minikron pisze:
GÓRAL pisze:
To o czym piszesz nie da się rozłożyć w procentach, bo powiedzmy jak pszczelarz da ciała to i pogoda i pożytki nic nie dadzą.
Mówmy o pasiekach a nie rodzinach, a nabierze to sensu.
minikron pisze:
40% to pożytki i pogoda.
30% to zdolności pszczelarza (w tym zdrowie rodzin)
20% to cechy fizyczne matek, wynikające ze sposobu wychowu i unasienniania.
5% to właściwości genetyczne pszczół (matek).
5% to właściwości ula.
Tak jest moja ocena czynników wpływających na wydajność rodzin.
zdecyduj się
minikron pisze:
GÓRAL pisze:
ul można sobie darować w takich rozważaniach
Mylisz się, jedną pasiekę zakupiłem w starych ulach kombinowanych, 12-14 ramek na dole i nadstawka wchodząca w kołnierz ula, na różną ilość ramek 18/36 cm. Nie da się w nich uzyskać dobrych efektów, są stanowczo za małe. Poza tym, moim zdaniem nawet w nowoczesnych ulach są różnice wpływające na stan rodziny, np rodzaj zabudowy.
To Ty się mylisz- typ ula to właściwie tylko pracochłonność, wygoda pracy i upodobania pszczelarza. Gdyby były ule idealne to już dawno wszyscy mielibyśmy to samo. Nie mają właściwie wpływu na wydajność. Jak miałeś problem w kombinowanym ulu z pojemnością miodni to trzeba było np: odkręcić daszek z zawiasów dać dwie,trzy nadstawki na sobie, kołnierz z osb i na to dach. W ulu ogranicza cię tylko wyobraźnia.
(mówimy cały czas o ulach nie o bublach)
minikron pisze:
GÓRAL pisze:
skoro uważasz że geny są tak mało ważne to dlaczego na przykład Dierżoń sto lat temu tak chwalił sobie włoszki??
z powodu koloru???
Proszę, pomyśl co wtedy było w większości pasiek, co jest teraz, nawet jeśli chodzi o "kundelki". Mówmy o współczesnych realiach.
Przykład był historyczny żeby pokazać jak bardzo jesteś w błędzie
Tak dawniej jak i teraz było trochę miernych, cała masa przeciętnych pszczół, troczę dobrych i jeszcze mniej wybitnych.
Hodowcy pracują po to żebyś dostał materiał
wyrównany.Hodując z pszczoły "miejscowej" musisz przejść ich drogę.
Pozostaje pytanie kto ma czas i fundusze zrobić to rzetelnie i z głową??
Przypadkowy wybitny materiał po jakimś czasie się rozpadnie, wie to każdy z jakim takim pojęciem o genetyce i co wtedy hodować następne przypadki??
A na koniec coś z drugiej strony. Czy uważasz że twoje "kundelki" byłyby takie dobre bez całej tej pracy włożonej w hodowlę?? czy trzymasz je w czystości tego"kundelstwa" czy może dostały trochę genów tych "hodowlanych" lub innych ras i dlatego zdarzają się te "lepsze"??
Więc wybacz ale:
minikron pisze:
5% to właściwości genetyczne pszczół (matek).
to nie prawda i nigdy się z tym nie zgodzę.
Pozdrawiam
Przemek