FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Niecałe 2 tygodnie temu, poddałem w klateczkach do czterch rodzin z trutówkami, gdzie były nawet mateczniki ratunkowe na czerwiu trutowym - unasiennione matki.
Dziś sprawdzałem. Wszystkie przyjęte i czerwią.

W tym roku miałem podobną sytuację. Miałem rodzinę w której pojawił się już czerw trutowy. Została mi jedna matka i nie miałem co z nią zrobić. Stwierdziłem że co będzie. Po kilku dniach szukałem przed ulem, nie ma. Zaglądam delikatnie raczej szukając jej na dennicy a ta sobie śmiga po ramkach. Teraz już pięknie czerwi. Do tej pory się zastanawiam jak to możliwe. Nie pisałem o tym bo nie chciałem być wyśmiany, ale jak polbart, pisze to i ja potwierdzam co wyżej.

a co w tym dziwnego?

Potwierdzam - miałem w tym roku niestety przejścia ze strutowiałymi rodzinami. Ale dwie matki i u mnie zostały przyjęte, choć co prawda pozostałe zostały stracone. To przeczy literaturze, mi jeszcze brak doświadczeń z którymi wiedzę książkową mógłbym porównywać, ale przekonałem się, że czasem warto powalczyć o rodziny z trutówkami i że nie jest to aż tak trudne.

Matecznik na cicha wymiane i stara matke usunolem i tego samego dnia podajac jednodniowke chcialem wypuscic z klateczki pszczoly towarzyszace przez nieuwage wyszla matka i znikla miedzy ramkami myslalem ze to juz koniec po matce po paru dniach zobaczylem matke na ramce unasienila sie i ladnie czerwi wbrew teorii.

_________________
STANI

Wbrew jakiej teorii?

Ja w ubiegłym roku zrobiłem inaczej, do 5 uli z czerwiącymi trutówkami poddałem od góry do miodni stare matki wycofane z innych uli, poddałem je ''z ręki '' tzn odchyliłem delikatnie folie, wpuściłem jeden kłęb dymu i starą matkę z ręki, wszystkie były przyjęte i zaczęły czerwić.

Fart początkującego

Plus - siła woli

Pszczoły to owady nie do końca przewidywalne - tak samo jak nie ma 100% metody podawania matek do rodzin normalnych tzn nie strutowiałych.

Jak wszędzie trzeba mieć trochę farta.

_________________
kamyk

Własnie mnie dochodza słuchy, ze jednym matki przestały całkowicie czerwić a innym się pszczoły roją. Las i brak pozytku pyłkowego a w drugim przypadku "super" pszczoły plus ciasne trzymanie i karmienię na zimę. Wczoraj byliśmy wzywani dwa razy do zbierania obcych rójek.
Będzie ciepłooooo
Na wiosnę

Też zebrałem dwa , jeden mały , ale damy radę . Dostały ramki z czerwiem na wygryzieniu. Będzie dobrze......