sklenar pisze:
pomysł jest super pytanie tylko jak te węże się zachowują w oparach kwasu czy coś się z nimi nie dzieje
Serdecznie witam i odpowiadam na pytanie
weze te urzywam jusz od 8 lat i i nic sie z nimi nie dzieje ten gruby przezroczysty specjalnie zebym widzial czy opary ida podczas pompowania. Ten przezroczysty silikonowy czasami przeplucze woda i jest znowu czysty, ten drugi to normalny waz do podlewania ogrodu nim wtlaczam pompka powieteze ktur transportuje opary wezem przezroczystym do ula.
[ Dodano: 2008-05-04, 16:48 ]leo38+ pisze:
Dzieki Krzysztof od jakiegos czasu szukalem i pytałem jak czesto mozna w sezonie stosowac kwas szczawiowy nikt konkretnej odpowiedzi nie udzielił wiec w tym sezonie przeznaczyłem kilka pni do eksperymentu ale juz nie potrzeba skoro skoro przetestowales kwas jest tani i skuteczny czytałem tez artykuł w Przeglądzie Pszczelarskim ze amerykanie zaczeli podobnie jak ty stosowac kwas z podobnymi rezultatami najwazniejsza zima wiec oni pisza ze drugi raz polewaja pszczoly po wymianie pokolenia zimowego-Pozdrawiam
Witam
Jak wspomnialem stosuje odparowywanie profilaktycznie, gluwnie w przerwach bezporzytkowych albo po odebraniu miodu zanim zalozone zostana puste magazany miodowe.
Jak zauwarze osyp Varrozy to powtarzam odparowywanie co 7 dni az do skutku!!!!.Jezeli chodzi o zakrapianie to wszystkie odklady i rodziny utworzone z czerwiu ruwniesz zakraplam i odparpwuje, co w dzisiejszych czasach jest nie uniknione jak sie chce miec pszczoly zdrowe i wtalne czeba im pomuc bo same sobie nie dadza rade z pasorzyten.
Nastepna inwazja rostocza nastapi w roku 2010 puzniej 2013 z moich obserwacji wynika ze co czy lata powtarza sie ten sam dramat, pierwsze dwa lata po inawazji pszczelarze robia cos puzniej lekko zaniedbuja i w czecim roku katastrofa zaprogramowana.
Pozdrawiam Krzysztof K albbiene
[ Dodano: 2008-05-04, 16:58 ]minikron pisze:
A ja mam jeszcze pytanie, czy nie prościej (i efektywniej) odparowywać kwas bezpośrednio w ulu? O prostocie, lekkości i łatwości użycia takiego parownika nie wspomnę...
Urzadzenie jest lekkie ale potrzebujesz silny akumulator przynajmniej na wzsku zeby go nie dzwigac. Pozatym trwa to zadlugo i ilosc oparuw jest znikoma. Ja zimuje na dwuch magazynach i musze wprowadzic podwujna porcje oparuw az od gury dymi !!!!!!!!........
Odparowanie kwasu parownikiem elektrycznym trwa troche dlugo i czeba strasznie uwarzac zeby nie przegrzac kwasu bo wtedy dzialanie jest nie skuteczne ze spalonego kwasu powstaje szkodliwa siarkowodur kteury nie dziala na rostocze, a drazni pszsczoly.
Pozatym ja potrzebuje na rodzine tylko 60 sekund zamykm wylotek i wkladam waz do nastepnego wylotka, podgrzewam 30 sekund i pompuje norzna pompka nastepne 30 sekund opary do ula i czesc.
Pozdrawiam Krzysztof K albbine
[ Dodano: 2008-05-04, 17:13 ]Joszko pisze:
Kolego Krzysztofie, ze zdjęć wnioskuję że ten parownik działa w ten sposób że ładujesz do niego pewną ilość kwasu która to ilość wystarcza na odymienie kilku uli. Tak przynajmniej mi się wydaje widząc duży zbiornik na kwas. Jeśli tak to mam pytanie w jaki sposób dozujesz odpowiednią ilość. Chyba że po prostu wsypujesz odpowiednią ilość kwasu na ul i odparowujesz. I tak po koleji
Pozdrawiam Joszko.
Witam
Dzialanie jest nastepujace: na rodzine zimujaca na jedne nadstawce urzywan 4gramy kwasu szcawiowego, na dwu magazanach 8 gram, mam obcieta strzykawke o pojemniaci 10 ml pul sterykawki 4gramy pelna 8 gram.
Odkrecam gurny korek otwieram zawur wsypuje porcje np 8 gr dla rodziny zimujacej albo bytujacen na dwuch magazynach, nastepnie zamykam zawur i na gure wsypuje nastepna porcje dla nastepnej rodziny, zakrecam korek wkladam koncuwke weza do wylotku ala zapalam lampe gazowa podgrzewam dolna czesc 30 sekund i po uplywie 30sekund wylanczam palnik, ruwnoczesnie zaczanam wtlaczac opary pompujac przez nastepne 30 sekund, waz przekladam do nastepnego wylotka a poprzedni zamykam na glucho na 15 minut. Naturalnie morzna pompowac dlurzej dopuki widoczny jest przeplyw oparuw w grubym przezroczystym wezu silikonowym.
Pozdrawiam Krzysztof K albbiene