FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 06 lipca 2025, 23:33 - ndz

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 87 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: kwas mrówkowy
Post: 25 sierpnia 2012, 09:34 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 maja 2012, 20:53 - czw
Posty: 286
Lokalizacja: Koło
Ule na jakich gospodaruję: wlkp. ramka 18
Witam,chciał bym się dowiedzieć wszystkiego o stosowaniu kwasu MRÓWKOWEGO na warrozę.Przede wszystkim nie wiem czy mogę go dać teraz, gdy temperatura jest odpowiednia (20 stopni) lecz teraz podaje pszczołom syrop cukrowy.POMOCY

_________________
Chcesz być szczęśliwy jeden dzień? ? napij się,
Chcesz być szczęśliwy jeden rok? - ożeń się,
Chcesz być szczęśliwy całe życie? ? poświęć się pszczelarstwu


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 sierpnia 2012, 10:18 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 sierpnia 2012, 08:49 - czw
Posty: 254
Lokalizacja: Jarosław
Ule na jakich gospodaruję: wlkp-->dadant
Pomijając fakt że temat wałkowany na forum sporo razy.

Teraz nie stosowałbym gdyż:
1)za ciepło. Kwas rozcieńczasz i nalewasz na gąbkę w pojemniku (można kupić na necie- wklep w google pojemnik do kwasu mrówkowego lub poszukaj w e-sklepie pszczelarskim) bądź na na coś chłonnego co nie będzie kapać. Podajesz nad ramki w dwóch rogach ula. Teraz za gorąco na kwas mrówkowy. Co z tego że temperatura w nocy ok 10-15 'C jak w dzień ci do 30 dochodzi. Kwas ci cały czas paruje i nie jesteś na chwilę obecną w stanie przewidzieć stężenia oparów w ulu.

2) Masz w ulu czerw za równo kryty jak i nie zasklepiony. Wytrujesz wszystek nie zasklepiony, zaś zasklepiony też ucierpi. Chcesz się pozbyć pszczół na zimę??

Jak chcesz kwas to bezpieczniejszy szczawiowy w roztworze. Ale i tego nie zastosujesz teraz bo ci nic nie da. Waroza pod zasklepem i wyjdzie na świerzych pszczołach.

Na chwilę obecną możesz stosować amitrazę obojętnie w jakiej formie (myślę o takticu lub apiwarolu), ale i ta ma na chwilę obecną ograniczone działanie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 sierpnia 2012, 11:48 - sob 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Jak kto się chce pozbyc pszczół to wynajduje sposób a najlepszy to kwas mrówkowy. Jak niema czerwiu to jak dasz za dużo to okłebio matkie i uduszą. Nieieden tak zrobił i sie pozbył matki i pszczół ale nikt niechce się przyznzć . Kwas mrówkowy zabija warozę i pod zasklepem ale i poczwarki pszczele zabjia. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 sierpnia 2012, 11:53 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 maja 2012, 20:53 - czw
Posty: 286
Lokalizacja: Koło
Ule na jakich gospodaruję: wlkp. ramka 18
mam butelkę kwasu mrówkowego i chce go wykorzystać do wytępienia warrozy w ulu. Może jeszcze poczekam z tym zabiegiem ale polecam ten artykuł :http://spp-polanka.org/articles.php?id=33

_________________
Chcesz być szczęśliwy jeden dzień? ? napij się,
Chcesz być szczęśliwy jeden rok? - ożeń się,
Chcesz być szczęśliwy całe życie? ? poświęć się pszczelarstwu


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 sierpnia 2012, 13:36 - sob 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
miły_marian pisze:
Jak kto się chce pozbyc pszczół to wynajduje sposób a najlepszy to kwas mrówkowy. Jak niema czerwiu to jak dasz za dużo to okłebio matkie i uduszą. Nieieden tak zrobił i sie pozbył matki i pszczół ale nikt niechce się przyznzć . Kwas mrówkowy zabija warozę i pod zasklepem ale i poczwarki pszczele zabjia. Pozdrawiam miły_marian


Troszke no ciut przesadzarz malo w tym prawdy ludzie stosuja i nic sie nie dzieja ja tez dawalem i bylo OK.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 sierpnia 2012, 17:44 - sob 

Rejestracja: 25 marca 2009, 07:38 - śr
Posty: 949
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: WP
Bez przesady.
Stosuję tyle lat,że jak się robi tak jak trzeba to nie ma problemu.
Po pierwsze nie stosować przy temperaturze powyżej 22-23 stopni.
Nie dawać jednorazowo za dużych dawek(moja jednorazowa dawka to 40 ml).
Zobaczyć jakie ma stężenie 60 czy 85%-ja stosuję 60 %.
Nie stosować za często-bo Wam zeżre druty i gwoździe.
Ja stosuję tylko jeden raz-zawsze po głównym pożytku w sierpniu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 sierpnia 2012, 09:20 - ndz 

Rejestracja: 25 września 2008, 11:18 - czw
Posty: 590
Lokalizacja: Wymysłów
Najwięcej szkody w pasiekach wyrządził kwas mrówkowy tym którzy go nigdy nie stosowali .
Pozdrawiam Mariusz


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 sierpnia 2012, 09:26 - ndz 
Widać, że niektórzy na punkcie walki z warozą dostali obsesji. Kwasy, zioła, inne smrody a jakby się dało to młotkami by tłukli. A prawda jest taka, że pszczoły już się nauczyły jej pozbywać i jedynie należy im w tym pomóc, ja to robię jedną tabletką apivarolu. A wszystkich to nawet na wojnie nie wybiją.


Na górę
  
 
Post: 26 sierpnia 2012, 20:10 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 sierpnia 2012, 08:49 - czw
Posty: 254
Lokalizacja: Jarosław
Ule na jakich gospodaruję: wlkp-->dadant
Masz racje kolopic. Najskuteczniejszy sposób zabicia warozy to młotek. Ale trochę czasochłonny :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 sierpnia 2012, 20:26 - ndz 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
kolopik pisze:
Widać, że niektórzy na punkcie walki z warozą dostali obsesji. Kwasy, zioła, inne smrody a jakby się dało to młotkami by tłukli. A prawda jest taka, że pszczoły już się nauczyły jej pozbywać i jedynie należy im w tym pomóc, ja to robię jedną tabletką apivarolu. A wszystkich to nawet na wojnie nie wybiją.


Napisz prosze ile pasiek jest w promieniu 5 km od Twojej pasieki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 sierpnia 2012, 20:46 - ndz 
pleszek pisze:
kolopik pisze:
Widać, że niektórzy na punkcie walki z warozą dostali obsesji. Kwasy, zioła, inne smrody a jakby się dało to młotkami by tłukli. A prawda jest taka, że pszczoły już się nauczyły jej pozbywać i jedynie należy im w tym pomóc, ja to robię jedną tabletką apivarolu. A wszystkich to nawet na wojnie nie wybiją.


Napisz prosze ile pasiek jest w promieniu 5 km od Twojej pasieki.


Tak około 200 pni w promieniu 1,5 km. I tym co dostają obsesji rodziny padają od niby warozy. A ja twierdzę, że od wytrucia matek.


Na górę
  
 
Post: 26 sierpnia 2012, 20:50 - ndz 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
kolopik pisze:
pleszek pisze:
kolopik pisze:
Widać, że niektórzy na punkcie walki z warozą dostali obsesji. Kwasy, zioła, inne smrody a jakby się dało to młotkami by tłukli. A prawda jest taka, że pszczoły już się nauczyły jej pozbywać i jedynie należy im w tym pomóc, ja to robię jedną tabletką apivarolu. A wszystkich to nawet na wojnie nie wybiją.


Napisz prosze ile pasiek jest w promieniu 5 km od Twojej pasieki.


Tak około 200 pni w promieniu 1,5 km. I tym co dostają obsesji rodziny padają od warozy.

Nie pisz ze za duzo lecza i jest warroza a jak warroza to i wiecej wirusow.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 sierpnia 2012, 21:02 - ndz 
pleszek pisze:
Nie pisz ze za duzo lecza i jest warroza a jak warroza to i wiecej wirusow.


Ale co ma jedno do drugiego ?
To dlaczego u mnie i mojego sąsiada nie ma warozy przy jednym dymieniu rocznie a u tych co dymią bez opamiętania waroza jest i dziesiątkuje im rodziny ? Nie waroza ani wirusy im dziesiątkują tylko sami to czynią nadmiernym podtruwaniem matek i młodego czerwiu.


Na górę
  
 
Post: 26 sierpnia 2012, 21:13 - ndz 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
W zeszlym roku na jesien dymilem 5 x co 4 dni i puzniej nie pamietam czy w polowie pazdziernika lub na poczatku listopada jeszcze raz na wiosne tego roku rodziny bardzo silne nie bylo problemu przez caly rok w tym roku jeszcze nie dymilem i juz to widac pszczoly zaczynaja sie wygryzac bez skrzydel i w niekturych ulach zaczynaja chodzic na piechote nie wiem jak tylko raz odymasz jak wyglada to u Ciebie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 sierpnia 2012, 21:25 - ndz 
A wygląda tak, że pomimo zakładania lepszych okularów nie spotkałem w tym roku ani jednego roztocza na pszczole choć bacznie obserwuję. A na warozę mamy sposób, wycinanie zasklepionego czerwiu trutowego z ramek pracy i dębowe pruchno do dmuchawek, no i oczywiście jedna tabletka apivarolu po jesiennym oblocie.


Na górę
  
 
Post: 26 sierpnia 2012, 21:27 - ndz 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
Ramka pracy jaka jasna.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 sierpnia 2012, 21:40 - ndz 
pleszek pisze:
Ramka pracy jaka jasna

Jak najbardziej, dziewicza zabudowa. Mam ramki wielkopolskie przedziekone na trzy częsci pionowo. Jak zaczynają pobielać to wstawiam taką ramkę i co tydzień wycinam jedną sekcję (zasklepioną) i do gara i na kuchnię, jak się zagotuje i rozlecą wszystkie kokony to przez sito i gorącą wodą i mam najlepszej jakości wosk. A najbardziej cieszy widok ugotowanych agresorów pod kokonem.


Na górę
  
 
Post: 27 sierpnia 2012, 10:39 - pn 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4584
Lokalizacja: stare polichno
kolopik pisze:
Jak najbardziej, dziewicza zabudowa.

Ażeby warroza weszła do zaczerwionego dziewiczego trutowego plastra , rodzina pszczela musi być bardzo silnie zaatakowana przez tego pasożyta , w przeciwnym razie jej tam nie znajdziesz - chętniej wejdzie do zwykłego , czerwiu pszczelego , znajdującego sie w starych plastrach / możesz to łatwo sprawdzić /.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 sierpnia 2012, 12:25 - pn 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Zanim włożysz do garka to odsklep czerw trutowy i sprawdz tam czy jest na czerwiu warroza i wtedy go garka jak zobaczysz czy tam wogole jest warroza to sie zdziwisz


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 27 sierpnia 2012, 20:23 - pn 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
kolopik pisze:
pleszek pisze:
Ramka pracy jaka jasna

Jak najbardziej, dziewicza zabudowa. Mam ramki wielkopolskie przedziekone na trzy częsci pionowo. Jak zaczynają pobielać to wstawiam taką ramkę i co tydzień wycinam jedną sekcję (zasklepioną) i do gara i na kuchnię, jak się zagotuje i rozlecą wszystkie kokony to przez sito i gorącą wodą i mam najlepszej jakości wosk. A najbardziej cieszy widok ugotowanych agresorów pod kokonem.

I sam widzisz co Koledzy pisza ze warozy w takiej jasnej ramce pracy nie znajdziesz i to wszyscy juz od dawna wiedza a ze wosk piekny to wszyscy sie zgodzimy .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 sierpnia 2012, 08:36 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 maja 2012, 20:53 - czw
Posty: 286
Lokalizacja: Koło
Ule na jakich gospodaruję: wlkp. ramka 18
Teraz jestem kompletnie skołowany. Ja na swoich pszczołach warrozy nie zauważyłem ale może dlatego że jeszcze jej w życiu nie widziałem.Warto o tej porze stosować ramkę pracy i kwas mrówkowy(przy odpowiednich warunkach) tak profilaktycznie?

_________________
Chcesz być szczęśliwy jeden dzień? ? napij się,
Chcesz być szczęśliwy jeden rok? - ożeń się,
Chcesz być szczęśliwy całe życie? ? poświęć się pszczelarstwu


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 sierpnia 2012, 10:22 - wt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4584
Lokalizacja: stare polichno
imiodek pisze:
Warto o tej porze stosować ramkę pracy i kwas mrówkowy(przy odpowiednich warunkach) tak profilaktycznie?

Tak profilaktycznie , to poczekaj do wygryzienia się czerwiu i w fazie bez czerwiowej odym apiwarolem - to wystarczy .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 sierpnia 2012, 14:01 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 maja 2012, 20:53 - czw
Posty: 286
Lokalizacja: Koło
Ule na jakich gospodaruję: wlkp. ramka 18
paraglider pisze:
imiodek pisze:
Warto o tej porze stosować ramkę pracy i kwas mrówkowy(przy odpowiednich warunkach) tak profilaktycznie?

Tak profilaktycznie , to poczekaj do wygryzienia się czerwiu i w fazie bez czerwiowej odym apiwarolem - to wystarczy .


Problem w tym że nie mam ani jednej tabletki apiwarolu, nawet odymiacza brak :? .Kupiłem kwas mrówkowy parę miesięcy temu w nadziei że wystarczy, po przeczytaniu tego artykułu http://spp-polanka.org/articles.php?id=33 uznałem że nie powinno być problemów a jednak są...

_________________
Chcesz być szczęśliwy jeden dzień? ? napij się,
Chcesz być szczęśliwy jeden rok? - ożeń się,
Chcesz być szczęśliwy całe życie? ? poświęć się pszczelarstwu


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 sierpnia 2012, 15:25 - wt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4584
Lokalizacja: stare polichno
Jeżeli masz dostęp do weterynarii , to tam kupisz apiwarol na pewno . Zamiast kw. mrówkowego zastosuj w fazie bez czerwiowej , kw. szczawiowy . A jeżeli upierasz sie przy kw. mrowkowym , wówczas przez 4 dni daj dawkę po 20 ml dziennie / 10 na gniazdo i 10 pod gniazdem / . W ten sposób szkody wielkiej pszczółkom nie zrobisz , a być może - pomoże . I tak póżną jesienią , dla sprawdzenia powinieneś zastosować kw. szczawiowy lub apiwarol / do odymiania nim , "odymiacz" jest zbędny / .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 sierpnia 2012, 16:53 - wt 

Rejestracja: 25 marca 2009, 07:38 - śr
Posty: 949
Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
Ule na jakich gospodaruję: WP
Jeszcze nie ma problemu z apiwarolem.
Idziesz do najbliższego weterynarza i zamawiasz-nie dłużej niż w ciągu tygodnia Ci sprowadzi.
Kwas mrówkowy trzeba stosować ostrożnie jako środek profilaktyczny.
Kwasu szczawiowego nie należy stosować częściej niż raz do roku.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 sierpnia 2012, 20:32 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 grudnia 2007, 10:08 - ndz
Posty: 819
Lokalizacja: Krosno
Ule na jakich gospodaruję: Wkp, LN.
Miejscowość z jakiej piszesz: Krosno
kolopik pisze:
A prawda jest taka, że pszczoły już się nauczyły jej pozbywać i jedynie należy im w tym pomóc, ja to robię jedną tabletką apivarolu.

Coś jest na rzeczy. Na wkładce po zastosowaniu apiwarolu 1-2 szt.Podobnie było rok temu.

_________________
https://www.matki-pszczele.pl/ Pasieka Zarodowa AGA®


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 sierpnia 2012, 20:55 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 stycznia 2011, 09:09 - pn
Posty: 1276
Lokalizacja: Busko-Zdrój woj.świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: 40 uli 360x300 plus 3x 1/2 WLP
wojciech_p pisze:
Coś jest na rzeczy. Na wkładce po zastosowaniu apiwarolu 1-2 szt.Podobnie było rok temu.


Panie Wojtku, przecież teraz warroza jest pod zasklepem pszczelim...

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 września 2012, 14:52 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 sierpnia 2007, 09:21 - pn
Posty: 1610
Lokalizacja: Wawa
.......Że u mnie nie ma warozy........ :pala: to już słyszałem nie od jednego.....
Nie ma takiej opcji , że po jednej tabletce, czy wkładkach z taktikiem nic nie ma.
Po włożeniu wkładek z taktikiem spadło nie dużo, nawet po dwóch tygodniach włożyłem drugi raz , też było po kilka szt.
Gość u mnie w pracy , w sumie młody facet, mówi mi że dopadł jego pasiekę... WIRUS... :bosie:
Pytam co z warozą NIE MA.....co robił z warozą.... dymił.... raz.... apiwarolem.
Pszczoły pełzają przed ulem.......pytam jak wygląda ta pszczoła......
Że ma zdeformowane skrzydełka , i przyniósł puźniej pokazać.......
Odpowiedziałem mu .....jedną pastylkę to przczelarz podpala i .... :pala: wkłada sobie w tyłek.... i biega w koło ula ...... NA HEMOROIDY a nie na warozę....
Jest tyle tematów w pismach i na tym..... forum.......TYLKO uważnie poczytać.....
Jeszcze raz czytać :pala: UWAŻNIE !!!!!!!!! :pala:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 września 2012, 15:42 - sob 
wtrepiak pisze:
Odpowiedziałem mu .....jedną pastylkę to przczelarz podpala i .... wkłada sobie w tyłek.... i biega w koło ula ...... NA HEMOROIDY a nie na warozę.

Kolego wtrepiak. Przeginasz wmawiając ludziom coś czego nie sprawdziłeś a takie postępowanie jest nieuprawnione.


Na górę
  
 
Post: 09 września 2012, 08:23 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 sierpnia 2007, 09:21 - pn
Posty: 1610
Lokalizacja: Wawa
Znam takich co się zarzekali ...u mnie jest czysto ....Jeżeli po lipie nic nie robi ,,,,dopiero we wrześniu dymi RAZ....lub paski które się nadają ,,,,, na ........To co się dzieje w ulu pod zasklepem , to widać puźniej .....
Jeżeli spadło 5 rodzin i zapasy zostały a dymione były RAZ we wrześniu ....
Miał przynieść osyp , po wymiecieniu z ula .....ale widocznie zobaczył co tam jest ,,to szybko wysypał .
Pytanie... czy wszystkie zniszczysz ramką pracy......i do kiedy stosujesz tą ramkę pracy. Sierpień wrześeń wygryza się masę pszczoły i jest jeszcze dużo czerwiu....... A przy tym i intruz wychodzi .. Apiwarol pod zasklep ci nie siegnie ...
Dlatego ktoś mądry sprawdził , że trzeba kilka razy dymić w odstepach cztero-pięcio dniowych .......cały cykl rozwojowy pszczoły.........
To nie wmawianie ale to są takie fakty ....
Przywożą ule do obsadzenia ......żebyś zobaczył ul wewnątrz to ...zgroza , aż przykro patrzeć . A węzę mają taką ,,,jak opona, taka czarna ......I ginie dużo rodzin w taki sposó gospodarowania......
Takie są fakty...........


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2012, 08:46 - ndz 
wtrepiak pisze:
Takie są fakty.....


Kolego wtrepiak.Fakty to są takie, że czytasz ludziom kolorowe gazety. O faktach będziesz pisał dopiero wtedy gdy sam na własne oczy zobaczycz to co ja obserwuję od kilku dobrych lat. Póki co Twoje dywagagacje są nieuprawnione. U mnie i sąsiada pszczoły żyją i mają się świetnie i nie uświadczysz roztocza na pszczole w ciągu całego sezonu a dymione są tylko raz, tuż przed zawiązaniem kłebu a nie we wrześniu jak piszesz. Wokól mnie pszczelarzom waroza nadal dziesiątkuje pasieki a gdy im mówię jak z nią postępować to używają tych samych argumentów co Ty.


Na górę
  
 
Post: 09 września 2012, 11:45 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 sierpnia 2007, 09:21 - pn
Posty: 1610
Lokalizacja: Wawa
Chłopie ..że tak się wyrażę brzydko NIE PI------O-l głupot ......
Tak jak byś miał brać leki na chorobę ....i jedna tabletka czy jeden zastrzyk cię uzdrowi ..........
A ZRESZTĄ NIE CZYTAŁEM TWOICH POSTÓW ....i nie wiem jakie masz metody i...... nie pisałem w twoim kierunku . BYŁ TEMAT NAPISAŁEM JAK JEST .....
Masz własne sposoby tak jak piszesz, podziel się tą radą z innymi.. To jedno opakowanie mi wystarczy na pasiekę . Ramki pracy również używam ....ale nie wyłapuję warozy....
a TERAZ AŻ Z CIEKAWOŚCI .....poczytam twoje posty ...
To pewnie ja jestem nie dokształcony.......TAK..... :thank:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2012, 13:55 - ndz 
Nie mówię o wykształceniu bo to nie ma nic do rzeczy. Mówię o tym, że powielasz naukowe twierdzenia a nie chcesz spróbować rzeczy prostych a równie skutecznych. Wolisz truć matki i smrodzić ul ch wie czym a potem larum, że pszczoły z uli uciekają. Prawie CCD.


Na górę
  
 
Post: 09 września 2012, 15:51 - ndz 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
kolopik pisze:
Nie mówię o wykształceniu bo to nie ma nic do rzeczy. Mówię o tym, że powielasz naukowe twierdzenia a nie chcesz spróbować rzeczy prostych a równie skutecznych. Wolisz truć matki i smrodzić ul ch wie czym a potem larum, że pszczoły z uli uciekają. Prawie CCD.


Nie wszedzie moze wystarczyc to jedna tabletka sa rejony co trzeba w sezonie i na jesien i tak nie jestem pewny czy warroza jest zalatwiona do konca co tak upierasz sie przy tej jednej tabletce znam pszczelarzy co tez tak twierdzili a teraz sa odmiennego zdania i wala ile sie da .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2012, 19:14 - ndz 
pleszek pisze:
nie jestem pewny czy warroza jest zalatwiona do konca co tak upierasz sie przy tej jednej tabletce

Do końca załatwiona nie jest, pisałem "wszystkich to i na wojnie nie wybiją" ale jest sprowadzona do poziomu nie mającego znaczenia i to właśnie przez wycinanie czerwiu trutowego z ramki pracy, stosowania pruchna dębowego no i tą jedną, jedyną tabletkę w sezonie-odpaloną w ściśle określonym terminie (nie mylić z datą) a nie kiedy pasuje.
I robię to od prawie dziesięciu lat i problemu z warozą nie mam, choć obok jak pisałem pasieki są przez nią dziesiątkowane.


Na górę
  
 
Post: 09 września 2012, 19:35 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 grudnia 2007, 10:08 - ndz
Posty: 819
Lokalizacja: Krosno
Ule na jakich gospodaruję: Wkp, LN.
Miejscowość z jakiej piszesz: Krosno
komeg pisze:
wojciech_p pisze:
Coś jest na rzeczy. Na wkładce po zastosowaniu apiwarolu 1-2 szt.Podobnie było rok temu.


Panie Wojtku, przecież teraz warroza jest pod zasklepem pszczelim...

Nie twierdzę że nie, ale wkładki dałem do rodzin bez czerwiu krytego(przerwa spowodowana wymianą matek).
Zastanawiam się nad możliwością podania kwasu mrówkowego w syropie.
Metoda tania i stosowana przez bułgarskich pszczelarzy.
Stosują środek o nazwie Nozestat( jod+ kwas mrówkowy) do syropu.
Jod ma niszczyć spory nozemy a kwas mrówkowy będzie obojętny dla warrozy?
Kwestia dobrania dawki kwasu nieszkodliwej dla pszczół,a zabójczej dla roztocza...
Zresztą sami poczytajcie:
http://www.primavet.com/Nosestat

_________________
https://www.matki-pszczele.pl/ Pasieka Zarodowa AGA®


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2012, 20:51 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2011, 08:53 - ndz
Posty: 405
Lokalizacja: Stalowa Wola
Ule na jakich gospodaruję: wuzetki nadstawkowe i dadanty
a kora dębu jest w tym specyfiku?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2012, 21:17 - ndz 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
kolopik pisze:
pleszek pisze:
nie jestem pewny czy warroza jest zalatwiona do konca co tak upierasz sie przy tej jednej tabletce

Do końca załatwiona nie jest, pisałem "wszystkich to i na wojnie nie wybiją" ale jest sprowadzona do poziomu nie mającego znaczenia i to właśnie przez wycinanie czerwiu trutowego z ramki pracy, stosowania pruchna dębowego no i tą jedną, jedyną tabletkę w sezonie-odpaloną w ściśle określonym terminie (nie mylić z datą) a nie kiedy pasuje.
I robię to od prawie dziesięciu lat i problemu z warozą nie mam, choć obok jak pisałem pasieki są przez nią dziesiątkowane.


Tym jednym razem nie przekonasz mnie i mysle ze wiekszosc tu na forum piszacych Kolegow.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2012, 21:29 - ndz 

Rejestracja: 09 lipca 2010, 19:25 - pt
Posty: 590
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Ule na jakich gospodaruję: inny
zdziwił byś się ilu piszących na forum leczy skutecznie 1 tabletką, nie chwalą się tym dla świętego spokoju


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2012, 21:43 - ndz 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
Nie wiem dlaczego mieli by byc niepokojeni .Takie bajki juz kiedys slyszalem .W trakcie pozytku dymia lub tydzien przed na jakim swiecie zyjesz pisac kazdy moze ja swoich juz nie lecze 5 lat i nic im nie dolega.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2012, 22:09 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 grudnia 2007, 10:08 - ndz
Posty: 819
Lokalizacja: Krosno
Ule na jakich gospodaruję: Wkp, LN.
Miejscowość z jakiej piszesz: Krosno
tikcop pisze:
a kora dębu jest w tym specyfiku?

Nie, tylko jod,jodek potasu(co zrozumiałe),kwas mrówkowy.Dodatkowo olejek miętowy dla lepszego pobierania.
Skład banalnie prosty, tylko opatentowany i na naszym rynku żadna firma nam nie zrobi.
Ale Bułgaria chyba jest już w UE,więc można sprowadzać.Tylko nasze "mądre głowy" muszą dopuścić do stosowania na rynku krajowym...

_________________
https://www.matki-pszczele.pl/ Pasieka Zarodowa AGA®


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2012, 22:16 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
wojciech_p pisze:
...Ale Bułgaria chyba jest już w UE,więc można sprowadzać...


Niestety, z formalnego punktu widzenia, lek (nawet weterynaryjny) zarejestrowany w jednym z krajów unii, nie jest z automatu dopuszczony w innych krajach. Procedura wzajemnego uznania jest prostsza ale jednak jest konieczna z punktu widzenia prawa.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 09 września 2012, 22:36 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 grudnia 2007, 10:08 - ndz
Posty: 819
Lokalizacja: Krosno
Ule na jakich gospodaruję: Wkp, LN.
Miejscowość z jakiej piszesz: Krosno
Dura lex, sed lex- na nieszczęscie dla pszczelarstwa(w tym konkretnym przypadku).

_________________
https://www.matki-pszczele.pl/ Pasieka Zarodowa AGA®


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 sierpnia 2014, 11:01 - sob 

Rejestracja: 01 kwietnia 2011, 12:16 - pt
Posty: 612
Lokalizacja: koszalin
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej
wojciech_p pisze:
komeg pisze:
wojciech_p pisze:
Coś jest na rzeczy. Na wkładce po zastosowaniu apiwarolu 1-2 szt.Podobnie było rok temu.


Panie Wojtku, przecież teraz warroza jest pod zasklepem pszczelim...

Nie twierdzę że nie, ale wkładki dałem do rodzin bez czerwiu krytego(przerwa spowodowana wymianą matek).
Zastanawiam się nad możliwością podania kwasu mrówkowego w syropie.
Metoda tania i stosowana przez bułgarskich pszczelarzy.
Stosują środek o nazwie Nozestat( jod+ kwas mrówkowy) do syropu.
Jod ma niszczyć spory nozemy a kwas mrówkowy będzie obojętny dla warrozy?
Kwestia dobrania dawki kwasu nieszkodliwej dla pszczół,a zabójczej dla roztocza...
Zresztą sami poczytajcie:
http://www.primavet.com/Nosestat

Minęły dwa lata, czy ma ktoś doświadczenia z tym NOSESTATEM?
Skład rzeczywiście banalnie prosty (teoretycznie to roztwór jodyny z kwasem mrówkowym). Czy można to u nas kupić?
Jak się go stosuje, ile do syropu? Czy jest możliwość wyprodukowania domowym sposobem?

_________________
Jak to dobrze że pszczoły nie porafią czytać i nie mają internetu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 sierpnia 2014, 18:40 - pt 

Rejestracja: 03 grudnia 2007, 23:00 - pn
Posty: 338
Lokalizacja: grudziadz
Witam.Kolego imiodek napisz cos więcej na temat tych tamponów do kw. mrówk.Z czego są,czy są w czymś zawinięte.Jestem tym bardzo zainteresowany.U mnie jest inwazja warozy. Nie posiadam dozowników do kwasu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 sierpnia 2014, 09:54 - ndz 

Rejestracja: 01 kwietnia 2011, 12:16 - pt
Posty: 612
Lokalizacja: koszalin
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej
ydyp pisze:
Witam.Kolego imiodek napisz cos więcej na temat tych tamponów do kw. mrówk.Z czego są,czy są w czymś zawinięte.Jestem tym bardzo zainteresowany.U mnie jest inwazja warozy. Nie posiadam dozowników do kwasu.

Kolego to odświeżony temat z 2012r, więc pewnie autor o nim zapomniał.
Podam ci mój sposób podawania kwasu.
Na ramki kładę odwrócony dnem do góry płaski talerzyk na nim kładę ściereczkę, tak by krańce wystawały parę centymetrów poza talerzyk, całość przykrywam folią. W foli robię małą dziurkę nad talerzykiem i leję codziennie strzykawką po 10ml kwasu przez 10 dni.
Oczywiście zamiast talerzyka może być kawałek sklejki lub inna płytka. Ważne by kwas po podaniu nie odparowywał nagle całą powierzchnią tylko powoli na krawędziach. ściereczki zwykłe do naczyń.

_________________
Jak to dobrze że pszczoły nie porafią czytać i nie mają internetu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 sierpnia 2014, 12:40 - ndz 
trzciny, A kwas o jakim stężeniu?


Na górę
  
 
Post: 24 sierpnia 2014, 23:57 - ndz 

Rejestracja: 01 kwietnia 2011, 12:16 - pt
Posty: 612
Lokalizacja: koszalin
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej
To zależy od temperatury, teraz już chłodno więc ja daję 85%

_________________
Jak to dobrze że pszczoły nie porafią czytać i nie mają internetu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 sierpnia 2014, 22:17 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 kwietnia 2013, 22:06 - pn
Posty: 41
Ule na jakich gospodaruję: KTBH
Czytam i zadam pytanie.
To co jest z tym kwasem w końcu, działa czy nie działa, czy bardziej szkodzi? Sam kwas wystarczy?

I jak czytam to każdy ma swoje metody jego podawania.

Miłego
GP

_________________
http://ulebezramkowe.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 sierpnia 2014, 15:01 - wt 

Rejestracja: 01 kwietnia 2011, 12:16 - pt
Posty: 612
Lokalizacja: koszalin
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej
odpowiem Ci tak; podaję już dziewiąty dzień i pierwsze dni nie było specjalnie efektu, po kilka starych, ciemnych prawdopodobnie z czyszczenia komórek, ale teraz już coraz jaśniejsze, niektóre nawet białe. Dzienny osyp od kilku szt. (choć czasami bez) do kilkunastu. Maksymalnie było 25 szt. dziennie.

A tak o NOSESTACIE nikt nic nie wie nowego?

_________________
Jak to dobrze że pszczoły nie porafią czytać i nie mają internetu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 87 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji