FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Ul wlk jeden korpus,pszczoły przezimowały ,na wiosnę wszystkie się osypały.Ramki pełne pokarmu częściowo nie zasklepionego.Ponieważ strasznie zarobiony jestem -odpuściłem.Ale w poniedziałek widzę że pszczoły w ulu są...no rójka przyszła To teraz dostałem znów motywacji:)Wczoraj włożyłem ramkę z węza,dziś wieczór widzę że już trochę ja ciągna.Ale jak postępować dalej????Czy wycofywać stare ramki z pokarmem i dawać węzę ? Rój wygląda na silny pszczoły są na wszystkich ośmiu ramkach.Bardzo proszę o konkretne porady,bo ja totalnie zielony jestem, a szkoda tych pszcólek.Czy dobrym pomysłem jest wycofywanie tych ramek ze starym pokarmem i wstwianie tam węzy?Nie mam suszu,więc tylko węzę mogę wstawić.Bardzo proszę o radę pozdrawiam

przede wszystkim apiwarol bo rzadka okazja do skutecznego zwalczenia warrozy. jak już weszły na stare ramki to i tak po herbacie ( jeśli jest w nich jakies choróbsko), ale węzy daj do oporu póki mają zapał.
Po opanowaniu sytuacji warto pomyśleć o zmianie matki na młodą , unasiennioną.

Nie usuwając na wiosnę ramek z pokarmem po padłych pszczołach szkodzisz bardzo innym pszczelarzom. Po pierwsze roznoszenie chorób a po drugie fałszowanie miodu jeśli była tam cukier lub jakaś pasza, bo pszczoły to wybierają jak znajdą.

Węza jak najbardziej dla rójki odpowiednia.

A ja mam z jedną rójką problem - mało czerwiu matka czerwi tylko na ramkach ze starym suszem nie chce wchodzić w te z odbudowaną węzą, a pszczoły budują mateczniki co robić? Dodam że nie mam możliwości żeby dać im ramkę z czerwiem otwartym.

Widać matka jest wadliwa , skoro pszczoły budują mateczniki . Jak pozwolisz im wymienić to wymienisz, ale nikt nie wie co będzie warta nowa. Starą do klateczki, zamów młodą i podasz w klateczce po starej, pójdzie jak z płatka

Czyli za jednym razem wyjąć ramki ze starym pokarmem i włożyć węzę? Ajeśli matka zaczeła już czerwić na tych starych ramkach? To mimo wszystko je wyrzucić ? do ule dopiero w sobotę będę mógł zajrzeć niestety

jak już je zaczerwiła to nic nie wyrzucaj ale te nie zaczerwione stopniowo wymieniaj na wenze tera lipa rusza to powinny ciągnąc aż milo możesz zastosować rapicid na folie w stężeniu 1% obejrzyj filmik Sabata na YouTube tam masz wsio jak użyć rapicidu
czyli ta matkę co ci chcą wymienić albo jest już stara albo uszkodzona jak idą na cicha wymianę to najlepsze matki tylko ze rój nie wiadomo jakiego pochodzenia i jakie pszczółki po niej będą !

A ja rójkę dużą do ula wsypałem 11 dni temu i matka jeszcze nie czerwi. Dodam, że to raczej młoda matka (bo to druga rójka z tego samego ula w ciągu kilku dni). Czy mam się niepokoić i myśleć o zakupie gdzieś jakiejś unasiennionej, czy dać jej jeszcze czas? A może pszczoły same to załatwią? Jak wczoraj przeglądałem, to zauważyłem, że pod ramkami wiszą takie ok. 10-cm "kiście" pszczół, może to coś oznaczać? Jestem zielony i wdzięczny będę za rady.

Marka w rójce z definicji jest nieprzydatna bo rojliwa genetycznie, więc i u Ciebie będzie się roić w przyszłym roku zamiast nosić miód. Wykorzystaj zapał rójki do budowy nowych plastrów i daj im węzy , podając kolejne co kilka dni. Matkę znajdź i oznakuj , będzie łatwiej znaleźć do wymiany na taką o znanym pochodzeniu

Znalazłem ją, łaziła po plastrach. Węzę dałem oczywiście, ale nie zarabiają jej, tylko ładują miód do plastrów, które włożyłem razem z rójką. Latają jak złoto, ale matka anie czerwi jeszcze i nie wiem, czy już nie myśleć o jej wymianie.

Matka ma czas na unasienienie jeszcze, dodatkowo może być kłopot z zalanymi plastrami i matka może nie mieć gdzie czerwić.

Jutro zajrzę znowu, może będzie czerwić. Miejsca wolnego ma sporo.
No i w sumie to jeszcze ma czas.

Nie zaglądaj codziennie po kilka razy bo ją stresujesz, zajrzyj za 3-4 dni, jak zaobserwujesz że pyłek noszą

Naprawdę ? A ja myślę, że to pszczelarz jest rojliwy.
A kobieta która jest zdolna rodzić to też nieprzydatna ?

Racja, spokój mnie uratuje

'ja jestem zdania że rojliwe pszczoły to takie które dążą od samej wiosny do wyrojenia, pszczoły które roją się z powodu ciasnoty, długiego załamania pogody i braku zajęcia, braku miejsca na czerw czy miód w ulu to całkiem normalne pszczoły tylko pszczelarz dupa i nie potrafi gospodarować.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)

Podziel się swoimi doświadczeniami jak poradzić sobie z nastrojem rojowym wywołanym przez długotrwałe załamanie pogody.
Wykluczając odkład ze starą matką a poszerzenie gniazda suszem czy rotacja czerwiem nie skutkuje.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5

ja w takiej sytuacji albo robię odkład ze starą matką a w jej miejsce poddaję młodą czerwiącą, albo zabieram cały czerw kryty razem z obsiadającymi pszczołami i tam poddaję młodą matkę, do macierzaka dając susz i węzę, jak na razie te metody mi skutkują,

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)

Pawełek.,
OK, dzięki.
Te metody znam i czasami stosuję, ale mają swoje ograniczenia, choćby dostępność matek bądź dodatkowego sprzętu.

Pozdrawiam

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5