FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 28 sierpnia 2025, 21:32 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 111 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: 09 maja 2011, 20:39 - pn 

Rejestracja: 15 grudnia 2009, 15:40 - wt
Posty: 167
Lokalizacja: Mielec
Kolego BoCiAnK, może źle się wyraziłem chodziło mi o to, że nie rozumiem jak niektórzy Koledzy piszą, że ramka to większy nakład pracy i potrzeba na wszystko więcej czasu. wg mnie ramka pracy jakby to ująć usprawnia przegląd ula, bo po wyciągnięciu jej od razu wiemy czy z matką jest wszystko ok, czy pszczoły pracują i praktycznie nie musimy więcej grzebać jeśli np. nie jest odciągnięta, nie ma jajek to od razu na 90 % wiadomo, że coś jest nie tak.

Jak każdy inny sposób ma wady i zalety kwestia stosowania to tylko tyle kto czego więcej dostrzega.

KOBER pisze:
Zamiast tych dwóch ramek czerwiu z trutniami mozna miec dwie ramki czerwiu pszczelego tj. około 12 tys. pszczół dodatkowo


wszystko się zgadza, ważne jest też to kto na jakich ulach gospodaruje, bo czasami 10 ramek krytego czerwiu w wielkopolskim może okazać się za dużo doprowadzić do stanu rojowego, a już samo systematyczne wycinanie ramki i zmuszanie pszczół do zabudowy lekko bo lekko ale go rozładowywuje.


Nie chcę tutaj nikogo do niczego namawiać, Kolega pytał więc odpowiedziałem jak to jest u mnie :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 maja 2011, 21:04 - pn 
adzik6 pisze:
Kolego BoCiAnK, może źle się wyraziłem chodziło mi o to, że nie rozumiem jak niektórzy Koledzy piszą, że ramka to większy nakład pracy i potrzeba na wszystko więcej czasu. wg mnie ramka pracy jakby to ująć usprawnia przegląd ula, bo po wyciągnięciu jej od razu wiemy czy z matką jest wszystko ok, czy pszczoły pracują i praktycznie nie musimy więcej grzebać jeśli np. nie jest odciągnięta, nie ma jajek to od razu na 90 % wiadomo, że coś jest nie tak.

Kolego
Aby wiedzieć co w rodzinie drzemie nie musisz stosować ramki pracy wystarczy na wylot rzucić okiem i popatrzeć jak pracują
Ramka pracy czy jak ją tam zwał nie odzwierciedla tego co się w rodzinie dzieje
wyciągając byle ramkę z ula wiesz więcej bo widzisz czy są jaja - jak są to i matka jest jak wyciągnę ramko węzy dodane kilka dni temu i jest odrobione i zaczerwione to wiem wszystko że
- jest nastrój roboczy , że matka czerwi , czy coś noszą bo jest nakrop itp
Nie jestem przeciwnikiem ramki pracy ale zaś nie przypisujmy jej cudownych zalet bo nie są to żadne zalety
- Nawet gdyby to przelicz minusy
- jedna ramka pracy zaczerwiona i zasklepiona trutni to strata ok 2 kg Miodu
-zamiast odrobić węzę na pszczoły pszczoły mając dziurę której nie lubią i temu budują mogły by w tym czasie odrobić 2 węzy
- Mówisz o wyłapywaniu waroozy , przelicz wyżej wym/straty a cenę KS do polania za 10 zł polejesz 200 ulowe gospodarstwo i możesz to stosować w sezonie kilka razy nawet a za stratę miodu na wykarmienie trutni za karmisz te 200 uli na zimę a leczyć tak musisz czy chcesz czy nie
Bądźmy realistami i nie dajmy se pierdoł pociskać że ramkiem pracy ktoś wyleczył z waroozy rodzinę


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 09 maja 2011, 21:17 - pn 

Rejestracja: 15 grudnia 2009, 15:40 - wt
Posty: 167
Lokalizacja: Mielec
BoCiAnK pisze:
Bądźmy realistami i nie dajmy se pierdoł pociskać że ramkiem pracy ktoś wyleczył z waroozy rodzinę


Tego nie twierdzę, lecz przyznam że 2 lata temu gdy miałem niemały problem z warrozą, w ramkach pracy, pod większością larw trutni znajdowałem wroga.

BoCiAnK pisze:
Ramka pracy czy jak ją tam zwał nie odzwierciedla tego co się w rodzinie dzieje


Tutaj jednak nie mogę się zgodzić, może troszkę wyciąłem to z kontekstu ale jak Kolega może tak mówić. Tak jak na zdjęciach wyżej, widzimy czy ramka jest zarobiona, zaczerwiona, czy pszczoły mają nastrój do pracy czy lenia. Wiadomo można to ocenić np. po nowo włożonej węzie, lecz nie stwierdzimy na niej czy są jajka, nie lubię tego ale jak ktoś wyżej podliczał " że ramka pracy kosztuje 2 godziny tygodniowo" tutaj mogę powiedzieć że wyciągnięcie i przyglądanie się bez sensu kolejnym ramkom kosztuje czas??

Przyznam rację, że kosztuje to miód zgoda, lecz jak wyżej pisałem że ramka pracy pomogła mi w podkreślam naturalnej systematycznej walce z warrozą. Pewnie ciężko było by to stwierdzić na 100% ale jestem przekonany że warrozy mam duuużo mniej przez stosowanie właśnie ramki pracy.

Nie uważam że jest cudem po prostu to kolejny sposób na prowadzenie rodzin. Ja się jeszcze na nich nie przejechałem uważam że jest conajmniej dobrym rozwiązaniem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 maja 2011, 09:09 - wt 

Rejestracja: 15 grudnia 2009, 15:40 - wt
Posty: 167
Lokalizacja: Mielec
Przez noc przypomniała mi się jeszcze jedna dość istotna zaleta ramek pracy. Wiadomo, że pszczoły na truta będą ciągnąć bo muszą, i gdy mają włożoną ramkę większość zabudowy trutowej znajduje się właśnie tam a gdy ramki brak często zdarza się, że pszczoły przerabiają świeżą węzę na truta lub dobudowywują na skrajach ramek z komórkami pszczelimi bądź gdziekolwiek indziej w obrębie ula.

A jeśli chodzi o walkę z warrozą to dodam, że cze ramka pracy pomaga szczególnie na wiosnę- pomaga wytępić pozostałości warrozy z zimowego leczenia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 maja 2011, 09:38 - wt 

Rejestracja: 09 marca 2010, 21:31 - wt
Posty: 198
Lokalizacja: Siedlce
Ferdek Kiepski jest też trutniem, nic nie robi, a Halinka żona jego, narzeka, grymasi, ale nie wyrzuca z domu.

Jerzy K.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 maja 2011, 09:44 - wt 

Rejestracja: 09 marca 2010, 21:31 - wt
Posty: 198
Lokalizacja: Siedlce
Dodam jeszcze że walka z warozą w ramce pracy to moim zdaniem, jeśli nie bzdura, to mocno przesadzona. Waroza unika świeżo zbudowanej woszczyny nawet trutowej. Woli starą brązową, pomimo że jest pszczela. A w ramce pracy nie ma brązowej woszczyny, jeśli jest to, to już nie jest ramka pracy tylko plaster zbudowany naturalnie przez pszczoły.

Jerzy K.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 maja 2011, 11:21 - wt 

Rejestracja: 15 grudnia 2009, 15:40 - wt
Posty: 167
Lokalizacja: Mielec
Jerzy K pisze:
Waroza unika świeżo zbudowanej woszczyny nawet trutowej. Woli starą brązową, pomimo że jest pszczela.


Artykułów na temat tego że woli ciemną od jasnej jest dokładnie tyle samo co że woli iść na jasnego truta niz na ciemną zabudowę pszczelą. Z własnego doświadczenia wiem, że jeśli warrozy jest dużo to praktycznie pod każda larwa trutnia na ramce pracy można ją znaleźć.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 maja 2011, 14:10 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 12:56 - wt
Posty: 454
Lokalizacja: Leszno
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski, langstroth 3/4
adzik6 pisze:
Z własnego doświadczenia wiem, że jeśli warrozy jest dużo to praktycznie pod każda larwa trutnia na ramce pracy można ją znaleźć.


To ile ty masz tej warrozy w ulach że praktycznie każda larwa trutowa ma pasożyta :śmieję się z ciebie: :szok:
Wczesną wiosną odymiasz apiwarolem i tam nie ma prawa być więcej jak kilka sztuk pasożyta :oczko:

_________________
Pozdrawiam Jacek:)
http://www.youtube.com/user/Jacek83zz?f ... oi4FztyQ3g


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 maja 2011, 14:28 - wt 

Rejestracja: 15 grudnia 2009, 15:40 - wt
Posty: 167
Lokalizacja: Mielec
jacek_zz pisze:
To ile ty masz tej warrozy w ulach że praktycznie każda larwa trutowa ma pasożyta :śmieję się z ciebie: :szok:


Pisałem że sytuacja miała miejsce parę lat temu kiedy jeszcze większość ludzi myślała że paski załatwiają sprawę ;d;d

jacek_zz pisze:
Wczesną wiosną odymiasz apiwarolem i tam nie ma prawa być więcej jak kilka sztuk pasożyta :oczko:


Wszyscy wiemy jak warroza lawinowo się mnoży, i dla mnie poświęcenie 2 kilogramów miodu dla zlikwidowania " tych kilku larw" to cena do przyjęcia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 maja 2011, 17:51 - wt 
Jerzy K pisze:
Dodam jeszcze że walka z warozą w ramce pracy to moim zdaniem, jeśli nie bzdura, to mocno przesadzona. Waroza unika świeżo zbudowanej woszczyny nawet trutowej. Woli starą brązową,

Cały czas to powtarzam
Panowie jeżeli ktoś w maju ma takie przemnożenie waroozy że wchodzi już w jasne plastry to powiedzcie czym do cholery leczycie od listopadowego ostatniego zabiegu zwalczania warooza się przecież w zimie nie mnoży a wręcz sama ginie wiosenne wczesne odymienie czy zaraz po oblocie likwiduje ją do minimum od marca do 1 maja ile pokoleń pszczół się wygryza hmmmmmmmmmm by mogła się namnożyć
No ale :uśmiech: jeżeli całym leczeniem jest tylko ramko pracy no to nie ma dziwoty że nawet do świeżej woszczyny wchodzi :leży_uśmiech:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 10 maja 2011, 18:21 - wt 

Rejestracja: 15 grudnia 2009, 15:40 - wt
Posty: 167
Lokalizacja: Mielec
BoCiAnK pisze:
No ale :uśmiech: jeżeli całym leczeniem jest tylko ramko pracy no to nie ma dziwoty że nawet do świeżej woszczyny wchodzi



Szkoda gadać co innego się pisze a Wy choć z przymrużeniem oka i tak co innego wnioskujecie sami. :brawo:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 maja 2011, 18:47 - wt 
adzik6 pisze:
Wszyscy wiemy jak warroza lawinowo się mnoży, i dla mnie poświęcenie 2 kilogramów miodu dla zlikwidowania " tych kilku larw" to cena do przyjęcia.

kolego Adzik6
Tak wiemy jak się mnoży i przez co padają całe pasieki

Nie obraź się ale to co piszesz to dla mnie totalna Bzdura To Twój miód Twoje Pszczoły i Twoja sprawa ale
Piszesz że mam 160 rodzin x 2 kg - 320 kg miodu Nie ściemniaj że 320kg miodu rzucasz w błoto bo i tak musisz leczyć Jak nie naturalnymi Kwasami to Amitrazą czy ( Znam na wylot ten system ) na jesieni . Nie Czarujmy się ekologią bo za 320kg miodu mam takie leki że nawet sąsiada warooze zniszczę i to Ekologicznie i jeszcze mi kasy dostanie
adzik6 pisze:
Szkoda gadać co innego się pisze a Wy choć z przymrużeniem oka i tak co innego wnioskujecie sami. :brawo:

No Czasami szkoda bo czytając ktoś nie mający zielonego pojęcia o leczeniu pomyśli że wystarczy ramko pracy i po krzyku a to nie prawda i doskonale o tym wiesz i wiedzą Ci co mają większe pasieki Tu nie chodzi o sprzeczanie się kto czym i za ile ale wymieniajmy doświadczenia tak aby nikt na tym nie ucierpiał


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 10 maja 2011, 20:33 - wt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
adzik6 pisze:
Przez noc przypomniała mi się jeszcze jedna dość istotna zaleta ramek pracy. Wiadomo, że pszczoły na truta będą ciągnąć bo muszą, i gdy mają włożoną ramkę większość zabudowy trutowej znajduje się właśnie tam a gdy ramki brak często zdarza się, że pszczoły przerabiają świeżą węzę na truta lub dobudowywują na skrajach ramek z komórkami pszczelimi bądź gdziekolwiek indziej w obrębie ula.

super to ująłeś! powiem więcej czerw trutowy jest oznaką dojrzałości roju, następnym etapem są mateczniki i rójka.

A jeśli chodzi o walkę z warrozą to dodam, że cze ramka pracy pomaga szczególnie na wiosnę- pomaga wytępić pozostałości warrozy z zimowego leczenia.


a tu uzupełnię:
- warroza rozwija się wraz z rojem; i sądze że po rzepaku i po akacji ( gdy nie można zastosować "chemi" i "specyfików" to wtym momencie powinno zastosować się ramkę pracy a ma to wiele zalet.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 maja 2011, 20:40 - wt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
BoCiAnK pisze:
Jerzy K pisze:
Dodam jeszcze że walka z warozą w ramce pracy to moim zdaniem, jeśli nie bzdura, to mocno przesadzona. Waroza unika świeżo zbudowanej woszczyny nawet trutowej. Woli starą brązową,

Cały czas to powtarzam
Panowie jeżeli ktoś w maju ma takie przemnożenie waroozy że wchodzi już w jasne plastry to powiedzcie czym do cholery leczycie od listopadowego ostatniego zabiegu zwalczania warooza się przecież w zimie nie mnoży a wręcz sama ginie wiosenne wczesne odymienie czy zaraz po oblocie likwiduje ją do minimum od marca do 1 maja ile pokoleń pszczół się wygryza hmmmmmmmmmm by mogła się namnożyć
No ale :uśmiech: jeżeli całym leczeniem jest tylko ramko pracy no to nie ma dziwoty że nawet do świeżej woszczyny wchodzi :leży_uśmiech:


Bogdanie, większość środków działa bezpośrednio na warrozę, ale pod zasklepem nie i na to też nałeży zwracać uwagę. może w tym tkwi chaczyk.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 maja 2011, 21:04 - wt 

Rejestracja: 15 grudnia 2009, 15:40 - wt
Posty: 167
Lokalizacja: Mielec
BoCiAnK pisze:
szkoda bo czytając ktoś nie mający zielonego pojęcia o leczeniu pomyśli że wystarczy ramko pracy i po krzyku


a Ty dalej swoje... cały czas podkreślam że jest to tylko jeden z elementów walki z warrozą najbardziej skuteczny w walce z pozostalościami warrozy z zimy. Jak sie te pozostałości wytępi to kolejnej zimy mamy dużo mniejszy problem Pomijając inne zalety ramki które podałem i do których nie chce mi się już wracać nie zapominając o jej wadach . Koniec drążenia tematu z mojej strony stosuję ramkę pracy jestem z niej zadowolony.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 maja 2011, 21:13 - wt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
a ja rozdzieliłem ramkę pracy na dwie funkcje:
- budowa trutowa;
- zasklep trutowy .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 maja 2011, 21:24 - wt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Jak jest inwazjia warozy to ona i do dziewiczego suszu wchodzi pred zasklepem, Ale jak jest pare sztuk to ona wybiera ciemniejszy susz. Ja mam ramki pracy to jest 1/3 ramki wielkopolskiej. Czyli 2 /3 jest weza i beleczka od gurnej do dolnej beleczki. W tą 1/3 wstawiam rameczkie pusta i jak odciogna woszczyzne trutowa i matka zaczerwi na trutnie to czekam 20 dni i wyciskam tą rameczkie i długim nożem obcinam trutniom głowy i wytrzepuje ich. tą rameczkie daje do wody płukam i spowrotem daje do ramki. Pszczoły oczyszczą ją i matka spowrotem zaczerwi i juz ta ramka jest troche brozowa i waroza bardzo chentnie wchodzi bo jest trutowai przeczerwiona. Pozamknieciu ula licze warozę kturą wytrzepałem na biały karton bo lepiej ją widać. Za pierwszym razem jet jej mało ale za2 razem to jej jest wiencej bo ona znalazła lepsze warunki bo trutowai przeczerwiona. W takiej 1/3 rameczce jest około 600laerw trutowych. Pszczoła ma mniej larw do wyrzywienia a waroza jest zniszczona przez cało wiosne i lato. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 maja 2011, 21:44 - wt 

Rejestracja: 07 maja 2009, 00:27 - czw
Posty: 680
Lokalizacja: Małopolska, powiat nowotarski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Ja zacząłem stosować ramkę pracy.
Posiadam ule wielkopolskie. U mnie ramka pracy to po prostu zwykła pusta ramka wielkopolska z naciągniętym drutem.

Po kilku dniach wyciągnąłem ramkę pracy i widzę że pszczółki pięknie odrobiły ją (powstały dwa połączone serca) wewnątrz komórki trutowe pięknie zaczerwione. Komórki trutowe jeszcze nie zasklepione.

Moje pytanie brzmi:
Kiedy mam wycinać woszczyznę z ramki pracy???
Przed zasklepieniem czy po?
Jakie jest wasze zdanie kiedy lepiej to robić?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 maja 2011, 22:10 - wt 
adzik6 pisze:
a Ty dalej swoje... cały czas podkreślam że jest to tylko jeden z elementów walki z warrozą najbardziej skuteczny w walce z pozostalościami warrozy z zimy.

Nie masz racji
może by i była gdyby matki zaczynały od czerwiu trutowego ale tak nie jest i nigdy nie Będzie
cała warooza po zimie siedzi w czerwiu ale pszczelim
Toteż jedyną bardzo skuteczną metodą ekologiczną jest odsklepienie czerwiu pszczelego na początku marca , Może uznasz to za śmieszne ale to prawda , wielu pszczelarzy by powiedziało idiota niszczy Czerw ale Ci co to stosują mają takie same a nawet lepsze osiągi jak Ci co się boją wywalić 1czy 2 DCM Czerwiu

Ramka pracy w dobie waroozy była zawsze kontrowersyjną dyskusją
Wiesz kto ma mniej waroozy ????? Hodowcy matek co inseminują wcześnie matki bo wstawiają odrobione roczne czy nawet dwuletnie ramki trutowe i hodują trutnie do inseminacji wstawiają je początkiem kwietnia by truteń dojrzały był na początek maja


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 11 maja 2011, 07:40 - śr 
Cytuj:
Kiedy mam wycinać woszczyznę z ramki pracy???
Przed zasklepieniem czy po?


Po zasklepieniu bo wtedy warroza będzie już na larwach trutni. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 11 maja 2011, 07:58 - śr 

Rejestracja: 07 maja 2009, 00:27 - czw
Posty: 680
Lokalizacja: Małopolska, powiat nowotarski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
1. Starą woszczyznę z ramek przetapiałem w garnku, a jak mam przetapiać woszczyznę z trutniami???
Tak samo czy najpierw wyciągać trutnie?

2. Drugie pytanie Ramka pracy już jest prawie cała odrobiona ale czerw trutowy jeszcze nie jest zasklepiony. To chyba nic że przestaną budować ramkę pracy (bo już nie będzie miejsca), ważne aby czerw trutowy był zasklepiony.

3. W komórkach trutowych widać zwinięte larwy trutni powiedzcie mi jak długo trzeba czekać na zasklepienie?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 maja 2011, 11:50 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 listopada 2010, 19:14 - pt
Posty: 114
Lokalizacja: płn Wlkp
Ramkę pracy ponoć powinno się stosować wtedy, gdy stosujemy kwas do walki z warozą. Ja stosuje apivarol i powiem szczerze, że chyba się wycofam z tych ramek pracy. Po pierwsze mniej węzy odbudowały, po drugie dużą część dzikiej zabudowy zalały zwyczajnie nakropem. Ponoć jak już lepiej dawać ramkę pracy w drugiej połowie maja.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 11 maja 2011, 22:04 - śr 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6800
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
Mój Tata nigdy nie stosował ramek pracy :z ciekawości włożyłem do kilku uli te ramki ,
już pomijając naukowe i praktyczne zalety ,nie potrzebna masakra :sad: .
Do "nawiedzonych ekologów" mi daleko ale tak to odczułem :cry: .

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 maja 2011, 10:19 - czw 

Rejestracja: 07 maja 2009, 00:27 - czw
Posty: 680
Lokalizacja: Małopolska, powiat nowotarski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Koledzy możecie mi odpowiedzieć na moje pytania:

1. Starą woszczyznę z ramek przetapiałem w garnku, a jak mam przetapiać woszczyznę z trutniami???
Tak samo czy najpierw wyciągać trutnie?

2. Drugie pytanie Ramka pracy już jest prawie cała odrobiona ale czerw trutowy jeszcze nie jest zasklepiony. To chyba nic że przestaną budować ramkę pracy (bo już nie będzie miejsca), ważne aby czerw trutowy był zasklepiony.

3. W komórkach trutowych widać zwinięte larwy trutni powiedzcie mi jak długo trzeba czekać na zasklepienie?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 maja 2011, 12:40 - czw 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
Ad 1 :z woszczyny z trutniami, usuń trutnie wytrzepując je lub wypłukując strumieniem wody, nie wytapia się ramek z czerwiem.

Ad 2 :jeśli chcesz w ten sposób walczyć z warrozą to musisz zaczekać na zasklepienie, pasożyt jest cwany i wchodzi do komórki tuż przed jej zasklepieniem, jeśli nie stosujesz ramki pracy do walki z pasożytami to wycinaj ją w miarę potrzeby nie czekając na larwy bo ich wychów w tym momencie jest marnotrawstwem miodu i energii którą pszczoły mogą zużyć w innym celu

Ad 3: Rozwój osobniczy trutnia trwa 24 dni:

3 dni – jajo;

7 dni – larwa zwinięta;

3 dni – larwa przędząca (wyprostowana);

4 dni – przedpoczwarka;

7 dni – poczwarka.

Zasklepienie czerwia następuje w dziesiątym dniu od złożenia jajeczka, a siódmym od wyklucia się larwy.

Kolego internet jest wielki, na trzecie pytanie znalazłem pełną odpowiedź na stronie pana Trzybińskiego jak widzisz od chwili wyklucia z jajeczka trzeba czekać 7 dni na zasklepienie czerwiu trutowego (jak nie walczysz z warroza to pomyśl ile pszczoły muszą się do tego 7 dnia naganiać przy darmozjadach które i tak wytniesz)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 maja 2011, 13:55 - czw 

Rejestracja: 07 maja 2009, 00:27 - czw
Posty: 680
Lokalizacja: Małopolska, powiat nowotarski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Bardzo dobra rada aby wycinać woszczyznę wcześnie a nie czekać aż komórki trutni będą zasklepione. Dziękuje.
Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 maja 2011, 18:55 - czw 
Ted07 pisze:
Bardzo dobra rada aby wycinać woszczyznę wcześnie a nie czekać aż komórki trutni będą zasklepione. Dziękuje.
Pozdrawiam

hmmm i tym stwierdzeniem zaprzeczasz tak uważaną metodę pułapki waroozy za pomocną w jej niby zwalczaniu
Wiec pytanie po co w ogóle stosować ramkę pracy ??????
czy nie lepiej bo i tak musi być odpowiednia ilość trutni w ulu do prawidłowego rozwoju rodziny dopuścić do samowolki


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 12 maja 2011, 19:55 - czw 

Rejestracja: 12 maja 2011, 10:56 - czw
Posty: 16
Lokalizacja: świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawskie
Panowie jestem nowy i czytam i nie wiem co teraz, stosować ramkę pracy czy nie .do tej pory tylko wycinałem czerw trutowy efekty jeżeli chodzi o warrozę były ale to za mało trzeba czegoś więcej !!!!!!!!!. mimo wszystko spróbuje z tą ramką i zobaczymy :oczko: jak nie spróbujesz to się nie dowiesz!.

_________________
MĘDRECKI


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 12 maja 2011, 20:14 - czw 
receleczo pisze:
Panowie jestem nowy i czytam i nie wiem co teraz, stosować ramkę pracy czy nie .do tej pory tylko wycinałem czerw trutowy

Jest to mozolne ale daje efekt zastosuj węzę i ramko już trutową przeczerwione i wcale nie musisz wycinać wystarczy takie ramko z zasklepionym czerwiem ściąć łebki zasklepu wstawić do zamrażarki na godzinę i delikatnie wytrzepać potem trutnie z zawartością ( ale musi być to ramko stare brązowe )
innym mozolnym zajęciem to gdy idziesz na przegląd to bierz z sobą widelec i odsklep trutnie w ramku i po prostu wywal


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 12 maja 2011, 20:41 - czw 
receleczo pisze:
Panowie jestem nowy i czytam i nie wiem co teraz, stosować ramkę pracy czy nie


A na jakich ulach gospodarujesz? To też ważne w przypadku stosowania ramki pracy.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 13 maja 2011, 09:38 - pt 

Rejestracja: 12 maja 2011, 10:56 - czw
Posty: 16
Lokalizacja: świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: warszawskie
warszawskie poszerzane a dlaczego to takie ważne ?.

_________________
MĘDRECKI


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 maja 2011, 09:43 - pt 

Rejestracja: 07 maja 2009, 00:27 - czw
Posty: 680
Lokalizacja: Małopolska, powiat nowotarski
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Nasza dyskusja dała mi do myślenia w sprawie ramek pracy.

Jeżeli nie stosuje ramki pracy w celu łapania warozy, a tak jest. A tylko w celu stwierdzenia stanu i nastroju rodziny to może zamiast ramek pracy rzeczywiście lepiej wstawiać ramkę z wenzą. I na jej podstawie można ocenić stan i nastrój rodziny pszczelej.

Bo jak ramka z wenzą jest fajnie odrabiana to znaczy, że rodzina dobrze działa i nie myśli o rójce. Jak matka czerwi to stwierdzamy czy jest i czy czerwi.

Może jeszcze coś można na tej podstawie ocenić. Może jakieś pomysły???


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 maja 2011, 09:53 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 września 2009, 11:03 - pt
Posty: 36
Lokalizacja: Lubelskie
Witam,
mam przy okazji pytanie.
Jak odzyskujecie wosk z ramek pracy z zasklepionym czerwiem trutowym?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 13 maja 2011, 10:08 - pt 

Rejestracja: 16 listopada 2007, 16:38 - pt
Posty: 900
Lokalizacja: bieszczady
Ule na jakich gospodaruję: WP
gregor150 pisze:
Witam,
mam przy okazji pytanie.
Jak odzyskujecie wosk z ramek pracy z zasklepionym czerwiem trutowym?


Zagotowuję z wodą w garze i przecedzam przez gęste sito. Czerw dla ptactwa, a otrzymane krążki wosku z kolejnych wytopów klaruję po skończonym sezonie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 maja 2011, 02:13 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 stycznia 2010, 23:00 - pn
Posty: 354
Lokalizacja: Podlasie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Czy zaczęta taka budowa na ramce pracy oznacza nastrój rojowy :?:
Pszczoły cały czas chcą wymienić matkę , budują cały czas po środku ramki matecznik ale z tego co czytałem jest on do cichej wymiany :załamka:


Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

_________________
PRAWDZIWY MĘŻCZYZNA NIE JE MIODU , PRAWDZIWY MĘŻCZYZNA ŻUJE PSZCZOŁY


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 maja 2011, 08:27 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3148
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
cezarwedkarz pisze:
Czy zaczęta taka budowa na ramce pracy oznacza nastrój rojowy


wręcz przeciwnie odciąganie języków woszczyny świadczy o nastroju do pracy. Problem z cichą wymianą musisz sam rozwiązać.Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 maja 2011, 09:47 - sob 
cezarwedkarz pisze:
budują cały czas po środku ramki matecznik ale z tego co czytałem jest on do cichej wymiany :załamka:


to go dostaw do Jasnej Ch..... bo jak matka z trutowieje to się dopiero dowiesz ile się namyślisz
chyba że mam pod ręką inną to podmień ;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 14 maja 2011, 10:10 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 listopada 2010, 19:14 - pt
Posty: 114
Lokalizacja: płn Wlkp
Matki z cichej wymiany są najlepsze, bo "ciągnięte" od jaja, a nie od larwy. Nie ma co im przeszkadzać. Trutówki, to dopiero niepotrzebna robota.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 maja 2011, 12:05 - sob 
cezarwedkarz pisze:
Czy zaczęta taka budowa na ramce pracy oznacza nastrój rojowy :?:
Pszczoły cały czas chcą wymienić matkę , budują cały czas po środku ramki matecznik ale z tego co czytałem jest on do cichej wymiany :załamka:


Jak pszczoły sa agresywne to nawet nie zostawiaj matecznika lepiej wymien matke .


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 14 maja 2011, 12:29 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 stycznia 2010, 23:00 - pn
Posty: 354
Lokalizacja: Podlasie
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Nie pszczoły są łagodniutkie , i ten matecznik ratunkowy zostanie jak piszecie --- oczywiście jak nowy pociągną .
To samo powiedziała p. Maria Gębalowa --- matki ma na bieżąco , nie ma problemu , ale najlepiej zostawić matecznik ratunkowy.

_________________
PRAWDZIWY MĘŻCZYZNA NIE JE MIODU , PRAWDZIWY MĘŻCZYZNA ŻUJE PSZCZOŁY


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 14 maja 2011, 12:53 - sob 
cezarwedkarz pisze:
ale najlepiej zostawić matecznik ratunkowy.


Najlepiej zostawić ale matecznik cichej wymiany bo z niego masz wartościową matkę, ratunkowy pszczoły zakładają jak już matki nie ma w ulu a mają czerw. :oczko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 15 maja 2011, 10:05 - ndz 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4584
Lokalizacja: stare polichno
BoCiAnK pisze:
Toteż jedyną bardzo skuteczną metodą ekologiczną jest odsklepienie czerwiu pszczelego na początku marca , Może uznasz to za śmieszne ale to prawda , wielu pszczelarzy by powiedziało idiota niszczy Czerw ale Ci co to stosują mają takie same a nawet lepsze osiągi jak Ci co się boją wywalić 1czy 2 DCM Czerwiu

Miałem o tym nie pisać , ponieważ mało jest zwolenników metody schładzania gniazd powodującej wcześniejsze przerwanie czerwienia matek przed zimą , a jeszcze mniej , przedłużenie tego okresu aż do dnia oblotu. Starałem się to czynić jeszcze w okresie wykorzystywania tylko ocieplonych dennic i stwierdziłem , że przy plennych matkach jest to nie możliwe. Stąd pojawienie się w mojej pasiece otwartych , osiatkowanych dennic .Wcześniejsze zaniechanie czerwienia przez matkę / początek września /umożliwia wcześniejszą i skuteczniejszą walkę z warozą. Przy tej metodzie w drugiej połowie pażdziernika wszystek czerw powinien być już wygryziony a jeżeli nie , to jego resztki - wycofane . Wtedy nawet jednorazowe odymienie Apiwarolem jest skuteczniejsze , niż trzykrotne w obecności czerwiu. Większośc pszczelarzy to zwolennicy bardzo wczesnego pobudzania czerwienia matek , przez podawanie ciast różnego typu już w lutym , łudząc sie nadzieją wychowania armii zbieraczek już przed zakwitnięciem rzepaku - nic bardziej błędnego . U mnie matki prawie nie czerwią aż do dnia oblotu a od dwóch lat również wycofuję pierwszą w części zasklepioną ramkę z czerwiem. Koledzy stwierdzili , że takie postępowanie osłabia rodziny i jest nie humanitarne . Obrazili sie na mnie gdy powiedziałem: Pszczoła to tylko pożyteczny owad służący do pozyskiwania miodu . Czy takie postępowanie się opłaci ? Dla mnie tak . Gdy inni myślą o sile na rzepak , ja już mam 2 półnadstawki miodu / bo pszczołę lotną pszygotowałem na ten okres jesienią - przez połączenie i zazimowanie silnych rodzin /. Rodziny wiosną mam zdrowe i prawie wolne od warozy .Już od dłuższego czasu nie znalazłem jej pod zasklepem trutowym , dlatego przestałem stosować ramki pracy , a w zamian przez cały okres pożytkowy na miodni stoi półnadstawka z samą węzą . Pszczoły która mają potrzebę wypacania wosku , chętnie ją odwiedzają a ja mam kolejne ramki z odbudowaną woszczyną i dużo wolnego czsu .
Pozdrtawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 maja 2011, 13:52 - ndz 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
paraglider pisze:
Koledzy stwierdzili , że takie postępowanie osłabia rodziny i jest nie humanitarne .


A wycinanie czerwiu trutowego to jest niby w/g ich myślenia humanitarne? To hipokryzją jakąś chyba trąci. No ale truteń miodek zjada więc go trzeba :kapelan: a pszczoła zbiera i serduszka, a raczej portfele bolą... :oczko:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 maja 2011, 15:23 - ndz 
paraglider pisze:
początek września /umożliwia wcześniejszą i skuteczniejszą walkę z warozą. Przy tej metodzie w drugiej połowie pażdziernika wszystek czerw powinien być już wygryziony a jeżeli nie , to jego resztki - wycofane

Wszystko by się zgadzało tylko że pszczoły idące w skład kłębu (te zimowe ) powinny być przed wygryzieniem wolne od pasożyta a to wymaga wcześniejszych zabiegów leczenia i to środkami takimi aby nie było pozostałości w miodzie
paraglider pisze:
Większość pszczelarzy to zwolennicy bardzo wczesnego pobudzania czerwienia matek , przez podawanie ciast różnego typu już w lutym , łudząc sie nadzieją wychowania armii zbieraczek już przed zakwitnięciem rzepaku - nic bardziej błędnego

Wybacz ale Nie wszyscy mają po naście rodzin aby mogli w sezonie lub na jego końcu łączyć po dwie do kupy aby mieć silne wiosną
A co do podawania ciasta hmm Ty Musisz łączyć jesienią by mieć to co inni po podaniu ciasta wczesną wiosną z punktu ekonomicznego przynajmniej Mi się to bardziej opłaca jak latanie kolo 100% większej ilości rodzin przed łączeniem ;-)
paraglider pisze:
Dla mnie tak . Gdy inni myślą o sile na rzepak , ja już mam 2 półnadstawki miodu /

W Niczym się nie odróżniamy może tylko tym że TY masz rzepak a ja czy inni Mniszek
paraglider pisze:
Rodziny wiosną mam zdrowe i prawie wolne od warozy

Tak dziś musimy o to dbać
25 lat temu nie
Czy potrzeba aż osiatkowanych dennic by matki już końcem września przestały czerwić
Moim skromnym zdaniem NIE - wystarczy odpowiednio zalać odpowiednio ścieśnioną rodzinę i końcem września nie ma nawet jaja ( ale to dotyczy się tylko tych co zimują rodziny ciasno i karmią min 10-13 kg cukru na rodzinę
wtedy dobija się ewentualną jeszcze gdzieś tam pozostała waroozę
Wczesną wiosną też Można odymić lub zastosować coś innego
Wywalanie ramek z czerwiem owszem ma sens i jest to bardzo skuteczny zabieg
lecz Nie trzeba wywalać ramki wystarczy odsklepić Czerw i wyjąć larwy widelcem
Ma się wtedy dodatkowy podgląd czy jest i jakie zabiegi dalsze podjąć
;-)


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 15 maja 2011, 16:59 - ndz 

Rejestracja: 20 marca 2011, 19:02 - ndz
Posty: 44
Lokalizacja: Lubawa
marian pisze:
Zagotowuję z wodą w garze i przecedzam przez gęste sito. Czerw dla ptactwa, a otrzymane krążki wosku z kolejnych wytopów klaruję po skończonym sezonie.

Tak gotuję czerw trutowy po rozgotowaniu przyciskam sitem po zastygnięciu czerw dla ptactwa a reszta jak wyżej
Ramki pracy wyjmę po 20 dniach tj. około 20 maja wytnę i ugotuję.Przez ramkę pracy
to i trochę wosku,nie psują węzy no i może warozy mniej.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 maja 2011, 17:32 - ndz 
Cytuj:
Pszczoła to tylko pożyteczny owad służący do pozyskiwania miodu . Czy takie postępowanie się opłaci ? Dla mnie tak . Gdy inni myślą o sile na rzepak , ja już mam 2 półnadstawki miodu / bo pszczołę lotną pszygotowałem na ten okres jesienią - przez połączenie i zazimowanie silnych rodzin /.


Nie specjalnie wiem po co mi siła na kwiecień ? Skoro główny pozytek zaczyna sie u mnie po 10 czerwca :oczko: Niech sobie to młodzi pszczelarze wezmą do serca żebyście sobie nie mysleli ,ze bedziecie mieli miód z kwietnia dlatego ,ze jesienia połaczycie rodziny :oczko: a pozniej tak i siak ta pszczoła ginie (zimowa i jest stan wyjsciowy) . Reasumując jest to nieopłacalne nawet dla tego miodu z kwietnia . Oczywiście jakby tak tylko 10% pasieki przygotowac plus do tego trafic na pogode i miec bardzo dobre pozytki( wierzba itd.) to mozna sie bawic.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 15 maja 2011, 18:44 - ndz 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Chyba przy innej okazji już to pisałem, ale pozwole sobie powtórzyć, że to co napisał powyżej Kolega Paraglider, powinno być wydrukowane, oprawione w ramki i powieszone nad łózkiem w sypialni każdego pszczelarza. Takie metody powinien stosować kazdy pszczelarz gospodarujący w ulach z osiatkowana dennicą a jesli ich nie ma to powolutku starać sie takowe posiadać. Ja ze swej strony dodam tylko, że dodatkowym czynnikiem powodującym wcześniejsze zaprzestanie czerwienia jest zastosowanie do ula z osiatkowana dennicą daszka z blachy ocynkowanej, spod którego 1 września wyjmujemy styropian 2-4 cm a zostawiamy tylko folię. Styropian wkładamy po pierwszym oblocie w marcu a ilosć korpusów zmniejszamy do takiej jaką obsiadaja pszczoły. Matki nie czerwią sześć miesięcy a pszczoły nie wytracają się niepotrzebnie na wychów zbędnego czerwiu w lutym. W takim ulu pszczoły siedzą jak zamurowane i nie przesuwają się na miód pod daszek gdzie jest najcieplej. W tak zimowanych rodzinach pszczoły mają jednocześnie bardzo intensywny rozwój jak i zbieraja miód już w kwietniu.
Metoda łączenia dwóch rodzin jesienią, prowadzenia dwóch matek w jednym ulu od 15 lipca lub robienia odkładów po rzepaku i łączenia ich na zimę z rodziną zasadniczą przynosi dużo lepsze efekty niż podpędzanie ciastem, odsklepianie plastrów czy nawet podkarmianie syropem. Rodziny są zimowane bardzo silne i na wiosnę same doskonale dają sobie radę, bez całkowicie w tym przypadku zbędnych zabiegów, ze strony pszczelarza.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 maja 2011, 18:59 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
polbart, rok temu w to nie wierzylem, ale po tej zimie i zastosowaniu zimowania na siatce zgadzam sie na 100%! Na ramkach nie miałem nic pod daszkiem, dennica osiatkowana i rodzina okazała się przodującą w rozwoju wiosennym. Niestety nie da się tak zrobić w starych leżakach gdzie tegoroczne odkłady będą zimować, ale jak powiedział przedmówca trzeba powoli zmieniać dna uli...

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 maja 2011, 18:59 - ndz 
polbart pisze:
Metoda łączenia dwóch rodzin jesienią, prowadzenia dwóch matek w jednym ulu od 15 lipca lub robienia odkładów po rzepaku i łączenia ich na zimę z rodziną zasadniczą przynosi dużo lepsze efekty niż podpędzanie ciastem, odsklepianie plastrów czy nawet podkarmianie syropem.


Tak wszystko się zgadza co do Kropki ;-) tylko nie wyobrażam sobie dwóch rzeczy
200 rodzin i 200 odkładów i tego całego sezonowego Gonienia koło tego by we wrześniu pakować ula na ula no i chyba niech wybiorą lepsza matkę same ;-)
Kiedyś Kiedy łączyłem odkłady a raczej prawie rodziny przed spadzią czy końcem sezony przed karmieniem to wiem ile to roboty dodatkowej można się bawić przy 50 ulach ale nie .......... już widzę Jak Latasz jak z pierzem :brawo:
Ale teraz pożytki i ich terminy są coraz wcześniejsze może i do tego dojść ze tak trzeba będzie robić
wtedy robienie odkładów na sprzedaż pozostaje tylko u producentów :piwko:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 15 maja 2011, 19:22 - ndz 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
BoCiAnK pisze:
polbart pisze:
Metoda łączenia dwóch rodzin jesienią, prowadzenia dwóch matek w jednym ulu od 15 lipca lub robienia odkładów po rzepaku i łączenia ich na zimę z rodziną zasadniczą przynosi dużo lepsze efekty niż podpędzanie ciastem, odsklepianie plastrów czy nawet podkarmianie syropem.


Tak wszystko się zgadza co do Kropki ;-) tylko nie wyobrażam sobie dwóch rzeczy
200 rodzin i 200 odkładów i tego całego sezonowego Gonienia koło tego by we wrześniu pakować ula na ula no i chyba niech wybiorą lepsza matkę same ;-)
Kiedyś Kiedy łączyłem odkłady a raczej prawie rodziny przed spadzią czy końcem sezony przed karmieniem to wiem ile to roboty dodatkowej można się bawić przy 50 ulach ale nie .......... już widzę Jak Latasz jak z pierzem :brawo:
Ale teraz pożytki i ich terminy są coraz wcześniejsze może i do tego dojść ze tak trzeba będzie robić
wtedy robienie odkładów na sprzedaż pozostaje tylko u producentów :piwko:


Postaraj się spróbować to i odkłady na sprzedaż zrobisz i dla siebie do połaczenia na jesień.
Odkład mozesz zrobić na macierzaku i wozić go razem z nim na pozytki. Wystarczy jeden dodatkowy korpus. Jak szybko dojdzie do siły to połączyć wcześniej. Własnie te pozytki są z reguły coraz wcześniej i to wymusza niejako posiadanie produkcyjnych rodzin w dużej sile już 20kwietnia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 111 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji