FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam wszystkich! mam pytanie czy można zacząć prowadzenie pasieki od jednego ula ( wielkopolski) ? jakie są konsekwencje posiadanie jednego ula ?

Z góry dziękuje i pozdrawiam.

tak odpowiedzialność za życie kilkudziesięciu tysięcy istnień

Śmiało możesz zaczynać od jednego ula nic nie stoi na przeszkodzie , (ja zaczynałem od czterech ) ul wielkopolski to dobry ul tylko trzeba jeszcze nauczyć się na nim gospodarować (nic trudnego). Nie wiem czy masz już tą jedną rodzinę ,czy zamierzasz dopiero się o nią postarać , najlepiej kupić na wiosną wtedy masz pewność że nie stracisz jej przez zimę , kupując teraz będzie taniej ale nie wiadomo co kupisz bo prawdopodobnie nie masz doświadczenia w tym temacie , i trzeba je przygotować do zimy , wyleczyć poddać papu na zimę itp. Konsekwencje posiadania uli , własny miodek
i sporo nauki o pszczołach na początek , pamiętaj jednak że pszczelarstwo wciąga i za parę lat będzie więcej tych uli , o ile będą w odpowiednim miejscu
i nikomu nie będą przeszkadzać to będzie dobrze .

Można zacząć od jednego ale musisz sobie zdawać sprawę z mniejszej elastyczności takiej mikro pasieki. Jakikolwiek problem w tej jednej rodzinie jest wtedy dużo trudniejszy do opanowania.
Nie zasilisz czerwiem z innej rodziny jak nadmiernie osłabnie, nie poratujesz się ramką czerwiu odkrytego żeby awaryjnie sprawdzić czy jest matka. Nie podmienisz czerwiu żeby spróbować wyjść z nastroju rojowego itd itp

Według mnie rozsądnie jest mieć na początek minimum 2 rodziny a optymalnie ze 4.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5

Dziękuje wszystkim za informacje i chyba zakupie jeszcze jeden ul wielkopolski ( bo chyba te ule są na początek spoko ? ).

Tak są spoko, życzę samych pszczelarskich sukcesów.

_________________
https://t.me/pump_upp

Trochę się Janku nie zgodzę
Posiadanie jednego ula wieże się z duża praktyką i wiedzą
A co zrobisz jak matka zginie ??? ... wiem poddasz nową ... a jak jej nie przyjmą ?? to coo
Mając dwie rodziny mamy zawsze możliwość poddać czerw w rasie draki , w potrzebie nawet zasilić jak jeden jest słabszy , zawsze to jest inaczej

Ja bym jeszcze dodał jak sie ma 2 rodziny to możemy porównać ktura jest lepsza matka. Jak są rodziny tej samej siły bo mozemy wyrównac ilosć ramek w tych rodzinach. I wtedy porównamy jaka matka na twoje pożytki. Pozdrawiam miły_marian

Najlepszym rozwiązaniem jest 4-6 pni.

BoCiAnK, nic nowych filmów nie kręcisz, nagraj coś jak przygotowania do zimy. Bardzo fajnie nagrywasz

BoCiAnK - padło proste pytanie i udzieliłem krótkiej odpowiedzi.Jimmy12 nie pytał ile uli najlepiej mieć na początek, tylko pytał czy w ogóle można zacząć od jednego ula. Oczywiście, że lepiej zacząć od dwóch albo nawet czterech rodzin - to "oczywista oczywistość".
A tak na marginesie: moim zdaniem pszczelarstwo to zajęcie dla elit. Nie każdy może być pszczelarzem. Mam na myśli nie tylko predyspozycje fizyczne (zdrowotne) ale przede wszystkim psychiczne. Wielu z nas zna przypadki, kiedy to "zapalony" pszczelarz bez doświadczenia kupuje kilkudziesięciopniową pasiekę i chce zrobić biznes na pszczołach. Ale zraża się do pszczół bo żądlą i nie przynoszą tyle miodu co innym kolegom z forum. Wtedy porzucają pszczoły i giną miliony niewinnych istnień.

Ale ja nie robię tego dla pieniędzy tylko zamiłowania do pszczół . Mam miejsce i jeden ula ale jak trzeba to kupie jeszcze jeden . A dlatego pytam czy może być jeden bo nie chce porywać się z motyką na słonce . A jaki ma wpływ ilość uli w pasiece na całą hodowle ?

Ma i to duży,jak już pewnie przeczytałeś wyżej, jak masz jeden ul to popełnione błędy(a na początku bardzo łatwo o nie) bardzo często stają się nieodwracalnymi. Przy większej ilości uli łatwiej o naprawienie błędu no i strata jednej rodziny jak masz ich 4-5 tak nie boli i nie zniechęca.Ja bym proponował minimum 3-4 rodziny na początek, a później to nawet się nie zorientujesz jak będzie stało 10, i zaraz pomyślisz, że 20 to naprawdę ładna cyfra

_________________
https://t.me/pump_upp

Witam, dwa ule to minimum, a co jak przypadkiem zgnieciesz matkę, lub ona zginie na wiosnę to nie będzie jak połączyć..
Sam miałem taką sytuację - podczas przewożenia padła matka i musiałem połączyć.. na szczęście miałem dwa ule..

Czyli generalnie chodzi o matkę ? w razie problemu można połączyć rodziny (czyli z ula w którym zginęła matka przenieść pszczoły do ula z matką ?)

może wydarzyć się tak ze nie popełnisz żadnego błedu matkinie zgnieciesz pszczoły przezimują bardzo dobrze i w przyszłym roku bedziesz miał duzo miodu,
chęci na następne ule przyjdą z czasem,
też zaczynałem od jednego i żadnych problemów nie miałem

Powodzenia.

ja żeby czegoś nie stracić zawsze zakładam najgorsze.. oczywiście nie ma reguły że coś się stanie, ale jak masz jeden ul to jest problem..
Tak chodzi o matkę głównie.. ewentualnie na wiosnę jak jedna rodzina ma mniej pokarmu to przekładasz z tej drugiej oczywiście jeżeli ta druga ma więcej

jak ma jeden ul to nie ma takich duzych wydatków na cukier może zalać całe ramki i nie braknie do wiosny.

koledzy dobrze doradzają ze może sie cos wydarzyc, ale nie musi...

ja jeżeli miałbym Ci proponować więcej uli to dlaetgo ze na wiosne stwierdzisz ze jeden to jest za mało bo nie ma co robic przy jednym, przyjdzie pare osób po miód i dla ciebie braknie:)

Przy jednym ulu to dla niego i najbliższej rodziny.
Tak jak ci radzą koledzy, mogę się z Tobą założyć że cię to wciągnie i będziesz zły sam na siebie bo masz tylko jeden ul i nie masz co robić, a chętnie byś coś podłubał przy pszczółkach.
Ja zaczynałem od 5 i myślę że dobrze. Każda rodzina inna, każda rozwija się inaczej, masz porównania, czasami zastanowienia dlaczego tutaj jest tak a tam inaczej. A na początek będziesz zwracał uwagę, porównywał najdrobniejsze detale - norma. Ale po to jest forum żeby coś dopytać, doczytać i dasz radę - będzie dobrze.

Powodzenia

Oczywiście że można ! Ja tak zaczynałem . Jeżeli masz w sobie wewnętrzną potrzebę pszczelarskiej przygody , nie czekaj do wiosny - zacznij od dziś . Konsekwencje posiadania pszczół są zawsze takie same i nie ma znaczenia czy będziesz miał jeden , dwa czy więcej uli . Zawsze wtedy jest pod górkę . Zyczę więcej odwagi . Za kilka lat będziesz mądrzejszy od nas i będziesz służył doradztwem innym .
Powodzenia .

może zanim zdecydujesz się na wybór ula to poczytaj na forum o gospodarce w ulach korpusowych. ja tego nie zrobiłem tylko najpierw zdecydowałem się na ule wlkp, a dopiero teraz przeczytałem,

tak czy siak w wlkp też pszczoły bedą miód nosiły,

właśnie przed zakupem ula większość doradzała ul wielkopolski bo jest najłatwiejszy na początek wiec taki kupiłem . Chyba dobry wybór ?

Oczywiście że tak a zwłaszcza styropanowe.

_________________
http://www.pszczeli-raj.pl/

no ale daszków i dennic to możesz odrazu wziąć po dwa.

Ja też zacząłem od jednego, a później to już z górki. Teraz mam ok 70. Pozdrawiam Darek

Ja od dwóch od tego sezonu gdyby nie koszta było by więcej

mnie też koszta ograniczyły , ale jakoś się to rozkręci , głowa do góry , byle przezimować to dobra nasza

Ja w tamtym roku zacząłem od 6 rodzin.
4 z nich mi przezimowały.
Uważam, że to w sam raz. Jest co połączyć, z tych 4 rodzin zrobiłem sobie odkłady i znowu mam 6 rodzin. Zaczynając od więcej niż jedna rodzina łatwiej jest robić odkłady i we własnym zakresie rozwijać pasiekę bez konieczności kupowania pszczół.

_________________
Pozdrowienia z Warmii

Mam dwa ule i zauważam że to za mało . Ja miałem odkłady jeden był troszkę słabszy i podczas rozwoju szkoda mi było osłabiać ten mocniejszy na rzecz tego słabszego . Gdybym miał jeszcze raz zaczynać zrobił bym to inaczej minimum cztery . Poza tym zima przed nami jak osypie się któraś z rodzin będzie bardzo bolec przy czterech szanse się rozkładają inaczej , aczkolwiek może być osyp na poziomie 100% . W moim przypadku brak funduszy był górą . Poza tym przy dwuch nie ma w czym grzebać a grzebanie bardzo cieszy i tak muszę czekac 7 dni dla 30 minut przyjemnosci a można by było dłużej