FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 21 sierpnia 2025, 06:09 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 31 ] 
Autor Wiadomość
Post: 23 czerwca 2013, 10:26 - ndz 

Rejestracja: 22 czerwca 2013, 06:35 - sob
Posty: 10
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Witam serdecznie...
Jak to dobrze, że jest takie miejsce i taki ktoś jak ja ma gdzie błagać o pomoc...!!!
Na początek chciałem się przywitać i napisać kilka zdań: jestem kompletnie zielony w tym temacie...
Niesamowity zbieg okoliczności spowodował, że stałem się właścicielem 6 uli leżaków wielkopolskich obsadzonych tegorocznymi wyrojonymi pszczołami. Ule są w średnim stanie, ale dają radę. Mają 12-16 ramek i 10 ramkowe nadstawki.
Posiadam 10 ha ziemi i dom na wsi...ale ze względu na stały pobyt w Gdyni i pracę dyżurową bywam tam najczęściej raz w tygodniu. To za mało?
Tam są lasy iglaste, pola, nieużytki, trochę podmokłych terenów. Kociewie...
Czytam książki o pszczelarstwie, ale to niestety nie daje odpowiedzi. Miałem też dziadka pszczelarza, który mnie zabierał do pszczół jak miałem 15 lat, ale to było 30 kg temu...dziadek nie żyje, a ja niewiele pamiętam. Nie chce w tym roku żadnego miodu...chce nie zrobić krzywdy tym stworzeniom.
Teraz pytania:
1. postawiłem ule około 100 metrów od domu i 30 metrów od stawu. Tam jest zacisznie, osłonięte, częściowo zacienione... lekki skos na wschód. Czy to dobre miejsce? Czy ta woda to nie jest dla pszczółek problem? Zimowanie? Zawsze to jednak wilgotniej niż gdzie indziej.
2. w każdym ulu poprzedni właściciel położył 2,5 kg ciasta Apifonda. Na rozczewienie? To ciasto leży na zabeleczkownych ramkach w porozcinanych workach? Pszczoły na nim są ale tak nie za wiele. Co z tym zrobić? Zabrać? Inaczej podać? Pomocy....
3. z rodzin które posiadam 4 są relatywnie duże...obsiadają 10-12 ramek. Jest 5-7 ramek z czerwiem zamkniętym i otwartym. Dostawiam im węzy i sobie pracują. Dwie rodzinki są malutkie:3-4 plastry...1 plaster z czerwem otwartym, a w jednej rodzinie nie zaobserwowałem czerwu w ogóle. Połączyć te dwie najmniejsze? Czytałem w jakiejś niemieckiej książce że przez papier gazetowy, żeby się zapachy wyrównały...ale najpierw muszę je przesadzić do nowych korpusów. :(
4. Kupiłem 4 kompletne nowe drewniane ule /dwa korpusy gniazdowe i nadstawka...dennica ocieplona-beż żadnej wentylacji? Wycinak dziurki i wstawiać siatkowanie? /. Chciałbym poprzesadzać pszczoły z tych leżaków do nowych uli. Czy warto? Jak to zrobić najprościej?
5. Nadmienię, że mimo przyglądania się nie jestem w stanie zlokalizować matek... :(
Kiedy ewentualnie wymienić matki? Pewnie nie teraz...
6. Na razie dodaję im węzę...i one ładnie zabudowują...te silniejsze. Te słabe...słabo. Rozumiem że te silne powinienem obsadzać na dwóch korpusach gniazdowych? Czy nadstawka?

Wiem że moje pytania są infantylne...ale będę szybko się uczył i bardzo mocno dziękował za wszelkie rady.
Pozdrawiam
P.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 czerwca 2013, 23:47 - ndz 

Rejestracja: 01 kwietnia 2011, 12:16 - pt
Posty: 612
Lokalizacja: koszalin
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej
Pozdrowienia z pod Koszalina. Z tego co piszesz to radzisz sobie całkiem nieźle. Ja byłem w takiej samej sytuacji jak Ty. Powiem Ci tak ogólnie, na każde z twoich pytań znajdziesz na tym forum odpowiedź, czasem kilka i to różnych, nie przejmuj się tym.
Co do pytań,
ad.1. Jeśli to nie jest zastoisko mrozowe to O.K.
ad.2. Ja bym nie podkarmiał,trra mają lepsze żarcie w polu
ad.3. Przekładanie nie jest takie skomplikowane jak masz tę samą ramkę. najlepiej to robić jak lotne są w polu. stary ul na bok nowy na jego miejsce i przekładasz,miód i pierzgę po bokach czerw w środku, miód do góry, czerw nad czerwiem jak dużo, ramek tyle by obsiadały, pamiętaj że z pola jeszcze dolecą.
Co do łączenia to ja bym łączył, przez gazetę to chyba najprościej. Tu na forum znajdziesz wiele sposobów.
Ale leżaki też nie są wcale złe szczególnie na początek
ad.4. Są różne opinie, ja siatki polecam, ale jak nie masz to nie żaden problem setki lat bez siatki sobie radziły to jeszcze mogą poczekać
ad.5. Jak są agresywne, a blisko sąsiedzi, masz małe dzieci, czy zwierzęta to pewnie będziesz wymieniał. Sam musisz ocenić, Ty wiesz najlepiej.
ad.6. Patrz ile mogą obsiadać, czy mają miejsce do czerwienia, miejsce na nakrop i miód i sam podejmuj decyzje.
Na koniec napiszę że to ja bym tak zrobił jak powyżej, a Ty zrobisz to lepiej.

_________________
Jak to dobrze że pszczoły nie porafią czytać i nie mają internetu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2013, 09:09 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 sierpnia 2012, 08:49 - czw
Posty: 254
Lokalizacja: Jarosław
Ule na jakich gospodaruję: wlkp-->dadant
1) Ja mam 30m do stawu i wszystko ok. Stoją około ok 2 m powyżej poziomu stawu. Bardziej wiatr jest szkodliwy, więc trzeba zadbać o osłonę.
2 i 3) Właściciel dał na rozczerwienie. Tym słabszym nie pomogło. Ja stosuję podkarmianie syropem. Jak chcesz możesz rozpuścić w wodzie i poddawać. Przyjmą chętniej. Jeśli nie zamierzasz brać miodu to możesz zostawić. Co zrobisz będzie dobrze. Przy słabych musisz wyjąć to ciasto i łączyć. Sprawdź czy nie ma trutówek bo przy łączeniu możesz narobić sobie bigosu. Matki nie znajdziesz, a tu trutówki, przeniesiesz i ci matkę zetną. Nawet jak będziesz łączył przez kratę to i tak przejdą, a wtedy wykończysz tym sposobem dwie rodziny. Jeśli wszystko pójdzie dobrze to rozpuść w wodzie i poddawaj. Wymieniłbym matkę, tamta słabo czerwi, ale może być to spowodowane zbyt małą ilością pszczół.
4) Po co sobie roboty dodawać. Uważam że nie ma sensu wycinać.
5) Może przeglądasz zbyt dokładnie tj za blisko. Ja też nie mogłem znaleźć dopóki ojciec nie zwrócił mi uwagi, że trzymam ramkę zbyt blisko twarzy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2013, 09:33 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 sierpnia 2012, 08:49 - czw
Posty: 254
Lokalizacja: Jarosław
Ule na jakich gospodaruję: wlkp-->dadant
6) Dodając węzę do roboty słabym tylko je osłabiasz. Uważam, że zamiast dodawać silnym nadstawki odejmij im czerwiu zamkniętego i dodaj słabszym. Wzmocnisz je. Wymień (poddaj) im matkę Tym sposobem uratujesz je bez łączenia. Tam gdzie nie ma czerwiu włóż czerw otwarty, sprawdzisz co zrobią a jednocześnie opóźnisz pojawienie się trutówek w przypadku braku matki. Będziesz miał czas na sprowadzenie matki. Jeśli sprowadzasz nieunasiennioną to musisz wiedzieć że w tym roku to połowa takich mi nie wróciła z oblotu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2013, 10:02 - pn 

Rejestracja: 22 czerwca 2013, 06:35 - sob
Posty: 10
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Bardzo...bardzo dziękuję za podpowiedź...
Ad.1 pasieczysko mam w takim zagłębieniu...otoczone z dwóch stron lasem a z jednej stawek...raczej nie wieje. Zostawiam...mam nadzieje że będzie dobrze.
Ad.2 wyjmę to ciasto. Leży tam już około 10 dni...a tak a propo...jak powinno ono być podawane. Czytałem że to najmniej kłopotliwa forma podkarmiania. U mnie zostało położone na górnych beleczkach i rozcięta na pół folia. Wyjęte dwie beleczki odstepnikowe. To dobrze.
Ad.3 podejmuje akcję ratowniczą tyc dwóch słabełuszy. Dołoże czerwu zamknietego tam gdzie jest matka...i otwartego tam gdzie nie ma czerwu...i odejmę im węzy. Zobaczę co będzie.
Ad 4 wentylacji nie robię.
Ad.5 gdzie kupić dobrą /na moje warunki/ unasieniona matkę?

Pozdrawiam
i jeszcze raz dziękuję....
P.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2013, 10:21 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
pwitkow, wg mnie osłabiając silne rodziny, żeby podratować tą słaba, gdzie masz już czerw od młodej matki zrobisz błąd. Pisałem Ci już na forum Pszczelarstwa, z tych silnych, obsiadających teraz 12 ramek wlkp możesz liczyć na miód, tylko daj im miodnie. Po co je osłabiać, skoro ta słabsza miodu nie da nawet po wzmocnieniu a do jesieni i tak dojdzie do siły? Oczywiście zrobisz jak uważasz...
Tam gdzie nie ma czerwiu tez bez paniki, bo najpewniej matka w niej nieunasienniona. Daj tam czerw, ale młody, nie starszy niż 3 dni, sprawdzisz w ten sposób obecność matki.
Trutówek można się na razie nie obawiać w rójkach, chyba, że siedzą już z 1,5 miesiąca, w co wątpię, patrząc jaka była pogoda.
Spokojnie, bez nerwów i gwałtownych ruchów, wszystko powoli się wyjaśni.
Ciasto było podane prawidłowo, ale stosowanie jakiegokolwiek podkarmiania rójek jest wg mnie nieporozumieniem, chyba, ze zależy Ci na odbudowie dużej ilości plastrów. Za rok zobaczysz, że plastry są dla początkującego na wagę złota.
Ja te słabe zaprzągłbym do odbudowy plastrów, silniejsze nastawiłbym na miód. Swój jest najsłodszy :)
Powodzenia.

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2013, 11:08 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 stycznia 2010, 00:15 - pt
Posty: 1134
Lokalizacja: Tczew ---- GPS N: 54° 5' 33" E: 18° 47' 18"
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski leżak kombinowany
pwitkow, Napisz skąd dokładnie jesteś? Ja jestem z Tczewa też zaczynałem na leżakach - w sumie na początek to bardzo fajne ule są :)
Pozdr tczkast


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2013, 11:29 - pn 

Rejestracja: 22 czerwca 2013, 06:35 - sob
Posty: 10
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Mieszkam i pracuje w Trójmieście...a ule stoją w lesie między Zblewem a Starą Kiszewą.
Dzięki za pomoc.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2013, 12:00 - pn 

Rejestracja: 22 czerwca 2013, 06:35 - sob
Posty: 10
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Ile postów tyle zdań na dany temat...a w książkach jeszcze coś innego.
Postanowiłem zrobić tak:
Ad.1 zostawiam pasieczysko tam gdzie jest.
Ad 2. nie wiem co z tym ciastem w słabszych rodzinach...dawać nie dawać???
Ad.3 do mocnych rodzin daję drugi korpus z kratą i węzę...niech idzie odbudowa i może jakaś lipa...bo w okolicy same lipy
Ad.4 z mocnych rodzin zabieram plaster z czerwiem odkrytym i wstawiam do rodziny co moim zdaniem nie czerwi...zobaczę czy zaczną budować mateczniki ratunkowe i opóźnię trutówki. Swoja drogą jak zobaczyć czy już nie ma? Jak nie ma matki to kupie im matke unasienioną i poddam...też akcja ratunkowa.
Ad.5 silne rodziny przesadzą do nowych uli...
Ad.6 słabe rodziny zostawiam w starych ulach...

Czy ktoś widzi jakieś wielkie błędy w moim planie?

Pozdrawiam
P.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2013, 12:23 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
pwitkow, jedno pytanie: czy w tej rodzinie, gdzie obawiasz się braku matki, pszczoły budują plastry?

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2013, 13:04 - pn 

Rejestracja: 22 czerwca 2013, 06:35 - sob
Posty: 10
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Słabo...raczej nie...
Zostały obsypane na kilku ramkach i tam zostały...te odbudowały. Z resztą słabo....


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2013, 14:09 - pn 

Rejestracja: 24 maja 2011, 18:51 - wt
Posty: 754
Lokalizacja: Niemcy
Ule na jakich gospodaruję: Dadant i WLKP
Tym słabym dałbym syropu i zmniejszył koniecznie wylotek, żeby nie było rabunków i tak, jak piszesz, po ramce otwartego czerwiu, jeśli zupełnie nie widać. Może odciągną mateczniki, to zobaczysz, co i jak.
Odym je przy okazji apiwarolem, skoro nie mają zamkniętego czerwiu.

Mocnym koniecznie daj nadstawki. Ja mam po 60 ramek wlkp na rodzinę i nie uważam, że to jest jakieś szaleństwo. Mam tyle ramek, więc mogę i się nie szczypię. U nas zaraz zaczyna się lipa i liczę, że trochę zbiorę, a muszę mieć rezerwę, gdyby pojawiła się spadź.
Powinieneś jeszcze mieć po 20 kg miodu z tych silniejszych rodzin, przygotuj sobie w nich susz do pozostałych, na wiosnę w przyszłym roku będzie, jak znalazł.

Pomyśl o tym, jak będziesz trzymał susz na zimę, żeby Ci ich motylica nie zżarła, ani nie spleśniał.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2013, 14:29 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 sierpnia 2012, 08:49 - czw
Posty: 254
Lokalizacja: Jarosław
Ule na jakich gospodaruję: wlkp-->dadant
Tutaj widzę dwie koncepcje:

1 ) Moja - nastawienie na rozwój rodzin, bez likwidacji, z osłabieniem silnych i ratowaniem słabszych. Moim zdaniem słuszna ze względu na obecność ciasta w ulach. W takiej sytuacji odbierze miód zanieczyszczony podkarmieniem. Poza tym słabe rodziny i tak miodu nie zniosą a pójdą do likwidacji i do tego po co mu odbudowane ramki jak nie będzie miał komu je na wiosnę dodawać mając jeszcze do tego zapas z likwidowanych rodzin.
2 ) Nastawienie na odbiór miodu.


Wybór należy do twórcy tematu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2013, 15:32 - pn 

Rejestracja: 24 lutego 2013, 22:11 - ndz
Posty: 47
Lokalizacja: Starogard Gdański / Janowo
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Witaj , jestem ze Starogardu Gdańskiego, nareszcie ktoś z naszych stron.
Matki od zawodowców to terminy na początek sierpnia , jest Pan Zenon Poziemski z naszych okolic i sam hoduje matki, mam od niego pszczoły "karnika" , są bardzo łagodne , dla porównania mam rój otrzymany od znajomego i nawet bez wielkiego doświadczenia widać różnice, dlatego matkę już wymieniłem w zeszły czwartek. Dwa razy przekładałem wszystko bo za pierwszym razem "poszła bokiem" , ale taka wiedza najlepiej wchodzi :).


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2013, 16:25 - pn 

Rejestracja: 24 maja 2011, 18:51 - wt
Posty: 754
Lokalizacja: Niemcy
Ule na jakich gospodaruję: Dadant i WLKP
raf81, piszesz tak, jakby już zima nadchodziła. :-) Jeszcze jest czas na rozwijanie pasieki.
pwitkow ma 10 ha ziemi, jakoś może je chociaż w części zagospodarować. Teraz ma po 10-16 ramek wielkopolskich na ul, pewno część starych, które pójdą w diabły, a na wiosnę będzie się martwił, jak zdobyć susz, jak już mu coś wyrośnie na tych jego hektarach.
Jakby się uparł i coś jeszcze szybko posiał, to we wrześniu będzie miał jeszcze nawet 3 tygodnie pożytku. Jeśli nie pod nektar, to pod pyłek, też warto.
W niektórych częściach kraju mocno padało i jeszcze powinno coś wzejść.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2013, 16:34 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
sinat-ra pisze:
Poza tym słabe rodziny i tak miodu nie zniosą a pójdą do likwidacji i do tego po co mu odbudowane ramki jak nie będzie miał komu je na wiosnę dodawać mając jeszcze do tego zapas z likwidowanych rodzin.
.


O jakiej likwidacji Ty piszesz? Rójka w 2 połowie czerwca z odbudowanym częściowo gniazdem i matką, która już czerwi ma iść do likwidacji???? No kurcze, kolego, chyba inne pszczoły mamy...
Nawet jak się okaże, że ta jedna nie ma matki, to spokojnie można jej dać inną w zamian i też dojdzie do siebie bez żadnego problemu.
Marnotrawstwem byłoby nie wykorzystać potencjału rójki do zbiorów miodu. Pszczoły rojowe to jak oddział komandosów, sama elita :D
Że ciasto? Tym silnym zabrać, dać węzę do miodni i zapomnieć, śladu po nim nie będzie zanim odbudują ramki. Dałbym na miodnię 1/2 korpusu węzy.
Racje masz w tym, że wybór należy do założyciela tematu. Tak to w pszczelarstwie jest, że na jedno pytanie może być kilka poprawnych odpowiedzi.
Pozdrawiam

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2013, 19:00 - pn 

Rejestracja: 22 czerwca 2013, 06:35 - sob
Posty: 10
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Myślałem, że to bardziej jednoznaczne...ale fajnie..
"Dałbym na miodnię 1/2 korpusu węzy"...????
Powinienem przesadzić do nowych uli i dać normalny korpus z węzą, czy nadstawkę 1/2 z węzą?
Czy w leżakach dostawić nadstawkę 1/2 pełną węzy?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2013, 20:43 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 sierpnia 2012, 08:49 - czw
Posty: 254
Lokalizacja: Jarosław
Ule na jakich gospodaruję: wlkp-->dadant
minikron pisze:
O jakiej likwidacji Ty piszesz? Rójka w 2 połowie czerwca z odbudowanym częściowo gniazdem i matką, która już czerwi ma iść do likwidacji???? No kurcze, kolego, chyba inne pszczoły mamy...


Piszę o tym:
pwitkow pisze:
Dwie rodzinki są malutkie:3-4 plastry...1 plaster z czerwem otwartym, a w jednej rodzinie nie zaobserwowałem czerwu w ogóle. Połączyć te dwie najmniejsze?


Gdzie pewność że te dwie rodziny są rojowe? Może to pozostałości po n-tej rójce. Fakt młoda matka mogła zostać - to atut.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2013, 20:48 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
sinat-ra,
pwitkow pisze:
Niesamowity zbieg okoliczności spowodował, że stałem się właścicielem 6 uli leżaków wielkopolskich obsadzonych tegorocznymi wyrojonymi pszczołami.

Tak to zrozumiałem :)

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2013, 21:36 - pn 

Rejestracja: 24 lutego 2013, 22:11 - ndz
Posty: 47
Lokalizacja: Starogard Gdański / Janowo
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Mieszko, Ja nic o zimie nie pisałem ani o jego pożytkach, tylko o tym że zmieniałem matkę z dzikiej na bardziej cywilizowaną.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2013, 21:43 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 sierpnia 2012, 08:49 - czw
Posty: 254
Lokalizacja: Jarosław
Ule na jakich gospodaruję: wlkp-->dadant
minikron, istotnie tak napisał więc racja powinny dać radę dojść do siły. Wszystko zależy od tego jaka matka się udała. Miałem tylko jeden przypadek, że młodą matkę musiałem zlikwidować bo nie chciała dobrze czerwić, tzn czerwiła słabo i do tego czerwiem rozstrzelonym.

Jeśli to rójki tegoroczne to już nie będę bronił tak zaciekle swojego stanowiska, możliwe, że silne rodziny mają starsze matki, szybciej zaczęły po rójce czerwić i dlatego rodziny silne. Słabe mogły być z 2 lub 3 rójki i dlatego są słabe.

Nie znam układu pożytków w tamtym rejonie. U mnie w każdym razie się kończą główne pożytki i dlatego piszę o wzmacnianiu czerwiem. Po prostu wygryzie się on po lipie i w silnych ulach będzie więcej gęb do wyżywienia. W słabych natomiast byłoby wsam raz bo tam każda pszczoła do pielęgnacji nowego pokolenia się liczy.

W tamtych rejonach wcale lipa nie musi być ostatnim dużym pożytkiem. Fakt.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2013, 22:30 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
pwitkow, jeśli nie masz suszu, to po przełozeniu silnych rodzin do nowych uli możesz dać cały półkorpus węzy, powinny odbudować, jeśli pożytek dopisze.
Czy te nowe ule są 10ramkowe?

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2013, 22:31 - pn 

Rejestracja: 24 maja 2011, 18:51 - wt
Posty: 754
Lokalizacja: Niemcy
Ule na jakich gospodaruję: Dadant i WLKP
raf81, napisałem tak, bo widzę u Ciebie upadek ducha. :-)
Trzeba walczyć o to, żeby z tych rodzin coś było, a o łączeniu dopiero myśleć we wrześniu. Walka do końca! ;-)
Wydawało mi się, że już składasz broń.

Kolega ma miejsce, przyjeżdża raz w tygodniu, a to w zupełności wystarcza.
Na jego miejscu posiałbym coś jeszcze, choćby grykę i facelię. Grykę będzie miał wcześniej, facelię później. Te słabizny bym podkarmiał cukrem w płynie, a jakby się dało, podłożył im ramkę z miodem od silnych rodzin.
Jak się nie zabierze na poważnie, to swój miód będzie miał dopiero za dwa lata, a przecież ma warunki.

Zazwyczaj jest coś jeszcze, choćby same osty dają świetny pyłek i do końca, a jak się posieje coś własnego, to nie ma co się oglądać na osty czy chabry.
Może jeszcze jakiś rój złapie, jak się poszczęści? :-)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 czerwca 2013, 23:53 - pn 

Rejestracja: 22 czerwca 2013, 06:35 - sob
Posty: 10
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
minikron, ja nie wiem jakiej jakości były to rójki...z tego co widać raczej słabe...
Nowe ule mam 10 ramkowe /dwa korpusy gniazdowe i pólnadstawka/ a leżaki obsadzone na 12-13 ramkach. Więc jak mam to przełożyć do nowych uli? Albo ułożyć gniazdo z 10 ramek i dać kratę i półnadstawkę z węzą i reszte ramek dołożyć do słabeuszy...albo nadstawić normalny korpus z węza jako miodnię? Wtedy z kratą? A może jeszcze inaczej? Np. dwa korpusy,krata i półnadstawka? Ale to chyba za dużo węzy...
Mieszko, W tym roku nie mam jak jużcokolwiek dosiewać...a właściwie zlecić dosiania, ponieważ dzierżawię ten teren okolicznym rolnikom, a Ci mają już swoje plany. Ja zostałem "pszczelarzem" :) przez absolutny, niezaplanowany przypadek. W przyszłym roku pomyślę o czymś dla pszczółek jak już zostałem ich właścicielem. W tym roku pewnie skończy się na lipie i na tym co tam rośnie na nieużytkach...
PS.posadziłem im teraz 55 krzaków nawłoci...10 lip po 2 metry i 10 akacji. Ale pewnie to inwestycja na dużo później.
Po co mam łapać roje? Mnie wystarczy te 6 uli...na początek i tak to dla mnie wyzwanie.
A z rojami nie byłoby problemu...mam swoje układy w Straży Pożarnej...więc jak jadą do roju pszczół to mógłby być mój....tylko po co?
raf81, Nareszcie ktoś w zasięgu jazdy samochodem...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 czerwca 2013, 10:06 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
pwitkow, ja zrobiłbym to tak: zacząłbym od najsilniejszej rodziny. Do pierwszego korpusu tylko czerw i ramki z pyłkiem jako osłonowe, reszta ramek do miodni, jesli czerwiu i pyłku jest mniej niż 10, to do pełnego korpusu węza.
Z następną rodziną podobnie, tylko nadmiarowe ramki do tej najsilniejszej aż do wypełnienia korpusu. Dobrze byłoby żeby chociaż 2 rodziny dostały pełne miodnie, z tych weźmiesz miód.
Do reszty z wyjątkiem słabiaków na rodnię dać korpus 1/2 z węzą, może odbudują i będzie na następny rok.
Słabiaki niech dochodzą do siebie, do jesieni powinny być zdolne do zimowania.

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 czerwca 2013, 11:48 - wt 

Rejestracja: 22 czerwca 2013, 06:35 - sob
Posty: 10
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
minikron, w życiu bym na to nie wpadł...bardzo dziękuję. Oczywiście pomiędzy dół a miodnię krata?
Słabym dać ciacho?

Może kiedyś i ja będę miał okazję się odwdzięczyć w sprawach na których ja się znam...

Jeszcze raz bardzo dziękuję...i polecam się na przyszłość.

PS.mam jeszcze takie "głupie" pytanie: w tych dużych korpusach jest taki zakrywany dodatkowy wylotek. Po co? Jak go używać? Nigdzie tego w książkach nie znalazłem...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 czerwca 2013, 09:49 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
pwitkow, ten dodatkowy wylotek to wylot dla trutni, przydatny, kiedy przenosi sie ramki z czerwiem z rodni do miodni. Wygryzione trutnie mogą wtedy opuścić miodnie i nie blokują kraty.
Można też zrobić czasowy odkład nad rodziną pod jednym daszkiem.

Co do ciasta, to nigdy nie stosuję podkarmiania w sezonie. Nie karmię rojów, nie karmię odkładów itp. Wg mnie jest to niepotrzebne i dziwnie wygląda pszczelarz chodzący z wiaderkiem po pracujacej pasiece.
W tym jednak wypadku sam zastanów się, czy nie karmić tych słabiaków, żeby odbudowywały ramki, bo jak sam się przekonasz, susz jest dla początkującego na wagę złota.

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 czerwca 2013, 22:36 - sob 

Rejestracja: 22 czerwca 2013, 06:35 - sob
Posty: 10
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
minikron,
Dzisiaj byłem u pszczółek i melduje co zrobiłem:
1. przesadziłem 4 rodziny do nowych uli...mam nadzieje, że bezproblemowo... tylko z tym ustawieniem nie wyszło tak jak miało. Jak poukładałem w nowych ulach to na miodnie nie wystarczyło. W sumie zostało mi 2 plastry które mógłbym wstawić do górnego korpusu. Uznałem że to za mało. Dałem do każdego 1/2 nadstawkę z węzą i szerszą ramką. DOBRZE ZROBIŁEM?????
Nie dałem też kraty...tak miałem ponabijane gwoździ w te ramki że nie dało się normalnie jej położyć. Muszę z tym powalczyć, bo krata musi być? TO DUŻY PROBLEM ŻE NIE MA?
2. dodałem dodatkowe ramki do tych moich dwóch "słabszych"..okazało się że w obu jest czerw. Super...
3. Te nowe ule to są drewniane sułkowskiego i mają takie duże wlotki na cały prawie ul. To tego takie zwężenia. Ale ich nie założyłem... NIE WIEDZIAŁEM CZY MAJĄ BYĆ CZY NIE???? Słabe rodziny mają wąskie wlotki w starych leżakach.

No i tyle...zostały mi 4 leżaki i idą do remontu....
W miarę ok???

PS. byłem pogadać z rolnikiem który dzierżawi moje pole...i ma wsiać zaraz po żniwach coś dla pszczółek. Myślałem o faceli... To dobry pomysł-2 ha 100 metrów od pasieki tylko to piasek /VI klasa/ i wsiane by było po życie...czyli za jakiś miesiąc.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2013, 19:58 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 lipca 2007, 21:44 - pn
Posty: 1593
Lokalizacja: północna wielkopolska
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
pwitkow, jeśli nie starczyło gotowych plastrów, to dobrze zrobiłeś, tylko z ta kratą wg mnie trochę nie tak...
Jeśli masz w nadstawce ramki poszerzone, to ich celem jest to, żeby nie były przeczerwione, żeby służyły tylko do składania miodu. Jeśli nie dałeś kraty, to matka zaczerwi plastry odbudowane do standardowej szerokości i wtedy te plastry ani szerokie ani nieprzeczerwione, czyli ich cel nie zostanie spełniony.
Ja wkładek wylotowych nie używam w ogóle a też mam wylot na całą szerokość i wysoki na jakieś 2,5 cm. Popróbuj czy jest jakaś różnica, zdobędziesz doświadczenie.
W uprawach rolnych nic nie pomogę, nie mam pojęcia, pytaj innych :)

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2013, 20:15 - ndz 

Rejestracja: 22 czerwca 2013, 06:35 - sob
Posty: 10
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Dzięki...
Podobijam gwoździki i pozakładam kraty...

PS.w tych ramkach co je dostałem z ulami i pszczołami nie ma żadnych odstępników... Były układane i beleczkowane. Jak teraz mam poprzybijać te odstępniki, ak pszczoły na nich siedzą????
Wszystkie nowe moje ramki to albo hoffmanowskie albo mają plastikowe odstępniki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 czerwca 2013, 21:36 - ndz 

Rejestracja: 24 maja 2011, 18:51 - wt
Posty: 754
Lokalizacja: Niemcy
Ule na jakich gospodaruję: Dadant i WLKP
Z tymi rolnym sprawami jest dziwnie. Rolnicy potrzebują poplon przeorać, gdy rośliny dopiero zaczynają kwitnąć, więc dla nas nie jest to specjalny interes. :-) Ale od Ciebie zależy co i jak będzie zrobione.
Facelia jest niezła, bo jest i nektar i pyłek, nawet zwykła koniczyna biała siana w trawie, tylko trzeba ją skosić, żeby kwitła drugi raz.
Facelię widziałem na podobnym gruncie, jak Twój i na lepszym polu leżącym jakiś czas, u mnie.
U Ciebie będą to roślinki jak goździki, ja miałem busz, taka gęsta była facelia. Zawsze warto posiać, bo coś z tego i tak będzie, najwyżej roślinki będą małe.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 31 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji