FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Inny pszczelarz.

Jednego roku rzepak oddzielił mi się od akacji. Być może spadz z nawłocią też zachowuje się podobnie.

Nie wiem co u kolegi było w nawłoci ? Ja miałem spadź drugi ........ wielokwiatowy. Pamiętam że już na ramki patrzyłem dziwnie było widać że są co najmniej 2 odmiany myślałem że się zmiesza. Dlatego na następny rok w miodniach przewiduję tylko 1/2 ramki.

Tak sobie czytam i mysle i dochodze do wniosku ze faktycznie mogly naniesc troszke akacji bo to w mojej pasiece główny pożytek i jak odwirowalem akacje to może jeszcze troche nosily i pozniej dowalily nawłocią i nawłoc skrystalizowała a akacja pozostaje płynna co myślicie?

_________________
"Za każdy dzień pracy przy pszczołach Pan Bóg dodaje pszczelarzowi jeden dzień życia."

Od akacji do nawłoci szmat czasu? ale sprawdź ten płynny do czego podobny skoro krupiec to nawłoć.

kolego ja po akacji ma dziurę jeśli chodzi o pożytek

_________________
"Za każdy dzień pracy przy pszczołach Pan Bóg dodaje pszczelarzowi jeden dzień życia."

I nie padły z głodu ? 22 maj do 8 czerwca akacja a potem przerwa i 20 sierpnia nawłoć kanadyjska ?

gdyby była akacja z nawłocią to by kryształy nawłoci zaszczepiły miód akacjowy i cały by równo skrystalizował. U mnie nigdy miód w ten sposób nie krystalizował. Wyjątek to był rzepak kiedy to go rozpuściłem bo klienci chcieli rozpuszczony. Kilka mi zostało i potem tak skrystalizował. Od tego czasu rzepaku nie rozpuszczam.

_________________
www.pasiekazarki.pl

Masz racje na wiosny winka z niego bym nie robil bo go szkoda lepszym rozwiazaniem jest nocna wodka.

Na pszyszly rok proponuje wziasc wykrecic miod z nawloci z jednej ramki zasklepinej a druga w polowie zasklepiona wykrecic zaraz po przekwitnieciu nawloci i wlac do sloika.

Na nawłoć jako miodnę zastosowałem półkorpusy wielkopolskie. Ramki były poszyte w całości ale tylko w rodzinach bardzo silnych. Niektóre rodziny prawie wcale nie zebrały tego miodu - pewnie były za słabe. Odebrany miód był czysto nawłociowy, bo w tym czasie u mnie nic nie kwitło. Mam tu na myśli takie ilości kwiatów, z których mógłby być miód towarowy. Mimo tego, na powierzchni miodu dało się zauważyć patokę. Jak już wcześniej pisałem, miód ten usunąłem ze słoików i dokładnie wymieszłem. Ponownie rozłałem go do słoików i jak do dnia dzisiejszego wszystko jest w porządku. Większą część już sprzedałem.

_________________
Pozdrawiam serdecznie TadeuszK

Zastanawiam się czy tez nie weszła Ci spadź jakieś zbiorniki wodne w okolicy ? Kwiatów nie widzisz mszyca jest. Ale nie ważne wiesz co zrobić następnym razem i wiesz że takie coś się zdarza.

Przy pożytku z nawłoci mam problem z przygotowaniem rodziny do zimowli. W minionym sezonie postanowiłem po przekwitnięciu lipy zakarmiać pszczoły dużymi dawkami, aby przed zakwitaniem nawłoci podany im syrop zasklepiły. Mogłem to zrobić w nadstawce, aby w gnieźcie matka miała miejsce do czerwienia. Z chwilą pokazania się kwiatów nawłoci na gniazdo położyłem półnadstawkę. Pszczoły naniosły sporo miodu z nawłoci, zasklepiły go i byłoby dobrze, gdyby nie poważne "ale ?". Po usunięciu półnadstawki zlikwidowałem kratę. Problem z ułożeniem gniazda na zimę. Górna nadstawka z ramkami pełnymi pokarmu. Na dole boczne ramki z pokarmem a w środku czerw i sporo miejsca do czerwienia. Jest już połowa września, pora na likwidację warrozy, a matka ma gdzie czerwić, bo trudno usunąć z gniazda częściowo zaczerwione ramki. Mam pytanie, jak Koledzy radzą sobie w takiej sytuacji, żeby i odbrać miód z nawłoci i zakarmić na zimę i jednocześnie uniemożliwić matce dalsze czerwienie? W poprzednim roku, gdy nie odbrałem miodu z nawłoci, pszczoły zrobiły po swojemu. Mimo, iż przygotowałem wstępnie rodzinę do zimowania, one naniosły dużo nawłoci, a nie mając gdzie składać nakropu pobudowały plastry gdzie było trochę wolnego miejsca. Po takiej zabudowie wypełnionej miodem miałem bardzo dużo problemu z doprowadzeniem uli do jako takiego porządku. Tym samym jestem zmuszony do przygotowywania się na odbiór nawłoci. Jak to zrobić najlepiej?

_________________
Pozdrawiam serdecznie TadeuszK

Owszem, mszyca była, ale w okresie kwitnienia lipy oraz we wcześniejszym okresie, jak kwitły sliwy i inne drzewa owocowe. W pobliżu nie ma lasu. Nie ma również skupisk wodnych. Miód z nawłoci wyszedł mi bardzo czysty, jasno zielonkawy i taki jest do tej pory, obecnie skrystalizowany, krupiasty i nie powiem - smaczny.

_________________
Pozdrawiam serdecznie TadeuszK

Ramki częściowo zaczerwione wstawiesz za zatwór i usuwasz je po wygryzieniu się pszczół lub przy najbliższej okazji ( może być nawet na wiosnę ), wianki pokarmu pszczoły przeniosą do gniazda.

pozdro

Ramki częściowo zaczerwione można dać za zatwór ale w czerwcu we wrześniu to nie jestem pewien czy to jest dobry pomysł.

krzys,
Co kolega proponuje w takim przypadku

pozd

Ramek z czerwiem nigdy we wrześniu nie usuwałem z gniazda. Matka jak będzie chciała czerwić to będzie czerwic i tutaj chłodzenie gniazda czy zalanie gniazda syropem ograniczy ją tylko w małym procencie. Przy układaniu gniazda na zime to usuwam ramki z ula ale te najjaśniejsze. W tym roku po nawłoci mam zamiar sunąc ramki z czerwiem z rodzin gdzie jest mało czerwiu i dać je do rodzin gdzie czerwiu jest dużo. Te beż czerwiu zaczne leczyć wcześniej a te co dałem im ten czerw będę leczył troche później.

Tylko, że ramki częściowo zaczerwione posiadają czerw w różnym wieku i tu w moim odczuciu występuje trudność - jak temu zaradzić, aby było dobrze. Można by zakarmiać pszczoły po odebraniu miodu z nawłoci, tylko, że to jest trochę za późno. Niektórzy karmią pszczoły dopiero w październiku. Ja mam obawy.

_________________
Pozdrawiam serdecznie TadeuszK

Nie musisz mieć żadnych obaw gdybyś karmił na zimę inwertem to po nawłoci spokojnie możesz go podać ale gdy karmisz cukrem to już za późno bo pszczoła, która ma zimować wypracuje się na przeróbce syropu. Ja w tym roku pierwszy raz odbierałem miód z nawłoci i poszło mi prawie wszystko ok. Powiadam prawie bo trochę mi nabroiły rabusie ale to moja wina.
Zrobiłem tak : zaraz po lipie zacząłem karmienie uwolniłem matkę z izolatora ( 12.07). !3.07 zapodałem do uli kwas mrówkowy oraz rozpocząłem karmienie na zimę, karmienie zakończyłem 25 lipca. Wtedy tez odebrałem z uli ramki z przerobionym i zasklepionym syropem cukrowym i schowałem je do pustych uli i innych przygotowanych pomieszczeń. W miejsce tych ramek tj. od końca gniazd ustawiłem ramki z suszem pouczając pszczółki, że tam maja składać nektar z nawłoci Tak ułożone gniazda pozostały do przekwitnięcia nawłoci. Gdy odebrałem nawłoć to do uli wróciły uprzednio zabrane ramki z cukrem. Wszystkie odbierane ramki były opisane tak że do uli wróciły te, które były z konkretnych uli zabrane.
Z tymi rabusiami to było tak, że jak schowałem ramki z cukrem do pustych uli a wylotki tych uli zatkałem szmatami to w nocy biegający po działce (pasiece) pies zabawił się i z dwóch uli wyrwał szmaty. Następnego dnia w godzinach przedpołudniowych gdy poszedłem na ta działkę to przy tych ulach było czarno myślałem że roje wychodzą. Znaczną część zapasów mi zwędziły -ale to nauczka na przyszłość .

_________________
waldek6530

A i jeszcze po nawłoci odymianie amitrazą

_________________
waldek6530

Prawdopodobnie nie bo do tej pory jest płynny i nie widać aby miał ochotę się krystalizować. To i dobrze bo mam tez takich klientów, którzy nie chcą skrystalizowanego - no to mają co chcą

_________________
waldek6530

Na pożytku nawłociowym, jak na każdym innym pszczoły się wypracowują , więc matka chce ten ubytek nadrobić i czerwi. Pszczoła wygryziona we wrześniu, nawet na początku października, zdąży się jeszcze oblecieć i utuczyć pierzgą.

pozostawiłem taka beczkę z dwuwarstwowym miodem obecnie dokopałem się do dolnej warstwy oba skrystalizowane rozdzielenie ich dziecinnie proste tylko trzeba cierpliwie poczekać zrobiłem fotkę to wstawię.

z 3 rodzin miałeś beczkę miodu ?

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN

Nie z 3 z większej ilości. I pisałem że miód w beczce nie beczkę miodu. pozdrawiam Cię i dziękuje za pamięć.

Bylem przekonany ze miód z nawłoci jest ciemny o wspaniałym smaku a okazało się ze mój miód nawłoćiowy to jest nawłoć zmieszana ze spadzią z czcin rosnących w dużej ilości w kolo stawów które w tym czasie spadziowaly obficie, brakło mi tego miodu a zamówień na ten rok mam dużo

_________________
STANI

Ja miałem to samo , miodek był pyszny.

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN