FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Witam.
Posiadam dwie przezimowane rodziny na ramce wielkopolskiej.
Dzisiaj zajrzałem do uli i tak:
Pierwsza rodzinka która została zazimowana na 7 ramkach teraz obsiaduje 2 ramki czyli 3 uliczki a druga rodzina zazimowana na 10 ramkach obsiaduje 7 ramek.
Pytanie co zrobić z pierwszą, słabą rodziną.
Dodatkowo dopowiem, że rodziny na jesień zostały czterokrotnie odymione apiwarolem i za każdym odymieniem spadało po 300-400 szt warroa.
Przypuszczam że część pszczół z 1 rodziny przed zimą nie powróciło do ula z powodu mocnego porażenia (druga rodzina miała mniej roztocza).
Jest to moja pierwsza zimowla więc proszę o porady

Przy większej ilości rodzin, rozsądnym rozwiązaniem jest połączenie słabszych rodzin, a jeżeli posiada się tylko dwie rodziny i jeszcze jedna z nich jest słaba, to chyba najlepiej jest w tej słabej ścieśnić na maxa gniazdo, tzn zostawić tyle ramek na ilu ramkach są pszczoły i mocno ocieplić z góry i z boku. Pozdrawiam

Boop,
Tu masz wstawkę z podobnego tematu.

emka24
Tytuł: Re: Łączenie rodzin - jak wykonać?Post: 19 lut 2015, o 18:20
Assistant Vip 2015
Awatar użytkownika

Rejestracja: 3 lip 2010, o 10:15
Posty: 1129
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: dadant jednościenny nadstawkow


imphotep40 pisze:
Myślałem o postawieniu korpusu ze słabą rodzinką na innym z mocną rodziną przedzielając korpus kratą ale czy pszczoły nie zetną jednej z matek? Jeżeli tak to którą wybiorą ?


Możesz tak zrobić,ale nie trzymać dłużej niż 5 tygodni.Jak postawisz na b/silnej rodzinie przez kratę-od razu- to rodzina silna ogrzeje słabą i matka powinna zaczerwić górę,a dolna dół.
Musisz tylko dać jej miejsce na czerw(nawet usunąć 2-3 ramki z pokarmem ze środka i wstawić ramki z suszem.Po 5 tygodniach rozdzielasz bo zetną tę górną.Dobrze to zrobić gdy matki podejmą już czerwienie(wcześniej nie ma po co) .

Tu masz to samo na filmie.
https://www.youtube.com/watch?v=XxX7hNc ... ANK7C7ZwbT

Mi ostała taka po zimowli nie wiem czy odratuje się ją... Nigdy jeszcze takiej słabej nie widziałem także nie wiem co z nią zrobić...

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"

Możesz tak zrobić,ale nie trzymać dłużej niż 5 tygodni.Jak postawisz na b/silnej rodzinie przez kratę-od razu- to rodzina silna ogrzeje słabą i matka powinna zaczerwić górę,a dolna dół.
Musisz tylko dać jej miejsce na czerw(nawet usunąć 2-3 ramki z pokarmem ze środka i wstawić ramki z suszem.Po 5 tygodniach rozdzielasz bo zetną tę górną.Dobrze to zrobić gdy matki podejmą już czerwienie(wcześniej nie ma po co) .

Tu masz to samo na filmie.
https://www.youtube.com/watch?v=XxX7hNc ... ANK7C7ZwbT[/quote]

Kolega się powtarza i popełnia kardynalny błąd .O tej porze wstawiać ramki z suszem? Nie wiem skąd wziełeś 5 tygodni i zetną matkę.Zapewniam Cię że matki nie zetną.Jak dojdą do siły mogą się wyroić jak w porę nie dasz ramek .

A co z lotami tej rodziny z góry?

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"

Łącz tą rodzinę z inną słabą. Szkoda czasu na ratowanie. Są zbyt słabe, mają biegunkę. Nie wiadomo czy w ogóle mają matkę. Jeśli zostawisz niepołączone, jedyne co możesz na tym zyskać to nowe choroby w pasiece.

_________________
Matki pszczele oraz odkłady Carnica Celle, AGT, Buckfast, Elgon z Pasieki Górskie Miody
http://www.gorskie-miody.pl/matki-pszczele/

Już Ci będą latać .Ramki do spalenia ,a pszczoły to wsyp do jakiej rodziny jak już koniecznie .Nie dopuszcza się do takich sytuacji .

[quote="emka24"]Boop,
Tu masz wstawkę z podobnego tematu.

emka24
Tytuł: Re: Łączenie rodzin - jak wykonać?Post: 19 lut 2015, o 18:20
Assistant Vip 2015
Awatar użytkownika

Rejestracja: 3 lip 2010, o 10:15
Posty: 1129
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: dadant jednościenny nadstawkow


imphotep40 pisze:
Myślałem o postawieniu korpusu ze słabą rodzinką na innym z mocną rodziną przedzielając korpus kratą ale czy pszczoły nie zetną jednej z matek? Jeżeli tak to którą wybiorą ?


Możesz tak zrobić,ale nie trzymać dłużej niż 5 tygodni.Jak postawisz na b/silnej rodzinie przez kratę-od razu- to rodzina silna ogrzeje słabą i matka powinna zaczerwić górę,a dolna dół.

Czy podczas takiej operacji, trzeba zostawić pszczołom w górnym korpusie osobny wylot, czy będą korzystać z jednego w dennicy?

Korzystają z jednego.

Tomasz2020
Zobacz jak powinny wyglądać rodziny .Tak wyglądają u teliperka naszego forumowego miszcza kilk

to co dostało z tej rodziny jest chore, ramki całe zafajdane kałem nie zastanawiałbym sie nad łączeniem bo nie ma czego tylko odrazu likwidował

_________________
xyz

fredik, Jak szczał tak szczał Jak już to Mistrza

Witam. Daj tej rodzinie "odejść", gdy połączysz możesz zniszczyć inną rodzinę.

Popieram.
Tylko rozwleczesz choroby. Mam jedną podobna , maja juz zamkniety wylotek i idą do likwidacji, nie dałem im sie nawet obleciec aby mi przypadkiem inne nie nalatywały do tego ula.

Czyli mam słabszą rodzinkę nad mocniejszą dać? Jeżeli kolega popełnia błąd to napiszcie mi proszę dokładnie jak to przeprowadzić i kiedy rozłączyć je abym czegoś źle nie zrobił.
Pszczoła lotna po rozdzieleniu nie będzie wracać do ula mocniejszego? Jak to jest?

Takie łączenie jest niebezpieczne można zarazić zdrową rodzinę jak piszeryszard13 Choroba jak jest to może roznieść się na całą pasiekę. Może to być sytuacja taka że słaba rodzina była za zimowana , pszczoły spożywały bardzo dużo pokarmu by ogrzać kłąb co spowodowało szybkie przepełnienie jelita a pogoda nie pozwalała na oblot i pszczoły musiały gdzieś się wypróżnić i zrobiły to na ramkach, bez badania tego nie ustalimy i lepiej na zimne dmuchać. W razie łączenia dwóch rodzin o których tu już wspominano to znaczy rodzina na rodzinę , rodziny należy rozłączyć najpóźniej przed kwitnieniem jabłoni by drugiej matki pszczoły nie ścięły tak podają niemieckie źródła.

_________________
STANI

Boop,
Tak na szybko znalazłem artykuł z PSZCZELARSTWA.

W lecie to była najsilniejsza rodzina obsiadała korpus duzy i 3 pól nadstawki i ona tylko dała miodu, do zimy była układana z 8.5 ramkami czerwiu... warroza wykończyła pszczołę zimową i oto efekt... Moje gapiostwo... Zamknę jej wylot i niech kona.

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"

A chciałbyś żeby cię ktoś żywcem zakopał??
Dla takiej resztki siarka.

Pozdrawiam
Przemek

Dzięki emka24 za artykuł

Mam co do niego parę pytań:

Mam słabszą rodzinę osadzić na mocnej. W artykule jest napisane że najlepiej na 5 tygodni oraz w nie dłużej niż do końca kwietnia. Czyli licząc od dzisiejszego dnia to rozdzielić mam ją po 5tyg czyli 30 marca czy dłużej trzymać je? Co by było gdyby dłużej były połączone?
Rodziny nie mogą być połączone dłużej niż do końca kwietnia ponieważ przy pożytku szybszy rozwój i ścinają matkę czy o co chodzi?
Jeżeli teraz je połączę to matki tak intensywnie nie zaczerwią gdyby to połączenie się odbyło z końcem marca, a co za tym idzie słabsza rodzina po rozdzieleniu już może nie mieć na tyle mlodej pszczoły aby sama ogrzać czerw. No chyba że połączę teraz ale pozostaną ponad 5 tygodni.

Proszę o wyklarowanie obrazu w mej głowie

Jeśli z 7 ramek zostało 3 to ta rodzina jest na coś chora i to więcej niż pewne.
Każde łączenie będzie ryzykowne zwłaszcza jak się ma 2 rodziny tylko.
Jak masz więcej rodzin jak większośc pszczelarzy która Ci tu doradza to cię na to stać.

Ja na twoim miejscu prowadziłbym te rodziny osobno.
Ta słaba rodzinka ciasno na ramkach z maźymalna ilością zapasu, docieplona.
Jak nie jesteś pewny co do warrozy to trzeba je wiosna przeleczyć sposoby masz na forum.

Pozdrawiam
Przemek

Boop,
Jeszcze raz .
Rodzina do wzmocnienia powinna być słabsza ale bez przesady np.3-4 ramki.Słabość tej rodziny może nie powinna wynikać z choroby ,ze słabego czerwienia matki(bo bez sensu).Łączy się gdy matki już czerwią,a nie składają po 5 jaj na dobę, po co teraz łączyć.
Trzyma się tyle by młodej pszczoły wystarczyło do ogrzania czerwiu.
Myślę,ze połowa marca to będzie dobra data.
W artykule pszczelarz praktyk wyjaśnił prawie wszystko.
Najważniejsze to ty widzisz czy ta rodzina rokuje na przyszłość..Z pustego ....
Obejrzyj film -Pan Chachuła to pokazuje.
Może przy braku doświadczenia lepiej poprowadź te rodzinki osobno.
To Ty podejmujesz decyzję-nikt ci na odległość nie da gwarancji powodzenia.Ja ci tylko przedstawiłem jedną z możliwości.
I na koniec ,co byś nie zrobił to zrobisz dobrze,bo bez względu na efekt zdobędziesz doświadczenie.

Wydaje mnie sie że pszczol w tej słabszej rodzinie malo dlatego że były stosunkowo mocno porażone warroza a mianowicie: odkkad kupilem u pszczelarza ktory po jego utworzeniu raz ody.mł apiwarolem. Ja nje zapobiegałem warrozie w żaden sposób dopiero na przelomje sieprnia/września czterokrotnie je odymiłem i posypalo sie za każdym razem od 300 do 500 szt roztocza. Ta slabsza rodzi ka byla bardziej porażona. Możliwe ze pszczoły na jesieni wykatywały i nje wra ały do ula gdyż osypu byla garść pszczół. Nawet nie szklanka. A przed ule nie leżały. Teraz wiem że robiłem blad nie walcząc z warrozą w sezonie. Nie wiem jak nest teraz z warrozą, czy czterokrotnym odymieniem została wybita w widkszości czy nie..

Kupiłeś odkład przeleczony i on już na jesień miał tyle warozy
Coś tu nie halo.

_________________
kobayashi

tomek miej serce weź je zasiarkuj pszczoly z ramek spadna spalisz je .ja na jesien skasowałem w taki sposób podejrzana rodzine .
pozdrawaim

Rozkopałem je matka jest... Ramki z pokarmem nie były zasrane... Usunąłem zbędne ramki zostawiłem 3 na których siedziały i ociepliłem styropianem po bokach i od góry... Ale czeka je W miejscu w którym się uwiązały jesienią było parę komórek czerwiu zasklepionego zaziębionego... wczesniej na wkładce dennicowej nie było dużo warrozy po dymieniu apiwarolem... natomiast jak wczesniej uzywałem kwas mrówkowy bez wkładki a teraz na dennicy zobaczyłem tysiace sztuk warrozy...
Mam znajomych pszczelarzy także z odkładami nie będzie problemu... a mi zostały jeszcze dwie rodziny... 1 w wlkp i 1 w WZ... Lekcja na zaś:)

_________________
"Szaleństwem jest robić cały czas to samo i oczekiwać innych rezultatów"

Kaplica, parę zdrowasiek do patrona pszczół i.... zapomnieć. Takiej rodziny o tej porze nie uratujesz. Przy tak widocznych śladach kału pewnie już Nosema robi swoje. Na łączenie nie ma szans - dobijesz inne. Dbaj o pozostałe, odkładami wynagrodzą - tu już krzyżyk. Współczuję, ale nie Ty jeden się w tym roku przejechałeś na łagodnej zimie i tylko standardowym podejściu do V. P:pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...