FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 26 sierpnia 2025, 20:12 - wt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 33 ] 
Autor Wiadomość
Post: 11 września 2015, 15:41 - pt 

Rejestracja: 01 sierpnia 2014, 16:26 - pt
Posty: 248
Lokalizacja: Śląsk
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Starokrzepice,śląski
Drodzy koledzy forumowicze,dzisiaj dopiero zrozumiałem,że moje hobby z pszczołami wolno idzie ku końcowi :( . Jestem tylko ogródkowym pszczelarzem amatorem i chociaż pokochałem te wspaniałe owady,doszedłem do wniosku, że słabo mi to wychodzi :cry: . Teoria jak wszyscy wiedzą to nie wszystko. Kiedyś ktoś mi powiedział żebym poszedł na jeden sezon do profesjonalisty.Może by mnie zatrudnił :wink: chociażby za parobka . Może bym się poduczył.U mnie w rodzinie nikt nie zajmował się pszczelarstwem,przyszło to do mnie samo z siebie.Wstyd się przyznać,ale jestem tylko przetrzymywaczem gatunku :oops: .W tym roku chyba po raz ostatni zakarmiam pszczoły (chyba kupie gołębie). Jak do każdego hobby tylko dokładam.Leczenie pszół trochę kosztuje,a nie chciałbym być roznosicielem warozy. Szczerze mówiąc przerosło mnie to. Kiedy oglądam na youtube te wspaniałe filmiki na których widać sukcesy pszczelarzy zazdrość widać w moich oczach :shock: :evil: .Niektórzy pszczelarze już z wierzby zbierają masę miodu, a ja...? Andrzej Talar w serialu "Dom" powiedział - "WIŚTA WIO LATWO POWIEDZIEĆ"

_________________
PanTruteń


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 września 2015, 17:07 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
I co ? Zamierzasz smucić się nad sobą, dołować się?
Wiesz ile razy w ciągu sezonu przychodzi taka myśl wielu dużym pszczelarzom?
Weź się w garść - po gołębiach tylko g....na zostają.
Idzie zima, czytaj, pytaj, spotkaj sie z pszczelarzami i spójrz na każdą porażkę z nadzieją, że przyjdzie lepszy dzień. :pl:

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 września 2015, 17:22 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
pantruteń pisze:
Drodzy koledzy forumowicze,dzisiaj dopiero zrozumiałem,że moje hobby z pszczołami wolno idzie ku końcowi :( . Jestem tylko ogródkowym pszczelarzem amatorem i chociaż pokochałem te wspaniałe owady,doszedłem do wniosku, że słabo mi to wychodzi :cry: . Teoria jak wszyscy wiedzą to nie wszystko. Kiedyś ktoś mi powiedział żebym poszedł na jeden sezon do profesjonalisty.Może by mnie zatrudnił :wink: chociażby za parobka . Może bym się poduczył.U mnie w rodzinie nikt nie zajmował się pszczelarstwem,przyszło to do mnie samo z siebie.Wstyd się przyznać,ale jestem tylko przetrzymywaczem gatunku :oops: .W tym roku chyba po raz ostatni zakarmiam pszczoły (chyba kupie gołębie). Jak do każdego hobby tylko dokładam.Leczenie pszół trochę kosztuje,a nie chciałbym być roznosicielem warozy. Szczerze mówiąc przerosło mnie to. Kiedy oglądam na youtube te wspaniałe filmiki na których widać sukcesy pszczelarzy zazdrość widać w moich oczach :shock: :evil: .Niektórzy pszczelarze już z wierzby zbierają masę miodu, a ja...? Andrzej Talar w serialu "Dom" powiedział - "WIŚTA WIO LATWO POWIEDZIEĆ"


ja też zaczynałem od zera, nikt w rodzinie ani wśród znajomych nie był pszczelarzem. Jeśli nie masz wsparcia merytorycznego tak jak ja nie miałem to potrzebujesz kilka lat doświadczenia aby w końcu dojść do wprawy. Także nie załamuj się tylko cały czas się ucz. Ucz się teorii, praktyki, pytaj o wszystko na forum to w pewnym momencie coś zatrybi i potem już będzie szło jak należy.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 września 2015, 17:44 - pt 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
pantruteń, kolego nie zalamuj sie dasz rade ja mimo ze u mnie tradycja rodzinna to wiele razy juz mialem dosc ,trzymaj sie i uszy do gory


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 września 2015, 18:49 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Każdy z nas kiedyś coś spieprzył przy pszczołach. Nieraz lenistwo lub niewiedza były przyczyną niepotrzebnego osypu. Najważniejsze wiedzieć co się spieprzyło i nie zrobić tego drugi raz. Gołębie też mam, ale to dopiero są koszty:) Zacisnąć szczęki, nie załamywać się, czytać, pytać i do przodu. Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 września 2015, 19:45 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 listopada 2013, 12:03 - pn
Posty: 520
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Bogucin
pantruteń, Piszesz że zazdrość widać w twoich oczach gdy oglądasz te filmiki z sukcesów pszczelarzy, ale uwierz mi, że nikt nie nagrywa swoich porażek, a już na pewno nie chwali się takimi filmikami. Nie wież także we wszystkie przechwałki, ile to co niektórzy biorą miodu z ula, podchodż do tych ilości z rezerwą, bo niektórzy już biorą setki litrów miodu z ula, tylko czekać który pierwszy przekroczy tonę. :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 września 2015, 22:07 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 września 2013, 22:31 - sob
Posty: 578
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej 19 cm
Gołebie? A to dobre. Ja własnie skonczyłem ta przygode. Zdrowie nie pozwalalo. Golebie, koszt prawie rzaden. Na poczatek golebnik, wyposazenie, ja sam wszystko robilem - 1500 zł. Zakup ptaków, ja miałem pocztowe, lotowe. Jedna szt od 100 zł min. do 1000 euro. Sa i po 10 000e ale to dla fanatyków. Te z targu tylko koszty zwieksza kupisz po 5zł. Ale minimum 200 szt. po sezonie z 200 zostanie 5szt. po roku 0. Myslisz ze nakarmisz pszenica? nie da rady mieszanka co najmniej 2-3 rodzaje koszt 50-70 zł za 25 kg. co miesiac daje 150 zł. leki - 150-200 zł probiotyki - 150 zł. opłaty zwiazkowe - okolo 300-500 zł rocznie + oplata lotowa za mlode 2 zł za szt. zegar do konstantowania 2-3tys. szczepienia 300 zł rok Sredni koszt miesieczny okolo 500 zł roczny około 5tys. Gołebie ozdobne jeszcze drozej wychodza. Na pszczółki pewnie wiecej wydajesz?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 września 2015, 22:14 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 września 2013, 22:31 - sob
Posty: 578
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej 19 cm
Jeszcze jedno, ja obecnie leze w wyrze, bo mam dwa zebra złamane, złamałem w sobote. Kazdy ruch boli jak cholera nawet do kibla zona pomaga wstac, ale nie ma dnia zebym nie powlukl sie do pszczolek. Zona kupila dzis dla siebie kombinezon, w niedziele robimy przeglad i podkarmianie. Bardzo sie przed tym wzbraniala, ale dostała warunek, jesli nie pomoze od 1-go do zwolnienia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 września 2015, 22:32 - pt 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6800
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
pantruteń, Głowa do góry a na następny sezon obczaj kogoś do kogo będziesz mógł zadzwonić w razie potrzeby i żeby doradził na bieżąco ,filmiki z YouTube są może i dobre ale rada na czasie od konsultanta ,bezcenne .
Pozdrawiam

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 września 2015, 22:46 - pt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 marca 2008, 22:33 - ndz
Posty: 985
Lokalizacja: Smęgorzów
pantruteń, z moich obserwacji wynika że każy kto ma (zadatki ) na pszczelarza i będzie naprawde pszczelarzył ma na poczatku same nie powodzenia w przeciwieństwie do jednosezonowych (pszczelarzy) wydaje mi sie że to rodzaj odgórnego testu . Czy Ty napewno chcesz :?: Stąd pewnie powiedzenie że W PSZCZOŁACH JEST BOSKIEGO DUCHA ISKIERKA


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 września 2015, 23:11 - pt 

Rejestracja: 25 września 2012, 16:47 - wt
Posty: 1287
Lokalizacja: Łódż
Ule na jakich gospodaruję: wlk
"Nie poddaj się, bierz życie jakim jest
I pomyśl, że na drugie nie masz szans
(...)
To przecież Twoje życie jest
Popełniaj błędy i naprawiaj je
Gdy dotkniesz dna odbijaj się
Wykorzystaj czas, drugiego już nie będziesz miał
https://www.facebook.com/Motywatornia/p ... 5180739431


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 września 2015, 23:13 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8749
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
u mnie też nie było żadnego pszczelarza w rodzinie metodą prób i błędów do czegoś tam doszedłem... na początku miałem spotkanie z warrozą, zalało mnie raz, dwa razy podtruto pasieke (w tym roku też na rzepaku), nadal błędy popełniam i będe popełniał najważniejsze aby wyciągać odpowiednie wnioski, też miewam gorsze dni zwłaszcza po dłuższych ochłodzeniach kiedy występuje spiętrzenie prac i wtedy najchętniej rzucił bym to wszystko i zajął się inną pracą ale nie da rady bo to wciąga niesamowicie... przystopuj na chwile z rozwojem i skup się na tych rodzinach które już posiadasz jeśli będziesz czuł że dasz rade więcej powiększaj

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 września 2015, 02:39 - sob 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
RysiekS pisze:
Jeszcze jedno, ja obecnie leze w wyrze, bo mam dwa zebra złamane, złamałem w sobote. Kazdy ruch boli jak cholera nawet do kibla zona pomaga wstac, ale nie ma dnia zebym nie powlukl sie do pszczolek. Zona kupila dzis dla siebie kombinezon, w niedziele robimy przeglad i podkarmianie. Bardzo sie przed tym wzbraniala, ale dostała warunek, jesli nie pomoze od 1-go do zwolnienia.


Rysiu witaj,
Posadź se żonę na żebrach
Ból przejdzie.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 września 2015, 08:18 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 września 2013, 22:31 - sob
Posty: 578
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej 19 cm
Nie ma sprawy. Nie poddaj sie tak łatwo. Ja mam teraz tylko dwie rodziny, kupiłem od znajomego i cały czas pod górkę. Najpierw jedna z matek okazała sie agresywna i musialem ja wymienic, a tu matek juz brak. Dostałem zeszłoroczna, jakos musi dotrwac do przyszłego roku. W drugim ulu musiałem podczas przegladu zagnieść matke, ta była super. Znajomi radzili polacz rodziny, ja nie posluchałem, ciezko bylo ale kupilem nastepna matke z allegro. Podałem w wezie na ołówek, inni tak nie radzili, ja jednak zrobiłem. Po 6-ciu dniach kontrol, matki nie ma. Koledzy mowia ze podalem zle i usunely ja. Cos mi nie dawalo spokoju, zagladam w zeszla sobote ponownie,przegladam dokladnie plastry, nie ma. Jade jeszcze raz, z drugiej strony. Zdziwienie, jakas matka łazi po plastrze, ale nie oznaczona, czyzby z dzikiego chowu? Nowa miała kropke, znaczek kol. zółtego, ta ma tylko jakby lekka kreseczke, Po kontakcie z pszczelarzem od ktorego kupilem okazuje sie ze on znaczy farba i przy wyciaganiu jej z wezy pszczoly musialy ja wylizac. Radosc jak diabli. Po przegladzie szybko chowam sprzet bo zaczyna padac. Z radoscia zbiegam z szopy, (były gołebnik) po schodach (od pół roku zbieram sie z ich remontem) poslizg, salto w powietrzu, (żona mówiła potem ze nota pełna dycha, bez dwóch zdan) i dwa zebra złamane. Zebra sie zrosna a radosc ogromna.
Musze dodac ze olbrzymia pomoc otrzymałem od kol. Przemka vel CarIvan.
Trzymaj sie i nie poddaj łatwo, przeciwnosci sa zeby z nimi walczyc, gdyby ich nie było swiat byłby nudny. Pozdro.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 września 2015, 08:25 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 września 2013, 22:31 - sob
Posty: 578
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej 19 cm
Dzieki Polbrat, ale przy gabarytach mojej kruszynki to pewnie dwa nastepne by poszły.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 września 2015, 08:27 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2012, 10:29 - pn
Posty: 1495
Lokalizacja: Toruń
Ule na jakich gospodaruję: LN3/4
pantruteń i bardzo dobrze, że masz problemy i do wszystkiego dochodzisz po dużych bólach. Sukces niczego nie uczy. Tylko błędy, porażki i wyciąganie z nich wniosków dają Ci doświadczenie i niezbędną wiedzę. Filmami na YT się nie przejmuj. Tam każdy pokazuję co ma najlepszego i ściemnia, że cała pasieka tak wygląda.
Oswój się z problemami, bo zawsze jakieś będą. Nie zostawiaj pszczół. Przyjdzie czas, że kiedyś wszystko się zsynchronizuję, trybiki w tej maszynie zaskoczą i będzie dobrze. Trzym się.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 września 2015, 09:24 - sob 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Narzekasz ze nie bendziesz rosprzestrzeniawał warozy. Na waroze jest sposub mniesza komurka. Na wiosne kup wezę na komurke 5,1. W tej komurce waroza nie doczeka sie potomstwa. Tylko w komurkach trutowych ale ona jest do opanowania. Pamientaj ze pszczoła daje zdrowie pszczelarzowi i jego rodzinie, sonsiadom też. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 września 2015, 11:41 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 stycznia 2011, 09:09 - pn
Posty: 1276
Lokalizacja: Busko-Zdrój woj.świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: 40 uli 360x300 plus 3x 1/2 WLP
miły_marian. pisze:
Pamientaj ze pszczoła daje zdrowie pszczelarzowi i jego rodzinie, sonsiadom też. Pozdrawiam miły_marian


Pasieka sąsiadom za płotem - to bardzo zdrowia Panie Marianie nie daje a przeważnie utrapienie. No chyba, że poczęstujemy ich darmowym miodem. :lol: :lol: :lol:


pozdrawiam

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 września 2015, 15:43 - sob 

Rejestracja: 01 sierpnia 2014, 16:26 - pt
Posty: 248
Lokalizacja: Śląsk
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Starokrzepice,śląski
Jestem zaskoczony waszym wsparciem :shock: Dziękuje za to. Wiem że chcecie wybić mi ten pomysł z głowy :głupek ze mnie: Moja siostra też mi powiedziała: "Co ty teraz będziesz robił z wolnym czasem". 3 lata temu złapałem bakcyla i tak zostało. Swoją drogą jest to jak narkotyk,ale narkomanów też się leczy :haha: Byłem dzisiaj na pasiece - chyba trochę przylałem gniazdo :wnerw: (znowu błąd),ale włożyłem im w środek po ramce suszu - ciekawe czy jeszcze zaczną czerwić. Trochę późno,ale warto spróbować. Czarno widzę moje pszczelarzenie, ale zobaczymy co będzie wiosną. Dzięki za wszystko.

_________________
PanTruteń


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 września 2015, 18:51 - sob 

Rejestracja: 05 maja 2015, 23:47 - wt
Posty: 187
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Boguchwałowice
Ja zacząłem wiosna tego roku od zakupu dwóch rodzin miałem z nich rojki, rabunek dzień przed planowanym miodobraniem, trotowki w jednym ulu, agresywne pszczóły, czyli chyba wszystko co najgorsze dla poczaTkujacego pszczelarza zero doswiadczenia. Nie załamałem się dokupielem odklady i teraz przygotowuję 4 rodziny do zimowni liczę ze wiosna z każdego ula pszczoly wyleca i będzie tylko lepiej głową do góry ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 września 2015, 18:56 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 lipca 2014, 08:59 - śr
Posty: 121
Lokalizacja: Piaseczno
Ule na jakich gospodaruję: modyfikowane WZ
Miejscowość z jakiej piszesz: Nowa Iwiczna
Też raptem od dwóch lat pszczelarzę, i wiele błądzę (brak doświadczenia) ale pytam i jak tylko mogę "naprzykrzam" się pszczelarzom prawdziwym, którzy o dziwo z checią tłumaczą po dwa, trzy razy to samo :-)

co do warozy napisz jak dymisz - sedno tkwi w szczegółach często, a najlepiej jak znajdziesz pomocną dłoń: np.
http://sukcesbartnika.pl/ochotnicza-pomoc-pszczelarska/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 września 2015, 22:24 - sob 

Rejestracja: 01 czerwca 2014, 22:20 - ndz
Posty: 978
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Jerzmanowice
pantruteń pisze:
Drodzy koledzy forumowicze,dzisiaj dopiero zrozumiałem,że moje hobby z pszczołami wolno idzie ku końcowi :( . Jestem tylko ogródkowym pszczelarzem amatorem i chociaż pokochałem te wspaniałe owady,doszedłem do wniosku, że słabo mi to wychodzi :cry: . Teoria jak wszyscy wiedzą to nie wszystko. Kiedyś ktoś mi powiedział żebym poszedł na jeden sezon do profesjonalisty.Może by mnie zatrudnił :wink: chociażby za parobka . Może bym się poduczył.U mnie w rodzinie nikt nie zajmował się pszczelarstwem,przyszło to do mnie samo z siebie.Wstyd się przyznać,ale jestem tylko przetrzymywaczem gatunku :oops: .W tym roku chyba po raz ostatni zakarmiam pszczoły (chyba kupie gołębie). Jak do każdego hobby tylko dokładam.Leczenie pszół trochę kosztuje,a nie chciałbym być roznosicielem warozy. Szczerze mówiąc przerosło mnie to. Kiedy oglądam na youtube te wspaniałe filmiki na których widać sukcesy pszczelarzy zazdrość widać w moich oczach :shock: :evil: .Niektórzy pszczelarze już z wierzby zbierają masę miodu, a ja...? Andrzej Talar w serialu "Dom" powiedział - "WIŚTA WIO LATWO POWIEDZIEĆ"


Narzekasz ,że Ci nie wychodzi tylko nie piszesz co dokładnie .
Z czego jesteś niezadowolony ?
Mało masz pszczół do zazimowania, mało lub zero miodu , dużo warozy ?
W czym dokładnie jest problem ?
A myślisz ,że z gołębiami nie ma problemu ?
Tutaj też trzeba dbać i obserwować , bo choróbska się mnożą jak cholera u gołębi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 września 2015, 23:35 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 września 2013, 22:31 - sob
Posty: 578
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej 19 cm
RysiekS pisze:
Dzieki Polbart, ale przy gabarytach mojej kruszynki to pewnie dwa nastepne by poszły.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 września 2015, 12:56 - ndz 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
pantruteń, pożar, w pasiece, podtrucie, wytrucie...Totalna załamka a i tak po krótkiej przerwie wróciłem do pszczół (a właściwie one do mnie pod postacią rójki która wprowadziła sie do ocalałego z ognia starego warszawiaka), popełniałem,popełniam i będę popełniał błędy...Takie życie. Nie rezygnuj z pasji, życie jest za krótkie by się w czasie jego trwania nudzić lub wałkonić...Pasja rozgrzewa...Nie przez przypadek pszczelarze długo żyją :D :pl:

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 września 2015, 15:25 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 czerwca 2012, 18:39 - ndz
Posty: 154
Lokalizacja: dolnośląskie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Też mam załamki .popełniam mnóstwo błędów.a na dodatek w zeszłym roku wyginęły mi prawie wszystkie rodziny . do pszczół dopłacam bo wyniki niepowalają.ale pszczoły to wszystko co mam i co mnie w życiu cieszy no i od kiedy je mam zniknęły u mnie bóle reomatyczne w stawach łokci i kolan.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 września 2015, 11:51 - pn 

Rejestracja: 05 lutego 2010, 16:10 - pt
Posty: 776
Lokalizacja: Warszawa i Płońsk
Ule na jakich gospodaruję: Warszawki posz. i wielkopolski
Początki zawsze są trudne, ponad 30 lat temu z dnia na dzień kupiłem po zmarłym pszczelarzu 11 rodzin - sąsiad pszczelarz pomógł mi z 2 razy i informował co trzeba robić.
Nikt w rodzinie nie miał pszczół.
Popełniałem błędy, miód na sprzedaż miałem dopiero po 4 latach.
Trzeba mieć co najmniej 10 rodzin, wówczas łatwiej jest gospodarować - można łączyć rodziny, wzmacniać bezmateczne czerwiem z innych rodzin, jeśli 1 czy 2 rodzinki zlikwidujemy to nie odczuje się tego.

Przykładowo z 5 rodzin jak zabierzesz po 1 ramce czerwiu to te rodziny nie odczują tego, a tam gdzie dołożysz to za 3 tygodnie potęga.

Nie podłamuj się tylko do roboty - i chwal się jak inni jakie to masz wyniki.

_________________
kamyk


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 września 2015, 12:43 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2009, 20:09 - czw
Posty: 879
Lokalizacja: Jakubowice/opolskie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Zawsze ciężko jest na początku i nie ważne czy masz wsparcie czy też nie, bo robota sama się nie zrobi, jeśli wiesz co robić (a czasem może się tylko wydawać że wiesz) to jest lżej, jak ktoś pomaga dźwigać to już super, ale mimo wszystko zawsze można dostać żądło w nos! Najważniejsze to zebrać się w sobie i nie pozwolić na to by ktoś inny zdecydował co mamy robić!

Ps ja też zaczynałem z bratem jako "dzikusy pszczelarskie" i już naprawdę dużo błędów za nami, najważniejsze że ich nie powielamy :)

_________________
https://www.facebook.com/miodyfinezja


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 września 2015, 14:27 - pn 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Myślę ,że wsparcie uzyskane od kolegów pozwoli wzmocnić motywacje do intensywnej pracy, której efektem będzie pokonywanie codziennych trudności .Głowa do góry .Przed Tobą praca, która daje ogromną satysfakcje i sens życia . Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 września 2015, 21:17 - pn 

Rejestracja: 13 grudnia 2012, 20:51 - czw
Posty: 88
Lokalizacja: okolice Łodzi
Ule na jakich gospodaruję: WZ
[quote][/quote] - zapytam,dlaczego za 3 tygodnie ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 września 2015, 04:47 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
pantruteń pisze:
Drodzy koledzy forumowicze,dzisiaj dopiero zrozumiałem,że moje hobby z pszczołami wolno idzie ku końcowi :( . Jestem tylko ogródkowym pszczelarzem amatorem i chociaż pokochałem te wspaniałe owady,doszedłem do wniosku, że słabo mi to wychodzi :cry: . Teoria jak wszyscy wiedzą to nie wszystko. Kiedyś ktoś mi powiedział żebym poszedł na jeden sezon do profesjonalisty.Może by mnie zatrudnił :wink: chociażby za parobka . Może bym się poduczył.U mnie w rodzinie nikt nie zajmował się pszczelarstwem,przyszło to do mnie samo z siebie.Wstyd się przyznać,ale jestem tylko przetrzymywaczem gatunku :oops: .W tym roku chyba po raz ostatni zakarmiam pszczoły (chyba kupie gołębie). Jak do każdego hobby tylko dokładam.Leczenie pszół trochę kosztuje,a nie chciałbym być roznosicielem warozy. Szczerze mówiąc przerosło mnie to. Kiedy oglądam na youtube te wspaniałe filmiki na których widać sukcesy pszczelarzy zazdrość widać w moich oczach :shock: :evil: .Niektórzy pszczelarze już z wierzby zbierają masę miodu, a ja...? Andrzej Talar w serialu "Dom" powiedział - "WIŚTA WIO LATWO POWIEDZIEĆ"

Podsumowywując- nie pie==ol:) Do roboty:) Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 listopada 2015, 21:20 - czw 

Rejestracja: 12 maja 2014, 20:00 - pn
Posty: 35
Ule na jakich gospodaruję: Warszawskie zwykłe/Ostrowskiej
Miejscowość z jakiej piszesz: Gródek Szlachecki
Jak to mówił Józef Piłsudski "Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach to klęska". Błędy zawsze nas uczą czegoś. Nie warto się załamywać, idzie zima, pójdź do biblioteki, wypożycz książki o pszczelarstwie/kup na allegro, już to będzie potężna dawką wiedzy. Nawiąż kontakt z jakimś pobliskim pszczelarzem. Każdy z nas miał takie same problemy jak ty, każdy przez to przechodził, sztuką jest jednak nie poddać się.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 listopada 2015, 21:54 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 grudnia 2011, 19:29 - pn
Posty: 207
Lokalizacja: Maków Podhalański
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
ja też zaczynałem od zera po pierwszej zimowli padło 100% ,więc wiosną zakupiłem odkłady i poprosiłem o pomoc prezesa koła-pomógł dużo doradził i teraz jest coraz lepiej
NIE PODDAWAJ SIĘ

_________________
Pozdrawiam Mariusz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 listopada 2015, 23:36 - czw 

Rejestracja: 17 listopada 2011, 01:05 - czw
Posty: 879
Lokalizacja: Dolny Sląsk
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
pantruteń
pantruteń pisze:
Drodzy koledzy forumowicze,dzisiaj dopiero zrozumiałem,że moje hobby z pszczołami wolno idzie ku końcowi :( . Jestem tylko ogródkowym pszczelarzem amatorem i chociaż pokochałem te wspaniałe owady,doszedłem do wniosku, że słabo mi to wychodzi :cry: . Teoria jak wszyscy wiedzą to nie wszystko. Kiedyś ktoś mi powiedział żebym poszedł na jeden sezon do profesjonalisty.Może by mnie zatrudnił :wink: chociażby za parobka . Może bym się poduczył.U mnie w rodzinie nikt nie zajmował się pszczelarstwem,przyszło to do mnie samo z siebie.Wstyd się przyznać,ale jestem tylko przetrzymywaczem gatunku :oops: .W tym roku chyba po raz ostatni zakarmiam pszczoły (chyba kupie gołębie). Jak do każdego hobby tylko dokładam.Leczenie pszół trochę kosztuje,a nie chciałbym być roznosicielem warozy. Szczerze mówiąc przerosło mnie to. Kiedy oglądam na youtube te wspaniałe filmiki na których widać sukcesy pszczelarzy zazdrość widać w moich oczach :shock: :evil: .Niektórzy pszczelarze już z wierzby zbierają masę miodu, a ja...? Andrzej Talar w serialu "Dom" powiedział - "WIŚTA WIO LATWO POWIEDZIEĆ"
, no tak jest wiele ciekawych zajęć, zanim wziąłem się za pszczoły były gołębie i to jakie -loty konkursy satysfakcja iiiii kasa która szła na to wszystko .W czasie lotów druga wypłata co miesiąc na ptaki :pijemy: (początek lat 2000 i tyle miesięcznie szło na loty)a i tak dupa z tyłu bo żeby coś mieć to trzeba wiele tyś. włożyć a tak to satysfakcja z tego taka że ,,jastrząb mięso wiatr pierze a Ja pomarańcz świeże" i tylko tyle.były też króliki rasowe ciekawe a zarazem wspaniałe zwierzęta z którymi miałem styczność od dziecka.Ale w końcu przyszedł czas na pszczoły szkoda że nie wcześniej bo teraz wiem co chcę w życiu robić :jupi: Tworzenie odkładów hodowla matek i rozwój pasieki cieszy jak mało co -Sex też jest zajebisty Hehe.Do większości doszedłem sam(pomijając orga.. z uwagi na to że jestem naście lat po ślubie) czerpiąc wiedzę z książek,tegoż forum oraz kolegów z którymi koresponduję bądź wymieniam doświadczenia od lat.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 33 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji