FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 20 sierpnia 2025, 05:27 - śr

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Ten temat jest zamknięty. Nie można w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 175 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 29 listopada 2012, 15:39 - czw 

Rejestracja: 18 stycznia 2011, 20:17 - wt
Posty: 591
Lokalizacja: lubelskie
Ja we wrześniu miałem 7 dośc silnych rodzin, na 8-9 ramkach wielkopolskich. Teraz mam już tylko 5, bo dwie dołączyłem, gdyż były zbyt słabe. A z tych 5 też ciągle ramki ujmuję, pszczół coraz mniej. Pszczelarzę już 30 lat i tak jeszcze nie było.
Przeciw warrozie dymiłem 2 razy w sierpniu i dwa razy w październiku.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 29 listopada 2012, 16:07 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
górski_pszczelarz pisze:
polbart pisze:
Rozmawiałem z autorem filmu, od którego niepotrzebnie odbiegliśmy przez niefrasobliwość moją jak i również na skutek działań elementów wywrotowych.
Sytuacja jest poważna nie tylko w pasiece pokazanej na filmie.
Ustaliliśmy wspólnie pewne działania które podejmiemy wspólnie po pierwszym oblocie.
Należy wykluczyć jedną z domniemanych przyczyn występowania tego zjawiska, które zaczyna przybierać na sile na dużej powierzchni naszego kraju jak i w rejonie największych aglomeracji.
Jeśli ta przyczyna okaże się podstawową i uda się uratować i odbudować pszczoły nie będzie to znaczyć, że nie trzeba będzie przeprowadzić bardziej wnikliwych badań miodu i pierzgi poza granicami naszego kraju.

Pozdrawiam,
polbart


Polbart można wiedzieć jaka to przyczyna jest podejrzewana jako podstawowa? GMO, czy coś innego?


Podstawowa przyczyna to nadal według mnie ogólnie mówiąc warroza, która powoduje osłabienie rodzin pszczelich. Takie osłabione rodziny nie są w stanie przeciwstawić się zagrożeniom z którymi walka to raczej walka z wiatrakami. Trzeba doprowadzić pszczoły do całkowitej czystości jeśli chodzi o warrozę i wtedy zobaczymy czy są w stanie dać odpór innym zagrożeniom. Szczególnie jednemu, które pokazuje mapa zgnilca, która jednocześnie jest mapą również czegoś innego.
Do tego sposób hodowli, który jest opisany w http://translate.google.pl/translate?hl ... CC4Q7gEwAA

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 29 listopada 2012, 16:42 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Tamten pisze:
Ja we wrześniu miałem 7 dośc silnych rodzin, na 8-9 ramkach wielkopolskich. Teraz mam już tylko 5, bo dwie dołączyłem, gdyż były zbyt słabe. A z tych 5 też ciągle ramki ujmuję, pszczół coraz mniej. Pszczelarzę już 30 lat i tak jeszcze nie było.
Przeciw warrozie dymiłem 2 razy w sierpniu i dwa razy w październiku.


A cały czas się pisze, że 4 razy co cztery dni jeśli dymimy.
Poza tym nie należy stosować na przemian pasków na amitrazie i odymiania Apiwarolem. Paski uodparniają warrozę i Apiwarol słabiej działa.
Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 29 listopada 2012, 18:06 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
polbart pisze:
górski_pszczelarz pisze:
polbart pisze:
Rozmawiałem z autorem filmu, od którego niepotrzebnie odbiegliśmy przez niefrasobliwość moją jak i również na skutek działań elementów wywrotowych.
Sytuacja jest poważna nie tylko w pasiece pokazanej na filmie.
Ustaliliśmy wspólnie pewne działania które podejmiemy wspólnie po pierwszym oblocie.
Należy wykluczyć jedną z domniemanych przyczyn występowania tego zjawiska, które zaczyna przybierać na sile na dużej powierzchni naszego kraju jak i w rejonie największych aglomeracji.
Jeśli ta przyczyna okaże się podstawową i uda się uratować i odbudować pszczoły nie będzie to znaczyć, że nie trzeba będzie przeprowadzić bardziej wnikliwych badań miodu i pierzgi poza granicami naszego kraju.

Pozdrawiam,
polbart


Polbart można wiedzieć jaka to przyczyna jest podejrzewana jako podstawowa? GMO, czy coś innego?


Podstawowa przyczyna to nadal według mnie ogólnie mówiąc warroza, która powoduje osłabienie rodzin pszczelich. Takie osłabione rodziny nie są w stanie przeciwstawić się zagrożeniom z którymi walka to raczej walka z wiatrakami. Trzeba doprowadzić pszczoły do całkowitej czystości jeśli chodzi o warrozę i wtedy zobaczymy czy są w stanie dać odpór innym zagrożeniom. Szczególnie jednemu, które pokazuje mapa zgnilca, która jednocześnie jest mapą również czegoś innego.
Do tego sposób hodowli, który jest opisany w http://translate.google.pl/translate?hl ... CC4Q7gEwAA

Pozdrawiam,
polbart


Strasznie tajemniczo piszesz ;) Czyli warroza przenosi choroby wirusowe i przez to osłabia odporność pszczół. Słabe pszczoły są podatne na choroby bakteryjne tj. zgnilec. To wiemy wszyscy ;) Tylko czym innym jest też mapa zapadania na zgnilca? Jeżeli pominiemy skuteczność służb i przyjmiemy że w każdym rejonie działają z podobną skutecznością. To można przyjąć że w rejonach o większej zapadalności zgnilca pszczołą brakuje genów higienicznych (ale średnia pula genów powinna być bardzo podobna, bo jest duża różnorodność, pszczelarze sprowadzają matki z różnych stron świata i wszystko jest ostro przemieszane). Także nie powinno być rejonów w Polsce specjalnie różniących się od reszty materiałem genetycznym. Chyba że ktoś specjalizuje się w hodowli matek. Jakaś podpowiedź by się przydała. Bo chory jestem i ciężko mi się myśli ;)

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 29 listopada 2012, 18:37 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
górski_pszczelarz pisze:
polbart pisze:
górski_pszczelarz pisze:
polbart pisze:
Rozmawiałem z autorem filmu, od którego niepotrzebnie odbiegliśmy przez niefrasobliwość moją jak i również na skutek działań elementów wywrotowych.
Sytuacja jest poważna nie tylko w pasiece pokazanej na filmie.
Ustaliliśmy wspólnie pewne działania które podejmiemy wspólnie po pierwszym oblocie.
Należy wykluczyć jedną z domniemanych przyczyn występowania tego zjawiska, które zaczyna przybierać na sile na dużej powierzchni naszego kraju jak i w rejonie największych aglomeracji.
Jeśli ta przyczyna okaże się podstawową i uda się uratować i odbudować pszczoły nie będzie to znaczyć, że nie trzeba będzie przeprowadzić bardziej wnikliwych badań miodu i pierzgi poza granicami naszego kraju.

Pozdrawiam,
polbart


Polbart można wiedzieć jaka to przyczyna jest podejrzewana jako podstawowa? GMO, czy coś innego?


Podstawowa przyczyna to nadal według mnie ogólnie mówiąc warroza, która powoduje osłabienie rodzin pszczelich. Takie osłabione rodziny nie są w stanie przeciwstawić się zagrożeniom z którymi walka to raczej walka z wiatrakami. Trzeba doprowadzić pszczoły do całkowitej czystości jeśli chodzi o warrozę i wtedy zobaczymy czy są w stanie dać odpór innym zagrożeniom. Szczególnie jednemu, które pokazuje mapa zgnilca, która jednocześnie jest mapą również czegoś innego.
Do tego sposób hodowli, który jest opisany w http://translate.google.pl/translate?hl ... CC4Q7gEwAA

Pozdrawiam,
polbart


Strasznie tajemniczo piszesz ;) Czyli warroza przenosi choroby wirusowe i przez to osłabia odporność pszczół. Słabe pszczoły są podatne na choroby bakteryjne tj. zgnilec. To wiemy wszyscy ;) Tylko czym innym jest też mapa zapadania na zgnilca? Jeżeli pominiemy skuteczność służb i przyjmiemy że w każdym rejonie działają z podobną skutecznością. To można przyjąć że w rejonach o większej zapadalności zgnilca pszczołą brakuje genów higienicznych (ale średnia pula genów powinna być bardzo podobna, bo jest duża różnorodność, pszczelarze sprowadzają matki z różnych stron świata i wszystko jest ostro przemieszane). Także nie powinno być rejonów w Polsce specjalnie różniących się od reszty materiałem genetycznym. Chyba że ktoś specjalizuje się w hodowli matek. Jakaś podpowiedź by się przydała. Bo chory jestem i ciężko mi się myśli ;)



Przede wszystkim życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia.

Dominującą w Polsce jest pszczoła kraińska powstała po imporcie matek.
Mieszanie genów z rożnych stron świata występuje na jako takim poziomie w niewielu dość ograniczonych powierzchniowo rejonach kraju.
A obce szczepy bakterii z innych kontynentów?
Czy ktoś badał ich występowanie w pasiekach z mapki?
Czy występują rzeczywiście a jeśli tak to dlaczego akurat w tych rejonach?
http://www.pol-aura.pl/paenibacillus-la ... 50059.html

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 29 listopada 2012, 18:42 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Nie mogę zamieścić samej mapki, zamieszczam cały artykuł.
http://www.miesiecznik-pszczelarstwo.pl ... &Itemid=16

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 29 listopada 2012, 22:21 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 listopada 2012, 23:36 - ndz
Posty: 49
Ule na jakich gospodaruję: warszaw wielk
Rozumowanie Pszczelarza Roku 2011 Polbarta jest takie ,że wszyscy którzy mieli zgnilca to padły im pasieki w zimie ,a jak przeżyły to choroba rozwijała się wiosną ,latem i doprowadziła do tego ,że macie puste ule. Tylko ,że ten sam pszczelarz na wiosnę narzekał ,że mu ginie pszczoła lotna . Nie ma to jak zapędzić się w kozi róg.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 29 listopada 2012, 23:00 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Wmawianie komuś niewypowiedzianych opinii może wynikać z niezrozumienia tematu.
Próby wchodzenia w czyjś umysł i wyciąganie wniosków, których dana osoba nie zaprezentowała ocierają się o zaburzenia, które nie są tematem tego forum.

Podstawą są pszczoły wolne od warrozy i wirusów.
Według moich obserwacji dwukrotne ubytki pszczół lotnych wystąpiły w znaczący sposób jedynie w dwóch pasiekach silnie nasłonecznionych usytuowanych w suchym ale zagłębionym terenie. Rodziny dosyć szybko doszły do stanu równowagi w przeciągu 3-7 dni.
Były zdrowe i silne. Słabe i chore nie dały by rady.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 29 listopada 2012, 23:28 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 listopada 2012, 23:36 - ndz
Posty: 49
Ule na jakich gospodaruję: warszaw wielk
Także pszczelarz roku juz wszystko wytłumaczył pszczoły padły wam bo macie zgnilizne ,warroze i wirusy w ulach i źle dymicie podkurzaczem .Tylko dziwne, że to wszystko sie zlożyło wtedy kiedy większość kupiła po raz pierwszy gotowy syrop i zakarmiła nim pszczoły i zaczęły się problemy ,nagle przybyło warrozy w ulach chociaż pszczoły żyły 20 lat w nich i problemów z warroza nie było ,nagle w ramkach pojawił się zgnilec ,chociaż przez wcześniejsze lata pszczoły zimowały na tych samych ramkach , nagle dostały się wirusy do ula chociaż wcześniej pojawiały się rzadziej .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 29 listopada 2012, 23:35 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
Mam nadzieje że te niejasne opisy to nie początek wmawiania ludziom że muszą mieć pszczoły na małej komórce. A przypadkiem Polbart tylko jesteś na to przygotowany i full oferta pszczół zdolnych budować małą komórkę.

No a czemu były te ubytki ?
Ile było by pszczoły jeśli tych ubytków by nie było a przecierz 3- 7 dni wygryzło by się tyle samo co się wygryzło.

Kolego kometa daj spokój z tym syropem, warroza namożyła się do poziomu zagrażającemu rodzinie dwa tygodnie przed zakarmieniem ( czyli podaniem syropu czy to gotowego czy to z cukru )


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 29 listopada 2012, 23:49 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 stycznia 2011, 21:31 - ndz
Posty: 217
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
witam ja też miałem tego typu problem jak kolega pobart ze słabnięcie rodzin , ja na początku mojej przygody z pszczołami umieściłem ule od strony Południowej , i słońce miały dosyć późno bo dopiero ok godziny 9 ,ale później grzało bardzo słońce i widziałem że działo się coś dziwnego z pszczołami. Na początku sezonu bardzo dobrze się rozwijały szły do siły , ale problem zaczynał się gdzieś od maja, gdzie temperatura wzrastała ponad 20 stopni słabnąc i wogóle nie chciałby przechodzić do nadstawek , były nadal przy tej samej sile co w kwietniu a miodu zero. Byłam bardzo rozczarowany ale nie zrezygnowałem obecnie mam 6 rodzin pszczelich ( roi ) a część pasieki przeniosłem do sadu i tam według mnie mają lepsze warunki rozwijały się dosyć dobrze. A oprócz tego w zacząłem stosowanie rapicidu gdyż podejrzewałem jakieś choroby w pasiece i od razu zauważyłem przyrost pszczół w ulach i czerw był można powiedzieć książkowy , i tu chciałby zapytać kolegę polbarta co można zrobić by bez stosowania tych specyfików utrzymać siłę w rodzinie ? bo jak widzę u kolegi pszczoły w kwietniu to się przerażam że można je mieć na 3 korpusach jak jest to możliwe ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 30 listopada 2012, 01:06 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 listopada 2012, 23:36 - ndz
Posty: 49
Ule na jakich gospodaruję: warszaw wielk
Mariuszczs pisze:

Kolego kometa daj spokój z tym syropem, warroza namożyła się do poziomu zagrażającemu rodzinie dwa tygodnie przed zakarmieniem ( czyli podaniem syropu czy to gotowego czy to z cukru )


To może Tobie nie mi . Warrozy nie miałem dużo w tym roku i nie mogłem mieć w ubiegłym ,pszczoły poszły w średniej sile do zimy na tych samych ramkach co mi spadła grupa kontrolna ostatniej zimy zazimowana na gotowej paszy gdzie według opisów pszczelarza roku panoszył się zgnilec ,warroza i wirusy ,pszczoły te ramki wyczyściły z pokarmu w 10 ulach i sie wyroiły zostawiając czerw lub drastycznie straciły na sile (taki świetny pokarm zakupiłem ,że nie wiedziałem o co chodzi bo się pierwszy raz w życiu z takim czymś spotkałem) , teraz dostały inny pokarm i przeżyją na tych samych ramkach wszystkie i na tym polega cały szkopuł.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 30 listopada 2012, 01:11 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
A jak to się ma do twojej poprzedniej wypowiedzi czyli o namnożeniu warrozy w ulach ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 30 listopada 2012, 01:21 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 listopada 2012, 23:36 - ndz
Posty: 49
Ule na jakich gospodaruję: warszaw wielk
Mariuszczs pisze:
A jak to się ma do twojej poprzedniej wypowiedzi czyli o namnożeniu warrozy w ulach ?

Troche jasniej niech kolega pisze albo zacytuje .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 30 listopada 2012, 01:45 - pt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
kometa pisze:
Także pszczelarz roku juz wszystko wytłumaczył pszczoły padły wam bo macie zgnilizne ,warroze i wirusy w ulach i źle dymicie podkurzaczem .Tylko dziwne, że to wszystko sie zlożyło wtedy kiedy większość kupiła po raz pierwszy gotowy syrop i zakarmiła nim pszczoły i zaczęły się problemy ,nagle przybyło warrozy w ulach chociaż pszczoły żyły 20 lat w nich i problemów z warroza nie było ,nagle w ramkach pojawił się zgnilec ,chociaż przez wcześniejsze lata pszczoły zimowały na tych samych ramkach , nagle dostały się wirusy do ula chociaż wcześniej pojawiały się rzadziej .


Same komety...

Coś na deser z pw:


Poprzednia PW | Następna PW
Temat wiadomości: Re: puste ule
Od: kometa
Wysłano: wczoraj, o 22:29
Do: polbart
Wiadomość

Próby wchodzenia w czyjś umysł i wyciąganie wniosków, których dana osoba nie zaprezentowała ocierają się o zaburzenia, które nie są tematem tego forum.

Te uważaj sobie pszczelarzu roku co piszesz .

Podgląd wydruku

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 30 listopada 2012, 01:47 - pt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Mariuszczs pisze:
Mam nadzieje że te niejasne opisy to nie początek wmawiania ludziom że muszą mieć pszczoły na małej komórce. A przypadkiem Polbart tylko jesteś na to przygotowany i full oferta pszczół zdolnych budować małą komórkę.

No a czemu były te ubytki ?
Ile było by pszczoły jeśli tych ubytków by nie było a przecierz 3- 7 dni wygryzło by się tyle samo co się wygryzło.

Kolego kometa daj spokój z tym syropem, warroza namożyła się do poziomu zagrażającemu rodzinie dwa tygodnie przed zakarmieniem ( czyli podaniem syropu czy to gotowego czy to z cukru )


Mariuszu,

Te niejasne opisy to nie początek wmawiania czegokolwiek komukolwiek.
Porównaj proszę mapę występowania zgnilca z rozmieszczeniem firm konfekcjonujących miody nie tylko polskie. Pszczoły mają również dostęp do opakowań detalicznych miodu wyrzucanych na śmietniki.
Nic nie stało się nagle. Problem narasta od wielu lat. Szczepy bakterii występujących w innych rejonach świata nie są rozpoznawalne w czasie rodzimych badań.
Jak widzisz, nie chodziło tu wcale o małą komórkę.
Krzyżowanie pszczół z rożnych rejonów świata może w pewnym stopniu wprowadzić podwyższenie odporności na patogeny nie występujące do tej pory w naszym kraju.
Międzynarodowego obrotu miodem nie jest w stanie zatrzymać nikt.
Czy jestem przygotowany do małej komórki? - Jestem.
Jak to będzie przebiegać w skali całej pasieki produkcyjnej pokażę w przyszłym roku.

Gdybym wiedział na sto procent skąd i dlaczego akurat w tych miejscach wystąpiły z dnia na dzień prawie całkowite ubytki pszczoły lotnej to jasne, ze napisałbym o tym.
W innych tematach wysunąłem już jakieś hipotezy na podstawie nie tylko moich obserwacji.
Jedno jest pewne, że tylko silne pszczoły wolne od warrozy i wirusów są w stanie błyskawicznie regenerować swoje siły po nieprzewidywalnych negatywnych zdarzeniach, które je spotykają.
Pszczół by było dużo więcej. Został tylko dwukrotnie uzupełniony stan po znikających pszczołach.
Później już wszystko toczyło się normalnym rytmem.
Wracając do małej komórki to jaki ja mam niby biznes w tym aby pisać o zasadach prowadzenia takiej gospodarki pasiecznej. Przecież lepiej by było gdyby niewielu pszczelarzy zbierało profity z prowadzenia pszczół na małej komórce a reszta w kółko borykała się z problemami, których w naturalnym pszczelarstwie nie ma.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 30 listopada 2012, 01:48 - pt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
DAMIAN1546 pisze:
witam ja też miałem tego typu problem jak kolega pobart ze słabnięcie rodzin , ja na początku mojej przygody z pszczołami umieściłem ule od strony Południowej , i słońce miały dosyć późno bo dopiero ok godziny 9 ,ale później grzało bardzo słońce i widziałem że działo się coś dziwnego z pszczołami. Na początku sezonu bardzo dobrze się rozwijały szły do siły , ale problem zaczynał się gdzieś od maja, gdzie temperatura wzrastała ponad 20 stopni słabnąc i wogóle nie chciałby przechodzić do nadstawek , były nadal przy tej samej sile co w kwietniu a miodu zero. Byłam bardzo rozczarowany ale nie zrezygnowałem obecnie mam 6 rodzin pszczelich ( roi ) a część pasieki przeniosłem do sadu i tam według mnie mają lepsze warunki rozwijały się dosyć dobrze. A oprócz tego w zacząłem stosowanie rapicidu gdyż podejrzewałem jakieś choroby w pasiece i od razu zauważyłem przyrost pszczół w ulach i czerw był można powiedzieć książkowy , i tu chciałby zapytać kolegę polbarta co można zrobić by bez stosowania tych specyfików utrzymać siłę w rodzinie ? bo jak widzę u kolegi pszczoły w kwietniu to się przerażam że można je mieć na 3 korpusach jak jest to możliwe ?


Damian,

Aby mieć taka siłę wiosną najlepiej wymienić w poprzednim roku matki na sierpniowe.
Można również połączyć we wrześniu istniejące rodziny z odkładami, w których są matki lipcowe.
Nie znaczy to, ze część nawet dwuletnich matek nie potrafi samodzielnie stworzyć takiej siły.
Wtedy możemy mówić o jakiejkolwiek obronie pszczół przed czynnikami z zewnątrz, na które nie mamy wpływu.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 30 listopada 2012, 02:00 - pt 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Nikogo, tym bardziej z tego Forum nie posądzam o brak zaangażowania w utrzymanie rodzin pszczelich w jak najlepszej kondycji.
Próbowałem tylko zwrócić uwagę na szczegóły i znaleźć przyczyny występujących zjawisk.
Dużo negatywnych czynników namnożyło się w ostatnich latach w naszych pasiekach.
Każdy czas jest dobry, by można było zrobić cokolwiek, aby było lepiej.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 30 listopada 2012, 02:18 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
polbart pisze każdy czas jest dobry by można zrobić cokolwiek aby było lepiej ,ale to trzeba zrobić a nie stać w miejscu ,dlaczego on niema takich problemów .Dlaczego ja także nie mam takich problemów ,coś w waszych pasiekach jest nie tak jak powinno być bo ule puste się robią wam a tak nie może być czas wyciągnąć wnioski co się zrobiło żle to tylko wy wiecie co nie poszło jak trzeba .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 30 listopada 2012, 02:38 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 listopada 2012, 23:36 - ndz
Posty: 49
Ule na jakich gospodaruję: warszaw wielk
Mapka zgnilca pokrywa się z CCD oraz z firmami konfekcjonującymi miody +
Matki sierpniowe -
Matki lipcowe +-
Łączenie odkładów +
Krzyżowanie pszczół z różnych zakątków +-
Mała komórka -+
Prywatna wiadomość wstawiona na forum -

Ogólnie duzo minusów ,ale nie jest źle wychodzisz na plus w moich oczach więc Cię już nie będę męczył.

pawel +
Drobne problemy mi się zdarzają czasami nie ukrywam ,ale z chęcią przyjadę na szkolenie do kolegi .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 30 listopada 2012, 04:40 - pt 

Rejestracja: 18 stycznia 2012, 01:22 - śr
Posty: 413
Lokalizacja: wlkp.
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
polbart pisze:
Nikogo, tym bardziej z tego Forum nie posądzam o brak zaangażowania w utrzymanie rodzin pszczelich w jak najlepszej kondycji.


Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane, żeby to zaangażowanie szło w parze z pogłębianiem wiedzy, może tematu by nie było.

tbart pisze:
Na tym filmiku widać jak pszczoły cierpią coś uszkodziło ich skrzydełka i nie mogą latać na długie odległości,jeżeli w badaniu czerwiu wyszły nieznaczne ilości warrozy to objawy przypominają cukrzycę http://www.punktzdrowia.pl/choroby-i-do ... y-cukrzycy , a u ludzi powoduje ją syrop-glukozowo-fruktozowy http://domivita.pl/syrop-glukozowo-fruk ... -zywnosci/ .

Nie muszę być pszczelarzem aby te fakty połączyć .


Może nobla za to nie będzie, ale ...;-) Aż cud, że przy takiej diecie glukozowo fruktozowej przetrwały tyle tysięcy lat. Idąc tym tropem należy wyciąć wszystkie robinie, bo to bodajże z nich miód ma u nas największy udział fruktozy ;-)
Ja gdzieś czytałem, że na zachorowania na cukrzycę, min. poza dietą i genami ma wpływ stres, do tego w połączeniu z osłabieniem fizyczym. A pszczoły tego stresu mają. U podstawy, męczy je waroza, osłabione przez nią stają się podatniejsze na inne choroby, wirusy, do tego pszczelarz nie zawsze dba o higienę uli i wymianę plastrów. Do tego dochodzi stres pokarmowy, monokultury, jak już mają pod dostatkiem, to jest to dieta mono, np. na polu rzepaku, zwalczone chwasty, dziś nie ma chabrów i "ostów" w zbożach, nie ma chwastów w ziemniakach, coraz trudniej spotkać koniczynę, saladerę itd. za to jest kukurydza, nie ważne, że u nas nie ma praktycznie GMO, i tak wszyscy wiedzą lepiej. W ogródkach trawniki i iglaki zamiast malw, rowy przy drogach wykaszane, jak by coś tam urosło i zakwitło to strasznie wszystkich kłuje, lipy przy drogach powycinane, bo trzeba było drogi poszerzyć, a jeśli nawet posadzili nowe, to są tak dosolone, że i tak wcześniej czy później padną. Do tego dochodzi niesprzyjająca aura, jak np. w tym roku letnia susza. W naturze byłoby z pszczołami jak choćby z zającami, parę lat temu bardzo się namnożyły, idąc przez pole wystarczyło dobrze tupnąć aby kilka się zerwało do ucieczki. No ale pojawił się tajemniczy wirus, do tego zaszczepiono lisy przeciw wściekliźnie i okazało się że w ciągu dwóch lat wyginęły w niektórych rejonach niemal w 100%.

Byłem świadkiem rozmowy dwóch starych pszczelarzy, jeden 50 rodzin drugi 180, ten większy pyta mniejszego, jak przezimowały, a dość dobrze, 3 spadły, a jak twoje? 6 mi spadło. W rzeczywistości mniejszemu spadło 15, kolejnych 10 było słabiutkich. Czyli ile spadło większemu? Wychodzi mi, że co najmniej 45. Jak jest skala tego "znikania" nikt naprawdę do końca nie wie, bo jak nie spadnie cała pasieka, to na pewno ilość strat będzie zaniżona. Straty są odrabiane dodatkowymi odkładami, rujkami, a ci co je zaniżają, niech sami sobie odpowiedzą dlaczego.
Osobiście nie mam u siebie "pustych uli", ale kto wie co będzie w przyszłości, w sąsiedniej pasiece ubyła połowa uli, widziałem że część na pewno była łączona, ale ile było takich z zapasami bez pszczół? Musiały takie być, bo część moich rodziny intensywnie tam rabowała. Co przyniosły pokaże czas.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 30 listopada 2012, 10:45 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Swego czasu byłem na spotkaniu pszczelarzy Czeskich i tam w takiej atmosferze po części oficjalno\szkoleniowej zrodziła się dyskusja na podobny temat :przemieszczanie się nierozpoznanych patogenów w obrocie pakietami ,matkami,miodem itp.
Paru pszczelarzy z okolic Brna [Vyszkova -lotnisko wojskowe ,kiedyś miejsce stacjonowania wojsk Rosyjskich] opowiadało o interesach jakie robili na miodzie tamtejsi pszczelarze z obsługą tych lotnisk ,kupowali lub raczej wymieniali z nimi " czeskie dobra konsumcyjne" na beczki miodu przywożone gdzieś z byłej radzeckiej Azji Srodkowej z tym że większość miodu była z bawełny ,początkowo tym miodem podkarmiali własne pszczoły i po takiej przeróbce sprzedawali jako własny następnie już tylko cedzili [był bardzo zanieczyszczony pszczołami,czerwiwm,woskiem] opakowań używali wtórnie ,ceny skupu były wysokie a miód towarem deficytowym w Czechach .Po zaledwie kilku sezonach zaczeły się poteżne problemy,padały całe pasieki zaangażowane w ten proceder jak i sąsiednie ,zrobił się szum a że był komunizm wszystko było tajne przez poufne,trwało kilka lat jak posprzątali cały ten bajzel ,co było przyczyną ,chemia,choroby czy coś innego nie wiedzą.
To taki przypis do tego fragmentu wpisu Leszka.


Te niejasne opisy to nie początek wmawiania czegokolwiek komukolwiek.
Porównaj proszę mapę występowania zgnilca z rozmieszczeniem firm konfekcjonujących miody nie tylko polskie. Pszczoły mają również dostęp do opakowań detalicznych miodu wyrzucanych na śmietniki.
Nic nie stało się nagle. Problem narasta od wielu lat. Szczepy bakterii występujących w innych rejonach świata nie są rozpoznawalne w czasie rodzimych badań.
Jak widzisz, nie chodziło tu wcale o małą komórkę.
Międzynarodowego obrotu miodem nie jest w stanie zatrzymać nikt.
Czy jestem przygotowany do małej komórki? - Jestem.
Jak to będzie przebiegać w skali całej pasieki produkcyjnej pokażę w przyszłym roku.

Gdybym wiedział na sto procent skąd i dlaczego akurat w tych miejscach wystąpiły z dnia na dzień prawie całkowite ubytki pszczoły lotnej to jasne, ze napisałbym o tym.
W innych tematach wysunąłem już jakieś hipotezy na podstawie nie tylko moich obserwacji.
Jedno jest pewne, że tylko silne pszczoły wolne od warrozy i wirusów są w stanie błyskawicznie regenerować swoje siły po nieprzewidywalnych negatywnych zdarzeniach, które je spotykają.
Pszczół by było dużo więcej. Został tylko dwukrotnie uzupełniony stan po znikających pszczołach.
Później już wszystko toczyło się normalnym rytmem.
Wracając do małej komórki to jaki ja mam niby biznes w tym aby pisać o zasadach prowadzenia takiej gospodarki pasiecznej. Przecież lepiej by było gdyby niewielu pszczelarzy zbierało profity z prowadzenia pszczół na małej komórce a reszta w kółko borykała się z problemami, których w naturalnym pszczelarstwie nie ma.

Pozdrawiam,
polbart[/quote]

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 30 listopada 2012, 17:03 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 listopada 2012, 08:21 - czw
Posty: 117
Lokalizacja: DOLNOŚLĄSKIE
Ule na jakich gospodaruję: DADANTA
kulugyna pisze:
Witam . Dzisiaj ze zdziwieniem zauważyłem , ze 6 uli mam zupełnie pustych. Pełno zasklepionego pokarmu , kilkanaście osypanych pszczół na dennicy . Co to panowie może być ?
kolopik pisze:
kulugyna pisze:
Czy tak moze wyglądac wrroza ?

Waroza nie jest w stanie wykończyć rodziny w ciągu nawet dwóch sezonów bez leczenia.
Ja stawiam na polskie CCD. Znaczy ucieczkę rodziny ze zbyt zatrutego już ula nadmiernym stosowaniem zabiegów warozobójczych.


CHEMIA ZROBIŁA SWOJE , OPUŚCIŁY ULE . Miałem to samo 2009 roku . Pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 30 listopada 2012, 17:45 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 lutego 2011, 23:40 - śr
Posty: 1088
Lokalizacja: Chełm- lubelskie
pawel. pisze:
polbart pisze każdy czas jest dobry by można zrobić cokolwiek aby było lepiej ,ale to trzeba zrobić a nie stać w miejscu ,dlaczego on niema takich problemów .Dlaczego ja także nie mam takich problemów ,coś w waszych pasiekach jest nie tak jak powinno być bo ule puste się robią wam a tak nie może być czas wyciągnąć wnioski co się zrobiło żle to tylko wy wiecie co nie poszło jak trzeba .pawel


Zgadzam się z kolegami. O pszczoły trzeba dbać. Jak się zaniedba albo przedobrzy to ma się później problem w pasiece.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 01 grudnia 2012, 11:36 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lutego 2010, 16:16 - sob
Posty: 3884
Lokalizacja: Małopolska
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
a czy w Polsce zrzeszenia większych pszczelarzy lub związki nie mogłyby zająć się sprawą importu miodów chińskich? Oraz sprawą podejrzeń związanych z rozprzestrzenianiem się chorób "egzotycznych" (zwał jak zwał) poprzez te właśnie miody? Przecież można by zlecić analizy mikrobiologiczne, tak aby sprawdzić co w tym miodzie siedzi? Zbadać pszczoły u pszczelarzy, które są w pobliżu rozlewni i porównać, czy występują w nich takie szczepy chorobowe jakie występują właśnie w tych sprowadzanych miodach. Określić jak szczepy te wpływają na rodzime "rasy" pszczół i podjąć jakiekolwiek decyzję odnośnie hodowli i importu oraz badań takiego miodu.
Myślę, że na takie badania na pewno była by szansa zdobyć pieniądze z UE, no bo w końcu pszczoły to w ostatnich latach priorytet.
Wtedy mielibyśmy jasną sytuację, czy hipoteza ta jest prawdziwa, czy też nie.
Jeżeli okazała by się prawdziwa, to pszczelarze oprócz pozbycia się głównego problemu ograniczyliby import miodów z poza unii co tylko wyszło by dla nas na korzyść. Mała kampania o szkodliwości miodów obcych i o ginięciu pszczół spowodowanym właśnie tymi miodami i ludzie przestali by to kupować.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 01 grudnia 2012, 12:45 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Spora częśc z tych pszczelarzy również rozprowadza miód z importu,z jakiego obszaru to rzecz wtórna.
Kampani negatywnej nie można prowadzić bez dowodów bo narazić się mażna na wyniszczający proces [pokazówka].
Miód który wejdzie do któregokolwiek kraju unijnego jest w obrocie w całej Uni .
Unia jest rynkiem zbytu na miód dla reszty świata ,decyduje cena.
Parametry dla miodu wchodzącego na obszar unijny są określone ,ale co dalej dzieje się z tym produktem to" strefa mroku".

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 01 grudnia 2012, 13:33 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
Nie widziałem badań miodu z chin, ale widziałem badania miodu z polskich pasiek w którym występują środki ochrony roślin po 6 naraz w jednym miodzie. Trudno mi się odnieść czy te stężenia mają jakikolwiek wpływ. Do tego dojdą nieszczęsne metale ciężkie.

Jedyna przewaga ( argument ) naszego miodu jest taka że prawdziwe zdrowotne właściwości ma miód z rejonów gdzie się mieszka.

Należy dążyć do tego by miody z chin czy nasze były wolne od trucizn a kampanię wystarczy przeprowadzić np na tym jednym fakcie - miód tylko z najbliższych rejonów jest prawdziwym dobrodziejstwem.

A może ktoś wie gdzie przeprowadzają badania miodu na zawartość śor bezpłatnie. Wziąłbym wysłał swój miód, kupiłbym polski miód w sklepie i miód mieszankę i wysłał.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 01 grudnia 2012, 15:23 - sob 
górski_pszczelarz pisze:
a czy w Polsce zrzeszenia większych pszczelarzy lub związki nie mogłyby zająć się sprawą importu miodów chińskich?

Chłopie na jakim świecie Ty żyjesz ? Więksi "pszczelarze"? Czy mieszacze ?
górski_pszczelarz pisze:
Mała kampania o szkodliwości miodów obcych i o ginięciu pszczół spowodowanym właśnie tymi miodami i ludzie przestali by to kupować.

A to się Narodowi tołkuje. A Naród co widzi ? Pochód pszczelarzy przez pół Warszawy pod szyldem i dla żywej reklamy największego mieszacza chińskiego miodu.
I uderzcie się w piersi Wy, którzy poszliście zdzierać buty bezmyślnie wierząc, że chodzi o Wasze dobro. :haha: :haha: :haha: :haha:
Mariuszczs pisze:
Nie widziałem badań miodu z chin

I nie zobaczysz ani chińskiego ani argentyńskiego. I dobrze wiesz dlaczego.
UE wprowadziła zakaz importu miodu z tych krajów na swój teren.
Ale z Ukrainy i RPA można sprowadzać.
A wiecie-Polak potrafi.
Pozdrawiam.


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 01 grudnia 2012, 18:31 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 listopada 2007, 18:18 - pt
Posty: 2470
Lokalizacja: okolice Częstochowy
Ok półtora miesiaca temu w taki film przyrodnicy o afrykańskich pszczolach. Była tam mowa o tym że afrykańskie pszczoły zmieniają swoje lokum zależnie od pory roku. U tych pszczół jest to normalne zjawisko. Moze przez ten import matek z obcych krajów tym naszym też coś się w genach pomieszało? Dużo się mówi o pustych ulach ale nic nie wiadomo co się dzieje z pszczolami z tych pustych uli. Kiedyś była mowa o tym ze to fale radiowe zakłócają ich nawigacje że nie unią trafic do ula ale ta teoria jakoś upadla.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 01 grudnia 2012, 18:46 - sob 
krzyś Porównam to z filmem, nieważne jakim, po prostu filmem.
Pszczołly istnieją od kilkunastu milionów lat a pszczelarstwo jako takie parę wieków.
Pszczelarz więc w tym filmie jest maluśkim epizodem a ma czelność czuć się za główną postać.
Tak naprawdę o roli tej głównej postaci g. wiemy, narazie się domyślamy a czas dopiero pokaże. Scenariusza tego filmu też nie znamy a powinniśmy.
Tak, że pokory, cieszmy się, że gramy.


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 01 grudnia 2012, 19:09 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
A no właśnie - ile np w naszym kraju jest rodzin w ulach a ile żyje na dziko ? Procentowo .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 01 grudnia 2012, 22:58 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 listopada 2007, 18:18 - pt
Posty: 2470
Lokalizacja: okolice Częstochowy
krzys pisze:
Ok półtora miesiaca temu w taki film przyrodnicy o afrykańskich pszczolach. Była tam mowa o tym że afrykańskie pszczoły zmieniają swoje lokum zależnie od pory roku. U tych pszczół jest to normalne zjawisko. Moze przez ten import matek z obcych krajów tym naszym też coś się w genach pomieszało? Dużo się mówi o pustych ulach ale nic nie wiadomo co się dzieje z pszczolami z tych pustych uli. Kiedyś była mowa o tym ze to fale radiowe zakłócają ich nawigacje że nie unią trafic do ula ale ta teoria jakoś upadla.

Później też dożo można bylo przeczytać ze to firma Bayer zajmująca się zaprawą nasion jest powodem zagłady naszych pszczółek. Ta wersja też troche przycichła. Jeden z moich znajomych mówił ze to na pewno żyly wodne są powodem że pszczoły opuszczają te miejsce.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 05 grudnia 2012, 22:34 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 listopada 2012, 23:36 - ndz
Posty: 49
Ule na jakich gospodaruję: warszaw wielk
Prześledziłem zagraniczne fora i piszą o klęsce w tym sezonie. W Rumunii szacuje się ,że 50-70% pasiek stanęło w obliczu CCD. Ogólnie cała Europa doświadczyła tego zjawiska w tym roku na ogromną skalę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 05 grudnia 2012, 23:30 - śr 
kometa, Ja rozmawiałem przed dwoma godzinkami z Włochem na FB też tego roku odwiedził Polskę i mowie mu że masowe zagnicia koloni są to on mówi że wie, po w wiadomościach co chwile mówią. To mi tak od powiedział, żeby się w Polsce chwycili do roboty a nie p... głupoty po tymi pierdołami sobie sami pszczoły skończą.

Mają jeden środek co wybija warroze do jednej przywozi go też z polski na lewo, w Polsce też dostępny nie jeden pszczelarz go zna :haha:

Pszczelarz ma 600 rodzin i od 15lat zero upadków.


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 05 grudnia 2012, 23:55 - śr 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
kometa pisze:
Prześledziłem zagraniczne fora i piszą o klęsce w tym sezonie. W Rumunii szacuje się ,że 50-70% pasiek stanęło w obliczu CCD. Ogólnie cała Europa doświadczyła tego zjawiska w tym roku na ogromną skalę.


Fora z Rumunii:
http://translate.google.pl/translate?hl ... CC8Q7gEwAA

http://translate.google.pl/translate?hl ... CDkQ7gEwAQ

http://translate.google.pl/translate?hl ... CEMQ7gEwAg

http://translate.google.pl/translate?hl ... CEwQ7gEwAw

Podaj proszę link gdzie o tym piszą.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 05 grudnia 2012, 23:59 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 listopada 2012, 23:36 - ndz
Posty: 49
Ule na jakich gospodaruję: warszaw wielk
W Polsce też cisza na forach, CCD zrobiło swoje .
W ubiegłym roku fora tętniły życiem .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 06 grudnia 2012, 00:01 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Nie bądź taki, puść te linki o CCD w Rumunii, please.

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 06 grudnia 2012, 00:03 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 listopada 2012, 23:36 - ndz
Posty: 49
Ule na jakich gospodaruję: warszaw wielk
Poszukaj sobie .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 06 grudnia 2012, 00:06 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Znalazłem najnowsze kiedy w 2008 roku dyskutowali o CCD w USA...

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 06 grudnia 2012, 01:06 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 listopada 2012, 23:36 - ndz
Posty: 49
Ule na jakich gospodaruję: warszaw wielk
Nie zauważyłem aby na tym forum były posty z 2012 r.
Co to za linki podajesz do martwych for? :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 06 grudnia 2012, 01:14 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
To podaj link do tego czasie :D

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 06 grudnia 2012, 02:18 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 listopada 2012, 23:36 - ndz
Posty: 49
Ule na jakich gospodaruję: warszaw wielk
polbart pisze:
To podaj link do tego czasie :D


To podaj mi link do polskiego forum gdzie jest tego typu zagadnienie opisane.
U nich jest to samo co u nas z for niczego się nie dowiesz .Nikt o tym się nie rozpisuje . Tu nie chodzi już o zysk z pszczół tylko o przetrwanie pszczół . Sam Podlanem nic nie wskóra ,a pszczoły giną na terenie Polski w milionach rocznie tylko o tym się nie pisze.

Tazon pisze:
kometa, Ja rozmawiałem przed dwoma godzinkami z Włochem na FB też tego roku odwiedził Polskę i mowie mu że masowe zagnicia koloni są to on mówi że wie, po w wiadomościach co chwile mówią. To mi tak od powiedział, żeby się w Polsce chwycili do roboty a nie p... głupoty po tymi pierdołami sobie sami pszczoły skończą.

Mają jeden środek co wybija warroze do jednej przywozi go też z polski na lewo, w Polsce też dostępny nie jeden pszczelarz go zna :haha:

Pszczelarz ma 600 rodzin i od 15lat zero upadków.

Znasz pojecie CCD? Sam taktic nie wystarczy on jest na warroze ,a nie na CCD. Gdybyś nie żył w świecie virtualnym tylko realnym to byś wiedział,że nie jedna pasieka znikła po Gabonie ,Takticu ,chuchało się na pszczoły i dmuchało ,polewało kwasami ,ziółkami ,a i tak nie było pszczół przed zimą.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 06 grudnia 2012, 02:56 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 listopada 2012, 23:36 - ndz
Posty: 49
Ule na jakich gospodaruję: warszaw wielk
http://free4web.pl/3/2,92259,225699,768 ... hread.html

Poczytajcie sobie ,jedyny taki obszerny temat w polskim internecie,zwłaszcza polecam lekturę Tazonkowi niech się podszkoli co robić na wiosnę aby nie obudzić się z ręką w nocniku.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 06 grudnia 2012, 08:14 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 grudnia 2007, 10:08 - ndz
Posty: 819
Lokalizacja: Krosno
Ule na jakich gospodaruję: Wkp, LN.
Miejscowość z jakiej piszesz: Krosno
kulugyna pisze:

... jak na dennicy jest 20 -30 pszczół to wszystko ! Pokarm musze sprawdzic .


Wystarczy żeby stwierdzić lub wykluczyć stwierdzić ceranę.
Wyślij nawet te nieliczne do zbadania nawet do WZHW, lub SGGW.
Co do warrozy i skutecznego jej zwalczania: skuteczność rodzimych pasków (nazwy celowo nie wymieniam)jest na poziomie 65%.Ponadto jest notowany ogromny wzrost lekooporności warrozy na inne środki (wykład z dnia 24-11-2012 Puławy).

_________________
https://www.matki-pszczele.pl/ Pasieka Zarodowa AGA®


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 06 grudnia 2012, 09:15 - czw 
kometa pisze:
http://free4web.pl/3/2,92259,225699,768 ... hread.html

Poczytajcie sobie ,jedyny taki obszerny temat w polskim internecie,zwłaszcza polecam

KOlego
Wszystko ładnie tylko zważ jedno
Tu u nas w górach nie ma masowych zasiewów
a pszczoły giną
Jednym giną po to by narobić szumu i mogli sprowadzać odkłady z Ukrainy i ciągnąć kasę innym giną bo nie wiedzą jak leczyć warooze korzystają z refundowanego G..... i mają jak dbają


Na górę
  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 06 grudnia 2012, 12:57 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 listopada 2012, 23:36 - ndz
Posty: 49
Ule na jakich gospodaruję: warszaw wielk
BoCiAnK pisze:
KOlego
Wszystko ładnie tylko zważ jedno
Tu u nas w górach nie ma masowych zasiewów
a pszczoły giną
Jednym giną po to by narobić szumu i mogli sprowadzać odkłady z Ukrainy i ciągnąć kasę innym giną bo nie wiedzą jak leczyć warooze korzystają z refundowanego G..... i mają jak dbają


Bo to siedzi w syropach i cukrze ,a później przez wiele lat w ramkach .300 bilionów cząsteczek dostaje się do ula, ramek, wosku, zapasów zimowych i pszczół.

Tazon pisze:
kometa pisze:
Znasz pojecie CCD? Sam taktic nie wystarczy on jest na warroze ,a nie na CCD. Gdybyś nie żył w świecie virtualnym tylko realnym to byś wiedział,że nie jedna pasieka znikła po Gabonie ,Takticu ,chuchało się na pszczoły i dmuchało ,polewało kwasami ,ziółkami ,a i tak nie było pszczół przed zimą.


Skończ z tymi smutami. znalazł się zwolennik CCD po gratulować!!

kometa pisze:
Tazonkowi niech się podszkoli co robić na wiosnę aby nie obudzić się z ręką w nocniku.


Chyba ty :mrgreen:


Pie.... nie od rzeczy a dalej tych forum rumuńskich nie ma i pewnie nie będzie :pl:


W Polsce ubiegłej zimy pisze się nawet o około 70% zmniejszeniu pogłowia w niektórych linkach.
I wnioskuję aby administrator poprawił twój post ze względu na wulgaryzmy i chamskie odzywki ,które niegodne są moderatora.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 06 grudnia 2012, 13:47 - czw 

Rejestracja: 23 października 2007, 18:57 - wt
Posty: 1292
Lokalizacja: MAŁOPOLSKA
kometa pisze:
W Polsce ubiegłej zimy pisze się nawet o około 70% zmniejszeniu pogłowia w niektórych linkach.

Skąd masz takie wiadomości? W niektórych rejonach , tak , z tym się zgodę , ale w całej Polsce ? Fala upadków pasiek przechodzi cyklicznie przez rejony południowej , południowo -wschodniej Polski . Po takim upadku jest z 3- 5 lata spokój w danym rejonie ,albo ,, normalne upadki " Spokój wynika w/g mnie z nowego rozdania , no chyba że materiał początkowy jest gorszy od .....tego co już :kapelan: Zauważ , nawet w takim rejonie upadki ( taki procent ) nie dotyczy wszystkich pszczelarzy , więc niektórzy umieją się bronić przed CCD , a może ich pszczoły to potrafią ?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 06 grudnia 2012, 14:06 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Tej zimy co była w rejonie padły pasieki u wielu pszczelarzy. Z 12-25 rodzin zostały im po dwie, albo i wcale. Czy to CCD? G... a nie CCD. Nikt z nich nie był przygotowany na tak ciepła jesień jak była. Matki czerwiły długo, mało pokarmu na zimę, ludzie ci dymili może po dwa razy, a niektórzy i wcale, twierdząc, że leki drogie. O plastrach już nie wspomnę, bo asfalt na drodze od nich był jaśniejszy. Od wiosny innym matki masowo trutowiały. Resztki łączyli, a jak człowiek do niektórych się odezwał, to słyszał tylko, że za młody jest, i się nie zna. Rady już więcej nie usłyszą i jak dla mnie oni pszczół nie muszą mieć, bo tych owadów jest mi bardziej szkoda niż tych, co mieli się nimi opiekować. Dla moich pszczół też to wyjdzie na dobre, bo przynajmniej żadnego świństwa od nich nie będą targać. Ciekawe, czy i w innych rejonach było podobnie.

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 06 grudnia 2012, 15:48 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 listopada 2012, 23:36 - ndz
Posty: 49
Ule na jakich gospodaruję: warszaw wielk
lalux5 pisze:
kometa pisze:
W Polsce ubiegłej zimy pisze się nawet o około 70% zmniejszeniu pogłowia w niektórych linkach.

Skąd masz takie wiadomości? W niektórych rejonach , tak , z tym się zgodę , ale w całej Polsce ? Fala upadków pasiek przechodzi cyklicznie przez rejony południowej , południowo -wschodniej Polski . Po takim upadku jest z 3- 5 lata spokój w danym rejonie ,albo ,, normalne upadki " Spokój wynika w/g mnie z nowego rozdania , no chyba że materiał początkowy jest gorszy od .....tego co już :kapelan: Zauważ , nawet w takim rejonie upadki ( taki procent ) nie dotyczy wszystkich pszczelarzy , więc niektórzy umieją się bronić przed CCD , a może ich pszczoły to potrafią ?


Co ma do tego materiał ? "Prawdziwe" pszczoły się zamawiało ,przesiedlało na nową węzę i świeżutkie ramka i do czystego ula ,a i tak do jesieni z najlepszych światowych matek zostawała garstka pszczół lub 3 ramki na wiosnę. Wystarczy kropla zrabowanego pokarmu po spadłych pszczołach ,wystawianie ramek po spadłych pszczołach i na nowo jest to w pasiece.

adriannos pisze:
Tej zimy co była w rejonie padły pasieki u wielu pszczelarzy. Z 12-25 rodzin zostały im po dwie, albo i wcale. Czy to CCD? G... a nie CCD. Nikt z nich nie był przygotowany na tak ciepła jesień jak była. Matki czerwiły długo, mało pokarmu na zimę, ludzie ci dymili może po dwa razy, a niektórzy i wcale, twierdząc, że leki drogie. O plastrach już nie wspomnę, bo asfalt na drodze od nich był jaśniejszy. Od wiosny innym matki masowo trutowiały. Resztki łączyli, a jak człowiek do niektórych się odezwał, to słyszał tylko, że za młody jest, i się nie zna. Rady już więcej nie usłyszą i jak dla mnie oni pszczół nie muszą mieć, bo tych owadów jest mi bardziej szkoda niż tych, co mieli się nimi opiekować. Dla moich pszczół też to wyjdzie na dobre, bo przynajmniej żadnego świństwa od nich nie będą targać. Ciekawe, czy i w innych rejonach było podobnie.

Po części masz rację,ale są tacy co jak wspomniałem leczyli Gabonem ,Tactikiem ,warroza spadła łącznie jakby policzyć to 300 sztuk ,dmuchali i chuchali i w suche bądź mokre lata w najlepszym wypadku 20% rodzin miało objawy CCD .W Ameryce pali się ule ,ramki,a u nas się łączy rodziny.
Puławy wykryją tylko nosema ceranae (skutek) ,a przyczyny dalej nie ma.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: puste ule
Post: 06 grudnia 2012, 19:40 - czw 

Rejestracja: 18 grudnia 2011, 08:52 - ndz
Posty: 1881
Lokalizacja: dolny slask
Ule na jakich gospodaruję: 360x210
Po części masz rację,ale są tacy co jak wspomniałem leczyli Gabonem ,Tactikiem ,warroza spadła łącznie jakby policzyć to 300 sztuk ,dmuchali i chuchali i w suche bądź mokre lata w najlepszym wypadku 20% rodzin miało objawy CCD .W Ameryce pali się ule ,ramki,a u nas się łączy rodziny.
Puławy wykryją tylko nosema ceranae (skutek) ,a przyczyny dalej nie ma.[/quote]

A czy moglbys opisac objawy CCD.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Ten temat jest zamknięty. Nie można w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 175 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji