KrzysztofW pisze:
Miejsce jest jak mówisz: skarpa z gliny bardzo nasłoneczniona. Czy pszczoły samotnice nie mają żądeł, pyłku też nie widzę na ich odnóżach ? Upewniam się, bo musiałem zrobić sekcję jednej z nich i żądła nie było. Ja do bzyczenia jestem przyzwyczajony skoro mam pszczoły, dzieciaczki cały czas je "ratują" lecz żona narzeka;) a tego jest naprawdę plaga w tym roku. Skarpa w przyszłym roku i tak będzie likwidowana/zastąpiona murkiem, więc chciałbym się z tematem ich przesiedlenia, wypędzenia zmierzyć z jak najmniejszą szkodą dla owada.
Co byś powiedział na zadaszoną werandę przez cały dom - coś w stylu domów amerykańskich i zasiedloną również przez te pszczoły. Wykorzystały imitację podbitki z PCV a dokładniej jej wzmocnienia w kształcie rurek

. Bzyczało jakby ktoś postawił na daszku z 5, 6 uli

od kwietnia do lipca.
Jeśli masz stare plastikowe doniczki balkonowe, napełnij je zwilżoną gliną i mocno ubij. Okrągłym palikiem takim o średnicy 10 mm zrób otwory, coś w rodzaju cegły dziurawki. Zostaw gdzieś pod zadaszeniem do wyschnięcia i następnie postaw na bocznej ścianie na tej skarpie. Powinna część skorzystać z tego lokum. W lipcu możesz skrzynki przenieś w inne miejsce i czekać do wiosny.