FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Zauważyłem że w jednym z uli nie ma matki bo są mateczniki ratunkowe, pozrywałem, jedną ładną zostawiłem, ale matka chyba została zjedzona przez ptaszki bo po sprawdzeniu czy matka jest i czy czerwi okazało się że niestety nie ma jej. Postanowiłem poddać nową matkę akurat miałem z ulika, po 3 dniach zajrzałem do ula a tam komóreczki trutowe rozstrzelone po plastrach i węza poprzerabiana na duże oczka, więc pszczółki strutowały. Pytanie szukać podstawionej przeze mnie matki, czy wysypywać na ziemię i nową kupić ?

Za późno na szukanie. Jak są jajka trutówek to po sprawie, matki nie ma. Chyba że to matka była wadliwa, i są to jaja matki strutowiałej. Musisz popatrzeć czy są na dnie czy na bokach komórek i w jakiej ilości. Wtedy będziesz wiedział co robić ewentualnie czego szukać.

Skwarol, z matecznika który zostawiłeś wtedy wygryzła się matka, z jakiegoś powodu się ona nie unasienniła, poddając nową nic nie zmieniłeś bo pszczoły mając swoją matkę młodą nie przyjeły poddawanej, teraz ta młoda nieunasienniona czerwi na trutowo, pszczoły część jajek usuwają stąd czerw rozstrzelony garbaty, musisz ją znaleźć i usunąc wtedy możesz poddać nową.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)

Jeśli rodzina wystarczająco silna, że warto się z nią mordować to odnieś ul i wysyp zawartość na płachtę . Ul postaw z powrotem , jak są trutówki to są już tylko pszczoły lotne i trutówki. Podaj do ula ramkę z czerwiem na wygryzieniu żeby było komu zadbać o nową matkę .
Jak już mocno osłabiony to rozgoń towarzystwo lub połącz przez nalot z inną rodziną bo szkoda kolejnych matek .