FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 23 sierpnia 2025, 12:40 - sob

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 46 ] 
Autor Wiadomość
Post: 12 maja 2015, 22:07 - wt 

Rejestracja: 24 kwietnia 2014, 18:19 - czw
Posty: 51
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: włodawa
Hej mam do was pytanie po jakim czasie wypuszczacie matki nieunasienione z klatki? Bo poddałem dzisiaj i nie wiem ile je trzymać, rózne są szkoły, jedni pare godzin, drudzy od razu, jeszcze inni pare dni - jakie macie doswiadczenia? Pare matecznikow zerwalem, a dziwne ze i tak czerwy otwarty byl skoro ramki ponad tydzien temu przekladalem do nowo robionych okdladow i nie chce za szybko matki wypuszczac bo teoretycznie z tych larw jeszcze matecznki moga pociagnac i lepiej chyba jej jeszcze nie wypuszczac? Jak uwazacie?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 maja 2015, 22:17 - wt 

Rejestracja: 01 listopada 2011, 21:30 - wt
Posty: 315
Lokalizacja: podkarpackie
Ule na jakich gospodaruję: wz,wlkp
Jak przyszły pocztą to czekaj aż nie bedzie czerwiu otwartego.

_________________
kobayashi


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 maja 2015, 22:20 - wt 

Rejestracja: 24 kwietnia 2014, 18:19 - czw
Posty: 51
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: włodawa
A jakie ma znaczenie czy poczta czy w jakis inny sposob? :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 maja 2015, 22:22 - wt 
kobayszi pisze:
Jak przyszły pocztą to czekaj aż nie bedzie czerwiu otwartego.

Nie gniewaj się , ale żadna taka Twoja rada. Owszem , tak może być najlepiej , ale ja robiąc odkład poddaję po 2 godzinkach w klateczce , zabezpieczone . Po jakimś czasie , obserwuję pszczoły i jeśli opiekują się matulą , nie sa agresywne względem matki , odbezpieczam ,żegnam się i do domku.Jak przyjmą , to super . A przeważnie tak było , choć u pszczół wszystko może się zdarzyć.
Każdy ma swoje sposoby i ważne , oby były skuteczne.


Na górę
  
 
Post: 12 maja 2015, 22:26 - wt 

Rejestracja: 24 kwietnia 2014, 18:19 - czw
Posty: 51
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: włodawa
Marek Podlaskie pisze:
kobayszi pisze:
Jak przyszły pocztą to czekaj aż nie bedzie czerwiu otwartego.

Po jakimś czasie


Własnie o ten "po jakimś" mi chodzi - jak to wyglada u was :-)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 maja 2015, 22:29 - wt 
Sam napisałeś , ja powtórzyłem.Każdy ma swoje sposoby , poddaje od razu , po godz , na drugi dzień , męczy pszczoły 9 dni itp , itp


Na górę
  
 
Post: 12 maja 2015, 22:31 - wt 

Rejestracja: 01 listopada 2011, 21:30 - wt
Posty: 315
Lokalizacja: podkarpackie
Ule na jakich gospodaruję: wz,wlkp
Tak Marek Podlaskie, Ty podajesz po 2 godzinach a kolega ma już 7 dni rodzine osieroconą. Odbezpiecz po 9 dniach od zrobienia odkładu najlepiej.

Albo posłuchaj kolegi powyżej. Życzę powodzenia.

_________________
kobayashi


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 maja 2015, 22:36 - wt 

Rejestracja: 24 kwietnia 2014, 18:19 - czw
Posty: 51
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: włodawa
Spokojnie panowie, dzieki za szybka odpowiedz, utwierdziliscie mnie tylko ze nie ma jakiejs reguly i tyle


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 maja 2015, 22:38 - wt 

Rejestracja: 01 listopada 2011, 21:30 - wt
Posty: 315
Lokalizacja: podkarpackie
Ule na jakich gospodaruję: wz,wlkp
Marek Podlaskie, kolega może i pisze prawde ale nie na temat. Pozdrawiam

_________________
kobayashi


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 maja 2015, 22:38 - wt 
kobayszi pisze:
Tak Marek Podlaskie, Ty podajesz po 2 godzinach a kolega ma już 7 dni rodzine osieroconą. Odbezpiecz po 9 dniach od zrobienia odkładu najlepiej.
Albo posłuchaj kolegi powyżej. Życzę powodzenia.

To było jego pytanie w pierwszym poście , więc na nie odpowiedziałem .
szmira pisze:
Hej mam do was pytanie po jakim czasie wypuszczacie matki nieunasienione z klatki? Jak uwazacie?


Na górę
  
 
Post: 12 maja 2015, 22:43 - wt 

Rejestracja: 01 listopada 2011, 21:30 - wt
Posty: 315
Lokalizacja: podkarpackie
Ule na jakich gospodaruję: wz,wlkp
Tak tak. Cytat z serii mistrzostwo manipulacji.

_________________
kobayashi


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 maja 2015, 22:46 - wt 
I jak zwykle na forum , wychodzi bełkot z blekotem. Ja więc odpuszczam , życzę dobrej nocki , a jutro poczytam , jakie rady dostanie kolega od innych.
A Twój post hm? No jest , udało się coś Tobie napisać . :thank:


Na górę
  
 
Post: 12 maja 2015, 22:49 - wt 

Rejestracja: 01 listopada 2011, 21:30 - wt
Posty: 315
Lokalizacja: podkarpackie
Ule na jakich gospodaruję: wz,wlkp
Kolego wypadałoby te posty ostatnie wywalić do kosza ale żeby zostały na 1 dzień do przeczytania co tam wypisujesz. Ostatnie zdanie niszczy. Dobrej nocy.

_________________
kobayashi


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 maja 2015, 08:27 - śr 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
szmira, są zasady. W każdej książce masz napisane ile dni musi minąć by mieć pewność że nie zetną matki.
Każde inne działania zwiększy ryzyko nieprzyjęcia matuli. Twoja sprawa co zrobisz, czekanie ma wadę bo pszczół ubywa, ale jak matkę zetną to jesteś kolejne dni w plecy.
To co napisał Marek o 22:22 jest najsensowniejsze bo wyważa ryzyko i zysk.

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 maja 2015, 10:51 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
Przeczytałam i mimo ubiegłego czasu postanowiłam coś dodać do tematu. Co było by z korzyścią dla uczących się.
Poddawanie matek jest procesem sprzężonym z wieloma czynnikami środowiskowymi, rasowymi. Wpływ bezpośredni na przyjęcia ma pożytek, pogoda, czas podawania, skład wiekowy rodziny i długość bezmateczności oraz ilość feromonów matki w rodzinie, jej stan fizyczny w momencie zabrania, ilość zapasów w ulu. Część z tych czynników musi być spełniona a część udaje się mimo wszystko ominąć i ma mniejszy wpływ.
Pożytek to czynnik bardzo ważny lecz do zastąpienia podkarmianiem.
Pogoda, czynnik bardzo ważny i sprzężony ze skłonnościami rasowymi. Ścinanie matek podczas burzy jest dość częste u wielu ras. Tu warto tez popatrzeć na kalendarz biodynamiczny w przypadku planowanej wymiany matek lecz nie koniecznie.
Czas podawania. Ja podaję albo 2 godziny po osieroceniu, albo po wycięciu już odbudowanych mateczników. Zależy to od rasy pszczół i ich zachowania w obecności matki 2 godziny po osieroceniu. Matka położona w klateczce na ramkach górnych nad czerwiem odkrytym i patrzymy czy opiekują się nią (karmią przez klateczkę) czy wręcz przeciwnie pragną okłębić lub dźgać. Jesli pszczoły karmią matkę położoną zrywam zabezpieczenie i wkładam klateczkę. Sprawdzam po kilku 3-4 dniach nie wcześniej by jej nie okłębiły( kundelki) lub od razu na drugi dzień( czynnik rasowy).
Skład wiekowy... . Im starsze pszczoły tym gorzej przyjmują matkę ,lecz też nie wszystkie rasy. Uwaga gdy w składzie znajdą się trutówki najlepiej się ich pozbyć lub(i) izolować matkę na plastrze z wygryzającymi się młodymi pszczołami.
Gdy wymieniamy matkę czerwiącą na czerwiącą to ilość feromonu matki ma znaczenie. Im starsza wymieniana tym lepiej przyjmowana jest młoda.
Uszkodzona matka jest chętniej wymieniana niż sprawna.
Musimy też zadbać by gniazdo miało wolne plastry do czerwienia. Susz nie zalany.
Nie jest to gotowa recepta bo takowej nie ma lecz wskazówki pozwalające zrozumieć zależności, przy przyjmowaniu matek oraz spowodować lepsze przyjęcia. Powodzenia.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 maja 2015, 11:06 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
Matki nieunasienione, ze względu na małą wartość można podać w przypadku planowanej podmiany, wpuszczając 2-6 godzin po osieroceniu przez wylotek. Należy wybrać dzień o dość mocnym pożytku, bez burz. Matka nie może być uszkodzona. Postawić jej kropelkę miodu na grzbiet.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 maja 2015, 11:20 - śr 

Rejestracja: 01 listopada 2011, 21:30 - wt
Posty: 315
Lokalizacja: podkarpackie
Ule na jakich gospodaruję: wz,wlkp
A w 8 dniu poddawać w klateczce w obecności larw i mateczników czy poczekać jeszcze dzień wszystko pozrywać i odbezpieczyć? bo tego dotyczy pytanie szmira,? :wink:

_________________
kobayashi


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 maja 2015, 15:57 - śr 
szmira pisze:
Hej mam do was pytanie po jakim czasie wypuszczacie matki nieunasienione z klatki? Bo poddałem dzisiaj i nie wiem ile je trzymać, rózne są szkoły, jedni pare godzin, drudzy od razu, jeszcze inni pare dni - jakie macie doswiadczenia?

To pytanie , ale Pan kobayszi widać nie bardzo rozumie , lub źle interpretuje. Tez się zgadzam , że należy zbędne posty wywalić .Tylko dlaczego , skoro nie nadają się do czytania , trzymać je jeden, o kurde , a może kilka dni w śmietniku , wywalić od razu??A moderator zadecyduje co z nimi zrobić. :thank:


Na górę
  
 
Post: 13 maja 2015, 22:31 - śr 

Rejestracja: 01 listopada 2011, 21:30 - wt
Posty: 315
Lokalizacja: podkarpackie
Ule na jakich gospodaruję: wz,wlkp
Tak, Pana Marka postów faktycznie nie rozozumiem. Każdy chce pomóc. U mnie wypuszczanie matkek NU(wymeczonych podróżą) w obecności larw kończyło się tak a nie inaczej. Ogromne znaczenie ma też linia/rasa pszczół. Czym agresywniejsze tym gorzej. Pisze z własnych obserwacji.

Pozdrawiam

_________________
kobayashi


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 13 maja 2015, 22:37 - śr 
To post koleżanki idzia 12
idzia12 pisze:
Czas podawania. Ja podaję albo 2 godziny po osieroceniu, albo po wycięciu już odbudowanych mateczników. Zależy to od rasy pszczół i ich zachowania w obecności matki 2 godziny po osieroceniu. Matka położona w klateczce na ramkach górnych nad czerwiem odkrytym i patrzymy czy opiekują się nią (karmią przez klateczkę) czy wręcz przeciwnie pragną okłębić lub dźgać. Jesli pszczoły karmią matkę położoną zrywam zabezpieczenie i wkładam klateczkę. Sprawdzam po kilku 3-4 dniach nie wcześniej by jej nie okłębiły( kundelki) lub od razu na drugi dzień( czynnik rasowy).


A to mój
Marek Podlaskie pisze:
ja robiąc odkład poddaję po 2 godzinkach w klateczce , zabezpieczone . Po jakimś czasie , obserwuję pszczoły i jeśli opiekują się matulą , nie sa agresywne względem matki , odbezpieczam ,żegnam się i do domku.Jak przyjmą , to super . A przeważnie tak było , choć u pszczół wszystko może się zdarzyć.
Każdy ma swoje sposoby i ważne , oby były skuteczne.

Czy oba posty różnią się zasadniczo? Myślę , że nie.Każdy ma swoje sposoby jak pisałem i je stosuje u siebie na pasiece. Nic nikomu nie narzucając . Powodzenia.


Na górę
  
 
Post: 14 maja 2015, 01:59 - czw 
kobayszi pisze:
Tak, Pana Marka postów faktycznie nie rozozumiem. Każdy chce pomóc. U mnie wypuszczanie matkek NU(wymeczonych podróżą) w obecności larw kończyło się tak a nie inaczej. Ogromne znaczenie ma też linia/rasa pszczół. Czym agresywniejsze tym gorzej. Pisze z własnych obserwacji.


kolego musisz uzgodnić z hodowca termin kiedy matki ci wysle to kluczowa sprawa, wtedy odpowiednio wcześniej robisz odkłady,dostajesz matki zrywasz mateczniki i poddajesz matke w klateczce .proste?
pozdrawiam


Na górę
  
 
Post: 14 maja 2015, 07:46 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 czerwca 2012, 06:19 - ndz
Posty: 572
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
W obecnosci larw-czyli czerwiu otwartego a tym bardziej matecznikow nigdy matki sie nie podaje.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 maja 2015, 08:10 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
atomek0 pisze:
W obecnosci larw-czyli czerwiu otwartego ........................ w nigdy matki sie nie podaje.


Mocno dyskusyjne stwierdzenie.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 maja 2015, 08:31 - czw 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
CYNIG, nie tylko mocno dyskusyjne ale bzdurne po prostu jak maja przyjac to przyjma tylko ze nie ktorym ludziom jest trudno wytłumaczyc o co chodzi w pszczelarstwie chocbys sie produkowal nie wiem jak to szkoda czasu powiem tak NIE MA 100% METODY PODDAWANIA MATEK


henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 maja 2015, 08:42 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 czerwca 2012, 06:19 - ndz
Posty: 572
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
henry650 pisze:
CYNIG, nie tylko mocno dyskusyjne ale bzdurne po prostu jak maja przyjac to przyjma tylko ze nie ktorym ludziom jest trudno wytłumaczyc o co chodzi w pszczelarstwie chocbys sie produkowal nie wiem jak to szkoda czasu powiem tak NIE MA 100% METODY PODDAWANIA MATEK


henry


Polecam:
1. http://bartnik.pl/metody-poddawania-matek-pszczelich/
2.http://pasiekamichalow.weebly.com/podda ... elich.html
3.http://www.miesiecznik-pszczelarstwo.pl ... 07_26.html

Ponizej urywek z m-cznika "Pszczelarstwo"

Przemysław Gierchatowski
Jakie matki do pasieki - przemyślenia po sezonie


Bolączką naszych pszczelarzy jest poddawanie matek pszczelich. Trzeba sobie powiedzieć wprost: wielu naszych kolegów nie zna podstawowych zasad, którymi należy się kierować przy poddawaniu matek pszczelich. Mimo szkoleń i kursów organizowanych przez koła pszczelarskie, mimo wielu artykułów w „Pszczelarstwie”, pszczelarze nie potrafią poddawać matek pszczelich. Wielokrotnie dzwonią do mnie pszczelarze i żalą się, że matki nie zostały przyjęte. Po rozwinięciu tematu okazywało się, że nie znają prostych, podstawowych zasad obowiązujących przy poddawaniu matek pszczelich. W przypadku praw natury ma również zastosowanie stara łacińska paremia: ignorantia iuris nocet, czyli nieznajomość prawa szkodzi. Pszczelarze zazwyczaj poddają nieunasienione matki do rodzin, w których znajduje się otwarty czerw, najczęściej po zabraniu starej, czerwiącej matki. Efekt jest przewidywalny: po uwolnieniu z klateczki młoda matka zostaje uśmiercana. Z tego miejsca postuluję do redakcji o coroczne przypominanie pszczelarzom metod poddawania matek oraz reguł, jakimi powinniśmy się przy tym kierować. Poddawanie matek to naprawdę nie jest skomplikowany zabieg!


A może koledzy korzystaja z innych źródeł? Jakieś linki?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 maja 2015, 09:10 - czw 

Rejestracja: 28 grudnia 2012, 18:48 - pt
Posty: 2450
Lokalizacja: Kraków/Jura
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
atomek0, W tym tekście z Pasieki jest wewnętrzna sprzeczność. Gdyby najczęściej matki były ścinane, to większość pszczelarzy by nie kupowało matek uznając że szkoda sobie d.. zawracać.
Zresztą, pszczoły są dziwne. Wczoraj zlikwidowałem zasklepiony matecznik (na krawędzi ramki, ostatni z rojowych usuniętych kilka dni wcześniej i najwyraźniej pominięty).
A w ulu ciągle sklenar g10 z 2013r i to jeszcze czerwi :)
Pokaż mi książkę w której takie sytuacje są opisane ;)

_________________
Jedynie cenzor cesarski Jüang, Co umie dać się we znaki,
Nie żałuje swej pięknie haftowanej sukni, Pył ściera z uwagą, czyta. [Bo Juyi, Wiersze na ścianie]
http://www.pasiekatilia.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 maja 2015, 09:15 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 czerwca 2012, 06:19 - ndz
Posty: 572
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
asan pisze:
atomek0, W tym tekście z Pasieki jest wewnętrzna sprzeczność. Gdyby najczęściej matki były ścinane, to większość pszczelarzy by nie kupowało matek uznając że szkoda sobie d.. zawracać.
Zresztą, pszczoły są dziwne. Wczoraj zlikwidowałem zasklepiony matecznik (na krawędzi ramki, ostatni z rojowych usuniętych kilka dni wcześniej i najwyraźniej pominięty).
A w ulu ciągle sklenar g10 z 2013r i to jeszcze czerwi :)
Pokaż mi książkę w której takie sytuacje są opisane ;)


Pszczoły to zywe stworzenia i nie mozna na 100% podac jednej metody,ktora bedzie skuteczna. Chodzi bardziej o to ze statystycznie szybciej przyjmia matke NU jak nie ma otwartego czerwiu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 maja 2015, 10:03 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2014, 09:15 - śr
Posty: 208
Ule na jakich gospodaruję: LN 3/4 wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Krzanowice
asan pisze:
atomek0,
(...)
Zresztą, pszczoły są dziwne. Wczoraj zlikwidowałem zasklepiony matecznik (na krawędzi ramki, ostatni z rojowych usuniętych kilka dni wcześniej i najwyraźniej pominięty).
A w ulu ciągle sklenar g10 z 2013r i to jeszcze czerwi :)
Pokaż mi książkę w której takie sytuacje są opisane ;)

U mnie też dziwna sprawa.
12.05 mam info, że pszczoły mi się roją. Przyjeżdżam po 20min. i widzę mały rój uwiązany przy ulu. Zebrałem do wolnego korpusu, dałem ramkę z otwartym czerwiem i wsadziłem do piwnicy. Otwieram ul z "wyrojoną" rodziną i pierwsze co widzę to spacerująca, oznakowana matka na ramce i jajeczka. Mateczników rojowych od groma. Zrobiłem odkład ze starą matką, mateczniki pozrywałem, dołożyłem węzy. Zaglądam wczoraj, a tam węza nie ruszona i nowe mateczniki rojowe. W ulu raczej ciasno nie ma bo są 2 pełne korpusy i nadstawka, na dodatek bez kraty. Miodu pełna nadstawka i sporo w 2 korpusie. Pozrywałem znowu mateczniki i zastanawiam się jak sytuacja dalej się rozwinie. Jeśli wrócą do pracy to chcę podać matkę NU albo połączyć z powrotem z odkładem ze starą matką i poczekać z odkładami jak już będą matki UN.
U mnie po rzepaku jest zaraz akacja, a potem lipa i już raczej nic. Boję się, że jak teraz zostawię już ten odkład ze starą matką, a do macierzaka podam matkę NU to macierzak za bardzo osłabnie do akacji.
Jakieś rady, sugestie?
P.S Pszczoły z pseudo roju, po przetrzymaniu w piwnicy dołączyłem do odkładu i raczej tam pozostały bo widzę loty po wodę itp., a teoretycznie pszczoły lotnej tam nie powinno być bo odkład na tym samym pasieczysku.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 maja 2015, 11:11 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2913
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
pastaga pisze:
Zebrałem do wolnego korpusu, dałem ramkę z otwartym czerwiem i wsadziłem do piwnicy.

pastaga pisze:
Zrobiłem odkład ze starą matką, mateczniki pozrywałem, dołożyłem węzy.

Nie piszesz co zostawiłeś w macierzaku -jeśli nic to stąd:
pastaga pisze:
Zaglądam wczoraj, a tam węza nie ruszona i nowe mateczniki .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 maja 2015, 11:17 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
CYNIG pisze:
atomek0 pisze:
W obecnosci larw-czyli czerwiu otwartego ........................ w nigdy matki sie nie podaje.


Mocno dyskusyjne stwierdzenie.


Też z tym stwierdzeniem się nie zgadzam. Przyjmowanie matek w dużej mierze zależy od rozbieżności genetycznej macierzaka i nowej matki. Oraz agresji pszczół macierzaka. Im bardziej agresywna rodzina, tym gorzej przyjmuje łagodne matki. Nawet przyjęcie nie świadczy o sukcesie gdyż może nastąpić wymiana po rozpoczęciu czerwienia. Gdy nowe matki są prowadzone bardzo blisko genetycznie, po 2 godzinach pszczoły dookoła klateczki skupiają się i od razu tworzą świtę karmicielek a do czasu wypuszczenia 18-24 h wybudują plasterek pod klateczką co świadczy o chęci przyjęcia matki długo przed jej wypuszczeniem. Nie należę jednak do ryzykantów i nie wypuszczam prosto na ramkę po 2 h choć i o takich działaniach słyszałam.
Jaki z tego wniosek, znowu geny decydują czy możemy poddać matkę po 2 h czy dopiero po zerwaniu ostatniego matecznika. Dlatego tyle problemów z przyjmowaniem matek mają pszczelarze, szczególnie młodzi.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 maja 2015, 11:20 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 października 2009, 12:44 - czw
Posty: 3148
Lokalizacja: Olsztyn
Ule na jakich gospodaruję: KLASYCZNY WIELKOPOLSKI
pastaga pisze:
Zaglądam wczoraj, a tam węza nie ruszona i nowe mateczniki rojowe.

Nie rojowe tylko ratunkowe.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 maja 2015, 11:24 - czw 
henry650 pisze:
NIE MA 100% METODY PODDAWANIA MATEK


wklejenie matecznika na wygryzieniu to jest najlepsza metoda ,w mojej ocenie oczywiście ,taka matka jest na pewno przyjeta odpowiednio pielegnowana i szybko zaczyna czerwic. nie mam dużego doświadczenia ale spazylem się na matkach w klateczkach :| ,dlatego hoduje własne i swiety spokuj.
pozdrawiam


Na górę
  
 
Post: 14 maja 2015, 11:28 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 maja 2014, 09:15 - śr
Posty: 208
Ule na jakich gospodaruję: LN 3/4 wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Krzanowice
emka24 pisze:
pastaga pisze:
Zebrałem do wolnego korpusu, dałem ramkę z otwartym czerwiem i wsadziłem do piwnicy.

pastaga pisze:
Zrobiłem odkład ze starą matką, mateczniki pozrywałem, dołożyłem węzy.

Nie piszesz co zostawiłeś w macierzaku -jeśli nic to stąd:
pastaga pisze:
Zaglądam wczoraj, a tam węza nie ruszona i nowe mateczniki .

No nic ale liczyłem, że zaczną zakładać mateczniki ratunkowe i powrócą do pracy, a te co zastałem to były wg. mnie typowo rojowe - usytuowane u samego dołu ramki i w dużych ilościach. Możliwe jest, że coś przeoczyłem tego pierwszego dnia. Wczoraj już starannie pozrywałem wszystkie i zaznaczyłem sobie ramkę z jajeczkami i najmłodszym czerwiem - została się taka jedna. Jeśli tam pojawi się matecznik to chcę go zostawić, chyba że poradzicie że lepszą opcją będzie połączenie z powrotem z odkładem ze starą matką lub podanie matki NU - chodzi mi o zachowanie siły rodziny na kolejne pożytki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 maja 2015, 12:02 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
Jeśli są już w takim stanie i tyle mateczników, to nie uda Ci się wybić ich za stanu w inny sposób niż przez podział. Ja bym nie łączyła. Rodzina bez matki ale z matecznikiem też przyniesie dużo miodu. Matkę starą warto zachować bo unasienienie to trochę ruletka. Jak by się nie powiodło wtedy połączysz.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 maja 2015, 12:04 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
atomek0 pisze:
...A może koledzy korzystają z innych źródeł? Jakieś linki?


Najbliższy mi link to ścieżka prowadząca do mojej pasieki.

Oczywiście, że każda metoda wymusza pewne czynności, taka w której poddajemy w obecności czerwiu odkrytego także. Ale nie można pisać że "w obecnosci larw-czyli czerwiu otwartego ........................ w nigdy matki sie nie podaje" bo to jest po prostu nieprawda.

P.S. poddawanie matek w sztucznym mateczniku (rurka z węzy) rozwiązuje wiele problemów.

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 14 maja 2015, 12:34 - czw 

Rejestracja: 01 listopada 2011, 21:30 - wt
Posty: 315
Lokalizacja: podkarpackie
Ule na jakich gospodaruję: wz,wlkp
Tak poddawanie matek w sztucznym mateczniku to teoretycznie dobre rozwiązanie chociaż i takie matki nie zawsze były przyjmowane u mnie w obecności czerwiu otwartego, być może te matki były jakościowo do kitu wszak od bardzo znanego hodowcy...

Do kolegi pisorka dziękuje za rade ale umiem liczyć. Tylko, że wtedy podaje sie matke przy czerwiu zamkniętym wiec co to za filozofia :mrgreen:

Ja odpadam z dyskusji. Pozdrawiam :D

_________________
kobayashi


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 15 maja 2015, 23:56 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Klateczka do odkładu przez wąski wylotek popołudniu jak ciepła noc. Rano otwarta i matka przyjęta. Feromony pracują nie my. Pszczoła ma 20 razy lepszy węch niż pies. Czuje, że nowa (niby obca) matka jest jednak znacznie bliżej możliwości reprodukcyjnych niż "to coś wymagające" w mateczniku. Tylko poważne różnice rasowe może mogą to zmienić ( np. zmiana kaukaza na minessotę, ale też nie próbowałem, więc pewności nie mam, tyle, co z lektur. ) Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 maja 2015, 14:47 - ndz 
Dużo pytań , ale , jak że mało odpowiedzi. A każdy z nas przecież ma swój sposób. I pewnie by napisał , ale jak zwykle na forum , boi się ataku , że głupi , źle zrobił itp. Polskie piekiełko :pala: :haha:
Ja otrzymałem matki od Pana Sokalskiego SklenarA1 i 19/48 .
Matki otrzymałem we wtorek , poddane we wtorek do odkładów. Jedna noc w klateczce na głucho , w środę odbezpieczona klateczka. Sobota w dwóch ulach są mateczki . I po co mają siedzieć w klateczce 9 dni!!! One już po tylu dniach mogą ewentualnie czerwić , o ile nic w powietrzu je nie dopadnie.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Te dwa odkłady były trochę mniejsze i matki są .
Natomiast mateczka 19/48 została poddana ,, do większego odkładu , podobnie jak poprzednie na ramce 1/2 dadanta. Pszczoły się cieszyły , machały skrzydełkami , ale to chytrusy i matula znalazła się pod ulem.Samo życie , tak samo zrobione. Używam spirytusu kamforowego , jako zmianę zapachu w ulu. Tzn kilka kropel na wytłoczkę od jajek i w kącik ula. Nie wiem , czy to coś daje , ale ja poddałem już ponad 60 matek i 3-5 nie zostało przyjętych.
Obrazek Obrazek Obrazek
A ta bidula , znalazła się po za ulem.


Na górę
  
 
Post: 24 maja 2015, 16:31 - ndz 

Rejestracja: 04 kwietnia 2015, 21:04 - sob
Posty: 47
Ule na jakich gospodaruję: wp wielkopolskie
Miejscowość z jakiej piszesz: Praga
Na 135 odkładów 134 matek czerwiących przyjętych i czerwią już na całego .1 matka ścięta bo została przeniesiona stara matka z macierzaka do odkładu .To na razie mój rekord procentowy .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 maja 2015, 18:19 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 listopada 2013, 21:57 - czw
Posty: 2450
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 12 ramkowy 5x1/2
Miejscowość z jakiej piszesz: lubelskie
Ja poddawałem do odkładów starym sposobem pszczelarzy,matkę w miód i na ramki.przez pół godziny obserwowałem co będą robić ,za kilka minut wianuszek i pucowanie matulki.Agresji nie widziałem.Jutro 7 dzień od poddania ,poczekam jeszcze kilka dni i zajrzę .

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 maja 2015, 18:29 - ndz 
MODERATOR
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 września 2007, 18:41 - sob
Posty: 5359
Lokalizacja: Czaszyn /Londyn
Ule na jakich gospodaruję: ,wielkopolski i 435x250
Miejscowość z jakiej piszesz: Czaszyn
pisiorek, to jest bardzo dobra metoda sam tak robie ale nie kazdy ma takie mozliwosci no ale czasami to cos trzeba odswierzyc i wtedy niektórzy maja schody



henry

_________________
https://www.facebook.com/10000202901431 ... zMQagKKAl/
henry


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 maja 2015, 18:48 - ndz 
henry650 pisze:
pisiorek, to jest bardzo dobra metoda sam tak robie ale nie kazdy ma takie mozliwosci no ale czasami to cos trzeba odswierzyc i wtedy niektórzy maja schody


henry650

kilka dni temu dostałem 3 elgony od polbarta ,zrobilem to tak:
dzień wcześniej zrobiłem 2 ramkowe odkłady bez czerwiu pszczoly zesypalem na ramki z pokarmem i wywiozłem.
na następny dzień wlozylem klateczki pszczolki były tak stęsknione ze az się trzesly jak dostaly matki :wink: 100% przyjęcia .nie mam doświadczenia zbytnio ,tak to zrobiłem i sie udało .
pozdrawiam


Na górę
  
 
Post: 24 maja 2015, 20:10 - ndz 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 maja 2011, 19:55 - pt
Posty: 1540
Lokalizacja: Tomice
Ule na jakich gospodaruję: klasyczny wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Tomice/Wadowice
pisiorek, mogleś już po godzinie poddać matki. Przy takim stresie eksmisji z macierzaka nie ma problemu.

_________________
Pozdrawiam! Krzysztof


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 maja 2015, 21:49 - ndz 
Alpejczyk pisze:
pisiorek, mogleś już po godzinie poddać matki. Przy takim stresie eksmisji z macierzaka nie ma problemu.


ale ja nie miałem tych matek czekałem na przesylke :wink:
balem się by mi ich nie sciely i zrobiłem odkłady dzień wczesniej .
pozdrawiam


Na górę
  
 
Post: 24 maja 2015, 22:15 - ndz 

Rejestracja: 07 sierpnia 2013, 06:25 - śr
Posty: 74
Lokalizacja: Wielka Brytania
Ule na jakich gospodaruję: dadant
Ja zrobilem odklad bez czerwiu i przewiozlem na inne miejsce zajelo to jakies 40 min. sprawdzilem ramki czy sie nie przesunely i odrazu matki bez pszczol towazyszacych w odbezpieczonych klateczkach. Jeden odklad z matka unasieniona i dwa kolejne z matkami nieunasienionymi.
Matek przed ulami nie widzialem a dzis 4 dzien od ich zrobienia. z matka unasienionia ladnie nosza pylek tak ze matka raczej jest :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 28 maja 2015, 00:29 - czw 

Rejestracja: 01 listopada 2011, 21:30 - wt
Posty: 315
Lokalizacja: podkarpackie
Ule na jakich gospodaruję: wz,wlkp
Marek Podlaskie pisze:
I po co mają siedzieć w klateczce 9 dni!!! One już po tylu dniach mogą ewentualnie czerwić , o ile nic w powietrzu je nie dopadnie.


Nie szukam kolejnej potyczki ale nikt w tym temacie nie polecał trzymać matek 9 dni w klateczce wiec niech kolega nie odwraca znowu kota ogonem.
Pozdrawiam serdecznie :D

_________________
kobayashi


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 46 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji