FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

https://www.youtube.com/watch?v=nMdKH0l ... t=4.900136
https://www.youtube.com/watch?v=4a4-hgggfc4

Tak oglądam te filmiki i nurtuje mnie jedno pytanie - czy tylko mnie denerwują te stare galoty wciskane do ula? Tu następny kwiatek - http://www.portalpszczelarski.pl/galeri ... fotografia , http://www.portalpszczelarski.pl/galeri ... fotografia gość chyba opacznie zrozumiał termin "żelazny zapas". Nóż się w kapsie otwiera jak się widzi takich pszczelarzy flejtuchów.

Całe życie zbierał ten żelazny zapas a że do punktu skupu 1000 km , więc nie dziw się tej sytuacji . Ale pomysł - całkiem , całkiem .

Beeskit. Po budynkach na zdjęciu widać. że to gdzieś na" ziemiach odzyskanych" a tam ludzie do porządków nie przywykli, i tak im dobrze jak temu Wańce na filmiku.

Wolfik, zakładam, że u Ciebie też taki porządek bo Dobrodzień ( równolegle nazywany Guttentag) również na ziemiach odzyskanych się znajduje.

_________________
https://t.me/pump_upp

Wolfik - bez urazy . Wypadałoby odwiedzić wreszcie te Ziemie Odzyskane , by zmienić wyobrażenie o nich .
Małorolnych już niema , kołchozów też . We wsi krówki , ani konia nie uświadczysz - kurek i baranów też . Za to na każdej odnowionej z nowym dachem posesji , kopci się w pogodny dzień gril i rozchodzi przyjemny zapach pieczonych kiełbasek . Na wystrzyżonych trawnikach otoczonych iglakami , opalają się leniwi mieszkańcy . Prawie przed każdym domem , na automatycznie otwieranych bramach , dla wypasionych samochodów wiszą tabliczki z napisami : "Uwaga !!! Groź ny pies !!!" . A tym czasem za tymi bramami , przechadzają się dostojnie , wystrzyżone u fryzjera ratlerki , shih tsu , czy inne pekińczyki .
Mój pies to szlachetny YORK
https://www.google.pl/search?q=Psy+york ... 67&bih=761

Sorry koledzy ale ja tylko skomentowałem to co widzę na tej fotce, daleki jestem od uogólnienia , że na "ziemiach odzyskanych" to żyją tylko bałaganiarze, flejtuchów można spotkać wszędzie.
paraglider chyba mocno przesłodziłeś obraz tego zakątka Polski, zostaw ten cukier dla swoich pszczólek. Pozdrawiam wszystkich.

Obraz namalowałem na podstawie swojej wioski , choć prawdą jest , że nieco przerysowany ale nie wiele . Jest jeszcze tylko jeden młody rolnik , posiadający kilkadziesiąt krów . Strasznie mu jednak współczuję . Nowo wybudowaną drogą , którą pędzi bydło na łąkę , wyłożono kolorową kostką brukową . Co dziennie rano i wieczorem ,biega z szufelką wiaderkiem i szczotką , zbierając krowie placki do pojemnika A ma tej kostki do oczyszczenia - chyba z 500 metrów . Ciężki jest żywot rolnika .

U mnie podobnie , krowy w miejscu stacjonowania pasieki nie uświadczysz .
Ma to ujemne skutki dla naszych podopiecznych pszczółek. Nie ma potrzeby utrzymywania przez rolników /chemików/ łąk ,tak wiec z roku na rok łąki są zaorywane i zamieniają się w pustynię kukurydzianą. Nie tak dawno na wsi w każdym gospodarstwie były konie ,krowy ,owce ,świnie i inne zwierzaki .
Dzisiaj krowie placki są be a dzieci mówią ,że mleko jest z kartonu a nie od krowy. Taki piękny kraj, wspaniała tradycja a bocianów
coraz mniej. Pozdrawiam