FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

A czy ja zaczepiam
Napisałem ,że Twój , jak i ten mój post nie wniósł nic do tematu , więc szkoda miejsca i tylko tyle.Ja nie czepliwy , ale robią się tasiemcowe tematy , gdzie , tak nie wiem , może, różnie itp itp

bagisek1, to nie przedłużajmy tematu do rozmiaru tasiemca

gdybym nie mial znajomego solidnego pszczelarza ktory mi zawsze pomoze ,podpowie gdy potrzebuje juz dawno bym stracil wiare w ro co robie ,tu na forum sa takie rozbierznosci w pewnych tematach ze mozna naprawde zglupiec .
pzd

pisiorek, co do rozbierznosci poniewaz sa podawane z róznych terenów i w różnych rejonach gospodarka wyglada inaczej


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry

henry650, no wdokladnie !!! dlatego ja nikomu nie pisze ze ma sie martwic bo ma trutnie w pazdzierniku albo ma sie martwic bo nie ma trutni

pisiorek, jakies 34 lata temu mialem pszczolki jeszcze w UK i koncem siernia matki we wszystkich ulach jakby oszalaly zaczely czerwic trutowo ,ale to nie bylo troche tylko jakas masakra i spora czesc trutni sie wygryzła a reszta zostala usunieta przez pszczoły po jakims czasie duza czesc trutni lezała pod ulami i do wiosny w kazdej rodzinie trutnie zimowały ,i w nastepnym roku zadna z matek nie zosytala wymieniona .co to było?


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry

W zeszłym roku we wrześniu i październiku widziałem trutnie kręcące się po wylotku jednego ula - najmocniejsza rodzina w 2015., to w tym sezonie wymieniły matkę, z 2014 Krainka Dobra,
Ale matkę wymieniły dopiero w połowie maja, tak że pszczoły nie działają pochopnie i matkę wymieniły w najlepszym terminie, a trutnie zostawiły sobie na wszelki wypadek jakby konieczna była wcześniejsza wymiana.

_________________
Pozdrawiam
Jarek(jarok)

kurza melodia .nie mam zielonego pojecia

jarok, ale przeciez matka psCzela nie bzyka sie z wlasnymi "synami" bylo by w tedy bliskie pokrewienstwo.

nie rozumiem tego co piszecie .to w innych ulach by musialy zostac trutnie im dalsze pokrewiemstwo tym lepiej pszczoly to mie szczury .
ja tuvczegos nie rozumiem hm?

Prawda że nie bzyka się ze swoimi - a raczej tego unika.
Ale może dla bezpieczeństwa i zapewnienia ciągłości gatunku bzyknąć się sama ze sobą, a potem w bardziej sprzyjających warunkach kolejna wymiana?

_________________
Pozdrawiam
Jarek(jarok)

Moim skromnym zdaniem, nikt tutaj nie ma zielonego pojęcia o tym co pisze .... .
Nikt nie wie dlaczego tak jest. Większość wniosków , to tylko fantazje pszczelarzy

Albo te rzeczy są dla niektórych tak powszechnie znane , że nie chce im się o tym pisać .
Mnie się też nie chce , ale napiszę :
Jeżeli we wrześniu w jakiejś rodzinie znajdują się trutnie , jest to znak , że w takiej rodzinie nie ma porząd­ku .

Świadczyć to może o czterech rzeczach :
1. rodzina nie posiada królowej i być może już jest trutówką ,
2. w rodzinie znajduje się młoda , jeszcze nie czerwiąca młoda matka ,
3. w rodzinie jest bardzo stara królowa , która wydziela bardzo małą ilość feromonu matczy­nego . Pszczoły utrzymują wówczas trutnie na wy­padek gdyby królowa padła lub w przypadku gdy­by doszło do procesu nazywanego „cichą wymia­ną matki”.
4. młoda matka posiada genetyczny defekt i wydziela bardzo małą ilość substancji matecz­nej . W takiej sytuacji , matka będzie rozczer­wiona , przy równoczesnej obecności trutni w rodzinie.

Jednym słowem same problemy mnie czekają.
Ponieważ u mnie trutni sporo ..... co roku o tej porze , a matki młode i czerwiące .
Na całe szczęści połowę tych opinii tutaj traktuje z przymrużeniem oka :).

Ma rację.bagisek1 jeśli pytasz bez zaczepki otrzymasz odpowiedz.
Marcin można zacząć od chorób czerwiu, wirusowych( postać kliniczna), infekcji matki nosemozą, degradacji jej organizmu przez warrozę, chorobę woreczkową ,zgnilca europejskiego i amerykańskiego, chorobę sporowcową, braulozę (w głowie matki), choroby jajników (np czerniawka) itd.
Inną przyczyną może być złe unasienienie, zbieżność genetyczna z trutniami, uszkodzenie odwłoku lub tergitów po usuwaniu przyrodzenia, wady genetyczne( np. złe wydzielanie feromonów), unasienienie jedno trutniowe ( za mało nasienia), uszkodzenia mechaniczne po locie ( np. noga , czułki itd)
Uszkodzenie w ulu, niezgodność genetyczna z rodziną, podeszły wiek matki ( degradacja wydzielania feromonów itd)itd.
Występują też nakładające się na siebie wady.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.

dzieki za ten wpis ale... to jest tylko ludzka teoria ,pszczoly nie wypowiedzaly sie ludzkim glosem w tej sprawie.
ja pytalem goscia ktory 28 lat pszczelarzy ze co rok trutnie ma do jesieni.
koncze i uciekam z tego tematu nie przypadl mi do gustu

Teoria nie wyssana z palca, tylko z obserwacji pszczelich rodzin.

Wystarczy popatrzeć gdzie mieszkasz . Do tej pory było ciepło , młode matki nie zamierzały jeszcze skończyć sezonu , więc czerwiły a że po drodze napotkały komórkę trutową więc złożyły w niej jajko niezapłodnione .
U mnie zmusiłem matki do przerwania czerwienia w połowie września , więc jest zgoła inna sytuacja . Pszczółki przestały darmozjadów karmić , bo te leniuchy nie umieją same się nażreć i zaczęły zdychać z głodu . Inne zostały wzięte za policzki i wyrzucone z uli .

marian,
zaraz mi wmowicie za mam zgnilca w ulach badanie wykonane droga wirtualna na podstawie ilosci trutni

widzialem kryty czerw trutowy w odkladach z poczatkiem wrzesnia. pszczoly w nowych ulach na nowych ramkach i swiezym suszu. wszystko nowe,mlode matki itd

Jednak nie możesz wykluczyć niezgodności genetycznej z rodziną, złego unasienienia lub innej choroby nie widocznej. Ty nie możesz tego zdiagnozować, jak i ja, ale one wiedzą coś czego tobie dane nie było spostrzec.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.

idzia12,
nie mam juz do Ciebie nerwow...

nic nie moge wykluczyc tym bardziej potwierdzic hehe. dzieki za ta dyskusje troche wiecej wiem o pszczolacha i mlodzi adepci skozystaja.
pzd

a moim zdaniem za bardzo się przykładasz : dokarmiasz , podkarmiasz w zbyt dużych ilościach i te pszczoły nie łapią że to już koniec sezonu, czy to nie Ty pisałeś że niektórym to musisz dawać powyżej 20 kg pokarmu. - ale to jest tylko moje zdanie - pozdrawiam.

pszczoly juw wiedza jaka bedzie pogoda na wiosne one sa cwansze niz nam sie wydaje .
koncze .wracamy do tematu wymiana matki.
ps pszczoly maja dla mnie duza wartosc i zamierza o nie dbac !
pzd

To są lepsze od Światowego Serwisu Informacji Pogodowych . Kolego daj spokój bo nie jest tak dobrze wszystko zależy od chwilowych ociepleń i przybytku w ulu każde ocieplenie i świeży nektar powoduje czerwienie matki nawet późną jesienią
w efekcie kończy się to tak że pszczoły zjadają jajeczka lub wywalają larwy w przypadku zasklepionego czerwia często zostają grzejąc czerw aż do śmierci głodowej pomimo pełnych ramek pokarmu . Nie obraź się ale twoja wiedza jest jeszcze bardzo skromna i chyba nie tam gdzie trzeba przystawiasz ucho !

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN

wiesiek33, ale o co mam sie obrazac ? luzik.to ze moja wiedza jest kiepska wiem dobrze ,ucze sie i staram,podpowiedz mi gdzie ucho przylozyc Wiesku a je tam przyloze
w pszczelarstwie wiele jest jeszcze nie zbadane ,
a ja swoje trutnie i tak lubie i nic Wam do nich hehe

Zacznę od tego że ci którzy posiadają wiedzę jak na ironię piszą najmniej bo znudziła im się walka z wiatrakami lub zwyczajnie nie chcą się dzielić
swoją wiedzą którą zdobywali często dziesiątki lat / Mój kolega i prawie sąsiad co niektórzy wiedzą o kogo chodzi bo to postać ze świecznika , na początku mojego pszczelarzenia powiedział mi że wiedza kosztuje i wcale się nie dziwię bo 400 m. miała wyrosnąć mu pod nosem pasieka. Odwiedzał mnie i zaglądał mi do uli nawet jak mnie nie było jak myślisz dlaczego ? powód jest prosty pilnował abym nie naniósł jakiegoś zgnilca , no i w sumie nie mam mu tego za złe , każdy walczy o swoje . Tak więc twój Guru może wie więcej niż mówi . Podstawą jest to aby umieć oddzielić ziarna od plew ! W pszczelarstwie jest ważny każdy szczegół nie da się naśladować cudzej gospodarki bo samo ustawienie ula do kierunku świata przesuwa w czasie wszystko . Tak samo wiedza książkowa nie zapewnia sukcesu . Krótko mówiąc pszczoły trzeba rozumieć i nauczyć się ich słuchać . Często moje usilne starania i pewność siebie doprowadzały do porażki i tu jest właśnie cała filozofia bo w moim przypadku niczego nie nauczyłem się na cudzych błędach , praktycznie rzecz biorąc wszystkiego musiałem doświadczyć na własnej skórze . Za to teraz wiem co wiem a czego jeszcze nie wiem to to czego jeszcze nie doświadczyłem. Jak ktoś pisze mam pszczoły tyle lat i nie spadła mi jeszcze żadna rodzina to znaczy że kłamie albo jeszcze nic nie wie.

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN

Wiesiek jak Ci spadnie 1 na 30 rodzin to normalna rzecz. W takim wypadku pszczelarz często zaokrąglają do zerowego osypu. Ale jeśli komuś co roku upada 30 z 70 uli to najwidoczniej liczba 70 uli jest za duża do ogarnięcia.
Ogólną widzą pszczelarze w realu czy na forum dzielą się chętnie. Kosztuje wiedza specjalistyczna typu jak pozyskać miód wrzosowy. Już po temacie miodu nawłociowego widać było tajemniczość co niektórych.

_________________
blog Ewa gotuje