FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 22 sierpnia 2025, 20:57 - pt

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 47 ] 
Autor Wiadomość
Post: 14 lipca 2014, 07:05 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
Generalnie przyjęło się, że najlepiej w trakcie sezonu wkładać rameczki po odwirowaniu prosto do ula. Wczoraj tak uczyniłem w czasie przeglądu/miodobrania. Po 10 minutach musiałem spakować zabawki i zakończyć pracę. Zaczęły się rabunki. Setki pszczół zaczęły szukać po okolicznych ulach.

Jaki według Was jest najlepszy system zwracania ramek po miodobraniu.

1.
Do ula w czasie miodobrania

2.
Na trawkę po miodobraniu poza pasieką

3.
Po korpusiku do ula na noc

4.
Wieża z tunelem i jeden ul osuszający.

5.
??

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lipca 2014, 07:16 - pn 

Rejestracja: 12 kwietnia 2011, 21:12 - wt
Posty: 182
Lokalizacja: Staszów, świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Po korpusie na noc
Ramki poza pasieką - tylko zniszczą, a i tak pobudzisz pszczoły


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lipca 2014, 09:02 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
W tym przypadku kiedyś spotykałem się niestety z procederem dopełniania ramek. Bardzo męczący przy większej ilości korpusów. Kończysz wirowanie o 22 i idziesz dokładasz 10-20 korpusów do 10-20 uli? Działać ten sposób to może przy 2-3 ulach według mnie.

Koledzy dzielcie się swoimi sposobami :)

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lipca 2014, 09:08 - pn 

Rejestracja: 20 maja 2009, 18:07 - śr
Posty: 1681
Lokalizacja: Kraków, Połaniec
Ule na jakich gospodaruję: WP, WZ ---> wlkp
Paweł ma racje, ja też zwracam na noc i żadnych problemów nie mam... No chyba ze leje to w dzień... Takie "tunelowanie" czyli ustawianie wiezowcow jest dobre jak lixzysz jeszcze odzyskac to co zostalo do osuszenia, ja yak nie robie... Mozna tez nie osuszać ramek i tak je magazynować... Mam też znajomego co plucze je w wodzie ale potem musi z kolei dobrze z tej wody wysuczyc bo często będą plesnialy

_________________
Matki i odkłady pszczele

Ramki pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lipca 2014, 10:40 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 października 2011, 08:27 - czw
Posty: 1457
Lokalizacja: Cała Polska
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp korp + WZ korpusowy
Ja daję do osuszenia i naprawienie pod wieczór po korpusiku 1/2... Nigdy nie przyszło mi na myśl żeby wystawić gdzieś na trawę do osuszenia bo można takim działaniem spowodować rabunki...Mam mało rodzin więc nadstawkę stawiam na tym ulu z którego ją wziąłem...Pozdrawiam:)

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lipca 2014, 18:26 - pn 
adamjaku pisze:
Generalnie przyjęło się, że najlepiej w trakcie sezonu wkładać rameczki po odwirowaniu prosto do ula. Wczoraj tak uczyniłem w czasie przeglądu/miodobrania. Po 10 minutach musiałem spakować zabawki i zakończyć pracę. Zaczęły się rabunki. Setki pszczół zaczęły szukać po okolicznych ulach.

Kolego jeżeli nie ma pożytku to grzebanie w ulu jest nie wskazane
a jeżeli już musisz no ale
adamjaku pisze:
Jaki według Was jest najlepszy system zwracania ramek po miodobraniu.

zaczynając miodobranie przygotowuję sobie tyle ramek by odwiedzić ul tylko raz czyli zabieram ramki z miodem i natychmiast zstępuję je suszem
zamykam ul i już tam nie idę

za to idę wirować , po wy wirowaniu ramki te idą do następnego i tak do końca miodobrania na końcu pozostaje mi tyle co przygotowałem przed miodobraniem i czekają mokre na następne miodobranie
A żeby było ciekawiej to
mam tak przygotowane 2 komplety gdyż jedne się wirują to ja tym czasem odwiedzam następną rodzinę


Na górę
  
 
Post: 14 lipca 2014, 20:06 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 października 2011, 08:27 - czw
Posty: 1457
Lokalizacja: Cała Polska
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp korp + WZ korpusowy
BoCiAnK pisze:
zaczynając miodobranie przygotowuję sobie tyle ramek by odwiedzić ul tylko raz czyli zabieram ramki z miodem i natychmiast zstępuję je suszem
zamykam ul i już tam nie idę

Tylko że na niektórych filmach widać coś innego. więc jak to się ma do rzeczywistości?

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lipca 2014, 20:12 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 stycznia 2013, 20:18 - śr
Posty: 227
Lokalizacja: ŁÓDŹ
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
a czy nie lepiej miec ramki na wymiane ?????wydaje mi sie ze to tużo ułatwi :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lipca 2014, 20:16 - pn 
Tomasz2020 pisze:
BoCiAnK pisze:
zaczynając miodobranie przygotowuję sobie tyle ramek by odwiedzić ul tylko raz czyli zabieram ramki z miodem i natychmiast zstępuję je suszem
zamykam ul i już tam nie idę

Tylko że na niektórych filmach widać coś innego. więc jak to się ma do rzeczywistości?

KOlego bo jak jest pożytek to czasami nie mam już co dołożyć i za każdym razem wracam
Ale rabunku przez to jeszcze nigdy nie udało mi się wywołać
pozatym na żadnym filmie nie ma pokazane jak zamieniam tylko jak biorę


Na górę
  
 
Post: 14 lipca 2014, 21:48 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 października 2011, 08:27 - czw
Posty: 1457
Lokalizacja: Cała Polska
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp korp + WZ korpusowy
BoCiAnK pisze:
pozatym na żadnym filmie nie ma pokazane jak zamieniam tylko jak biorę

Tu jest pokazane co innego... http://www.youtube.com/watch?v=UmEVPtV4_WM
Po braniu następuję oddalenie się od ula celem wirowania i następnie pewnie te ramki odwirowane były zwrócone z powrotem do tego samego ula.
Ładnie się piszę pod publikę a życie życiem

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lipca 2014, 22:15 - pn 

Rejestracja: 03 grudnia 2007, 23:00 - pn
Posty: 338
Lokalizacja: grudziadz
Witam.Ja od 3 lat nie daję ramek do osuszenia(po lipie).Nie wyobrażam sobie w tym okresie bezpożytkowym wyjmować ramki z miodem i wkładać puste do osuszenia.Pszczoły rzucają się na wszystko co pachnie miodem.Dziś po wyjęciu ramek z ula nastąpił rabunek.Trzeba wszystko przykrywać szmatami,albo natychmiast usuwać z pasieki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lipca 2014, 22:54 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
Kiedyś zabrałem ramki po miodobraniu na grykę, daleko, na wymianę.. W życiu nie widziałem takich rabunków, walki. Więc moje doświadczenie wskazuje na mocno nieudane stosowanie takiej gospodarki. Może, jak się robi jeden ul i znika to ok, ale jak się robi 10-15 to wtedy już przy 3 są rabunki.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lipca 2014, 23:16 - pn 

Rejestracja: 18 marca 2010, 20:54 - czw
Posty: 250
Lokalizacja: zachpom
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Na tym filmie widać też że pszczoły strząsane są do tego samego korpusu i niektóre mogły się załapać 10 razy czego nie zaleca się w książkach pszczelarskich.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 lipca 2014, 23:19 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
ja u siebie nie oddaję ramek po miodobraniu, zostaje gniazdo i jedna dwie nadstawki z nieposzytym miodem, nawet puste nie raz,
ramki oddaję po skończonym miodobraniu pod wieczór, każdy ul dostaje po korpusie (albo jak tam wychodzi), jednego dnia do wszystkich uli, jeden dzień (w sumie popołudnie) zamieszania ale nastepnego dnia jest już spokój.

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lipca 2014, 00:00 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
W/g mnie proste 3 zasady: 1. wybieramy tylko w dni pożytkowe, kiedy pszczoła lotna w polu, najlepiej do południa, 2. ul, w którym wybieramy (a najlepiej wszystkim w sąsiedztwie), zwężamy na max wylotki), 3. po wyjęciu ramki/ramek do odwirowania, ul koniecznie od razu szczelnie zakryty od góry, do tego woda źródlana z mentolem w spryskiwaczu i niemal zero zapachu miodu w powietrzu. Z transportówką najlepiej pójść w inną stronę na spacer. Potem tam, gdzie potrzeba. Wtedy zabranie i zwrot ramek bezpośrednio do ula powinien przejść bezboleśnie. Swoją drogą nie robię nigdy więcej niż 2 szt jednego dnia (najlepiej te oddalone od siebie), więc na pasiece towarowej, te zasady, to pewnie muskanie powierzchni zjawiska i amatorszczyzna:). Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lipca 2014, 00:45 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
Warszawiak pisze:
W/g mnie proste 3 zasady: 1. wybieramy tylko w dni pożytkowe, kiedy pszczoła lotna w polu, najlepiej do południa, 2. ul, w którym wybieramy (a najlepiej wszystkim w sąsiedztwie), zwężamy na max wylotki), 3. po wyjęciu ramki/ramek do odwirowania, ul koniecznie od razu szczelnie zakryty od góry, do tego woda źródlana z mentolem w spryskiwaczu i niemal zero zapachu miodu w powietrzu. Z transportówką najlepiej pójść w inną stronę na spacer. Potem tam, gdzie potrzeba. Wtedy zabranie i zwrot ramek bezpośrednio do ula powinien przejść bezboleśnie. Swoją drogą nie robię nigdy więcej niż 2 szt jednego dnia (najlepiej te oddalone od siebie), więc na pasiece towarowej, te zasady, to pewnie muskanie powierzchni zjawiska i amatorszczyzna:). Pozdrawiam.
ta metodą to do zimy bym się z rzepakiem nie wyrobil....

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lipca 2014, 07:51 - wt 

Rejestracja: 12 kwietnia 2011, 21:12 - wt
Posty: 182
Lokalizacja: Staszów, świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Już drugi rok stosuje przegonki, i zabranie 40 półnadstawek wielkopolskich trwa bardzo szybko. Czysta robota, bez rabunków, ataków pszczół. A tak po lipie podebranie 5 uli i po robocie, trzeba było robić przerwę, aż się uspokoją.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lipca 2014, 07:59 - wt 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Ano, w tym roku jeszcze testowałem benzaldehyd. Ale przegonka wygrywa skutecznością. Minusem jest konieczność czekania aż pszczoły same zejdą.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lipca 2014, 09:33 - wt 

Rejestracja: 20 maja 2009, 18:07 - śr
Posty: 1681
Lokalizacja: Kraków, Połaniec
Ule na jakich gospodaruję: WP, WZ ---> wlkp
asan, Dzień wcześniej zakładasz a na drugi odbierasz i pszczół prawie ze nie ma ;-)

_________________
Matki i odkłady pszczele

Ramki pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lipca 2014, 09:53 - wt 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
xsiek, i na rzepaku robię ekstra 60km, na nawłoć jeśli wywiozę to 50km.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lipca 2014, 10:01 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
tylko że my tu o oddawaniu ramek, nie o zabieraniu....

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lipca 2014, 12:38 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Pawełek. pisze:
ta metodą to do zimy bym się z rzepakiem nie wyrobil....

Zdaję sobie sprawę:) Ale u mnie 5 produkcyjnych na pasiece i sąsiedzi dookoła, więc nie czas, ale spokój najważniejszy. Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 lipca 2014, 12:42 - wt 

Rejestracja: 23 października 2007, 18:57 - wt
Posty: 1292
Lokalizacja: MAŁOPOLSKA
Pawełek. pisze:
tylko że my tu o oddawaniu ramek, nie o zabieraniu....

Wracając do tematu ,jest taka zasada ; jak zabrałeś to masz oddać :pala:
czy to ukradkiem, czy z podniesioną głową , to zależy od twojego charakteru. 90% pszczelarzy zabiera , wiruje i oddaje te same ramki z miodni( do ponownego napełnienia). Stosując komplet zamienny ( jak pisałBoCiAnK, miodobranie idzie dużo sprawniej .
Kiedy pszczoły zaczynają się orientować że coś nie tak , to idziesz na drugą stronę pasieki , a następnie na kawę . Jakby każde maltretowanie ula wywoływało rabunek , to złodziei by brakło aby to wykonać. Nie jest aż tak prosto wywołać rabunek ula ! Tak samo jak nie jest prosto wyrabować ul .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 lipca 2014, 20:49 - śr 

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 21:23 - sob
Posty: 1288
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
Ja w przyszłym tygodniu jadę po lipę. Zabieram na wymianę do 54 uli ramki zapasowe. Zabieram z miodem , puste do uli. Jak będę miał pomoc to myślę że bez problemu z rabunkami uda się zrobić miodobranie. Zawsze tak robię i jak coś nie zawalę to raczej nie ma problemów. Warunek jest jeden - nie można pszczół dopuścić do pustych ramek i przypadkiem zapomnieć zamknąć samochodu. No i oczywiście jak się zacznie to trzeba naparzać żeby to nie trwało cały dzień tylko 2-3 godz. max.

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 lipca 2014, 22:20 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
Czyli wychodzi 2 minuty na ul .. jak Ty to robisz?? Wyjąć 10 ramek, pozbyć się pszczół, przynieść korpus z samochodu i zamienić..

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 lipca 2014, 22:33 - śr 
Przy rabunkach jeden wybiera ,drugi odbiera ,trzeci donosi korpusy i znosi .Najlepiej korpusy układać w kominy i przykrywać daszkami .W 8 godzin spokojnie 50 sie wytrzepie z przerwami jak będa duze rabunki,a najlepiej w deszcz wybierać ,ten w tym roku leje prawie co 3 dni więc i narzekać nie bedzie można.


Na górę
  
 
Post: 17 lipca 2014, 08:41 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
GYRA, toż to cała gromada ludzi :shock: mam nadzieje ze pracuje za przysłowiowe "fre " bo inaczej mogą na wynagrodzenie skonsumowac cały miód przed wywirowaniem jeszcze :wink: .

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 lipca 2014, 11:01 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3148
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
adamjaku,
Kolego Adamie
-do miodobranie zastosuj przegonki(bez nich też się da ale znacznie przyśpieszają pracę-mniej pszczół w nadstawkach)
-miodobranie zaczynam o 6-7-8 rano. Wybieram dzień pogodny
-podczas miodobranie nie grzebie się w rodzinach ani nie dodaje żadnych innych plastrów
- o 11- 12 jestem w pracowni po miodobraniu z 50-ciu rodzin. Zasadę mam jedną choćby skały srały wybieram miód z całej pasieki.
Przywożę do pracowni blisko setkę korpusów czy pólnadstawek
-zaczynam miodobranie- mi pomaga małżonka.Jest niezły zapierdziel .Kończymy koło 19-20(jesli masz odpowiedni sprzęt i organizacje pracy)
-pakuje puste korpusy na samochód i jadę oddać to co zabrałem..Przy oddawaniu robi się poruszenie na pasiece (normalne) Zazwyczaj po miodobraniu wędruje na kolejny pożytek a więc składam nadstawki tak żeby było równo do przewozu.
-przyjeżdżam z powrotem pije browarka albo pięć
-rano pobudka i wyjazd na pożytek
Mam zajechane 3-4 dni. ale pasieka jest wybrana i stoi juz na kolejnym pożytku. Nie użalam się nad sobą, że rabunek, że samochód czy dymak nie taki jak trzeba. Przemyśl, zorganizuj, wypróbuj. W przyszłym roku jak uznasz,że możesz zrobić coś lepiej znowu przemyśl, zorganizuj, wypróbuj. Po kilku latach pewne sprawy będziesz miał opracowane. tu nie da się iść na skróty.
Serdecznie pozdrawiam
Piotr


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 lipca 2014, 11:21 - czw 

Rejestracja: 11 października 2012, 18:33 - czw
Posty: 186
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
:brawo: nic dodać nic ująć
Przegonki to świetna sprawa. Minimalny kontakt z pszczołami przy miodobraniu bardzo usprawnia pracę. Szybko i przyjemnie. Bez rabunków, bez brzęczenia. Raz dwa.
pozdrawiam

_________________
ramka 26+13, pożytki: rzepak, akacja, lipa


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 lipca 2014, 22:30 - czw 

Rejestracja: 15 stycznia 2011, 21:23 - sob
Posty: 1288
Lokalizacja: Beskid Wyspowy
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolski
adamjaku pisze:
Czyli wychodzi 2 minuty na ul .. jak Ty to robisz?? Wyjąć 10 ramek, pozbyć się pszczół, przynieść korpus z samochodu i zamienić..
Jeżeli jest ktoś do pomocy i jest wszystko zorganizowane samochód przy samych ulach korpusy puste koło uli to 3-4 min spokojnie wystarczą . Ja wyciągam tylko ramki i strzepuje pszczoły gość odbiera i wkłada ramki z miodem do korpusu. Jak ja zamykam i otwieram kolejny ul pomocnik w tym czasie zanosi korpus i przygotowuje następny. Zapiernicz jest niezły ale się da .Jak bym miał np 70 km jeździć kilkanaście razy po miód do50 uli to bym na sól nie zarobił. Podstawa w pasiece zawodowej na dorobku to super organizacja i momentami bardzo ciężka praca.

_________________
http://www.beskidzkabarc.pl/


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 lipca 2014, 23:12 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 sierpnia 2010, 18:56 - czw
Posty: 660
Lokalizacja: Sierzchowy, powiat Rawa Mazowiecka
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D, www.pogodnypiatek.pl
Jednak nie wyobrażam sobie pracy bez przegonek. Czasem nie można ich zastosować, ale z reguły w 80% rodzin jest to możliwe. Przy sporym zapasie suszu to podebranie miodu na pasiece w ogóle trwa bardzo krótko (jeśli od razu możesz dać puste korpusy w miejsce odebranych pełnych). Przy moich 30-35 rodzinach praca na pasieczysku nie trwa nigdy dłużej niż do 10.00. Gdy się robi gorąco, wiruję w pracowni, a potem powrót na toczek w celu oddania korpusów - w sumie bardzo podobnie postępuję jak Mendalinho opisał.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 lipca 2014, 06:03 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 lipca 2011, 16:47 - pt
Posty: 4332
Lokalizacja: Mrozy/mazowieckie
Ule na jakich gospodaruję: WLKP 18cm
Bardzo fajnie to wygląda na papierze, tylko.. jeśli pszczoły cały czas pracują - w ramkach jest nakrop. Przegonka założona wieczorem sprawia, ze z ramek się leje. Jeśli miałbym brać wszystko, to później możliwa jakaś fermentacja i wykwity, których chce uniknąć. Więc każdą ramkę dodatkowo trzeba sprawdzić, czy nie cieknie. Nawet w ramkach zasklepionych w 90% zdarza się, ze po rogach leje. I co wtedy? Co zrobić, jak np. 3 takie ramki zostają w korpusie? Ja wtedy staram się uzupełnić suszem (po wirowaniu oczywiście). Wtedy robi się poruszenie i zaczynają rabunki.

Powiększenie gniazda o dodatkowy korpus sprawia, ze miód niezasklepiony, rozwleczony po całym ulu. Zastanawiam się jeszcze, czy poddanie pustego korpusu pod miodnie nie sprawi, że wyniosą tam rzadszy miód do odparowania w momencie, kiedy z rogów zasklepionych ramek kapie.

Co sądzicie o otworzeniu wszystkich daszków, aby pszczoły same siebie pilnowały? Może byłby to jakiś sposób, ale 100m dalej jest kolejna pasieka i chyba w tym przypadku to by się nie sprawdziło - rabowałyby tamte.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 lipca 2014, 07:34 - pt 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
adamjaku, jeśli masz odrobinę tych kapiących to znikną w tłumie i miód ciągle będzie mieć odpowiednią zawartość wody. Jeśli jest ich dużo to nie wiem czy jest sens brać.
Co do powiększania o korpus to nie wiem o co chodzi, przecież najpierw bierzesz miodnie, a później dajesz korpus (jak już zejdą). Podłożenie korpusu pod miodnie u mnie spowodowało że pszczoły nie chciały zejść przez przegonkę.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 lipca 2014, 08:10 - pt 

Rejestracja: 11 października 2012, 18:33 - czw
Posty: 186
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Cytuj:
jeśli pszczoły cały czas pracują - w ramkach jest nakrop

Ja wtedy miodu nie wybieram. Mam tak obecnie. Po porostu czekam jeszce parę dni.

Cytuj:
Przegonka założona wieczorem sprawia, ze z ramek się leje.

Dlatego po rzepaku założyłem ją rano koło 6. Przez noc odparowują i roznoszą nakrop. Generalnie pszczoły przechodzące przez przegonkę znoszą go niżej. Wieczorem miałem (tylko) trochę nakropu. Rano znikł :D

Cytuj:
Jeśli miałbym brać wszystko, to później możliwa jakaś fermentacja i wykwity, których chce uniknąć.

Jak to nie rzepak to nie ma pośpiechu. 8)

Cytuj:
Więc każdą ramkę dodatkowo trzeba sprawdzić, czy nie cieknie.

zdarzają się ferelne ramki. Zawsze składam z nich jedną nadstawkę czy dwie w czasie miodobrania i poddaję jednej rodzinie na kilka dni. Ale ja mam mało pni to mogę sobie ramki oglądać.

pozdrawiam

_________________
ramka 26+13, pożytki: rzepak, akacja, lipa


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 lipca 2014, 09:30 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 sierpnia 2010, 18:56 - czw
Posty: 660
Lokalizacja: Sierzchowy, powiat Rawa Mazowiecka
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 D, www.pogodnypiatek.pl
Adam - dlatego pisałem, że jest to możliwe w większości rodzin. Obecnie moje rodziny pracują na 2 korpusach miodowych przeważnie. Między nie trafi przegonka. Dolny korpus dalej będzie służył jako miodnia, górne są gotowe od tygodnia. W słabych rodzinach, które mają pojedynczy korpus miodowy niesety będę wybierał pojedyncze ramki, czego szczerze nie lubię. A co do pojedynczych lejących ramek podczas miodobrania - ja także mam na to w pracowni korpusik i on potem jako miodnia trafia do rodzinki do dopełnienia i poszycia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 lipca 2014, 12:12 - wt 

Rejestracja: 24 grudnia 2012, 12:17 - pn
Posty: 108
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Witam
w niedziele robią wycieczke sam. po Warmii i Mazurach mimo chodem
oglądałem pasieki. I tak na 10 pasiek w 9 ramki do osuszenia stały oparte o stojaki uli ? a w 2 pasiekach stały pojemniki ok 20l z syropem do którego zlatywały pszcoły z wszystkich uli


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 lipca 2014, 12:35 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
A potem tacy pszczelarze narzekają, że im choroby dziesiątkują pasieki...

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 lipca 2014, 14:28 - wt 

Rejestracja: 11 października 2012, 18:33 - czw
Posty: 186
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Brak słów. Niestety są tacy pszczelarze, którzy co więcej... nie leczą pszczół z warozy lub ograniczają się tylko do powieszenia pasków, nie wymieniają ramek, nie podkarmiają pszczół jak po lipie posucha... I jeszcze maja porozpierdala** ramki i ule po całej działce, "bo se pszczoły wybiorą". Często takie pasieki nie są nigdzie zgłoszone nawet do powiatowego lekarza wet.
Mnie to motywuje do jeszcze większego i lepszego dbania o moją pasiekę i pszczoły. Trzeba dbać o owady, stosować się do zasad higieny itp., bo choróbsko może czekać w zasięgu loty własnych pszczół. Trzeba robić to, co niektórych boli: myśleć.

_________________
ramka 26+13, pożytki: rzepak, akacja, lipa


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 lipca 2014, 14:36 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 marca 2009, 15:15 - ndz
Posty: 635
Lokalizacja: Mazury Orzysz
Ule na jakich gospodaruję: Warsz-posz, Dadant
mazriuszmazurczak pisze:
Witam
w niedziele robią wycieczke sam. po Warmii i Mazurach mimo chodem
oglądałem pasieki. I tak na 10 pasiek w 9 ramki do osuszenia stały oparte o stojaki uli ? a w 2 pasiekach stały pojemniki ok 20l z syropem do którego zlatywały pszcoły z wszystkich uli


A w jakich rejonach dokładniej zwiedzałeś te pasieki, bo w moich okolicach nie słyszałem, aby ktoś stosował takie praktyki. Może jak ktoś ma 5-10 rodzin, to wystawi kilka, kilkanaście ramek do osuszenia na zewnątrz ale jakoś nie wyobrażam sobie żebym u siebie w pasiece, wystawił po miodobraniu, kilkaset ramek do osuszenia opartych o ule.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 lipca 2014, 14:45 - wt 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
misiek245 pisze:
Brak słów. Niestety są tacy pszczelarze, którzy co więcej... nie leczą pszczół z warozy lub ograniczają się tylko do powieszenia pasków


Nie demonizujesz pasków aby ?

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 lipca 2014, 15:07 - wt 

Rejestracja: 24 grudnia 2012, 12:17 - pn
Posty: 108
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
witam
są to pasieki położone w okolicy Lubawy, Iławy i Ostródy
Tak jak Kol mardrak zauważył są to pasieki małe od 5 do 16 uli .
Takie przydomowe . To w pasiece 16 uli nie było widać ramek opartych.
A tak szczerze mówiąc jaki gospodarz taka pasieka ????


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 lipca 2014, 00:32 - śr 
adamjaku pisze:
Bardzo fajnie to wygląda na papierze, tylko.. jeśli pszczoły cały czas pracują - w ramkach jest nakrop. Przegonka założona wieczorem sprawia, ze z ramek się leje. Jeśli miałbym brać wszystko, to później możliwa jakaś fermentacja i wykwity, których chce uniknąć.
jak wygladaja takie wykwity? miod zmienia kolor , czy klarownosc , zapach? Pytam, bo sie nie spotkalem z tym. dobrzeby bylo wiedziec na przyszlosc


Na górę
  
 
Post: 30 lipca 2014, 01:02 - śr 
Tzn, mozliwe ,ze mialem stycznosc z takimi "wykwitami" ale nie zwrocilem uwagi :)


Na górę
  
 
Post: 30 lipca 2014, 08:07 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 października 2011, 08:27 - czw
Posty: 1457
Lokalizacja: Cała Polska
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp korp + WZ korpusowy
mazriuszmazurczak pisze:
a w 2 pasiekach stały pojemniki ok 20l z syropem do którego zlatywały pszcoły z wszystkich uli

Jeszcze pszczelarz robił miód

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 lipca 2014, 11:05 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 01 lipca 2013, 19:58 - pn
Posty: 774
Lokalizacja: Oławski
Ule na jakich gospodaruję: WP, wlkp.
KRZYSZTOF NOWAK, wykwit, to jaśniejsze plamy, które pojawiają się na ściankach słoika i pod nakrętką w momencie krystalizacji napowietrzonej patoki. Nie wpływa to na walory miodu (może poza estetyką jeśli komuś to przeszkadza). Wykwity pojawiają się najczęściej w przypadku szybkiego rozlewania miodu z odstojnika, zaraz po miodobraniu, kiedy to powietrze nie zdąży wyjść razem z zanieczyszczeniami na powierzchnię.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 lipca 2014, 17:00 - czw 
Aha, kumam :) dzieki za info


Na górę
  
 
Post: 31 lipca 2014, 20:35 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 stycznia 2009, 15:51 - ndz
Posty: 2941
Lokalizacja: Białaczów, łodzkie
Ule na jakich gospodaruję: warsz. posz. wklp korp
Sol Bąk pisze:
KRZYSZTOF NOWAK, wykwit, to jaśniejsze plamy, które pojawiają się na ściankach słoika i pod nakrętką w momencie krystalizacji napowietrzonej patoki. Nie wpływa to na walory miodu (może poza estetyką jeśli komuś to przeszkadza). Wykwity pojawiają się najczęściej w przypadku szybkiego rozlewania miodu z odstojnika, zaraz po miodobraniu, kiedy to powietrze nie zdąży wyjść razem z zanieczyszczeniami na powierzchnię.
:thank: :thank:

_________________
"Bo pszczelarz jest dla pszczół, nigdy pszczoły dla pszczelarza"

Pozdrawiam Wszystkich, którzy kochają pszczółki :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 47 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji