FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 23 sierpnia 2025, 13:50 - sob

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 451 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 10  Następna
Autor Wiadomość
Post: 11 października 2014, 23:55 - sob 
idzia12 pisze:
Musiałeś mieć w tym sezonie spadź w pożytku.

Nie przeczę. Tylko pożytek był mizerny.


Na górę
  
 
Post: 12 października 2014, 00:06 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
kolopik pisze:
idzia12 pisze:
Musiałeś mieć w tym sezonie spadź w pożytku.

Nie przeczę. Tylko pożytek był mizerny.

Jak kwiaty nie nektarowały to musiałeś się podzielić spadzią z podopiecznymi. Jak przed tym pożytku nie było nic, to i nadrobić czerwienie musiały. U mnie też tak było ale przynajmniej karmić nie trzeba było i jeszcze trochę podebrałam. Taki rok. Oby teraz lepiej było.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2014, 00:29 - ndz 
Widzisz. Ja obserwowałem co się działo i zmusiłem do zastopowania czerwienia na przełomie czerwiec/lipiec przy braku pożytku i pełnym ulu miodu. Rozpuściłem matki dopiero końcem lipca tracąc i tak mizerne pożytki. Z Tego powodu miał mi kto wychować galante zimujące pokolenie. Właśnie tego pokolenia o którego braku Ty pisałaś nie straciłem.


Na górę
  
 
Post: 12 października 2014, 10:39 - ndz 
robi00 pisze:
jak na razie temperatury w dzień powyżej 20stopni a nocami powyżej 10 stopni to żadne wietrzenie ani karmienie nic nie zmieni, matki będą czerwić.
W plastrach nad czerwiem krytym są zapasy to świeże jajka są przy dolne beleczce a pod nią duży wylotek więc chłodno powinno być. Ul z pojedynczej deski i niczym nie ocieplony, ramki nakryte tylko folią.
I dziwisz się że czerwią?masz o ramkę lub dwie za duże gniazda w stosunku do siły rodzin a folię by położyć na gniazdo należy wiedzieć jak by w gnieździe był pod folią komin wentylacyjny i tu Ci kolopik dobrze napisał
kolopik pisze:
Powstały w ten sposób cug kominowy powinien skutecznie zniechęcić matki do czerwienia. Tym bardziej, że masz ule jednościenne (też kilka mam) w których nocki swoje robią, nawet te teraz "ciepłe".


U mnie rodziny są zalane zapasami, mają osiatkowane otwarte dennice, pusty półkorpus pod gniazdem, wyloty całkowicie na szeroko, powałka z pootwieranymi wszystkimi pajączkami (część rodzin ma powałki trzypajączkowe część pięciopajączkowe), myszy jeszcze nie szukają schronienia w ulach bo noce są za ciepłe, jak spadnie temp. bliżej zera będą szukały.

idzia12 pisze:
Może matki czerwią bo wcześniej nie wychowały dostatecznej ilości czerwiu, może warroza zdziesiątkowała ostatnie pokolenie a teraz po zabiegu rodzina się ratuje, może choroba zmusza matkę do podkręcenia tempa rozwoju i ratowania rodziny, może wiedzą że anomalia pogodowe pozwolą na wychowanie pokolenia które się przyda bo .... . Jak wtedy się mają nasze działania? Robimy im pod górkę.
Jak wszystko w sezonie będziesz robiła właściwie to o tej porze roku czerwiu być nie powinno, siła rodzin i jej skład biologiczny powinien być przystosowany do zimowli by dotrwały spokojnie do wiosny i ponownego ich rozwoju, teraz matki powinny być ograniczone w czerwieniu, ramki zalane zapasami i poszyte. Jak robisz im w sezonie pod górkę to stąd efekt czerwienia długo matek bo ratować chcą swoje rodziny by puste ule Wam nie zostały.

Jak by zrobiło się nagle zimno i by się to zimno utrzymało to to Wasze pokolenie pszczół jakie jest teraz pod zasklepem zużyje cenny zapas pierzgi jaki powinien zostać na wiosnę a i tak nie przejdą przegry bo nie pozwoli na to pogoda, efektem tego będzie ich osypanie się na dennicę albo w grudniu nosemoza w całym ulu. Dlatego pszczelarz ma głowę by pomógł swoim podopiecznym, siłę rodziny na zimowlę wychowuje się pomiędzy 15 lipca a najpóźniej 5 września. Matka po piątym września powinna być ograniczana szybko w czerwieniu by najdalej 15 września przestała kłaść jaja a pokolenie jakie wygryzie się z ostatnich jaj wygryzło się początkiem października, dotuczyło i teraz skoro jest jeszcze ciepło przeszło przegrę, po czym ładnie siedziało w ulu z resztą pszczół. :wink:


Na górę
  
 
Post: 12 października 2014, 10:58 - ndz 
PasiekaCordovan pisze:
Jak by zrobiło się nagle zimno i by się to zimno utrzymało to to Wasze pokolenie pszczół jakie jest teraz pod zasklepem zużyje cenny zapas pierzgi jaki powinien zostać na wiosnę a i tak nie przejdą przegry bo nie pozwoli na to pogoda, efektem tego będzie ich osypanie się na dennicę albo w grudniu nosemoza w całym ulu. Dlatego pszczelarz ma głowę by pomógł swoim podopiecznym, siłę rodziny na zimowlę wychowuje się pomiędzy 15 lipca a najpóźniej 5 września. Matka po piątym września powinna być ograniczana szybko w czerwieniu by najdalej 15 września przestała kłaść jaja a pokolenie jakie wygryzie się z ostatnich jaj wygryzło się początkiem października, dotuczyło i teraz skoro jest jeszcze ciepło przeszło przegrę, po czym ładnie siedziało w ulu z resztą pszczół.

Pobożne życzenia a pszczoły robią swoje. Przy tych temperaturach nie ma mowy o ograniczeniu się matek. Czerwią każdą wolną komórkę a "kilka" w każdej rodzinie się znajdzie. Ale nie ma co lamentować, to ilości marginalne, zużycie zapasów też.


Na górę
  
 
Post: 12 października 2014, 11:12 - ndz 
kolopik pisze:
Przy tych temperaturach nie ma mowy o ograniczeniu się matek. Czerwią każdą wolną komórkę a "kilka" w każdej rodzinie się znajdzie.
Do Ciebie widzę nie dociera iż jak napisałem - u mnie nie ma czerwiu i jaj, matki są ograniczone a ramki zalane i poszyte - tak prostego stwierdzenia nie pojmujesz to i nie ma co się dziwić że wkoło pierdy wypisujesz na forum. Zaczyna mi się robić Ciebie żal po prostu bo swoje nieudolne działania w pasiece próbujesz opisywać na forum a wielu się z tego śmieje, mniej doświadczeni albo zaczynający przygodę z pszczołami pójdą twoimi opisanymi działaniami i - Panie świeć nad duszą ich pszczół. :kapelan:


Na górę
  
 
Post: 12 października 2014, 11:32 - ndz 

Rejestracja: 24 kwietnia 2009, 12:58 - pt
Posty: 587
Lokalizacja: Dolny Śląsk Niemstów
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej i wielkopolskie
Osypaniem się z powodu zimna, zagrożone są młode pszczoły wygryzione od września do połowy kwietnia, pszczoły jednak podejmują to ryzyko i choc czasem takie młode pszczoły się osypią to rodziny żyją nadal. Utrudniając pszczołom wychów czerwiu w tak długim okresie to raczej im pomagamy w zejściu z tego świata. Pszczoły u mnie zawsze się oblatują w listopadzie i grudniu jedynie w styczniu czasem nie latają w ogóle. Przez to że mają warunki do oblotów szybciej się też spracowywują więc musza dbac o młode pokolenia. Dla tego syberyjskie pszczoły żyja tak długo i są odporne na warrozę ponieważ jest tam długa i mroźna zima, po sprowadzeniu do nas niczym specjalnym od naszych pszczół się nie różnią. Więc co tamtejsi pszczelarze są tacy wspaniali a My do kitu bo u nas pszczoły długo czerwią?

_________________
http://pasiekawuroczysku.pl/
https://www.youtube.com/channel/UCC-VqQ ... MLNszDS0EQ


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2014, 11:42 - ndz 

Rejestracja: 24 kwietnia 2009, 12:58 - pt
Posty: 587
Lokalizacja: Dolny Śląsk Niemstów
Ule na jakich gospodaruję: ostrowskiej i wielkopolskie
PasiekaCordovan pisze:
u mnie nie ma czerwiu i jaj, matki są ograniczone a ramki zalane i poszyte -


Jak pszczoły chcą miec czerw to przestaną pobierac pokarm. Jeśli je zakarmiłeś tak że zalały wszystko to po tygodniu już pojawią się znowu puste komórki i matka może je zaczerwic.

_________________
http://pasiekawuroczysku.pl/
https://www.youtube.com/channel/UCC-VqQ ... MLNszDS0EQ


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2014, 11:57 - ndz 
robi00 pisze:
Jak pszczoły chcą miec czerw to przestaną pobierac pokarm. Jeśli je zakarmiłeś tak że zalały wszystko to po tygodniu już pojawią się znowu puste komórki i matka może je zaczerwic.
Ramki są u dołu na wysokość woszczyny ok 2 cm nie zalane, sa puste komórki a mimo to matki nie czerwią. Miały swój zapas ok 6 kg wizualnie oceniając poszycie plastra i dostały po wiaderku Apifoodu. Jak jest właściwie u w odpowiednim czasie przygotowana rodzina do zimowli i ma prawidłowy skład biologiczny to matki po ograniczeniu czerwienia o tej porze roku nie podejmą czerwienia ponownie, podejmą te w których jest konieczność ratowania rodziny często będącej w takim stanie z winy pszczelarza a dokładnie z braku u niego wiedzy. :wink:


Na górę
  
 
Post: 12 października 2014, 14:35 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 grudnia 2010, 23:05 - sob
Posty: 3002
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Od tych pseudo naukowych wywodów , niezorientowani dostają zapalenia zwojów mózgowych a oblatani w temacie boki zrywają :oczko: .
Zima zweryfikuje racje każdej ze stron środowisko jest tak różne jak linie pszczół i nawyki/doświadczenia pszczelarzy.
Na skutek tak prowadzonej wymiany poglądów adept szukający porady nie doznaje olśnienia ale zaćmienia umysłu :shock:
A złe nawyki w tego typu dysputach psują krew i zatruwają atmosferę na długo i to bez znaczenia na racje osób w nim biorących udział.

_________________
Pozdrawiam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2014, 14:53 - ndz 
Zdzisław. pisze:
Zima zweryfikuje racje każdej ze stron
Zdzisiu to samo pisali mi rok i dwa lata temu i jakoś ani jednej rodziny nie straciłem, miodu wziąłem nie najgorszą ilość zresztą wiesz, rozmawialiśmy. Czerw wiosenny usuwam i usuwał będę, choć po tym jak o tym napisałem też mi tu spece wróżyli że rodzin nie będzie albo że na rzepaku będą się dopiero rozwijały. Jak dla mnie 40 rodzin, które na rzepaku w tym roku przyniosło ponad dwie tony miodu nie jest raczej na etapie rozwoju, nie wiem tylko czy spece to zrozumieją i czy nie jest to dla nich za trudne. :wink:


Na górę
  
 
Post: 12 października 2014, 15:44 - ndz 

Rejestracja: 10 stycznia 2011, 17:43 - pn
Posty: 764
Lokalizacja: łódzkie
PasiekaCordovan pisze:
Zdzisław. pisze:
Zima zweryfikuje racje każdej ze stron
Jak dla mnie 40 rodzin, które na rzepaku w tym roku przyniosło ponad dwie tony miodu nie jest raczej na etapie rozwoju, nie wiem tylko czy spece to zrozumieją i czy nie jest to dla nich za trudne. :wink:
Pohamuj swoją wybujałą wyobraźnie bo nawet ci którzy Ci wierzyli przestaną barć cię na poważnie. 50 kg z ula samego rzepaku(średnia) jak z reszty sezonu miałeś drugie tyle to nic tylko powiększać pasiekę i skupić się na gospodarce pasiecznej a po sezonie zapraszać kolegów na biesiady po udanym sezonie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2014, 15:49 - ndz 

Rejestracja: 18 marca 2010, 20:54 - czw
Posty: 250
Lokalizacja: zachpom
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Jakoś nie bardzo wierzę kolego PasiekaCordovan żeby z jednej rodziny na rzepaku można było uzyskać 60 kg miodu. Mogłoby to być wykonalne przy mega silnych rodzinach i przy pogodzie sprzyjającej przez cały okres kwitnienia rzepaku której w tym roku brakowało, przynajmniej u mnie. Możliwe że mam jeszcze za małe doświadczenie. Czy mógłby któryś z kolegów potwierdzić że jest to osiągalne.
T


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2014, 15:52 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
maderm,

napisz, że miałeś 75,8kg i będzie OK :)

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2014, 15:59 - ndz 

Rejestracja: 18 marca 2010, 20:54 - czw
Posty: 250
Lokalizacja: zachpom
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
To wtedy będę lepszy a to nie byłoby dobrze i mogło by się skończyć kłótnią.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2014, 16:47 - ndz 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Karmicie Bajarza , a przecież to tylko pycha go rozpiera i dlatego traci proporcje :haha: w każdym niemal poście. Tak "skromny" wynik z rzepaku to z całą pewnością wart uwagi identycznie jak i pozostałe posty jakimi zalewane jest forum po reinkarnacji, bo w zasadzie nie potrzebuje on innych wpisów , wystarczają mu własne. Czekam aż zacznie z nimi polemizować :haha:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2014, 17:05 - ndz 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Dwie tony tylko z samego rzepaku to musiała być dobra pogoda i silne rodziny. Ja chyba 5lata temu od vigorki wziełem ale w ciogu całego sezonu 42 ramki wielkopolskie posklepione 3/4. Ale od jej curek to połowe. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2014, 18:20 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 października 2009, 17:52 - sob
Posty: 2566
Lokalizacja: Szczecin okolice
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp
Dorzuce swoje z naszego terenu - odebrać 2 nadstawki rzepaku w naszych stronach to nie jest rzadkość, a 2 nadstawki wlkp. to 50 kg. Przy dobrej pogodzie i szybkim starcie jaki jest na zachodzie Polski wynik ten jest u nas bardzo dobry i osiągalny przez wielu pszczelarzy, którzy wiedzą jak to uzyskać.

Acha i prośba do Admina albo Moderatora - poprawcie ten błąd w tytule tematu - "czerwiom" bo aż w oczy razi!!

_________________
www.pszczolyimiod.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2014, 18:45 - ndz 
adidar pisze:
Dorzuce swoje z naszego terenu - odebrać 2 nadstawki rzepaku w naszych stronach to nie jest rzadkość, a 2 nadstawki wlkp. to 50 kg. Przy dobrej pogodzie i szybkim starcie jaki jest na zachodzie Polski wynik ten jest u nas bardzo dobry i osiągalny przez wielu pszczelarzy, którzy wiedzą jak to uzyskać.
Nic nie da kolego że napisałeś bo i tak reszta nie uwierzy że z rzepaku można 2 razy po pełnym korpusie wlkp odwirować, oczywiście nie na jedno a na dwa wirowania.

Widzicie pech chciał, że u mnie pogoda w okresie kwitnienia rzepaku sprzyjała a że było tego około 50-60 h na 40 rodzin wkoło pasieki to taki wynik średni osiągnąłem. Jedne dały mniej inne dały więcej (nieznaczne różnice między rodzinami) a przeliczając na rodzinę to mnie wynik 20 litrów na jedno wirowanie (a zrobiłem dwa z rzepaku) na rodzinę nie jest niczym dziwnym. Akacji później nie miałem bo w drugim dniu jej kwitnienia strzaskał ją grad i deszcz i zrobiła się brązowa w kwiecie, później dopiero średnio 22 litry wielokwiatu lipowo-gorczycowego z spadzią z lipy oddały. I na tym koniec bo nawłoć jaką sobie naniosły zostawiłem w ulach gdyż nie było jej na tyle dużo by było warto ją zabierać. :wink:


Na górę
  
 
Post: 12 października 2014, 18:47 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 marca 2012, 21:04 - czw
Posty: 3637
Lokalizacja: Góry Sowie
Ule na jakich gospodaruję: Wielkopolskie
Jak rodziny w sile, pogoda dopisze, a pożytku dostatek, to nie tylko z rzepaku można mieć takie osiągi.
Ale ta pogoda......
Pozdrawiam

_________________
"Mała jest pszczoła wśród latających stworzeń, lecz owoc jej ma pierwszeństwo pośród słodyczy." (Syr 11, 3);


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 października 2014, 21:40 - ndz 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
W zeszłym roku młode królowe w pażdzierniku czerwiły, w tym czerwią, widać wiedzą co robią. :-)

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 października 2014, 07:35 - pn 
polbart pisze:
w tym czerwią, widać wiedzą co robią.
u mnie już nie i nie zależy to Leszku tylko od królowych jak wiesz sam doskonale, nikt jednak otwarcie nie odważył się napisać że pszczołami kieruje pszczelarz i on ma za zadanie by te rodziny przygotować w odpowiednim czasie by na dzień dzisiejszy nie było czerwiu a rodziny były przygotowane biologicznie w swej strukturze do zimy. Jak już napisałem czerwią na potęgę o tej porze roku matki jakie chcą ratować swoje rodziny przed zagładą po nieudolnym działaniu pszczelarza do tej pory. :wink:


Na górę
  
 
Post: 13 października 2014, 09:31 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 listopada 2007, 19:39 - śr
Posty: 1622
Lokalizacja: Polska
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 Dadanta
PasiekaCordovan pisze:
czerwią na potęgę o tej porze roku matki jakie chcą ratować swoje rodziny przed zagładą po nieudolnym działaniu pszczelarza do tej pory.


Czy to jakieś "nowe" nauki?
Pytam tak tylko z ciekawości, bo brak mi tej informacji przy tym 'info', a zostało to napisane w formie dogmatu.
Ale bez zamiaru brania udziału w dalszej dyskusji.

Babcia opowiada bajki wnuczkowi:
"Za siedmioma górami, za siedmioma lasami była sobie chatka, a w tej chatce takie dziwy! ...".
Na to wnuczek: Babciu, to był burdel!!!!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 października 2014, 09:51 - pn 

Rejestracja: 11 stycznia 2010, 01:33 - pn
Posty: 2667
Lokalizacja: Śląsk...ale Dolny ;)
Przemek, masz rację, że pszczelarz powinien umieć pokierować rozwojem rodziny pszczelej, ale z tym świadomym ratowaniem (tak brzmi to co piszesz) rodziny przez matkę to jakoś do mnie nie docierasz. Tam gdzie matki mają miejsce i zapasy pokarmu to będą wsadzać dupki do komórek ile wlezie bo zwyczajnie pogoda im sprzyja...powiem więcej, im zdrowsze i silniejsze rodziny tym częściej matka będzie sadzić jajami po plastrach, bo ma się kto w tych rodzinach potomstwem zająć. Rodziny słabe i chore nic nie wychowają...bo słabe są i tyle. jedyny rozsądny sposób na przerwanie czerwienia to zalane dobrze ułożone gniazdo i chłodek, czyli usunięcie wszystkich ocieplaczy

_________________
https://t.me/pump_upp


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 października 2014, 10:06 - pn 

Rejestracja: 25 września 2012, 16:47 - wt
Posty: 1287
Lokalizacja: Łódż
Ule na jakich gospodaruję: wlk
polbart pisze:w tym czerwią, widać wiedzą co robią.
PasiekaCordovan pisze : u mnie już nie
Sprawdż czy jeszcze masz pszczoły !


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 października 2014, 11:48 - pn 

Rejestracja: 06 lutego 2014, 16:59 - czw
Posty: 52
Lokalizacja: lubuskie
Ule na jakich gospodaruję: Wlkp.
Miejscowość z jakiej piszesz: Wschowa
u mnie Panowie matule czerwia jedne mniej, drugie więcej ale jednak nawet zwiększona wentylacja dużo nie pomogła, był kres zastopowania ale wzrost temperatury rozruszał matule ( miałem odkryty 1 pajączek na 5 --teraz mam w ulach 3) bo jak zwiększyłem ilość nie zatkanych pajączków kółkami styropianowymi to teraz sobie je w części zasklepiły (ok 30% każdego) i dostosowały same wentylacje-- jeszcze dodam ze wszystkie ule na dennicach osiatkowanych --- dziś słoneczko o 18 c i znów ruch przed ulami gdzie i po co latają ????????? ale już inwerter pobrany wiec nie maja zajacie ktore im dalem aby nie lataly na rabunek na wytruta pasieke ale pyłek noszą, zatrucie w pasiece przydomowej zatrzymałem zwiekszylem wetylacje na okres wtorku do piatku na max 5 pajaczków w mocnych rodzinach, , dodatkowo poddałem inwerter aby nie latały na rabunek do zatrutej pasieki), obecnie zero objawów w innych ulach i tych co nie padły lub się podtruły, straty małe bo padł 1 ul, drugi z osypem ok 60-70% odratowałem byl na 10 pozatruciu zredukowalem do 5 obecnie na 7 ramkach wlkp. --poddałem mu jeszcze czerw na wygryzieniu ( 2 ramki) z uli niepotrutych zimowanych na 2 korpusach, pszczół przybywa --nowych osypów brak - dziękuje jednemu pszczelarzowi ZA TELEFON ze tak mi podpowiedział -aby pszczoły nie latały na teren zatrucia --- dałem im inwerter ( dzięki Bogu zamówiłem w tym roku o 3 wiadra więcej na każda z pasiek) w nocy od wtorku, przetrzymałem je na zajęciu się inwerterem w ulach, pogoda tez pomogła było chłodno mało pszczoły latało w dodatku z wieczornymi opadami, wentylacja uli na max , obecnie zredukowana na 3 pajączki --
dzisiaj kolejne przeglądy
choć nie lubię i nie grzebie w ulach w październiku -- na ale w potrutych ulach muszę --- w innych podnoszę powałke i już widzę co i jak, dalej nie zaglądam
jeszcze tylko oddymianie kontrolne na jesień i mam nadzieje ze w tym roku koniec z niespodziankami --


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 października 2014, 15:53 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 listopada 2007, 18:18 - pt
Posty: 2470
Lokalizacja: okolice Częstochowy
Z moich obserwacji wynika że czerwiu w ulach przybywa a nie ubywa. Wczoraj to nawet zaobserwowałem że w jednej rodzinie matka po jakiejś przerwie znów zaczeła czerwić bo były tylko jajka.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 października 2014, 18:51 - pn 

Rejestracja: 20 maja 2009, 18:07 - śr
Posty: 1681
Lokalizacja: Kraków, Połaniec
Ule na jakich gospodaruję: WP, WZ ---> wlkp
krzys, Jajka moga byc a kolejne stadia rozwojowe nie... Czesto jest tak ze matki czerwia I jajka sa I sa I sa I Nic poza tym... pszczoly te jajka poprostu "utylizuja";-)

_________________
Matki i odkłady pszczele

Ramki pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 października 2014, 19:25 - pn 

Rejestracja: 30 listopada 2012, 19:11 - pt
Posty: 300
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Poniewaz nie jestem tak doswiadczonym pszczelarzem i mądrym jak nasi koledzy mam PYTANIE. : Czy w takich przpadkach roznego czerwienia nie nalezałoby zastosowac " izolatora chmary" ????? oczywiscie w odpowiednim terminie , no i dodatkowo likwiduje warroze . DZIEKi :cold: :cold:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 października 2014, 20:08 - pn 

Rejestracja: 18 marca 2010, 20:54 - czw
Posty: 250
Lokalizacja: zachpom
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
Czytam te posty i zastanawia mnie jak te pszczoły przetrwały do obecnych czasów bez pomocy nas pszczelarzy? Kto im zakładał izolatory. ograniczał matkę, dokarmiał w pażdzierniku , no miodu im nikt nie kradł. Ale w zamian dostają inny pokarm i zapasy w podobnej ilości. Kiedyś gdy jeszcze żyły dziko w barciach też na pewno trafiały się ciepłe, długie jesienie i co, nie zwracały uwagi na zapas pokarmu tylko czerwiły i zużywały miód i pierzgę bezmyślnie tym samym skazując się na zagładę? Chyba nie, poradziły sobie wówczas i poradzą teraz.Tylko bać muszą się Ci co za mało podkarmili.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 października 2014, 20:18 - pn 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
maderm pisze:
Czytam te posty i zastanawia mnie jak te pszczoły przetrwały do obecnych czasów

Jeszcze całkiem niedawno nie było warrozy i Cordovana, więc bez problemu sobie radziły :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 października 2014, 20:32 - pn 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
maderm, poprostu nie było warrozy i chyba mniej wirusów ale i na pweno nie było w jednym miejscu tyle rodzin co dzis a jak zyły dziko to kto wiedział ile przezimowało czy ktos sprawdzał ? dopiero człowiek zmusił je do zycia w tak duzych skupiskach


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 października 2014, 20:41 - pn 
PasiekaCordovan pisze:
nikt jednak otwarcie nie odważył się napisać że pszczołami kieruje pszczelarz i on ma za zadanie by te rodziny przygotować w odpowiednim czasie by na dzień dzisiejszy nie było czerwiu a rodziny były przygotowane biologicznie w swej strukturze do zimy.


Nikt nie napisał bo tylko Ty masz tak bujną wyobraźnię pisząc bzdury.
Prawda jest taka że pszczelarz we wszystkim tylko przeszkadza pszczołom i tylko zależy od tego jak im przeszkadza, jeżeli umiejętnie pszczoły nie ponoszą strat, gorzej jak ich okrada ze wszystkiego nie dając nic w zamian i na dodatek leczy nie wiadomo czym i nie wiadomo jak, to pszczoły ratują się w różny sposób.


Na górę
  
 
Post: 13 października 2014, 21:07 - pn 

Rejestracja: 18 marca 2010, 20:54 - czw
Posty: 250
Lokalizacja: zachpom
Ule na jakich gospodaruję: Ostrowskiej
O warrozie nie wspomniałem bo bardziej mi chodziło o późne czerwienie i zużycie pokarmu. W tamtych czasach warroza być może zdziesiątkowała by populacje pszczół ale mogłaby też sobie z nią poradzić poprzez samooczyszczanie z tego pasożyta. Czytałem gdzieś że jakby pszczołę porównać wielkością do człowieka to warroza miałaby wielkość królika. Teraz mamy pszczoły wyselekcjonowane na łagodność tzn. mniejsza obronność a ówczesne dzikie, agresywne może by sobie poradziły z warrozą.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 października 2014, 00:49 - wt 

Rejestracja: 18 stycznia 2012, 01:22 - śr
Posty: 413
Lokalizacja: wlkp.
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
A jak mają nie czerwić?
W dzień 20-22 stopnie, w słońcu znacznie cieplej, w nocy temp. nad ranem nie spada poniżej 12. U mnie kwitnie gorczyca i nawet nektaruje. Kiepski to może pożytek ale wystarczy. Do tego jest masa pyłku i jest zabawa. Dziś nosiły i z gorczycy i jakiś czerwony, pomarańczowy i fioletowy. W każdej rodzinie czerw, oczywiście u tegorocznych matek najwięcej. Stwierdziłem, że zaleję jedną rodzinkę w ulu odkładowym na pięciu ramkach pod korek. Przez tydzień piły ostatnią porcję, wczoraj zajrzałem, jest czerw, są jaja. Za to pod ramkami pociągnęły języki. Trutowe! I je zalały.
Niestety nawet odrobina czerwiu warozie już wystarczy :? A czy i co te pszczoły wiedzą, że czerwią jeszcze to się okaże


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 października 2014, 10:30 - wt 

Rejestracja: 11 maja 2014, 20:40 - ndz
Posty: 370
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Nakło
Jak tak czytam niektóre posty to zastanawiam się skąd można wziąć tak ułożone pszczoły. Po zimowym karmieniu zakładają kapcie , czytają gazety , słuchają muzyki, oglądają "Discowery" lub "National Geografic " w TV i spokojnie czekają na wiosenny oblot.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 października 2014, 10:34 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
Też wierzyłem kiedyś że mogę pszczoły zalać pokarmem i wychłodzić im gniazdo :haha: .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 października 2014, 10:41 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 stycznia 2010, 12:21 - pt
Posty: 3523
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Bydgoszcz
waldwielki41, kolego tak ułożone pszczoły znajdziesz wiosną na dennicy .pawel


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 października 2014, 22:01 - wt 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6800
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
Falco pisze:
A jak mają nie czerwić?
W dzień 20-22 stopnie, w słońcu znacznie cieplej, w nocy temp. nad ranem nie spada poniżej 12.

Są takie matki z tego roku co nie czerwią ,rodziny silne, miejsce na czerw czy też kłąb pośrodku gniazda jest ,matula ładna biega, ale jajeczek brak .
I takich "leniwych " matek potrzebujemy :wink: .

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 października 2014, 00:04 - śr 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
Ale po 15 pazdziernika. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 października 2014, 23:30 - śr 

Rejestracja: 18 stycznia 2012, 01:22 - śr
Posty: 413
Lokalizacja: wlkp.
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie
baru0 pisze:
Falco pisze:
A jak mają nie czerwić?
W dzień 20-22 stopnie, w słońcu znacznie cieplej, w nocy temp. nad ranem nie spada poniżej 12.

Są takie matki z tego roku co nie czerwią ,rodziny silne, miejsce na czerw czy też kłąb pośrodku gniazda jest ,matula ładna biega, ale jajeczek brak .
I takich "leniwych " matek potrzebujemy :wink: .


To ja takich leniwych nie mam :wink: Mam zeszłoroczne które mają czerw na jednej ramce i mniej niż dm3 ale i takie zeszłoroczne, że jakby na siłę zsumować to dwie ramki by były. Jak w taki ciepły dzień wyjmuję ramkę na której jest czerw i przechylam to z niej leci i to jest przyczyna.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 października 2014, 23:39 - śr 
MODERATOR

Rejestracja: 02 kwietnia 2008, 22:09 - śr
Posty: 6800
Lokalizacja: Rzepiennik Biskupi
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Rzepiennik
Falco pisze:
Jak w taki ciepły dzień wyjmuję ramkę na której jest czerw i przechylam to z niej leci i to jest przyczyna.

Są różne matki i różne warunki otoczenia ,to forum jest ogólno Polskie ,każdy opisuje co się dzieje u niego ,ja też .
Moja lokalizacja jest znana twoja nie ,ale jak masz pożytek to na pewno trudno matkom uwierzyć że za chwilę zima , pozdrawiam .

_________________
W wolnej chwili, zapraszam.
Było by niebo dookoła, gdyby każdy dał z siebie tyle co pszczoła.
autor B.B.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 października 2014, 00:56 - czw 

Rejestracja: 15 września 2009, 23:27 - wt
Posty: 6075
Lokalizacja: Stara Słupia
Ule na jakich gospodaruję: Langstroth 3/4
Miejscowość z jakiej piszesz: Słupia
Reguła jest taka, że starym się nie chce a młode się wypruwają ile sie da.

Pozdrawiam,
polbart

_________________
http://www.polbart.company/matki-pszczele


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 października 2014, 06:09 - pt 
polbart pisze:
Reguła jest taka, że starym się nie chce a młode się wypruwają ile sie da.

Pozdrawiam,
polbart
Ciekawe stwierdzenie szkoda że nietrafione, wszystkie matki ma tegoroczne i żadna już nie czerwi. Nie zależy to od samych pszczół czy matki a w wielkim stopniu od pszczelarza. :wink:


Na górę
  
 
Post: 17 października 2014, 06:27 - pt 
Przepraszam za błąd bo mogło by być to źle zrozumiane, miało być - wszystkie matki mam tegoroczne :wink:


Na górę
  
 
Post: 17 października 2014, 06:56 - pt 

Rejestracja: 05 grudnia 2010, 21:54 - ndz
Posty: 1492
Lokalizacja: Wołów
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski/dadant
[color=#800040][color=#800040]PasiekaCordovan pisze Nie zależy to od samych pszczół czy matki a w wielkim stopniu od pszczelarza. :wink:

[/color][/color] zdradź tajemnicę co zrobiłeś żeby matki nie czerwiły

_________________
Odkłady pszczele: wielkopolskie i dadant tel.693305282 lub PW


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 października 2014, 07:16 - pt 
Zenon pisze:
zdradź tajemnicę co zrobiłeś żeby matki nie czerwiły
Zalałem im gniazda Apifoodem (miały około 5-6 kg miodu z nawłoci i późnojesiennego wielokwiatu i dostały po wiaderku syropu) i ustawiłem wentylację bez żadnych ociepleń. W powałce wszystkie pajączki otwarte na oścież, dennica osiatkowana ma wysuniętą wkładkę i wylot na całą szerokość ula. Rodziny złożone ok 25 sierpnia z 20 ramek wlkp na czarno do 10 ramek i tak pójdą do zimowli bo aż grubo ich jest na ramkach, wiszą nawet pod ramkami w pustym półkorpusie pod gniazdem. :wink:


Na górę
  
 
Post: 17 października 2014, 07:47 - pt 

Rejestracja: 05 grudnia 2010, 21:54 - ndz
Posty: 1492
Lokalizacja: Wołów
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski/dadant
Ja po miodobraniu 10 Sierpnia ułożyłem gniazda na zimę zastosowałem Kwas szczawiowy i podkarmianie też Apifod podkarmianie zakończyłem około 10 Wrzesień też zalane gniazda i ponowne leczenie tym razem Apiwarol 4 x co 4 dni , teraz w Październiku kontrola i co okazało się że matki czerwią [ nie ma porażonych pszczół przez varrora ]

_________________
Odkłady pszczele: wielkopolskie i dadant tel.693305282 lub PW


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 17 października 2014, 07:57 - pt 
Zenon pisze:
teraz w Październiku kontrola i co okazało się że matki czerwią
Możliwe że zostawiłeś zbyt obszerne gniazda w stosunku do siły rodzin i nie zalały się całkowicie, było ciepło więc cześć na pewno spożyły i matka mając miejsce na czerwienie, ponadto dopływ pyłku i być może jeszcze jakiegoś nektaru podjęła czerwienie ponownie. Wczoraj przeglądałem swoje rodziny, w żadnej czerwiu nie ma nawet jednej komórki, jaj również. :wink:


Na górę
  
 
Post: 17 października 2014, 08:25 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 kwietnia 2011, 08:58 - śr
Posty: 3389
Lokalizacja: Dąbrowa pow Pajęczno
Ule na jakich gospodaruję: WLKP
Nie ma jaja, nie ma czerwiu to bym się zastanowił czy nie bardzo chore bo to zajebista anomalia ......


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 451 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 10  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 61 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji