FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Oto maja skromna pasieka.
Wszystko zaczęło się w 2006 roku kiedy to przywiozłem od dziadka 1 rozpadający się ul z ramkami Wz oczywiście bo tylko takie są w okolicy. Po kilkumiesięcznej renowacji wystawiłem do ogrodu jako ozdoba trawnika. W tym roku jakoś się nim nie interesowałem ale zauważyłem że zwiedzały go pojedyncze pszczoły. W 2007 roku ok. 15 lipca przechodząc obok ula ze zdziwieniem stwierdziłem że wylatują i wlatują do niego regularnie pszczoły- i rzeczywiście osiedlił się rój. Jeszcze się zabardzo się znałem więc poprosiłem miejscowego pszczelarza aby sprawdził co jest w ulu i pomógł mi w pierwszym przeglądzie. Okazało się że ul zasiedlił duży rój na dodatek trochę złośliwy, wspólnie zrobiliśmy przegląd i otrzymałem kilka wskazówek. Z racji mojego małego doświadczenia stwierdziliśmy że z wymianą matki można poczekać do następnego roku- i to był błąd. Pszczoły przezimowały znakomicie i od wiosny cięły niemiłosiernie. Po miodobraniu rodzinę podzieliłem i podałem matki użytkowe - obydwie przyjęły się znakomicie. W tym samym roku dokupiłem pustych uli, rój też gryzący i zrobiłem jeszcze mały odkład. I tak z 1 wyszło 4. 2009 - pszczoły przezimowały znakomicie , dały trochę miodu, zrobiłem kilka odkładów, poddałem matki i z 4 wyszło 9 rodzin. W tym roku planuję dołożyć jeszcze parę ale max 15 rodzin, dla większej liczby na razie nie znajdę czasu. Na razie też nie zmienię typu ula bo to dodatkowy wydatek a wz kupię za 50 zł w dobrym stanie.
Jest to pasieka typowo hobbystyczna nie nastawiona wyłącznie na zysk lecz przyjemności obcowania z pszczółkami.
PS. teraz moja pierwsza próba dodania zdjęć.

Witam .
Ciekawe warszawiaki o zabudowie ciepłej . Większość , które widziałam miała zabudowę zimną. Pozdrawiam Lila

_________________
LWB