FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

swiwojtek, o taką taśmę chodzi, https://www.google.pl/search?q=ta%C5%9B ... oliestrowa

te zapinki można zaciągnąć ręcznie ale można i specjalną maszynką,

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)

pewex,
Przedstawiłem swoje doświadczenia w tym temacie,ty masz prawo mieć inne.
Buntuję się tylko przed tak kategorycznymi stwierdzeniami,że ule bezfelcowe są idealne.
Czy myślisz,że z zapałem zabieram sie do przeróbek-mam tego 70 kpl.(70-korpusów i 210 nadstawek)?
Chciałmbym tylko ,aby ktoś zanim zamówi lub zrobi 70 kpl. sprubował jeden sezon na kilku,może bedzie zadowolony.

Właśnie wiem że o nie chodzi i chciał bym coś więcej usłyszeć z praktyki z nimi w pasiece. Np czy zaciąganie ręczne wystarczy bo z ta maszynka nie wygląda to aż tak szybko.

Za bardzo nie ma czego rozwijać. Taśmy i spinki mam podarowane więc nie wiem ile kosztują ale pewnie grosze. Zaciągam je ręcznie, trzymają naprawdę solidnie.
Ule przewożę w bagażniku samochodu osobowego a to są bardzo komfortowe warunki w porównaniu do jazdy na przyczepce, ale do mojej pasieki przydomowej nie da się podjechać i jakieś 200m podwożę je wózkiem ogrodowym. Nie jest równo i trzeba to robić w 2 osoby, żeby się ule nie wywróciły bo rzuca nimi okropnie. Jeszcze mi się nic nie przesunęło.

Ja używam od 3 sezonów takie pasy http://allegro.pl/pasy-transportowe-4-5 ... 68933.html
Świetnie trzymają ule, każdy spinam osobno jako jeden segment. Nic się nie przewala itp. Pszczoły walą w sezonie na tyle propolisu, że czasami z 1 przeglądu 30 uli mam na 7-8 nalewek spirytusowych na propolisie.

_________________
www.pszczolyimiod.pl

Z własnego doświadczenia - nie wiem, czy używasz takich dokładnie, czy podobnych. Ja ostatnio kupiłem 15 sztuk dokładnie takich jak na pokazanej aukcji.. i zwróciłem. Po lekkiej mżawce udało mi się taki pas zerwać ręką, generalnie masakra, rwą się jak cienki sznurek, klamry się gną i wyskakują zębatki. Dla mnie tylko do kosza.

Kupiłem natomiast coś takiego:
http://allegro.pl/show_item.php?item=3470120305 - jest niesamowicie mocny.. w ściskaniu i wykonaniu. Dzisiaj pierwszy raz użyłem.. bajka.

Korpusy już się chyba pokitowały i dzisiaj nic się nie przesunęło..

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

Nic nie trzeba spinać nawet jak są to ule bezfelcowe tylko z głową pakować

Ja podobnie , już mam przemyślane górę przejadę na frezce a do dołu dobiję listewki ,kolega powyżej doradza frezarkę górnowrzecionową .

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.

Też o tym myślałem boję się tylko,że jak ściana jest z deski 25 mm i od wewnątrz jest wyfrezowany wręg do zawieszania ramek,to zaczyna brakować materiału na wyfrezowanie zewnętznych wregów.

Listewki minimalnie opuszczone względem korpusu w dolnej jego części załatwiają sprawę .
Szybko , prosto i skutecznie .

adidar, W tamtym tygodniu w "Juli" kupiłem 10 sztuk takich pasów w cenie 3,99 za sztukę. Klamry są z blachy 1 mm. Posiadam również zakupione wcześniej w "Biedronce" pasy o podobnych rozmiarach ale wykonane z blachy 0,5 mm i po kilkukrotnym użyciu powyginały się oraz powylatywały z nich elementy ruchome. Same pasy powymieniałem, na poliestrowe gdyż po pozostawieniu tych starych w różnych warunkach pogodowych po prostu się rozlazły.

Podpatrzone i zastosowane przeze mnie rozwiązania, umożliwiły nam bezproblemowe przewożenie uli jednościennych, bez jakichkolwiek dodatkowych zabezpieczeń.

http://www.polbart.com/wedrowki-z-ulem- ... ennym.html

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele

Dzisiaj opracowałem znacznie szybszą metodę nanoszenia wosku na korpusy. Właśnie tak zabezpieczyłem 7 nowych półkorpusów jednościennych, które posłużą jako poduszka powietrzna na czas zimy. Do naniesienia wosku posłużył mi jeden arkusz węzy, zwinięty w rulonik oraz zwykła opalarka. Opalarką grzejemy koniec zwiniętej węzy. Próbowałem tego samego z kawałkiem wosku - jednak wtedy topiła się zbyt duża jego ilość. Teraz korpusiki, mimo, ze nowe, przesunąć się łatwo nie dają. W najbliższym czasie będę robił kolejne korpusy, wtedy może uda mi się nakręcić film, jak to wszystko wygląda i działa.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110