FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 02 września 2025, 01:02 - wt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 59 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: 21 stycznia 2009, 11:19 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 stycznia 2009, 10:35 - śr
Posty: 77
Lokalizacja: sudety
Jestem początkującym pszczelarzem i nie wiem co robić wczoraj osłuchałem ule w jednym cisza a zajrzałem do niego miód jest w plastrach prawie nie ruszony na dnie ula bardzo duża ilość martwych leżała z matką odymiałem apiwarolem jeszcze późną jesienią było wszystko w normie jakie mogą być przyczyny


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 stycznia 2009, 13:07 - śr 

Rejestracja: 17 grudnia 2007, 19:50 - pn
Posty: 412
Lokalizacja: mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: wilekopolski
Kolego....
jak ci pomóc jak opisałeś zbyt mało wiadomości.jak postępowałeś z tą rodziną, jak ją przygotowywałeś , co za ule itp. potraktuj to bardziej opisowo wtedy byc może uzyskasz pomoc, a tam jest zbyt wiele niewiadomych. A po tym opisie, który zamieściłeś to można wysnuć setki teorii, a chyba nie o to chodzi. WIECEJ SZCZEGÓŁÓW....
pozdrawiam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 stycznia 2009, 13:56 - śr 

Rejestracja: 06 czerwca 2008, 23:01 - pt
Posty: 1139
Lokalizacja: Stargard Szczec.
Ule na jakich gospodaruję: wlkp/wlkp 18cm
Myślę że treść plus zdjęcia wyjaśniły by co nieco więcej.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 stycznia 2009, 14:25 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 stycznia 2009, 10:35 - śr
Posty: 77
Lokalizacja: sudety
Rodzina była na karmiona 11 kilami cukru na osiem plastrów warszawskich zwykłych i dużo miodu pozostało po sezonie był to rój majowy duży z matką oznakowaną na biało w wrześniu układałem było jeszcze dużo czerwiu pokrytego i otwartego zdjeć nie mam wyczyściłem wczoraj ula i zatkałem a pszczoły spaliłem
Dziękuje wszystkim zainteresowanym mam jeszcze 5 uli boję się o strate


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 stycznia 2009, 14:37 - śr 

Rejestracja: 08 marca 2008, 19:00 - sob
Posty: 156
Lokalizacja: śląskie
To mało na temat podaj gdzie był kłąb uwiązany czy nad kłębem był pokarm na jednym czy dwóch korpusach .Czy miały się gdzie uwiązać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 stycznia 2009, 15:39 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
osyp był rozrzucony po całym ulu czy tylko w kilku uliczkach, może to warroza? nie było w ulu żadnych śmieci, liści czy czegoś takiego??

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 stycznia 2009, 15:58 - śr 

Rejestracja: 17 grudnia 2007, 19:50 - pn
Posty: 412
Lokalizacja: mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: wilekopolski
DUŻY RÓJ ? tzn. w ilu ramkach miałeś pszczoły, ile uliczek. TY masz jakąś spadź w okolicy późno? jakieś świerki, jodły? Zdjęcia są niepotrzebne, ale kiedy zacząłeś podkarmiać jakimi dawkami? napisz więcej kolego. Chyba , że sprawdzasz nasza wiedzę na wyrywki :wink:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 stycznia 2009, 16:02 - śr 

Rejestracja: 17 grudnia 2007, 19:50 - pn
Posty: 412
Lokalizacja: mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: wilekopolski
ps.
a jak chcesz się dowiedzieć szczegółowo jak była przyczyna, to trzeba by zapakować trochę tych spadłych pszczół w torebkę papierową. Zrobić opis do tego , to o co my wnosimy, i wysłać do najbliższego laboratorium. Niech ci przebadają. naprawdę to nie jest duży koszt do 10 zł. I będziesz miał badania spod mikroskopu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 stycznia 2009, 16:17 - śr 
Do czego to napisałem mój błąd moja wina , miałem taką sytuację dawno temu mając ule dadana gdzie wyloty były dużo mniejsze jak się teraz stosuje ,Rodzina poszła do zimowli bardzo silna odpowiedni dokarmiona ocieplona itp i co się dzieje na wiosnę przychodzi odwilż lecz pszczoły z uli nie kwapiły się wychodzić przyszedł moment oblotu wyszły w pole przyglądałem się chodząc po pasiece tu i tam co się dzieje i zauważam że z jednego ula brak oblotu zaciekawiony nachyliłem się patrze w wylot a tam brak możliwości wyjścia pszczół
Nigdy na to wcześniej nie zwracałem uwagi .
Pszczoły jesienią zakitowały wylot pozostawiając otwór wielkości 1,5cm i zatkały go wynosząc może padnięte wcześniej pszczoły ( pamiętam wtedy że pszczoły z tego ula pojedynczo wylatywały ) , moje zdziwienie było wtedy jak jak na dennicy właśnie leżało ogrom pszczół padniętych długo myślałem i zastanawiałem się czemu
Jedyną przez myśl przechodzącą mi rzeczą było że po prostu się udusiły od tego czasu zawsze jak już przestaną latać i kitować sprawdzam wyloty wycinając kit
A może dalej jestem w błędzie
:wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 23 stycznia 2009, 18:22 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 stycznia 2009, 10:35 - śr
Posty: 77
Lokalizacja: sudety
misza30 pisze:
DUŻY RÓJ ? tzn. w ilu ramkach miałeś pszczoły, ile uliczek. TY masz jakąś spadź w okolicy późno? jakieś świerki, jodły? Zdjęcia są niepotrzebne, ale kiedy zacząłeś podkarmiać jakimi dawkami? napisz więcej kolego. Chyba , że sprawdzasz nasza wiedzę na wyrywki :wink:

Spadzi w zeszłym sezonie nie miałem resztę co mogłem opisałem dziękuję za wszystkie wypowiedzi a czy huk petard mógł im zaszkodzić w sylwestra było głośno


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 stycznia 2009, 20:50 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 stycznia 2008, 01:56 - pn
Posty: 30
Lokalizacja: Podkarpacie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Witam wszyscy szukają przyczyny w winie kolegi a może to sprawka zaprawy do nasion ?
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/ar ... 0/38993661

_________________
W cichym zakątku kraju, mało światu znanym
modrą wstęgą przejrzystej rzeki przepasanym,
strojnym w brzozowe gaje i łąki zielone,
na których rolnik wznosi stogi niezliczone,
pod cieniem lip


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 stycznia 2009, 23:24 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 lipca 2007, 21:17 - sob
Posty: 1939
Lokalizacja: kraśnickie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowska + 1/2 wielk
Jeżeli była by to wina cukru bądź zaprawy do nasion to padła by cała pasieka a nie jedna rodzina.

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 stycznia 2009, 15:42 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 stycznia 2008, 01:56 - pn
Posty: 30
Lokalizacja: Podkarpacie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Nie koniecznie przecież nie wszystkie latają w jedno miejsce może ten ulik znalazł takie poletko pózną jesienią a teraz efekt

_________________
W cichym zakątku kraju, mało światu znanym
modrą wstęgą przejrzystej rzeki przepasanym,
strojnym w brzozowe gaje i łąki zielone,
na których rolnik wznosi stogi niezliczone,
pod cieniem lip


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 stycznia 2009, 22:09 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 lipca 2007, 21:17 - sob
Posty: 1939
Lokalizacja: kraśnickie
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowska + 1/2 wielk
Nie sądzę gdyż późną jesienią może tylko kwitnąć gorczyca a ją wątpię żeby ktoś zaprawiał i na to poletko latają raczej większość rodzin po pyłek, sam ją dość często sieję

_________________
Choć człek ukuje ze stali ,
to i tak mu czas obali.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 25 stycznia 2009, 23:59 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
Ale środek sie utrzymuje 3 lata w ziemi i idzie w rosliny znów więc jednak to możliwe.

Pozdrawiam Psepscółek :)

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 26 stycznia 2009, 14:41 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
poczytajcie swoje posty, ogólnie to tylko się śmiać z tego i nic więcej, ktoś napisał, że jest poczatkującym i osypała mu się jedna rodzina, przecież każdej zimy takie przypadki mają miejsca to rzecz normalna, a wy zaraz wymyślacie sami jakieś powody osypania tej rodziny, konkrety, konkrety a nie biadolenie i się rozpisywanie, wyglądanie jak te stare baba co stoją pod sklepem i obgadują wszystkich, a prawda zupełnie jest inna

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 stycznia 2009, 04:33 - wt 

Rejestracja: 17 stycznia 2009, 09:59 - sob
Posty: 493
Lokalizacja: Mazańcowice
Zawsze tak jest że jak się niema teorii,to ją trzeba znależć. :twisted:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 stycznia 2009, 10:59 - wt 

Rejestracja: 17 grudnia 2007, 19:50 - pn
Posty: 412
Lokalizacja: mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: wilekopolski
Idąc tokiem rozumowania kolegi Roberta (bzzy) to postanawiam zawiesić swoje wnioski, bądż dzielenie się nimi na czas nieokreślony. :wink: Widocznie lepiej zostać biernym czytaczem :twisted: Zresztą widzę, że wielu pszczelarzy, którzy maja po dziesiąt uli juz tak zrobiło. :lol: :wink: :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 stycznia 2009, 14:45 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
misza30 pisze:
Idąc tokiem rozumowania kolegi Roberta (bzzy) to postanawiam zawiesić swoje wnioski, bądż dzielenie się nimi na czas nieokreślony. :wink: Widocznie lepiej zostać biernym czytaczem :twisted: Zresztą widzę, że wielu pszczelarzy, którzy maja po dziesiąt uli juz tak zrobiło. :lol: :wink: :mrgreen:


to nie na tym polega aby być biernym czytaczem, ale komu służy biadolenie i domniemywanie, o osypaniu rodziny to można powiedzieć jedynie jak się widzi daną rodzinę na jesieni, jej siłę, jej kondycję, oraz sposób jak pszczelarz ją zazimował, oczywiście też trzeba pamiętać o walce z warozą jakie leki zostały zastosowane i kiedy, mając taką wiedzę można próbować udzielić odpowiedzi, a tak to takie stękanie i nic więcej

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 stycznia 2009, 16:08 - wt 
bzzy pisze:
misza30 pisze:
Idąc tokiem rozumowania kolegi Roberta (bzzy) to postanawiam zawiesić swoje wnioski, bądż dzielenie się nimi na czas nieokreślony. :wink: Widocznie lepiej zostać biernym czytaczem :twisted: Zresztą widzę, że wielu pszczelarzy, którzy maja po dziesiąt uli juz tak zrobiło. :lol: :wink: :mrgreen:


to nie na tym polega aby być biernym czytaczem, ale komu służy biadolenie i domniemywanie, o osypaniu rodziny to można powiedzieć jedynie jak się widzi daną rodzinę na jesieni, jej siłę, jej kondycję, oraz sposób jak pszczelarz ją zazimował, oczywiście też trzeba pamiętać o walce z warozą jakie leki zostały zastosowane i kiedy, mając taką wiedzę można próbować udzielić odpowiedzi, a tak to takie stękanie i nic więcej


Bzyyku kiedyś pisałeś że masz sporą ilość rodzin nie pamiętam ale coś usłyszałem że ok 60. Wiem że masz dużą praktykę co widac po pisanych przez ciebie tematach ale zdradz sekret czemu obecnie masz tylko parę rodzin i zamiast udzielić rady dlaczego Twoja pasieka się tak skurczyła to obrażasz innych wyśmiewając się z nich.
Ogólnie to każdy jest ciekawy nawet jak mu jedna pszczoła zginie w niewyjaśnionych okolicznościach a co dopiero cała rodzina. Tymbardziej jeśli zaczyna. Pozdrawiam.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 27 stycznia 2009, 18:06 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Rumcajs pisze:
bzzy pisze:
misza30 pisze:
Idąc tokiem rozumowania kolegi Roberta (bzzy) to postanawiam zawiesić swoje wnioski, bądż dzielenie się nimi na czas nieokreślony. :wink: Widocznie lepiej zostać biernym czytaczem :twisted: Zresztą widzę, że wielu pszczelarzy, którzy maja po dziesiąt uli juz tak zrobiło. :lol: :wink: :mrgreen:


to nie na tym polega aby być biernym czytaczem, ale komu służy biadolenie i domniemywanie, o osypaniu rodziny to można powiedzieć jedynie jak się widzi daną rodzinę na jesieni, jej siłę, jej kondycję, oraz sposób jak pszczelarz ją zazimował, oczywiście też trzeba pamiętać o walce z warozą jakie leki zostały zastosowane i kiedy, mając taką wiedzę można próbować udzielić odpowiedzi, a tak to takie stękanie i nic więcej


Bzyyku kiedyś pisałeś że masz sporą ilość rodzin nie pamiętam ale coś usłyszałem że ok 60. Wiem że masz dużą praktykę co widac po pisanych przez ciebie tematach ale zdradz sekret czemu obecnie masz tylko parę rodzin i zamiast udzielić rady dlaczego Twoja pasieka się tak skurczyła to obrażasz innych wyśmiewając się z nich.
Ogólnie to każdy jest ciekawy nawet jak mu jedna pszczoła zginie w niewyjaśnionych okolicznościach a co dopiero cała rodzina. Tymbardziej jeśli zaczyna. Pozdrawiam.


tzn 60 rodzin nigdy nie miałem, ogólnie stan pasieki utrzymuje się na tym samym poziomie, a czemu mam połowę tych rodzin co wymieniłeś cóż praca, praca i jeszcze praca, moja praca jest odpowiedzialna i jej muszę pilnować, wiesz jak to jest z pszczół nowego bmw trudno kupić, a odnośnie osypania się rodziny i opinii na ten temat to podtrzymuje to co napisałem post wyżej :wink:

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 stycznia 2009, 18:28 - wt 
bzzy pisze:
Rumcajs pisze:
bzzy pisze:
misza30 pisze:
Idąc tokiem rozumowania kolegi Roberta (bzzy) to postanawiam zawiesić swoje wnioski, bądż dzielenie się nimi na czas nieokreślony. :wink: Widocznie lepiej zostać biernym czytaczem :twisted: Zresztą widzę, że wielu pszczelarzy, którzy maja po dziesiąt uli juz tak zrobiło. :lol: :wink: :mrgreen:


to nie na tym polega aby być biernym czytaczem, ale komu służy biadolenie i domniemywanie, o osypaniu rodziny to można powiedzieć jedynie jak się widzi daną rodzinę na jesieni, jej siłę, jej kondycję, oraz sposób jak pszczelarz ją zazimował, oczywiście też trzeba pamiętać o walce z warozą jakie leki zostały zastosowane i kiedy, mając taką wiedzę można próbować udzielić odpowiedzi, a tak to takie stękanie i nic więcej


Bzyyku kiedyś pisałeś że masz sporą ilość rodzin nie pamiętam ale coś usłyszałem że ok 60. Wiem że masz dużą praktykę co widac po pisanych przez ciebie tematach ale zdradz sekret czemu obecnie masz tylko parę rodzin i zamiast udzielić rady dlaczego Twoja pasieka się tak skurczyła to obrażasz innych wyśmiewając się z nich.
Ogólnie to każdy jest ciekawy nawet jak mu jedna pszczoła zginie w niewyjaśnionych okolicznościach a co dopiero cała rodzina. Tymbardziej jeśli zaczyna. Pozdrawiam.


tzn 60 rodzin nigdy nie miałem, ogólnie stan pasieki utrzymuje się na tym samym poziomie, a czemu mam połowę tych rodzin co wymieniłeś cóż praca, praca i jeszcze praca, moja praca jest odpowiedzialna i jej muszę pilnować, wiesz jak to jest z pszczół nowego bmw trudno kupić, a odnośnie osypania się rodziny i opinii na ten temat to podtrzymuje to co napisałem post wyżej :wink:


Robert

marekk Zadał proste pytanie z tego co opisał miał 6 rodzin spadła mu jedna dostało mu 5 i jest Ciekaw Dlaczego
Gdyby to zadał pszczelarz mający 30l praktykę posiadający 100 uli roześmiał bym się sam
Przeczytałem wszystkie odpowiedzi i nie widzę tu żadnego biadolenia każdy coś napisał co wysnuło następną teorię
lecz tylko Ty potrafiłeś wyśmiać Wszystkich większych i mniejszych mających mniejsze i większe pasieki
Jeżeli uważasz że tak wszyscy biadolą to proszę
Wszyscy Przeczytamy Twój post O Nie Biadoleniu masz tyle lat ule że nie uwierzę że nigdy Ci nic nie padło
Czekam /y :wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 27 stycznia 2009, 18:46 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Boguś właśnie o te wysuwanie róznych terorii mi chodziło czyli ktoś rzucił sobie temat, a później inni biadolą, a może to, a może tamto, a może po prostu leki były kiepskie, może warroza była nieskutecznie zwalczana, a może gniazdo było źle ułożone, można pisać tak jeszcze długo, ale tak naprawde co możesz Ty powiedzieć o tej osypanej rodzinie, jeśli nawet jej na oczy nie widziałeś, jak masz młodą matkę to co mówisz że jest super, a guzik prawda, dopiero po sezonie lub dwóch jesteś w stanie coś powiedzieć, a jesli np powiesz, że jest super to czy znaczy, że ja też mam powiedzieć, że jest super hmmm.........

odnośnie biadolenia to już napisałem, jak ktoś lubi to przecież może biadolić, Marka nie wyśmiewam przecież, bo wiadomo jakie są trudne początki, pszczoły mu się osypały i sądzę, że i tak nigdy nie dojdzie co tak naprawde się stało, to samo tyczy się tych co biadolą, przecież nikogo nie wyśmiewam, moja wiedza jest znikoma więc nie jestem tutaj jakimś wyznacznikiem, ja po prostu lubię konkrety :wink:

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 stycznia 2009, 18:54 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 sierpnia 2007, 18:10 - czw
Posty: 953
Lokalizacja: Poznań
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Ja tam popieram Roberta, Biadolenie, jaka może być przyczyna osypania... wiele przyczyn, za mało konkretów.

_________________
Pura Vida


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 stycznia 2009, 20:21 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 stycznia 2009, 10:35 - śr
Posty: 77
Lokalizacja: sudety
_barti_ pisze:
Ja tam popieram Roberta, Biadolenie, jaka może być przyczyna osypania... wiele przyczyn, za mało konkretów.


Bartii widziałeś już ula w środku :!:

Dziekuję wszystkim za odpowiedzi osłuchałem reszte rodzin i wydaje się że będzie dobrze
gdyby cukier miał być przyczyną zgineły by wszystkie ruj był odymiony po osadzeniu i leczony z innymi rodzinami w jesieni stało się i się nie odstanie

_________________
Co dwie głowy to nie jedna Uczeń nie jedno ma imię
Pozdrawiam pszczelarzy i chylę czoła


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 stycznia 2009, 20:23 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 sierpnia 2007, 18:10 - czw
Posty: 953
Lokalizacja: Poznań
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Widziałem, widziałem trochę praktyki mam u różnych pszczelarzy, sąsiadów, wiem, że na pewno bym takiego pytania nie zadawał.

_________________
Pura Vida


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 stycznia 2009, 20:41 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2634
Lokalizacja: Stara Rudna
Hm....... Bzyku jak byś miał wszystkie informacje o których piszesz to mógł byś diagnozę postawić - jak profesor jakiś . A to biadolenie jak to nazwaliście z bartim to nic innego jak poradnik dla początkującego na co zwracać w przyszłości uwage żeby się nie osypały , i faktycznie może i niedojdziemy dlaczego spadła ta rodzina, ale napewno wiele wypowiedzi jest ku przestrodze-za duże gniazdo ,marne leki, zabiegi wykonane nie w pore ,zamało pokarmu ,karmienie nie w pore te i inne wypowiedzi świadczą o tym jak spory zasub wiedzy trzeba posiadać i ile czasu poświecić żeby zimowla sie powiodła a i tak się może przytrafić osypanie rodziny :cry: - więc to co ty nazywasz biadoleniem ja określe teortyzowaniem ,co dla nie doświadczonych nowicjuszy może okazać sie cenną wiedzą której latami mogłi by szukać w ksziążkach.
Jakich konkretów oczekujesz od kogoś kto wysyła SOS bo niewie co sie stało ?Tymbardziej że na pomoc jest już i tak za póżno?
Więc-Ładuj konkretną teorię - Nowemu koledze, żeby w pszyszłym roku miał dobrze, może dostrzegłeś coś co inni przeoczyli - podpowiedz 8) (wiem że jesteś bardzo uważny i nic nie uchodzi twojej uwagi, do tego masz super pamieć i jesteś spostrzegawczy )
Pozdrawiam Szczupak :mrgreen: (zielony nie w jednym temacie)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 27 stycznia 2009, 22:53 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Szczupak pisze:
Hm....... Bzyku jak byś miał wszystkie informacje o których piszesz to mógł byś diagnozę postawić - jak profesor jakiś . A to biadolenie jak to nazwaliście z bartim to nic innego jak poradnik dla początkującego na co zwracać w przyszłości uwage żeby się nie osypały , i faktycznie może i niedojdziemy dlaczego spadła ta rodzina, ale napewno wiele wypowiedzi jest ku przestrodze-za duże gniazdo ,marne leki, zabiegi wykonane nie w pore ,zamało pokarmu ,karmienie nie w pore te i inne wypowiedzi świadczą o tym jak spory zasub wiedzy trzeba posiadać i ile czasu poświecić żeby zimowla sie powiodła a i tak się może przytrafić osypanie rodziny :cry: - więc to co ty nazywasz biadoleniem ja określe teortyzowaniem ,co dla nie doświadczonych nowicjuszy może okazać sie cenną wiedzą której latami mogłi by szukać w ksziążkach.
Jakich konkretów oczekujesz od kogoś kto wysyła SOS bo niewie co sie stało ?Tymbardziej że na pomoc jest już i tak za póżno?
Więc-Ładuj konkretną teorię - Nowemu koledze, żeby w pszyszłym roku miał dobrze, może dostrzegłeś coś co inni przeoczyli - podpowiedz 8) (wiem że jesteś bardzo uważny
i nic nie uchodzi twojej uwagi, do tego masz super pamieć i jesteś spostrzegawczy )
Pozdrawiam Szczupak :mrgreen: (zielony nie w jednym temacie)


wiele można dyskutować ale czy warto hmmm sądzę, że wiele już napisano, a z tego co mi wiadomo jest grupa osób na forum, której się zbytnio nie podoba styl mojego pisania i się po cichu skarżą, wię jak pomilczę dłużej to wszystkim się odrazu polepszy :P

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 stycznia 2009, 00:14 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2008, 19:29 - śr
Posty: 2634
Lokalizacja: Stara Rudna
:mrgreen: bzzy ja i zapewne wielu innych kolegów ceni sobie bardzo twój
[scroll]" ciety jęzorek albo jak kto woli żądło" [/scroll]
Bez odrobiny twego żeczowego sarkazmu :? było by czasami mdło i trochę :roll: nudno.
A jeśli chodzi o dyskusje i wymiane doswiadczeń to zawsze warto - przecież już kiedyś wszystko zostało powiedziane -
To co - forum zamilknie z tego powodu? NAPEWNO NIE
bedziemy sobie powtarzać i przypominać i tak to sie to wszystko kreci
-" co cieżko do głowy wchodzi przypomnieć sie godzi"

a takie jest pszczelarstwo pięć razy w ksziążkę zobaczysz i nic niewiesz :shock: raz na forumrypną ci z grubej rury wyłożą :idea:
i olśnienie ,dlatego uwazam że warto na tematy dotyczące pszczół pogawędzić i powtórzyć :arrow:
Hej :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 stycznia 2009, 00:24 - śr 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
Mysle ze ta dyskusja zrobiła sie nieprzyjemna i moze az tak ostra to niepotrzebna a jezeli chodzi o konkrety to o opis co sie stało czy został pokarm i jk to wyglada mogła czesc pszczół zostac na ramkach a nawet w ramkach ze tylko d...y im widac ,ile tego sypu itd
a jesli chodzi o to co napisał szczupak cos w tym jest ale nie do konca bo zły czas zakarmienia złe leki itd to osypało sie wiecej moze faktycznie zaduze gnizado i zle rosłozony pokarm wtedy mogła sie osypac z głodu ale to widac odrazu juz dawno mi sie to zdarzyło to juz znam , ubiegłej zimy straciłem sporo i tez wiem co było przyczyna .


pozdrawiam henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 stycznia 2009, 01:11 - śr 
_barti_ pisze:
Widziałem, widziałem trochę praktyki mam u różnych pszczelarzy, sąsiadów, wiem, że na pewno bym takiego pytania nie zadawał.


Tjaa praktyki... chyba w trzymaniu podkurzacza... Pytania pewnie że byś nie zadawał. Po co pytać?? Po co szukać przyczyny skoro samemu sie wie najlepiej że moja wiedza jest najmojsza a wszyscy w koło jak sie wyraziłeś kiedyś to mają dziadostwo?? Bo NAJLEPIEJ zostac zatwardziałym i szukać dziury w całym niż wiedzieć że sie gdzieś popełniło błąd. Pszczoły spadły?? Spooooooko. Na wiosne przylecą nowe. Rób tak dalej a na pewno będziesz miał pasieke. Życzę powodzenia.



Kol. Marekk piszesz w jednym z pierwszych postów że odymiałeś póżną jesienią tzn. kiedy i przy jakiej temp. zewnętrznej?? Możliwe że temperatura nie sprzyjała zabiegowi i nastąpiło rozbicie kłębu/półkłębu pszczoły spadły na dennice i juz nie powróciły na plastry.

Lub też ktoś "uczynny" pomógł im poprzez silne uderzenie w ul Z tego co piszesz wnioskuję że raczej to drugie mogło być przyczyną. Bo pozostałe 6 rodzin zimuje spokojnie.

Opisz na wiosnę jak Ci pozostałe rodziny przezimowały i nie zamartwiaj się na zapas. Nich sie martwią Ci co na pewno wiedzą że nie zadaliby takiego pytania. Pozdrawiam.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 28 stycznia 2009, 11:04 - śr 
Wiceprezesie chyle czoła przed twoja WIEDZĄ :lol: . Kol. Markowi twoje zdanie raczej nie pomogło. I zważ że wyraziłem prawde uniwersalna. Ja nie mam zamiaru nikogo obrażać. W zwyczaju mam mówić co myśle bo na tym zawsze sie najlepiej wychodzi. Pozdrawiam.


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 28 stycznia 2009, 11:39 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 grudnia 2007, 19:53 - śr
Posty: 1078
Lokalizacja: Kielce/Chmielnik
Ule na jakich gospodaruję: WZ, WP, wlkp
Marek zadał proste i trudne jednocześnie pytanie. Trudne dla wszystkich początkujących praktyków i proste dla tych którzy pasiekę mają od -naście, -dziesiąt lat. Ci którzy mogli coś wnieść to wnieśli i nadal wnoszą. A wiceprezes(i??) jak nie maja nic sensownego w tym temacie do powiedzenia to lepiej niech nic nie piszą. Bo nikomu to nie pomoże.

Pozdrawiam Psepscółek.

_________________
Pszczelarstwo jest jak narkotyk... jak zaczniesz to nie możesz skończyć... :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 stycznia 2009, 19:35 - śr 

Rejestracja: 17 stycznia 2009, 09:59 - sob
Posty: 493
Lokalizacja: Mazańcowice
Koledzy- ta wasza kłótnia mocno przypomina obrady przy Wiejskiej i tak jak one zadającemu pytanie niewiele pomogły.przywilejem niedoświadczonych jest zadawanie pytań,chociarzby głuoich i żle zadanych.A obowiązkiem doświadczonych jest być cierpliwym i udzielać odpowiedzi, a nie się obruszać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 stycznia 2009, 21:08 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 sierpnia 2007, 18:10 - czw
Posty: 953
Lokalizacja: Poznań
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Jasne, Alex, masz rację.

_________________
Pura Vida


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 28 stycznia 2009, 23:56 - śr 

Rejestracja: 16 maja 2008, 09:38 - pt
Posty: 69
Lokalizacja: Siemianowice
Moim zdaniem dyskusja na forum polega na swobodnym wyrażaniu opinii przez osoby o różnym poziomie wiedzy. Najwięcej wnoszą ci, którzy wiedzą najmniej i zadają różne pytania, a także poruszają tematy, które doświadczonym nie przyjdą do głowy, gdyż uważają, że wszystko wiedzą.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 stycznia 2009, 00:04 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
taktiktak pisze:
Moim zdaniem dyskusja na forum polega na swobodnym wyrażaniu opinii przez osoby o różnym poziomie wiedzy. Najwięcej wnoszą ci, którzy wiedzą najmniej i zadają różne pytania, a także poruszają tematy, które doświadczonym nie przyjdą do głowy, gdyż uważają, że wszystko wiedzą.


masz racje forum polega na swobodnym dyskutowaniu, wyrażaniu swojej opinii, ja byłem szczery i powiedziałem wprost co myślę, postów tyle, czytam jakieś gdybania, a tak naprawde nic ciekawego nie powiedziano, a że się rodzina osypała, cóż rzecz normalna tej zimy wielu będzie w takiej sytuacji lub już są lub z silnej rodziny pozostanie gastka pszczółek, cóż jak ktoś lubi gdybać to temat jak najbardziej dla niego :wink: bez urazy dla nikogo :wink: :wink: :wink:

_________________
Kasa Misiu kasa coś takiego jak brać pszczelarska nie istnieje ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 stycznia 2009, 20:52 - czw 

Rejestracja: 09 stycznia 2009, 11:19 - pt
Posty: 418
Lokalizacja: rudnik nad sanem
KIlkalat temu osypala mi sie rodzina i zadalem podobne pytanie na forum zagajnika. Jakie odpowiedzi - podobne /jak nie identyczne/. Cieszylem sie wtedy z kazdej odpowiedzi , ale do konca nie wyjasnilem sobie dlaczego sie osyp[ala? W lato tego pamietnego roku konsumujemy z sasiadem nalewke /na miodzie/ i w przyplywie szczerosci przyznal sie on ,ze go pogryzly na jesieni jak kosil trawe. Wtedy postanowil ze go ostatni raz pogryzly i stalo sie . Dobze ze przy domu mialem tylko ta jedna rodzine. Strach pomyslec co by bylo gdyby? / Ale nalewke skonczylismy / Teraz mowi trzymaj ile chcesz. ?? oto jedna z mozliwosci osypania sie rodziny??


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 29 stycznia 2009, 21:41 - czw 

Rejestracja: 16 maja 2008, 09:38 - pt
Posty: 69
Lokalizacja: Siemianowice
Dzięki wypowiedziom na tym forum bardzo dużo się dowiedziałem/ nauczyć się jeszcze muszę dużo/, szczególnie jak dużo błędów popełniłem. Mam nadzieję, że będzie ich coraz mniej. unikałem wentylacji i nadmiernie ocieplałem, aby im nie było za zimno.
Tutaj dowiedziałem się, że zimą odpowiednia wentylacja jest bardzo ważna.
Dziękuję za wszystkie porady.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 lutego 2009, 23:01 - ndz 
Witam kolegów słyszałem że bardzo dużo wygineło pszczół i że to podobno przez cukier ja mam 3 ule i mi przeżyły to więc nie wiem jaka jest prawda


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 22 lutego 2009, 23:26 - ndz 

Rejestracja: 17 stycznia 2009, 09:59 - sob
Posty: 493
Lokalizacja: Mazańcowice
To jest jedna z przyczyn, ale nie jedyna.To raczej dotyczy bardzo taniego cukru, na którym nie znajdziesz ani słowa po polsku a na dokładkę nic o producencie.Taki produkt można dostać w Lidlu, na pomarańczowo opisany.Natomiast spadki rodzin tej zimy tonie tylko cukier. :mrgreen:
pozdrawiam!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 lutego 2009, 16:40 - pn 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Ja podejrzewam w 80 % cukier. Zaprawiane nasiona ta trucizna co przechodzi do korzenia buraka dalej do cukru. Ale znikanie pszczół jest nie dokoca zbadane i wszyatko mozemy podejezewć. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 lutego 2009, 17:09 - pn 

Rejestracja: 17 stycznia 2009, 09:59 - sob
Posty: 493
Lokalizacja: Mazańcowice
Tak kolego jak piszesz, zostaje te 20% które powodują różne czynniki. W których też są zawarte błędy w sztuce. :mrgreen: :mrgreen:
Atak na marginesie czy może się do tego przyczynić późne pojawienie spadzi, która będąc domieszką w zapasach zmusi pszczoły do poszukiwania wody??? :shock:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 marca 2009, 23:27 - czw 
mam pytanie czym koledzy karmią pszczoły? Bo ja się zastanawiam nad inwertem bo jak cukier jest szkodliwy dla pszczół to aż się boję


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 19 marca 2009, 23:32 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 lipca 2007, 15:03 - ndz
Posty: 665
Lokalizacja: Kraków
Darek1981 pisze:
mam pytanie czym koledzy karmią pszczoły? Bo ja się zastanawiam nad inwertem bo jak cukier jest szkodliwy dla pszczół to aż się boję


weź po uwagę ze inwert to też cukier tyle że lekko rozłożony enzymatycznie. Cala zabawa w inwertach polega na tym ze podając pszczołą cukier czyli sacharozę zmuszamy je do wytwarzania enzymów rozkładających ten dwucukier na cukry proste: glukozę i fruktozę, podając inwert oszczędzasz im tego wysiłku a tym samym pokarm szybciej jest zasklepiony. więc jeśli chodzi imidaklopryd to jeśli był używany do zaprawiania nasion to tak czy inaczej będzie obecny... :roll:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 marca 2009, 13:53 - pt 
U nas w kole na zebraniu walnym był prezes Śląskiego związku pszczelarskiego i mówił o cukrze i też mówił że on daje inwert już 10 lat i pszczoły wszystkie żyją


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 20 marca 2009, 17:05 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 lipca 2007, 15:03 - ndz
Posty: 665
Lokalizacja: Kraków
Darek1981 pisze:
U nas w kole na zebraniu walnym był prezes Śląskiego związku pszczelarskiego i mówił o cukrze i też mówił że on daje inwert już 10 lat i pszczoły wszystkie żyją


zależy od tego na co trafisz. Większość osób na tym forum daje cukier i z tego co kojarzę nikt nie mówił o spadaniu rodzin przez pokarm


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 marca 2009, 19:02 - pt 
U mnie też żyją ale u nas w związku jednemu spadły aż 8 uli


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 20 marca 2009, 19:08 - pt 

Rejestracja: 17 stycznia 2009, 09:59 - sob
Posty: 493
Lokalizacja: Mazańcowice
Chodzi raczej o te cukry niewiadomego producenta, śmiesznie tanie w stosunku do np. srebrnej łyżeczki. 8)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 marca 2009, 22:53 - pt 
Nochyba te tanie to dziadostwo Pozdrawiam


Na górę
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 59 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji