FORUM PSZCZELARSKIE "AMBROZJA" WITA MIŁOŚNIKÓW

Miód Pasieka Ule Matki - Pszczelarstwo to Nasza pasja.
baner czasopisma Pasieka Portal Pszczelarski
Dzisiaj jest 27 sierpnia 2025, 01:37 - śr

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 111 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
Post: 30 listopada 2015, 22:58 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 21 listopada 2013, 21:57 - czw
Posty: 2450
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski 12 ramkowy 5x1/2
Miejscowość z jakiej piszesz: lubelskie
waldek6530 pisze:
olemiodek pisze:
I tu jest pytanie? :) Czy konieczne jest osiatkowanie całej powierzchni dennicy ? Czy wystarczą cztery pajączki lub otwór 20-30cm jak u Burnata ?
Moim zdaniem osiatkowanie całej powierzchni dennicy jest nie potrzebne :)

Jeżeli ma już być osiatkowana to z całą stanowczością stwierdzę, że lepiej jak cała jest osiatkowana a co za tym przemawia - a no to : jeżeli chodzi o wentylacje - lepiej jak cała bo lepsza wentylacja, zamknięta w pewnym czasie musi być czy to cała osiatkowana czy z pajączkami (kiedy nie będę pisał bo każdy wie ), jeżeli chodzi o badanie osypu warozy to lepiej jak osiatkowana cała, jeżeli chodzi o sposób wykonania - łatwiej jak cała osiatkowana, jeżeli chodzi o ekonomikę to tez lepiej jak cała. Tyle argumentów za a może jeszcze jakieś pominąłem.
olemiodek pisze:
Siatka mała czy duża przy wentylacji nie ma znaczenia.Jeśli ktoś ma kilka uli to sprawdza osyp w każdym ulu i tu może być przydatna osiatkowana cała dennica.Jeśli ma więcej niż 100 to nie koniecznie.Może sprawdzać wyrywkowo to po co mu osiatkowanie całej dennicy,przy każdym ulu:)

Jeżeli chodzi o badanie osypu warozy to przy dużej ilości uli jeszcze bardziej wskazane byłoby mieć osiatkowane dennice przy wszystkich by sprawdzać właśnie wyrywkowo w tych w których chcę a nie w tych w których muszę bo tam mam tylko osiatkowane. Jeżeli miałbym tylko kilka to zawsze sprawdzam w tych samych a nie jest to miarodajne. Ot i znów plus dla dennic osiatkowanych i to w całej pasiece a nie tylko w kilku ulach.
olemiodek nie to, że się Ciebie czepiam ale tak mi akurat podpasowały Twoje posty.
No i przy osiatkowanej odchodzi temat górnej wentylacji ,a tam również koszta i zbędne dodatkowe ocieplenia i inne pierdoły

_________________
Dzisiaj spojrzałem na swój nick ,potem na awatar.To nie jest tak jak myślisz się uśmiałem,ale i tak jestem za legalizacją.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 listopada 2015, 23:28 - pn 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
tczkast pisze:
Tak - i co ciekawe też mają pod pajączkami wkładkę.
Czyli "głupiego robota", bo i tak trzeba rozbierać ul i zdejmować korpusy. Pajączki w dennicy, to kompletne nieporozumienie. Para w gwizdek. Tylko wysuwana osiatkowana szuflada i wyjmowana podłoga. Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2015, 07:37 - wt 
emka24 pisze:
Jeśli chodzi o wentylację, to osiatkowana denica nie jest potrzebna -wystarczy otwarty na całą szerokość wylotek o wys np,2cm.
Gdybyś gospodarował na osiatkowanych w pełni dennicach i porównał po zimowli rodziny jakie zimowałeś na siatce i te jakie zimowały na dennicy pełnej ale z otwartym wylotkiem zobaczysz, że są różnice w samej zimowli i że nie tylko dotyczy to wentylacji.

emka24 pisze:
Jeżeli zaś chodzi o osiatkowaną denicę do celów higienicznych(izolowanie pszczół od osypu) lub monitorowanie osypu pasożyta, to pajączki lub osiatkowanie np.30% denicy nie spełni zadania.
Tutaj masz rację.

olemiodek pisze:
Jeśli ma więcej niż 100 to nie koniecznie.Może sprawdzać wyrywkowo to po co mu osiatkowanie całej dennicy,przy każdym ulu:)
Bo korzystniejsze jest zimowanie na osiatkowanych dennicach niż na pełnych czy tych z pajączkami ale trzeba mieć silne rodziny a nie cherlaki, jakie na siatce mogą zimowli nie przetrwać. Nie dla samego badania osypu warto mieć dennice w pełni osiatkowane.


Na górę
  
 
Post: 01 grudnia 2015, 09:14 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
W ulach które mam są małe siatki i nie widzę gorszej wentylacji z prostej przyczyny wymiana powietrza jest nie zakłócona .Wyrywkowo to można sprawdzić osyp przy pomocy wkładek i nie potrzeba dennic higienicznych w całej pasiece.Czym prostsza konstrukcja i mniej zakamarków tym mniej syfu w ulach i zdrowsze pszczoły.

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2015, 09:49 - wt 
olemiodek pisze:
W ulach które mam są małe siatki i nie widzę gorszej wentylacji z prostej przyczyny wymiana powietrza jest nie zakłócona
Jak te siatki zakryje Ci osyp pszczoły zmienia się diametralnie ta wentylacja, na całej dennicy tego nie ma, ponadto nie o samą wentylację chodzi przy stosowaniu w pełni osiatkowanych dennic.

olemiodek pisze:
Wyrywkowo to można sprawdzić osyp przy pomocy wkładek i nie potrzeba dennic higienicznych w całej pasiece.
Znacznie prościej przy dennicach w pełni osiatkowanych z wsuwanymi szufladami, też wyrywkowo to możesz sprawdzić w np co 10-ty ul wsuwając szufladę pod siatkę a ponadto varroa po osypaniu nie leży Ci na dennicy jak w twoim przypadku, no chyba że bawisz się w podkładanie kartoników w każdym ulu, mnie na to szkoda czasu.

olemiodek pisze:
Czym prostsza konstrukcja i mniej zakamarków tym mniej syfu w ulach i zdrowsze pszczoły.
No to prostsza jest jak masz ramę i siatkę na całości a nie otwory i małe siatki czy pajączki a reszta pełna. Cały jak to nazywasz syf przelatuje przez siatkę na ziemię pod ul.


Na górę
  
 
Post: 01 grudnia 2015, 09:53 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 lipca 2010, 10:15 - sob
Posty: 2913
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
Ule na jakich gospodaruję: 1/2 dadanta
CarIvan pisze:
Gdybyś gospodarował na osiatkowanych w pełni dennicach

Wszystkie moje denice są osiatkowane.Intencją mojego wpisu było wykazanie, że posiadanie osiatkowanych denic tylko do wentylacji nie ma sensu,bo chociaż siatka jest to korzystna przy wentylacji , to dla mnie ważniejsze jest jej zastosowanie higieniczne.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2015, 09:55 - wt 
emka24 pisze:
Wszystkie moje denice są osiatkowane.Intencją mojego wpisu było wykazanie, że posiadanie osiatkowanych denic tylko do wentylacji nie ma sensu,bo chociaż siatka jest to korzystna przy wentylacji , to dla mnie ważniejsze jest jej zastosowanie higieniczne.
a no to teraz zgoda.


Na górę
  
 
Post: 01 grudnia 2015, 10:13 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Przemek i znowu nie zrozumiałeś o co mi chodziło:)Siatki się nie zatykają bo dennica jest pod skosem i cały osyp jest z przodu .Do sprawdzenia wsuwam blachę ofsetową z przodu i sprawa prosta. Wcale nie muszę mieć do tego dennicy higienicznej :) Która kosztuje chore pieniądze.

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2015, 10:24 - wt 
olemiodek pisze:
Która kosztuje chore pieniądze.
to już inna kwestia. Mając jednak siatkę nie masz osypu ani z tyłu ani z przodu, ule możesz mieć wypoziomowane a wszystko wyleci przez siatkę pod ul, tutaj widzę jednak przewagę siatki w dennicy nad konstrukcją jaką masz u siebie.


Na górę
  
 
Post: 01 grudnia 2015, 11:26 - wt 

Rejestracja: 21 sierpnia 2014, 20:44 - czw
Posty: 253
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Tarnów
To po co w ogóle ta siatka?
taniej wyjdzie bez siatki! :D
a nawet bez dennicy, dziura od spodu.
Pszczoły są ciepłolubne, bo nie latają jak jest zimno i powinno się im zapewnić ciepłe lokum.
Dennica osiatkowana(czytaj dziurawa) została zapewne wymyślona przez pszczelarza i dla pszczelarza dla łatwiejszej kontroli osypu warozy, a nie dla wygody pszczół, bo nie pszczoły ja wymyśliły.
Piszecie, że zimują wam dobrze na takiej dennicy. Cieszcie się.
A swoją droga co maja zrobić jak pszczelarz wsadził je do dziurawego ula?
To świadczy tylko o znakomitym przystosowaniu pszczół do różnych warunków, czytaj odporności na wiedzę pszczelarza niestety ale nie na całą.

_________________
Pozdrawiam
Jarek(jarok)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2015, 12:10 - wt 

Rejestracja: 01 kwietnia 2010, 12:15 - czw
Posty: 319
Lokalizacja: łódzkie
Ule na jakich gospodaruję: WL
Jak są takie cieplolubne to powinny odlatywać do ciepłych krajów na zimę. Bez urazy :lol: Mam, od niedawna co prawda, dennice osiatkowane ale uważam je za małą rewolucję w pasiece. I raczej dla pszczół jest to krok w stronę natury, a nie fanaberia pszczelarza. (A co maja zrobic pszczoly jak pszczelarz wsadzł je do malego, pelnego wilgoci gniazda z pełna dennica, którą pszczelarz wymyślił? Tez przeżyja , sa elastyczne :lol: )


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2015, 12:52 - wt 

Rejestracja: 21 sierpnia 2014, 20:44 - czw
Posty: 253
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: Tarnów
A dlaczego od razu wilgotnego?
Wentylacja przez wylotek zawsze wystarczała. Zdarza się czasem i wilgoć, ale jej powodów jest kilka, nie tylko dennica.
Małe - takie są ule, barcie i dziuple też małe były.
Dobrze że nie odlatują do ciepłych krajów, bo wtedy na wiosnę trzeba by łapać wracające roje :haha:
A lubią ciepło i w to chyba nikt nie wątpi.
I nikt nie lubi jak mu w 4 litery piździ mroźny wietrzyk :)
To oczywiście tylko moja opinia.

_________________
Pozdrawiam
Jarek(jarok)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2015, 13:54 - wt 

Rejestracja: 11 lutego 2013, 10:54 - pn
Posty: 103
Ule na jakich gospodaruję: warszawskie zwykłe/wlkp 18cm
Pszczoły to nie ludzie.
Pszczoły nie grzeją przestrzenni wokół, grzeją siebie nawzajem.
Nie przeszkadza im w tym dennica osiatkowana.
Siatki w dennicach mają szereg plusów. Wentylacja, walka z warrozą, możliwość wyhamowania matki w czerwieniu, bezpieczna możliwość zamknięcia ula na kilka dni (odkład na tej samej pasiece, przewóz na pożytki) to tylko kilka z nich.
Dennice osiatkowane są lepsze od pełnych pod każdym względem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2015, 17:21 - wt 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
jarok, nie tylkoTwoja.
Jak tak dalej czlowiek bedzie kombinowal to tylko daszek bedzie potrzebny aby pszczoly zimowaly. :haha: Jak w Afryce. Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2015, 21:44 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
CarIvan pisze:
Mając jednak siatkę nie masz osypu ani z tyłu ani z przodu, ule możesz mieć wypoziomowane a wszystko wyleci przez siatkę pod ul, tutaj widzę jednak przewagę siatki w dennicy nad konstrukcją jaką masz u siebie.
Gdyby tak było to nie potrzebny był by wlotek bo pszczoły by przez siatkę wchodziły do ula .Jeszcze raz napiszę nie ma potrzeby stosowania siatki na całą powierzchnię dennicy :) Co nie znaczy że nie jest ona potrzebna.

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2015, 22:08 - wt 

Rejestracja: 20 kwietnia 2012, 22:00 - pt
Posty: 250
Lokalizacja: nad Pilicą
Ule na jakich gospodaruję: dadan
Nie jestem zawodowym pszczelarzem i nie mam pretensji do znawcy tego zawodu, ale wiem jedno, że powietrze w ulu jest takim samym powietrzem jak i poza nim. Powietrze jest mieszaniną gazów inie ważne jest gdzie umieścimy otwór wylotowy i jednocześnie pełniący rolę wentylacji. Musi być odpowiednio duży. Cząsteczki powietrza poruszają się we wszystkich kierunkach. Dlatego nie zgadzam się, że wentylację zapewnia tylko dennica osiatkowana. ma ona inne zalety ale nie wentylacja. Co starsi z nas pamiętają zimy, podczas których nocami temperatury dochodziły nocą do -40 C.W śnieżne zimy to nie szkodzi, bo śnieg jest izolatorem ciepła ale w bezśnieżne, to niewiele rodzin w takich ulach by przeżyło tętemperaturę. Mam ule z osiatkowaną dennicą i z nie osiatkowaną i nie mam problemów z wentylacją.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 01 grudnia 2015, 22:12 - wt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 grudnia 2009, 18:32 - wt
Posty: 2160
Lokalizacja: Płock
olemiodek pisze:
.Jeszcze raz napiszę nie ma potrzeby stosowania siatki na całą powierzchnię dennicy :) Co nie znaczy że nie jest ona potrzebna.
\
Tego nie rozumiem. jaka jest wyższość dennicy osiatkowanej częściowo nad dennicą osiatkowaną w całości ? Proszę mnie to wyjaśnić.

_________________
waldek6530


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2015, 00:10 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
waldek6530 pisze:
Tego nie rozumiem. jaka jest wyższość dennicy osiatkowanej częściowo nad dennicą osiatkowaną w całości ? Proszę mnie to wyjaśnić.
Czy ja napisałem o wyższości jednej nad drugą nie .Nie ma różnicy w wymianie gazowej miedzy jedną i drugą.To po co osiatkowywać całą :)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2015, 01:12 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
Ale problemy:) Jak lato i gorąco, albo jesienne ograniczanie matek w czerwieniu, to dennica osiatkowana, jak leczenie, ostra zima i wczesna wiosna, i zachęcanie matek do czerwienia, to wsuwamy podłogę pod siatkę i po temacie. Cała filozofia. Swoją drogą ule tylko z siatką, bez możliwości dodania podłogi, to lekka porażka.
jarok pisze:
Wentylacja przez wylotek zawsze wystarczała
Hm, to kolega jeszcze zapleśniałych ramek nie widział?:) W takim razie gratuluję. Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2015, 01:39 - śr 
olemiodek pisze:
waldek6530 pisze:
Tego nie rozumiem. jaka jest wyższość dennicy osiatkowanej częściowo nad dennicą osiatkowaną w całości ? Proszę mnie to wyjaśnić.
Czy ja napisałem o wyższości jednej nad drugą nie .Nie ma różnicy w wymianie gazowej miedzy jedną i drugą.To po co osiatkowywać całą :)
po to by na dennicy nic nie leżało bo wyleci wszystko przez siatkę. Dennica w pełni osiatkowana nie ma na celu tylko poprawy wentylacji jest pod wieloma względami jednak korzystniejsza niż jakakolwiek inna pełna czy też z pajączkami czy siatkami jakie masz u siebie.


Na górę
  
 
Post: 02 grudnia 2015, 09:32 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
CarIvan pisze:
po to by na dennicy nic nie leżało bo wyleci wszystko przez siatkę.
Przemek wstydził byś się :oops: Nie wypada takich rzeczy wypisywać :)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2015, 09:52 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 stycznia 2011, 09:09 - pn
Posty: 1276
Lokalizacja: Busko-Zdrój woj.świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: 40 uli 360x300 plus 3x 1/2 WLP
CarIvan pisze:
Dennica w pełni osiatkowana nie ma na celu tylko poprawy wentylacji


...i dlatego czasami nazywana jest higieniczną.


pozdrawiam

_________________
sklep internetowy ModneButy.pl


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2015, 11:11 - śr 
olemiodek pisze:
CarIvan pisze:
po to by na dennicy nic nie leżało bo wyleci wszystko przez siatkę.
Przemek wstydził byś się :oops: Nie wypada takich rzeczy wypisywać :)
poza osypem zimowym z martwych pszczół nic więcej na dennicach u mnie nie ma jak na przedwiośniu je oczyszczam, u ciebie leży wszystko. Dlatego uważam że poza wentylacją higieniczność tej dennicy przewyższa Twoje dennice.


Na górę
  
 
Post: 02 grudnia 2015, 11:25 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
No tak tylko co można powiedzieć o przebiegu zimowli bez osypu ? Ten osyp wiele mówi i można coś zrobić. Nie ma dowodów nie ma rekcji pszczelarza :)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2015, 11:28 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
olemiodek, jeśli myśląc o osypie diagnostycznym, przesypującym się przez siatkę, myślimy o zgryzionych zasklepach to... pieknie je widać na śniegu pod ulem. Jak nie ma wiatru to wręcz widać układ obsiadanych uliczek :)

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2015, 11:38 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
CYNIG, Też prawda:) tylko co zostanie po tym osypie jeśli przez pasieczysko przewinie się stado ptaków :)Informacja ile uliczek obsiadały pszczoły zima to zbyt mało by wyciągać wnioski :)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2015, 13:00 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 listopada 2013, 12:03 - pn
Posty: 520
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Bogucin
Z tematu góry gniazda, dyskusja zeszła na dół gniazda :oops:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2015, 13:03 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 lipca 2008, 11:02 - pt
Posty: 5589
Lokalizacja: Łaziska Górne
Ule na jakich gospodaruję: wlkp.
Sławek1964, bo jedno jest nierozerwalnie związane z drugim

_________________
"Zawsze spodziewaj się niespodziewanego..."

https://www.youtube.com/channel/UCosWos ... OWqAAL66fg
https://www.facebook.com/tomek.kasiak.5


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2015, 13:06 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 listopada 2013, 12:03 - pn
Posty: 520
Ule na jakich gospodaruję: Dadant
Miejscowość z jakiej piszesz: Bogucin
CYNIG, Pewnie tak, ale temat zeszedł całkiem na dół a temat jest inny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2015, 13:11 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
I na tym polega dyskusja .Nikt nikogo nie wyśmiewa :) Jeden temat związany jest z drugim :)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2015, 14:08 - śr 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4584
Lokalizacja: stare polichno
konrat pisze : "Mam powałki z grubej tkaniny. chcę ocieplić na zimę workami jutowymi złożonymi i wypełnionymi suchą paprocią (już nazbierałem cały wór w lesie). Kiedy to zrobić ..."
Moim skromnym zdaniem , skoro się tak ciężko napracowałeś i zebrałeś taką ilość suchej paproci to nie wolno tego wysiłku zmarnować . Paproć jest idealnym , naturalnym materiałem służącym do ocieplenia gniazd , przepłaszającym myszy , motylicę i wszelkie inne robactwo . Sam kiedyś / przy innych dennicach / ją wykorzystywałem . Miły Marian , jako stary praktyk , wie co pisze a ja wiem , że już dawno podjąłeś decyzję i wprowadziłeś ją w czyn mimo , że dyskusja dalej się toczy / jak zwykle nie na temat /. Zobaczysz po zimie rezultaty .
Przy stosowaniu górnego ocieplenia na zimę , trzymaj się jednej zasady : nigdy nie zakłada się go przed zawiązaniem kłębu zimowego pszczół bo mogą uwiązać się nie tam gdzie chciałbyś .
Pozdrawiam .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2015, 15:51 - śr 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
paraglider, prosze o rozwiniecie mysli nie dokonca rozumiem.
Piszesz Przy stosowaniu górnego ocieplenia na zimę , trzymaj się jednej zasady : nigdy nie zakłada się go przed zawiązaniem kłębu zimowego pszczół bo mogą uwiązać się nie tam gdzie chciałbyś .
Pozdrawiam .

Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2015, 17:12 - śr 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4584
Lokalizacja: stare polichno
Przy dennicach tradycyjnych , przed zawiązaniem kłębu zimowego należy zdjąć górną izolację cieplną i schłodzić gniazdo od góry . Pszczoły wtedy zejdą z pod zimnego daszka i uwiążą kłąb na ramkach , bliżej cieplejszej dennicy . Inną sprawą jest zmuszenie pszczół np. - do uwiązania się w centrum gniazda przy ściance wylotowej /tak jak życzy sobie pszczelarz/ .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2015, 17:25 - śr 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Moim zdaniem ocieplenie górne nie ma wpływu na to gdzie uwiąże się kłąb zimowy.Pszczoły raczej uwiązują się tam gdzie nie mają pokarmu w wolnych komórkach. Pod pokarmem:)

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2015, 18:34 - śr 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
paraglider pisze:
Przy dennicach tradycyjnych , przed zawiązaniem kłębu zimowego należy zdjąć górną izolację cieplną i schłodzić gniazdo od góry . Pszczoły wtedy zejdą z pod zimnego daszka i uwiążą kłąb na ramkach , bliżej cieplejszej dennicy . Inną sprawą jest zmuszenie pszczół np. - do uwiązania się w centrum gniazda przy ściance wylotowej /tak jak życzy sobie pszczelarz/ .

Mysle ,ze wkradlo sie w twoje uzasadnienie troszke niescislosci.
Jak bysmy chcieli schlodzic gniazdo od gory to i tak cieple powietrze przemieszcza sie do gory, a zgodnie z tym samym prawem dennica nawet tradycyjna nie bedzie cieplejsza.
Klab zimowy zasadniczo uwiazuje sie pod pokarmem /t.z. droga pokarmowa/
w najbardziej optymalnym miejscu. Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 grudnia 2015, 19:43 - śr 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
olemiodek pisze:
Moim zdaniem ocieplenie górne nie ma wpływu na to gdzie uwiąże się kłąb zimowy.Pszczoły raczej uwiązują się tam gdzie nie mają pokarmu w wolnych komórkach. Pod pokarmem:)

Moje biedne :P pszczoły tak się biednie :blee: uwiązują, pod pokarmem centralnie od ściany z wylotkiem wylotka, czyli teoretycznie rzecz biorąc w najzimniejszym zakątku ula. Więc wszelkie teorie o ocieplaniu czy nie mają gdzieś. Podobnie jak zwężanie gniazda czy inne niepotrzebnie i zawsze nie w porę przemeblowania po myśli człowieka. One tej "pomocy" nie potrzebują , dlatego jeśli nie zostały ocieplone to nie ocieplać do oblotu, a jeśli ocieplone to też nic nie robić bo nie lubią zmian w warunkach co do których już wszystko sobie poukładały.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 grudnia 2015, 03:31 - czw 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Pszczoly to istoty, ktore praktycznie przez caly okres zimowli w klebie pszemieszczaja sie zgodnie z cyrkulacja cieplego powietrza . Zasadniczo z dolu do gory i nie jest dla nich zadnym problemem dokonac korekty uwiazania klebu zimowego stosownie do warunkow jakie przygotowal czlowiek.
Zawiazanie klebu to nie proces mumifikacji. Tak jak ksztaltuja sie temperatury zewnetrzne w czasie trwania zimowli, pszczoly reaguja utrzymujac wlasciwa dla nich temperature .Przemieszczaja sie ,ogrzewaja pobierany pokarm i trwaja do konca zimowli. Bardzo czesto mamy do czynienia z utrata rodzin na skutek braku pokarmu. Dokonujac przegladu stwierdzamy ,ze na ramkach zewnetrznych pokarm jest obecny. Jest to dowod na to ,ze odwieczne prawa fizyki decyduja o przetrwaniu . Zawsze konstrukcja ula waskowysoka zapewniala optymalne warunki zimowli przykladem zasiedlanie wnetrza drzewa . To czlowiek dla swojej
wygody okreslil wymiary i przestrzen w ulu. Pozdrawiam :pl:

p.s.Czemuś biedny? Boś głupi! Czemuś głupi? Boś biednyto powiedzenie dotyczy czlowieka nie pszczol.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 grudnia 2015, 04:09 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
paraglider pisze:
Przy stosowaniu górnego ocieplenia na zimę , trzymaj się jednej zasady : nigdy nie zakłada się go przed zawiązaniem kłębu zimowego
I tu pełna zgoda, zwłaszcza jak zimuje się się na 2 korpusach. Idą za pokarmem, ale unikają przeciągów (tu kiedyśCarIvan, fajnie podpowiedział o kominach wentylacyjnych - wiem, gdzie nie pójdą, z tym, że przy powałkach z pajączkami, komin jest przez ostatni pajączek od tyłu (reszta zamknięte). Co ciekawe zauważyłem, że ramki z pokarmem w nadstawce rozsunięte szerzej niż na tzw beleczkę (ok. 1,3 cm) i: 1.nie pleśniały, 2. mieściło się między nimi więcej pszczół do grzania= lepsza zimowla. No i na wiosnę dostęp do dużej ilości rozwojowego pokarmu. Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 grudnia 2015, 04:44 - czw 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
Warszawiak, co ty kolego spania nie masz .U mnie to 9.07 w NY . Moge sobie jeszcze pozwolic. Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 grudnia 2015, 04:52 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 maja 2014, 21:13 - śr
Posty: 1424
Ule na jakich gospodaruję: wlkp
Miejscowość z jakiej piszesz: Warszawa
andrzejkowalski100 pisze:
Warszawiak, co ty kolego spania nie masz .U mnie to 9.07 w NY . Moge sobie jeszcze pozwolic. Pozdrawiam :pl:

Mam całkiem przyzwoite wino domowej roboty i mało roboty na jutro, ale dobra, idę spać:) Pozdrawiam.

_________________
Życie jest poszukiwaniem właściwego konserwanta...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 grudnia 2015, 10:12 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
andrzejkowalski100, Zaprzeczasz sam sobie najpierw piszesz że nie ma problemu z przemieszczaniem się kłębu .Później piszesz że często padają z braku pokarmu, zostawiając pokarm po bokach gniazda :)Pszczoły mogą przemieścić się na boki tam gdzie jest jeszcze pokarm .Jest jeden warunek nie mogą mieć czerwiu .Czerwią zbyt wcześnie bo mają zbyt ocieplone gniazdo .I to są przyczyny upadków rodzin wczesną wiosną z powodu braku pokarmu nad czerwiem którego nie chcą opuścić .

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 grudnia 2015, 15:39 - czw 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4584
Lokalizacja: stare polichno
O miejscu zawiązania się kłębu zimowego w ulu decyduje szereg warunków ,
począwszy od konstrukcji ula / rodzaj dennicy , daszka , ocieplenia itp./ .
Jednak pszczoły zawsze wybiorą sobie miejsce , gdzie są najlepsze warunki termiczne do przezimowania i pokarm , pod którym nie koniecznie muszą się uwiązać . Uwidoczniły to kilkunastoletnie obserwacje zachowania się pszczół w szklanym ulu , podczas zimy. Wystarczyło jako jedyne ocieplenie położyć na gniazdo styropian a wszystkie pszczoły odsuwając się od zimnych , szklanych ścianek ula , przyklejały się do ocieplanej powałki .
Z kolei , po zabraniu styropianowego ocieplenia i przyłożenia go do bocznej ścianki , powodowało przemieszczenie i przytulenie się kłębu do niej . Przy ociepleniu tylko dwóch bocznych szybek styropianem , kłąb dzielił się na dwie części , przylegając do nich . To samo zjawisko zachodzi w cienkościennych ulach w których nagrzewana ścianka przez słońce , zawsze będzie wybierana przez pszczoły . W ulu o zabudowie zimnej ustawionym otworem wylotowym na W , będzie to na ogół ściana Pd . Piszę na ogół , ponieważ bardzo silne rodziny , często mają to nosie .
Pszczelarz , który sobie zażyczy aby pszczoły przy takim ustawieniu ula uwiązały się przy W - wylotowej ściance , musi odsunąć ramki od Pd , wycentrować gniazdo między dwoma kominami i odsklepić na szerokość "widelca pszczelarskiego" , dolny róg środkowej ramki w gnieżdzie . Pszczoły tam rozpoczną pobieranie pokarmu zimowego i uwiążą kłąb zimowy .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 grudnia 2015, 16:11 - czw 

Rejestracja: 25 grudnia 2013, 20:29 - śr
Posty: 2539
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
Miejscowość z jakiej piszesz: opole
olemiodek, masz kolego racje .Takie sytuacje pojawiaja sie gdy matka rozpocznie czerwienie innym razem kiedy zima wyjatkowo mrozna i dluga. Chcialem zwrocic uwage na fakt ,ze zapasy zimowe zawsze przed pobraniem ulegaja ogrzaniu ,a klab przemieszcza sie w kierunku ogrzanego powietrza czyli do gory a nastepnie tam gdzie najcieplej.
olemiodek, pisze .Czerwią zbyt wcześnie bo mają zbyt ocieplone gniazdo . male uzupelnienie . To nie glowna pszyczyna wczesnego czerwienia. Pozdrawiam :pl:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 grudnia 2015, 17:46 - czw 

Rejestracja: 11 stycznia 2011, 23:33 - wt
Posty: 658
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: Warszawskie Zwykłe
andrzejkowalski100 pisze:
olemiodek, masz kolego racje .Takie sytuacje pojawiaja sie gdy matka rozpocznie czerwienie innym razem kiedy zima wyjatkowo mrozna i dluga. Chcialem zwrocic uwage na fakt ,ze zapasy zimowe zawsze przed pobraniem ulegaja ogrzaniu ,a klab przemieszcza sie w kierunku ogrzanego powietrza czyli do gory a nastepnie tam gdzie najcieplej.
olemiodek, pisze .Czerwią zbyt wcześnie bo mają zbyt ocieplone gniazdo . male uzupelnienie . To nie glowna pszyczyna wczesnego czerwienia. Pozdrawiam :pl:


Oczywiście - ja też jestem zdania - że niepotrzebne czerwienie matek absolutnie nie jest zależne od ocieplenia gniazda. Czerwienie matek zimą w naszym klimacie świadczy o tym, że z integracją pszczół i z matką i kondycją rodziny pszczelej jest coś nie halo !!!.

_________________
Z Pozdrowieniem: bohtyn-ociec
Lubię ule Warszawskie Zwykłe.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 grudnia 2015, 23:20 - czw 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
andrzejkowalski100 pisze:
To nie glowna pszyczyna wczesnego czerwienia. Pozdrawiam
Też tak uważam:)Wczesne nie jast tak złe jak zbyt późne jesienią.

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 grudnia 2015, 11:51 - pt 
Pszczelarz Roku 2019
Pszczelarz Roku 2019
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 listopada 2008, 23:00 - pn
Posty: 4584
Lokalizacja: stare polichno
ociec pisze:
Czerwienie matek zimą w naszym klimacie świadczy o tym, że z integracją pszczół i z matką i kondycją rodziny pszczelej jest coś nie halo !!!.

Jedną z przyczyn może być waroza . Matka czerwi , bo chce ratować ginącą rodzinę i to jest sygnał , że coś " jest nie halo " z opiekunem .


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 grudnia 2015, 12:09 - pt 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 lutego 2013, 19:51 - ndz
Posty: 1972
Lokalizacja: Łódź
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski
paraglider pisze:
Jedną z przyczyn może być waroza . Matka czerwi , bo chce ratować ginącą rodzinę i to jest sygnał , że coś " jest nie halo " z opiekunem .
Też tak uważam.Warroza jest przyczyną osłabienia rodziny i w efekcie wielu chorób . Sygnałem jest czerwienie matek późną jesienią a nawet zimą.

_________________
Zbigniew Olesiński Łódź

Olemiodek
http://www.matkipszczele.com.pl moja strona
http://www.youtube.com/user/oles60/videos?view=0 filmiki

https://www.facebook.com/olemiodek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 grudnia 2015, 18:04 - pt 

Rejestracja: 24 sierpnia 2011, 23:35 - śr
Posty: 4140
Lokalizacja: Ełk
Ule na jakich gospodaruję: 1/2D
Spróbujcie to wyjaśnić PN, którzy z nieleczenia pszczół z warrozy robią dogmat pszczelarstwa.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 grudnia 2015, 23:38 - sob 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 stycznia 2013, 01:03 - ndz
Posty: 3409
Lokalizacja: dolnośląskie/ Lubomierz
Ule na jakich gospodaruję: wielkopolski korpusowy
olemiodek pisze:
andrzejkowalski100 pisze:
To nie glowna pszyczyna wczesnego czerwienia. Pozdrawiam
Też tak uważam:)Wczesne nie jast tak złe jak zbyt późne jesienią.

olemiodek pisze:
paraglider pisze:
Jedną z przyczyn może być waroza . Matka czerwi , bo chce ratować ginącą rodzinę i to jest sygnał , że coś " jest nie halo " z opiekunem .
Też tak uważam.Warroza jest przyczyną osłabienia rodziny i w efekcie wielu chorób . Sygnałem jest czerwienie matek późną jesienią a nawet zimą.

Macie rację.
Na rozpoczęcie i zakończenie czasu czerwienia ma wiele czynników wpływ.
Zakończenie czerwienia zależy od :składu rodziny, ilości warrozy i innych patogenów (stresu), wieku matki jej stanu oraz jej rasy, położenia ziemi i co się z tym wiąże długości nasłonecznienia ( pory roku), temperatury, pożytku, zapasów.
I ta sama zasada tyczy się rozpoczęcia czerwienia, dlatego temperatura to tylko jeden z czynników. Z tego powodu ja zakładam ocieplenia po ustaniu czerwienia i ustabilizowaniu się temperatury nocnej minusowej.
Rozpoczęcie czerwienia co ciekawe preferuje długość nasłonecznienia i ilość feromonów czerwiowych plastrowych( samo napędzająca się machina). Inne czynniki są dodatkowymi wspomagającymi.

_________________
Ewa
Nie sztuką jest leczyć. Sztuką jest zdrowych przy zdrowiu utrzymać.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 grudnia 2015, 12:14 - ndz 

Rejestracja: 11 stycznia 2011, 23:33 - wt
Posty: 658
Lokalizacja: Góry Świętokrzyskie
Ule na jakich gospodaruję: Warszawskie Zwykłe
Aaaa jaaa !!! - jestem zdania, że ocieplenie gniazda pszczelego jest ważne dla rozwoju rodziny pszczelej tylko w 4 miesiącach tj.:sierpień, wrzesień, marzec i kwiecień.
W pozostałych miesiącach to wszelkie nasze zabiegi ocieplające pszczoły mają w ..... i radzą sobie bez względu na naszą ingerencję.

_________________
Z Pozdrowieniem: bohtyn-ociec
Lubię ule Warszawskie Zwykłe.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 111 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group

            



Chcesz zareklamować swoją stronę na naszej skontaktuj sie z Administratorem


"Wszystkie prawa zastrzeżone"©. Zakaz powielania i rozpowszechniania treści oraz zdjęć z forum bez zgody autora i Administracji