FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 10 lipca 2025, 16:12 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 26 ] 
Autor Wiadomość
Post: 22 czerwca 2016, 22:41 - śr 

Rejestracja: 07 maja 2009, 00:27 - czw
Posty: 680
Lokalizacja: Małopolska, powiat nowotarski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Cześć,
od kilku lat posiadam małą pasiekę ale pierwszy raz mam bardzo nietypową sytuację w jednym z uli (jak na razie tylko w jednym).

Sytuacja wygląda tak.
Pod koniec maja dołożyłem do gniazda wielkopolskiego dwie ramki z wenzą. Zaglądam do tego gniazda około 15 czerwca i czuję dziwny śmierdzący zapach. Przeglądam ramki i zauważam, że na ramkach dodanych pod koniec maja z wenzą (nie wiem czy to ma znaczenie), pszczoły odbudowały komórki ale wewnątrz komórek znajdują się larwy w dziwnych pozycjach, niektóre brunatne, z śmierdzącym zapachem, larwy martwe i suche.
Dodam, że w gnieździe są też ramki na których nie zauważyłem nic dziwnego i nie posiadające dziwnego, odrzucającego zapachu. Rodzina jest z matką 2 letnią, jak na ul który się nie wyroił pszczół nie ma zbyt dużo tak oceniając na +3.

Takiego czerwiu na ramce nie było dużo ale był spokojnie zauważalny. Takich ramek, z takim czerwiem znalazłem około 3. Trzy ramki były najbardziej zainfekowane i czuć było z nich dziwny zapach. Dodam, że wszystkie trzy ramki to odbudowana wenza, poddana w maju i czerwcu.
Mam pytanie co to za dziwny zapach, skąd takie dziadostwo mogło się znaleźć w ulu?
Co robić dalej? Czy wystarczy usunięcie najbardziej zainfekowanych ramek? Czy są jakieś lekarstwa jakie powinienem zastosować? Co z miodnią i miodem? Czy to może być objaw przeziębionego czerwiu, czy może zgnilca lub może jeszcze czegoś innego?
Pozdrawiam i bardzo proszę o cenne rady.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 czerwca 2016, 22:48 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
pytanie pierwsze czy takie objawy są tylko na tych ramkach z węzą? czy do innych uli ta węza też była poddawana? czy rodzina jest silna czy nie bardzo?

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 czerwca 2016, 22:53 - śr 
Ted07 pisze:
Czy to może być objaw przeziębionego czerwiu, czy może zgnilca lub może jeszcze czegoś innego?
Pozdrawiam i bardzo proszę o cenne rady.

Prawdopodobnie jest to zgnilec europejski zwany kiślicą.

Co do leczenia poczytaj tutaj :http://pasiekamichalow.weebly.com/zwalczanie-choroacuteb-pszczelich.html


Na górę
  
 
Post: 22 czerwca 2016, 23:02 - śr 

Rejestracja: 07 maja 2009, 00:27 - czw
Posty: 680
Lokalizacja: Małopolska, powiat nowotarski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Ta wenza była poddawana do wszystkich moich uli czyli do 10 ale te objawy zauważyłem tylko w jednym ulu. Porównując rodzinę z innymi moimi ulami to raczej jest słaba tak na +3, nie bardzo słaba bo w miodni trochę miodu jest ale ogólnie bez szału zważywszy, że matka jest dwuletnia, czerwiąca i rodzina się nie wyroiła.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 czerwca 2016, 23:06 - śr 
Choroba nie musiała wynikać z węzy mógł być przeziębiony czerw coś lin mi nie chce wejść może teraz się uda http://pasiekamichalow.weebly.com/zwalc ... elich.html


Na górę
  
 
Post: 22 czerwca 2016, 23:18 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
Ted07 pisze:
niektóre brunatne, z śmierdzącym zapachem, larwy martwe i suche.
te obiawy wskazują na grzybicę wapienną ale odór na zgnilca , może są obie bez zdjęć się nie obejdzie , poczytaj o zgnilcach .

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 czerwca 2016, 23:22 - śr 

Rejestracja: 07 maja 2009, 00:27 - czw
Posty: 680
Lokalizacja: Małopolska, powiat nowotarski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Te objawy wyglądają jak w opisie kiślicy, jak na razie zawęziłem miodnię. Z opisu wyglada, że muszę jeszcze bardziej zawęźić miodnię lub nawet ją ściągnąć i przymknąć dodatkowy otwór wentylacyjny.

Czy można wyleczyć rodzinę samemu stosując się do porad zawartych w artykule?

Postępowanie:
Krok 1 Usunięcie z ula zainfekowanego czerwiu, ścieśnienie gniazda, konieczna wymiana matki.
Krok 2 Podwójne przesiedlenie pszczół do rojnicy na 24 h (zmieść pszczoły z plastrów do skrzynki późnym popołudniem) i dobę później wsypać je razem z matką do czystego zdezynfekowanego ula z ramkami z węzą. Można dodać 2-3 ramki z suszem – ładnym i czystym! Włożyć wkładkę zwężającą wylot oraz podkarmiaczkę.Trzymać pszczoły ciasno, ul ocieplić.
Krok 3 Spalić wszystkie stare plastry, ocieplenia, wypalić (opalarką) beleczki międzyramkowe. Surowa dezynfekcja starego ula, narzędzi, kombinezonów, rękawic, poideł. Do ula użyć palnika gazowego. Położyć nacisk na higienę w pasiece. Zgnilec przenosi się przez rękawice, dłuta, narzędzia pasieczne, wirówki, plastry, beleczki, ramki, rojnice, rabunki. Zastosować wszystkie możliwe znane metody dezynfekcji (łącznie z wygotowywaniem i użyciem sody kaustycznej).
Krok 4 Trzymać silne rodziny i unikać rabunków. Kardynalnym błędem prowadzącym do zaziębienia czerwiu i rozwinięcia się kiślicy jest zbyt gwałtowne i za wczesne poszerzanie gniazd węzą!!!

Czy chorobę tą muszę obowiązkowo zgłaszać do weterynarza jeżeli dopiero jest w fazie początkowej, bo może uda się zażegnać chorobę stosując się do powyższych wskazowek???


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 czerwca 2016, 23:36 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
Ted07 pisze:
wewnątrz komórek znajdują się larwy w dziwnych pozycjach, niektóre brunatne, z śmierdzącym zapachem, larwy martwe i suche.
Kolego te nie śmierdzą , szukaj zasklepionych podziurawionych zasklepów pod tym zasklepem będzie brązowa maź iw zależności od tego jak pachnie oraz od tego jak zachowuje się podczas zanurzenia wyciągania z tej mazi patyczka można rozpoznać rodzaj zgnilca .ZOBACZ TU http://www.miesiecznik-pszczelarstwo.pl ... 08_25.html

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 czerwca 2016, 13:36 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 grudnia 2012, 21:40 - sob
Posty: 481
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski 20% reszta 18
Z opisu trudno jednoznacznie określić przyczynę takiego stanu rzeczy i osądzić co to za choroba.
Jeśli jest to jedna z chorób powodujących gnicie czerwiu.Moim zdaniem najlepiej od razu taką rodzinę zlikwidować bo rozniesiesz sobie chorobę na pozostałe ule poprzez używanie tych samych narzędzi lub w jaki kolwiek inny sposób kontaktu rodzin zdrowych z zarażoną.Jeśli Ci bardzo zależy na uratowaniu samych pszczół możesz je zsypać do rojnicy i pozostawić na dobę w piwnicy w celu przegłodzenia a następnie osadzić w nowym ulu na świeżych ramkach.Ramki z chorej rodziny najlepiej spalić a ul dobrze wydezynfekować np sodą kaustyczną i opalić.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 czerwca 2016, 20:17 - czw 
Nic nie trzeba likwidować wystarczy jak wyłączy tą rodzinę z produkcji i użyje metody SABARDa lecząc rapicidem i po problemie.


Na górę
  
 
Post: 24 czerwca 2016, 09:24 - pt 

Rejestracja: 07 maja 2009, 00:27 - czw
Posty: 680
Lokalizacja: Małopolska, powiat nowotarski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Dzięki wszystkim za cenne rady.
Miałbym jeszcze kilka pytań:

1. Zastanawiam się czy likwidować królową czy mogę ją pozostawić aby rodzina wystartowała w nowym ulu z nową woszczyzną i 1 lub 2 ramkami wenzy?

2.Zastanawiam się czy konieczne jest zsypanie pszczół do rojnicy? Posiadam rojnicę 7 ramkową.

3. Co z miodnią i miodem zebranym przez rodzinę? Mogę go wykorzystać w nowym ulu jako ramki osłonowe czy lepiej nie?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2016, 09:31 - pt 

Rejestracja: 16 listopada 2007, 16:38 - pt
Posty: 900
Lokalizacja: bieszczady
Ule na jakich gospodaruję: WP
Ted07 pisze:
3. Co z miodnią i miodem zebranym przez rodzinę? Mogę go wykorzystać w nowym ulu jako ramki osłonowe czy lepiej nie?


Miód na procenty , susz do przetopienia lub spalenia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2016, 11:37 - pt 
Ted07 pisze:
Dzięki wszystkim za cenne rady.
Miałbym jeszcze kilka pytań:

1. Zastanawiam się czy likwidować królową czy mogę ją pozostawić aby rodzina wystartowała w nowym ulu z nową woszczyzną i 1 lub 2 ramkami wenzy?

2.Zastanawiam się czy konieczne jest zsypanie pszczół do rojnicy? Posiadam rojnicę 7 ramkową.

3. Co z miodnią i miodem zebranym przez rodzinę? Mogę go wykorzystać w nowym ulu jako ramki osłonowe czy lepiej nie?


1.Ja bym wymienił jeżeli są chore na to co myślimy.
2.Najlepiej zsypać do rojnicy i przegłodzić.
3.Miód na bimber absolutnie nie do innych rodzin.


Na górę
  
 
Post: 24 czerwca 2016, 12:33 - pt 

Rejestracja: 03 listopada 2013, 18:49 - ndz
Posty: 67
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie,dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Cisownica
Kolego
Ad. 1. Gdy wymieniasz matkę zmieniasz też podatność pszczół na choroby,pszczoły po nowej matce na pewno będą odporniejsze na patogeny od tych które posiadasz,ponieważ jakiś ............. już mają.
ad.2. Nie wiem jak duża jest ta rodzina- jak mała to bym się nie bawił tylko zrobił co trzeba by ocalić resztę rodzin. Koniecznie przegląd całej pasieki z uwagą na podziurkowany zasklepiony czerw, rozkładające się larwy lub zmieniające się w białe skorupki larwy-( to był byłby najmniejszy problem grzybica wapienna). Musisz teraz się bardzo postarać bo w następnym roku możesz mieć większy problem. HIGIENA I DEZYNFEKCJA oczywiście jeżeli to jest zgnilec, a przegląd proponowałbym z doświadczonym kolegą pszczelarzem. Zgnilec amerykański i europejski jest to choroba zwalczana z urzędu. Ale rodziny z odpowiednią wiedzą i podejściem da się wyleczyć. ps. przy grzybicy wapiennej nigdy nie wyczułem by czuć było jakiś nie przyjemny zapach lub fetor. Przy zg. amerykańskim czuć coś w rodzaju słodkiego kleju.

Poczytaj sobie od Bocianka leczenie zgnilca za pomocą olejków eterycznych chyba cynamonowego -gdzieś to czytałem- zresztą on powinien być wykładnią wiedzy. Pozdrawiam Powodzenia


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2016, 13:33 - pt 

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3756
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Kolego Ted07, miałem podobne problemy.
Zastosowałem się do wskazówek kol. Sabarda] i rodzina wyleczona.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2016, 20:31 - pt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Jak dasz wszystkie pszczoły do rojnicy na 24godz, i dasz krople cynanamowe i włozysz kartkie na dno rojnicy bez ramek to pszczoły oczyszco się z kału w kturym sa zarodniki zgnilca. Zarodniki mogo przeżyc nawet 40lat w sprzyjajacych warunkach ale teperatura zabjia przy 122stopnie na plusie i jednego bara. Po 24 godzinach i wymianie matki na czerwioncą obsadz tylko na wezie i podkarmiaj syropem 1na1.Po przeglondzie opalaj wszystkie narzendzia co miały styki z chora rodziną.Obszdza w w nowym wyzdyzynkowanym ulu. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lipca 2016, 00:18 - czw 

Rejestracja: 07 maja 2009, 00:27 - czw
Posty: 680
Lokalizacja: Małopolska, powiat nowotarski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Dzięki wszystkim za cenne rady.
Zrobiłem z rodziną w sposób następujący i mam nadzieję, że to wystarczy.

Zsypałem wszystkie pszczoły z miodni do gniazda. Zlikwidowałem korpus z miodnią, a korpus gniazdowy i dennicę wymieniłem na nowe.
Również wymieniłem wszystkie ramki gniazdowe na ramki z suszem, które mi pozostały z minionego sezonu.
Rodzina jest osadzona ciaśniej.

Sprawdzałem stan rodziny, tydzień po tym zabiegu i nie zaobserwowałem jakichś nie korzystnych zmian i problemów.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 lipca 2016, 12:49 - czw 

Rejestracja: 23 października 2007, 18:57 - wt
Posty: 1291
Lokalizacja: MAŁOPOLSKA
Przegładza się i przesiedla się na węze do nowego ula a nie na susz . Matkę się wymienia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lipca 2016, 22:49 - pt 

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3756
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Ted07 pisze:
Sprawdzałem stan rodziny, tydzień po tym zabiegu i nie zaobserwowałem jakichś nie korzystnych zmian i problemów.

No, nie wiem. Tydzień to zbyt krótko po takim zabiegu aby coś wnioskować.
To choroba czerwiu, nie dorosłych pszczół.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 lipca 2016, 23:34 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 stycznia 2011, 09:09 - pn
Posty: 1276
Lokalizacja: Busko-Zdrój woj.świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: 40 uli 360x300 plus 3x 1/2 WLP
lalux5 pisze:
Przegładza się i przesiedla się na węze do nowego ula a nie na susz . Matkę się wymienia.




Szkoda czasu i zdrowia. :kapelan: :kapelan: :kapelan:
No chyba, że to jest jedyny ul w pasiece. Wtedy można zawalczyć.

pozdrawiam

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 września 2016, 14:54 - sob 

Rejestracja: 07 maja 2009, 00:27 - czw
Posty: 680
Lokalizacja: Małopolska, powiat nowotarski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Po 2 miesiąca sytuacja w ulu, z którego wydostawał się niepokojący zapach (możliwy w wczesny zgnilec takie moje podejrzenia były) po ściśnięciu gniazda. W ulu nie ma już niepokojącego zapachu, zapach jest OK. Jednak zauważyłem że bardzo drastycznie zmniejszyła się liczba pszczół w gnieździe. Tak mniej wiecej zostało pszczół na dwóch ramkach wielkopolskich.
Mam pytanie co robić dalej z takim ulem???
Po mimo małej liczby pszczół normalnie go dokarmiam i przygotowuje do zimy i podkarmiam. Nie łączyłem rodzin ze względu na to że ten ul przechodził chorobę w lecie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 września 2016, 15:45 - sob 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Słaba rodzina z niskim poziomem higieny przekazywanym przez matkę ( główna przyczyna chorób czerwiu) to proszenie się o kłopoty na wiosnę. Ja bym rozwiązał taką rodzinę 2 miesiące temu .
Co w niej tak cennego , że koniecznie chcesz ją zimować wbrew rozsądkowi ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 września 2016, 16:25 - sob 

Rejestracja: 07 maja 2009, 00:27 - czw
Posty: 680
Lokalizacja: Małopolska, powiat nowotarski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
OK, to co proponujecie? Połączyć taką rodzinę z inną? Innego sposobu nie znam? Nie podkarmiać na zimę to padną z głodu to jest męczenie stworzeń.
Proszę o wskazówki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 września 2016, 16:40 - sob 

Rejestracja: 05 grudnia 2010, 21:54 - ndz
Posty: 1492
Lokalizacja: Wołów
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski/dadant
Ted07 pisze:
OK, to co proponujecie? Połączyć taką rodzinę z inną? Innego sposobu nie znam? Nie podkarmiać na zimę to padną z głodu to jest męczenie stworzeń.
Proszę o wskazówki.

Nie radził bym łączyć tej rodziny z mocną i zdrową rodziną bo w takim przypadku i będzie chora ta silna , słabe i chore łączy się ze słabymi i chorymi po kilka i przeprowadzić odpowiednie leczenie ,jeżeli nie masz więcej takich rodzin by połączyć to tę rodzinę radziłbym uspać dwutlenkiem ,ta rodzina na dwóch ramkach nie rokuje ci przezimowania

_________________
Odkłady pszczele: wielkopolskie i dadant tel.693305282 lub PW


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 10 września 2016, 20:38 - sob 
Ted07 pisze:
OK, to co proponujecie?
Teraz to już po ptokach było zastosować się do rad JM, czy moich i dzisiaj byś myślał o wiośnie.


Na górę
  
 
Post: 10 września 2016, 21:40 - sob 

Rejestracja: 19 listopada 2009, 02:01 - czw
Posty: 3756
Lokalizacja: mad górną Mierzawą
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D
Ted07 pisze:
Po 2 miesiąca sytuacja w ulu, z którego wydostawał się niepokojący zapach (możliwy w wczesny zgnilec takie moje podejrzenia były) po ściśnięciu gniazda. W ulu nie ma już niepokojącego zapachu, zapach jest OK.
Zapach to jeszcze nie wszystko, może go być czuć lub nie.
Istotne jest jak ma się sprawa z czerwiem, jest zwarty, zdrowy, wszystek się ładnie wygryza?
Ted07 pisze:
Jednak zauważyłem że bardzo drastycznie zmniejszyła się liczba pszczół w gnieździe. Tak mniej wiecej zostało pszczół na dwóch ramkach wielkopolskich.
No właśnie, czyli czerw prawdopodobnie dalej zamierał.
Jak wyglądały zaczerwione plastry, czy czerw jest rostrzelony, niejednorodny, w różnym wieku, obok siebie komórki z czerwiem młodym i starym, a może pod zasklepem są martwe, a nawet zgniłe czerwie?
Prawdopodobnie tak było i jest, skoro pszczół drastycznie ubyło.
Ted07 pisze:
Mam pytanie co robić dalej z takim ulem???
Po mimo małej liczby pszczół normalnie go dokarmiam i przygotowuje do zimy i podkarmiam. Nie łączyłem rodzin ze względu na to że ten ul przechodził chorobę w lecie.
A to oznacza teraz tylko likwidację tej rodziny, likwidację plastrów i solidną dezynfekcję sprzętu.
Leczenie teraz i łączenie ze zdrową rodziną odradzam, garstka zainfekowanych pszczół nie warta jest takiego ryzyka.

_________________
Pozdrawiam, dziadek Józef


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 26 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 74 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji