FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Według mnie jest to nawłoć późna , dopiero teraz zakwita i w przeciwieństwie do pospolitej daje nie tylko pyłek , ale przy sprzyjającej pogodzie spore przybytki nektaru.

No właśnie na oko i w ramkach towidać spore przybytki nektraru
ale zachodze w głowe czemu waga nie drgnie - dziś to jeszcze sprawdzę

_________________
Pozdrawiam Szczupak

może zardzewiała

pozdro

Rav,
Masz odrobinę racji ale dziś na wieczór wskazanie wagi ula kontrolnego to 2,5 kilo
a pogoda ma byc ustabilizowana i piekna

_________________
Pozdrawiam Szczupak

Ale troche dzisiaj przychamowaly z lotami pogoda ladna ale troche dla moich bylo za goraco bylem jeszcze o20 zobaczyc to pszczoly zamiast w ulu to na przedniej scianie do samego dachu siedza.

A ja poleciałem ok. 20 po powrocie z pracy bo nie mogłem wytrzymać i patrze a tu dziewczyny noszą jeszcze pyłek.
Pozdrawiam

Zazdroszczę wszystkim tym, którzy jeszcze w ogóle myślą o pozyskiwaniu miodu towarowego o tej porze roku. U mnie wprawdzie jest nieco nawłoci, ale to tylko tyle, że zapasy pierzgi pszczoły mogą uzupełnić i nieco matki się rozczerwiły po dziurze w taśmie pożytkowej po przekwitnięciu lipy drobnolistnej. Fajna sprawa, jeszcze nawet po 5 litrów miodu na koniec sierpnia wycisnąć z ula. Gratuluję.

Pogodny Piątek, nie zazdrość tym co mają jeszcze na pożytku, moje stoją na wrzosie i jak nie spadnie troche deszczu dziś w nocy to będzie kicha, co stego, że kwiat jest, jak niema nektaru bo jest za sucho, mam taką nadzieje, że dzisiaj chociaż jakaś burza przejdzie przez poligon i będzie dobrze.

rozmawialem zkolega ma na wrzosie ze sa takie pustki ze omalo pszczoly sie nie posypaly z glodu jezdzil i zakarmial bo co mialy to wszystko prawie wrabaly.

Pleszek, tak całkiem to nie jest, zgłodu to nie padną tylko jest za mało deszczu, dzisiaj przy ulach pachniało wrzosem tylko nadal potrzeba deszczu. W Szprotawie przed chwilą troche popadało i poszło na poligony, zobaczymy jutro czy popadało.

Pogoda piękna pokazało się coś pszczoły szalały do samego wieczora

Takie zajęte były ze jeździłem ciągnikiem kolo uli , spocony jak cap ani jedna się nie przyczepiła

Tazon, u Ciebie pioękna pogoda i u nas też tylko że w naszym przypadku brakuje deszczu na wrzosie i w tym problem, ale mam nadzieje że dzisiaj w nocy popada i to pożądnie.

No żeby się Twoje słowa Marian w Złoto obróciły ja w tym roku kilka uli wywiozłem razem z kolegą i jak na razie takie pustki, że w środę w ubiegłym tygodniu zmuszony bylem polać do podkarmiaczek. Kolega przegapił jedną z rodzin i mu się osypała z głodu, był w szoku i nie chciał w to początkowo uwierzyć, ale wylizane do czysta ramki mówią same za siebie. Mam nadzieję, że popada i coś przybędzie w końcu.

_________________
https://t.me/pump_upp

Rob, mam nadzieje że popadało, na Świętoszowie napewno bo to zaledwie 6-7 km odemnie na wrzosy, a w tamtym kierunku poszła burza na moje chyba też popadało, rano sprawdze.

No dziś na wadze 1 kilo ale chyba ze 40 stopni było SACHARA
jak tak dalej pójdzie to nic prócz pyłku nie będzie.
Ale burze na wieczór szalały wokół mnie - całe szczęście że ominęły moją wichurę ,
przynajmniej mam dach na chacie i uli mi nie poprzewracało .
Jutro w pracy pewnie będę usuwał połamane gałęzie i drzewa z dróg .
I koniecznie pasiekę na oddaleniu muszę odwiedzić ,bo tam łupało i wiało niemiłosiernie .
Dziwny ten rok

_________________
Pozdrawiam Szczupak

U mnie teraz jak wracałem z pracy to jedno wyładowanie na drugim na niebie. Ale deszczu nie ma.Narazie. W powietrzu zaduch niesamowity. Rano pszczoły latały koło domu do 10-tej. Potem cisza i spokuj. Strumyk koło domu wysechł. Jest źle. Na innych pasieczyskach już lepiej. Przejeżdżając do pracy po 13-tej widziałem jak śmigały.

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);

I zaczęło lać!!! O zgrozo!!! Wiatr hula, że hej!!! Koniec z netem. Trza światło gasić, bo te grzmoty i pioruny dobrze nie wróżą.

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);

A u mnie ślicznie padało, równomiernie, spokojnie i z dobre 6h, błyskało się ale gdzieś w oddali, wiatr średni nie powodujący szkód. Noże pojawią się grzybki to człowiek pojedzie pochodzić po lesie.

A u mnie trzaskało piorunami, wiało jak cholera i lało jak z cebra...może dzięki temu nawłoć ruszy. Marian i jak tam poranne sprawdzanie? Popadało?

_________________
https://t.me/pump_upp

Osobiście jeszcze nie byłem, ale od czego są telefony i kolega z Oławy poinformował mnie, że popadało, ale mogło jeszcze więcej popadać , natomiast dobre i to.Ja dopiero gdzieś o 17-stej będe to wszystko będzie jasne, a Ty Rob gdzie masz na wrzosie?

Hm, a bo ja wiem gdzie dokładnie ...kolega u którego korzystam z gościny nabija się, że nauczy mnie odnajdować drogę w ten sposób, że mi kiedyś zwieje i sam będę musiał wrócić do domu . tak ogólnie to pomiędzy Wierzbową, Studziankami a Lesznem Górnym przy drodze leśnej nr 46. Kto wie może za jakiś czas będę szukał miejsca dla siebie..tylko jak to zrobić żeby i miejsce było dobre i nikomu w paradę nie wchodzić?

_________________
https://t.me/pump_upp

To jest albo nadleśnictwo Chocianów albo Przemków, znam te tereny tylko nie znam granic nadleśnictw, bo w swoim to moge jeżdzić z zamkniętymi oczami,znam każdą ścieżke.

To nadleśnictwo Chocianów ,w Wierzbowej podpisałem umowę na wrzos ale jak zobaczyłem jakie to miejsce to dałem sobie spokój .Żeby dorwać jakieś dobre miejsce to trzeba mieć znajomości bo inaczej na odczepnego cie z kwitem odeślą

U nas pszczelarze sami pilnują zasad, żeby jeden drugiemu nie stał na locie i z zachowaniem odległości jeden od drugiego i to jest dobre, zazwyczaj, każdy już ma swoje miejsca od lat i jak narazie jest spokój.

Skuter to nie tak do końca jak mówisz, te najlepsze miejsca przechodzą właściwie z pokolenia na pokolenie. Miejsce w którym stoi kolega i ja przy nim na "doczepkę" zajmował wcześniej zaraz po wojnie jego dziadek a potem ojciec i tak jest z niemal wszystkimi pszczelarzami dookoła, każdy ma miejsce od kilkudziesięciu lat i pilnuje go jak oka w głowie, tym bardziej, że wrzos od kiedy Rosjanie odeszli zarasta lasem. Problemem są raczej ci co nie oglądając się na nic stawiają ule gdzie popadnie a potem chowają się przed wszystkimi od leśniczego począwszy na pszczelarzu co stacjonuje w danym miejscu od lat skończywszy. Dlatego mam przyszłościowy problem:

_________________
https://t.me/pump_upp

No wreszcie jest internet. Burza zwaliła u nas kilka drzewek. Jedno poleciało na linię. Panowie się nie śpieszyli z naprawą i dopiero dzisiaj net i telefon działa. Co do deszczyku, to polało może ze dwie minuty. Ale wichura, jakby się ktoś powiesił.
W pasiece lekkie ożywienie. Nawet te kilka kropelek poprawiło sytuację. Ale na jak długo. Jutro kontrola 7 rodzinek u mojej kobitki na podwórku. W sobote kontrola wszystkich pozostałych rodzinek.

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);

Rob, Musisz poszukać pszczelarza który niema następcy

_________________
Pozdrawiam Szczupak

...a myślisz, że łatwo takiego trafić? pszczelarze są wyjątkowo długowieczni , ale pomysł jest nawet nawet

_________________
https://t.me/pump_upp

Witam!!
Będąc dzisiaj w pasiece wymieniając słoiki(karmanie) zauważyłem dziką zabudowę aż się zdziwiłem jest tego niedużo około 3cm kwadratowych, Co To Może Oznaczać.
Ul wielkopolski na 10 ramkach, z czego tydzień temu było 7 ramek czerwiu. Teraz nie zaglądałem tylko widać przez powałkę
Pozdrawiam Serdecznie!!

Masz woszczarki w ulu i chęć jeszcze pszczół do ekspansji. Jak mają z czego, to budują. Ja dzisiaj zabierałem z części rodzin resztki węzy i częściowo odbudowane ramki. Jasne też. Jedne budowały do końca, inne nie. Starczy na ten rok im roboty z węzą. W niekturych ramkach był nakrop, teraz odwirowany czeka z domieszką rozcieńczonego inwertu w wiaderku(w sumie to inwert z domieszką nakropu ), by o 20 trafić do odkładów. Nadmiar pierzgi też odebrany, zostawiłem im dwie ramki na rodzinę. Za te z pierzgą też dane ramki przeczerwione. To co teraz poszło do magazynku za rok trafi do rodzinek i odkładów z powrotem. A może i wcześniej. Zobaczymy jak zaplecze pyłkowe w polu będzie niedługo wyglądać.

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);

rumcajs,
Dużo młodej pszczoły dopływ pokarmu to budują

_________________
Pozdrawiam Szczupak

A ja dzisiaj czytam sobie ,,Pasiekę" a tam mowa o naszym Bocian-ku i jego portalu i forum

a do mnie jeszcze listonosz nie zawitał

_________________
https://t.me/pump_upp

adimaj13, zrób skan lub zdjęcie.

ja dziś po powrocie z małych wakacji udałem się do pasieki w dość wietrzną pogodę ale słoneczną. Przeglądam ule zabieram zbędne ramki i zdziwiły mnie dwa fakty. mianowicie pierwszy to mam bardzo dużo nakropu ( na 10 ramek 4 nakropu 4 czarwiu i jedna pyłku). Dodam że mam ule wielkopolskie 10-tki w każdym pełne ramki gnazdowe są to odkłady od Bocianka i złapane roje żeby było śmieszniej odkład od bocianka który nabyłem sprawił mi dziś mały psikus:
co mnie zdziwiło było takich mateczników 3 i 3 w budowie.... Matka czerwi jak szalona z kolorem niebieskim ale podobno z tego roku
co byście zrobili w takiej sytuacji??

pokarz jak wygląda czerw od tej matki bo może trafiła sie jakaś niedobzykana...

_________________
xyz

Przeciez widać
Pewnie były głodne i pozjadały larwy
Pozdrawiam Tomek

może jest lepiej niż widać na fotce

_________________
xyz

tak się składa że jak pszczoła się wygryzie to matka składa czerwi w to samo miejsce

co do lepszego zdjęcia podeśle wam jutro jak je zrobie

Kolor niebieski ? Ciekawe który hodowca takie matki sprzedawał w tym roku (przecież to jest dwulatka)

Kolego czasami sie zdarza przenieść z czerwiem starą matkę do odkładu.
Pozdrawiam Tomek

A widzisz Tomku ,a ja myslalem ze jak odkład to zawsze młoda matka musi byc. alem głupi

Różnie to z tym bywa. Kilka dni temu coś tam kupowałem w swoim ogrodniczym i przyjechał facet po flamaster żeby poznaczyć matki. No i kupił biały bo taki był. Wiadomo hodowca sobie na coś takiego nie pozwoli, a on w tym roku poznaczy białym, a na wiosnę sprzeda kilka odkładów i niby matka po kolorze 2 latka a tu roczna.

odkład był kupiony od naszego kolegi BoCiAnKa i zaznaczył że matka jest tego roczna tylko spadła jej opalitka a że nie miał żółtej dał niebieską. A że uczciwy to człowiek o czym wszyscy wiedzą to ciekawi mnie nadal skąd te mateczniki...

Dzisiaj byłem u dziewczyn na wrzosie i tak to wygląda

i moje ule

i kolegi z pracy

Marian.,
Urodcze zdjęcia i fantastyczny widok
o takim wrzosie to tylko moge pomarzyć
kiedys było go u mnie wiecej ale ostatnie suche lata zredukowały go w mojej okolicy do stanu szczątkowego .
Teraz nawłoć zawładnęła większość terenu ale jest bardzo kapryśna jesli chodzi o nektarowanie

_________________
Pozdrawiam Szczupak

Dlaczego nawloc nektaruje pszczoly uwijaja sie gora zalana i doly tez.

Szczupak, ten wytwarzany przez wrzos zapach jest nie do zapomnienia, stało by się przez cały dzień i upajało tym zapachem, a pszczółki szaleją i do tego pogoda dopisała, jak tak będzie do soboty to będzie super.

pleszek,
No fakt pszczoły uwijaja sie jak szlone niektóre rodziny zalewają nadstawki ,niektóre gniazda
ale ul na wadze pokazuje nieznaczne dzienne przybytki raz było 2,5 kilo
ale to raz potem juz tylko 0,5 0,7 do kilograma po odparoweqaniu przez noc waga czasami się zeruje

_________________
Pozdrawiam Szczupak

Marian.,
Nawłoć może niema tak efektownego zapachu
ale w pasiece tez roznosi sie miła woń odparowywanego wziątku

_________________
Pozdrawiam Szczupak