FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 26 sierpnia 2025, 07:43 - wt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 80 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 21 kwietnia 2009, 16:50 - wt 

Rejestracja: 22 maja 2008, 22:10 - czw
Posty: 150
Lokalizacja: Siennica pow.Miński
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Kraty mam i używam. Ale moim zdaniem krata jest o tyle kłopotliwa że musi idealnie pasować do ula bo matka wyszuka nawet najmniejszą szczeline i przejdzie do miodni. A ja posiadam co prawda tylko warszawskie zwykłe ale rozbierzności w wymiarach dochodzą do 1 cm


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 kwietnia 2009, 01:21 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
Albo zrób nowe wawiaki a te zostaw do ozdoby względnie na odkłady rojowabiki etc gdzie potrzebna jest jedynie ramka i oszklony/drewniany zatworek/ścieśniacz a nie precyzyjne wyposażenie (np w/w krata) albo wyremontuj te coby wymiary były właściwe lub dorażnie coś kombinuj. Na razie to ci może nie przeszkadza ale jak już zaczniesz planować konkretne czynności z wykorzystaniem krat itp pod konkretny wymiar to cie trafi. Wiem coś o tym bo nadstawki miałem popaprane pod względem wymiarów. Teraz się sposobię do poprzerabiania wawiaka pod nadstawkę 1/2 wlkp bo nerwów brakuje jak wszystko cacy a się okazuje że do bani. :evil: :evil: :evil:

Pozdrawiam Psepscółek. :)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 kwietnia 2009, 14:56 - śr 

Rejestracja: 22 maja 2008, 22:10 - czw
Posty: 150
Lokalizacja: Siennica pow.Miński
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Nowe wawiaki już się szykują 8) a stare są bo są i dobrze im tak :D Do nowych to i racja że będę stosował kraty. Ale np izolatory mają jeszcze jeden plus: w warszawiakach ramki gniazdowe są po środku a miodnia po bokach i żeby było "dobrze" trzeba wsadzić dwie kraty a tak to izolatorek na 3 rameczki po środku i do przodu. Do izolatora daje trzy ramki węzy i na to matkę z pszczołami. Dziewczyny szybko odrabiają, matka czerwi i po tygodniu wystawiam zaczerwione ramki poza izolator i wstawiam nową węze a po wygryzieniu pszczółki mają gdzie kłaść miód...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 kwietnia 2009, 17:40 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Kamil pisze:
Nowe wawiaki już się szykują 8) a stare są bo są i dobrze im tak :D Do nowych to i racja że będę stosował kraty. Ale np izolatory mają jeszcze jeden plus: w warszawiakach ramki gniazdowe są po środku a miodnia po bokach i żeby było "dobrze" trzeba wsadzić dwie kraty a tak to izolatorek na 3 rameczki po środku i do przodu. Do izolatora daje trzy ramki węzy i na to matkę z pszczołami. Dziewczyny szybko odrabiają, matka czerwi i po tygodniu wystawiam zaczerwione ramki poza izolator i wstawiam nową węze a po wygryzieniu pszczółki mają gdzie kłaść miód...


zmień tok myslenia, czyli zmień typ ula to jak będziesz miał więcej to się zatyrasz na śmierć z tymi izolatorami i przekładaniem ramek co parę dni, ja mam 10szt wz i stoją sobie pod domem, są wymiarowe ale one bardziej stoją do tego aby dosypać pszczół do odkładów lub do ulików weselnych, ale jeśli inwestujesz w nowe ule to robisz wielki błąd wydając kasę na ten typ ula,

ps na psepscolka nie patrz bo on jeszcze te warszawskie z dymem puści, a Ciebie na minę wsadza :twisted:

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 kwietnia 2009, 17:52 - śr 

Rejestracja: 22 maja 2008, 22:10 - czw
Posty: 150
Lokalizacja: Siennica pow.Miński
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Dlaczego uważasz że psepscółek warszawiaki z dymem puści?? :) Ja nie skarżę się na WZ może dlatego że tylko w tkich gospodaruje i tylko w takich mnie nauczono gospodarować :? A z chęcią bym pojechał na dwa tygodnie w wakacje do doświadczonego pszczelarza na "praktyki" 8) i zobaczył jak się gospodaruje w ulach korpusowych.

bzzy napisał:
Cytuj:
ale jeśli inwestujesz w nowe ule to robisz wielki błąd wydając kasę na ten typ ula,

Na a co mam zrobić?? :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 kwietnia 2009, 19:18 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 stycznia 2008, 23:13 - pn
Posty: 42
Lokalizacja: siedlce
Ja mam warszwskie zw znaczy miałem już poszły pod dym a zostały wielkopolskie. sa 100 razy lepsze od warszawskich


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 kwietnia 2009, 19:33 - śr 
Przejść na wielkopolski korpusowe lekki będzie najlepiej. Na stare lata takie skrzynie nosić ciężko jest, a dobrze zrobiony korpusowy sam cały z nadstawką podniesiesz. Hehe na moje daszki już nie jeden narzekał, że ledwo podnosi, a w nowych całe ule przenosić można.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 22 kwietnia 2009, 20:44 - śr 

Rejestracja: 22 maja 2008, 22:10 - czw
Posty: 150
Lokalizacja: Siennica pow.Miński
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Narazie to że czegoś nie podniosę mi nie grozi :D

Zostaje przy warszawskich jak narazie. Ale próbujcie dalej mnie przekonać może się przerzuce :mrgreen: Dawajcie wszystkie za i przeciw :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 kwietnia 2009, 21:35 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Kamil pisze:
Narazie to że czegoś nie podniosę mi nie grozi :D

Zostaje przy warszawskich jak narazie. Ale próbujcie dalej mnie przekonać może się przerzuce :mrgreen: Dawajcie wszystkie za i przeciw :mrgreen:


ja tylko napisałem, że szkoda ładować kasę w coś co należy do przeszłości, to tak jak kupienie radia do auta, zapewne kupisz cd lub mp3 a nie starego kaseciaka, do aut też możesz ten przykład odnieść, oczywiście w moich przykładach ceny są różne, ale przy kupowaniu nowych uli ceny są podobne więc naprawde można się zastanowić, a pytasz o za i przeciw, o tym już wiele napisano, wystarczy tylko popatrzeć na większe pasieki i na jakie ule pszczelarze się zdecydowali, będziesz na targach w radzyminie to popatrz na inne ule oferowane, a nie tylko wz, który przy okazji ma kilka wad konstrukcyjnych i nie ważne od kogo go kupisz czy Ratajczak czy Sułkowski

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 kwietnia 2009, 22:06 - śr 

Rejestracja: 22 maja 2008, 22:10 - czw
Posty: 150
Lokalizacja: Siennica pow.Miński
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Od Sułkowskiego :) bzzy a Ty będziesz w Radzyminie??


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 kwietnia 2009, 10:17 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Kamil pisze:
Od Sułkowskiego :) bzzy a Ty będziesz w Radzyminie??


będę bo mam blisko, ale chyba wniedzielę, bo szkoda soboty jako dnia roboczego

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 kwietnia 2009, 10:46 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
bzzy pisze:
ps na psepscolka nie patrz bo on jeszcze te warszawskie z dymem puści, a Ciebie na minę wsadza :twisted:


Robert warszawiaków z dymem nie puszcze bo są warte 20 czy 30 słoików miodu każdy a to już coś. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :wink: I nie wsadzam nikogo na minę.

A że mam swoje plany na rozbudowę pasieki w ciągu 4-5 lat to wcale nie znaczy że będę palił wawiaki. Warszawiaki są dobre jak się chce mieć niewielką pasiekę i miodu dla rodziny i znajomych. Choć nie powiem sąsiad mój ma 50 WP i raczej nie narzeka. :twisted: :twisted: :twisted: A jak będę miał te 10-15 WZ to nic wielkiego się nie dzieje. :P Będę je prowadził jako "odrębną" jednostkę pasieki służącą do odbudowywania 1/2 wlkp i innych eksperymentów. To wsio. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Pozdrawiam Psepscółek :)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 kwietnia 2009, 15:38 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Psepscółek pisze:
bzzy pisze:
ps na psepscolka nie patrz bo on jeszcze te warszawskie z dymem puści, a Ciebie na minę wsadza :twisted:


Robert warszawiaków z dymem nie puszcze bo są warte 20 czy 30 słoików miodu każdy a to już coś. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :wink: I nie wsadzam nikogo na minę.

A że mam swoje plany na rozbudowę pasieki w ciągu 4-5 lat to wcale nie znaczy że będę palił wawiaki. Warszawiaki są dobre jak się chce mieć niewielką pasiekę i miodu dla rodziny i znajomych. Choć nie powiem sąsiad mój ma 50 WP i raczej nie narzeka. :twisted: :twisted: :twisted: A jak będę miał te 10-15 WZ to nic wielkiego się nie dzieje. :P Będę je prowadził jako "odrębną" jednostkę pasieki służącą do odbudowywania 1/2 wlkp i innych eksperymentów. To wsio. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Pozdrawiam Psepscółek :)


Kamil kto Ci powiedział, że są tyle warte, wystaw na allegro to zobaczysz, że 50zł jak uzyskasz to będzie dobrze, 8)

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 marca 2010, 21:51 - czw 
Dziś przegląd
Odwiedziłem 20 kolejno stojących uli zwracając na wiele rzeczy uwagę
- Mimo że w jesieni pszczoły dostały po 11-12 kg cukru w rodzinach jest pokarm ale dużo mniej jak po inne lata ( przy przeglądach wiosennych ) w zeszłym roku o tej porze żelazny zapas sięgał nawet 5-6 kg w tym roku 3-4 kg
co świadczy że podczas karmienia matki dużo czerwiły gdyż rodziny są bardzo silne
Ilość czerwiu u mnie to 4 ramki w 3/4 zaczerwione ale są i rodziny gdzie jest na 5 ramkach czerw , jest czerw który się już wygryza i są młode tego roczne pszczółki co świadczy że matki też zaczęły wczas czerwienie jeszcze przed podaniem ciast
Ciasto podałem 2 tygodnie temu
I mam pierwsze spostrzeżenia co do Feedbee Żadne Cudo przegląd objął 10 rodzin w które otrzymały Fi -Bi według przepisu 10kg fibi + 15 kg mączki cukrowej ja zamiast wody dałem miodu , i 10 rodzin które otrzymały ciasto Pyłkowo - miodowo -cukrowe wszystkie rodziny otrzymały po 1,20 kg o tym samym terminie
wszystkie rodziny pobrały doszczętnie Ciasta
I w Żadnej nie ma odbiegającej od siebie różnicy w ilości czerwiu
Jedynym zyskiem to jest to Że FI Bi zostało kupione w Anglii gdzie za 20 kg zapłaciłem 250 zł z przesyłką ( co kol Henry 650 ) zakupił za co jestem mu wdzięczny Przy tej operacji jestem 250 zł do przodu z stosunku co do pyłku
gdyż 20 kg pyłku kosztowało by mnie 500 zł


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 25 marca 2010, 22:08 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 października 2007, 21:05 - wt
Posty: 208
Lokalizacja: Wambierzyce
Ja też sceptycznie odniosę się do feedbee.Pszczoły nie bardzo chciały ciasto z tym wynalazkiem pobierać i nie widze różnic w czerwieniu w "kontrolnych" rodzinach.Dużo lepiej brały apifondę zmieszaną z apibiowitem i tu widze już wpływ witaminek na rodziny bo są bardziej rozczerwione matki i pszczoły aktywniejsze.
Bogdan piszesz że zaoszczędziłeś na pyłku a ja uważam że ten feedbee jest niewiele warty na przeciw pyłku.W pierwszy dzień pylenia leszczyny mimo pasiek w pobliżu wysypałem feedbee na tacę i pokrązyło może z 5 pszczółek i tyle.daliśmy sie nabrać ,dobrze że też miałem z anglii 50 procent tańsze:)
rodziny silne i średnie,parę słabych połączyłem.Straciłem matkę "rekordzistkę" od której mam wiele córek musiała mieć niewiele nasienia bo gucia przezimowanego widziałem w tej rodzinie.Myślę że da się pozyskać nawet miód z wierzb i klonów.( w ograniczonej ilości oczywiście)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 marca 2010, 22:29 - czw 

Rejestracja: 21 lipca 2008, 21:38 - pn
Posty: 1114
Lokalizacja: Małopolska
Pyłkowi jednak nic nie dorówna, tylko trzeba mieć ze swojej pasieki. Kupiony trochę strach podawać, żeby czegoś nie przywlec, chyba że z pewnego źródła.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 marca 2010, 23:11 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3148
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
BoCiAnK napisał " Mimo że w jesieni pszczoły dostały po 11-12 kg cukru w rodzinach jest pokarm ale dużo mniej jak po inne lata, U mnie podobna sytuacja pokarmu mniej ale tylko w rodzinach zimujacych na jednym korpusie.Rodziny silne ale pokarmu mało.?Dałem 0.5 kg ciasta i wstawiłem do kazdej pełną rame pokarmu wycofaną z rodzin zimujących na 2 korpusach.Tam pokarmu dużo no i więcej czerwiu.Jedna mateczka mi nie przetrwałą w rodzinie 7+7 pełno pszczół dobrze ze mniałem zapas od braciszka na plaster póściłem .Pszczoły od razu zaczeły ja pielęgnować.Myśle ze do rzepaku będą wszystkie w sile.Nosza pierwszy pyłek choć wierzba jeszcze u mnie nie pyli.Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 marca 2010, 23:39 - czw 
Nigdy nie zimowałem na dwóch korpusach Wielkopolskich uważam że to zbyteczne Co do pokarmu myślę że też dużo go poszło na ogrzanie czerwiu podczas tych mrozów pomiędzy oblotami pomiędzy 23 02 a 19 03 były przecież mrozy do -20 nawet a tu widać czerw wygryzający się więc coś za coś ktoś musiał solidnie grzać
teraz to potrzeba tylko ciepła no i Deszczu by ruszyło wierzbami
Nie pogardził bym lekką Burzą :wink: to by była dobra oznaka że wiosna zawitała pełna parą :wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 26 marca 2010, 14:24 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3148
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
W sobote wiosenne burze w całej Polsce.Najważnnnniejsze ze jest przybytek świeżego pyłkuj w ulu


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26 marca 2010, 15:39 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 listopada 2007, 19:39 - śr
Posty: 1622
Lokalizacja: Polska
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 Dadanta
Kiedys mawiano na Mazurach, ze jak zagrzmi, to wiosne okiem widac.

I rzeczywiscie, zaraz szybko zieleniala trawa, ale i drzewa w dwa tygodnie byly obsypane pakami, kwieciem a nawet liscmi - chociaz tam wszystko przewaznie dwa tygodnie pozniej, ale okres wegetacji bardzo szybko 'nadrabia' te opoznienia i wszystko wyrownuje sie z pozostalymi regionami Polski.

No i ...[shadow=yellow]mniszek!!![/shadow]


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26 marca 2010, 18:00 - pt 
Witam.

U mnie od dzisiaj wierzba już zaczeła nektarować :-), pszczółki latają aż miło popatrzeć.

Co do typu ula, bo kilka postów wcześniej była dyskusja na temat WZ, jak to się mówi ul miodu nie nosi :)

Patrząc na zamówienia uli u mnie widzę jednak pewnego rodzaju powrót do leżaków, bardzo dużo w tym roku pszczelarzy kupuje uliki warszawskie poszerzane. Co do tgz. dużych pasiek to z moich obserwacji wyglada to tak. Pasieki liczące 300 i więcej rodzin mają ule styropianowe lub poliuretanowe przeważnie wielkopolskie stojaki, ale wcale nie dlatego ze te ule są lepsze, tylko dlatego że mają w całej pasiece w 100% jednakowe rozmiary korpusów i korpusy te są lekkie, co przy pasiece np. 300 pniowej ma bardzo duże znaczenie.

Pasieki mniejsze 100-200 pniowe często mają ule drewniane leżaki, dadanta, wp, wz.

Często rozmawiając z właścicielami pasiek dużych, słyszę bardzo pozytywne opinie o ulach typu leżak, warszawski poszerzany czy zwykły, zawsze mówią że zimowla w nich jest nieporównywalnie lepsza niż np. w ulach wielkopolskich.

Tak to wygląda w polskich realiach.

Pozdrawiam.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 26 marca 2010, 19:48 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 grudnia 2009, 18:32 - wt
Posty: 2160
Lokalizacja: Płock
Typersik-dlatego taka jest opinia pszczelarzy na temat zimowli w warszawskich poszerzonych bo nie należy za bardzo poprawiać natury. Pszczoły żyją prawdopodobnie ponad 90mln. lat na ziemi może więcej może m,niej nikt dokładnie tego nie zbadał i nigdy nie zbada ( bo niechby 91 mln. tylko 1 mln lat - w sumie nie wiele ale wyobraźmy sobie jaki to szmat czasu ) i przez te lata one same sobie ustaliły w jakich gniazdach najlepiej im zimować. W 90 % barcie w drzewach są kształtu powiedziałbym wąsko-wysokiego a co takie jest właśnie ramki warszawskie zwykłe mniej ale też zbliżone warszawskie poszerzone i tu cała tajemnica. Dadany czy korpusowe mają ramki szeroko-niskie co jest zaprzeczeniem tego co chciałyby mieć pszczoły. Kombinują pszczelarze na dwóch korpusach - a po co ? ???? zróbcie na jednym bo tak chcą pszczoły i nie ma co ich poprawiać. Pozdrawiam. :pl:

_________________
waldek6530


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26 marca 2010, 22:21 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 maja 2008, 18:48 - czw
Posty: 926
Lokalizacja: Kraków/Łękawica
A ule ostrowskiej też zamawiają chyba prawda??


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 marca 2010, 04:45 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 listopada 2007, 19:39 - śr
Posty: 1622
Lokalizacja: Polska
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 Dadanta
Cytuj:
one same sobie ustaliły w jakich gniazdach najlepiej im zimować. W 90 % barcie w drzewach są kształtu powiedziałbym wąsko-wysokiego a co takie jest właśnie ramki warszawskie zwykłe mniej ale też zbliżone warszawskie poszerzone i tu cała tajemnica. Dadany czy korpusowe mają ramki szeroko-niskie co jest zaprzeczeniem tego co chciałyby mieć pszczoły. Kombinują pszczelarze na dwóch korpusach - a po co ? ???? zróbcie na jednym bo tak chcą pszczoły i nie ma co ich poprawiać. Pozdrawiam


Zbudowales sobie teorie raczej chyba na wlasny uzytek.

Skoro "odgadles" instynkt pszczol, to ciekaw jestem jak wytlumaczylbys sytuacje, gdy pszczoly zamiast dziupli, obieraja sobie schronienie na galezi, buduja tam w cieniu lisci spore plastry i jakby zapomnialy, ze zastanie ich zima - pozostaja na wlasna zgube, niestety?

Nie spotkales sie nigdy z tym?

Pszczelarz natomiast - rzeczywiscie, nie pyta sie pszczol jaki 'domek' chcialyby, a pakuje ich akurat do takiego, ktory z roznych wzgledow wlasnie jemu bedzie odpowiadal i zmusza pszczoly do akceptacji tego lokum.

Ale ... Czy rzeczywiscie jest taki bezwzgledny i nie bierze pod uwage ich dobra, a takze instynktownego nawyku, aby mialy sie nie tylko dobrze w lecie, ale i zimowle bez wiekszego ryzyka?

No i tutaj warto sie zastanowic: Czy ul 2-korpusowy nie jest akurat koncepcja zbudowania im takiego gniazda, ktore przywykly miec od dawien dawna?

Jakbys to wytlumaczyl, bo warto sobie to rozjasnic?

A tak na marginesie, to sa na swiecie rozne teorie 'organizowania' pszczolom "domkow" i warto poznac przynajmniej niektore, a zapewniam, ze nie zostaly one wymyslone ot tak sobie, tylko przez hobbystow z dziedziny pszczelarstwa.

Nie wiem czy zwrociles tez uwage i na taki fakt, ze ze wszystkich uli, jakie w Polsce daje sie zauwazyc, to tak naprawde tylko trzy typy sa uznawane przez fachowcow za te "najlepsze" dla pszczol, ale nie koniecznie dla samego pszczelarza, a i nie nawet z punktu widzenia ich wyzszej przydatnosci w wiekszych pasiekach.

Masz glos, bo widac, ze chcesz dobrze - podobnie jak wszyscy tu na Forum, bo czyz kazdy sie nie martwi o te swoje brzeczace 'owady'?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 marca 2010, 22:00 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 grudnia 2009, 18:32 - wt
Posty: 2160
Lokalizacja: Płock
Jerzy- nie jest to teoria na mój własny użytek tylko opinie wielu pszczelarzy. Nie ulega wątpliwości, że zimowla na ramce wąsko-wysokiej jest lepsza niż na szeroko-niskiej. Są różne typy uli ale wszystkie wyprodukowane przez pszczelarzy i z myślą o gospodarce wielkotowarowej aby usprawnić sobie robotę. Nie zrozumiałeś moich intencji w tym poście ja ustosunkowałem się do wypowiedzi typersa on podniósł, że zimowala w tych jest lepsza i to jest prawda chociażby tegoroczna zima. W mojej okolicy gdzie spadły rodziny to na ramkach szeroko-niskich-nie słyszałem aby gdzieś się osypały w warszawiakach. Oczywiście zgadzam się z tym, że maja one też minusy-trudno sobie wyobrazić wożenie warszawiaków typowych warszawiaków na wędrówki czy prowadzić pasieką kilkusetpniową.
Co się ma do zawiązywania gniazd przez pszczoły na gałęziach to wyjaśnienie tego zjawiska jest banalnie proste a mianowicie znowu zawinił człowiek - jeżeli masz czas to jedź do naszych polskich lasów i poszukaj miejsca na barcie w 80-cio letnich lasach ( takie już obecnie są lasami rębnymi i jadą na tartaki ). To gdzie te biedne pszczoły mają budować sobie gniazda jak nie na gałęziach. Szczęście mają te które wyroją się w pobliży zabytkowej puszczy lub parku w innym miejscu nie mają szans na znalezienie miejsca na gniazdo oczywiście poza ulem lub kominem. jeszcze kilkaset lat temu nie miały z tym problemu. Prawdopodobnie przestawia się na budowę gniazd w innych miejscach tak by mogły przetrwać zimę ale musi minąć może parę tysięcy lat. Tylko czy będą jeszcze wtedy lasy ???

_________________
waldek6530


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 marca 2010, 02:33 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 listopada 2007, 19:39 - śr
Posty: 1622
Lokalizacja: Polska
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 Dadanta
Cytuj:
nie jest to teoria na mój własny użytek tylko opinie wielu pszczelarzy.


Nie kwestionuje dowiedzionych prawd, jednakze to, co "buduja sobie niejednokrotnie pszczelarze", jak to wspomniales - nie musi byc wcale absolutna prawda, ktorej zaraz nalezy sie uchwycic, a reszte odrzucic.
Jak w kazdym rzemiosle czy hobby zawsze znajdzie sie miejsce na fantazje i rozmaite dziwactwa, a niektorzy nawet napisali ksiazki, ktore polecaja jako jedynie sluszne recepty na sukces w pszczelarstwie, ale czy to ma oznaczac, ze namietnie zaraz trzeba to przeflancowac na teren wlasnej pasieki?
Gdyby tak bylo - bylby jeden typ ula, jedna technologia, ta "najlepsza" - a w magazynie znajdowalyby sie tony miodu w beczkach.
Jednak tak wcale nie jest i czlowiek eksperymentuje, uczy sie faktycznie wielu rzeczy od przyrody i dalej ja podpatruje.
Na zasadzie takiej obserwacji przyrody zbudowano wspaniale samoloty, lodzie podwodne, czy tez zastosowano te 'zjawiska' natury w roznych galeziach przemyslu, w codziennym zyciu i owszem, mozemy cieszyc dobrodziejstwem takich innowacyjnosci i ulepszen.

Nigdy jednak niedoskonaly czlowiek nie dorownal w pelni i nie dorowna doskonalej naturze.

Podobnie nie mozemy tak powiedziec o zadnym z uli, ani o jakiejkolwiek technologii z dziedziny pszczelarstwa.

Masz racje, ze w wymienionych ulach pszczoly dobrze zimuja, ale zaweziles swoje (czy nie swoje) spostrzezenie wylacznie do wymiaru ramki, a przeciez doskonale wiadomo, ze tak wcale nie jest - nawet, gdy skupimy sie tylko na tym, jak i gdzie najlepiej zazimowac pszczoly i od czego to zalezy, a zalezy od naprawde licznych czynnikow, z ktorych nalezy wziac pod uwage nie tyle sam rozmiar ramki, nawet tej wasko-wysokiej, ale chociazby to, jak silna rodzine zazimowano, czy gniazdo zostalo uformowane adekwatnie do jej wielkosci, czy prawidlowo i w odpowiednim terminie zostala zakarmiona, sklad biologiczny rodziny pszczelej, zapewnienie prawidlowej wentylacji i warunkow termicznych - to tylko niektore, zeby je zaczac wymieniac, a dopiero mozemy mowic o tym jaka ramka bylaby najwlasciwsza czy tam najlepsza.
A gdyby do tego dodac jeszcze bledy samego pszczelarza, ktore czest popelnia, zdrowotnosc pszczol przed zazimowaniem, itd., itp.
Jak sam mozesz zauwazyc - jest naprawde o czym mowic.

Natomiast gdy mowic o "wysokosci" ramki, to czym wg Ciebie jest ul wielokorpusowy?
Czy "podzielona ramka", a wiec jedna nad druga, to jest niewlasciwe i gorsze rozwiazanie? Osiaga sie tym doslownie to samo, jesli wszystkie pozostale czynniki warunkujace zimowe przezycie rodziny zostana zachowane i prawidlowo spelnione.

Jesli pszczelarz popelni blad, to szuka winy w typie ula, w pokarmie, a nawet i na sikorki moze zwalac, ze wydziobaly mu doszczetnie rodzine, bo w ulu znalazl szklanke pszczol i zabiedzona matke.
Pilkarze, jak przegraja mecz, to mowia czasem, ze to dlatego, iz pilka byla ...kwadratowa.
Ograniczenie sie zatem do jakiegos szczegolu tylko zaciemnia istote problemu, nic wiecej, bo przeciez nie daje sie to sprowadzic az do takiego uproszczenia.

Dziuple bywaja roznie zasiedlone i zabudowane, a zalezy to takze nie tylko od samych pszczol - i znowu trzeba byloby pisac tu cala "litanie", zeby wymienic chociaz niektore zaleznosci.
Osobiscie dysponuje zdjeciami przepieknej dziupli zamieszkalej przez pszczoly i dlugo do niej moglem zagladac, zeby poobserwowac zycie tych niezwykle doskonalych stworzen.
Niedoskonaly czlowiek zauwazywszy doskonalosc w stworzeniu, tak dziwnie i wyniosle potrafi sie zachowywac, jakby nie tylko to odkryl, ale i sam pozostawal tego stworca.

Mowi sie zartobliwie, ze "ruscy wynalezli rower, ale u Niemcow ...na strychu", no i to kolejny wynalazek. Tylko ile warty, jesli nawet z tego dowcipu chcialoby sie wyciagnac jakis moral?
Dlatego tez z duza doza ostroznosci nalezy podchodzic do roznych twierdzen, jakoby one ostatecznie przesadzaly o jakiejs madrosci. Takie "prawdy" czesto maja jedna "kulawa noge".


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 marca 2010, 09:57 - ndz 

Rejestracja: 22 maja 2008, 22:10 - czw
Posty: 150
Lokalizacja: Siennica pow.Miński
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Cytuj:
Patrząc na zamówienia uli u mnie widzę jednak pewnego rodzaju powrót do leżaków


No ja wczoraj w Kobyłce zaopatrzyłem się w kolejnego WZ i znów odkładzik trzeba zrobić.

Apropo odkładów wczoraj na tym kiermaszu był dość ciekawy wykład na temt zależności między odkładami a ilości liczby roztoczy Varroa w rodzinie. Były też ciekawe metody poddawania matek do rodzin. Naprawdę warto było przyjechać...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 marca 2010, 09:43 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 grudnia 2009, 18:21 - pt
Posty: 241
Lokalizacja: Nowy Sącz
Koledzy ja od 30 lat gospodaruję na ulach opartych na "ulu Leciejewskiego". Wymiar ramki gniazdowej 26 szeoka i 36 wysoka. Do góry idą pół nadstawki o wymiarach 26 x 26 i ramka szeroka na 35 mm. Gospodaruję bez krat. W moich warunkach klimatyczno-pożytkowych jest to ul dobry. Pszczoła zimuje na 10 ramakach wąsko-wysokich. Latem gniazdo ma 15 ramek a do góry pół nadstawki i nawet przy słabych pożytkach pszczoła jak wiecie zawsze gromadzi miód nad czerwiem. Gniazdo nie jest wirowane, chyba, że zaleją spadzią. Pozdrawiam

_________________
Wacław Białogłowicz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 maja 2010, 22:04 - ndz 

Rejestracja: 11 lutego 2010, 22:39 - czw
Posty: 189
Lokalizacja: kocierz
Należy rozróżnić czy chcemy wykonać przegląd gniazda czy wgląd do ula, Jeżeli wgląd do ula to możesz wykonać go nawet przy ujemnych temperaturach zaglądając pod powałę na kilka sekund . Ja nie śpieszę się z całkowitym przeglądem gniazda. Otwierając ul po zachowaniu pszczół , hałasie w ulu, wiem czy w ulu jest ok. Ponadto obserwując pierwszy oblot może wywnioskować czy w rodzinie jest wszystko w porządku. Wiele niepokojących sytuacji, jakie mogą zdarzyć się w rodzinie pszczelej można poznać po zachowaniu pszczół. Ja w swojej pasiece po pierwszym oblocie sprawdzam czy pszczoły maja pokarm , czy wyczyściły ul z spadłych pszczół , czy osyp nie zatyka wylotka, czy w ulu nie ma oznak nosemozy to zajmuje ni jakieś 2 minuty. Jeżeli pszczół spadłych jest bardzo dużo, wymieniam denice - nie grzebie w gnieździe W dalszych dniach rozwoju wiosennego można zaobserwować czy pszczoły noszą pyłek , jeżeli noszą to w ulu jest matka i zaczęła czerwić. Zwracam uwagę, że czasami pszczół z zimowli jest mało i wiele wysiłku wymaga od nich wygrzanie czerwiu. Przy znacznych wahaniach temperatury w przypadku braku dostatecznej ilości pszczół w ulu, pszczoły po przeglądzie chcąc ogrzać matkę mogą ją okłębić i doprowadzić do jej śmierci. Nie ma sensu sprawdzać,co dwa dni czy matka czerwi, jeżeli zaobserwujemy czerw młody to matka zaczęła czerwić i to w pierwszej fazie rozwoju powinno nam wystarczyć. Czerwienie matki nie jest równomierne i jest uwarunkowane ilością pszczół w rodzinie, warunkami pogodowymi, rasą i linią pszczół, wiekiem matki, warunkami pokarmowymi. W celu przyśpieszenia rozwoju podaje pszczołą pokarm miodowo pyłkowy. Jeżeli temperatura przekracza 15stC są dobre warunki pożytkowe i w nocy nie ma przymrozków wtedy obracam korpusy. Całkowity przegląd gniazda z czyszczeniem lub wymianą korpusów gniazdowych, z dokładaniem do pełna ramek robię tydzień przed kwitnięciem czereśni i jabłoni.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 maja 2010, 09:03 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 grudnia 2009, 18:21 - pt
Posty: 241
Lokalizacja: Nowy Sącz
Kolego w zasadzie w ciągu sezonu przczelarskiego dokonuję trzech przeglądów generalnych i tak:
- pierwszy pobieżny po zakończniu przez pszczoły wiosennego oblotu oczyszczającego,
- drugi po ustaleniu się pogody przy temperaturze 14 - 15 stopni,
- trzeci jesienią po wypędzeniu trutni, przeważnie w połowie sierpnia i w trakcie tego przeglądu układam również gniazda na zimę.
Każdy przegląd gniazda niepokoi pszczoły, przeszkadza im w pracy, może również wywołać rabunek i dlatego winien być dobrze przygotowany i trwać w miare krótko.
W trakcie sezonu dokonuję również przeglądów średnio co 8 -10 dni. Takie przeglądy maja na celu np.sprawdzenie ilości zapasów miodu i perzgi, poszerzenie gniazda - dołożenie ramek, włożenie węzy do budowy, sprawdzenie czerwienia matki, przeniesienie ramek z gniazda do miodni, wymianę ramki pracy, sprawdzenie stanu normalności czerwiu itp.

_________________
Wacław Białogłowicz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 80 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji