym ekranie że większości z tych pszczół świeci się pancerzyk chitynowy, to nie żadne podtrucie tylko stara pszczoła z lipca i jak wdmuchnąłeś dym z apiwarolu do ula to powylatywały i zbyt się wychłodziły w nocy poza ulem. Nie ma ich aż tak dużo by podnosić alarm. :wink:


Na górę
  
 
Post: 10 listopada 2014, 21:09 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2014, 09:15 - śr
Posty: 208
Ule na jakich gospodaruję: LN 3/4 wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Krzanowice
PasiekaCordovan pisze:
Przecież widać jak się film otworzy w pełnym ekranie że większości z tych pszczół świeci się pancerzyk chitynowy, to nie żadne podtrucie tylko stara pszczoła z lipca i jak wdmuchnąłeś dym z apiwarolu do ula to powylatywały i zbyt się wychłodziły w nocy poza ulem. Nie ma ich aż tak dużo by podnosić alarm. :wink:

Tu się nie zgodzę z tym wychłodzeniem bo jak byłem dziś rano to ok było kilka skostniałych w trawie ale te z filmu to są nowe, rano ich nie było, a temp. w momencie kręcenia filmiku całkiem wysoka, pogoda słoneczna i bezwietrzna. Poza tym cokolwiek wdmuchiwałem do tych uli 3 dni temu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2014, 21:11 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Ciepła ta woda w okolicach. Już tak nie grzeje jak po Anny. Cień gdzieniegdzie się trafia. A wiatr chuchnie.
dobranoc

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2014, 21:14 - pn 
pastaga, jak dla mnie to normalne spadki starszej pszczoły, gdyby się przytruły zbierał byś je łopatą a tam widać pojedyncze pszczoły. :wink:


Na górę
  
 
Post: 10 listopada 2014, 21:16 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2014, 09:15 - śr
Posty: 208
Ule na jakich gospodaruję: LN 3/4 wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Krzanowice
PasiekaCordovan pisze:
pastaga, jak dla mnie to normalne spadki starszej pszczoły, gdyby się przytruły zbierał byś je łopatą a tam widać pojedyncze pszczoły. :wink:

Więcej było wczoraj ale fakt ilości nie łopatowe ;-)
Nie mam porównania (pierwszy sezon) dlatego pytam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2014, 21:29 - pn 

Rejestracja: 31 października 2014, 16:53 - pt
Posty: 160
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: łódź
Łopatowe bys miał jakbys spalił kilka tabletek na raz albo więcej sie tactiku wylało albo przesadził z kwasem mrówkowym. Mowie Ci kazde poddanie chemii do ula to nie witaminy jak kolega kudłaty zauważył.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2014, 21:32 - pn 
kostuch pisze:
kazde poddanie chemii do ula to nie witaminy jak kolega kudłaty zauważył.
zgadzam się z tym ale spalenie tabletki apiwarolu o tej porze roku w takich temp. nie powoduje przytrucia pszczół do takiego stopnia by chodziły jak z połamanymi odnóżami po trawie. :wink:


Na górę
  
 
Post: 10 listopada 2014, 21:37 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
miły_marian. pisze:
Ktos w twojej okolcy cos pryskał i pszczoły są podtrute dlatego są pod wylotkiem.

Z całym szacunkiem, ale o tej porze, to już raczej się nie pryska (para w gwizdek). Oczywiście może się trafić jakiś szaleniec, co mu chemii zostało, tylko co by pryskał na co pszczoła o tej może może jeszcze podlecieć. Chyba, że wylał do jakiegoś zbiornika wodnego, tacy poj....ńcy też się zdarzają. Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2014, 21:38 - pn 

Rejestracja: 31 października 2014, 16:53 - pt
Posty: 160
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: łódź
PasiekaCordovan pisze:
zgadzam się z tym ale spalenie tabletki apiwarolu o tej porze roku w takich temp. nie powoduje przytrucia pszczół do takiego stopnia by chodziły jak z połamanymi odnóżami po trawie.


Powoduje bo było za zimno i za wilgotno , był juz to 6 zabieg ,a pszczoły w kłębach od 100 do 500 pszczół wymiotło przed ule i w obrębie 300m.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2014, 21:50 - pn 
kostuch pisze:
Powoduje bo było za zimno i za wilgotno
Odymiałem pszczoły przy +8°C i przy +5°C też i nie działo się z nimi nic. Weź pod uwagę że zwarty kłąb pszczoły tworzą dopiero gdy temp. otoczenia spada od 0°C w dół. Przy +8°C na zewnątrz pszczoły w gnieździe mają przynajmniej 20°C na jego skrajnych ramkach i je obsiadają jeszcze nie tworząc zwartego kłębu, dlatego sądzę że to nie ten powód. :wink:


Na górę
  
 
Post: 10 listopada 2014, 21:58 - pn 

Rejestracja: 31 października 2014, 16:53 - pt
Posty: 160
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: łódź
ok ja juz sie wypowiedzialem i nie mam zamiaru bic piany i sie sprzeczać.
wiem ,ze mam rację bo w tym roku 2 razy zauwazyłem takie objawy po aplikacji amitrazy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 listopada 2014, 22:38 - pn 

Rejestracja: 26 września 2009, 16:30 - sob
Posty: 104
Lokalizacja: Beskid Makowski
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Rolnicy którzy zasadzili ziemniaki we wrześniu to oprysk musieli wykonać w październiku, a tak na marginesie czy interferencja fal czy to jest to samo co oprysk


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2014, 00:18 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
jpszczelarz pisze:
Rolnicy którzy zasadzili ziemniaki we wrześniu to oprysk musieli wykonać w październiku

Ale co pryskali? Glebę? Zresztą kolega pisał o problemie 09.11. W listopadzie nie pryska się nic pożytkowego, (bo jeśli mnie pamięć nie myli, nic nie ma:), gdyby jednak ktoś opryskał "coś" oprócz wody, to pszczoły by to olały ciepłym moczem na pewno.
kostuch pisze:
mam rację bo w tym roku 2 razy zauwazyłem takie objawy po aplikacji amitrazy

Zuch chłopak. Bystrych obserwatorów nigdy dość. Jak napiszesz, że 202 razy coś zauważyłeś, będziemy myśleć. Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2014, 00:34 - wt 

Rejestracja: 18 stycznia 2012, 01:22 - śr
Posty: 413
Lokalizacja: wlkp.
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Może to i wirus. Ale bardziej prawdopodobne zatrucie amitrazą. Opisz jak wykonujesz dymienie. Na jak długo po podpaleniu tabletki pozostawiłeś zamknięte ule? A może ty z tych co "wzmacniają" tabletki?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2014, 00:55 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2014, 09:15 - śr
Posty: 208
Ule na jakich gospodaruję: LN 3/4 wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Krzanowice
Falco pisze:
Może to i wirus. Ale bardziej prawdopodobne zatrucie amitrazą. Opisz jak wykonujesz dymienie. Na jak długo po podpaleniu tabletki pozostawiłeś zamknięte ule? A może ty z tych co "wzmacniają" tabletki?

Dwa kłęby dymu z podkurzacza w wylotek, po chwili wsunięta podpalona tabletka. Ule zamknięte na 20min., dennice zasunięte dwa dni. Tabletki standard, niczym nie wzmacniane.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 listopada 2014, 01:00 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
pastaga pisze:
Dwa kłęby dymu z podkurzacza w wylotek

To sobie daruj. I im. Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 listopada 2014, 18:45 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2013, 21:26 - ndz
Posty: 110
Lokalizacja: Łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Przedbórz
pastaga Ja ostatni raz spaliłam tabletki apiwarolu 19 października o godz. 19 przy 10 stopniach ciepła.

Nie mam folii na ramkach jak u Ciebie, mam powałkę a w niej otwarty jeden pajączek poza kłębem. Dennice osiatkowane otwarte. Na czas zabiegu dennica zamknięta. Ja odymiam w ten sposób że nie wkładam tabletki w wylotek tylko z tyłu dennicy. Ul zamykam na ok 10 minut.
U mnie dym ma możliwość przemieszczać się od dołu do góry i wydostaje się otworami wentylacyjnymi w daszku. Szczerze bałabym się zamknąć pszczoły szczelnie na 20 minut.

Po takim odymianiu w jednym z uli zauważyłam objaw podobny do zachowania u Ciebie. Po otwarciu wylotka kilkanaście pszczół dosłownie ewakuowało się z ula i spadało na trawę. Były niemrawe, usiłowały wspinać się na trawę. Kilka chodziło po wylotku. Jednak po ok 20 minutach niektóre wróciły do ula, kilka nie dało rady.

Wywnioskowałam iż była to stara pszczoła już osłabiona i apiwarol ją dobił lub jeszcze bardziej osłabił. Jak wiadomo starsze pszczoły siedzą na zewnątrz kłębu tworząc otoczkę i one najbardziej dostają w tyłek. U mnie raczej w ciasnym kłębie nie były ale siedziały w znacznym skupisku.

A co do oprysków to obok mojej pasieki jest pole pewnego młodego ambitnego rolnika który miesiąc temu pryskał roundapem na ściernisko. Później zapuszczał się z lancą w okolice uli i atakował chwasty aby nie "weszły" na jego pole...

_________________
Pozdrawiam, Aneta :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2014, 13:41 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2014, 09:15 - śr
Posty: 208
Ule na jakich gospodaruję: LN 3/4 wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Krzanowice
U mnie dalej sporo pszczół w trawie. Wczoraj podałem ciasto cukrowo-miodowe z Rapicydem wg. przepisu Sabarda. Może to nie najszczęśliwsze rozwiązanie ale ciężko siedzieć bezczynnie i patrzeć jak dość silne rodziny upadają. Część pszczół lata normalnie nosi jakiś pyłek, część siedzi na wylotku i nie wie co z sobą począć, a część w trawie. Te w trawie wyglądają zupełnie normalnie, a zachowują się jakby utraciły zdolność lotu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2014, 14:59 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 971
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
pastaga pisze:
U mnie dalej sporo pszczół w trawie. Wczoraj podałem ciasto cukrowo-miodowe z Rapicydem wg. przepisu Sabarda. Może to nie najszczęśliwsze rozwiązanie ale ciężko siedzieć bezczynnie i patrzeć jak dość silne rodziny upadają. Część pszczół lata normalnie nosi jakiś pyłek, część siedzi na wylotku i nie wie co z sobą począć, a część w trawie. Te w trawie wyglądają zupełnie normalnie, a zachowują się jakby utraciły zdolność lotu.


Cóż nikt na to pytanie w 100% nie da Ci odpowiedzi bo trzeba by zrobić po prostu badanie. Fakt o tej porze roku zatrucia są wyjątkowo sporadyczne, ale nie niemożliwe głośna ostatnio sprawa koło Wschowy jest tego dowodem. Ja obstawiałbym mimo wszystko niestety wirusy- zdrowe pszczoły które kończą swój żywot wylatują daleko od ula i tam zostają, a właśnie chore tracą zdolność do lotu i pełzają przed ulami. Walka z wirusami to przede wszystkim walka z warrozą, wymiana ciemnych plastrów na nowe ramki i ogólna higiena w pasiece takie detale jak odkażanie-czyszczenie dłuta, pranie kombinezonu więcej niż raz w sezonie, częsta wymiana rękawic ma spore znaczenie.

pozdrawiam rever

_________________
https://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2014, 15:23 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2014, 09:15 - śr
Posty: 208
Ule na jakich gospodaruję: LN 3/4 wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Krzanowice
rever nie spodziewałem się odpowiedzi na 100%. O higienę dbam, mowy nie ma o czarnych plastrach bo wszystkie te rodzinki są z tegorocznych odkładów więc jako świeży pszczelarz nie mający zapasów woszczyny skazany byłem niejako na samą węzę. Rękawic nie używam, bluza przy tych 3 ulach też nie zdążyła się wybrudzić ;-). Z warrozą na ile potrafiłem to walczyłem - pierwsze 4 odymiania w sierpniu i 2 teraz. Po ostatnim praktycznie już minimalne osypy. W ciągu całego sezony nie widziałem ani jednej pszczoły z karłowatymi skrzydełkami, nie ma ich też teraz. Mimo to zdecydowałem się na ciasto z Rapicydem bo też najbardziej prawdopodobne dla mnie wyjaśnienie to wirus, który w połączeniu z osłabieniem spowodowanym odymieniem właśnie teraz mógł się ujawnić.
Jeśli mowa o badaniach to jak się je robi, tj. ile pszczół, w jaki sposób i gdzie należy wysłać? Jakie są koszty takiego badania?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2014, 16:24 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 marca 2010, 10:49 - wt
Posty: 971
Lokalizacja: Zielona Góra
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp 300 rodzin produkcyjnych
Wszelkie wątpliwości rozwiejesz tu: http://www.piwet.pulawy.pl/

Myślę że przy 3 ulach można sobie odpuścić badania bo są po prostu kosztowne. Wysoce prawdopodobne jest że wybiłeś warrozę w sierpniu ale nanosiły do ula przez wrzesień i październik nie małą ilość stąd takie objawy. W przyszłym sezonie wyciągnąć wnioski i działać żeby pszczółki były zdrowe.

pozdrawiam rever

_________________
https://pasiekahania.pl/kurs-pszczelarski/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2014, 16:45 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Moje przypuszczenie to przyczyną może być toksykoza pyłkowa ni wszystkie rodziny mają ten objaw w pasiece ,Druga przyczyna to może pyłek który zawiera grzyby i drożniaki lub zawiera substancje glikozydy-erykolinę lub takie substancje co podrażniają przewód pokarmowy lub pyłki o właściwościach odurzających. Albo zatrucie lekami na warroze ale mogę się mylić ,pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2014, 17:01 - czw 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Jak pszczoły nie są potrute to przyczyna jest w warozie. Jak wiemy pszczoła jak jest ukłuta przez waroze to ta rana jest cały czas otwarta i z niej sie saczy hemolinfa czyli krew pszczela, bo ta rana sie nie goji. Pszczoła jest osłabiona i nie ma zdolnosci do lotów. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2014, 18:00 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2014, 09:15 - śr
Posty: 208
Ule na jakich gospodaruję: LN 3/4 wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Krzanowice
Ok, dzięki za podpowiedzi.
Za wiele do zrobienia chyba nie zostało, przynajmniej ja nie mam pomysłu. Jeśli mocno osłabną to będę łączyć.

Jedno co jeszcze zauważyłem to, że w czasie dnia na trawie sporo pszczół ale chyba przynajmniej część z nich wraca do ula bo jak na tyle dni to wcale ogromnej ilości martwych pszczół nie ma - jakieś są ale nie tyle co widać w trakcie dnia pełzających. Tak jakby część się spamiętała na tyle, żeby dać radę odlecieć.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2014, 18:12 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 lutego 2013, 13:57 - pn
Posty: 378
Lokalizacja: Mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: Wlp z ramką 18 cm
Jeżeli pszczoły przed wylotkiem giną to najbardziej prawdopodobne jest zatrucie , ale jak tylko odpoczywają i po jakimś czasie wchodzą do ula , to może rabują jakąś sąsiednią pasiekę. Pszczoły z wirusem skrzydełek spowodowanym przez V-a o tej porze są mniej prawdopodobne bo jest za mało czerwiu i jeżeli walczyłeś wcześniej to nie powinno to wystąpić w takiej skali. A w ogóle sprawa rabunków nie leczonych pasiek to powinien być temat numer jeden teraz. I jeżeli ktoś widzi nadmierną aktywność pszczół o tej porze roku to powinien uważnie się temu przyjrzeć , wiele pasiek upada nie leczonych i pszczoły mogą nanieść jakiegoś świństwa do naszych uli.
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 listopada 2014, 23:54 - czw 

Rejestracja: 13 stycznia 2011, 16:40 - czw
Posty: 976
Lokalizacja: Bilgoraj
Ule na jakich gospodaruję: ramka 360X200
Są pasieki prowadzone przez pszczelarzy z dużym doświadczeniem, leczone apiwarolem i paskami, i twierdzą że jeszcze tak nie było jak w tym roku by rodziny tak słabły pastagaczym karmiłeś jak cukrem to jakim ,tanim z marketów czy z polskich cukrowni bo może tu być przyczyna (sól) .Co nie którzy dopatrują się przyczyn w apiwarolu że pszczoły zostały podtrute złej jakości apiwarolem, wielu już połączyło rodziny . Co roku odymianie zdawało egzamin a teraz co by się stało.

_________________
STANI


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 listopada 2014, 00:04 - pt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Ważne, abyśmy robiąc od co najmniej dwóch trzech miesięcy porządek z warrozą, bwidzieli coraz silniejsze rodziny pszczele.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 listopada 2014, 09:11 - pt 

Rejestracja: 20 maja 2009, 18:07 - śr
Posty: 1681
Lokalizacja: Kraków, Połaniec
Ule na jakich gospodaruję: WP, WZ ---> wlkp
polbart, Nie to żebym się czepiał ale w kontekście tego że większość odbiera wzrost siły jako wzrost liczebności pszczół, to biorąc pod uwagę kartke z kalendarza i to że w większości przypadków dobrze prowadzonych i nie narażonych na niezadbane sąsiadujące pasieki rodzin... nie ma już czerwiu od września, więc skąd zwiększająca się siła przez te 3 miesiące... chyba że o samą zdrowotność chodzi ;)

_________________
Matki i odkłady pszczele

Ramki pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 listopada 2014, 17:05 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2014, 09:15 - śr
Posty: 208
Ule na jakich gospodaruję: LN 3/4 wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Krzanowice
Od tylu dni w końcu dzisiaj u mnie poprawa, przed ulami ani jednej pszczoły... w ulach o dziwo jeszcze są ;-) Ile dokładnie - w jakiej sile pozostały rodziny sprawdzę jak nadarzy się ładniejszy dzień lub jak już zawiążą ostatecznie kłąb będę widział ile ramek obsiadają.
Dziś dość zimno, pszczoły nie latają i stąd nasuwa pytanie czy nie ma pszczół przed ulem bo nie ma lotów i tym samym niczego nie znoszą? Czy też "wywietrzała" im amitraza z głowy (dla zwolenników teorii, że to odymianie było powodem), czy też ciasto z Rapicydem zaczęło skutkować? Pewnie tego się nie dowiem, mam nadzieję że zostało ich w ulach na tyle, że na wiosnę będę mógł się nimi cieszyć.

polbart pisze:
Ważne, abyśmy robiąc od co najmniej dwóch trzech miesięcy porządek z warrozą, bwidzieli coraz silniejsze rodziny pszczele.

Pozdrawiam,
polbart


Te rodziny (odkłady czerwcowe) były na prawdę ładne, przez przedłużone czerwienie nie było wrażenia, że ubyło pszczoły - wręcz przeciwnie, sprawiały wrażenie jakby się wzmocniły aż do tego zdarzenia po odymianiu.

STANI pisze:
Są pasieki prowadzone przez pszczelarzy z dużym doświadczeniem, leczone apiwarolem i paskami, i twierdzą że jeszcze tak nie było jak w tym roku by rodziny tak słabły pastagaczym karmiłeś jak cukrem to jakim ,tanim z marketów czy z polskich cukrowni bo może tu być przyczyna (sól) .Co nie którzy dopatrują się przyczyn w apiwarolu że pszczoły zostały podtrute złej jakości apiwarolem, wielu już połączyło rodziny . Co roku odymianie zdawało egzamin a teraz co by się stało.


Cukier kupiony w markecie ale z polskich cukrowni i tu nie dopatruje się przyczyny.
Jeśli to nie podtrucie to niestety muszę wziąć całą winę na klatę, ważne żeby wyciągnąć wnioski na przyszłość i nie dopuścić ponownie do takiego zdarzenia.

Pozdrawiam
Pastaga


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 41 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji