FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 14 sierpnia 2025, 08:19 - czw

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 22 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Co potrzeba??
Post: 15 listopada 2009, 22:41 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 października 2009, 18:37 - pn
Posty: 291
Lokalizacja: Karmanowice
Ule na jakich gospodaruję: Dadant+2x1/2
Panie i Panowie co jest potrzebne do wycowy matek szt 10 ??
Wiem ze jest potrzebna
1 Flamaster do znakowaniwa
2 Listwa z miseczkami matecznikowymi(od Łysonia bedzie dobra??)
A moze lepiej kupic listwe i oddzielnie miseczki matecznikowe z uczhytem??
3 Fajka do łapania
4 Łyzeczka do przekladania larw
I to wszystko??
W tym roku chcailbym wychodowac wlasne mateczki?
DZieki za odpowiedz; :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 listopada 2009, 22:57 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lipca 2007, 17:20 - pt
Posty: 1836
Lokalizacja: Warszawa
Ule na jakich gospodaruję: dadant
byczek pisze:
Panie i Panowie co jest potrzebne do wycowy matek szt 10 ??
Wiem ze jest potrzebna
1 Flamaster do znakowaniwa
2 Listwa z miseczkami matecznikowymi(od Łysonia bedzie dobra??)
A moze lepiej kupic listwe i oddzielnie miseczki matecznikowe z uczhytem??
3 Fajka do łapania
4 Łyzeczka do przekladania larw
I to wszystko??
W tym roku chcailbym wychodowac wlasne mateczki?
DZieki za odpowiedz; :D


zacznij inaczej, a mianowicie wyobraź sobie sytuacje, założyłeś matki i masz swoje 10 matek i co teraz czy masz możliwość szybko i sprawnie rozdysponować je dla swoich potrzeb???


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 15 listopada 2009, 23:43 - ndz 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 marca 2008, 22:33 - ndz
Posty: 985
Lokalizacja: Smęgorzów
Witam
No dodal bym moze jeszcze

5 kalendarz do wyhowu matek
6 lokowki
7jak przekladasz to mleczko
8 morze (startboks)
9 przydal by sie material
10 rodzina wychowujaca
11 i jakis ulik weselny
12 no i fajna pogoda
reszta to latwizna :mrgreen:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 listopada 2009, 10:33 - pn 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4584
Lokalizacja: stare polichno
Do wychowu 10-ciu sztuk matek, potrzeba wiedzy,jeszcze raz wiedzy i dużo praktyki. W przeciwnym razie , mozna sobie zęby o ten problem połamać i zniechęcić sie na całe życie.
Ale nie od razu Kraków zbudowali. Dlatego radzę ci na początek wykorzystać prostsze metody wychowu matek , np. metodą Alley,a. Po nabraniu praktyki, spróbuj z przekładaniem larw - powodzenia.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 16 listopada 2009, 11:39 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 lipca 2008, 22:24 - wt
Posty: 88
Lokalizacja: Wrocław
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolskie/styropian
zachęcam do obejrzenia :) http://www.bartnik.pl/component/video/?id=19

_________________
http://www.pasiekamarcina.pl
https://www.facebook.com/PasiekaWedrown ... usialczyka
https://www.facebook.com/SanatoriumDlaPszczol
https://www.facebook.com/pages/Ratuj-Ps ... 0391648961


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 16 listopada 2009, 12:49 - pn 
byczek pisze:
Panie i Panowie co jest potrzebne do wycowy matek szt 10 ??
Wiem ze jest potrzebna
1 Flamaster do znakowaniwa

Dobre pytanie zadałeś co potrzeba do wychowu matek , otóż potrzeba wyobraźni i na pewno dużo , dużo praktyki . W przyszłości taki cel osiągniesz i nie ważne czy mieszkasz na wsi czy też kol. Karmanowice , teren nie jest zły . Niepotrzebnie postawiłeś w swoim pytaniu flamaster na pierwszym miejscu , jeszcze nic nie wyhodowałeś , to co chcesz znaczyć . Samo znakowanie opalitkami , farbą czy też flamastrem to zupełnie inne zagadnienie .
Oglądanie filmów i podpatrywanie innych jest na pewno pomocne , ale najpierw popracuj przy pszczołach i dopiero pomyśl o hodowli matek .


Na górę
  
 
Post: 16 listopada 2009, 13:08 - pn 
Makumba pisze:
byczek pisze:
Panie i Panowie co jest potrzebne do wycowy matek szt 10 ??
Wiem ze jest potrzebna
1 Flamaster do znakowaniwa

Dobre pytanie zadałeś co potrzeba do wychowu matek , otóż potrzeba wyobraźni i na pewno dużo , dużo praktyki . .


Na dzień dobry zacznij od teorii poczytaj o rozwoju pszczół od zniesienia jaja po wygryzienie się -pszczoły potem o matkach i ich rozwoju od jaja po dorosłego osobnika
Poczytaj teoretyczne wychowy matek pszczelich prawie w każdej książce są zawarte podstawowe praktyki ( jedną z dobrych książek to "Wychów i selekcja Matek Pszczelich "} Stara ale jara Książka
praktyka
- od rozpoznawania larw i ich wieku
- naj prostsza metoda -- moim skromnym zdanie Alleya
jak Ci się to powiedzie to możesz pokusić się o przekładanie larw - proponuję chińską łyżeczkę zabiera larwę i mleczko
Znakowanie to nie dział hodowlany i naj mniej pracochłonny :wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 18 listopada 2009, 20:03 - śr 
Bzzy-potrzebujesz pszczelarza ,który Ci to pokaże bo sam to chyba nie ruszysz z tym tematem na wiosnę-pierwsze dni maja.To nie jest trudne ale wymaga wiedzy i praktyki.Lucy


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 18 listopada 2009, 21:50 - śr 

Rejestracja: 16 listopada 2007, 16:38 - pt
Posty: 900
Lokalizacja: bieszczady
Ule na jakich gospodaruję: WP
Lucy pomyliłaś piszących, Bzzy ma b. dużą wiedzę i praktykę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 listopada 2009, 13:59 - czw 
Marian-macie takie pseudonimy ,że nie wiem kto jest kto.Czy Bzzy obraził się?Sorry.Prowadzę matki na własny użytek-traktując to jak dobrą zabawę bo czasami mniej zachodu koszteje kupno i nasiedlenie tylko do unasienienia.Ale zawsze korci mieć matkę po własnej rekordzistce-nie zawsze jednak jabłko pada blisko od jabłoni.Lucy


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 19 listopada 2009, 18:06 - czw 
Lucy pisze:
Prowadzę matki na własny użytek-traktując to jak dobrą zabawę bo czasami mniej zachodu koszteje kupno i nasiedlenie tylko do unasienienia.Ale zawsze korci mieć matkę po własnej rekordzistce-nie zawsze jednak jabłko pada blisko od jabłoni.Lucy

Po matkach rekordzistkach , to jest i będzie jak na loterii . Reprodukcyjna , nie musi i nie powinna być rekordzistką . Powinna tylko być pszczołą o utrwalonych cechach , być wyselekcjonowana w tym kierunku w trakcje prac hodowlanych nad nią .
Choć ostatnio jest bardzo trudno zdobyć prawdziwy materiał hodowlany , brak pasiek i hodowców idącym w tym kierunku i taką drogą .( kasa misiu , kasa )


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 20 listopada 2009, 13:30 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 maja 2008, 18:48 - czw
Posty: 926
Lokalizacja: Kraków/Łękawica
Makumba pisze:
Lucy pisze:
Prowadzę matki na własny użytek-traktując to jak dobrą zabawę bo czasami mniej zachodu koszteje kupno i nasiedlenie tylko do unasienienia.Ale zawsze korci mieć matkę po własnej rekordzistce-nie zawsze jednak jabłko pada blisko od jabłoni.Lucy

Po matkach rekordzistkach , to jest i będzie jak na loterii . Reprodukcyjna , nie musi i nie powinna być rekordzistką . Powinna tylko być pszczołą o utrwalonych cechach , być wyselekcjonowana w tym kierunku w trakcje prac hodowlanych nad nią .
Choć ostatnio jest bardzo trudno zdobyć prawdziwy materiał hodowlany , brak pasiek i hodowców idącym w tym kierunku i taką drogą .( kasa misiu , kasa )


Ot i co. Kiepska jakość matek reprodukcyjnych. Więc może poświęcić czas na selekcję pszczół w swojej pasiece (kilka lat) niż szukać dobrego materiału. A dobrego materiału nikt nie znajdzie tak szybko a szczególnie początkujący czy pszczelarze z mała liczbą rodzin.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 listopada 2009, 18:01 - pt 
Nie mogę operować nazwiskami hodowców z wiadomych względów-ale co można powiedzieć o czystości lini jeżeli hodowca ogłasza się,że ma na zbyciu matki unasienione kilku ras-nie tylko sztucznie.Wolę więc kupić matki nieunasienione lub podhodować swoje-niech moje skundlone trutnie czymś się wykażą.Lucy


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 20 listopada 2009, 18:53 - pt 
d@niel_25 pisze:
Ot i co. Kiepska jakość matek reprodukcyjnych. Więc może poświęcić czas na selekcję pszczół w swojej pasiece (kilka lat) niż szukać dobrego materiału. A dobrego materiału nikt nie znajdzie tak szybko a szczególnie początkujący czy pszczelarze z mała liczbą rodzin.

To nie może być praca dla pasiek towarowych , reprodukcyjnych , czy też pszczelarzy z kilkoma ulami w ogródku .
Gdzie są nasz placówki naukowe i ludzie wykształceni w tym kierunku , choć by nawet dok. K . Olszewski z Akademii Rolniczej w Lublinie . Placówki w Olsztynie , Warszawie ,Wrocławiu czym się zajmują , powinny zajmować się właśnie pszczołami . Jak do tej pory nic nie było słychać żeby ktokolwiek z nich coś wyhodował, pewnie powinny i są przeznaczane na takie cele jakieś pieniądze . Ale , ale pewnie tym naukowcom się nie chce tego robić , wolą przy biurku posiedzieć , wziąć akademicką pensję jako naukowiec , czasami dać wykład z unijne pieniądze , względnie broszurkę wydać .
Może czas już zaniechać popisywaniem się i pajacowaniem na wykładach , a zająć się tym o czy marzyliście jako dzieci idąc na ten kierunek .
Bo pewnie nie są Wam obce takie zagadnienia jak :hodowla wsobna , hodowla inbredowa , czy też kojarzenia krewniacze .Bo cóż jest warta obecnie i klepana przez wszystkie pasieki „hodowla bez pokrewieństwa „ zwana naukowo krzyżowaniem . Tak jak napisałem wcześniej , są to pszczoły bez utrwalonych cech produkcyjnych , a 50% matek nadaje się do wymiany , bo są bez żadnej wartości produkcyjnej (miodności ) dla pszczelarza .


Na górę
  
 
Post: 20 listopada 2009, 20:21 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 listopada 2007, 12:15 - ndz
Posty: 981
Lokalizacja: Niemcy
Ule na jakich gospodaruję: Lankstroth,Dadant,Zander
Lucy pisze:
Nie mogę operować nazwiskami hodowców z wiadomych względów-ale co można powiedzieć o czystości lini jeżeli hodowca ogłasza się,że ma na zbyciu matki unasienione kilku ras-nie tylko sztucznie.Wolę więc kupić matki nieunasienione lub podhodować swoje-niech moje skundlone trutnie czymś się wykażą.Lucy



Witam

Bardzo polecam artykul Pana Jacka Jaronia zamieszczony w listopadowym pszczelarstwie na stronie 24-25.
Artykul ten bardzo ladnie wyjasnia problematyke jakosci matek w Polsce.
Pozdrowienia Krzysztof K


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 listopada 2009, 20:40 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 listopada 2007, 12:15 - ndz
Posty: 981
Lokalizacja: Niemcy
Ule na jakich gospodaruję: Lankstroth,Dadant,Zander
Makumba napisal:
Gdzie są nasz placówki naukowe i ludzie wykształceni w tym kierunku , choć by nawet dok. K . Olszewski z Akademii Rolniczej w Lublinie . Placówki w Olsztynie , Warszawie ,Wrocławiu czym się zajmują , powinny zajmować się właśnie pszczołami . Jak do tej pory nic nie było słychać żeby ktokolwiek z nich coś wyhodował, pewnie powinny i są przeznaczane na takie cele jakieś pieniądze . Ale , ale pewnie tym naukowcom się nie chce tego robić , wolą przy biurku posiedzieć , wziąć akademicką pensję jako naukowiec , czasami dać wykład z unijne pieniądze , względnie broszurkę wydać .
Może czas już zaniechać popisywaniem się i pajacowaniem na wykładach , a zająć się tym o czy marzyliście jako dzieci idąc na ten kierunek .


Witam


Kolega makumba ma pelna racje Co robiau placuwki naukowe i instytuty pszczelarskie????
wlasnie nic nie robia i na terenie Niemiec jest tak samo, kupisz matke zarodowa za 300euro nawt caly odklad, czerw ladny rodzina spokojna i miodna jak obiecuja!!!!!!!......
No to do dziela zaczynamy chodowle i co sie okazuje ze to nic nadzwyczajnego poprostu pszczoly!!!!!!!........ i czasami nie doruwnuja nawet tym kture mam w pasiece!!!!!........
Placisz kupe forsy a oni ci sprzedaja dziadostwo nawet z papierami!!!!!!!!!!...........
A jesli nawet by cos dobrego mieli to napewno nie oddadza tak sobie!!!!!!!!!!!...........
Wszystkie instytuty Hoheim,Cele, i ninne placuwki zyja i bawia sie kosztem Pszczelarzy
Loby jest tak durze ze nie pozwalaja na wydanie na rynek skutecznego srodka na waroze i tylko sprzedawane sa namiastki kture po jakims czasie sa nieskuteczne albo od poczatku nie dzialaja!!!!!!....... i robi sie tylko kasiorke na biednych Pszczelarzach.
Prawie od 30 lat waroza meczy nasze pasieki i pszczelarze wydali jusz miliardy na leczenie, a wlasciwie na podczymywanie pszczul przy zyciu!!!!!!!.....Osobiscie i nie wieze ze nie mozna na dzien dzisiejszy wynalezc skutecznego srodka ktury by raz na zawsze zwalczyl pasorzyta!!!!!!!.......
Pozdrowienia Krzysztof K


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 20 listopada 2009, 21:08 - pt 
Makumba pisze:
Gdzie są nasz placówki naukowe i ludzie wykształceni w tym kierunku , choć by nawet dok. K . Olszewski z Akademii Rolniczej w Lublinie . Placówki w Olsztynie , Warszawie ,Wrocławiu czym się zajmują , powinny zajmować się właśnie pszczołami . Jak do tej pory nic nie było słychać żeby ktokolwiek z nich coś wyhodował,


Wiesz czym się zajmują
Wymyślaniem durnych przepisów zakazów /nakazów co Ci wolno a czego nie wolno
o wyhodowaniu czego kolwiek zapomnij popatrz na ich wiek Doświadczenie może i mają ale mają też lenia poza tym wiek już nie ten
Młodych nie widać ani nie słychać bo przecież hierarhia musi być zachowana i młodu może coś wiedzący ma G ...do gadania
Popatrz tylko kto siedzi na stacjach hodowlanych ilu jest tam młodych
Dobrze że jesteśmy w UNI bo se matki możesz sprowadzić BF czy Minesoty nawet z Nowej Zelandi czy innych krajów tak to byś kwitł przy Kampinowskiej , Środkowo Europejskiej czy innym zajzajerku w kosmicznym śmiesznym ubranku
:wink:


Na górę
  
 
 Tytuł:
Post: 21 listopada 2009, 14:26 - sob 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 grudnia 2007, 15:35 - sob
Posty: 3496
Lokalizacja: ślonsk
A jak w jakieś pasiece wykryją zgnilca amerykanskiego to pierwsza zasada spalić ogniem całą pasiekie nie stosujac żadnych zabiegów ani metod zeby wyleczyć pasiekię tylko ogen. Ale ogen wynalezioną bardzo dawno. A lekarstwo na zgnilec nie mozna wynalesć. Pozdrawiam miły_marian


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 23 listopada 2009, 21:07 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 października 2009, 18:37 - pn
Posty: 291
Lokalizacja: Karmanowice
Ule na jakich gospodaruję: Dadant+2x1/2
a TO JEKIE POLECACIE NAJLEPSZE SPOSOBY DLA POCZĄTKUJĄCEGO NA WYCHOWYWANIE MATEK :?: :?:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 listopada 2009, 21:29 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 04 listopada 2007, 12:15 - ndz
Posty: 981
Lokalizacja: Niemcy
Ule na jakich gospodaruję: Lankstroth,Dadant,Zander
byczek pisze:
a TO JEKIE POLECACIE NAJLEPSZE SPOSOBY DLA POCZĄTKUJĄCEGO NA WYCHOWYWANIE MATEK :?: :?:



witam


Masz w pasiece rodzine w stanie rojowym wycinasz dokladnie wszystkie mateczniki podjaesz im ramke z moodymi larwami albo jajkami lukowo podcinasz plaster uwarzajac na larway cza jajka, jak chcesz to mozesz ci drugie usunac rodzina taka w mig odciagnie ladne mateczniki kture po zasklepieniz izolijesz lokuwkami do wlosuw.
Natiralnie material pochodzi z rodziny najlepszej w pasiece z chcialbys miec matki.
Po wygryzieniu podajesz matki do wczesniej zrobionych odkladuw 3 ramkowych i czekasz az poleci na lot godowy, jak wszystko odpali to masz nawa matke i odkladzik.
Albo podajesz do ulikuw weselnych jesli takie podiadasz.
Wydaje sie proste ale proscie sie nie da.
Mozna pozamykac wszystkie stare i bezwartoscioew matki w izolatorkach, poczekac az caly czerw zostanie zasklepiony, zabrac matke stara z ula zrobic z nia odklad i do ula podac plaster z otwartym czerwiem najlepiej jajkami albo mlodymi larwami, macierzak pociagnie mateczniki ratunkowe na podanym materiale i sprawa zalatwiona, matka ktur obejmie wladze w ulu poleci nalot godowy i jak sie wzsystko uda to masz nowa matke i jeden odklad ze stara matka ktura zawsze mozesz wymienic.
Pozdrowienia Krzysztof K


Ps. Tak robilem jako poczatkujacy pszczelarz nie majacy pojecia o przekladaniu larw i ni posiadajacy odpowiedniego sprzetu.
Bo wlasciwue poczene sa tylko ule z pszczolami i kilka pustych uli i chec!!!!!!!!!......


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 listopada 2009, 11:17 - wt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4584
Lokalizacja: stare polichno
Robiłem to kiedyś jeszcze inaczej a rodzina wcale nie musiała być w nastroju rojowym.
W silnych rodzinach młoda pszczoła gromadzi się w miodniach. Z racji odległości , ma utrudniony dostęp do substancji matecznej , odciąga więc miseczki matecznikowe , które nie mogą być zaczerwione , ponieważ matka znajduje na dennicy , pod kratą. Gdy tylko zauważyłem odciągane miseczki matecznikowe , dawałem tam ramkę lub fragment woszczynny z trzydniowymi jajkami od matki reprodukcyjnej. Na następny dzień miałem zawsze odciągnięte piękne mateczniki ratunkowe. Dalej , to już łatwizna.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 24 listopada 2009, 13:50 - wt 
Na samym początku prawie wszystkie nowo powstałe odkłady posiadały dwa typy matek
-Rojowe
-Z Cichej Wymiany
Wykorzystywałem te mateczniki i matki do powiększania i wymiany matek choć znałem i widziałem metody wychowu bo Ojciec robił to od lat ,ale jak każdy na początku bałem się że coś nie wyjdzie i wolałem iść na łatwiznę
lecz pierwsze matki wyszły z tej metody co >>>> Tuuuuuuuuuuuuu<<<<< opisałem były OK ale żeby dalej iść na łatwiznę kupiłem ramkę Jentera która długo służyła za wzór jakości i wielkości od hodowanych matek teraz jest refundacja i mi się częściowo od nie chciało zabawy na większe skale , ale zaś trza powrócić do hodowli i zgromadzić sprzęcik już profesjonalny :wink:


Na górę
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 22 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji