FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

To chyba w mojej pasiece byli tylko mnie nie było. Dokładnie takie straty poniosłem ale jesienią, przed zimowaniem. Z rodzin które poszyły do zimowli, przeżyło 100% czyli 4 pnie: 3 słabe i jeden bardzo mocny (3x8r. 1/2D), jak jak poszły tak wyszły. 3 w jednościennych i jeden w styropianie.
Czytam tu i tam że ul pełny pokarmu a pszczoły brak (również na dennicy). Nie wiem jak w waszych okolicach ale u mnie w kole jest stosunkowo sporo pszczelarzy, którzy po 30 sierpnia już za bardzo nie zaglądają do uli niezależnie od warunków pogodowych panujących w poszczególnych latach.
Ja moje pszczoły obserwowałem do końca października do momentu kiedy naprawdę zaczęła się zimowla więc wiem co straciłem przed zimą a co zniknęło jesienią.

Ale statystycznie, wzorem propagandy rządowej, mogę odtrąbić sukces udanej w 100% zimowli.

minikron podziel się wnioskami... jeśli możesz i chcesz. Ja bardzo lubię uczyć się na cudzych błędach.
Pozdrawiam
Adam

W Warszawie mam 14 rodzin wszystkie przetrwały, pozostała część pasieki k. Pułtuska z 21rodzin zginęły 2 rodzinki.

Od lat mam takie osypy /1 do 2 rodzn/, bo od lat tak samo postępuję tj. zakarmiam i leczę.

_________________
kamyk

100% przezimowanych - 6 rodzinek. Jedna wymagała mocniejszego zmniejszenia gniazda (z 8 na 5 ramek wlkp) natomiast reszta wyszła z zimy w dobrej sile.
Podobnie jak u większości kolegów - matki bardzo intensywnie rozczerwiły sie od razu po nastaniu kwietniowego ocieplenia.

Przezimowały wszystkie 10 ,jedna słabiutka ,jedna trutowa i jest 8.

50%, to jest 12 z 24, ale i tak jestem zadowolony bo z innej strony patrząc 12 przezimowało.

_________________
http://kedziorasklep.pl/artykuly-pszczelarskie-c-3.html

Z 40 pni 2 padly, klika polaczylem na dzis 33 ule

_________________
rozowa pasieka

z 17 przezimowało 8
ale u znajomych pszczelarzy- wszystkie rodziny padły tj. u jednego 18szt, u kolejnych 17szt, i 8szt,
ale u nie których to kilka sztuk nie przezimowało, na około 30 zazimowanych
tak więc moje 50% i tak jest dobrze
patrząc też na to, że jesienią, gdy przygotowywałem do zimowli, prawie wszytkie rodziny były słabej kondycji (waroza dała się we znaki)

_________________
moje pasieki viewtopic.php?f=21&t=5781

U mnie w Kole, jest różnie ze stratami.
Są przypadki, że prawie 100% przezimowało, ale są i takie, że 100% spadło.
Padam przykłady bo same procenty nic nie dają.

1. 60 rodzin zakarmianych jesienią, 20 połączonych jesienią. Do zimowli poszło 40, po zimie zostało 32. - ramka wlkp.

2. 60 zazimowanych - 29 dotrwało do wiosny. - ramka dadant
3. 42 zazimowanych, zostało 32. - ramka dadant i wlkp

Moje z 35 karmionych jesienią, zazimowanych 31, obecnie pozostało 22. - ramka wlkp

Postaram się w wolnej chwili obdzwonić wszystkich członków Koła i zebrać dane.

U mnie zakwitły klony, mirabelka i czereśnia. Wszystko na raz.
Mniszka jeszcze nie ma. Zaczną za 2 dni śliwki. A za tydzień rzepak.
Przyroda ruszyła "z kopyta", nadrabia stracony czas.
Tylko pszczoły nie nadarzają z rozwojem.
Duża strata lotnej pszczoły po długiej zimowli. Matki przez ostatnie chłody wyhamowały z czerwieniem.
Pożytek rzepakowy będzie jako rozwojowy.
A potem jak dopisze akacja to będzie O.K.
Jak zawiedzie akacja, to trzeba będzie robić odkłady, albo albo rójki zbierać.

_________________
Staram się pisać poprawnie po polsku

witam u mnie przezimowały wszystkie 22 rodziny,lecz dwie połączyłem gdyż jedna matka przestała czerwić.a druga się gdzieś zapodziała zaczęły budować mateczniki.Pozdrawiam.

Po raz pierwszy od wielu lat 100% przezimowało z zazimowanych.

_________________
Pozdrawiam
novara

z 20 zostalo 6-nie waroza na 100 pr. juz w grudniu nie bylo ich - leczone plus dodatkowo olejki eteryczne.Jestem pasjonatem tych malenstw nie chandlarzem-pozdrowka...

igor, masz racje sama warroza nie, ale to co miała ze sobą.

Pozdrawiam
Przemek

Zależy jak czym leczone i kiedy a nie czy leczone.

Juz liczymy straty lubie takie tematy. Do maja moze ci ani jedna nie zostać tak na moje oko jeszcze bedą sie wypszczelać /wypryskiwać/przy oblotach ginąć w polu i spokojnie zero moze zostać .

[quote="berber"]Ty to potrafisz pocieszyć.

Poczekajmy chociaż do końca lutego z ocenami. ale fakt że tych rodzin co już teraz ich nie ma to już nie będzie , a tak miałem w tamtym roku niektóre rodzinki do zimy znikły z uli (waroza jak nic) w tym sezonie na szczęście tego nie ma i póki co wszystkie żyją ale u mnie dopiero nadeszła zima i mrozy

Poczekajmy do pierwszego oblotu

_________________
STANI

Wątek trzeba wznowić ale po oblocie bliżej wiosny. Dziś rano w radiu Eska jakiś krakowski pszczelarz się wypowiadał że z powodu łagodnej zimy mogą być duże straty. Ktoś z zewnątrz może stwierdzić że pszczelarze jak zimno narzekają a jak ciepło ta także

_________________
http://pasiekawuroczysku.pl/
https://www.youtube.com/channel/UCC-VqQ ... MLNszDS0EQ

przecież miał pszczelarz ten rację.

Ci którzy mają więcej pni i jakieś większe doświadczenie ,to może strat spowodowanych tą zimą nie odczują tak dotkliwie. Ja dopiero w zeszłym roku rozpocząłem przygodę z pszczelarstwem, mam dwie rodziny i nie wiem czy wiosną będę miał z czym pracować.

Bądź dobrej myśli na pewno się uda.
Od dawna wiadomo,że pszczoły w warszawiakach super zimują.

pozdrawiam

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl

jacek1969, Jeśli mają w ulu to co mieć powinny, jeśli są zdrowe i na głowy im się nie leje to żadna zima im niestraszna. Ty się martwisz bo masz małe doświadczenie a ich jedynym celem jest dotrwać do wiosny i wychować młode pokolenie.
Wiedz, że zrobią to perfekcyjnie i wiosną ucieszą Twoje oko.

kolopik, dzięki za słowa otuchy. Chociaż byłoby źle z moimi pszczółkami to i tak nie zamierzam się poddawać i będę poszerzał pasiekę. Niepokoi mnie tylko dość duży osyp, ale myślę że jest to spowodowane poddaniem matki UN Bukfast końcem września, a wysoka temp. spowodowała iż ta ostro czerwiła. A osyp to młoda pszczoła

Dość duży tzn jaki ? 1000, 1500 pszczół czy 40, 50 bo ten drugi to żaden osyp.
Poza tym ja nigdy nie miałem buca-chwasta i nie wiem jak on się w takich warunkach zachowuje.
Tu jego miłośnicy może Ci pary puszczą.

Liczę na opinie i uwagi. Osyp- nie jestem w stanie policzyć ponieważ wylotek jest zalany lodem, a próby odsklepienia (styropiany z wylotkiem w formie kratki) powodowały poruszenie w ulu i zrezygnowałem, ale tak na "oko"to ok.200 pszczół

Jeśli wylotek zawalony lodem to do wiosny mogą nie dotrwać,Czy aby one się nie duszą?

_________________
Dla przyjaciół Zdzisiek,dla pszczółek wielbiciel.

Styropianowcy ! Pomóżcie chłopakowi, może macie jakieś sposoby wpuszczenia powietrza.

Być może w dennicy ma korki , może chociaż jeden jest otwarty .

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN

Dennica z siatką, tak że nie mają prawa się dusić. To że wylotek zamarznięty nie oznacza, że nie jest drożny.Problem jest tylko z wyjęciem kratki i ewentualnym policzeniem ilości osypanych pszczółek. Dzięki za zainteresowanie

Popatrzeć możesz przy użyciu latarki i lusterka : podstawiasz lusterko pod dennice i świecisz latarką na lustro powinieneś zobaczyć osyp poza tym ul styropianowy tak jak i drewniany możesz potraktować gorącą wodą bez obawy że coś się stanie.

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN

jacek. Jak podałes matkie koncem wrzesnia to ona bardzo czerwiła bo była łagodna jesień i nie padła jak piszesz młoda pszczoła ale padła stara już wyczerpana pszczoła. W warszawiakach dobże zimują pszczoły bo jest wysoka ramka i pszczoła ma zapas nad głową iak na jesieni ma 25cm zapasu ,to smiało przezimują. Pozdrawiam miły_marian

Dziś byłem zobaczyć swoje pasieki poza moją miejscowością i jedna rodzina osypała mi się z głodu
W dolnym korpusie zostały ramki z pokarmem a pszczoły były w górnym, zjadły wszystko a niżej w mróz nie zejdą
Co roku jakaś rodzina w ostrowskich mi się tak osypie, w wielkopolskich na jednym korpusie nigdy mi nie padły pszczoły z głodu. czekam na cieplejszy dzień i posprawdzam wszystkie rodziny czy jakaś inna rodzina nie jedzie już na rezerwie a pod nią zapasy. Osypy są małe więc tylko aby papu nie brakło.

Ta rodzina co się osypała miała młodą matkę buckwast więc może jesienią za długo czerwiła bo na koniec września jak sprawdzałem to w górnych korpusach pszczoły miały prawie w całości plastry nabite zapasami.

_________________
http://pasiekawuroczysku.pl/
https://www.youtube.com/channel/UCC-VqQ ... MLNszDS0EQ

Smutny widok. szkoda ich

Jak masz karmić na zimę to daj korpus gniazdowy na górę, pod spód podłóż z ramkami i wlej ile trzeba plus coś na deser. Lej prawie non stop, nie rób przewrw. Pszczoły rozniosą pokarm po dwóch korpusach a w miare wygryzania sie czerwiu będą go przenosić na górę. Zimuj na zimno, nic nie ocieplaj.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele

Jak zaczynasz karmić jesienią to daj kratę odgrodową i karm tak aby w tym górnym korpusie było max pokarmu. Jak już będzie max to wyjmij kratę. Wtedy na pewno ci z głodu nie padną.

_________________
www.pasiekazarki.pl

Może wtedy niepotrzebnie przekarmić pszczoły.
Trzeba do zimowli wykorzystywać zapas z dolnego korpusu, przecież to prawdziwy miód.
Nie będe się rozpisywał ale metoda z kratą nie jest najlepsza.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele

tutaj to chyba to gniazdo było za wielkie i dlatego klops.

Ale pogodę macie na tym południu. Zielono na tych zdjęciach, trawa jak w maju.
Współczuję, sam przemyśl co było źle zrobione, wtedy jakiś pożytek zostanie.

_________________
Niniejszym oświadczam, że powyższy post wyraża mój osobisty punkt widzenia.
Zastrzegam sobie prawo do zmiany poglądów w dowolnej chwili i bez podania przyczyny.

Bardzo przykry widok gdy się czeka a tu taki przypadek
Ale powinieneś z tego wyciągnąć wnioski
Kiedyś miałem ule Ostrowskiej
(nie będę wspominał bo to jest ul poronionego pomysłu ) ale to moje zdanie
jeżeli chcesz bezpiecznie zimować to na dennice dawaj 1/2 wielkopolski a na to korpus ostrowskiej ja tak robiłem tylko że pół korpusy nie wchodzą w skład ula ostrowskiej
dlatego je zlikwidowałem że nie da się zimować na jednym korpusie
Nie tak dawno widziałem upadek 30 rodzin zimowanych na dwóch gdzie gość dał po 15 kilo cukru na rodzinę pszczoły padły z głodu mając nad kłębem 22 cm poszytego pokarmu i rodziny miał silne

A myślałem że tylko moje !!! Przykry widok mam nadzieje że moje przeżyją wszystkie .

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN

na początku września odbieram miód z nawłoci i składam pszczołom z 10 ramek w każdym korpusie po 6 ramek na korpus i zaczynam karmic aż praktycznie w górnych ramkach nie ma nic poza pokarmem (jak jest jeszcze czerw kryty to po tygodniu jeszcze daję takiej rodzinie dawkę syropu) po skończeniu karmienia już tylko czasem wyrywkowo sprawdzę jakąś rodzinę czy wszystko ok i dopiero przed oblotem czyszczę dennice i sprawdzam czy pszczoły mają wystarczające zapasy. na ogół jest dobrze. jakbym dał kraty przed karmieniem to później bym musiał znowu każdy ul rozbierac a nie chcę tego już robic jak pszczoły sobie posklejają na zimę korpusy, poza tym można matkę zamknąc w górnym korpusie a nie w dolnym to także by sobie źle ułożyły zapasy. Ja nie doszukuję się przyczyny osypania tej rodziny bo ją znam (chyba), oczywiście że mi jej szkoda i staram się z każdej takiej porażki wyciągac wnioski. Umieszczam zdjęcia aby pokazac co się czasem dzieje w pasiece, nie zawsze to są tylko pełne ramki miodu latem ale i osypane pszczoły zimą. Jak miałem pasiekę składającą sie z trzech uli to także przez kilka lat nie miałem strat zimą teraz przy stu czasem coś się osypie Oby był to tylko odosobniony przypadek do prawdziwej wiosny jeszcze co najmniej miesiąc.

_________________
http://pasiekawuroczysku.pl/
https://www.youtube.com/channel/UCC-VqQ ... MLNszDS0EQ

A u mnie biało
Dziś odkopałem

_________________
diem perdidi

Z początku jak zacząłem miec pszczoły w ulach ostrowskich to także byłem z nich nie zadowolony, głównie przez problemy podczas zimy, w wielkopolskich nigdy nie miałem takich problemów. w ostrowskich zawsze coś się zimą trafi albo nie przejdą z dołu do górnego korpusu albo zostawią pokarm pod sobą. Ale teraz takie przypadki mam na szczęście rzadko a zaletą jest tylko jedna ramka w ulu i możliwośc odebrania całego miodu. W wielkopolskich zawsze zostaje w gnieździe nad czerwiem miód a jak pożytek jest słaby i połowa miodu zostanie z czerwiem to spora strata szczególnie jak mam u siebie w sierpniu grykę i nawłoc.

_________________
http://pasiekawuroczysku.pl/
https://www.youtube.com/channel/UCC-VqQ ... MLNszDS0EQ

i fotka

_________________
diem perdidi

Ja gniazdo traktuje jako premię dla pszczół za ich ciężką pracę i i nie wiruje z gniazda, szczególnie jesienią , co innego gdy się nie da na czas miodni i zaleją gniazdo jednak . Co do ula Ostrowskiej to nigdy nie miałem i nikt by mnie do tego badziewia nie namówił .

_________________
Wiesiek33

TANKUJĘ TYLKO NA-PKN ORLEN

Qr gdzie by mieszkasz na Syberii to ja w 2006na 7 tak miałem wiedziałem gdzie są ule bo na dachach były kopy śniegu
3 dni mi zeszło nim odkopałem

20 km od Lublina
A śnieg tak twardy ze chodziłem po zaspie i sie nawet snieg nie załamał

_________________
diem perdidi

Chryste Panie!!!
Oby przeżyły
Trzymam kciuki

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl

Odkopuj szybciej bo Ci słonecznik przekwitnie i pyłku nie zbiorą.

_________________
Dla przyjaciół Zdzisiek,dla pszczółek wielbiciel.