FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 23 czerwca 2025, 13:18 - pn

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1291 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 26  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 05 września 2010, 16:07 - ndz 
Pawełek pisze:
ta pchaj apiwarol, TT, kw. szczawiowy, potem mrówkowy, ambrozol, popraw bayvarolem, hola, hola, skoro prawidłowo odymił 4 x apiwarolem to jaki jest sens stosowania TT skoro to i to to amitraza?????????

Kolego No Bardzo prosty
Nie wiem ile masz uli ale załóżmy że dany Gość ma 25 rodzin
Przelicz 4x25tabletek -= 100 czyli 4 opakowania x średnio 30 zł za opakowanie = 120 zł
na 25 uli wystarczy kupić nie całą setkę TT którą kupisz za nie całe 20 zł
I OT Kalkulacja
Poza tym roztwór robi się dzień lub dwa przed zamoczeniem podkładki
Kupisz Apiwarol tam pisze do kiedy ważny i kiedy wyprodukowano :rolf: A Czy to prawda :?: Papier Wszystko przyjmie tylko że efekty są widoczne podczas zabiegu potem nie jeden stwierdził OO Ja NIE MAM VARAOOZY tylko że na wiosnę też pszczół :leży_uśmiech:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 05 września 2010, 17:04 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 czerwca 2010, 17:51 - ndz
Posty: 311
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: WZ i Ostrowska
Koledzy - temat TT wywołał szeroką dyskusję na temat leczenia pszczół. Ze swej strony dodam iż jeśli chodzi o leczenie/dawkowanie/przedawkowanie itd to bardzo ważne są tzw punkty uchwytu leków.

Np nie proponowałbym w żadnym razie stosowania w krótkim czasie po sobie KS i KM i ambrozolu albo podkładek z TT / bayvarolu itp. Ponieważ karencja amitrazy wynosi 30 dni jest to wg mnie minimalny okres czasu jaki należy zachować między podaniem leków.

Chodzi o to by przerwać cykl rozwojowy Varrozy prawda?
Jeśli zastosujemy powiedzmy 2 różne środki (o różnych punktach uchwytu) po sobie tak by wybić min. 2 pokolenia pasożyta to leczenie jest skuteczne i bezpieczne - tym bardziej iż przeprowadzane na jesieni po ostatnim miodobraniu.

Ponieważ w tym sezonie po raz pierwszy użyłem podkładek z TT dlatego sam po ponad 30 dniach od podania TT odymię kontrolnie apivarolem po to by skontrolować stan porażenia po TT. Jeśli po odymieniu osyp pasożyta będzie niski to za rok już nie będę dymił :)

A kolegom którzy twierdzą że nie trzeba leczyć , że varrozy jest mało bo jej nie widać itd życzę spokojnego snu - ja bym nie mógł spać jakbym nie przeleczył pszczółek. :bosie:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 września 2010, 17:19 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
BoCiAnK pisze:
Pawełek pisze:
ta pchaj apiwarol, TT, kw. szczawiowy, potem mrówkowy, ambrozol, popraw bayvarolem, hola, hola, skoro prawidłowo odymił 4 x apiwarolem to jaki jest sens stosowania TT skoro to i to to amitraza?????????

Kolego No Bardzo prosty
Nie wiem ile masz uli ale załóżmy że dany Gość ma 25 rodzin
Przelicz 4x25tabletek -= 100 czyli 4 opakowania x średnio 30 zł za opakowanie = 120 zł
na 25 uli wystarczy kupić nie całą setkę TT którą kupisz za nie całe 20 zł
I OT Kalkulacja
Poza tym roztwór robi się dzień lub dwa przed zamoczeniem podkładki
Kupisz Apiwarol tam pisze do kiedy ważny i kiedy wyprodukowano :rolf: A Czy to prawda :?: Papier Wszystko przyjmie tylko że efekty są widoczne podczas zabiegu potem nie jeden stwierdził OO Ja NIE MAM VARAOOZY tylko że na wiosnę też pszczół :leży_uśmiech:


mi nie chodzi o to żeby w ogóle nie leczyć niczym, bo leczyć trzeba przeciw warrozie, ale z głową, nie wybijesz pasożyta mimo tego że nawalisz wszystkiego co się da do ula - za rok będziesz miał warroze tak czy siak, tylko zaszkodzisz pszczołom, w leczeniu chodzi o to żeby utrzymać populację warrozy na takim poziomie aby nie zakłócała funkcjonowania rodziny. Ato da się osiągnąć bez podawania do ula, apiwarolu, TT, ambrozolu, KS, KM, bayvarolu czy czego tam jeszcze w jednym roku, jak to tutaj niektórzy propagują.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 05 września 2010, 18:06 - ndz 
Pawełek pisze:
BoCiAnK pisze:
Pawełek pisze:
ta pchaj apiwarol, TT, kw. szczawiowy, potem mrówkowy, ambrozol, popraw bayvarolem, hola, hola, skoro prawidłowo odymił 4 x apiwarolem to jaki jest sens stosowania TT skoro to i to to amitraza?????????

Kolego No Bardzo prosty
Nie wiem ile masz uli ale załóżmy że dany Gość ma 25 rodzin
Przelicz 4x25tabletek -= 100 czyli 4 opakowania x średnio 30 zł za opakowanie = 120 zł
na 25 uli wystarczy kupić nie całą setkę TT którą kupisz za nie całe 20 zł
I OT Kalkulacja
Poza tym roztwór robi się dzień lub dwa przed zamoczeniem podkładki
Kupisz Apiwarol tam pisze do kiedy ważny i kiedy wyprodukowano :rolf: A Czy to prawda :?: Papier Wszystko przyjmie tylko że efekty są widoczne podczas zabiegu potem nie jeden stwierdził OO Ja NIE MAM VARAOOZY tylko że na wiosnę też pszczół :leży_uśmiech:




mi nie chodzi o to żeby w ogóle nie leczyć niczym, bo leczyć trzeba przeciw warrozie, ale z głową, nie wybijesz pasożyta mimo tego że nawalisz wszystkiego co się da do ula - za rok będziesz miał warroze tak czy siak, tylko zaszkodzisz pszczołom, w leczeniu chodzi o to żeby utrzymać populację warrozy na takim poziomie aby nie zakłócała funkcjonowania rodziny. Ato da się osiągnąć bez podawania do ula, apiwarolu, TT, ambrozolu, KS, KM, bayvarolu czy czego tam jeszcze w jednym roku, jak to tutaj niektórzy propagują.
Pawełku
Ja Ci tu tylko wypisałem uzasadniona kalkulację finansową co się opłaca a co nie
A Ty wypisałeś że ja to wszystko stosuję Czytaj Kolego ze zrozumieniem bo w całym temacie nikt nie wspomniał aby stosować wszystko co się pod rękę nawinie
Każdy ma chyba świadomość że nie da się wszystkiego na raz stosować bo nie jest to potrzebne
Masz Bardzo Ciekawe podejście po Co chcesz utrzymać populację Varoozy ???
Byłbym najszczęśliwszy gdyby znikła z ula całkowicie
Varooza jest przyczyną upadku wielu rodzin nie ze względu jej bytowania w środowisku pszczół tylko że uaktywnia wiele groźnych chorób a przenosząc się na pszczołach z ula do ula rozprzestrzenia je choroby wirusowe nie były by zmorą pszczelarzy gdyby nie Varooza
lecz jak będziemy mieć takich co ją utrzymują no cóż jedynie se w łeb pierdyknąć


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 05 września 2010, 18:47 - ndz 
Ja tam nie moge sie zgodzić do końca z tym co piszecie , skoro TT jest taki skuteczny ,ze warroza sama z ula wyskakuje to na jakie licho jeszcze odymiać jesienią ,a na wiosnę znowu odymiac , albo znowu ładować cos innego? Jaki jest sens tych działań ? Skoro nie leczona varroza roznosi wirusy po 1,5 , 2 latach , przynajmniej ja nie spotkałem sie z przypadkiem kiedy to te virusy moga zaatakować do roku czasu od momentu prawidłowego zaleczenia przeciw warozie. Zaznaczam prawidłowego i skutecznego zabiegu.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 05 września 2010, 20:58 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 czerwca 2010, 17:51 - ndz
Posty: 311
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: WZ i Ostrowska
Kolego sens jest taki : jeśli na jesieni po leczeniu przeżyje ci powiedzmy 10 samic varroa w rodzinie to na wiosnę możesz mieć sajgon w ulu.

Dlatego na wiosnę także trzeba leczyć


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 września 2010, 12:23 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
Bogdanie ja wiem że Ty tego wszystkiego na raz nie stosujesz, ale są tutaj na forum ludzie którzy propagują podobny sposób gospodarki, wcale nie chcę utrzymać populacji warrozy w ulu, jako takiej, po prostu zdaję sobie sprawę że nie wybiję jej do nogi, więc nie ma sensu próbowanie nawet, wystarczy leczenie jedną dwoma substancjami w roku żeby warroza nie była problemem, a tak poza tym żeby wirus jakikolwiek mógł zaszkodzić rodzinie musi być duża ilość nosicieli którzy przekażą patogeny pszczołom, a tak się dzieje tylko w rodzinach nie leczonych wcale, źle albo nieskutecznymi lekami.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 06 września 2010, 15:55 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 czerwca 2008, 11:35 - pn
Posty: 1851
Lokalizacja: Opolskie
Odwłok pisze:
Kolego sens jest taki : jeśli na jesieni po leczeniu przeżyje ci powiedzmy 10 samic varroa w rodzinie to na wiosnę możesz mieć sajgon w ulu.

Dlatego na wiosnę także trzeba leczyć


A jak ona ma się namnożyć ?
Przecież zimą nie ma czerwiu (nie powinno być).
Chyba że matka czerwi całą zimę.
To co zostanie pasożytów w rodzinie bez czerwiu, padnie śmiercią naturalną.

_________________
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 września 2010, 05:43 - wt 

Rejestracja: 25 marca 2009, 07:38 - śr
Posty: 949
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: WP
No cóż to jest takie stworzenie że na pszczole przezimuje nawet 6-8 miesięcy w zimie.
http://pasiekajanamuniaka.republika.pl/warroza.htm
Czerw w ulu pojawia się już pod koniec stycznia a przy cieplejszych zimach nawet wcześniej.
Mój kolega w ubiegłym roku po 4 zabiegach apiwarolem w VIII,IX i X w miesiącu grudniu (jak było około 12 stopni) odymił kontrolnie kilka uli-jakie było wielkie zdziwienie gdy w kilku ulach na podkładce stwierdził nawet 12 szt pasożyta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 września 2010, 21:02 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 grudnia 2007, 01:11 - ndz
Posty: 643
Lokalizacja: Tarnów
krzysglo pisze:
A jak ona ma się namnożyć ?
Przecież zimą nie ma czerwiu (nie powinno być).
Chyba że matka czerwi całą zimę.
To co zostanie pasożytów w rodzinie bez czerwiu, padnie śmiercią naturalną.


To jezeli tak by bylo to w kazdej rodzinie na wiosne nie bylo by warozy bo przeciez matki w zimie nie czerwia?
Czy moze żle Cie zrozumialem?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 września 2010, 08:02 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 czerwca 2008, 11:35 - pn
Posty: 1851
Lokalizacja: Opolskie
makak pisze:
krzysglo pisze:
A jak ona ma się namnożyć ?
Przecież zimą nie ma czerwiu (nie powinno być).
Chyba że matka czerwi całą zimę.
To co zostanie pasożytów w rodzinie bez czerwiu, padnie śmiercią naturalną.


To jezeli tak by bylo to w kazdej rodzinie na wiosne nie bylo by warozy bo przeciez matki w zimie nie czerwia?
Czy moze żle Cie zrozumialem?

Tak napisałem jako wolną myśl.
Jeżeli matka by nie czerwiła po wybiciu wszystkich pasożytów (no może 10 by zostało na pszczołach). To jak się mają namnażać ? Padnie kilka z nich zimą (może spadną na dennicę i zakrzepną), to ile zostanie do rozmnożenia ?
To teoretycznie. A jak jest w praktyce to już wiemy.

_________________
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 września 2010, 14:28 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Kurcze ja troszke przesadziłem z dawką i w 4 ulach przytrułem troche pszczoly (garstka martwych pszczół na dennicy i ofajdana trawa przed ulem). Za dużo mi tektura takticu wciagneła. Zrobiłem 20 podkładek z 21 ml takticu. Takze radze aby scisle stosowac sie do opisu na forum. Ja przygotowalem roztwor wedlog zalecen, ale moja twarda tektura chlonela chyba szybciej olej niz podkladki pod piwo. Mam nadzieje ze pszczolki wyjda z tego. Nastepnym razem trzeba byc dokladniejszym. Jeszcze raz przestrzegam aby uważac przy dawkowaniu (ściśle z zaleceniami).


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 września 2010, 14:32 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 czerwca 2010, 17:51 - ndz
Posty: 311
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: WZ i Ostrowska
Wystarczy że jedna samica varroa przeżyje zabiegi lecznicze (np będzie pod zasklepem na czerwiu) - zostanie zapłodniona przez samca (pod tym samym zasklepem) przechodzi cykl rozwojowy i już masz następne 4-6 samic + samce. Jak widać rozmnaża się w postępie geometrycznym. :do bani:

A co do czerwienia przez matki zimą to doczytajcie :chytry:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 września 2010, 14:46 - śr 

Rejestracja: 07 listopada 2007, 17:12 - śr
Posty: 113
Lokalizacja: WIELKOPOLSKA
Tak jest trzeba tępić paskudztwo!!!!!!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 września 2010, 16:03 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
Odwłok pisze:
Wystarczy że jedna samica varroa przeżyje zabiegi lecznicze (np będzie pod zasklepem na czerwiu) - zostanie zapłodniona przez samca (pod tym samym zasklepem) przechodzi cykl rozwojowy i już masz następne 4-6 samic + samce. Jak widać rozmnaża się w postępie geometrycznym. :do bani:

A co do czerwienia przez matki zimą to doczytajcie :chytry:


i tu się mylisz kolego, samica warroa składa co prawda kilkanascie jaj z których wylęga się kilka samic ale przeżywa jedna, dwie plus samica matka, i zero samców samiec ginie podczas wygryzania pszczoły. no i do zniszczenia rodziny pszczelej w ulu musi być kilka tyś samic warrozy. czyli musi być nie leczona dwa, trzy lata, albo źle leczona.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 października 2010, 20:52 - sob 

Rejestracja: 21 listopada 2009, 21:49 - sob
Posty: 932
Lokalizacja: małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
BoCiAnK witam i mam małą prośbę aby rozwinąć nieco temat odymiania Tactikiem ,może kilka słów na temat tego nośnika o którym kiedyś coś nadmieniłeś w swoim poście ale nie doszukałem się nigdzie na forum rozwinięcia tego tematu,dodam iż mam aparat do spalania Apiwarolu z wentylatorkiem i czy jest to możliwe Tactikiem odymiać takim sprzętem jak ja posiadam czy jest potrzebny inny sprzęt do wykonywania takich zabiegów.

Mam jeszcze jedną propozycję do prezesa tego forum ,myślę że znalazł by się nie jeden chętny i doświadczony pszczelarz który w długie jesienne wieczory podzielił by się swoimi umiejętnościami ,doświadczeniami i spostrzeżeniami.
Większość z was doświadczonych pszczelarzy miało ojca lub dziadka pszczelarza i wiedzę swą mieliście wpajaną wizualnie ,ja nie miałem tego szczęścia i dochodzę do wszystkiego sam i celem tego mojego pisania jest prośba o utworzenie tematu
OBSERWACJA PSZCZÓŁ NA WLOTKU ,niejednokrotnie pisano na forum iż bardzo dużo można się dowiedzieć co się dzieje w ulu obserwując wlotek bez niepotrzebnego grzebania w ulu,więc jeśli by ktoś chciał opisać zachowanie pszczół na wlotku to ja z chęciom o tym poczytam a myślę że wielu jeszcze takich jest jak ja co by o tym poczytało.
Wiem iż druga część mojego postu jest nie w tym temacie co powinna ale myślę że zostanie mi to wybaczone ,pozdrawiam i czekam z nadzieją na odzew w związku z moimi prośbami!!!!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 02 października 2010, 21:47 - sob 
Też mam aparat do odymiania ale inny
Widziałeś kiedyś lub miałeś Varidol ??
to są paseczki do spalania na które na krapla się Amitrazę
Paseczki to środek tlący - najlepiej wykorzystać przeterminowany Apiwarol ( byle był suchy i cały ( choć też można dzielić go na pół ) ale gdy się nie posiada to można wykorzystać miękka płytę pilśni (maleńkie kawałki ) lub wytłoczki z jajek paseczki 2x2cm lub coś co się będzie tliło

Przeczytaj
>> To <<
Kiedyś ten temat był poruszony może czas go odświeżyć nowymi doświadczeniami i obserwacjami ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł: taktic
Post: 03 października 2010, 06:39 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 czerwca 2010, 17:51 - ndz
Posty: 311
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: WZ i Ostrowska
A ja mam takie pytanie:

Jakie stężenie amitrazy trzeba zrobić (i jakiej substancji użyć jako rozpuszczalnika) by opryskiwać bezpośrednio pszczoły amitrazą?

Mnie więcej jak pokazano w filmie "Rotacyjna hodowla pszczół".

Czy któryś z kolegów stosował amitrazę w ten sposób ?

_________________
Pszczoły to esencja natury :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 października 2010, 10:40 - ndz 

Rejestracja: 21 lipca 2008, 21:38 - pn
Posty: 1114
Lokalizacja: Małopolska
W filmie ,, Rotacyjna hodowla pszczół '' na pewno nie była do oprysku stosowana amitraza lecz kumafos lub któryś z kwasów. Amitraze możesz aplikować w postaci nasączonych pasków (poszukaj gdzieś tu na forum znajdziesz) lub odymić Apiwarolem. Do oprysku plastrów można użyć kwasu mlekowego, ale jest to bardzo pracochłonne i nikt tego nie robi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 października 2010, 14:16 - ndz 

Rejestracja: 25 marca 2009, 07:38 - śr
Posty: 949
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: WP
anZag
Sporo lat temu pryskało sie pszczoły amitrazą w stężeniu o ile dobrze pamiętam 1 promil.
To było chyba zaraz po okresie spalania fenotiazyny i przed opracowaniem tabletek apiwarolu.
Musiałbym pogrzebać w starych czasopismach pszczelarskich.
Po obfitym oprysku(rozpuszczona w cieplej wodzie i pryskało się zarówno uliczki jak i pszczoły czerw, co najmniej (kiedyś raz lub dwa),warroza sypała się jak ulęgałki.
Nie było takich szkód w matkach jak po odymianiu fenotiazyną z podkurzacza.
Ale na początku nie było innego leku. :jupi:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 03 października 2010, 19:03 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Moze takie cos cie interesuje http://www.pasiekaambrozja.pl/forum/vie ... php?t=2127



henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04 października 2010, 05:22 - pn 

Rejestracja: 25 marca 2009, 07:38 - śr
Posty: 949
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: WP
Henry650
Dzięki;, ciekawe urządzenie ale i nie tanie?i też do dymienia.
Jak narazie; kwas mrówkowy, TT, i jedno odymienie apiwarolem- własnej konstrukcji spalarką jeszcze na jakieś dwa lata uważam za wystarczające.
Czytam na naszym forum ,że koledzy już wynajdują nowe substancje p. warrozie, tylko dobrze byłoby aby Puławy albo kto inny sprawdził jak te nowe substancje się rozkładają w produktach pszczelich. :blee:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 04 października 2010, 07:35 - pn 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Te substancje jak piszesz to nie nowe tylko inaczej stosowane np robienie pasków z TT to przecież amitraza ona jest w apiwarolu,a to urzadzenie to właściwie do odparowywania amitrazy można tez w nim odparować tymol,oraz kwas szczawiowy po zrobieniu odpowiedniej mikstury



henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 października 2010, 19:45 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 października 2010, 10:49 - sob
Posty: 465
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Czy to prawda cyt. "Najskuteczniejszy okres zwalczania warrozy to okres bezczerwiowy trwający od 1 października do końca lutego. Warroza żyje ok. 110 dni, a nie mając warunków do rozmnażania się sama ginie śmiercią naturalną" Takie zdanie znalazłem w książce nie wiem jak tu do tego się odnieść?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 października 2010, 20:23 - pn 
Małydadant pisze:
Czy to prawda cyt. "Najskuteczniejszy okres zwalczania warrozy to okres bezczerwiowy trwający od 1 października do końca lutego. Warroza żyje ok. 110 dni, a nie mając warunków do rozmnażania się sama ginie śmiercią naturalną" Takie zdanie znalazłem w książce nie wiem jak tu do tego się odnieść?


W ciągu sezonu w ulu może pojawić się ponad 10 pokoleń warrozy okres życia osobnika uwarunkowane jest od pory roku i jest to od 2-3 Miesięcy (pokolenie letnie) do 6-8 Miesięcy (pokolenie zimowe) tak że teraz zweryfikuj
najwięcej pasożytów ginie w okresie sierpień/wrzesień i luty/marzec ale wystarczy aby parę szt aby przez cały rok tyle się namnożyć że szok to jest bitwa nigdy nie wygrana


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 25 października 2010, 20:58 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 października 2010, 10:49 - sob
Posty: 465
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
BoCiAnK, Jestem nie pocieszony>"to jest bitwa nigdy nie wygrana". Bitwę można przegrać lecz nie wojnę z pasożytem! Dobry generał wysyła zwiad żeby znaleść słabe strony przeciwnika. Gdzie można znaleść szczegółowe informacje o tym pasożycie???


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 października 2010, 22:58 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 11:46 - sob
Posty: 76
Lokalizacja: wieś
Małydadant pisze:
Gdzie można znaleść szczegółowe informacje o tym pasożycie???

Nie trudź głowy nawet jak znajdziesz informację . Psa odrobaczysz lecz nie upilnujesz za jakiś czas znów ma pchły
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 października 2010, 23:10 - pn 
ale moze warto iśc w tym kierunku co Małydadant w innym temacie próbował drążyć , skoro warozee przyciaga ""Naukowcy z Francji dokonali ważnego odkrycia które może stać się przełomowe w zwalczaniu warrozy groźnej choroby pszczół. Stwierdzili oni, że w ciele larwy pszczół występują związki chemiczne wabiące pasożytnicze roztocza "Varroaj jacobsoni". Związkami tymi są metylowe i etylowe estry kwasów tłuszczowych, głównie estry metylowe kwasu palmitynowego. Umieszczenie tych związków na dennicy ula spowodowało opuszczenie przez pasożyty ich żywicieli. Roztocza przenosiły się na podłogę ula, gdzie można je było łatwo zniszczyć.
Taka metoda zwalczania warrozy pozwoli ograniczyć stosowanie pestycydów, co zmniejszy możliwość zanieczyszczenia nimi miodu. Nie będzie także groźby uodpornienia się pasożytów na środki chemiczne."

i zrobić taka pułapke na waroze ,zeby się franca topiła :szok:


Na górę
  
 
 Tytuł: Taktic
Post: 25 października 2010, 23:17 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
ten srodek dżała jest dobry .Dawniej byl Klartan tez dzalal az go zabronili a potem zaklad we Francji sie spalil .dzisaj jest tez w uzyciu pod inna nazwa bo inny zaklad go produkuje ,każdy srodek dobry aby niszczyl to paskutstwo a nie szkodzil zbyt mocno pszczola


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Taktic
Post: 26 października 2010, 15:18 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 października 2010, 10:49 - sob
Posty: 465
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
pawel pisze:
ten srodek dżała jest dobry .Dawniej byl Klartan tez dzalal az go zabronili a potem zaklad we Francji sie spalil .dzisaj jest tez w uzyciu pod inna nazwa bo inny zaklad go produkuje ,każdy srodek dobry aby niszczyl to paskutstwo a nie szkodzil zbyt mocno pszczola
Słyszałem też co nieco o klartanie że sparowało się wylotki a warroa uciekała z ula w popłochu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Taktic
Post: 26 października 2010, 15:39 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Małydadant pisze:
pawel pisze:
ten srodek dżała jest dobry .Dawniej byl Klartan tez dzalal az go zabronili a potem zaklad we Francji sie spalil .dzisaj jest tez w uzyciu pod inna nazwa bo inny zaklad go produkuje ,każdy srodek dobry aby niszczyl to paskutstwo a nie szkodzil zbyt mocno pszczola
Słyszałem też co nieco o klartanie że sparowało się wylotki a warroa uciekała z ula w popłochu.
klartan to biala zawiesina 5 cm na 1litr wody klapki z miekiego drewna sie nasaczalo po 2 na ul staly 6 tygodni ale trzymano dluzej a wiosna nikt nie wykonywal zabiegow na varoze


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 grudnia 2010, 20:01 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 czerwca 2010, 17:51 - ndz
Posty: 311
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: WZ i Ostrowska
Witam
Chciałem się podzielić paroma spostrzeżeniami jakie nasunęły mi się po leczeniu jesiennym w tym sezonie.

1) Taktic - skuteczny lek w formie nasączonych podkładek od piwa - nieprecyzyjne dawkowanie (ilość roztworu która jest wchłaniana w podkładki) może powodować przytrucie pszczół(za dużo) ale również także nieskuteczność zabiegu (za mało).

2) Jeśli nie ma warozy w osypie po leczeniu nie wolno zakładać że jej nie ma - należy założyć że zabieg wykonany został nieprawidłowo! i przez to jest nieskuteczny. Na skuteczność składa się wiele czynników - nie tylko T > 10C :) Powtórzyć i najlepiej potraktować pszczoły innym środkiem.

3) Jeśli osyp jest spory to dobrze - ponieważ pozbyliśmy się wielu samic Varroa. NIE ZWALNIA NAS TO Z PRZEPROWADZENIA POWTÓRNEGO LECZENIA!!!

4) dobry rozwój rodzin w sezonie letnim nie świadczy o braku pasożytów - należy przeprowadzić leczenie nawet w najsilniejszych rodzinach.


Przeprowadzałem zabiegi we wszystkich rodzinach z użyciem Taktiku , Apivarolu, kwasu szczawiowego i tymolu.
Mocno się zdziwiłem gdy po 3 zabiegu w najsilniejszych rodzinach miałem duży osyp warozy! Jak leczyłem to wszystkie rodziny w jednym dniu i +/- w tych samych warunkach.
Dodatkowo systematycznie w sezonie traktowałem pszczoły ambrozolem.

Nie lekceważmy warozy :)

_________________
Pszczoły to esencja natury :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 grudnia 2010, 21:08 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Odwłok mam podobne spostrzeżenia. Należy stosować się ściśle do receptury na paski, ponieważ może dojść do przytrucia lub lekarstwo będzie nie skuteczne. Oczywiście należy jeszcze w okresie bez czerwiowym zastosować apiwarol, ambrozol lub kwasy, ponieważ paski ostro przetrzebiają pasożyta ale niestety nie w całości. Także zostają niedobitki, którym udało się umknąć lekarstwu i należy w maksymalnym stopniu się ich pozbyć. Po tak zastosowanym leczeniu na wiosnę zastosuję chyba tylko ambrozol i wydaje mi się, że pierwszy raz od początku pszczelarzenia będę miał problem warrozy pod kontrolą. Oczywiści wycinanie czerwiu trutowego oraz stosowanie ambrozolu w sezonie nadal będzie wykonywane, aby wiedzieć jaka jest sytuacja w ulach i ewentualnie przeciwdziałać reinwazji.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 grudnia 2010, 23:00 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 czerwca 2010, 17:51 - ndz
Posty: 311
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: WZ i Ostrowska
Zastanawiam się jak ujednolicić dawkę którą nasiąka podkładka... ? Może podawać roztwór strzykawką po 1ml do potrzebnej ustalonej doświadczalnie dawki? Ale to dużo czasochłonnej pracy.

Zastanawia mnie również to iż w niektórych ulach podkładki zostały zgryzione a wniektórych nie - czy to kwestia ile roztworu dana podkładka wchłonęła?

Wracając do warozy - kiedyś odpuściłem leczenie - rodziny były silne i wszystko wyglądało OK. Na wiosnę za to mocno dostałem w zadek za lenistwo na jesieni. Varroa w sporej ilości + nosemoza taka że wstyd mi było patrzeć na wylotki takie usr#$!#!ne ... no i sporo upadków rodzin.
Wg mnie wiele przypadków "ginięcia" pszczół to objaw silnej inwazji warozy spowodowanej zaniedbaniem zabiegów niszczących pasożyty do której dołączają się inne patogeny.

_________________
Pszczoły to esencja natury :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 17 grudnia 2010, 23:04 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 czerwca 2010, 17:51 - ndz
Posty: 311
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: WZ i Ostrowska
miecio pisze:
Po tak zastosowanym leczeniu na wiosnę zastosuję chyba tylko ambrozol i wydaje mi się, że pierwszy raz od początku pszczelarzenia będę miał problem warrozy pod kontrolą.


Ja kolego zamierzam odymić na wiosnę apivarolem. Od jesieni 10r do wiosny 11r amitraza. Substancję zmienię na jesieni 2011.

Nie odpuszczaj leczenia na wiosnę to będziesz miał mniej dziadostwa(roztoczy) na jesieni

_________________
Pszczoły to esencja natury :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 grudnia 2010, 00:25 - sob 
Odwłok pisze:
Zastanawiam się jak ujednolicić dawkę którą nasiąka podkładka... ? Może podawać roztwór strzykawką po 1ml do potrzebnej ustalonej doświadczalnie dawki? Ale to dużo czasochłonnej pracy.

Zastanawia mnie również to iż w niektórych ulach podkładki zostały zgryzione a wniektórych nie - czy to kwestia ile roztworu dana podkładka wchłonęła?

.


przyjacielu to prosto obliczyć
podam Ci dwie współrzędne
APIWAROL AS (Biowet, Puławy) substancja czynna -amitraz- 12,5 mg/tabletkę
BIOWAR z amitrazą inkorporowaną w ilości 400 mg/pasek na rodzinę zalecano dwie sztuki czyli razem było 800ng i czy tak były skuteczne przy takiej dawce
250ml Amitrazy i 2l oleju wystarcza na zrobienie ok 400 pasków wiec to prosto przeliczyć ile ma wejść w podkładkę aby było Cacy
2000cm + 250 cm = 2250 : 400 = 5,5cm całości w tym
250ml :400 = 0,6ml czynnego środka
Teoretycznie jest Ok - 250 ml tak-tik_u (12,5 % amitrazy) na 200 /400 pasków po dwie na rodzinę daje średnio ok 12 mg na dobę w ciągu 14 dni ale pod warunkiem równomiernego-dobowego wydzielania się amitrazy."leci jak grad" jak sam to zauważyłeś,
co do zgryzania to kwestia założenia i siły rodziny i Aktywności nie można stosować zbyt późno gdyż noce i czasami dnie są zimne co zmniejsza aktywność pszczół w roznoszeniu amitrazy jak i skuteczności a także w zgryzaniu


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 18 grudnia 2010, 21:28 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 sierpnia 2007, 09:21 - pn
Posty: 1610
Lokalizacja: Wawa
Bogdan ........było to tyle razy maglowane że ja już nie rozumię tych forumowiczów !!!!!!!!!!!!!! :nonono:
Po zrobieniu podkładek i włożeniu u siebie , dałem koledze ,aby zastosował w swoich ulach . Dopiero wtedy zabaczył jak wygląda waroa.....


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 stycznia 2011, 21:52 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 maja 2010, 20:59 - śr
Posty: 266
Lokalizacja: podkarpacie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
witam, przewałkowałem juz cały ten temat dokładniej i mniej dokładnie niektóre posty i mam pytanie, mianowicie czy taktic moze przeniknac jakos do miodu ???


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 stycznia 2011, 21:57 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 grudnia 2007, 01:11 - ndz
Posty: 643
Lokalizacja: Tarnów
w takticu substancja czynna to amitraza czyli tak jak w apiwarolu wiec wychodzi ze przenika dlatego nie stosuje sie w sezonie


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 stycznia 2011, 22:26 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 maja 2010, 20:59 - śr
Posty: 266
Lokalizacja: podkarpacie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
ok, a jak podałem taktic i potem zakarmiłem pszczoły i te zapasy jak zostana do wiosny to co z nimi zrobic??? nie wszystko przerobia chyba na wiosne


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 stycznia 2011, 22:48 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 grudnia 2007, 01:11 - ndz
Posty: 643
Lokalizacja: Tarnów
Zapasy nie wirujesz wiec nie ma sie co przejmowac no chyba ze je wirujesz ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 stycznia 2011, 22:59 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 lipca 2007, 21:17 - sob
Posty: 1939
Lokalizacja: kraśnickie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowska + 1/2 wielk
amitraza po miesiącu ulega biodegradacji

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 stycznia 2011, 23:26 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 maja 2010, 20:59 - śr
Posty: 266
Lokalizacja: podkarpacie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
wirowac nie wiruje zapasów ale jak by czasem cos tam przenikło to nie chce miec ....., ale z tego co pisze kolega ze ulega biodegradacji to mam nadzieje ze tak jest


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 stycznia 2011, 12:17 - ndz 

Rejestracja: 04 stycznia 2008, 12:39 - pt
Posty: 106
Lokalizacja: Olkusz
>amitraza po miesiącu ulega biodegradacji <

Ulega biodegradacji, albo nie. Dzisiaj producentom takich środków nie można wierzyć bezgranicznie. Randap - miał być biodegradowalny. A okazało się iż wcale takim nie jest. Mało tego - jest cholernie szkodliwy i długo pozostaje w glebie.
Z tego wynika iż jak zawsze - ,, misiu kasa się liczy, tylko kasa" - jak powiedzial pazerny bisnesmen.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 stycznia 2011, 13:33 - ndz 
EmilM pisze:
>amitraza po miesiącu ulega biodegradacji <

Ulega biodegradacji, albo nie. Dzisiaj producentom takich środków nie można wierzyć bezgranicznie. Randap - miał być biodegradowalny. A okazało się iż wcale takim nie jest. Mało tego - jest cholernie szkodliwy i długo pozostaje w glebie.
Z tego wynika iż jak zawsze - ,, misiu kasa się liczy, tylko kasa" - jak powiedzial pazerny bisnesmen.


Kolego ale randap jest herbicydem nie lekiem
Gdyby Amitraza była trucizną nie dostałby Akredytacji jako lek dopuszczony do użytku


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 23 stycznia 2011, 14:26 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 czerwca 2008, 22:30 - śr
Posty: 1161
Lokalizacja: Kwidzyn
Ule na jakich gospodaruję: leżak wielkopolski z nads 1/2D
EmilM pisze:
>amitraza po miesiącu ulega biodegradacji <

Ulega biodegradacji, albo nie. Dzisiaj producentom takich środków nie można wierzyć bezgranicznie. Randap - miał być biodegradowalny. A okazało się iż wcale takim nie jest. Mało tego - jest cholernie szkodliwy i długo pozostaje w glebie.
Z tego wynika iż jak zawsze - ,, misiu kasa się liczy, tylko kasa" - jak powiedzial pazerny bisnesmen.


Dokładnie jak napisał Bogdan w poście powyżej. A swoją drogąniech kolega odszuka sobie informacje dotyczącą produkcji APIWAROL-u ,właśnie z amitrazy sprowadzanej z Państw zachodnich ,jest od samego początku produkowana ta tabletka i niema co gdybać ,tylko wpierw miec słuszne dowody żeby cokolwiek napisać .
Mam nadzieję że Kolega nieprzeprowadzał badań naukowych w tym temacie i ma odpowiednie argumenty.Jeśli tak to w jakim labolatorium ??


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 stycznia 2011, 19:51 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 maja 2010, 20:59 - śr
Posty: 266
Lokalizacja: podkarpacie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
widze ze rozpetałem burze, dzieki za wyjasnienia i pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 stycznia 2011, 22:09 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 lipca 2007, 21:17 - sob
Posty: 1939
Lokalizacja: kraśnickie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowska + 1/2 wielk
nie pamiętam dokładnie ale amitraza to aminid kwasu mrówkowego

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 stycznia 2011, 10:39 - pn 

Rejestracja: 25 września 2008, 11:18 - czw
Posty: 590
Lokalizacja: Wymysłów
BoCiAnK pisze:
Gdyby Amitraza była trucizną nie dostałby Akredytacji jako lek dopuszczony do użytku


Niestety amitraza jest związkiem toksycznym, szczególną ostrożność należy zachować aby nie dostała się do zbiorników wodnych, gdyż dla ryb jest szczególnie toksyczna

Pozdrawiam Mariusz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 stycznia 2011, 11:20 - pn 
mariuszm pisze:
BoCiAnK pisze:
Gdyby Amitraza była trucizną nie dostałby Akredytacji jako lek dopuszczony do użytku


Niestety amitraza jest związkiem toksycznym, szczególną ostrożność należy zachować aby nie dostała się do zbiorników wodnych, gdyż dla ryb jest szczególnie toksyczna

Pozdrawiam Mariusz

Kolego nawet tabletkami na przeczyszczenie idzie się otruć
Dlatego Bardzo mi się podoba to powiedzenie
Przed zażyciem skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą gdyż nie właściwe stosowanie zagraża życiu i zdrowiu


Na górę
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1291 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 26  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji