FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 18 sierpnia 2025, 20:13 - pn

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 33 ] 
Autor Wiadomość
Post: 06 marca 2012, 00:31 - wt 

Rejestracja: 18 stycznia 2012, 01:22 - śr
Posty: 413
Lokalizacja: wlkp.
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Zimowałem w tym roku w trzech ulach odkładowych 5 ramkowych z poliuretanu, niestety, mimo siatki w dnie tych uli skrajne plastry mi zapleśniały, jak myślicie, warto coś z tego ratować, wycinać, chodzi mi najbardziej o pierzgę, na pokarmie mi tak szczególnie nie zależy, mogę je wywalić, ale pierzgi mi szczególnie szkoda


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 marca 2012, 00:34 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
spleśniałe plastry tylko do przetopienia albo w piec. innego wyjścia nie ma.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 marca 2012, 01:11 - wt 

Rejestracja: 21 lipca 2008, 21:38 - pn
Posty: 1114
Lokalizacja: Małopolska
Falco pisze:
skrajne plastry mi zapleśniały, jak myślicie, warto coś z tego ratować, wycinać, chodzi mi najbardziej o pierzgę, na pokarmie mi tak szczególnie nie zależy

Zapleśniała pierzga jest szkodliwa dla pszczół, dostają po niej biegunki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 marca 2012, 08:58 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 maja 2011, 07:59 - pn
Posty: 904
Ule na jakich gospodaruję: w dziupli
Może nie zapleśniały tylko mają specyficzny naturalny nalot warto focie zrobić i zapodać tutaj bo pleśń nalotowi nie równa :)
Sam kiedyś sie zastanawiałem mam pleśń a to był naturalny nalot


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 marca 2012, 01:00 - czw 

Rejestracja: 18 stycznia 2012, 01:22 - śr
Posty: 413
Lokalizacja: wlkp.
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
No niestety to jest peśń, ale można powiedzieć, że to jest też naturalny nalot... ;-)
Zastanawiałem się czy nie wyciąć zapleśniłej części i wstawić ją na skraj gniazda? Teraz pyłek bardzo by się przydał, z drugiej strony, jak ma być biegunka i problem, może lepiej wyrzucić całą?
429


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 marca 2012, 01:03 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
to chyba nie pleśń tylko rozkruszek, jak chcesz to wytnij tą złą część a reszta do ula koło czerwiu, taka ramka to dla rodziny jak złoto.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 marca 2012, 01:31 - czw 

Rejestracja: 18 stycznia 2012, 01:22 - śr
Posty: 413
Lokalizacja: wlkp.
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Nie, to jest pleśń, zapleśniały po przeciwnej stronie niż ułożenie kłębu, jakby były rozkruszki powierzchnia pyłku musiałaby być "pokruszona"
430


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 marca 2012, 01:36 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
Falco, masz rację nie robilem dokładnego zbliżenia na to miejsce.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 marca 2012, 01:41 - czw 

Rejestracja: 18 stycznia 2012, 01:22 - śr
Posty: 413
Lokalizacja: wlkp.
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Fragment innego, tu nalot pleśni jest na samym brzegu ramki, trochę dalej wygląda na jakby wilgotną, próbowałem jej, w sumie w smaku jest ok, nie wyczułem jakiegoś dziwnego posmaku, tyle że na wierzchu jest wilgotna, papkowata co widać. Te ramki są syfiaste, więc mi ich nie szkoda, i tak latem poszłyby na przetop. Zastanawiałem się tylko czy może odciąć tylko to z nalotem, czy może to "mokre" też?
431


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 marca 2012, 01:55 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
wycinaj wszystko co wydaje ci się niezdrowe, lepiej dmuchać na zimne. żeby tylko zostało choć trochę ramki dla pszczół;D

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 marca 2012, 10:32 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3148
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
Falco,
Nic nie wycinaj i do ula z ta ramka kolo czerwiu


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 marca 2012, 19:14 - czw 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
mendalinho pisze:
Falco,
Nic nie wycinaj i do ula z ta ramka kolo czerwiu

ja bym dodał, że dzisiaj był słoneczny dzień i dla poprawy samopoczucia to możesz je najpierw wyłożyć na słońce i potem zdrapać zasklep i do ula.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 marca 2012, 20:06 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Spleśniały plaster z pierzgą do ula ?
Hm,coś nowego pewnie wypadłem z tematu bo zawsze sądziłem że to jedna z głupszych rzeczy jakie można zrobić.
Co da drapanie? Zniknie pleśń ale pozostaną zmiany wywołane przez nią,pszczoły to wyczyszczą albo spróbują skonsumować,tak żle,a tak jeszcze gorzej.
O właściwościach pierzgi na forum było pisane do znudzenia w różnych tematach.

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 marca 2012, 21:38 - pn 

Rejestracja: 02 lipca 2011, 11:39 - sob
Posty: 77
Lokalizacja: Gliwice
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Spleśniałe ramki są tylko źródłem różnych chorób - nie warto ich "ratować" - zgadzam się z kolegami - tylko ogień


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 marca 2012, 21:42 - pn 

Rejestracja: 02 lipca 2011, 11:39 - sob
Posty: 77
Lokalizacja: Gliwice
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Jestem mikrobiologiem - zarodniki grzybów pleśniowych bardzo łatwo się przenoszą. Myślę, że nie wystarczy wyciąć zapleśniałego miejsca z plastra. Wystarczy kilka zarodników, wilgoć i podwyższona temperatura, a zarodniki wytworzą strzępki, z których wytworzy się nowa grzybnia - moim zdaniem spalić


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 marca 2012, 21:45 - pn 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
dlaczego nie mozna przetopic tych plastrow


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 marca 2012, 21:51 - pn 
mendalinho pisze:
Falco,
Nic nie wycinaj i do ula z ta ramka kolo czerwiu



Przemrozić 24 godziny i tyle :wink:


Na górę
  
 
Post: 12 marca 2012, 21:53 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
amalachowska pisze:
Jestem mikrobiologiem - zarodniki grzybów pleśniowych bardzo łatwo się przenoszą. Myślę, że nie wystarczy wyciąć zapleśniałego miejsca z plastra. Wystarczy kilka zarodników, wilgoć i podwyższona temperatura, a zarodniki wytworzą strzępki, z których wytworzy się nowa grzybnia - moim zdaniem spalić


Nie wpadajmy w skrajną ortodoksje, jako mikrobiolog doskonale wiesz że zarodników pleśni, grzybów czy innych przetrwalników (patogenów) jest w środowisku ulowym mnóstwo. Kwestią najważniejszą pozostaje ich ilość no i czym one są. Moim zdaniem jeśli jest to kilka/kilkanaście komórek ze spleśniałą pierzgą (a więc gatunkiem nie agresywnym dla czerwiu i pszczół) wystarczy te plastry wytopić i po kłopocie.
Jeśli całe plastry są spleśniałe, to szkoda naszej roboty i faktycznie do pieca.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 marca 2012, 22:00 - pn 
amalachowska,
Jak zapewne wiesz kwas zabija grzyby wystarczy o ile plaster jest jasny no i nie wszystko oczywiście pokryte pleśnią pozostawić na kilka godzin pod działanie kwasu octowo -lodowatego , lub zamrozić w -15-20 tam już nic się nie rozwinie :wink:


Na górę
  
 
Post: 12 marca 2012, 22:02 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
BoCiAnK,
Bogdan, w przypadku silnie porażonych plastrów groźniejsze mogą być toksyny powstałe w wyniku przemiany materii pleśni a nie sama pleśń. Ale przy kilkunastu komórkach tego też nie ma co demonizować.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 marca 2012, 09:36 - wt 

Rejestracja: 02 lipca 2011, 11:39 - sob
Posty: 77
Lokalizacja: Gliwice
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Zgadzam się z kolegą CYNIG grzyby pleśniowe są paskudne ponieważ wytwarzają cały szereg substancji toksycznych m.in. aflatoksyny czy ochratoksyny (nie będę wymieniała innych). Substancje te są bardzo łatwo rozpuszczalne w wodzie, niektóre w tłuszczach. Wiadmomo, że pszczoły nie posiadają wątroby a więc organu odpowiedzialnego za detoksykację, tak więc wszystkie te "świństwa" kumulują w sobie (podobnie jak np. pozornie nieszkodliwe pestycydy). Każda pszczoła - jak człowiek ma inną odporność, niemniej jednak prędzej czy później wszystko to prowadzi do osłabienia rodzin pszczelich
Zgadzam się z przedrozmówcami, że porażenie pleśnią kilkunastu komórek to nie tragedia. Podałam tylko to co ja bym zrobiła. Każdy ma wybór i może a nawet powinien zastosować metodę wg niego najlepszą - od tego jest to forum aby można było zasięgnąć opini wielu osób i podzielić się na nim własnymi doświadczeniami


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 marca 2012, 11:09 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 maja 2011, 19:55 - pt
Posty: 1540
Lokalizacja: Tomice
Ule na jakich gospodaruję: klasyczny wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Tomice/Wadowice
amalachowska pisze:
Jestem mikrobiologiem - zarodniki grzybów pleśniowych bardzo łatwo się przenoszą. Myślę, że nie wystarczy wyciąć zapleśniałego miejsca z plastra. Wystarczy kilka zarodników, wilgoć i podwyższona temperatura, a zarodniki wytworzą strzępki, z których wytworzy się nowa grzybnia - moim zdaniem spalić


Amalachowska Cynig zgadzam się z waszymi powyższymi wypowiedziami, jednak zamiast palić plastry lepiej je przetopić a wosk wykorzystać np. na świeczki.
Amalachowska z ciekawości gdzie kończyłaś mikrobiologię?

_________________
Pozdrawiam! Krzysztof


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 marca 2012, 11:11 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3148
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
Zdzisław pisze:
Spleśniały plaster z pierzgą do ula ?
Hm,coś nowego pewnie wypadłem z tematu bo zawsze sądziłem że to jedna z głupszych rzeczy jakie można zrobić.
Co da drapanie? Zniknie pleśń ale pozostaną zmiany wywołane przez nią,pszczoły to wyczyszczą albo spróbują skonsumować,tak żle,a tak jeszcze gorzej.
O właściwościach pierzgi na forum było pisane do znudzenia w różnych tematach.


Zdzisław na tym zdjęciu które jako pierwsze pokazał Falco naliczyłem kilkanaście komórek z pleśnia.Zobacz co to za ramka.Pełno pyłku,pierzgi i dobry kg pokarmu węglowodanowego. Przecież to złoto o tej porze dlatego napisałem że powinna wylądować w ulu.Na innych zdjęciach trochę to inaczej wygląda.Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 marca 2012, 13:01 - wt 

Rejestracja: 02 lipca 2011, 11:39 - sob
Posty: 77
Lokalizacja: Gliwice
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
kończyłam biotechnologię środowiskową, pracuję na uczelni i wykładam m.in. mikrobiologię środowiskową - nie mylić z lekarską
pozdrawiam
anna


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 marca 2012, 14:01 - wt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
a ja kończyłem technologię żywności, i podam przykład serów dojrzewających które zjadamy ze strzępkami pleśni i sa pycha. tak też pszczółki również dadzą sobie radę z tymi kilkoma komórkami z nalotem i je usuną, pozostała pierzgę i zapas węglowodanowy wykorzystają.
nie ma tragedii,


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 marca 2012, 15:15 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 maja 2011, 19:55 - pt
Posty: 1540
Lokalizacja: Tomice
Ule na jakich gospodaruję: klasyczny wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Tomice/Wadowice
Jino2 nie można przechodzić z jednej skrajności w drugą. Pamiętasz takiego pana Alexander Fleming który odkrył zależność między pleśnią Penicillium a wytwarzaną przez nią substancję penicyliną. Był to pierwszy antybiotyk, który uratował wiele istnień ludzkich. Wiele jest mikroorganizmów które korzystnie wpływają na organizmy, ale i jest wiele paskudztwa.
W sumie nie wiemy jakie grzyby zaatakowały te plastry. Jak już tak uparcie chcecie wykorzystać te ramki to ja bym wykorzystał je przy robieniu odkładu lub tymczasowej rodziny, a po wyjedzeniu pokarmu przez pszczoły (może przeżyją), plastry przeznaczyłbym do przetopienia aby nie miały styczności z miodem.

_________________
Pozdrawiam! Krzysztof


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 marca 2012, 19:42 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
Alpejczyk,
Alpejczyk pisze:
odkładu lub tymczasowej rodziny, a po wyjedzeniu pokarmu przez pszczoły (może przeżyją),
to ciekawe jak przeżywały niegdyś roje gdy wchodziły na stare opuszczone gniazda.
Najprawdopodobniej pszczoły same zniszczą ten kawałek gdzie jest pleśń.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 marca 2012, 20:34 - wt 

Rejestracja: 20 grudnia 2010, 16:37 - pn
Posty: 3036
Lokalizacja: Sokołow/ Warszawa
w swojej pasiece decyduję samodzielnie, i gdybym miał takie ramki to nie zastanawiałbym się co z nią zrobić.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 marca 2012, 21:40 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
ja też, często zostawiam ramki z sezonu z pierzgą w pracowni i oddaje zaraz po oblocie i czasem się zdaży że kilka komórek zapleśnieje, ale cała ramka z pierzgą to dla pszczół jest bezcenna teraz.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 marca 2012, 22:09 - wt 

Rejestracja: 12 września 2010, 20:06 - ndz
Posty: 175
Lokalizacja: Warszawa
Podpinam się do tematu ponieważ w niedzielę wydostałem dwa nie obsiadane plastry z ula i dociepliłem. Niestety na skrajnym plastrze pojawiła się pleśń. Myślę że tragedi nie ma ale nie wiem czy pszczołom to dawać?

Obrazek

i zbliżenie:


Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 marca 2012, 22:58 - wt 

Rejestracja: 18 stycznia 2012, 01:22 - śr
Posty: 413
Lokalizacja: wlkp.
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Trochę czuję się skołowany;-) Tyle skrajnych odpowiedzi, co związków w polskim pszczelarstwie - bez awersji do kogokolwiek oczywiście:-)
amalachowska, nawet jak wniosę na nich zarodniki to i tak w ulach jest już ich pełno, bardziej się boję że pleśń przerosła przez ściany plastra i jest w innych komórkach a z nią mykotoksyny.
Stracić tyle pyłku szkoda, pokusa wielka. Więc zrobiłem tak, najmniej spleśniały, wyskrobałem komórki z pleśnią i jeszcze te wokół nich, bardziej spleśniały - wyciąłem spleśniałe i kilka komórek obok, nawet jak wyglądały na zdrowe, w sumie 1/3 do śmieci, najbardziej spleśniały, wyciąłem z plastra tylko te fragmenty które wyglądają na zdrowe i nie miały obcych zapachów. Całość prysnąłem cargoseptem, tak na wszelki wypadek i do uli. Tzn. dziś mocno wiało, poddam je jutro, ramki zawieszę, wycięte fragmenty dam na ramki. Co ma być to będzie. Dzięki za odpowiedzi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 marca 2012, 06:53 - śr 
jino2 pisze:
a ja kończyłem technologię żywności


Ja też.

milix, wyczyścić z tej pleśni i spokojnie możesz dawać. Nie róbcie znów paniki, że kilka komórek pleśni zaszkodzi rodzinie pszczelej, jak by tak było nie miałbym wcale pszczół a ci co mają po 150 uli i więcej i na ramkach po zimowoli (zarówno nieobsiadanych w ulach jak i tych w magazynkach) często pojawia się pleśń musieli by co najmniej 50 procent plastrów po zimowoli wycinać i wytapiać a tego nie robią, usuną pleśń i do uli, resztę pszczoły same starannie oczyszczą. :wink:


Na górę
  
 
Post: 15 marca 2012, 10:02 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
Zrób jak cordovan tobie radzi i nie wydziwiaj .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 33 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji