FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

osadziłem rój w ulu który został złapany dzień wcześniej /przez noc pszczoły przebywały w piwnicy/ przy osadzaniu część pszczół przeniosłem na ramkach do nowego ula a resztę wysypałem na podest przed ul , po kilku minutach pszczoły weszły do ula same.
w nowym ulu umieściłem 1ramkę z czerwiem i 9 ramek węzy
niestety pod wieczór pszczół praktycznie mało co zostało tyle co na jednej ramce z czerwiem, a pozostałe przeniosły się do ula który stał obok
dlaczego się tak stało ?

Zbyt dużo ramek z węzą a zbyt mało z czerwiem i suszem. Może być też że matki nie było lub była felerna.

Ja osadzam roje na wieczór, nawet jeśli nie miały matki, powinny na otwartym czerwiu zacząć budowę mateczników. O ile był otwarty. Jeśli by miały matkę, na pewno nie szukałyby nowej. Takie jest moje zdanie. U mnie jest podobnie, jak robię odkładziki dla matek. Pozostawione na dzień bez matki/otwartego czerwiu po prostu przenoszą się do rodzinek z matkami lub z czerwiem otwartym.

_________________
Węza z własnego wosku.
511 110 110

Moim zdaniem ten rój był bezmateczny.

zastanawia mnie fakt że pszczoły praktycznie porzuciły czerw i poszły na gotowe do ula obok /chyba za gorąco/

Końcówka sezonu , nie miały matki i mądrze wybrały lepszą szansę na przetrwanie. "Winna " też sąsiednia rodzina , która pozwoliła na gościnę - może też nie za mocna była ?

I brak ramek z pokarmem.?

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...