FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 lipca 2025, 13:08 - pn

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 12 ] 
Autor Wiadomość
Post: 30 września 2012, 23:02 - ndz 

Rejestracja: 01 kwietnia 2011, 12:16 - pt
Posty: 612
Lokalizacja: koszalin
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej
Ul Ostrowskiej, dwa korpusy 7+7, dennica osiatkowana.
Wymyśliłem że dam kwas mrówkowy na ramki bez wyjmowania beleczek, jedynie lekko je poodklejałem aby opary mogły powoli sączyć się w dół. Cel waroza i mocne ograniczenie czerwienia tak by za dwa tygodnie poprawić jedną tabletką. Wykonanie w piątek, pogoda w miarę; w nocy ok. 10 w dzień do 17oC, trochę wieje, dziewczynki coś tam noszą, ale bez przesady. Do dzisiaj, bo pomyślałem żeby włożyć kontrolnie wkładkę coby cieplej się zrobiło w środeczku i kwas lepiej zadziałał.
No i zaczęło się, takich lotów to od dwu tygodni nie widziałem, starty co kilka sekund, a jak zaczęły w południe po włożeniu wkładki to dopiero przed zachodem loty osłabły, co dalej to niewiem bo musiałem wracać do domu :)
Dodatkowo, na wylotku mrowiło się cały czas tak ok.40 panienek z podwiniętymi kuperkami i czyściły jedna drugą jak u fryzjera (żadnych walk)
Skrzydełkami nie machały odchodziło jedynie golenie i czesanie.
Jednak zadziwiło mnie coś jeszcze: te co wracały to tak co piąta waliła w trawę zamiast w wylotek i mam dylemat czy ten szwunk jakiego dostały to od kwasu, czy jakaś sąsiedzka pożyczka?
(warozę na wkładce znalazłem jedną, leżała na plecach i machała nóżkami!)

_________________
Jak to dobrze że pszczoły nie porafią czytać i nie mają internetu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 października 2012, 08:30 - pn 
trzciny pisze:
Dodatkowo, na wylotku mrowiło się cały czas tak ok.40 panienek z podwiniętymi kuperkami i czyściły jedna drugą jak u fryzjera (żadnych walk)


Kolego pod pancerzem mają pasożyta podrażnione pasożyty się ruszają i drażnią pszczoły te się oczesują i kręcą odym jeszcze raz :wink:


Na górę
  
 
Post: 01 października 2012, 08:40 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Pszczoły zostały poparzone kwasem.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 października 2012, 09:15 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 października 2010, 11:20 - ndz
Posty: 392
Lokalizacja: Opole
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie korpusowe
też tak kiedyś miałem i te pszczoły były poparzone (zostały na wylotku i skrzepły od zimna)

_________________
Człowiek wytwarza zło, jak pszczoła miód - William Golding


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 października 2012, 11:20 - pn 

Rejestracja: 01 kwietnia 2011, 12:16 - pt
Posty: 612
Lokalizacja: koszalin
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej
Dzięki z odpowiedzi, dzisiaj jeszcze sprawdzę te poparzenie, ale zauważcie że polane w piątek a szum zrobił się dopiero w niedzielę, wprawdzie po włożeniu wkładki ale kwas mógł sączyć się jedynie pomiędzy szparami beleczek i ramek. Może na wylotku były te co kitowały? No i te loty, jakby gdzieś rabowały, bo przylatywały bez pyłku i takie ciężkie, zmęczone. Czy jeśli podejrzewam rabunek z tej drugiej strony to jak to sprawdzić i co zrobić żeby jakiego dziadostwa nie przyniosły?

_________________
Jak to dobrze że pszczoły nie porafią czytać i nie mają internetu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 października 2012, 11:29 - pn 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
W staw ramkie suszu jak jest rabunek to na tym suszu bendą zalewać komurki. Po ustaniu rabunku zabierzesz tą ramkie za zatwór. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 października 2012, 12:00 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
trzciny, Jak rabują inną rodzinkę (nie twoją), to trudno. Jak miały coś przynieść, to już to przyniosły. Odym je tylko jeszcze raz na wszelki wypadek przed zawiązaniem się kłębu, aby załatwić pasożyta i tyle. Jest październik. Bez 100% potrzeby się teraz w ulach nie grzebie.

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 października 2012, 21:57 - pn 

Rejestracja: 01 kwietnia 2011, 12:16 - pt
Posty: 612
Lokalizacja: koszalin
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej
Po wyjęciu wkładki wracają do domu.

_________________
Jak to dobrze że pszczoły nie porafią czytać i nie mają internetu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 października 2012, 22:02 - pn 

Rejestracja: 01 kwietnia 2011, 12:16 - pt
Posty: 612
Lokalizacja: koszalin
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej
Tak dla porządku;
Dziś (poniedziałek) o siedemnastej dalej tłum na wylotku,
na wkładce 0 pasożyta, co nie znaczy że go wcześniej zaraz po polaniu nie było.
Po wyjęciu wkładki po godzinie towarzystwo wróciło do ula, wygląda na to jakby miały za gorąco (od osadzenia mieszkają na siatce)
pod daszkiem zero zapachu po kwasie,
przed ulem na wyłożonym kartonie sześć poległych,
na wylotku pozostaje jedynie patrol o zmiennej ilości średnio ok pięciu, ale nadal bardzo energicznie krążą w te i we wte,
loty o osiemnastej dalej intensywne, jak wczoraj,
pogoda ładna, temperatura ok 15oC,
latają gdzieś blisko bo wymiana wylatujących i przylatujących odbywa się intensywnie,
przylatujące często lądują w trawie, jakby były za ciężkie albo zmęczone,
bardzo mało z pyłkiem, tak co setna.
Obecnie kwitnie rdest sachaliński, od 150 do 200m, jedna pasieka 5 ulowa ok. 400m, druga 50 ulowa ok. 1,2 km
Wnioski:
Czy kwas je poparzył? nie wiem, raczej pobudził je nagły wzrost temperatury w ulu (zapomniałem dodać że wkładka była styropianowa)
Nie pisałem też, a może to ważne, że pod daszek dałem świeżych liści paproci - wydzielały dość intensywny i specyficzny zapach.
Cokolwiek to spowodowło, to takiej energii i zapału to nawet w lecie nie widziałem.
Czy rabują? być może, bo wprawdzie blisko ten rdest i kierunek też by pasował, jednak jakoś na nim jeszcze pszczółki nie widziałem, ale może na skrajach nie nektaruje.

miły_marian. pisze:
W staw ramkie suszu jak jest rabunek to na tym suszu bendą zalewać komurki. Po ustaniu rabunku zabierzesz tą ramkie za zatwór. Pozdrawiam miły_marian


Ciekawa rada, jednak skłaniam się do zdania adriannosa że teraz już późno na grzebanie w ulu, ale za zatworem wstawię, może będzie jakieś działanie.
Pytanie:
Czy jest normą, że podczas rabunku rabowane pszczoły dołączają do rabujących?
(wprawdzie nie wiem czy przybyło w moim ulu mieszkańców, ale ta intensyność lotów nie daje mi spokoju)

_________________
Jak to dobrze że pszczoły nie porafią czytać i nie mają internetu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 października 2012, 23:01 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Przepraszam, trochę nie doczytałem.
Jeśli intensywne loty odbywają się po kilku dniach od zastosowaniu kwasu to jedno z drugim raczej nie ma nic wspólnego.
W tej chwili jakikolwiek pożytek powoduje wzmożony ruch w rodzinach.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 października 2012, 11:26 - wt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4584
Lokalizacja: stare polichno
Jeżeli tak intensywne loty odbywają sie o stosunkowo póżnej porze , to niezawodnie " jakiś przyjaciel " intensywnie dokarmia twoje pszczółki . Miałem podobny wypadek w ubiegłym tygodniu . Jeszcze o zmroku nie rezygnowały z rabunku . Wracały obładowane do granic możliwości i padały przed ulem - cieżkie jak kluchy . Postanowiłem wraz z nimi " polecieć " do sąsiada i tam odkryliśmy dziurawą podkarmiaczkę w rabowanej rodzinie i wylewający sie przez wylotek inwert .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 października 2012, 22:59 - wt 

Rejestracja: 01 kwietnia 2011, 12:16 - pt
Posty: 612
Lokalizacja: koszalin
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej
paraglider pisze:
... Wracały obładowane do granic możliwości i padały przed ulem - cieżkie jak kluchy ...

I tak dokładnie wczoraj wyglądały.
A dzisiaj mimo ładniejszej pogody o szóstej już spokojnie prawie bez lotów.
No i na rdeście kilka widziałem 8) .
Wygląda na to że darmowa wyżerka się skończyła.
Teraz mam pewność że to była lewizna :lol:
A czy im wyjdzie na zdrowie?
Okaże się wiosną.

_________________
Jak to dobrze że pszczoły nie porafią czytać i nie mają internetu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 12 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 47 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji