FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 09 lipca 2025, 08:15 - śr

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 112 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
Post: 02 grudnia 2014, 11:00 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2913
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
PasiekaCordovan pisze:
Każdy pszczelarz hodujący sam na swoje potrzeby matki chcąc zachować zmienność krwi w pasiece, by nie doprowadzić w krótkim czasie do zbyt wysokiego inbredu i tak musi kupić przynajmniej co 3-4 lata nową matkę reprodukcyjną,


Nieraz trudno mi to zrozumieć.

Jak do reinwazji warrozy to mamy w koło naszej pasieki pełno pasiek,a jak do unasieniania matek to nasza pasieka jest na pustyni i inbred gotowy bo tylko nasze trutnie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 11:33 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 stycznia 2010, 00:15 - pt
Posty: 1134
Lokalizacja: Tczew ---- GPS N: 54° 5' 33" E: 18° 47' 18"
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski leżak kombinowany
jino2 pisze:
tczkast pisze:
te miseczki mogę przykleić nawet do koreczków drewnianych

w jaki sposób? to wykonasz
jak będziesz przekładał (czy larwy) i czy do pustej miseczki?


Miseczki pasują do NICOT'a więc larw nie będę przekładał. Poprostu wyjmę miseczkę z Ramki NICOT z larwą/jajem i przyklejam na ciepły wosk do czego mi się żywnie podoba. :wink:
Pozdr tczkast


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 11:48 - wt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
godne uwagi. musze sprawdzić czy wejdzie do Jentera.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 12:05 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3148
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
emka24 pisze:
PasiekaCordovan pisze:
Każdy pszczelarz hodujący sam na swoje potrzeby matki chcąc zachować zmienność krwi w pasiece, by nie doprowadzić w krótkim czasie do zbyt wysokiego inbredu i tak musi kupić przynajmniej co 3-4 lata nową matkę reprodukcyjną,


Nieraz trudno mi to zrozumieć.

Jak do reinwazji warrozy to mamy w koło naszej pasieki pełno pasiek,a jak do unasieniania matek to nasza pasieka jest na pustyni i inbred gotowy bo tylko nasze trutnie.

Przemek w przeciągu 3-4 lat nie jesteś wstanie podnieść poziomu inbredu Szczególnie jeśli wprowadzasz do pasieki matki nieunasiennione (nie wiem czy przy tym założeniu wzrost poziomu inbredy jest możliwy)
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 15:27 - wt 

Rejestracja: 23 listopada 2014, 11:46 - ndz
Posty: 58
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Korczyna
mendalinho pisze:
Przemek w przeciągu 3-4 lat nie jesteś wstanie podnieść poziomu inbredu Szczególnie jeśli wprowadzasz do pasieki matki nieunasiennione (nie wiem czy przy tym założeniu wzrost poziomu inbredy jest możliwy)
Pozdrawiam

Jeżeli przyjmiemy że Przemek ma rację(Prawie zawsze ma rację) to jest to możliwe.Jeżeli przyjmiemy że jednak do inbredu potrzeba unasieniania wsobnego,przy braku pasiek w zasięgu lotu matek i trutni, to na pewne zinbredowanie populacji w okolicy trzeba troszkę więcej czasu.
Ale mogę się mylić.
Niemniej jednak założenie jest dobre by kupować różne matki repr.
Kwestię poddania i jej utrzymania Przemek o ile nie rozwinął, to jak mniemam rozwinie w wolnym czasie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 16:47 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3148
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
kami-1969 pisze:
eżeli przyjmiemy że jednak do inbredu potrzeba unasieniania wsobnego,przy braku pasiek w zasięgu lotu matek

Możemy przyjmować różne założenia na potrzeby Naszych forumowych wypocin. Jednak w Polsce nie ma pasieki w której matki zapładniałyby się trutniami tylko i wyłącznie z własnej pasieki
kami-1969 pisze:
to na pewne zinbredowanie populacji w okolicy trzeba troszkę więcej czasu.

Troszkę to pojęcie względne. W tym przypadku troszkę to kilkaset lat a może i więcej
kami-1969 pisze:
Niemniej jednak założenie jest dobre by kupować różne matki repr

Możliwość krzyżowania ras,odmian w zakresie tego samego gatunku zawsze prowadzi do heterozji czyli do wybujałości pewnych cech gatunku, co w naszym przypadku jest bardzo porządane. To jest podstawa rozwoju organizmów.
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 16:57 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 lipca 2011, 23:54 - wt
Posty: 645
Lokalizacja: Myszków
Ule na jakich gospodaruję: WL
Uzyskanie inbredu bez sztucznego unasieniania, w naszych warunkach, gdzie jest taka wielorakosc pszczół, takie zageszczenie terenu jest niemozliwe, nawet gdybysmy hodowali matki po jednej reproduktorce co rok, tu kol mendalinho, ma racje


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 17:00 - wt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
... i właśnie o tą heterozję a nie inbred tu chodzi ... Wybujałość cech występuje przy krzyżowaniu osobników odległych genetycznie ( mulat i metys to "ludzkie" przykłady) - dlatego warto kupować matki użytkowe od dobrych hodowców , bo sięgamy po nowe pule genowe co jakiś czas. Inbred to nawet na Helu nie wystąpi naturalnie :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 17:04 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8749
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
balwro pisze:
Swego czasu chodziło mi po głowie żeby hodować matki na własne potrzeby.
Po przeanalizowaniu doszedłem do wniosku że najlepiej jeśli zajmować się tym będą ci którzy się w tym specjalizują i robią to profesjonalnie od lat.
Przemawia za tym to że w małych i średnich pasiekach nie ma sensu inwestować w materiał zarodowy.


zawsze jest sens mieć własne matki, komfort posiadania nadliczbowych matek w każdej ilosci jest bezcenny, nie trzeba do nikogo dzwonić i prosic sie o matki czy dostosowywać do hodowcy i jego terminów bo można mieć własne,
piszesz o doświadczeniu, kiedyś trzeba je zdobyć bo nie bierze się z kosmosu a jesli ktoś nie ma czasu na hodowle to najlepiej poszukać blisko siebie kogos kto się tym zajmuje i podjechać autem po takie dopiero co wygryzione

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 17:19 - wt 
jino2 pisze:
Przemku no akurat z tymi matkami to nawiększy problem, ile zamówić i kupić to każdy ma 100%, to na etapie przyjęć jest wiele porażek, potem na etapie pierwszego miesiąca, no i przygotowania do zimy rodziny z matką reprodukcyjną.
może coś więcej o tym byś wyklikał.
Cóż mam Ci powiedzieć, ja matkę reprodukcyjną poddaję zawsze w sztucznym mateczniku i zawsze na wylot na ten czas zakładam poławiacz pyłku, jeszcze nie miałem przypadku by mi matki nie przyjęły, co do pierwszego miesiąca to też nie bardzo wiem co Ci napisać poza tym ze należy kontrolować co tydzień czy Ci jej nie chcą wymienić i czy mamuśka ładnie czerwi. Oczywiście w takich rodzinach zawsze jest mniej pszczół, tzn. nie ma lotnych bo te są odebrane ze starą matką do odkładu a sam odkład ustawiony w miejscu macierzaka więc rodzinka z matką reprodukcyjną (odstawiona w inne miejsce) jest podsycana by miała złudzenie pożytku nawet jeśli jest takowy w polu, bo zbyt mało masz młodej pszczoły lotnej by wystarczająco przyniosły dla całej tej rodziny, co do zimowli to nie różni się niczym od innych rodzin jakie zimuję, jedynie co to rodziny z matkami reprodukcyjnymi zasilam bezmatecznym odkładem pozbawionym matki na dwa tygodnie przed łączeniem i dopiero łączę po zalaniu gniazda zimowego w rodzinie z reproduktorką. :wink:


Na górę
  
 
Post: 02 grudnia 2014, 18:37 - wt 

Rejestracja: 23 listopada 2014, 11:46 - ndz
Posty: 58
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Korczyna
Prościej już wytłumaczyć nie można.Na ile forumowicze to zastosują to już ich indywidualna sprawa.
Szacun Cordi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 18:57 - wt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
mendalinho pisze:
Przemek w przeciągu 3-4 lat nie jesteś wstanie podnieść poziomu inbredu Szczególnie jeśli wprowadzasz do pasieki matki nieunasiennione (nie wiem czy przy tym założeniu wzrost poziomu inbredy jest możliwy)

ja mam inne zdanie. uważam że duży wpływ ma w tej kwestii termin wychowu i lotów godowych matek przez nas unasienianych. ja na swojej pasiece zauważyłem wpływ trutni po pewnej matce już w drugim sezonie, a charakterystyczne trutnie po tej matce pojawiały się w następnych pokoleniach. dodam że ja prowadzę intensywną wymianę matek.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 19:02 - wt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
kami-1969 pisze:
Niemniej jednak założenie jest dobre by kupować różne matki repr.

no właśnie to mnie zastanawia,
jak ułożyć program krzyżowania? jakie po jakich wprowadzać do namnażania, aby podnosić wartość pogłowia i nie tylko te refundowane.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 19:09 - wt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
PasiekaCordovan pisze:
jino2 pisze:
Przemku no akurat z tymi matkami to nawiększy problem, ile zamówić i kupić to każdy ma 100%, to na etapie przyjęć jest wiele porażek, potem na etapie pierwszego miesiąca, no i przygotowania do zimy rodziny z matką reprodukcyjną.
może coś więcej o tym byś wyklikał.
Cóż mam Ci powiedzieć, ja matkę reprodukcyjną poddaję zawsze w sztucznym mateczniku i zawsze na wylot na ten czas zakładam poławiacz pyłku, jeszcze nie miałem przypadku by mi matki nie przyjęły, co do pierwszego miesiąca to też nie bardzo wiem co Ci napisać poza tym ze należy kontrolować co tydzień czy Ci jej nie chcą wymienić i czy mamuśka ładnie czerwi. Oczywiście w takich rodzinach zawsze jest mniej pszczół, tzn. nie ma lotnych bo te są odebrane ze starą matką do odkładu a sam odkład ustawiony w miejscu macierzaka więc rodzinka z matką reprodukcyjną (odstawiona w inne miejsce) jest podsycana by miała złudzenie pożytku nawet jeśli jest takowy w polu, bo zbyt mało masz młodej pszczoły lotnej by wystarczająco przyniosły dla całej tej rodziny, co do zimowli to nie różni się niczym od innych rodzin jakie zimuję, jedynie co to rodziny z matkami reprodukcyjnymi zasilam bezmatecznym odkładem pozbawionym matki na dwa tygodnie przed łączeniem i dopiero łączę po zalaniu gniazda zimowego w rodzinie z reproduktorką. :wink:

fajnie to opisałeś, dzięki
jednak dopytam o karmienie takiej rodzinki, czy ją podkarmić? czym i kiedy?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 20:00 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 grudnia 2009, 18:32 - wt
Posty: 2159
Lokalizacja: Płock
jino2 pisze:
tczkast pisze:
te miseczki mogę przykleić nawet do koreczków drewnianych

w jaki sposób? to wykonasz
jak będziesz przekładał (czy larwy) i czy do pustej miseczki?

Ja tak robię : koreczki mam drewniane własnej roboty (takie ścięte stożki). Miseczki robię sam z wosku, które przyklejam do tych koreczków za pomocą kropli roztopionego wosku, po tym koreczki z miseczkami tez woskiem przyklejam do listwy zamocowanej obrotowo w ramce hodowlanej. Po przyklejeniu koreczków do listwy do każdej miseczki kropla lekko skrystalizowanego miodku i taka ramka do ula w celu wyczyszczenia miseczek przez pszczoły, po tym wyczyszczeniu miseczki są gotowe do wkładania do nich larw.Pomysł na sposób czyszczenia miseczek podsunął mi Kolega Cordowan.

_________________
waldek6530


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 20:06 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3148
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
jino2 pisze:
mendalinho pisze:
Przemek w przeciągu 3-4 lat nie jesteś wstanie podnieść poziomu inbredu Szczególnie jeśli wprowadzasz do pasieki matki nieunasiennione (nie wiem czy przy tym założeniu wzrost poziomu inbredy jest możliwy)

ja mam inne zdanie. uważam że duży wpływ ma w tej kwestii termin wychowu i lotów godowych matek przez nas unasienianych. ja na swojej pasiece zauważyłem wpływ trutni po pewnej matce już w drugim sezonie, a charakterystyczne trutnie po tej matce pojawiały się w następnych pokoleniach. dodam że ja prowadzę intensywną wymianę matek.

Fajnie, że się różnimy w tej kwestii. Dyskusja jest ciekawsza.
Trzeba zdać sobie sprawę, że tu nie chodzi o to jak Ty hodujesz i unasienniasz matki ale o to jak i kiedy to robią inni. Jaki materiałem genetyczny posiadają
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 20:52 - wt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
to może ktoś jeszcze dopowie czy zauważył różnice pomiędzy matkami unasienianymi z "I serii" a tymi z lipca.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 20:54 - wt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
waldek6530, pięknie tylko my mówiliśmy o klateczce nicot i systemie bez przekładania larw.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 22:36 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 grudnia 2009, 18:32 - wt
Posty: 2159
Lokalizacja: Płock
jino2 pisze:
waldek6530, pięknie tylko my mówiliśmy o klateczce nicot i systemie bez przekładania larw.


:załamka: :oops:

_________________
waldek6530


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 22:56 - wt 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6797
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
tczkast pisze:
co do Nicota już dorobiłem sobie do niego gadżet w postaci formy do miseczek matecznikowych, które mogę odlewać z wosku miseczki woskowe po odlaniu wyglądają jak te plastikowe oryginalne

To kolego czekamy na posta w Temacie "wynalazki pszczelarskie nie produkowane masowo " .Chyba że patent :wink: .
Pozdrawiam

_________________
sprzedam odkłady na ramce wielkopolskiej
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 23:09 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 grudnia 2009, 18:32 - wt
Posty: 2159
Lokalizacja: Płock
to może być taka zwykła drewniana p[ałeczka o średnicy bodajże 9 mm.
Jak za jej pomocą odlewać miseczki jest na filmie "Wychów matek pszczelich"

_________________
waldek6530


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2014, 23:15 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 stycznia 2010, 00:15 - pt
Posty: 1134
Lokalizacja: Tczew ---- GPS N: 54° 5' 33" E: 18° 47' 18"
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski leżak kombinowany
Ależ tam patent :D
Oczywiście, że się podzielę jutro,albo pojutrze postaram się nagrać filmik i tam lub w nowym temacie wstawić. :wink:

waldek6530, może być jeśli przekładasz larwy, ale cały czas piszę o systemie NICOT, do którego są specjalne miseczki (jak trzymałeś kiedyś tą ramkę to powinieneś wiedzieć o czym piszę.

Pozdrawiam tczkast


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 grudnia 2014, 07:28 - śr 
mendalinho pisze:
Przemek w przeciągu 3-4 lat nie jesteś wstanie podnieść poziomu inbredu Szczególnie jeśli wprowadzasz do pasieki matki nieunasiennione (nie wiem czy przy tym założeniu wzrost poziomu inbredy jest możliwy)
Pozdrawiam
No ja u siebie muszę niestety myśleć by do tego nie doszło a to za sprawą mojej własnej działalności bo jak gdzieś już pisałem nie mam pasiek w swojej okolicy (jedna 8 km ode mnie druga 15 km), starsi panowie co je mieli w mojej okolicy powymierali, nikt tego nie kontynuował, pszczoły poszły w niwet, od żony jednego z zmarłych śp. sam kupiłem pasiekę 18 rodzin a ja w ostatnich latach matki jakie nadwyżkowe miałem rozdaję tym okolicznym albo nawet za ich przyzwoleniem sam wpuszczam im w ule takie godzinne matki. Ot takie działanie by jak najwięcej trutni danej linii pszczół latało z ich pasiek by unasienić moje matki. :wink:

jino2 pisze:
fajnie to opisałeś, dzięki
jednak dopytam o karmienie takiej rodzinki, czy ją podkarmić? czym i kiedy?
ja podaję syrop fruktozowo-glukozowy z pszenicy, pisał nie będę jaki by nie posądzono mnie o reklamę, ważne by nie spowodował ten syrop rabunku, podaję po poddaniu matki reprodukcyjnej, wcześniej rodzina bez matki po zrobieniu z niej odkładu zostaje na tym co miała w ulu i zjada to co ma, by matka poddawana była do lekko przegłodzonej rodzinki. Podajesz im wtedy razem z matką syropek i ich zachowanie jest znacząco inne niż matkę byś poddał do rodziny z full zapasami. Podsycam je rozwojowo dopóki nie zauważę że jest na tyle lotnej młodej pszczoły w rodzinie iż przynoszą dostateczną ilość nakropu z pola, taką ilość która jest rozwojowa i nie powoduje zaprzestania czerwienia przez matkę. Oceniam to wizualnie po tym co widzę w plastrach. :wink:

jino2 pisze:
to może ktoś jeszcze dopowie czy zauważył różnice pomiędzy matkami unasienianymi z "I serii" a tymi z lipca.
powiem Ci tak, z moich obserwacji najlepsze są matki wyhodowane pomiędzy 10 czerwca a 5 lipca tzn. mam na myśli dzień w jakim się wygryzają z mateczników, ważyły więcej i moim zdaniem lepiej czerwią, więcej kładą jaj na dobę w odniesieniu do matek z maja czy z późniejszych lipcowych mimo że rodziny wychowujące są jednakowo przygotowane w każdym z tych miesięcy zarówno składem biologicznym jak i ilością zapasów w rodzinie oraz dopływem pożytku czy to z pola czy kontrolowanego przeze mnie. Moim zdaniem ma na te matki wpływ nie tylko termin wychowu ale też unasienienie właściwymi jakościowo trutniami w określonym czasie. Ale to tylko takie moje bajanie a każdy niech sam to oceni. :wink:

jino2 pisze:
waldek6530, pięknie tylko my mówiliśmy o klateczce nicot i systemie bez przekładania larw.
I co z tym systemem? napakuj go miodem i na dwa tygodnie do ula wklej w plaster. Jak wyjedzą z niego miód znów napakuj i spowrotem do ula, po dwóch tygodniach zaizoluj na systemie matkę, będzie miała odpowiednio przygotowany przez pszczoły do kładzenia jaj a może się mylę któż to wie. :wink:


Na górę
  
 
Post: 03 grudnia 2014, 09:07 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8749
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
PasiekaCordovan pisze:
I co z tym systemem? napakuj go miodem i na dwa tygodnie do ula wklej w plaster. Jak wyjedzą z niego miód znów napakuj i spowrotem do ula, po dwóch tygodniach zaizoluj na systemie matkę, będzie miała odpowiednio przygotowany przez pszczoły do kładzenia jaj a może się mylę któż to wie.


obawiam się ze nic by z tego nie wyszło, ja wykonywałem wiele akrobacji w tym temacie aby matka raczyła składać
i idąc za radą Leszka wziąłem pędzelek i zrobiłęm baranka takim woskiem zaraz przed wystygnięciem, na drugi dzien jak sprawdziłem była odbudowana nałożyłem tą plastikową obudowe i wpusciłem matke na noc, rano była zaczerwiona :mrgreen:

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 grudnia 2014, 15:18 - śr 

Rejestracja: 23 listopada 2014, 11:46 - ndz
Posty: 58
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Korczyna
jino2 pisze:
kami-1969 pisze:
Niemniej jednak założenie jest dobre by kupować różne matki repr.

no właśnie to mnie zastanawia,
jak ułożyć program krzyżowania? jakie po jakich wprowadzać do namnażania, aby podnosić wartość pogłowia i nie tylko te refundowane.

Przemek,oświeć nas w kwestii takiego programu,ja tu niestety nie jestem w stanie pomóc.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 grudnia 2014, 15:57 - śr 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
kami-1969 pisze:
Przemek,oświeć nas

jakaś nowa religia ? :haha: :haha: :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 grudnia 2014, 00:54 - czw 

Rejestracja: 21 sierpnia 2011, 21:19 - ndz
Posty: 205
Lokalizacja: mazury
Wracając do tematu,
czytałem gdzieś o prostej metodzie (chyba w starym nr Pasieki).
Ramkę z młodymi larwami, albo jajkami przenosi się do miodni oddzielonej kratą od gniazda. Rodzina normalnie funkcjonuje, a na tej ramce pszczoły pociągną mateczniki. Autor pisał, że młode matki wychowane w obecności matki są lepszej jakości.
Wadą jest to, że na takim plastrze to za wiele mateczników nie będzie - pewnie kilka.
Co o tym myślicie?

_________________
Pozdrawiam Gabriel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 grudnia 2014, 01:28 - czw 

Rejestracja: 13 stycznia 2011, 16:40 - czw
Posty: 976
Lokalizacja: Bilgoraj
Ule na jakich gospodaruję: ramka 360X200
Może być dużo mateczników ale w ten sposób wyhodowane matki już nie będą najlepszej jakości, ale można wstawić ramkę hodowlaną z larwami 1-dno dniowymi i pszczoły ładnie pociągną mateczniki. Tylko jest jeden warunek, korpus w którym mają być hodowane matki oprócz kraty musi być też oddzielony korpusem z suszem lub węzą, bo sama krata to jest za mało.

_________________
STANI


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 grudnia 2014, 14:07 - czw 

Rejestracja: 23 listopada 2014, 11:46 - ndz
Posty: 58
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Korczyna
Stani, to powyżej to tak na serio?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 grudnia 2014, 14:40 - czw 

Rejestracja: 13 stycznia 2011, 16:40 - czw
Posty: 976
Lokalizacja: Bilgoraj
Ule na jakich gospodaruję: ramka 360X200
kami-1969 pisze:
Stani, to powyżej to tak na serio?


Gdy chodzi o mój wpis to na serio. Mateczniki są budowane pionowo i larwa ma dostęp do pokarmu bezpośrednio nad sobą, natomiast mateczniki ratunkowe budowane na plastrze są w formie fajki co utrudnia larwie w stanie larwy wyprostowanej pobieranie pokarmu i to między innymi ma wpływ na jakość przyszłych matek.

_________________
STANI


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2014, 00:53 - pt 

Rejestracja: 21 sierpnia 2011, 21:19 - ndz
Posty: 205
Lokalizacja: mazury
[/quote]
Mateczniki są budowane pionowo i larwa ma dostęp do pokarmu bezpośrednio nad sobą, natomiast mateczniki ratunkowe budowane na plastrze są w formie fajki co utrudnia larwie w stanie larwy wyprostowanej pobieranie pokarmu i to między innymi ma wpływ na jakość przyszłych matek.[/quote]

No proszę, nie myślałem że to zagięcie może mieć jakieś znaczenie. Bo większa część mleczka jest w tej części pionowej matecznika.
Dzięki za odzew.
Teraz z innej beczki:
Niektórzy stosują tzw. startboxy do odpalenia mateczników. Potem ramkę hodowlaną przenoszą do odpowiednio przygotowanej rodziny wychowującej. Sabard na swojej stronie pisze że wkleja pasek wyciętego plastra z jajami na ramkę, potem ramka do startboxa. I w tym starterze mateczniki pozostawia aż do 14 dnia kiedy to wycina mateczniki i podaje do ulików weselnych. W pewnym stopniu upraszcza to cały proces. Może warto by w ten sposób spróbować...

_________________
Pozdrawiam Gabriel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2014, 05:52 - pt 
gabriel11 pisze:
Sabard na swojej stronie pisze że wkleja pasek wyciętego plastra z jajami na ramkę, potem ramka do startboxa. I w tym starterze mateczniki pozostawia aż do 14 dnia kiedy to wycina mateczniki i podaje do ulików weselnych. W pewnym stopniu upraszcza to cały proces. Może warto by w ten sposób spróbować...
Jasne że upraszcza ale moim zdaniem w starboxsie te matki wyhodowane nigdy nie będą takiej jakości jak te z rodziny wychowującej bo skład biologiczny rodziny z startboxa a rodziny wychowującej oraz warunki w jednym i drugim znacząco się różnią. :wink:


Na górę
  
 
Post: 05 grudnia 2014, 10:28 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8749
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
PasiekaCordovan pisze:
gabriel11 pisze:
Sabard na swojej stronie pisze że wkleja pasek wyciętego plastra z jajami na ramkę, potem ramka do startboxa. I w tym starterze mateczniki pozostawia aż do 14 dnia kiedy to wycina mateczniki i podaje do ulików weselnych. W pewnym stopniu upraszcza to cały proces. Może warto by w ten sposób spróbować...
Jasne że upraszcza ale moim zdaniem w starboxsie te matki wyhodowane nigdy nie będą takiej jakości jak te z rodziny wychowującej bo skład biologiczny rodziny z startboxa a rodziny wychowującej oraz warunki w jednym i drugim znacząco się różnią. :wink:

Przemek, a od kiedy startbox ma wychowywać matki :?: on jest tylko do odpalenia ich a od dalszej opieki jest rodzina wychowująca, im krócej się w nim znajdują tym lepiej,
piszesz o nieodpowiednim składzie biologicznym a ja na to że o tym czy tak będzie czy nie decyduje ten kto go wykonał ,

przez maj-czerwiec w zależnosci od potrzeb mam 2-4 startery które dostają dzień po dniu larwy (do 18szt) i zabierane są im odpalone mateczniki które trafiają do rodzin wychowujących (w obecnosci matki), ilosc starterów daje mi komfort selekcji mateczników od samego początku bo mam ich nadmiar,

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2014, 11:16 - pt 
kudlaty pisze:
Przemek, a od kiedy startbox ma wychowywać matki
A to ja wiem o tym, odniosłem się tylko do wpisu gabriel11, na temat metody jaka stosuje Sabard.
kudlaty pisze:
piszesz o nieodpowiednim składzie biologicznym a ja na to że o tym czy tak będzie czy nie decyduje ten kto go wykonał
owszem ale w starterze nie uzyskasz nigdy takiej samej wartości biologicznie ukształtowanych pszczół jako jedna całość co w rodzinie wychowującej. Tylko do tego się odnoszę bo to nie wyklucza że w starterze możesz mieć różne pokolenia pszczół. :wink:


Na górę
  
 
Post: 05 grudnia 2014, 15:07 - pt 

Rejestracja: 12 marca 2013, 14:46 - wt
Posty: 167
Lokalizacja: małopolska - powiat wielicki
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Ja w tym roku korzystając z informacji od kolegi kudlaty, w jakimś temacie, wstawiłem rameczkę do wychowu do rodziny, najsilniejszej na toczku, pszczoły się "wylewały".
Matki wyszły super - duże i plenne, a czy miodne zobaczę na wiosnę i w lecicie. Geny po mojej rekordzistce, zobaczymy czy
Ale moim zdaniem warto poświęcić najsilniejszą rodzinę jako "inkubator"

_________________
Los nagradza przygotowanych.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2014, 15:55 - pt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
tzn, że skasowałeś matkę i odchowałeś je po osieroceniu,
czy tą rameczkę włożyłeś w gniazdo?
ile ich wyhodowałeś?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2014, 15:59 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Zawsze można startować hodowlę zdejmując korpus z ula wielkopolskiego z odpowiednio wcześniej ułożonym gniazdem na nową dennicę 2 godziny przed podłożeniem serii, a na następny dzień z powrotem ułożyć na gniazdo z matką. Jest to trochę pracochłonne, ale matki wychodzą bardzo dobrej jakości.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2014, 17:22 - pt 

Rejestracja: 12 marca 2013, 14:46 - wt
Posty: 167
Lokalizacja: małopolska - powiat wielicki
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Były w obecności matki, tylko matka na samym dole, a ramka na górze.
wyszło w tej serii jeśli dobrze pamiętam 17 lub 18 szt.
Ale nie nastawiałem się na ilość, bo robiłem to tylko dla siebie.

_________________
Los nagradza przygotowanych.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2014, 18:49 - pt 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Pierwsze moje 10 lat pszczelarzenia wypelnione bylo praca i zdobywaniem wiedzy.
Nowe rodziny tworzylem z rojek i wszystko przebiegalo prawidlowo . Przychodzi moment ,ze postanawiam wzbogacic swoja pasieke w nowe matki pozyskane od innych hodowcow .No i pierwsze doswiadczenia takie ze wprowadzam przy okazji nowych matek grzybice wapienna.Swiat sie wali no ale zycie toczy sie dalej.Kolejna lekcja kazdy kiedys musi sie z tym spotkac jak to mowia uczymy sie na bledach.
Mijaja kolejne lata poszukuje nowych hodowcow matek ale juz reprodukcyjnych gdyz podejmuje temat hodowli matek dla swojej pasieki.Tak wiec hodowla matek zajmuje sie juz 15 lat i nie wyobrazam sobie prowadzenia pasieki bez tego elementu pracy.
Daje to pszczelarzowi ogromne zadowolenie i wymierne wyniki.Nikogo szczegolnie z mlodych adeptow tej profesji nie zniechecam do wczesnego podjecia hodowli matek ale chce powiedziec ze do takiej decyzji trzeba dorosnac .Uniknie sie wtedy rozczarowan i bolesnych doswiadczen?
Aktualnie w Polsce produkuje sie najwiecej matek pszczelich w swiecie nie mam pojecia czy to dobre zjawisko czy zle. Odnosze jednak wrazenie ,ze ilosc nie zawsze idzie w parze z jakoscia .Tak wiec majac prawo wyboru wybierajmy najlepiej ale do podjecia decyzji kierujmy sie wiedza . Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2014, 19:14 - pt 
andrzejkowalski100 pisze:
Nikogo szczegolnie z mlodych adeptow tej profesji nie zniechecam do wczesnego podjecia hodowli matek ale chce powiedziec ze do takiej decyzji trzeba dorosnac
A na czym miała by ta dorosłość polegać przecież to nie pszczelarz unasiennia matki więc nie musi byc dorosły, no poza nielicznymi przypadkami ale to sztucznie.


Na górę
  
 
Post: 05 grudnia 2014, 20:38 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 czerwca 2009, 23:59 - czw
Posty: 8749
Lokalizacja: Ciemnogród 724227381
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
ja-lec,
chodziło tu zapewne o osiągnięcie pewnego etapu na swojej drodze pszczelarskiej,
ja już w drugim sezonie swojego pszczelarzenia napaliłem się na hodowle matek a efekty tego były zniechęcające do tego stopnia że odpusciłem temat na kolejne dwa lata, zawsze czegoś brakowało jeśli nie czasu to znowu doświadczenia, najgorzej się przełamać a później idzie już z górki :wink:

_________________
xyz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2014, 20:45 - pt 
kudlaty pisze:
zawsze czegoś brakowało jeśli nie czasu to znowu doświadczenia
Przy hodowli matek czas jest najważniejszy, a doświadczenie kiedyś przyjdzie im wcześniej zaczniesz tym szybciej się nauczysz oczywiście jak będziesz chciał to tylko zależy od Ciebie.


Na górę
  
 
Post: 05 grudnia 2014, 22:49 - pt 

Rejestracja: 21 sierpnia 2011, 21:19 - ndz
Posty: 205
Lokalizacja: mazury
Bazyleusz pisze:
Były w obecności matki, tylko matka na samym dole, a ramka na górze.

Znaczy: gniazdo z matką, krata i 1 korpus miodni do którego włożyłeś ramkę hodowlaną.
- Czy taki układ wystarczy, czy trzeba użyć więcej korpusów?
Czy do korpusu z ramką hodowlaną dodałeś ramkę z czerwiem otwartym?

_________________
Pozdrawiam Gabriel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2014, 23:08 - pt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
andrzejkowalski100 pisze:
Pierwsze moje 10 lat pszczelarzenia wypelnione bylo praca i zdobywaniem wiedzy.
Nowe rodziny tworzylem z rojek i wszystko przebiegalo prawidlowo . Przychodzi moment ,ze postanawiam wzbogacic swoja pasieke w nowe matki pozyskane od innych hodowcow .No i pierwsze doswiadczenia takie ze wprowadzam przy okazji nowych matek grzybice wapienna.Swiat sie wali no ale zycie toczy sie dalej.Kolejna lekcja kazdy kiedys musi sie z tym spotkac jak to mowia uczymy sie na bledach.
Mijaja kolejne lata poszukuje nowych hodowcow matek ale juz reprodukcyjnych gdyz podejmuje temat hodowli matek dla swojej pasieki.Tak wiec hodowla matek zajmuje sie juz 15 lat i nie wyobrazam sobie prowadzenia pasieki bez tego elementu pracy.
Daje to pszczelarzowi ogromne zadowolenie i wymierne wyniki.Nikogo szczegolnie z mlodych adeptow tej profesji nie zniechecam do wczesnego podjecia hodowli matek ale chce powiedziec ze do takiej decyzji trzeba dorosnac .Uniknie sie wtedy rozczarowan i bolesnych doswiadczen?
Aktualnie w Polsce produkuje sie najwiecej matek pszczelich w swiecie nie mam pojecia czy to dobre zjawisko czy zle. Odnosze jednak wrazenie ,ze ilosc nie zawsze idzie w parze z jakoscia .Tak wiec majac prawo wyboru wybierajmy najlepiej ale do podjecia decyzji kierujmy sie wiedza . Pozdrawiam :pl:



Są na świecie pasieki hodowlane, które "produkują" w przybliżeniu tyle samo królowych co cała Polska.

Pozdrawiam,
polbart

Przepraszam za wytłuszczenie.

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2014, 00:36 - sob 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Przepraszam male sprostowanie. Mialem na mysli matki sztucznie unasiennione ,
bo z takich glownie korzystam. Powinno byc:

Aktualnie w Polsce produkuje sie najwiecej matek pszczelich sztucznie unasiennionych w swiecie nie mam pojecia czy to dobre zjawisko czy nie.

Pozdrawiam goraco jeszcze raz sorki :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2014, 01:20 - sob 

Rejestracja: 31 października 2014, 16:53 - pt
Posty: 160
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: łódź
andrzejkowalski100 pisze:
Przepraszam male sprostowanie. Mialem na mysli matki sztucznie unasiennione ,
bo z takich glownie korzystam. Powinno byc:

Aktualnie w Polsce produkuje sie najwiecej matek pszczelich sztucznie unasiennionych w swiecie nie mam pojecia czy to dobre zjawisko czy nie.

Pozdrawiam goraco jeszcze raz sorki :pl:


Tych kilkunastu hodowców i kilka pasiek zarodowych co inseminują po kilka ,kilkadziesiat sztuk ? :wink:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2014, 01:36 - sob 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Z tymi sztucznie unasiennianymi matkami to było dawno i nieprawda.
Teraz to już nie ma nawet o czym mówić i bardzo dobrze. :D

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2014, 07:39 - sob 
gabriel11 pisze:
Znaczy: gniazdo z matką, krata i 1 korpus miodni do którego włożyłeś ramkę hodowlaną.
- Czy taki układ wystarczy, czy trzeba użyć więcej korpusów?
Czy do korpusu z ramką hodowlaną dodałeś ramkę z czerwiem otwartym?
Lepszy układ to gniazdo z matką, krata, na to półkorpus i korpus miodnia do którego na dzień przed podaniem ramki hodowlanej przekładasz dwie ramki jednodniowych larw w centrum korpusu, reszta ramek może być suszu z pierzgą i miodem a jak nie masz aż tylu to minimum dwie takie ramki muszą znaleźć się zaraz za tymi z larwami jako kolejne a resztę możesz dać pusty susz. Robisz tak po to by skupić tam młode pszczoły karmicielki, po dwa półkorpus pomiędzy gniazdem a korpusem hodowlanym spowoduje iż w tym hodowlanym nie ma już właściwej ilości feromonu matki i larwy jeśli je przełożysz bez uszkodzenia zostają praktycznie w 100% przyjmowane. Kwestia później ile z nich będzie do wybrakowania, czy wogóle takowe będą, no i podstawa to zapoznać się z kalendarzem wychowu matek by nie tykać ramek hodowlanych ani nie otwierać uli gdzie hodujesz matki w dniu ich histolizy. :wink:


Na górę
  
 
Post: 06 grudnia 2014, 07:43 - sob 
andrzejkowalski100 pisze:
Przepraszam male sprostowanie. Mialem na mysli matki sztucznie unasiennione ,
bo z takich glownie korzystam. Powinno byc:

Aktualnie w Polsce produkuje sie najwiecej matek pszczelich sztucznie unasiennionych w swiecie nie mam pojecia czy to dobre zjawisko czy nie.
Przepraszam ale masz nieaktualne informacje. Ktoś od kogo kupowałeś takie matki pewnie Ci taką gafę klepnął a Ty powtarzasz. :wink:


Na górę
  
 
Post: 06 grudnia 2014, 19:55 - sob 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Proponuje przeczytac wywiad z prof. Jerzym Woyke zamieszczony w ostatnim numerze Pasieki a pewnie zweryfikujecie swoje wiadomosci na temat sztucznego unasiienniania.
Ja osobiscie uznaje dorobek naszych polskich naukowcow z dziedziny pszczelarstwa. Widze ,ze niektore osoby wypowiadajace sie na tym forum maja odmienne zdanie.
Pozdrawiam ,zachecam do wnikliwego czytania prawdziwych wiadomosci :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 112 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji