FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 22 czerwca 2025, 18:33 - ndz

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 37 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Profesor Wiech
Post: 07 lutego 2011, 20:07 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Szukamy zagrożeń dla pszczół w chemii, a tu proszę jaki następny szkodnik - rodzynek.
Nawet dwa :bosie:

"Prof. Wiech wymienia szereg innych przyczyn, które mogły doprowadzić do osłabienia pszczelej populacji. Wśród nich są bardzo nieoczywiste, jak np. inwazja nawłoci kanadyjskiej, która w polskich warunkach kwitnie również jesienią. A długa aktywność jesienna osłabia odporność owadów. Albo zamieszanie genetyczne: polscy pszczelarze coraz chętniej sprowadzają z zagranicy królowe, nieprzystosowane do trudnych polskich warunków. Prof. Wiech zwraca również uwagę na rozwój komunikacji. – To pozornie drobny szczegół, proszę jednak zwrócić uwagę, ile owadów ginie na szybach naszych aut – mówi."
Cytat pochodzi z http://tygodnik.onet.pl/36,0,58873,po_p ... tykul.html

Chyba, że to potomek, choć z Krakowa, Stefana Wiecheckiego "Wiecha" i po dziadku, żarciki się Pana Profesora trzymają.
Zaczyna się to wszystko robić coraz mniej śmieszne, bo i nawłoć mają wyplenić z Polski.
Ministerstwo Ochrony Środowiska na podstawie ukazu z Brukseli ma podjąć działania, zmierzające do likwidacji wielu roślin miododajnych w Polsce. Patrz Pszczelarstwo nr 2/2011

Tutaj kolejna bzdura. Również z Krakowa.
Pszczoły nieważne. :kapelan: Bzyki ważne! :brawo:
http://www.terrarium.com.pl/forum/viewt ... p?t=362350

Następne przykłady, jak kolejni "naukowcy" opłacani z pieniędzy podatników, choć wygląda, że Brukseli, szanują pszczoły.

Mości Panowie! - ZDRADA!!! :pala: :pojedynek: :tasak: :pijemy: :oczko:

Było - "Gawarit - Maskwa". Jest - "Sprechen - Brussel".
Pchają się z tym całym syfem na wschód. Jeszcze tak jak kiedyś, już dwa razy bywało w historii, wpadną do nas na herbatkę, jak będą wracać... :leży_uśmiech: do siebie.
Nie zapomnijcie :nonono: zaprosić.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 lutego 2011, 20:36 - pn 

Rejestracja: 09 lipca 2009, 20:37 - czw
Posty: 198
Lokalizacja: Lubartów
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Zasadniczo się nie znam i zabieram głos czysto przypadkowo, ale skoro nawłoć kanadyjska jak sama nazwa wskazuję wywodzi się z Kanady i tamtejsze pszczoły użytkowały ją przez setki tysięcy lat bez strat dla siebie, to raczej w naszym klimacie również nie powinno robić im to problemu, pszczółki jeśli czują że mogą lecieć po pożytek i taki występuje to po porostu to robią, nie wyobrażam sobie sytuacji żeby w naszych warunkach nie zdołały zgromadzić odpowiednich zapasów pyłku czy na jesieni przy podkarmianiu zapasów, i musiały opuścić czerw i gniazdo żeby czegoś dodatkowo szukać. Co do sprowadzania królowych też nie wydaje mi się to prawdopodobne u jednego pszczelarza wszystko gra a inny oddalony o 10-20 km traci połowę pasieki mimo że mają takie same pszczoły. Pszczółki żyją na tej ziemi o wile razy dłużej niż my i doskonale sobie radzą czy zima się przeciąga miesiąc dłużej czy krócej. Kwestia importowania innych pszczół ma jakiś wpływ na to wszystko ale nie aż taki. Cały problem jak dla mnie jest w tej chemii, przez miliony lat pszczoły radziły sobie doskonale bez obecności człowieka, problem pojawił się ostatnio gdy my nauczyliśmy się pozyskiwać sztucznie różne specyfiki, które niby mają zwiększyć plony, zabić chwasty w uprawach ale tak na prawdę działamy przeciw sobie, nie chciałbym dożyć chwili gdzie na obiad wcinam chleb zakąszając kukurydzą. Ale niestety na to się zanosi że tak może się to skończyć. Przez miliony lat pszczoły dostosowały się do pewnych schematów, a teraz atakujemy je tą całą chemią, zabijamy inne rośliny z których miały pożytek, mniejszy czy większy ale miały, stosujemy preparaty owadobójcze, nie kłammy się na pewno mają wpływ na nasze milusińskie. Tyle bo się rozpisałem ale jak patrzę na to wszystko to :bosie:, i na pewno ja osobiście nie byłem za wstąpieniem do UE i nie jestem za wprowadzeniem Euro, ale to już raczej sprawa przegrana. Czemu za czosnek sprowadzany z Chin jest cło w wysokości 120 euro a za miód 12 euro / 100 kg, jak na to wszystko patrzę to śmiać mi się chcę, bo na płacz to już za późno. Pozdrawiam.
AndrzejW


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 lutego 2011, 21:06 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Kolego Polbart pszczoły przy odrobinie szczęścia ''sie dostosują'' ale nas przez takich teoretyków szlag trafi- a może nie,pamiętaj ilu takich przetrzymaliśmy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 lutego 2011, 21:31 - pn 

Rejestracja: 17 kwietnia 2008, 18:41 - czw
Posty: 207
Lokalizacja: łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant 435/17
Jest takie powiedzenie "Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia", dla pszczelarzy jest to wartościowa roślina ale dla naturalnych zbiorowisk roślinnych zabójcza, potrafi w ciągu krótkiego czasu opanować i zdominować duże obszary nie uprawianych użytków rolnych, bez nawłoci też pszczoły sobie poradzą. Myślę że są to słuszne posunięcia idące w kierunku zakazu rozpowszechniania nawłoci oraz innych ekspansywnych roślin ale pomyślano o tym o kilka lat za póżno.
W polityce chodzi o to aby dzielić społeczeństwo bo łatwiej rządzi się jak sami ludzie między sobą kłócą się, tutaj będzie podobnie rolnicy i ekolodzy przeciw pszczelarzom. Ciekawe jakie stanowisko zajmą rolnicy ekologiczni mający pasieki?
Ja na swoich użytkach rolnych staram się nie dopuścić do wzrostu nawłoci, wykopuje i wyrywam pojedyncze rośliny ale widać w okolicy że co rok przybywa nawłoci, masowo przez wiatr jest rozsiewana.
Wole podsiewać na nieuprawianej ziemi nostrzyk.
and777


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 lutego 2011, 21:49 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
To bez sensu,należałoby zacząć od wybicia indyków zaprzestania uprawy ziemniaka,tytoniu,pomidorów,dyni,kukurydzy i wielu innych gatunków nieeuropejskich[inwazyjnych] które są w naszym środowisku od jakiegoś czasu,kto może decydować o tym jaki przedział czasowy uwzględnić,a może popatrzeć na populacje ludzką,kto europejczyk,a kto nie,jesteśmy na granicy absurdu.TE GATUNKI SAME NIE PRZYSZŁY-KTOŚ JE SPROWADZIŁ .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 lutego 2011, 22:30 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
and777 pisze:
Jest takie powiedzenie "Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia", dla pszczelarzy jest to wartościowa roślina ale dla naturalnych zbiorowisk roślinnych zabójcza, potrafi w ciągu krótkiego czasu opanować i zdominować duże obszary nie uprawianych użytków rolnych, bez nawłoci też pszczoły sobie poradzą. Myślę że są to słuszne posunięcia idące w kierunku zakazu rozpowszechniania nawłoci oraz innych ekspansywnych roślin ale pomyślano o tym o kilka lat za póżno.
W polityce chodzi o to aby dzielić społeczeństwo bo łatwiej rządzi się jak sami ludzie między sobą kłócą się, tutaj będzie podobnie rolnicy i ekolodzy przeciw pszczelarzom. Ciekawe jakie stanowisko zajmą rolnicy ekologiczni mający pasieki?
Ja na swoich użytkach rolnych staram się nie dopuścić do wzrostu nawłoci, wykopuje i wyrywam pojedyncze rośliny ale widać w okolicy że co rok przybywa nawłoci, masowo przez wiatr jest rozsiewana.
Wole podsiewać na nieuprawianej ziemi nostrzyk.
and777


Nie stosujesz herbicydów?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 lutego 2011, 22:48 - pn 

Rejestracja: 21 lipca 2008, 21:38 - pn
Posty: 1114
Lokalizacja: Małopolska
Zdzisław pisze:
To bez sensu,należałoby zacząć od wybicia indyków zaprzestania uprawy ziemniaka,tytoniu,pomidorów,dyni,kukurydzy i wielu innych gatunków nieeuropejskich[inwazyjnych] które są w naszym środowisku od jakiegoś czasu,kto może decydować o tym jaki przedział czasowy uwzględnić,a może popatrzeć na populacje ludzką,kto europejczyk,a kto nie,jesteśmy na granicy absurdu.TE GATUNKI SAME NIE PRZYSZŁY-KTOŚ JE SPROWADZIŁ .

Zgadzam się z tym ale o nawłoć bym się nie obawiał wszystkie te plany zostaną na papierze a ona i tak będzie rosła dalej podobnie jak akacja i inne inwazyjne gatunki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 07 lutego 2011, 22:48 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 czerwca 2008, 11:35 - pn
Posty: 1851
Lokalizacja: Opolskie
and777 pisze:
Wole podsiewać na nieuprawianej ziemi nostrzyk.
and777

Nie wszędzie nostrzyk urośnie. U mnie go w ogóle nie ma.

_________________
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 lutego 2011, 09:08 - wt 

Rejestracja: 17 kwietnia 2008, 18:41 - czw
Posty: 207
Lokalizacja: łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant 435/17
Zgadzam się z Tobą Zdzisław, te gatunki same nie przyszły ktoś je sprowadził a jeszcze inny ktoś porozsiewał po rowach i nieużytkach. To normalne zjawisko w przyrodzie przemieszczanie się flory i fauny i powinniśmy z tego korzystać . Tylko nie zawsze teoria sprawdza się w praktyce i trzeba wyciągać w porę wnioski.
Polbart, śr. chemicznych na nawłoć nie stosowałem jeszcze bo nie było potrzeby, pojedyncze rośliny wykopywałem.
Pozdrawiam
and777


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 lutego 2011, 10:23 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Ludzie od początku swej egzystencj przyczyniali się do przemieszczania gatunków,tak samo jak niektóre gatunki zwierząt czy ptaków,ale to nie to forum.
Problem powstał kiedy zaczęto to robić na skale przemysłową,a do upraw przedostały się tkzw.chwasaty.
Działo się to w różnych przedziałach czasowych,niektóre rośliny wrosły w nasz ekosystem pozytywnie,inne ''rozrabiają'' mam obawe że przy podziale przybyszów na dobrych i złych zostaną popełnione jeszcze gorsze szkody niż wtedy gdy decydowano się no przywóz tych roślin do Europy.
Temat wydaje się zastępczym,komuś potrzebne są granty na badania lub materiał do pracy naukowej.
Wystarczy poiechać na zachód od Odry,całe ogrody gatunków ''obcych'' u nas to pikuś.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 lutego 2011, 11:42 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 stycznia 2010, 12:22 - sob
Posty: 317
Lokalizacja: dolnośląskie
w tej chwili świat to jedna wielka wioska .....i jak nikt celowo tu nie przesiedli jakiegoś badziewia jak np. barszcz sosnowskiego to kto inny przyniesie na butach. To że australia tak długo powstrzymuje inwazje warozy to ewenement .......ale oni nawet turystom karzą buty myć na lotnisku.

_________________
Za każdy dzień pracy przy pszczołach Pan Bóg dodaje pszczelarzowi jeden dzień życia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 lutego 2011, 15:31 - wt 

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 22:31 - wt
Posty: 189
Lokalizacja: Łódź
polbart pisze:
A długa aktywność jesienna osłabia odporność owadów


Bardzo ciekawy ten profesorek. :leży_uśmiech: :leży_uśmiech: :leży_uśmiech:

Trzeba ulżyć pszczołom i innym zapylaczom!!! Proponuję razem z nawłocią zlikwidować wrzosowiska i wyciąć drzewostany jodłowe, bo ta cholera może zaspadziować nawet w listopadzie!!! W drugiej kolejności roundupem wszelkie póżnokwitnące bluszcze, w ramach dobrej praktyki rolniczej po 15 sierpnia tytoń traktować jako plantację marihuany, za gorczycę na polu we wrześniu w dyby i do lochu. A za Barbule - na sybir!!!

AndrzejW pisze:
ale skoro nawłoć kanadyjska jak sama nazwa wskazuję wywodzi się z Kanady i tamtejsze pszczoły użytkowały ją przez setki tysięcy lat bez strat dla siebie

Pszczoły do Ameryki sprowadzili Europejczycy. Proponuję, w ramach ulżenia tamtejszej nawłoci, skasować pszczelarstwo w Ameryce :brawo: .

To takie samo bajdurzenie jak o globalnym ociepleniu: trochę merytoryki (nawłoć to faktycznie roślina napływowa, klimat się może i ociepla), troche socjotechniki (jakżeż się te pszczoły męczą biedne z tą nawłocią..; przecież te biedne wyspy na Pacyfiku zaleje jak nic!!!) i na koniec wiadro demagogii (musimy wszyscy skonsolidować wysiłki w celu... bo przecież... nie można dopuścić by... itd.). Chyba musi być specjalna szkoła dla takich profesorów. Bez wątpienia jest to szkoła "Specjalna".


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 lutego 2011, 15:36 - wt 

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 22:31 - wt
Posty: 189
Lokalizacja: Łódź
W Australii jest totalny zakaz importu jakichkolwiek pszczół użytkowych - to jest słuszne, bo skuteczne i pożyteczne. Pszczoły przywieźli tam grubo przed warrozą, ale zato nawieźli królików, kotów, szczurów i diabli wiedzą czego jeszcze. Ale czegoś się przynajmniej nauczyli...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 lutego 2011, 16:58 - wt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Są takie dni, kiedy na nawłoci nie ma wogóle pszczół, natomiast buszuje cała plejada innych owadów, tak że Panowie naukowcy moim zdaniem opowiadają kompletne bzdury.
Nie będzie nawłoci, ani pszczoły, ani inne owady, nie będą miały po czym latać w sierpniu i wrześniu, bo wszystkie chwasty zniszczone. Zamiast siedzieć za biurkiem i wypisywać bajki, powinni założyć czapki z daszkiem, wziąć siatki na kijku i pobiegać po łąkach i mokradłach. Jakieś nadzieje są, że przejrzą na oczy. :wnerw:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 lutego 2011, 19:21 - wt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
and777 pisze:
Zgadzam się z Tobą Zdzisław, te gatunki same nie przyszły ktoś je sprowadził a jeszcze inny ktoś porozsiewał po rowach i nieużytkach. To normalne zjawisko w przyrodzie przemieszczanie się flory i fauny i powinniśmy z tego korzystać . Tylko nie zawsze teoria sprawdza się w praktyce i trzeba wyciągać w porę wnioski.
Polbart, śr. chemicznych na nawłoć nie stosowałem jeszcze bo nie było potrzeby, pojedyncze rośliny wykopywałem.
Pozdrawiam
and777


Nie widziałem nigdy, na uprawianych polach nawłoci. Na nieuprawianych polach, leżących pomiędzy tamtymi, nie raz 100%. :oczko:
Pozdrawiam
polbart


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 lutego 2011, 15:57 - śr 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Jarosław Drozd pisze:
polbart pisze:
A długa aktywność jesienna osłabia odporność owadów


Bardzo ciekawy ten profesorek. :leży_uśmiech: :leży_uśmiech: :leży_uśmiech:

Trzeba ulżyć pszczołom i innym zapylaczom!!! Proponuję razem z nawłocią zlikwidować wrzosowiska i wyciąć drzewostany jodłowe, bo ta cholera może zaspadziować nawet w listopadzie!!! W drugiej kolejności roundupem wszelkie póżnokwitnące bluszcze, w ramach dobrej praktyki rolniczej po 15 sierpnia tytoń traktować jako plantację marihuany, za gorczycę na polu we wrześniu w dyby i do lochu. A za Barbule - na sybir!!!

AndrzejW pisze:
ale skoro nawłoć kanadyjska jak sama nazwa wskazuję wywodzi się z Kanady i tamtejsze pszczoły użytkowały ją przez setki tysięcy lat bez strat dla siebie

Pszczoły do Ameryki sprowadzili Europejczycy. Proponuję, w ramach ulżenia tamtejszej nawłoci, skasować pszczelarstwo w Ameryce :brawo: .

To takie samo bajdurzenie jak o globalnym ociepleniu: trochę merytoryki (nawłoć to faktycznie roślina napływowa, klimat się może i ociepla), troche socjotechniki (jakżeż się te pszczoły męczą biedne z tą nawłocią..; przecież te biedne wyspy na Pacyfiku zaleje jak nic!!!) i na koniec wiadro demagogii (musimy wszyscy skonsolidować wysiłki w celu... bo przecież... nie można dopuścić by... itd.). Chyba musi być specjalna szkoła dla takich profesorów. Bez wątpienia jest to szkoła "Specjalna".


Co tu dużo mówić i przeciwstawiać się, może i na zewnątrz, nie tylko na Forum, niecnym zamiarom w stosunku do obcych roślin miododajnych, jeśli Moderator Pawel_T, kasuje już na wstępie, moje posty w tym temacie.
Może nauka i prawo za nim stoi... :leży_uśmiech:

Pozdrawiam
polbart


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Profesor Wiech
Post: 09 lutego 2011, 16:26 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Koledzy ja odniose się do nawłoci unas rośne jej od groma a dzałkowcy wprowadzili na swoich ogródkach Nawłoc Kanadyską kwitnie umnie równo z tą naszą pszczół na niej więcej musi mieć nektaru lub pylku więcej to jest 1 róznica druga to ze rośiewa sie szybciej i rośnie na każde glebie . Wczym ona przeszkadza tyle ze na polach uprawnych wyrasta ale niema szans się tam zadomowić bo rolnik co pare dni da jej takie papu ze od tego jedzenia ginie a co przeszkadza ona pszczołom niczym bo juz ladnych pare lat kwitnie i zadnych ubocznych obawów nie widac tak jest na moim terenie może uwas jet inaczej tego niewiem ., Wiem tylko ze jak nasza przestaje kwitnąć to ona też czyli wegetaca tych roslin jest w porównaniu równa .Pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 lutego 2011, 23:58 - śr 

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 22:31 - wt
Posty: 189
Lokalizacja: Łódź
pawel pisze:
Nawłoc Kanadyską kwitnie umnie równo z tą naszą


Co rozumiesz przez "naszą"?
Nasz rodzima to jest N. pospolita (virgaurea). Ona sobie rośnie powszechnie, ale ma niewielkie znaczenie jako pożytek wporównaniu z N. późną i N. kanadyjską bo nie jest tak ekspansywna jest jej znacznie mniej. One obie są z Ameryki i ciężko je odróżnić.

Jak nie wiadomo o co chodzi w tej walce z roślinami to pewnie wiadomo o co chodzi. Pewnie już się skończyły pieniądze za ściągnięcie tu baszkirskich dziuplorobów to trzeba wymyślić inną bzdurę żeby się załapać na unijne konfitury :pala: .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Profesor Wiech
Post: 10 lutego 2011, 09:49 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Nasza to jtes ta co roś nie od dzieśątków lat a ą kanadyjską wprowadzono umnie od 10 lat łatwo ją rozróznic chyba ze kolega jej jeszcze nie widzal .,ta co rosnie od dawna umnie jes tsz wczesna i pózna kanadyjska jest latwo odróżnic.pawel :leży_uśmiech:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Profesor Wiech
Post: 10 lutego 2011, 11:10 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Kolego w Encyklopedi pszczelarskiej masz wszystkie odmiany nawłoći opisane np; Nawłoć Solidago L, Nawłoć pózna S serotina Ait ,N.kanadyjska N pospolita złota złota rózga ,wszystko opisane w Encyklopedi PSZCZELARSKIEJ .Druga sprawa temat szczegółowo byl opisany juz na Forum pozdrawiam .Pawel :nonono:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 lutego 2011, 14:00 - czw 

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 22:31 - wt
Posty: 189
Lokalizacja: Łódź
pawel pisze:
ta co rosnie od dawna umnie jes tsz wczesna i pózna kanadyjska jest latwo odróżnic.pawel


Doradzam by kolega dawał swoje posty komuś do przeczytania z zapytaniem czy je rozumie. Bez interpunkcji trochę to powyższe jest nieczytelne, zwłaszcza że zaraz jest następny post.
pawel pisze:
Kolego w Encyklopedi pszczelarskiej masz wszystkie odmiany nawłoći opisane np; Nawłoć Solidago L, Nawłoć pózna S serotina Ait ,N.kanadyjska N pospolita złota złota rózga ,wszystko opisane w Encyklopedi PSZCZELARSKIEJ .Druga sprawa temat szczegółowo byl opisany juz na Forum pozdrawiam .Pawel


Coś się musiało jednak zmienić w tej nomenklaturze - rzeczywiście N. późna w Encyklopedii to S. serotina, ale w Wikipedii i atlasie Kołtowskiego jest S. gigantea. Aha - w Encyklopedii nie ma zdjęć więc trzeba się mocno wczytać czym się różnią kanadyjska i późna.

A kto bez sprawdzania w literaturze jest w stanie podać cechy różnicujące jedną od drugiej ma u mnie :piwko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 lutego 2011, 14:18 - czw 

Rejestracja: 26 lutego 2010, 18:52 - pt
Posty: 393
Lokalizacja: Kujawsko Pomorskie
Niestety Panowie postęp w rolnictwie spowodował rozprzestrzenianie się chwastów. Mianowicie jak kiedyś rolnik miał tak zwaną (trawiarke) , i młocarnie w gospodarstwie to wszystko zostawało na polu , albo w obejśćiu.
Australiczycy mają sraczke bo mają Wielki Problem z osami ,brak zimy powoduje nienaturalny rozwój koloni , do giantycznych rozmiarów . Oni doskonale wiedzą że turysta zostawia w kraju pieniądz , a jeśli nie będzie czego oglądać to , turysta pojedzie gdzieś indziej np do Polski :D Odnośnie polityki Polski wobec brukselki to jest przysłowiowe r L...a tak może to mocne słowa ,ale patrząc w karty chistori korelacji z sąsiadami i nie tylko ,( wchodząc w jakis układ ) to albo się rozpadał albo -nie cenzuralne słowo .A wszyscy śmieją się z NAS :śmieję się z ciebie: . Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 lutego 2011, 06:11 - ndz 

Rejestracja: 26 września 2010, 01:38 - ndz
Posty: 136
Lokalizacja: Warszawa
Jak mi przyjadą jakieś europejsy wiosną wokół pasieki nawłoć wyrywać to ostrzelam :tasak:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 lutego 2011, 22:44 - ndz 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Wojtek100 pisze:
Jak mi przyjadą jakieś europejsy wiosną wokół pasieki nawłoć wyrywać to ostrzelam :tasak:
NaCl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 marca 2011, 19:40 - sob 

Rejestracja: 26 września 2010, 01:38 - ndz
Posty: 136
Lokalizacja: Warszawa
polbart pisze:
NaCl

Co to znaczy w tym kontekście, bo nie rozumuje?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 marca 2011, 21:44 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2634
Lokalizacja: Stara Rudna
Wojtek100,
sól

_________________
Pozdrawiam Szczupak


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 marca 2011, 22:33 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 lipca 2007, 21:17 - sob
Posty: 1939
Lokalizacja: kraśnickie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowska + 1/2 wielk
czyli inaczej chlorek sodu

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 marca 2011, 22:36 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 lipca 2007, 21:17 - sob
Posty: 1939
Lokalizacja: kraśnickie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowska + 1/2 wielk
chlor i sód są silnymi truciznami lecz połączone razem są już jako przyprawa do potraw

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 marca 2011, 23:25 - pn 

Rejestracja: 26 lutego 2010, 18:52 - pt
Posty: 393
Lokalizacja: Kujawsko Pomorskie
Ja pare latek temu miałem cofnięte pozwolenie a flinta leżała w skrzyni u prokuratora ,a polownie tylko na złodzieja padły dw sztrzały i tyle korowodu . Więc ku przestrodze !!! :nonono: Lecz co dostł to pies nie zliże :bije:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 marca 2011, 00:12 - wt 

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 22:31 - wt
Posty: 189
Lokalizacja: Łódź
A z wiatrówki? Na nią nie trzeba pozwolenia... :oczko: Czy taki solny śrut trzeba se samemu zrobić czy jest w sprzedaży?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 marca 2011, 18:52 - wt 

Rejestracja: 26 lutego 2010, 18:52 - pt
Posty: 393
Lokalizacja: Kujawsko Pomorskie
samemu


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 marca 2011, 02:35 - sob 

Rejestracja: 26 września 2010, 01:38 - ndz
Posty: 136
Lokalizacja: Warszawa
Wiem że NaCl to sól kuchenna, ale nie obczajałem że chodzi o strzelanie solą. A poza tym wolał bym coś o większej sile obalającej. :oczko: A w normalnych krajach, np. w USA jest do nabycia amunicja z solą, do strzelb.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 marca 2011, 18:33 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 stycznia 2011, 17:54 - śr
Posty: 3365
Lokalizacja: Lubelskie.51°10'51.50"N 22°35'32.23"E
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski DanLan 435/170
Wojtek100 pisze:
A w normalnych krajach, np. w USA jest do nabycia amunicja z solą, do strzelb.

USA nie są normalnym krajem.

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Profesor Wiech
Post: 24 marca 2011, 18:18 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Zastanawiam się poco wam ta amunicja potrzebna jak go widzisz że kradnie to mu poprostu daj po ryju .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 marca 2011, 00:23 - pt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
A w sądzie co łatwiej pokazać? Maskę czy tylną broszkę? :leży_uśmiech:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 marca 2011, 13:24 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
polbart pisze:
A w sądzie co łatwiej pokazać? Maskę czy tylną broszkę? :leży_uśmiech:
Takiemu w sądze pokazac maske czy tylną cześ tak czy tak to fstyt raczej do sądu by nie poszedł bo odemnie nie poszedł w ubiegłym roku.Pawel :leży_uśmiech:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 marca 2011, 15:00 - pt 

Rejestracja: 09 marca 2010, 21:31 - wt
Posty: 198
Lokalizacja: Siedlce
Słyszałem że złodziej włamał się do mieszkania przez okno, było to na jakimś wysokim piętrze w bloku. Właściciel mieszkania miał polakierowaną podłogę i w dodatku wypastował ją, znaczy się podłogę. Złodziej, czy to z emocji, czy to z strachu, czy to z niespodziewanej śliskości podłogi, wywinął przysłowiowego orła i to tak nieszczęśliwie że złamał nogę.Właściciel mieszkania za pośrednictwem milicji udzielił pierwszej pomocy pechowcowi, uprzednio, zupełnie za darmo, z szczerego serca, sprawdził stan przytomności darowując kilka kujawiaków, obutą nogą w zimowe kamasze. Po jakimś czasie właściciel mieszkania dostał powiastkę z sądu, na rozprawę o to, że zbyt mocno wypastował podłogę a co gorsza jeszcze w dodatku złośliwie ją jego żona wyfroterowała za pomocą froterki, o kujawiakach darowanych za darmo z dobrej woli w sądzie nie było mowy, widać złodziej uznał że przysługiwały jemu z racji wykonywania złodziejskiego fachu. Sąd w Krakowie uznał roszczenia złodzieja za zasadne i orzekł na rzecz złodzieja odszkodowanie za doznaną krzywdę od właściciela mieszkania.Wprawdzie sąd II instancji uchylił orzeczenie Sądu I instancji, ale wyrok sądu I instancji wyraźnie określa w jakim państwie żyjemy. Właściciel mieszkania gdyby nie miał adwokata zapewne nie skarżyłby knota I instancji i łyknąłby go jak ubogi w torbę, i tylko płaciłby haracz złodziejowi przysądzony przez sąd. I to jest dowód na to, że żyjemy w złodziejskim państwie. Jeśli ktoś ma wątpliwości to może podać mnie do sądu, byle nie w Krakowie, bo chore jest państwo które broni złodzieja a poniewiera uczciwego obywatela. Słyszałem też że do kryminału poszedł siedzieć emeryt za to że ugodził nożem w brzuch jednego z włamywaczy którzy zastali dziadka w kuchni jego własnego mieszkania podczas smarowania kromki chleba masłem za pomocą noża którym następnie bez należytego wytarcia z tego masła że o sterylizacji nie wspomnę ugodził bandytę, tak mocno że biedaczysko nie mógł wykonywać złodziejskiego fachu przez pewien czas.Sądy są wysokie a nie sprawiedliwe.

Jerzy K.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 37 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji