FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 23 czerwca 2025, 21:03 - pn

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 17 ] 
Autor Wiadomość
Post: 28 stycznia 2010, 23:35 - czw 
Witam,

cieszę się, że znalazłam to forum, bo może tutaj znajdę odpowiedź na nurtującą mnie kwestię.
Oboje z mężem zastanawiamy się nad kupnem działki budowlanej, która sąsiaduje z pasieką. "Nasza" działka leży dokładnie na przeciwko pasieki, a między nami jest droga asfaltowa.
Z tego, co oszacowałam, tam jest kilkadziesiąt uli, w tym wozy z ulami. Dowiedziałam się od rolników oferujących nam ziemię, że ule są wywożone na pożytki w maju, a wracają jesienią.

Czy waszym zdaniem warto ładować się w tę działkę? Budować się tam? Pytam, bo odległość "przez drogę" to bardzo blisko, a choć pszczół w sezonie ma nie być, to przecież latają wcześniej niż od maja... a kiedy "zasypiają" na zimę, nawet się nie orientuję.

Właściciele działki oczywiście twierdzą, że pszczółki są niekłopotliwe, nie żądlą ich, no ale kto coś takiego powie przed sprzedażą ;-)
Dodam, że jestem uczulona na jad. Kilka razy byłam użądlona i za każdym razem goi się to dłużej i boleśniej. Ostatnio po użądleniu osy miałam rękę spuchniętą przez tydzień. Podczas, gdy u innej osoby z rodziny obrzęku niemal nie widać następnego dnia.

Zastanawiam się także, czy jest przepis regulujący odległość takiej pasieki od zabudowań mieszkalnych, bo teraz do najbliższego sąsiada pszczoły mają ok 30 metrów. Do nas miałyby 20. Czy to już nie jest za blisko? Tam są teraz działki na sprzedaż z odrolnionego pola, jak się ludzie wybudują, to może być kłopot.

No i jak to widzicie? Będę wdzięczna za odpowiedzi!


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 28 stycznia 2010, 23:59 - czw 
Amelio
Jest to zazwyczaj temat i kwestia sporna pomiędzy sąsiadem pasiecznikiem a sąsiadem nie związanym z pszczelarstwem
Jest Tu temat >>>> Kliknij na tooooo <<< przeczytaj spokojnie >< :wink:
Każdy ma prawo do własnej ziemi i prawo do tego co mu się podoba oczywiście w ramach przepisów i rozsądku
Ty masz prawo kupić działkę gość ma prawo hodować pszczoły a jak się dogadacie to wasza sprawa ja uważam że jeżeli gość wywozi pasiekę na pożytki to prawo zwyczajowe zna jak swoje ule ,i zapewne się dostosuje do tego że będzie miał nowego sąsiada i przyjaciela
Ty zawsze możesz go poprosić w rozmowie aby przywożąc ule z pożytku ustawiał je w inną stronę wylotami ( o ile taka możliwość istnieje ) i nie będzie to przeszkadzało bliżej położonym sąsiedztwu

Każdy nie mający nic wspólnego z pszczołami twierdzi że jest uczulony człowiek jest na wiele rzeczy uczulony tylko w 50 % nie jest to uczulenie tylko normalne zjawisko obrzęku o prawdziwym uczuleniu jest temat w innym dziale forum warto byś go przeczytała i porównała swoje uczulenie wiem że użądlenie nie należy do najprzyjemniejszych zazwyczaj jak się nie ma z pszczołami kontaktu na co dzień
lecz zgody sąsiedzkiej nie powinna różnić jedna czy dwie pszczoły
Lubisz Miód :?:
To dogadaj się z sąsiadem że za każde użądlenie słoik miodu ,,, tylko Nie puść sąsiada z torbami :haha: A na pewno warto będzie mieć go za przyjaciela
:wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 stycznia 2010, 00:42 - pt 
Miód kocham.
Mam szacunek do pszczół i pszczelarzy.
Czytam teraz w necie o tym sąsiedztwie pasiek i coraz bardziej rzednie mi mina.
Mam 1,5 roczną córeczkę... jak wytłumaczyć dziecku, że ma się nie opędzać?
Mnie samej ledwie się udaje powstrzymać przed tym. Przyznaję - jak widzę pasiaste i bzyczące w pokoju, to przyspiesza mi oddech, czuję adrenalinę, mam ciary i po prostu uciekam.

Obecnie też mieszkam w domku, mamy kilkanaście drzew owocowych, wielkie głogi przy drodze i są pszczółki. Lubię ich monotonne bzyczenie w ciepłe dni. One przylatują z daleka, bo pszczelarza w naszej wsi nie mamy.
Jednak co innego "wizyty" pszczół, a co innego mieszkać z nimi po sąsiedzku, kiedy one są u siebie, na swoim terytorium.
Z jednej strony pocieszające jest, że pszczoły są wywożone, ale ileś tygodni ich aktywności przypadnie, kiedy będą na miejscu. Nie mam pojęcia o hodowli pszczół, do kiedy są aktywne, kiedy pszczoły wracają z pożytków. Czy mielibyśmy je fruwające przez miesiąc czy dwa, a może dłużej.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 stycznia 2010, 01:14 - pt 
Mam dodatkowe pytanie, a czy między waszymi działkami rosną jakieś drzewa lub krzewy, czy po prostu dzieli was płot i droga. Kilkadziesiąt to też nie wiele mówi, bo kilkadziesiąt to może być 25 jak również 85 różnica jest i to znaczna. Jeżeli pszczelarz posiada w swojej pasiece matki hodowlane o małej agresywności to problemu nie widzę. Jeśli chodzi o te wywozy pszczół, to też bym na to aż tak bardzo nie liczył, równie dobrze może pszczelarz przestać wywozić pszczoły, lub wywozić tylko pewną ich ilość.

Jeśli pasieka liczy około 60 uli a odległość do ewentualnego waszego domu to 20-30 metrów, to domu na jasny kolor nie malujcie :) :) :)
bo po wiosennym oblocie, można się zdziwić :) :) :)

Jest jeszcze jedna możliwość postawcie na swojej posesji kolejne kilkadziesiąt uli i rozpocznijcie swoją przygodę z pszczołami. Kogoś kto może wam służyć radą macie za płotem :) :) :)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 stycznia 2010, 01:32 - pt 
Założenie własnej pasieki odpada.
Malować dom na ciemno z powodu pszczół... ehhh. Co jeszcze... chować się w domu, bo jest przegląd uli, nie puszczać dziecka na rowerek, nie wystawić baseniku latem, bo pszczoły przylecą pić?
Kilka uli, to jeszcze nie przeraża, ale kilkadziesiąt... zmartwiłam się. Nie liczyłam ich, ale na pewno jest ich więcej niż 20. Są takie dwa spore wozy i ule stojące luzem. Ponoć wszystkie są wywożone.
Nie wiem, jakie matki czy rasy ma ten człowiek.
Nie rozmawiałam z nim. Przyjechaliśmy w styczniu na oględziny działki pod wymarzony dom i zauważyliśmy, że na przeciwko gość ma kilkadziesiąt uli. Widać je, jak na dłoni, ekranu, czy żywopłotu nie ma żadnego.
Działkę sprzedają jego sąsiedzi. Też rolnicy, ale nie pszczelarze. Te działki, które oferują są na przeciwko pasieki. Cena, jak na tę okolicę niezbyt wysoka, zaczynam rozumieć, dlaczego...
:roll:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 stycznia 2010, 02:43 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 listopada 2007, 19:39 - śr
Posty: 1622
Lokalizacja: Polska
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 Dadanta
amelia pisze:
Założenie własnej pasieki odpada.
Malować dom na ciemno z powodu pszczół... ehhh. Co jeszcze... chować się w domu, bo jest przegląd uli, nie puszczać dziecka na rowerek, nie wystawić baseniku latem, bo pszczoły przylecą pić?
Kilka uli, to jeszcze nie przeraża, ale kilkadziesiąt... zmartwiłam się. Nie liczyłam ich, ale na pewno jest ich więcej niż 20. Są takie dwa spore wozy i ule stojące luzem. Ponoć wszystkie są wywożone.
Nie wiem, jakie matki czy rasy ma ten człowiek.
Nie rozmawiałam z nim. Przyjechaliśmy w styczniu na oględziny działki pod wymarzony dom i zauważyliśmy, że na przeciwko gość ma kilkadziesiąt uli. Widać je, jak na dłoni, ekranu, czy żywopłotu nie ma żadnego.
Działkę sprzedają jego sąsiedzi. Też rolnicy, ale nie pszczelarze. Te działki, które oferują są na przeciwko pasieki. Cena, jak na tę okolicę niezbyt wysoka, zaczynam rozumieć, dlaczego...
:roll:


Powiedzialbym tak:

[shadow=olive]"Tylko cygan leje dzieci, zeby mleka nie porozlewaly ...zanim krowe kupi"[/shadow]

Moja pasieka stala od 1946 roku w dwoch przydomowych ogrodach tuz przy ulicy, w srodku wsi, w bliskim sasiedztwie z innymi, ktorzy nigdy pszczol nie mieli i
...NIGDY nie bylo ani jednego przypadku, by pszczoly kogos pozadlily.
NIGDY nie bylo ani jednej skargi.
NIGDY nawet nie wplynal jakis postulat, aby "cos zapobiegawczo" zrobic, bo ktos czuje sie zagrozony.

Nie wspominam juz, ilu ludzi przychodzilo na moja posesje - goscie, turysci, wczasowicze w krotkich majtkach, itp.
Stoliki, parasole, grill, pogawedki, zabawy - i co?! I nic, a chocby dla przykladu jakas 'paniene' w ...... by uzadlila. Nic z tego, nie wyszlo!!!
A wszystko dzialo sie tuz przy pasiece!!!

[shadow=olive]Nie przesadzajmy zatem i nie tworzmy domniemanego problemu.[/shadow]

Przeciez - jak wynika z zamieszczonego opisu - ten pszczelarz mieszka w sasiedztwie z innymi i wystarczy zasiegnac 'jezyka', aby wyrobic jakas przyblizona orientacje o tym, jak to jest naprawde, a trudno uwazac, ze wszyscy ludzie, to klamcy.

To falszywy alarm!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 stycznia 2010, 02:54 - pt 
Powiem tak, jeśli naprawdę są Państwo "przerażeni" owadami które czasami żądlą i szukają spokojnego miejsca na swoje własne mieszkanie to proponuje jednak znalezienie sobie innej działki. Coś czuje że możecie się tam "męczyć" Już piszę dlaczego.

Na wiosnę pszczoły robią oblot, przy czym "wypróżniają swoje jelita" a więc ich maleńkie odchody będzie można znaleźć w wielu miejscach ( jeśli w tym momencie będzie wywieszone pranie na dworze, będzie stał np samochód itd. to będzie pewnie dla Państwa problem.

Latem na pewno będzie możliwość, że użądli Was jakaś pszczoła. Na pewno również może się zdarzyć że na waszą posesję wleci rój pszczół.

itd itd Wszystko zależy od Państwa podejścia do tej sprawy, ale jeśli już zaczyna być to problemem to bardzo prawdopodobne że tym problemem pozostanie i nie pomoże ani miód od sąsiada ani nic innego.

Ludzie dzielą się na takich co pszczoły kochają i na takich co pszczół się boją i ten strach często jest naprawdę nie do opanowania. Dlatego jeśli już widzicie same problemy i przed oczami macie już w tej chwili wasze opuchnięte części ciała po ukąszeniach pszczół to proponuje dać sobie spokój i znaleźć inną działkę.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 stycznia 2010, 10:18 - pt 
amelia pisze:

Czytam teraz w necie o tym sąsiedztwie pasiek i coraz bardziej rzednie mi mina.
Mam 1,5 roczną córeczkę... jak wytłumaczyć dziecku, że ma się nie opędzać?

typers pisze:
Powiem tak, jeśli naprawdę są Państwo "przerażeni" owadami które czasami żądlą i szukają spokojnego miejsca na swoje własne mieszkanie to proponuje jednak znalezienie sobie innej działki. Coś czuje że możecie się tam "męczyć" Już piszę dlaczego.

.

A ja dodam jeszcze jedno



Amelio
Czy uważasz że pszczelarze to sami Kawalerowie :?:
Ja mam pasiekę 10m przed domem i wraz z Żoną wychowaliśmy troje wspaniałych dzieci
nie uważam by moje pszczoły stanowiły zagrożenie dla nich to jest kwestia podejścia do owada i reakcji na jego widok
Gdybyś na widok mrówki też uciekała a dziecko to by widziało tez by reagowało identycznie
Gdzie byś te działkę nie kupiła i domu nie postawiła owady lotne są wszędzie gdzie kwitną kwiaty na łące ,drzewa owocowe itp wszędzie może dojść do użądlenia wszędzie dziecko może depnąć na kwiat na którym siedzi pszczółka i zbierać nektar
A tak na marginesie
Gdybyś miała mieć problemy i zatargi przez większość życia chodzić z duszą na ramieniu że Ci czy dziecku może coś się stać to lepiej poszukać innego miejsca
tylko że nigdy nigdzie nie znajdziesz oczywiście na wsi czy obok miasta takiego co by Ci ktoś zagwarantował odwieczny spokój bo może się zdarzyć że kupisz posiadłość postawisz domek a sąsiad wpadnie na pomysł że założy se pasieczkę w własnym ogródku i Cooo ??
:?:
Pozostanie sprzedaż i wyprowadzenie się do bloku :wink:
Myślę że czasami więcej jest przesadnej obawy jak tego wszystkiego i gdyby przeciętny człowiek nie widział ula który powoduje reakcję że pszczoła Żądli to nawet przelatująca mu pszczoła po przed nos nie odzwierciedlała by żadnej reakcji :wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 stycznia 2010, 10:50 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 stycznia 2010, 18:23 - pt
Posty: 318
Lokalizacja: Małopolska
proponuje Ci w pierwsze ciepłe wiosenne dni przyjechać na ową działkę , wtedy pszczólki mają wiosenny oblot i zobacz jak to wyglada i wtedy podejmuj decyzje o zakupie działki- może to nie takie straszne , a na lęk przed pszczoła najlepszym lekarstwem jest obcowanie z nimi, pod okiem fachowca, i jeszcze jedno ; po kolejnym użdleniu twoja tolerancja na jad wzrasta, chyba że to są obrzęki kliniczne to wtedy uciekaj od tej działki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 stycznia 2010, 12:24 - pt 

Rejestracja: 21 stycznia 2010, 00:27 - czw
Posty: 351
Lokalizacja: warmia-mazury
ja bym się dogadał z pszczelarzem czy jest w stanie ją trochę oddalić od ów działki a jak nie to budowałbym się śmiało w mojej okolicy są miejscowości w których uli więcej jak mieszkańców i już nie jedno pokolenie wychowało się i nikt nie umarł a paniczny strach jedynie potęguje fobie anty pszczelą.jak na marsie ludzie zaczną mieszkać to tam będzie miejsce dla ów strachajłów.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 stycznia 2010, 13:02 - pt 
a ja bym kupił tą działkę.... mój dziadek ma 30 uli oddalonych o 5 metrów od domu, i jest tarasik i ławeczka, zawsze jak przyjeżdżaliśmy latem to sobie tam siadaliśmy, fakt, faktem to było latem, wiosną te pszczółki są całkiem niegroźne... ale latem był powalający efekt jak setki pszczół latały sobie po niebie.... ani jedna mnie nigdy tam nie ugryzła... :P myślę że nie masz się czego bać. Ja bym się cieszył... oczywiście jakbym nie miał pszczół... :mrgreen:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 stycznia 2010, 14:31 - pt 
Dziękuję za dotychczasowe głosy!
Pisałam już, że nie sam fakt istnienia pszczół wywołuje moje obawy, lecz ich liczebność.
Wiadomo, że gdy teraz przylatują do nas pszczoły na drzewa owocowe, głóg, koniczynę, to nie sieję paniki. Jednak całe roje "pod nosem" to inna para kaloszy. Po prostu czysta statystyka... Wiem, że niestety, nie umiałabym zachować spokoju, ani wysiedzieć zrelaksowana w sytuacji opisanej przed adameklp, kiedy setki pszczół krążyłyby koło mnie.
Przy tak długotrwałym bólu, jaki odczuwam po użądleniu (dlaczego piszecie "ugryzienie"?) żaden słoik miodu nie osłodzi tych cierpień.

Chyba mam odpowiedź na moje pytanie. Dodam jednak, że do fobii mi daleko. Ja wręcz lubię podpatrywać z bliska pszczoły na kwiatach, jak zbierają pyłek i nóżki im "grubieją". :wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 stycznia 2010, 14:46 - pt 
amelia pisze:
Chyba mam odpowiedź na moje pytanie. Dodam jednak, że do fobii mi daleko. Ja wręcz lubię podpatrywać z bliska pszczoły na kwiatach, jak zbierają pyłek i nóżki im "grubieją". :wink:

Amelio
Nic innego Ci nie pozostało jak Kupić tą Działkę postawić Piękny Domek
przegrać ten Film na dyskietkę i 12godzin na dobę do znudzenia słuchać na ful gwarantuję Ci że na widok siedzącego na sobie roju nie zareagujesz
[center]<object width="425" height="344"><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/N37FWARPQNs&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/N37FWARPQNs&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object>[/center]


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 stycznia 2010, 15:01 - pt 
Alergie idzie zwalczyć, poczytaj na necie, jak znajde to dam ci linka


Cytuj:
Alergię nad jad pszczeli (oraz innych owadów błonkoskrzydłych) leczy się poprzez terapię odczulającą. Polega ona na wielokrotnym podaniu rosnącej dawki szczepionki w celu uzyskania tolerancji organizmu na dany alergen (w tym przypadku jad konkretnego owada). Zazwyczaj terapia trwa od trzech do pięciu lat.



ja bym na to poszedł... jeżeli lubisz obserwować pszczółki to może zdecydujesz się na kilka pni :D może i długotrwałe, ale później masz spokój... za 10 lat powiesz sobie ;;już dawno mogłabym mieć to za sobą''


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 stycznia 2010, 15:41 - pt 
Pierwsze ule w mojej pasiece oddalone są od mojego domu ok. 15 metrów a w pasiece uli jest średnio 100 lub nawet 140 w zależności od sezonu itp. Jeśli chodzi o ukąszenia to nie pamiętam aby jakaś pszczoła mnie użądliła gdy byłem na dworze i nie wchodziłem bezpośrednio do pasieki. Fakt po dniach deszczowych jak zaświeci słoneczko i pszczółki się oblatują to te 3 500 000 - 4 000 000 pszczół w powietrzu robi wrażenie :) W moim domu również wychowywały się dzieci 3 moje siostry a teraz 2 moje córeczki. Moja starsza córka ma w tej chwili 5 lat i jak do tej pory użądliło ją 2 pszczoły ( a wiadomo że latem dzieci są praktycznie całymi dniami na dworze) Czyli średnio jedno ukąszenie na ponad 2 lata - myślę że da się to przeżyć :)

Jednak tak jak pisałem jeśli pszczoły stanowią dla kogoś problem to naprawdę lepiej szukać sobie innego miejsca do życia niż bezpośrednie z nimi sąsiedztwo. Będzie to z pożytkiem dla Państwa i dla pszczelarza który nie będzie musiał latać po sądach bo i tak sie zdarza.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 29 stycznia 2010, 16:32 - pt 
Za tym płotem stoi moje królestwo z 3 cyfrową ilością rodzin zdjęcie to robione jest z tarasu przed domem gdzie do tego płotu może jest z 17 -20m plot ten nie stanowi zapory jest po to by ochronić pasiekę przed wiatrem z południa i aby nie pożadani czworonodzy tam nie zaglądali . Dom stoi cut wyżej wszystkie pszczoły lecą prosto na dom ponad dach
pod płotem często układam uliki weselne w tym ulu co widać były nawet pszczoły które nie przeszkadzały nikomu za domem jest plac gdzie przywożę odkłady i unasieniają się matki praktycznie dom otoczony jest ulami przez cały sezon
Wszyscy Żyjemy i wszyscy Ci którzy mnie odwiedzają w dużej mierze nie tylko pszczelarze ale i klienci
Obrazek


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 02 lutego 2010, 19:32 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 stycznia 2010, 12:22 - sob
Posty: 317
Lokalizacja: dolnośląskie
urządlenia są zdrowe ... poprawiają krązenie...są dobre na reumatyzm i schorzenia reumatyczne... i mają jeszcze wiele innych dobroczynnych cech.....poczytaj o apiterapi....
po za tym w krajach zachodnich bardzo popularna stała sie forma urban beekeeping ....dla mówiących tylko po rusku :P tłumacze miejskie pszczelarstwo... wiec nawet jak przeprowadzisz sie do miasta a ci ktoś na bloku postawi pasieke to sie nie zdziw ....
Jednym słowem .... nie ma dla ciebie bezpiecznego schronienia...... :lol:

_________________
Za każdy dzień pracy przy pszczołach Pan Bóg dodaje pszczelarzowi jeden dzień życia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 17 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji