FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Czy nie posiadając gospodarstwa ani ziemi, nie będąc rolnikiem również jestem zwolniony od podatku dochodowego od sprzedaży miodu. Jeśli ma to jakieś znaczenie pracuję i opłacam ZUS.

Choć pszczelarstwo to dział rolnictwa to dla US progiem jest 80 rodzin pszczelich a KRUS dotyczy tych powyżej 1 ha ziemi.
Więc, jeśli sprzedajesz miód to płacisz ryczałt w przedziale 80 do 199 rodzin pszczelich. Od 200 w górę masz już działalność gospodarczą.

czyli do 80 rodzin nie płace nic, kasa do kieszeni i wszystko w temacie tak? a trzeba do US cokolwiek zgłaszać że się sprzedaje ale towar wolny od podatku?

Nic nigdzie nie trzeba zgłaszać do opodatkowania. Warto mieć zarejestrowaną "sprzedaż bezpośrednią" u PLW. Ja nie mam i też sprzedaję, może lepiej jak ci co mają.
W naszym kraju tworzy się prawo ch. wie po co jak się go nie ma zamiaru egzekwować. A i tak unijne przepisy wszyscy mają w ?.

no wiesz jak ja mam to co trzeba, to stać mnie na te "x" zł, aby lekarz WET to obejrzał, w niczym mi to nie przeszkadzało.

jino2, a co trzeba ? W Krakowie nie odbiorą Ci pracowni w kuchni. W krakowskiej pasiece nie mam wody i prądu. W mieszkaniu nie mogę sobie pozwolić na oddanie jednego pokoju na potrzeby pracowni. Zgodnie z przepisami nie mogę legalnie przewozić ramek z miodem bo podlega to pod transport żywności, a samochodu specjalnego nie mam.
Mam pasieki w 2 powiatach, zgodnie z przepisami z tego co wiem powinienem wykonać 2 pracownie, albo przewozić pszczoły (po dopełnieniu formalności) jak na pożytek.
Aż się cieszę że miód co go pszczoły przyniosły zużyłem na trójniaka i dla siebie, bo przynajmniej przestępcom nie zostanę (i zapewne dzięki temu nie dojdzie do masowego zatrucia miodem z mojej pasieki).
Polska to (k)raj biurokratów.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl

o tym nie słyszałem, wg ustawy mówili że ramki z miodem można przewozić do pracowni.

ja też ale nie sąsiednich, i jak na zebraniu pytałem lek WET Sokołów Podlaski "czy wystawiają świadectwa zdrowia na transport i ile to kosztuje?" to się zapowietrzył. więc Ci nie nie doradzę.

tam było ograniczenie do jakiejś ilości uli. nie pamiętam ale chyba do 20.

to może na przyczepkę cię stać. znam pszczelarza który pracownie ma w przyczepie kempingowej (dźwig do przyjmowania korpusów, mechaniczny odsklepiacz, wirówka, i coś tam jeszcze.....)

jino2, jasne że można w przyczepie. Mój szef jak pracowałem w Szwecji to miał ciągnik siodłowy scanii z naczepą mieszkalną. Miał tam kuchnię, łazienkę, salon itd. nawet magazyn na ramki by się znalazł
Znasz wymagania skoro masz odbiór. Jak w rozsądnych pieniądzach zapewnić wszystkie wymagane rzeczy w przyczepie ?
I w czym przyczepa jest lepsza od kuchni w której posiłki się przygotowuje od dziesięcioleci, wiruje w niej miód, myję wszystko i jest czysto ?
Nie lubię chodzić z armatą na wróble, mam parę uli i drobną nadwyżkę miodu chciałbym móc legalnie sprzedać bez robienia pracowni.
Popatrz na skalę, całego miodu w zeszłym roku miałem kilkadziesiąt słoików.
Gwarancją jakości powinny być dane pszczelarza na etykiecie + pilnowanie jakości przez służby przeznaczone do tego celu. A gdyby coś złego było w miodzie to srogie kary.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl