Witam,
przyznam, że ja w zeszłym sezonie gospodarowałem w ulach Ostrowskiej niemal z jej skryptem w ręce
Dwie rodziny zazimowałem w układzie 7+7 i jedną słabszą 6+6. Wiosną po sprawdzeniu siły rodzin, te silniejsze prowadziłem z przestawianiem korpusów w połowie kwietnia a w rodzinie słabszej dokładałem tylko susz, bez ruszania korpusów tak, że wtym czasie miałem w górnym korpusie 10 ramek.
Do końca kwietnia dokładałem ramki do rodzin z przestawianymi korpusami i na przełomie kwietnia/maja przestawiłem korpusy we wszystkich rodzinach i uzupełniłem korpusy do pełnych 10 ramek.
Na początku maja dolny korpus poszedł na samą górę jako miodnia (z częściowo wygryzionym czerwiem)środkowy korpus poszedł na sam dół (z czerwiem odkrytym) a w środek wstawiłem korpus wypełniony węzą i pojedynczymi ramkami suszu.
Rodziny w maju miały wyrównaną siłę i z każdego ula wziąłem zbliżoną ilość miodu.
Dla mnie wniosek: silne rodziny będę przestawiał tak jak to opisuje dr Ostrowska a w słabszych będę dokładał ramki z suszem.