FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 20 sierpnia 2025, 07:44 - śr

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 36 ] 
Autor Wiadomość
Post: 30 marca 2013, 20:34 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 stycznia 2011, 09:09 - pn
Posty: 1276
Lokalizacja: Busko-Zdrój woj.świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: 40 uli 360x300 plus 3x 1/2 WLP
Rozpoczął się wyścig z czasem, bo pszczoły sierpniowe, które stanowią trzon kłębu zimowego zaczynają już ósmy miesiąc życia i sukcesywnie wymierają. Jeżeli zima nie odpuści, to w rodzinach nieocieplonych i mających duże gniazda może dojść za dwa- trzy tygodnie do sytuacji takiej, że pokarmu będzie dużo ale młodej pszczoły, która mogłaby zastąpić starą - prawie wcale.
Z kolei w rodzinach, gdzie są dobre warunki do czerwienia od oblotu- już jest sporo czerwiu zakrytego ale pokarmu coraz mniej.
Która gospodarka okaże się bardziej trafna w tym arcytrudnym roku-czas pokaże

pozdrawiam

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 marca 2013, 20:49 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
a nie jest czasem tak że tam gdzie jest mniej czerwiu mniej karmicielek jest zaangażowanych w wychów i więcej ich dłużej przeżyje?
pomyślcie trochę, dopóki pszczoły zimowe nie karmią mogą żyć dlużej, zaczną karmić to zaczyna im się odliczanie tego miesiąca zycia.
ja bym się martwił wlasnie tymi rodzinami które mają sporo czerwiu, bo sporo pszczół musi karmić a jeszcze więcej sił idzie na grzanie ula. a nie wychowaja aż tyle czerwiu żeby stosunek zastępowania był choć 1;1.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 marca 2013, 21:00 - sob 
komeg pisze:
Rozpoczął się wyścig z czasem

Pytanie tylko, czy pierwszy od początku istnienia pszczół na tej planecie ?
Rozsądniej jest myśleć, że zawsze one ten wyścig wygrywały.
Inaczej ?????


Na górę
  
 
Post: 30 marca 2013, 21:14 - sob 

Rejestracja: 10 lutego 2013, 11:46 - ndz
Posty: 197
Lokalizacja: Niemce
Ule na jakich gospodaruję: dadan,wz
Ja dziś pozaglądałem pod folię i w uliczki i widzę że pszczół przybyło od oblotów z początku marca, zajmują teraz więcej przestrzeni w ulach chociaż było tylko +6 stopni dzisiaj, także niema się co martwić o pszczoły ,tylko tej wiosny się chce bo do pszczół przez zaspy chodzę i nogi mi się zapadają :haha: :haha: :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 marca 2013, 21:52 - sob 
Tomandor pisze:
Ja dziś pozaglądałem pod folię i w uliczki i widzę że pszczół przybyło od oblotów z początku marca, zajmują teraz więcej przestrzeni w ulach chociaż było tylko +6 stopni dzisiaj, także niema się co martwić o pszczoły ,

Bo się wygryzł czerw z początku jaj z marca teraz by pasowało nie długo ocieplenie by się obleciały w 10-14 dniu od wygryzienia i opróżniły


Na górę
  
 
Post: 30 marca 2013, 21:58 - sob 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Pszczoa sierpniowa już nie karmi młodego czerwiu tylko go grzeje a pszczoła wrzesniowa karmi czerw lutowy i marcowy. A tegoroczna wygryziona pszczoła wychowa mleczkiem 4 swoje siostry. Czyli niema obawy wychodowanie ale ogrzanie czerwiu w czasie silnych mrozów. Ale muszą miec miód i piezge do wychowu czerwiu i wode. Jak mamy silne zazimowane rodziny to jestesmy spokojni one poradza z zimno wiosno. Ja opisałem jak zrobic dobze i tanio odkład. I jak zazimowalim 4kg pszczół to nie martwmy się zimno wiosno. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 marca 2013, 22:02 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 listopada 2009, 18:07 - pn
Posty: 1904
Lokalizacja: Srodek / Niemiec
Ule na jakich gospodaruję: weza*350/200
[quote="komeg"]Rozpoczął się wyścig z czasem, bo pszczoły sierpniowe, które stanowią trzon kłębu zimowego zaczynają już ósmy miesiąc życia i sukcesywnie wymierają. Jeżeli zima nie odpuści, to w rodzinach nieocieplonych i mających duże gniazda może dojść za dwa- trzy tygodnie do sytuacji takiej, że pokarmu będzie dużo ale młodej pszczoły, która mogłaby zastąpić starą - prawie wcale.
to se kup pszczoly co dluzej zyja,mniej ogldaj telewizora bo to obciaza mözg ..mniej bajek....!!!
...kup ta A22(HST)
http://buckfast-königinnen-power.de/
wlacz bildgalerie
i masz stresa z glowy..poz d

_________________
http://www.buckfast-zucht.de/index.php?seite=shop


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 marca 2013, 22:13 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 stycznia 2011, 09:09 - pn
Posty: 1276
Lokalizacja: Busko-Zdrój woj.świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: 40 uli 360x300 plus 3x 1/2 WLP
darius4257 pisze:
wlacz bildgalerie
i masz stresa z glowy..poz d


Co mianowicie Kolega sugeruje, że w świecie buckfastów problemów związanych z przedłużającą się zimą nie ma :?: :?: :?:

pozdrawiam

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 marca 2013, 22:18 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 listopada 2009, 18:07 - pn
Posty: 1904
Lokalizacja: Srodek / Niemiec
Ule na jakich gospodaruję: weza*350/200
czesc nie
Sugeruje ze najdluzej zyjaca pszczola z buckfastow jest Anatolica
http://buckfast-königinnen-power.de
Tam pisze na bildgalerie przy A22(HST) ze jest dlugo zyjaca pszczola
poz d

_________________
http://www.buckfast-zucht.de/index.php?seite=shop


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 marca 2013, 23:26 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 października 2011, 08:27 - czw
Posty: 1457
Lokalizacja: Cała Polska
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp korp + WZ korpusowy
Komeg przeżuć się na dziki... będziesz spokojniejszy
http://www.strzalowo.eu/kamera.html

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 marca 2013, 23:26 - sob 

Rejestracja: 25 stycznia 2009, 19:47 - ndz
Posty: 329
Lokalizacja: łowicz
BoCiAnK pisze:
Tomandor pisze:
Ja dziś pozaglądałem pod folię i w uliczki i widzę że pszczół przybyło od oblotów z początku marca, zajmują teraz więcej przestrzeni w ulach chociaż było tylko +6 stopni dzisiaj, także niema się co martwić o pszczoły ,

Bo się wygryzł czerw z początku jaj z marca teraz by pasowało nie długo ocieplenie by się obleciały w 10-14 dniu od wygryzienia i opróżniły


U siebie za obserwowałem że matki czerwiły przed oblotem w połowie lutego po oblocie i obecnie też trochę lecz nie w każdej rodzinie,tak że nazbierało się trochę młodych karmicielek, jak przyjdzie ciepło to nastąpi błyskawiczny rozwój rodzin i nadrobią zaległości do kwitnienia rzepaku.

_________________
Zapraszam do odwiedzin:

www.pasieka-nowinski.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 marca 2013, 07:55 - ndz 
komeg pisze:
Która gospodarka okaże się bardziej trafna w tym arcytrudnym roku-czas pokaże
Pawełek. pisze:
a nie jest czasem tak że tam gdzie jest mniej czerwiu mniej karmicielek jest zaangażowanych w wychów i więcej ich dłużej przeżyje?
pomyślcie trochę, dopóki pszczoły zimowe nie karmią mogą żyć dlużej, zaczną karmić to zaczyna im się odliczanie tego miesiąca zycia.
ja bym się martwił wlasnie tymi rodzinami które mają sporo czerwiu, bo sporo pszczół musi karmić a jeszcze więcej sił idzie na grzanie ula. a nie wychowaja aż tyle czerwiu żeby stosunek zastępowania był choć 1;1.
Ciekawe czy wobec tej przedłużającej się zimy moja ingerencja w gniazdo 6 i 7 marca, o której pisałem wcześniej nie była trafiona? Czerw wywalony jak było go mało, później zrobiło się zimno do nawet -18°C w nocy (u mnie) więc musiało to wyhamować matki w czerwieniu, teraz pewnie znów zaczęły czerwić bo temp. do max -5°C w nocy, w dzień do + 9°C. Byłem wczoraj, osłuchałem tylko rodziny, wszystkie żyją. :wink:


Na górę
  
 
Post: 31 marca 2013, 10:23 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2011, 19:22 - sob
Posty: 618
Lokalizacja: Chotcza
Ule na jakich gospodaruję: LG3/4
Cordovan pisze:
komeg pisze:
Która gospodarka okaże się bardziej trafna w tym arcytrudnym roku-czas pokaże
Pawełek. pisze:
a nie jest czasem tak że tam gdzie jest mniej czerwiu mniej karmicielek jest zaangażowanych w wychów i więcej ich dłużej przeżyje?
pomyślcie trochę, dopóki pszczoły zimowe nie karmią mogą żyć dlużej, zaczną karmić to zaczyna im się odliczanie tego miesiąca zycia.
ja bym się martwił wlasnie tymi rodzinami które mają sporo czerwiu, bo sporo pszczół musi karmić a jeszcze więcej sił idzie na grzanie ula. a nie wychowaja aż tyle czerwiu żeby stosunek zastępowania był choć 1;1.
Ciekawe czy wobec tej przedłużającej się zimy moja ingerencja w gniazdo 6 i 7 marca, o której pisałem wcześniej nie była trafiona? Czerw wywalony jak było go mało, później zrobiło się zimno do nawet -18°C w nocy (u mnie) więc musiało to wyhamować matki w czerwieniu, teraz pewnie znów zaczęły czerwić bo temp. do max -5°C w nocy, w dzień do + 9°C. Byłem wczoraj, osłuchałem tylko rodziny, wszystkie żyją. :wink:

wywaliłeś ten czerw a pszczoły cześć energii życiowej na wychowanie straciły a zauważ ze te ktore by sie wygryzły z tego czerwiu chowały by ci następne pokolenia....


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 marca 2013, 11:51 - ndz 
marcinbzyk pisze:
wywaliłeś ten czerw a pszczoły cześć energii życiowej na wychowanie straciły a zauważ ze te ktore by sie wygryzły z tego czerwiu chowały by ci następne pokolenia....
przez grzeczność nie skomentuję, chyba nie zapoznałeś się z tym co napisałem wcześniej. :wink:


Na górę
  
 
Post: 31 marca 2013, 16:56 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2011, 19:22 - sob
Posty: 618
Lokalizacja: Chotcza
Ule na jakich gospodaruję: LG3/4
Cordovan pisze:
marcinbzyk pisze:
wywaliłeś ten czerw a pszczoły cześć energii życiowej na wychowanie straciły a zauważ ze te ktore by sie wygryzły z tego czerwiu chowały by ci następne pokolenia....
przez grzeczność nie skomentuję, chyba nie zapoznałeś się z tym co napisałem wcześniej. :wink:

przemku wywaliles czerw i tyle coz tu więcej pisac ale TY sie boisz komentowac.... DZIWNE.....


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 marca 2013, 17:49 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
wywalił i co z tego? było jeszcze wtedy parę dni z temp w granicach zera więc matka na pewno złożyła nowe jajeczka, jeszcze tego samego dnia pewnie.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 marca 2013, 18:18 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2011, 19:22 - sob
Posty: 618
Lokalizacja: Chotcza
Ule na jakich gospodaruję: LG3/4
Pawełek. pisze:
wywalił i co z tego? było jeszcze wtedy parę dni z temp w granicach zera więc matka na pewno złożyła nowe jajeczka, jeszcze tego samego dnia pewnie.

i dlatego to posuniecie bylo bez sensu i tak nie zachamowal czerwienia a warozy to tam bylo tyle co o ile....


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 marca 2013, 19:02 - ndz 
marcinbzyk pisze:
i dlatego to posuniecie bylo bez sensu i tak nie zachamowal czerwienia a warozy to tam bylo tyle co o ile....
Marcinie nie miałem na celu zahamowanie czerwienia a że był to pierwszy czerw jaki wogóle był w rodzinach, śmiem twierdzić że była w nim calutka warroza jaka była na pszczołach przez zimowlę (nawet jak by miało być to 8 czy 10 szt) i na obecną chwilę młoda pszczoła jaka rozwinęła się z owych jaj o jakich napisał Paweł (bo oczywiście były zarówno jaja jak i czerw otwarty w różnym wieku jak usuwałem czerw zamknięty) rozwijała się i nie była narażona na bytowanie na niej pasożyta. Czy było to posunięcie bez sensu - cóż mam przynajmniej świadomość ze w jakimś stopniu zniwelowałem warrozę co poprawiło rozwój kolejnych pokoleń młodej pszczoły, nim warroza dostanie się do uli spowrotem naniesiona "z pola". Nim do tego dojdzie to na obecną chwilę sądzę że matki czerwią już dość znacznie bo od ponad tygodnia temp. u mnie są na poziomie +2 do + 8 stopni w dzień, w nocy średnio -2 do max -5° C. W takich warunkach silne, zdrowe rodziny mające zapas zimowy jak i odpowiednią ilość pierzgi karmią matki na tyle intensywnie by ta czerwiła i to nie mało, bo za kilka-kilkadziesiąt dni będzie kończył się żywot znacznej części pszczół w rodzinach pszczelich a nowe pokolenia muszą wychowywać kolejne. :wink:


Na górę
  
 
Post: 31 marca 2013, 20:33 - ndz 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
W czerwiu nie było całej warrozy, część leżała na dennicy :haha:

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 marca 2013, 20:49 - ndz 
Cordovan pisze:
śmiem twierdzić że była w nim calutka warroza jaka była na pszczołach przez zimowlę

Twoje twierdzenie wydaje się słuszne.
Ale tylko stwierdzone bez badań.
Przepraszam za upierdliwość.
-kolopik-


Na górę
  
 
Post: 31 marca 2013, 20:52 - ndz 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
To ile było warrozy w czerwiu a ile na pszczołach wiedział tylko Wszechmogący.

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 marca 2013, 21:05 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 października 2011, 19:22 - sob
Posty: 618
Lokalizacja: Chotcza
Ule na jakich gospodaruję: LG3/4
czego można być pewnym? chyba tylko śmierci.....


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 marca 2013, 21:07 - ndz 
Przeniosłem mój wpis z tematu - Jak przezimowały pszczoły - ot tak ku zrozumieniu tego o czym piszę.

Cordovan pisze:
pewex pisze:
A dyskusja dotyczy konkretnego okresu wczesnowiosennego, kiedy wyposzczona waroza po całozimowym braku miejsca do rozwoju szuka czerwiu.

I tu trafiłeś w sedno. W pierwszy czerw jaki będzie tuż przed zasklepem wejdzie cała warroza jaka przetrwa zimowlę w rodzinie pszczelej a przetrwa bo w 100% nie zlikwidujemy jej leczeniem jesiennym. Dlaczego cała - otóż dlatego iż jest to dla nich rozpoczęcie rozwoju populacji, która ma za zadanie dać kolejne pokolenia utrzymujące określoną ilość na poziomie pozwalającym im przetrwać a jak leczyliśmy prawidłowo jesienią ilość warrozy jest wczesną wiosną tak mała iż wymusza to na niej rozwój, w którym liczy się każda sztuka mogąca dać kolejne pokolenia, ponadto trzeba jeszcze wiedzieć gdzie ta warroza przetrwa zimowlę na pszczołach - otóż w samym centrum pszczelego kłębu zimowego - w tym też miejscu mamy w kłębie najmłodszą pszczołę z najpóźniejszego wygryzienia jesiennego, w tym też miejscu pojawia się pierwszy czerw w okresie wczesnowiosennym. Eliminując ten wczesnowiosenny czerw zapewniamy rodzinie zdecydowanie lepszy start wiosenny.


Na górę
  
 
Post: 31 marca 2013, 21:23 - ndz 

Rejestracja: 10 lutego 2013, 11:46 - ndz
Posty: 197
Lokalizacja: Niemce
Ule na jakich gospodaruję: dadan,wz
marcinbzyk pisze:
czego można być pewnym? chyba tylko śmierci.....

Jak to mówią pewna jest śmierć i podatki a i warroza też niebawem uzupełni luki w rodzinach gdzie tak starannie z nią walczyliśmy :tasak:
a odnośnie usuwania czerwiu na wiosnę to Czesi malują taki zasklepiony czerw przeciw warrozie i wydaje mi się to lepsze rozwiązanie niż go wyrzucić ,łatwiej zrobić coś takiego. W moim rozumieniu działa to na warroze pod zasklepem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 marca 2013, 21:29 - ndz 

Rejestracja: 07 czerwca 2012, 15:07 - czw
Posty: 65
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Może coś więcej o tym malowaniu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 marca 2013, 22:40 - ndz 

Rejestracja: 10 lutego 2013, 11:46 - ndz
Posty: 197
Lokalizacja: Niemce
Ule na jakich gospodaruję: dadan,wz
Niestety nie wiem co to za środek ale raczej coś ze znajomej chemii :roll:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 marca 2013, 23:33 - ndz 

Rejestracja: 16 marca 2012, 21:05 - pt
Posty: 98
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: 435x235 235x435
może zamiast wywalać czerw lepie by było z powrotem wrzucić paski?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 kwietnia 2013, 01:40 - pn 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
kyrneh pisze:
Może coś więcej o tym malowaniu.


Zamiast jaj, raz w roku, wyciągiem wodnym z łupinek cebuli.

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 kwietnia 2013, 10:37 - pn 

Rejestracja: 01 kwietnia 2011, 12:16 - pt
Posty: 612
Lokalizacja: koszalin
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej
Tomandor pisze:
Niestety nie wiem co to za środek ale raczej coś ze znajomej chemii :roll:

...W Czechach już przy średniej liczbie 3 roztoczy na rodzinę wykorzystywane są zabiegi malowania zasklepionego czerwiu wodną emulsją fluwalinatu w maksymalnej dawce 3 mg na rodzinę.
(Dr Krystyna PohoreckaZakład Parazytologii i Chorób Inwazyjnych, PIWet-PIB w Puławach
Zwalczanie warrozy - propozycja modelu postępowania w warunkach polskich)
Artykuł z linku znalezionego tu na forum;
http://www.scribd.com/doc/11696726/pszczoy

_________________
Jak to dobrze że pszczoły nie porafią czytać i nie mają internetu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 kwietnia 2013, 12:37 - pn 

Rejestracja: 16 marca 2012, 21:05 - pt
Posty: 98
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: 435x235 235x435
trzciny pisze:
...W Czechach już przy średniej liczbie 3 roztoczy na rodzinę wykorzystywane są zabiegi malowania zasklepionego czerwiu wodną emulsją fluwalinatu w maksymalnej dawce 3 mg na rodzinę.
(Dr Krystyna PohoreckaZakład Parazytologii i Chorób Inwazyjnych, PIWet-PIB w Puławach
Zwalczanie warrozy - propozycja modelu postępowania w warunkach polskich)
Artykuł z linku znalezionego tu na forum;
http://www.scribd.com/doc/11696726/pszczoy


ale to trochę pracochłonne musi być skoro przy takiej liczbie warroa się to wykonuje?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 kwietnia 2013, 21:40 - pn 

Rejestracja: 16 marca 2012, 21:05 - pt
Posty: 98
Lokalizacja: Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: 435x235 235x435
paraglider pisze:
Jak do tej pory pszczelarze w Polsce w dalszym ciągu czekają na opracowanie i wdrożenie programu zwalczania warozy .

I tutaj się nie zgodzę w Polsce wprowadzono program oparty na selekcji pszczół o podniesionej odporności oparty na tym że refunduje się nieskuteczne środki :mrgreen: jeszcze parę lat takiej praktyki i będziemy mieć całe mnóstwo pszczół odpornych i nie tylko na warrozę :haha:
Pozdrawiam Andrzej


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 kwietnia 2013, 11:20 - czw 

Rejestracja: 22 lutego 2011, 01:19 - wt
Posty: 454
Lokalizacja: Podkarpackie / Okolice Jasła / Małopolskie i Lublin pasieka na Dachu KULu
Ule na jakich gospodaruję: Dadant 1/2
Trzeba pamiętać, że czerwienie zależy też od bazy pyłkowej... Jak nie będzie go blisko czerwiu to pszczoly go nie przeniosą (przenoszą do 7 cm) więc póki pszczoły siedzą w ulach i nie mają ramki z pierzgą obok to matka sie bardzo nie rozczerwi...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 kwietnia 2013, 11:35 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 stycznia 2010, 11:21 - wt
Posty: 185
Lokalizacja: Chotomów
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
A ja chciałbym wrócić do zasadniczego wątku. Czy wyścig z czasem nie udałoby wygrać łącząc rodziny podczas wiosennego przeglądu? Słabe - to oczywiste - zawsze tak robimy. Chodzi mi o takie średnie, by je połączyć, które normalnej wiosny nie łączylibyśmy.
Matki na pewno mniej lub z dużymi przerwami czerwią od lutego. Nie ma kilku pokoleń młodych pszczół w rodzinach. Może takie sztuczne wzmocnienie siły - to sposób na 1-szy pożytek tej wiosny?
Wiadomo po takim połączeniu nie będzie takiej wielopokoleniowej rodziny, będzie jednak siła "pod daszkiem", która zmotywuje matkę do intensywniejszego czerwienia. A jak się rozkręcą - robimy odkładzik końcem maja lub na początku czerwca.
Co sądzicie o takim rozwiązaniu ???
Pozdrawiam,
Marek

_________________
Marek - ok. 60 rodzin, korpus wlkp. 12R, staż 16 lat, izolator 3R, słabe pożytki. Intensywna gospodarka wędrowna. http://www.nasze-pszczoly.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 kwietnia 2013, 13:45 - czw 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4584
Lokalizacja: stare polichno
Z mego doświadczenia wynika że lepiej łączyć rodziny póżną jesienia . Wpływa to zarówno na lepszą zimowlę , jak i szybszy rozwój wiosenny . Łączenie ma tylko wtedy sens , jeżeli posiadamy i chcemy wykorzystywać najwcześniejsze pożytki , takie jak : wierzby , klon , czy mniszek . W przeciwnym razie , zamiast miodu , pozostaną same rójki .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 kwietnia 2013, 13:50 - czw 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Marek masz słuszną racje ze połonczone rodziny bardzo szybko dochodza dosiły i na towarowy pozytek np, rzepak dadza duzo miodu. Jak wiemy w rodzinie 2/3 pszczół zostaje w ulu grzeje czerw pielengnuje karmi i przerabia nektar ktury przyniosa stare pszczoły a 1/3 wylatuje po pyłek i nektar. Tak dla porównania jak mamy 1kg pszczół czyli 10 000 osobników. To tylko 3000tys, poleci po nektar i pyłek a 7000tys zostaje w ulu. I taka rodzina przyniesie tylko do rozwoju rodziny a nie odłozy zapasu miodu. A rodzina co ma 4kg to 14tys, poleci po nektar i pyłek i taka rodzina połonczona da nam dużo miodu i tez pyłku. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 kwietnia 2013, 14:02 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 stycznia 2010, 11:21 - wt
Posty: 185
Lokalizacja: Chotomów
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
paraglider pisze:
Z mego doświadczenia wynika że lepiej łączyć rodziny póżną jesienia . Wpływa to zarówno na lepszą zimowlę , jak i szybszy rozwój wiosenny . Łączenie ma tylko wtedy sens , jeżeli posiadamy i chcemy wykorzystywać najwcześniejsze pożytki , takie jak : wierzby , klon , czy mniszek . W przeciwnym razie , zamiast miodu , pozostaną same rójki .

Tak też zrobiłem jesienią. Z 6 słabszych rodzin zrobiłem jesienią 3. Przy tej dziwnej i długiej zimie kombinuję, by przy wiosennym przeglądzie zrobić jakieś logiczne i przydatne korekty :lol: korzystne dla mnie i nie szkodliwe dla przyjaciółek. :D lub odwrotnie.

_________________
Marek - ok. 60 rodzin, korpus wlkp. 12R, staż 16 lat, izolator 3R, słabe pożytki. Intensywna gospodarka wędrowna. http://www.nasze-pszczoly.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 36 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji